2019-01-17, 19:59 | #391 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 508
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
|
|
2019-01-17, 20:03 | #392 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 223
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;86384816]Kurcze to mój był chyba największym na świecie, zresztą dwaj poprzedni wcale lepsi nie byli, jakbym Wam opisała co pierwszy odstawił w związku z zaręczynynami to byście ze śmiechu nie wytrzymały a ja się głupia zgodziłam [/QUOTE]Moj sie zareczynami nie pochwalil mamie
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 22:03 ---------- Poprzedni post napisano o 22:02 ---------- Opowiadaj chetnie zobacze do czego zdolni sie ci pajace xd Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-01-17, 20:07 | #393 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 508
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
Więc ja już wiedziałam mniej więcej kiedy się odbędą te zaręczyny, no ale ok. Mówił że zamówił hotel, będzie super kolacja w resturacji no cud malina, nadchodzi dzień kiedy mamy wyjeżdżać a ten mi mówi, że mu matka ukradła kasę z samochodu i ostatecznie zaręczył się u siebie w domu w Sylwestra a na kolację jedliśmy spaghetti przygotowane przez jego mamę |
|
2019-01-17, 20:21 | #394 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 223
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;86384864]To z tym moim pierwszym facetem
Więc ja już wiedziałam mniej więcej kiedy się odbędą te zaręczyny, no ale ok. Mówił że zamówił hotel, będzie super kolacja w resturacji no cud malina, nadchodzi dzień kiedy mamy wyjeżdżać a ten mi mówi, że mu matka ukradła kasę z samochodu i ostatecznie zaręczył się u siebie w domu w Sylwestra a na kolację jedliśmy spaghetti przygotowane przez jego mamę [/QUOTE]Ja bym sie bala zjesc ze mnie otruje Moja teściowa w naszym 5 letnim zwiazku nigdy nie odezwala sie do mnie po imieniu. I nigdy nas nie zaprosiła razem do niej do domu xd mimo ze ja ją do nas zapraszalam i byla kilkukrotnie. A ex nigdy zlego slowa mamusi nie powiedział ani nie zwrócił uwagi. Po 5 latach zwiazku i 3 latach spedzania razem swiat zadzownila dzien przed wigilia do ex i zapytała "przyjdziesz sam czy z nią?". "Nia" to o mnie No i wszytsko za niego robiła. Niczego nie byl nauczony zeby zrobic czy zalatwic... np siedzial tydzien na urlopie. Ona wracała ok 17 z pracy. Pytam czy na 18 bedzie u mnie. A on ze nie bo czeka az mama przyjdzie i obiad zrobi. Mowie kurde, siedzisz caly tydzien i nie mogles od rana ugotować (ex radzi sobie w kuchni)? W odpowiedzi uslyszalam "nie wtracaj sie" a ona dumna i szczesliwa ze moze synkowi obiad zrobic xd Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-01-17, 20:26 | #395 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 508
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
Moja ex teściowa (tego ostatniego narzeczonego) to ciągle ze mną rywalizowała i ciągle twierdziła,że ranię jej synka i że nic nie umiem i co ze mnie za przyszła żona. Na początku mnie lubiła, ale potem coraz mniej |
|
2019-01-17, 20:29 | #396 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 200
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Dzisiaj była taka okropna pogoda i w ogóle wszystko. Zauważyłam, że trochę mam takie ukłucie w sercu, jak np. robię rzeczy/bywam w miejscach kojarzących się z nim. Ale to serio przez to uczucie, że "kto będzie jeszcze taki...".
Kurcze no, czuję się za stara na to, żeby mnie jeszcze jakaś miłość miała spotkać. To głupie, po poprzednim związku miałam 20/21 lat, więc było łatwiej, studia, wokół pełno facetów w różnych miejscach. A teraz? Jestem już w wieku po-studenckim, ale totalnie nie przewidziałam tego rozstania. Myślałam, że będziemy razem, a nie, że ja w wieku prawie 26 lat zostanę totalnie na lodzie, bez nikogo i nie wiadomo, czy jeszcze z kimkolwiek ułożę sobie życie.
__________________
Jest gdzieś we mnie miejsce o najniższej możliwej energii, bliskiej zeru, zeru absolutnemu. But I, I need to be by myself; I mean: I sing for myself, I bleed for myself, I breathe for myself. Tego się nie leczy, słowo pękło jak szkło
Edytowane przez ponton_powietrzny Czas edycji: 2019-01-17 o 20:31 |
2019-01-17, 20:30 | #397 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 330
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
mój nie szanował matki, nie szanował nikogo. Ona robiła mu sałatki do pracy - facet 36 lat. Masakra.
|
2019-01-17, 20:38 | #398 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 505
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Byłam u psychiatry, dostałam nowe leki i zobaczymy czy usnę dziś chociaż. Czuję się, jakby mnie ktoś zabił i kazał chodzić na siłę...
---------- Dopisano o 21:38 ---------- Poprzedni post napisano o 21:36 ---------- Mój też nie szanował nikogo i każdy był dla niego głupi, a on najlepszy. Wmawiał mi swoją wyższość nad innymi i że ludzie nam niepotrzebni. Przez to mam zryty beret i serio wydaje mi się, że każdy facet jest od niego głupszy. Bo przecież on słuchał najlepszej muzyki, miał najlepsze poglądy, itd.I wszystko wiedział najlepiej.
__________________
RESET |
2019-01-17, 20:41 | #399 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 223
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
Homofob, rasista itd. Wszyscy głupi beznadziejni itd. Tylko on ideał. Az w pewnym momencie sama sie nabralam ze taki ideal ^^... Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2019-01-17, 21:27 | #400 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 994
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cześć dziewczyny
Tak wpadłam zobaczyć co u Was. Cieszę się, że panuje tu już lepsza atmosfera i powoli wszystkie stajecie na nogi. Tak trzymać! A u mnie.. ktoś się pojawił i sama nie wierzę, że to pisze, ale chyba się zauroczylam! Bo nie wychodzi mi z głowy. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-01-17, 21:29 | #401 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 505
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
__________________
RESET |
|
2019-01-17, 21:31 | #402 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 508
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
|
|
2019-01-17, 21:32 | #403 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 505
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
__________________
RESET |
|
2019-01-17, 21:33 | #404 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 508
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
|
2019-01-17, 21:37 | #405 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 200
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
__________________
Jest gdzieś we mnie miejsce o najniższej możliwej energii, bliskiej zeru, zeru absolutnemu. But I, I need to be by myself; I mean: I sing for myself, I bleed for myself, I breathe for myself. Tego się nie leczy, słowo pękło jak szkło
|
|
2019-01-17, 21:48 | #406 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 36
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
@InsaneLa trzymam kciuki!
|
2019-01-17, 21:53 | #407 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 42 511
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
"Każdego dnia rób jedną rzecz, która Cię przeraża." |
|
2019-01-17, 23:02 | #408 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 994
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
@ponton_powietrzny, u mnie minęło prawie 3 lata od pierwszego i 10 miesięcy od drugiego rozstania. Z tym samym facetem dluuuuugo się ciągnęła ta historia.. długo za długo.
A poznaliśmy się w sobotę.. na WOSPie . Szczerze mówiąc strasznie nie chcialam tam iść, zapierałam się rękami i nogami. Zdecydowałam się tylko dlatego, że koleżanka mi żyć nie dawała, bo akurat mial grać jej ukochany zespół. Nie chcialam isc, bo ta impreza bardzo kojarzy mi się z exem.. pewnie dlatego, że co roku, przez 6 lat byliśmy na niej razem. Najpierw jako przyjaciele, później jako para i nawet w 'międzyczasie' po pierwszym rozstaniu też. Oboje byliśmy w sztabie, on w obsłudze technicznej, ja przy licytacjach. W sumie żyliśmy tym, to była nasza wspólna pasja. Rok temu, byłam pewna, że go nie będzie. Kilka miesięcy wcześniej zerwałam definitywnie kontakt, po tej prawie 2letniej szarpaninie po pierwszym rozstaniu.. on odszedł ze sztabu, ja zostalam. Ale przyszedł, jako 'gość'. To właśnie wtedy powiedzial, ze chciałby wszystko naprawić. Dobra, bo nie o nim chciałam. Poszłam tam z koleżanką, w tym roku już też tylko jako 'gość'. Na początku masakra, bo mnóstwo wspomnień, nasze miejsce, nasza scena, ci sami ludzie, pełno znajomych twarzy z pytaniami 'a jak tam x?' + koncert tego zespołu, za którym moja koleżanka szaleje, a mi jak na ZŁOŚĆ tez kojarzy się z nim (bo często słuchał). No także pierwsze 2 godziny- katorga. Stałam tam jak za karę, ze sztucznym uśmiechem i już zalowalam, ze dałam się na to namówić. A tak dobrze mi szło 'nierobienie nic wbrew sobie' -.- Po koncercie poszłam do 'sztabowej kanciapy' żeby przywitać się z resztą ludzi. No ale żeby tam wejść to trzeba mieć plakietke. Zreszta zaraz obok jest pomieszczenie dla zespołów, gwiazd wieczoru itd. Także już przed wejściem zatrzymał mnie pan K., bo 'wstęp wzbroniony' -.- Yyy, to mówię, że ja tu to i tamto. A on, że no przykro mu, ale wszyscy tak mówią haha. Tłumaczę więc dalej, że ok- nikt mi plakietki nie dał, ale mogę po nią zejść na dół, bo serio, zęby zjadlam na organizowaniu tego wydarzenia xD On dalej, twardo że nie ma plakietki=nie ma wejścia. Dzwonie więc do koleżanki, ale dupa- nie odbiera. Stoje tam już taka wkurzona, bo przebicie się przez wszystkich ludzi na dole+ wszystkie schody i korytarze zajęło mi chyba z pół godziny! No ale co? Przegadać sobie nie dał, to coś mu tam odprysknełam na koniec i poszłam. Wróciłam po godzinie, z plakietką i mówię, ze dziekuje bardzo za WSPÓŁPRACĘ. No zaczął się śmiać i mówi, że taki sprint po schodach dobrze rozladowywuje napięcie. To mnie już kompletnie podbuzowało. ALE- co sobie pomyślałam, PIERWSZY RAZ OD KILKU LAT (!) że kurcze no burak, ale jeeeezu, jaki przystojny!! Jak juz się dostałam do tej kanciapy w końcu, to pytam koleżankę skąd wzięli tego patafiana (haha!). No a później było, jak co roku after party dla wolontariuszy i organizatorów. I tam też go spotkałam. Ale oczywiście słowem się nie odezwalam, bo obrażona przeciez, nie? I co? Na drugi dzień dostałam smsa. Z przypomnieniem, że za rok też będę potrzebowała mieć plakietke, w razie jakbym chciała sprintu po schodach jednak uniknąć. I podpisał się PATAFIAN. Okazało się, ze ta koleżanka dała mu mój numer, ale też nie omieszkala mu wspomnieć, że tak go nazwałam więc raczej zaintersowana rozmową nie będę. I tak się potoczyło. Najśmieszniejsze, że przez całą niedzielę się z nim w tych smsach klócilam o te plakietke, haha Nie wiem jak to zrobił, naprawde nie wiem, ale udało mu się wyciągnąć mnie do kina. Co jeszcze, kilka tygodni temu było dla mnie kompletnie nie do pomyślenia. Mur, dystans, żadnych randek! żadnych spotkań! Mało tego- dziś też byliśmy w kinie (haha). Bo założyłam się z nim ostatnio, że nie znajdzie komedii, na której się zasmieje chociaz raz (serio, nigdy żadna komedia mnie nie rozbawiła, dlatego ich nie lubię). Nie wiem, nie wiem, naprawde jakiś matrix. Ale wiem, że naprawdę nie pamiętam kiedy ostatni raz położyłam się spać, myśląc o kimś innym, niż zawsze. Trzymajcie kurcze kciuki, proszę! Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez InsaneLa Czas edycji: 2019-01-17 o 23:11 |
2019-01-17, 23:07 | #409 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 1 991
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
udanej randki |
|
2019-01-17, 23:10 | #410 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 994
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
[1=f6ce7c3ca500955a4c7e3c5 6259edd7b2c023af2;8638559 1]udanej randki [/QUOTE]Dziękuję! Widzimy się w niedzielę
Podobno znowu idziemy do kina, haha Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-01-17, 23:11 | #411 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 508
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
|
|
2019-01-17, 23:12 | #412 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 42 511
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
"Każdego dnia rób jedną rzecz, która Cię przeraża." |
|
2019-01-17, 23:20 | #413 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 994
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Nie chce się też nakręcac.. tzn, dobra- nie chce ale się nakrecam -.-
Jakoś tak nie wiem, no dziwne uczucie ale ciągnie mnie do tej znajomości bardzo. Mam jakiś dystans z jednej strony.. i boje się okropnie, jak sobie przypomnę te emocje z 'poprzednich początków'. Ale z drugiej strony, jak napisze czy zadzwoni, to się uśmiecham sama do siebie. Nie minął jeszcze nawet tydzień.. a ja mam wrazenie jakbym znała go od dawna. Jakkolwiek głupio to brzmi, bo sama dziwnie się z tym czuje. Wcześniej, jak Wam opowiadałam o tym koledze z innego eventu, to nawet widząc się z nim, mialam taką blokade w głowie, czułam się nie wiem.. spięta? Jakbym chciała kontrolować kazdy ruch, każde słowo. A tutaj taki.. luz? Tak , no dzieje się samo. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-01-18, 00:08 | #414 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 508
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2019-01-18, 08:18 | #415 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 5 199
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Haha ale się uśmiałam z tego PATAFIANA
U mnie na co dzień spoko, ale teraz musiałam wyjść z pracy do innego obiektu załatwić dokumenty, a ten inny budynek jest zaraz koło domu mojego masakra zawsze mi smutno jak jestem w tych okolicach, tak mi się kojarzą... Wysłane z aplikacji Forum Wizaz ---------- Dopisano o 09:18 ---------- Poprzedni post napisano o 09:16 ---------- A poza tym zazdroszczę Insana że poznałaś patafiana naturalnie a nie te tindery itd Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-01-18, 10:12 | #416 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 508
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
W ogóle to jeszcze zapomniałam wtedy dopisać że on w tym mailu 2 dni przed tym ostatecznym "spotkaniem" napisał jeszcze "ja naprawdę nie mam siły na powrót do tego co bylo". No co za dupek. Zawszw wszystko to była moja wina
Jak było coś nie tak to mówił co mu we mnie nie pasuje a jak mówiłam że on też nie jest bez winy to prosił abym powiedziała co mi nie pasuje. No to mu mówię a on coś w stylu że w porównaniu z moim zachowaniem to jego to jest nic Albo prosiłam by przestał palić maryche. Obiecywał że przestanie. Przyjeżdżam a on znowu pali. Mówię że obiecywał że to rzuci a on że ja mu też tyle razy obiecywalam że się zmienię (ta, krzyczała ale on się zachowywał tak niedojrzałe i nieodpowiedzialne że już nie dawałem rady. Naprawdę chciałam się zmienić.. ) I też nic z tego nie wynika... Za to mój pierwszy facet zawsze mówił, że jak pokazuję na niego palcem (że jest czemuś winny) to mam pamiętać, że 3 palce są skierowane w moją stronę.... Boże...czy ja naprawdę jestem taka beznadziejna? Ale te pierwszy były i ten co był po nim to potem żałowali że odeszłam Cytat:
Mo osobiście wszystko jedno gdzie kogoś poznam, byle był fajnym facetem Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez 0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5 Czas edycji: 2019-01-18 o 10:59 |
|
2019-01-18, 10:26 | #417 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-07
Wiadomości: 330
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Larenka powodzenia âş
|
2019-01-18, 13:02 | #418 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 42 511
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Jak tam u moich złamanych serc dziś?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
"Każdego dnia rób jedną rzecz, która Cię przeraża." |
2019-01-18, 13:04 | #419 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 508
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
Cytat:
|
|
2019-01-18, 13:14 | #420 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 42 511
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XL.
[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;86386647]W ogóle to jeszcze zapomniałam wtedy dopisać że on w tym mailu 2 dni przed tym ostatecznym "spotkaniem" napisał jeszcze "ja naprawdę nie mam siły na powrót do tego co bylo". No co za dupek. Zawszw wszystko to była moja wina
Jak było coś nie tak to mówił co mu we mnie nie pasuje a jak mówiłam że on też nie jest bez winy to prosił abym powiedziała co mi nie pasuje. No to mu mówię a on coś w stylu że w porównaniu z moim zachowaniem to jego to jest nic Albo prosiłam by przestał palić maryche. Obiecywał że przestanie. Przyjeżdżam a on znowu pali. Mówię że obiecywał że to rzuci a on że ja mu też tyle razy obiecywalam że się zmienię (ta, krzyczała ale on się zachowywał tak niedojrzałe i nieodpowiedzialne że już nie dawałem rady. Naprawdę chciałam się zmienić.. ) I też nic z tego nie wynika... Za to mój pierwszy facet zawsze mówił, że jak pokazuję na niego palcem (że jest czemuś winny) to mam pamiętać, że 3 palce są skierowane w moją stronę.... Boże...czy ja naprawdę jestem taka beznadziejna? Ale te pierwszy były i ten co był po nim to potem żałowali że odeszłam Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Pamiętaj żeby nigdy nie pokonywać oceanów, dla kogoś, kto nie jest w stanie przeskoczyć dla nas kałuży. Nie jesteś beznadziejna. Zobacz, oni żałowali, że odeszłaś. Po prostu nie trafiłaś jeszcze na odpowiedniego człowieka w swoim życiu. Wyciągnij wnioski z tego co robiłaś źle w związku (nikt nie jest ideałem) i pamiętaj jakiego zachowania nie masz zamiaru tolerować u innych. A przeszłość traktuj jako cenne doświadczenie na przyszłość. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
"Każdego dnia rób jedną rzecz, która Cię przeraża." |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:33.