Klucze do mieszkania? Czy to już czas?

[Slodziak98]

Witam,

Spotykam sie ze swoim chlopakiem pol roku, jestem z nim bardzo szczesliwa. Moj chlopak ma 27 lat, ja 21. On mieszka sam a ja z rodzicami. Bardzo dobrze sie dogadujemy, wiadomo klocimy ale jak normalna para. Kiedy zaczelismy sie spotykac nie wspomnialam mu o moich problemach w domu. Moj ojciec jest bardzo despotyczny, lubi miec kontrole. Przez ostatni miesiac strasznie sie to nasililo, nie podoba mu sie fakt, ze moj chlopak jest o 6 lat starszy. Martwi sie, ze ten zrobi mi krzywde. Ostatnio pare razy zdarzylo mi sie rozplakac przy swoim chlopaku. Zaproponowal mi nawet to, zebym z nim zamieszkala. Odmowilam. Nie chce, zeby tak wazna propozycja wyszla przez moje problemy. Zadzwonil do mnie dzis i zapytal czy mozemy sie spotkac bo chce mi cos dac. Sam dodal, ze to nie pierscionek.

Jak mam sie zachowac kiedy da mi klucze?

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Slodziak98

Bardzo dobrze sie dogadujemy, wiadomo klocimy ale jak normalna para.

To nie jest oczywiste. Nie każda para się kłóci, a kłótnie to szybciej znak, że coś nie gra niż że wszystko jest dobrze i w normie.

Zaproponowal mi nawet to, zebym z nim zamieszkala. Odmowilam. Nie chce, zeby tak wazna propozycja wyszla przez moje problemy.

Przede wszystkim zastanów się czy ty chcesz z nim mieszkać. Czy jesteś gotowa na taki krok. Potem zastanów się czy cię na to stać. Studiujesz? Pracujesz? Rodzice będą cię wspomagać? Przecież chłopak nie będzie cię utrzymywał. Wypadałoby mieć swoje środki chociaż na jedzenie i inne środki codziennego użytku.

Jak mam sie zachowac kiedy da mi klucze?

Posiadanie kluczy do mieszkania partnera =/= zamieszkanie razem.

[a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b]

Rozumiem, że wcale nie chcesz z nim mieszkać?
Szczerze, to ja bym to poważnie rozważyła. Skoro w domu jesteś nieszczęśliwa i masz problemy to chyba czas się z tego domu wyprowadzić. Może nie od razu z chłopakiem, może lepiej poszukać czegoś swojego, chociaż wiem, że nie każdy może sobie na to pozwolić. Ale lepiej już spróbować z chłopakiem, niż kisić się w toksycznym domu.

[Mija62]

Jak się zachować? Tak jak to odczujesz, to chyba naturalne
Zresztą to miłe z jego strony, przecież nie musisz z nim odrazu zamieszkać, jeśli nie chcesz. Ale zawsze w razie jakiegoś powodu /problemu będziesz te klucze mieć i móc przyjść.

Reasumując : jeśli się ucieszysz, to okaż mu to, jeśli nie chcesz tych kluczy, to wytłumacz mu dlaczego.

[Shady_Lady]

Jezeli czujesz, ze to zwiazek na dlugi czas to czemu nie, odciecie sie od toksycznych rodzicow czesto baaaardzo ulatwia zycie.

[PoPoo]

Proponowałabym się najpierw usamodzielnić ..

Byli tu wiele wątków dziewczyn ktiore uciekały od tatusia do faceta i według mnie to zły pomysł.

Samodzielność przede wszystkim

Powinnaś postawić na swój rozwój a nie uzależnia. Swój byt od taty/ faceta

[Cytokina]

Według mnie zachował się super - widział, że męczysz się mieszkając z rodzicami i zaproponował przeprowadzkę. Ok, rozumiem, że nie chcesz podejmować decyzji pod wpływam takich motywacji. Ale z drugiej strony przecież by tego nie zaproponował gdyby nie chciał. Propozycja wspólnego życia to dla mnie oznaka, że traktuje Cię poważnie i przyszłościowo. A że wyszła w trudnym dla Ciebie okresie oznacza dodatkowo, że możesz na niego liczyć w trudnych chwilach.
Musisz się zastanowić na ile twoje wątpliwości wynikają z tego, że nie jesteś do końca pewna tego związku i jego przyszłości, boisz się sprzeciwić rodzicom, boisz się samodzielności i odpowiedzialności...

Pół roku to krótko, jesteście tak naprawdę na etapie poznawania się. Jednak gdyby mój obecny narzeczony zgodził się na zamieszkanie razem po pół roku spotykania się to zgodziłabym się bez wahania. Niestety pomimo tego, że logistycznie jak najbardziej była taka możliwość (obydwoje studiowaliśmy, moglibyśmy z nowym rokiem akademickim szukać czegoś wspólnie) to niestety, ale byliśmy jeszcze na utrzymaniu rodziców. Moi spokojnie zgodziliby się na mieszkanie razem, ale jego są bardziej "tradycyjni" i obawiał się, że przestaną mu pomagać finansowo. A studiując dwa wymagające kierunki nie mógł podjąć stałej pracy pozwalającej na utrzymanie się. Także zdecydowaliśmy się odwlec to o rok, jak już mogliśmy utrzymać się samodzielnie.

[I am Rock]

A skąd wiesz, że to będą klucze? Może dostaniesz poradnik, jak przetrwać z toksycznymi rodzicami.

[luks_baba]

Dostałaś już klucze?

[tiuteraz]

A mi sie wydaje ze moze dorobil klucze. Jak da klucze, wez, wprowadz sie do niego - o ile tego chcesz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Pracujesz?
Czy przejdziesz z jednego utrzymania na drugie
To prosty przepis jak zrypac sobie zycie
Ucieczka od rodzicow i uzaleznienie od faceta
Tata jest despotyczny ,martwi sie?moze widzi cos czego ty nie widzisz?

[Adrianna_8]

O co się kłócicie w półrocznym związku? To nie powinien być etap motylków i spijania sobie słów z dziubków?

Jak nie chcesz z nim mieszkać, to podziękuj za klucze. Jak chcesz, to obgadaj z nim kwestie finansowe.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Slodziak98]

Pracuje i studiuje zaocznie wiec stac mnie na zamieszkanie z nim. Klocimy sie o totalne glupoty i nasze klotnie zawsze koncza sie zgoda. Nie sa to starszne klotnie, raczej wymiana zdan.

---------- Dopisano o 19:08 ---------- Poprzedni post napisano o 19:06 ----------

Wydaje mi sie, ze te klucze maja byc dla mnie jakby taka opcja dla mnie. Nie wiem czy to ma oznaczac zamieszkanie razem

---------- Dopisano o 19:10 ---------- Poprzedni post napisano o 19:08 ----------

Wlasnie myslalam o zamieszkaniu sama ale mam obawy czy dam sobie rade sama a kiedy juz sie wyprowadze z domu to tam nie wroce.

To nie tak, ze nie chce ale on juz z kims mieszkal a dla mnie to bedzie nowa sytuacja. Nie wiem czy sie w tym odnajde

---------- Dopisano o 19:13 ---------- Poprzedni post napisano o 19:10 ----------

Musielismy zmienic plany, spotykamy sie w sobote.

[f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f]

Kłótnie o głupoty są nawet gorsze, niż te poważne

[Miss_Lauren]

Ciekawe czy chodzi o klucze czy o coś innego? Bo tyle wiemy, że nie o pierścionek

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

moim zdaniem po pol roku zwiazku w twoim wieku to za wczesnie aby wyprowadzac sie do chlopaka
dlaczego twoj ojciec go nie lubi?

[Slodziak98]

Moj ojciec to cholernie ciezki typ... bardzo ciezko z nim rozmawiac. Nie lubi mojego chlopaka bo ten tlumaczy mi, ze nie moge dawac sie zle traktowac. Moj ojciec lubi miec kontrole a od kiedy jestem z tym chlopakiem czesto bywam poza domem. Spedzam duzo czasu ze swoim chlopakiem a wczesniej tez czas pedzalam z rodzina. Mam wrazenie, ze sa zazdrosni. Nie potrafia zrozumiec, ze dorasatam.

---------- Dopisano o 20:21 ---------- Poprzedni post napisano o 20:19 ----------

Ze moje zycia ulega zmianie. Nie wiem czy bede z tym chlopakiem cale zycie ale czuje do niego cos czego nigdt nie czulam. Chce to sprawdzic.

---------- Dopisano o 20:21 ---------- Poprzedni post napisano o 20:21 ----------

Zastanawiam sie co jeszcze moge dostac 😂 ale to bylo takie tematyczne do rozmowy

---------- Dopisano o 20:37 ---------- Poprzedni post napisano o 20:21 ----------

Moj ojciec ciagle uwaza, ze jestem gowniara i nic nie wiem o zyciu. Kiedy bylam mlodsza uderzyl mnie a ja nigdy mu tego nie zapomnialam. Bil moja mame . A ja zawsze jej bronilam. Dzis moich relacji z nim nie ma.

Ciagle sie z nim kloce i nie moge mu tego wybaczyc bo nie widze, ze zaluje.

Dla niego zawsze robie wszystko zle. Studiuje, pracuje i pomagam w ich firmie ale zawsze jest malo.

Nigdy nie imprezowalam bo uwazal, ze trzeba pomagac w domu. Chodz zawsze kiedy wracalam po szkole to robilam obiad i sprztalam. W zyciu bylam raz w klubie. Nigdy nie moglam zyc jak normalna nastolatka

[lunaa11]

Koniecznie się podziel co dostałaś

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Jak dla mnie twój ojciec to klasyk kontrolujący typ. Powinnaś iść przede wszystkim na terapie, bo możesz nigdy nie zdobyć się na odwagę, żeby żyć po swojemu albo co gorsza dobierać sobie równie dysfunkcyjnych partnerów.

[Slodziak98]

Dzis kolejny raz uslyszalam kim jestem od ojca. Jestem w kropce. Nie wiem co zrobic ze swoim zyciem. Siedze i rycze a to nic nie zmieni. Terapia to chyba dobry pomysl

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

A w decyzjach dotyczących twojego życia, powinnaś się kierować przede wszystkim tym czego ty chcesz, a nie chłopak, czy ojciec.

[Slodziak98]

Chcialabym z nim zamieszkac ale boje sie reakcji rodzicow. Boje sie, ze sie z nim nie dogadam. Boje sie, ze nie wyjdzie i bede musiala zamieszkac sama a nie wiem czy jestem na to gotowa.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Slodziak98

Chcialabym z nim zamieszkac ale boje sie reakcji rodzicow. Boje sie, ze sie z nim nie dogadam. Boje sie, ze nie wyjdzie i bede musiala zamieszkac sama a nie wiem czy jestem na to gotowa.

Nie musisz się z niczym śpieszyć. Masz dopiero 21 lat, ale pamiętaj, że całe życie nie możesz kierować się potrzebami rodziców, a nie swoimi, bo życie masz jedno i szkoda by je było przeżyć według scenariusza napisanego przez kogoś innego. Poza tym twojemu partnerowi (temu czy być może kolejnemu) też prędzej czy później zacznie przeszkadzać twoje emocjonalne uzależnienie od kontrolujących rodziców. Nikt nie chce żyć w trójkącie z teściami. Myślę, że w tym momencie terapia to bardzo dobry pomysł. Nauczysz się jak postępować, jak wyznaczać granice, wyzbędziesz strachu. Z czasem powinnaś być też coraz bardziej niezależna finansowo, więc będzie ci łatwiej rozważać ewentualną wyprowadzkę. Na razie chłopakowi podziękowałabym za gest, przyjęła komplet kluczy, ale powiedziała, że do definitywnej przeprowadzki potrzebuję czasu. No chyba, że sytuacja w domu jakoś bardzo by się zaostrzyła. Wtedy uciekaj.

[Slodziak98]

Leany- dziekuje

[Ellen_Ripley]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87147905]Nie musisz się z niczym śpieszyć. Masz dopiero 21 lat, ale pamiętaj, że całe życie nie możesz kierować się potrzebami rodziców, a nie swoimi, bo życie masz jedno i szkoda by je było przeżyć według scenariusza napisanego przez kogoś innego. Poza tym twojemu partnerowi (temu czy być może kolejnemu) też prędzej czy później zacznie przeszkadzać twoje emocjonalne uzależnienie od kontrolujących rodziców. Nikt nie chce żyć w trójkącie z teściami. Myślę, że w tym momencie terapia to bardzo dobry pomysł. Nauczysz się jak postępować, jak wyznaczać granice, wyzbędziesz strachu. Z czasem powinnaś być też coraz bardziej niezależna finansowo, więc będzie ci łatwiej rozważać ewentualną wyprowadzkę. Na razie chłopakowi podziękowałabym za gest, przyjęła komplet kluczy, ale powiedziała, że do definitywnej przeprowadzki potrzebuję czasu. No chyba, że sytuacja w domu jakoś bardzo by się zaostrzyła. Wtedy uciekaj.[/QUOTE]

Leany dobrze radzi.

[Mahdab]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87147659]moim zdaniem po pol roku zwiazku w twoim wieku to za wczesnie aby wyprowadzac sie do chlopaka
dlaczego twoj ojciec go nie lubi?[/QUOTE]Dlaczego? Ja tak zrobiłam w podobnym wieku, związek się rozpadł, ale doświadczenie fajne i pouczające na przyszłość.

A jakbym cofnęła czas, to w tym wieku bym wcale nie wchodziła w poważne związki, bawiłabym się do 25

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:23 ---------- Poprzedni post napisano o 22:23 ----------

Poza tym zgadzam się z Leany

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Przy okazji przekonasz się Autorko jaka jest reakcja faceta na podejmowane przez Ciebie decyzje - czy nie będzie próbował Ci czegoś narzucać, czy będzie Cię wspierał w pozytywny sposób, motywując, ale nie naciskając. W końcu chodzi też o to, żebyś nie trafiła z deszczu pod rynnę.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Mahdab

Dlaczego? Ja tak zrobiłam w podobnym wieku, związek się rozpadł, ale doświadczenie fajne i pouczające na przyszłość.

A jakbym cofnęła czas, to w tym wieku bym wcale nie wchodziła w poważne związki, bawiłabym się do 25

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:23 ---------- Poprzedni post napisano o 22:23 ----------

Poza tym zgadzam się z Leany

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

mysle ze wyprowadzka do kogos nie powinna byc ucieczka z domu rodzinnego to nie sa dobre pobudki
sama tez wyprowadzilam sie w podobnym wieku z moim chlopakiem ktory dzis jest moim bylym mezem ;-)
co do autorki to mysle podobnie jak ellen ripley autorka moze trafic z deszczu pod rynne jesli podejmie pochopne decyzje

[Mahdab]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87148017]mysle ze wyprowadzka do kogos nie powinna byc ucieczka z domu rodzinnego to nie sa dobre pobudki
sama tez wyprowadzilam sie w podobnym wieku z moim chlopakiem ktory dzis jest moim bylym mezem ;-)
co do autorki to mysle podobnie jak ellen ripley autorka moze trafic z deszczu pod rynne jesli podejmie pochopne decyzje[/QUOTE]Ok, myślałam, że masz coś przeciwko mieszkania razem w młodym wieku

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mariamalaria]

Napisane przez PoPoo

Proponowałabym się najpierw usamodzielnić ..

Byli tu wiele wątków dziewczyn ktiore uciekały od tatusia do faceta i według mnie to zły pomysł.

Samodzielność przede wszystkim

Powinnaś postawić na swój rozwój a nie uzależnia. Swój byt od taty/ faceta

A rozwijać się mieszkając z chłopakiem, nie można?

Mając takiego typa za ojca, przeprowadzilabym się gdziekolwiek, byle dalej.