Nikt nigdy się mną nie zainteresował

[katerine87001]

Cześć dziewczyny.
Piszę bo mam problem z własną samooceną i akceptacją siebie. Domyślam się że wynika to stąd że zawsze byłam niewidzialna, neutralna i w przeciwieństwie do moich koleżanek nigdy nie wzbudzałam zainteresowania wśród mężczyzn. Każda z koleżanek niejednokrotnie chwaliła się, że ktoś do niej zagadał na imprezie, w pracy, na facebooku, znajomy znajomego i tak dalej. Nawet nie musiały się chwalić bo sama to widziałam na przestrzeli lat przebywając wśród innych kobiet. Część z nich poznała kogoś na studiach, w pracy, część w innych środowiskach ale chodzi mi o to, że zawsze był taki moment, że ktoś się nimi zainteresował, była próba nawiązania kontaktu. A ze mną? Nigdy. Poza dużo starszymi, często żonatymi mężczyznami, którzy uparcie dążyli do kontaktu ze mną lub takimi co od razu sugerowali seks. Koleżanki już w wieku 15 lat wzbudzaly zainteresowania a ja zawsze byłam pominięta. Nauczyłam się zyć z myślą, że nikomu się nigdy nie spodobam i że może mi się jedynie wydawać że jest inaczej. Doszukuję się czasami oznak zainteresowania ale jestem tak zrezygnowana, że wszystko jest na "nie". Albo po prostu ich nie ma.



W ostatnim czasie miałam sytuację że nowo poznana osoba zasugerowała mi nawiązanie kontaktu. Ucięłam szybko temat, bo nawet nie pomyślałam że tego by chciał. To była ostatnia rzecz którą bym uznała za realną. Oczywiście nie było jasnego przekazu tylko sugestia więc zapewne sobie wmówiłam, ale z drugiej strony, co jeśli to moja wina, że nie pociągnęłam tego tematu. Myślę że każda inna kobieta by kontynuowała. Męczy mnie ta sytuacja, bo gdybym odpowiedziała uśmiechem i żartem być może już bylibyśmy po spotkaniu ale z drugiej strony jeśli nie jest jasno powiedziane, to może nic nie znaczyć, lub sobie dopowiadam Ciąglę analizuję, jak to się mogło skończyć gdybym odpowiedziała coś innego. Obwiniam się za brak błyskotliwości a za chwilę za desperację, bo w końcu niczego ode mnie nie chciał. Tylko nie piszcie mi proszę że było minęło i idzie się dalej

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Czyli to nieprawda, że nikt nigdy się nie zainteresował.
A ty kiedykolwiek komuś okazałaś zainteresowanie? Bo to musi działać w obie strony.

[Vanir410]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88449629]Czyli to nieprawda, że nikt nigdy się nie zainteresował.
A ty kiedykolwiek komuś okazałaś zainteresowanie? Bo to musi działać w obie strony.[/QUOTE]


Dokładnie.


Ogólnie warto jest samemu przejmować inicjatywę, a nie czekać. Nikt nie wyśmieje za uśmiech, napisanie wiadomości.


Z pewnością musisz trochę powalczyć nieśmiałością, nabyć pewności siebie. Jeśli nie psycholog to chociaż wyprawa do księgarni. Obecnie na rynku są setki książek o rozwoju osobistym.
Standardowo polecam portale randkowe. Może nie od razu do wielkiego poznawania przyszłego męża, ale po prostu do pogadania, obycia z mężczyznami.

[Niki041]

Mam to samo, jeśli juz jakis się interesuje to stary dziad, który jest przekonany, ze lepsza mu się nie trafi i wystarczy mu ochłap w postaci mnie. Może jeszcze łudzi się taki, ze dzięki znajomości ze mna pozna inne, atrakcyjniejsze w moim wieku. Gadalam przez net z setkami facetów. Większość jest zdania, ze do ru...ania kobieta nie musi byc ladna a czesto nawet nie jest to wskazane i brzydkie sa tylko do bycia dzi...mi. Takie teksty ze strony facetów sa na porządku dziennym a wierzcie mi, mialam okres w życiu, kiedy sporo przesiadywalam na forach i czatach... A i w realu zdarzyło mi się to usłyszeć niestety.
Terapeuta pewnie cos pomoże. Mnie pomogły wszystkie perturbacje życiowe związane z mezczyznami, jakich doświadczyłam. Nie mam parcia i nie będę mieć, zeby poznawać. A tym bardziej na siłę. Od momentu przyjęcia takiej postawy czuję się spokojniejsza, zrozumiałam, ze tylko ja jestem w stanie obdarzyć siebie szczęściem. Chyba za bardzo zafiksowalas sie na punkcie mężczyzn. A to blad, bo nie potrzebujesz żadnego, żeby budzić się z uśmiechem na twarzy.

[Vanir410]

Napisane przez Niki041

Większość jest zdania, ze do ru...ania kobieta nie musi byc ladna a czesto nawet nie jest to wskazane i brzydkie sa tylko do bycia dzi...mi. Takie teksty ze strony facetów sa na porządku dziennym a wierzcie mi, mialam okres w życiu, kiedy sporo przesiadywalam na forach i czatach... A i w realu zdarzyło mi się to

To może przestać czytać jakieś patologiczne czaty i zadawać się z takim towarzystwem?



Dzbany wszędzie są, ale jest mnóstwo fajnych facetów. Równie dobrze można mówić, że większość kobiet jest taka i owaka.

[katerine87001]

"Czyli to nieprawda, że nikt nigdy się nie zainteresował."


Jakie to ma znaczenie że jedyne zainteresowanie jakie wzbudzam to panowie po 60?


Chyba że mówisz o osobie którą opisałam ale nie mam pewności że był zainteresowany. Być może tylko sobie wmówiłam bo tego chciałam.




"A ty kiedykolwiek komuś okazałaś zainteresowanie? Bo to musi działać w obie strony."
Tak, wiele razy i za każdym razem mnie spławiali, ignorowali, nie zauważali, odtrącali.

---------- Dopisano o 13:42 ---------- Poprzedni post napisano o 13:41 ----------

Napisane przez Vanir410

Dokładnie.


Ogólnie warto jest samemu przejmować inicjatywę, a nie czekać. Nikt nie wyśmieje za uśmiech, napisanie wiadomości.

.

Czyli według Ciebie niezależnie od tego czy był zainteresowany czy mi się wydawało powinnam mimo wszystko pociągnąć temat?

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez katerine87001

Chyba że mówisz o osobie którą opisałam ale nie mam pewności że był zainteresowany. Być może tylko sobie wmówiłam bo tego chciałam.

To po co ta osoba w ogóle się odzywała twoim zdaniem, jeśli nie z powodu zainteresowania tobą?

Tak, wiele razy i za każdym razem mnie spławiali, ignorowali, nie zauważali, odtrącali.

W jaki sposób okazujesz zaintetesowanie?

Czyli według Ciebie niezależnie od tego czy był zainteresowany czy mi się wydawało powinnam mimo wszystko pociągnąć temat?

No a jak inaczej twoim zdaniem nawiązywać kontakty z ludźmi?

[katerine87001]

To po co ta osoba w ogóle się odzywała twoim zdaniem, jeśli nie z powodu zainteresowania tobą?

Bo musiała, dlatego ze mną rozmawiała. To o czym napisałam to zaledwie kilka zdań w całej rozmowie, które odbiegły od tematu i zeszły bardziej w prywatną stronę. Niestety nie chcę opisywać sytuacji ze szczegółami, bo tutaj każdy może wejść.


W jaki sposób okazujesz zaintetesowanie?
Obecnie juz wcale nie okazuję, bo się poddałam z próbą nawiązywania jakichkolwiek relacji damsko męskich. Wcześniej rozmową, było wiele okazji w róznych miejscach żeby zagadać, ale wszyscy traktowali mnie powierzchownie. Jestem to jest ok, nie ma mnie tez ok.

No a jak inaczej twoim zdaniem nawiązywać kontakty z ludźmi?
A co jeżeli nasza rozmowa nie miała na celu nawiązania kontaktu, tylko tak po prostu się potoczyła? wyszłabym na desperatkę.

[Vanir410]

Napisane przez katerine87001

A co jeżeli nasza rozmowa nie miała na celu nawiązania kontaktu, tylko tak po prostu się potoczyła? wyszłabym na desperatkę.

Ja nie wiem jak ci ludzie się poznają, skoro mogą wyjść na DESPERATA.



Brak zainteresowania nie jest problemem, twoje podejście - tak.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez katerine87001

No a jak inaczej twoim zdaniem nawiązywać kontakty z ludźmi?
A co jeżeli nasza rozmowa nie miała na celu nawiązania kontaktu, tylko tak po prostu się potoczyła? wyszłabym na desperatkę.

W takim razie nie da się nikogo nigdy poznać prywatnie bez wychodzenia na desperata. Do tych wszystkich twoich koleżanek też zagadywali sami desperaci i one są depseratkami reagując pozytywnie na ich zainteresowanie.
Widzisz absurd swojego toku myślenia?

[katerine87001]

Tak widzę absurd, ale jak mogę mieć inne podejście skoro było sporo męzczyzn którzy mimo mojej inicjatywy traktowali mnie tylko na "cześć" a potrafili podbijać do innych dziewczyn lub koleżanek. to były np. sytuacje ze studiów bądź pracy (pracowałam w dużych firmach, gdzie było sporo ludzi). N żywo nie potrafiłam zainteresować sobą nikogo, próbowałam też zagadywać kiedyś przez napisanie np. na portalu społecznościowym czy smsem. kończyło się z reguły tak że ktoś odpisywał ale nie był zbyt chętny zeby się spotkać czy chociażby zagadać kolejny raz, a to okazywało się że ktoś się już z kimś spotyka, a to wrocił do byłęj i tak w kółko. Może mam jakąś cechę która odrzuca.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez katerine87001

Tak widzę absurd, ale jak mogę mieć inne podejście skoro było sporo męzczyzn którzy mimo mojej inicjatywy traktowali mnie tylko na "cześć" a potrafili podbijać do innych dziewczyn lub koleżanek. to były np. sytuacje ze studiów bądź pracy (pracowałam w dużych firmach, gdzie było sporo ludzi). N żywo nie potrafiłam zainteresować sobą nikogo, próbowałam też zagadywać kiedyś przez napisanie np. na portalu społecznościowym czy smsem. kończyło się z reguły tak że ktoś odpisywał ale nie był zbyt chętny zeby się spotkać czy chociażby zagadać kolejny raz, a to okazywało się że ktoś się już z kimś spotyka, a to wrocił do byłęj i tak w kółko. Może mam jakąś cechę która odrzuca.

Ale podejrzewasz co to może być za cecha? Prosiłaś kogoś z dobrych znajomych o szczerą opinię?

[katerine87001]

Napisane przez Ellen_Ripley

Ale podejrzewasz co to może być za cecha? Prosiłaś kogoś z dobrych znajomych o szczerą opinię?

Nie prosiłam o opinię. Od znajomych padają jedynie pytania dlaczego jestem sama. Co mam im odpowiedzieć? Że nikt nigdy nie chciał mnie bliżej poznać?

[Ellen_Ripley]

Napisane przez katerine87001

Nie prosiłam o opinię. Od znajomych padają jedynie pytania dlaczego jestem sama. Co mam im odpowiedzieć? Że nikt nigdy nie chciał mnie bliżej poznać?

A w jakich facetów celowałaś? Jakiś określony typ? Co Cię pociągało w tych do których coś tam zagadywałaś?

[Vanir410]

Napisane przez katerine87001

Nie prosiłam o opinię. Od znajomych padają jedynie pytania dlaczego jestem sama. Co mam im odpowiedzieć? Że nikt nigdy nie chciał mnie bliżej poznać?

A dlaczego nie?


Znajomy zwróci uwagę na cechy, których ty nie widzisz.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Vanir410

A dlaczego nie?

Znajomy zwróci uwagę na cechy, których ty nie widzisz.

Również trochę mnie dziwi ten brak chęci na podrążenie tematu. Autorka podświadomie może bać się odpowiedzi jakie mogłyby paść.

[katerine87001]

A dlaczego nie?
Nie pytałam, bo jeśli nawet pojawiał się temat tego że jestem sama to zazwyczaj odpowiedź od nich brzmiała coś w stylu : nie poznałaś jeszcze takiego, nie trafiłaś widocznie na takiego. A drążyć i wnikać w szczegóły nie chciałam nigdy bo po prostu nie jestem typem osoby która będzie zarzucać znajomych tematami jaka to ja jestem samotna i co mam zrobić, bo szukam i szukam i znaleźć nie mogę. Temat jest dla mnie trochę niezręczny żeby żalić się tym znajomym czy szukać powodu dlaczego tak jest.

Napisane przez Ellen_Ripley

A w jakich facetów celowałaś? Jakiś określony typ? Co Cię pociągało w tych do których coś tam zagadywałaś?

W normalnych, zwykłych. Jeżeli masz na myśli że celowałam w najbardziej przystojnych i najbogatszych jakich mogłam poznać to tak nie jest to byli ludzie w podobnym wieku, na podobnym poziomie.

[Vanir410]

Napisane przez katerine87001

Temat jest dla mnie trochę niezręczny żeby żalić się tym znajomym czy szukać powodu dlaczego tak jest.

To właściwie czego oczekujesz?



Na chwilę obecną odbieram cię jako męczybułę. Negujesz każdą propozycję czy formę pomocy.



Znajomi nie, bo nie. Jak ktoś zagadywał to też na pewno nie...

[katerine87001]

Często jest tak, ze jak ktoś mi się podoba to doszukuję się oznak zainteresowania mną w jego zachowaniu, których zazwyczaj nie ma. Wtedy istotne jest dla mnie każde spojrzenie w moim kierunku, każdy gest, analizuję to.
Podobnie mogło być w sytuacji którą opisałam. Facet mi się spodobal, dlatego te kilka zdań które wypowiedział i które nie dają mi spokoju, być może wcale nie miały na celu chęci przeniesienia znajomości na bardziej prywatną. Może interpretuję to tak jakbym chciała żeby było, bo w końcu gdyby na prawdę chciał np. się ze mną spotkać to zapewne już dawno by to się stało.

[ColourTheSmallOne]

Mam podobnie autorko, od zawsze jestem odrzucana przed mężczyzn, od czasów gimnazjum, kiedy pierwszy raz się zakochałam. Niestety nie jestem pieknoscią, a jak ktoś wcześniej zauważył, wygląd na pewno bardzo pomaga. Z drugiej strony też nie straszę, więc może to jednak coś odrzucającego w sposobie bycia/charakterze. Najlepszy sposób, żeby się dowiedzieć to chyba poprosić kogoś znajomego płci męskiej o szczera opinię. Możliwe, że będzie bolało, ale przynajmniej może czegoś się dowiesz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez katerine87001

Często jest tak, ze jak ktoś mi się podoba to doszukuję się oznak zainteresowania mną w jego zachowaniu, których zazwyczaj nie ma. Wtedy istotne jest dla mnie każde spojrzenie w moim kierunku, każdy gest, analizuję to.
Podobnie mogło być w sytuacji którą opisałam. Facet mi się spodobal, dlatego te kilka zdań które wypowiedział i które nie dają mi spokoju, być może wcale nie miały na celu chęci przeniesienia znajomości na bardziej prywatną.

Co to jest dla ciebie bardziej prywatna znajomość?

Może interpretuję to tak jakbym chciała żeby było, bo w końcu gdyby na prawdę chciał np. się ze mną spotkać to zapewne już dawno by to się stało.

Jak miałoby się to stać, skoro sama nie dajesz oznak zainteresowania? Nie da się doprowadzić do spotkania dwóch osób
bez inicjatywy obu stron.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez katerine87001

Często jest tak, ze jak ktoś mi się podoba to doszukuję się oznak zainteresowania mną w jego zachowaniu, których zazwyczaj nie ma. Wtedy istotne jest dla mnie każde spojrzenie w moim kierunku, każdy gest, analizuję to.
Podobnie mogło być w sytuacji którą opisałam. Facet mi się spodobal, dlatego te kilka zdań które wypowiedział i które nie dają mi spokoju, być może wcale nie miały na celu chęci przeniesienia znajomości na bardziej prywatną. Może interpretuję to tak jakbym chciała żeby było, bo w końcu gdyby na prawdę chciał np. się ze mną spotkać to zapewne już dawno by to się stało.

skoro zalujesz swojej odpowiedzi i nadal masz kontakt z ta osoba moze teraz sama zagadaj i spytaj czy nie chcialby sie wybrac na kawe czy piwo(nie wiem czy cokolwiek jest otwarte w polsce teraz wiec nie moge zaproponowac nic bardziej konkretnego)
albo dodaj go na facebooku jesli np razem pracujecie (jesli jeszcze go nie masz w znajomych)

[Ellen_Ripley]

Napisane przez katerine87001

(...)
W normalnych, zwykłych. Jeżeli masz na myśli że celowałam w najbardziej przystojnych i najbogatszych jakich mogłam poznać to tak nie jest to byli ludzie w podobnym wieku, na podobnym poziomie.

Pudło. Nie wiem czemu nie miałabyś chcieć przystojnego. To też ludzie. Chodziło mi o mentalność, styl życia, bo niektóre kobiety ciągnie np. do mężczyzn, którzy nie zdradzają żadnych oznak chęci stabilizacji jaką jest związek.

Zabrzmiało trochę jakbyś celowała w "średniaków" tylko dlatego, że są "średniakami".

Co Cię urzekło w danej osobie, że z nią chciałaś próbować?

[Pinkieee]

Ja bym raczej nie nadinterpretowala paru zdan rzuconych po rozmowie sluzbowej jako wielki podryw, niestety. Poczekaj na rozwoj sytuacji, jesli nie rzucilas odstraszajacym tekstem to mozliwe ze jak sie pousmiechasz i pogadasz o ☠☠☠☠☠☠☠ach przy kawie w biurze lub na korytarzu, to pan przyjdzie z konkretami - jesli jest zainteresowany. Generalnie ludzie maja to do siebie ze lubia sobie pogadac o prywatnych sprawach w sluzbowych relacjach i raczej nie bralabym tego za objaw zainteresowania. Rozmowa to rozmowa, poczekaj na konkrety.
Masz pomysł dlaczego mezczyzni sie nie interesuja? Chodzi o wyglad/ niesmialy charakter/ braki w rozmowie/ nieciekawosc? Jesli podejrzewasz jakis konkret to probuj nad tym pracowac.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[katerine87001]

Nie celują w średniaków tylko dlatego że są średniakami. Chodziło mi o osoby z mojego otoczenia bo gdybym napisała ze celuję w kogoś kto jest po 5 kierunkach studiów, jest super przystojny i bardzo bogaty to dostałabym komentarze sugerujące że mierzę zbyt wysoko.

---------- Dopisano o 13:48 ---------- Poprzedni post napisano o 13:43 ----------

A co mnie urzekło? Sposób bycia, mowy, wiedza. Nie musiałam się doszukiwać i zastanawiać bo od razu pomyślałam ze jest fajną osobą.

[robcia]

Po twoich wypowiedziach wnioskuję , że nie jestes osoba , ktoŕa lubi się wyróżniać , zajmować sobą ludzi , wzbudzać kontrowersje.
Sama nie przepadam za takimi ludzmi i nie szukam z nimi kontaktu . Po prostu nie wiem co myślą , nie sa dla mnie interesujący , nie umiem ich odczytać. Przepraszam jeśli źle cię oceniam.
Byc może skupiasz sie na swoich emocjach , analizujesz , żeby źle nie wypaść ale to nie dziala na twoją korzyść . Czasem trzeba sie uzewnętrznić , powiedzieć cos wbrew innym , nawet ośmieszyć .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[katerine87001]

Tak, mozesz mieć rację, że jestem po prostu nudna już na samym początku.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez katerine87001

Tak, mozesz mieć rację, że jestem po prostu nudna już na samym początku.

Przecież powyżej nie było o byciu nudnym, a o zamknięty na innych. Nie każdemu będzie się chciało bawić w odrywanie i otwieranie Ciebie. Masz taką osobowość jaką masz, nigdy nie będziesz petardą, ale to nic złego. Pracuj z tym, co masz. Pewne rzeczy da się poprawić, zalety uwidocznić. Innymi słowy musisz nauczyć się lepiej sprzedawać towar, który już masz na półce.

Serio czasami warto zacząć nawet od przyziemnych spraw, jak radykalna zmiana fryzury, pokazanie nóg, czy czegokolwiek czym warto się pochwalić, jakaś kiecka z efektem wow.

[katerine87001]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;88450442]Co to jest dla ciebie bardziej prywatna znajomość?

Jak miałoby się to stać, skoro sama nie dajesz oznak zainteresowania? Nie da się doprowadzić do spotkania dwóch osób
bez inicjatywy obu stron.[/QUOTE]

A skąd mam wiedzieć czy on dal mi oznaki zainteresowania? może chciał być tylko miły.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez katerine87001

A skąd mam wiedzieć czy on dal mi oznaki zainteresowania? może chciał być tylko miły.

Ty mu okaż zainteresowanie. Zagadanie to nic złego, czy strasznego. Żaden normalny facet nie odbierze tego źle, jeżeli miło zagadasz. A potem zobaczysz - no jednak żyjesz nieco lat na świecie, więc szybko wyczujesz, czy gość Cię zbywa, czy miło zaskoczony i chce. Zaproś go na "pandemiczną kawę" na Orlenie lub uderzcie do jakiegoś ze zbuntowanych przeciwko zamykaniu gastronomii miejsc. W już w tym momencie macie co najmniej dwa tematy do rozmowy / dyskusji.

Niestety moja droga, jak się ma nikłe powodzenie, to samemu trzeba nieco podziałać i to wcale nie wyklucza przejęcia inicjatywy przez faceta. Zresztą, to ma płynąć z obydwu stron.