Odczuwacie kryzys gospodarczy?

[Misia452]

Napisane przez meliandra

Tort na wesele zwykle są piętrowe, to trzeba umieć zrobić, przewieźć, często są składane na sali. Na to idą wsporniki, grube podkłady, do tego przecież dekoracje, składniki na sam tort. A tego przecież nikt nie zrobi wcześniej, bo musi być świeże, więc takie są ceny.






Dokładnie, raczej za free nikt nic nie robi, więc na czymś trzeba przyciąć.


Ogólnie teraz jest moda na takie fancy torty na każdą okazję. Ja rozumiem na jakąś okrągłą rocznicę/chrzciny/wesele. No ale na każde uro tort za 400 zł to dla mnie kupa kasy. Ja bym to jakoś przetłumaczyła dziecku, poza tym wystarczy zwykły opłatek z motywem z bajki i tyle.





Bo to zwykle jest ozdoba, może być lepsza lub gorsza w smaku, ale tu bardziej chodzi o wygląd niż o sam. Smak to biszkopty i przełożenia. Kremy do tynkowania na wierzchu są zwykle na maśle i są dość ciężkie, próbowałam robić różne, ale zwykle zostawiam je na talerzy, ale są ludzie co im to smakuje

No ja rozumiem,ale jak ktoś mi zrobi dobry tort (wiem, bo zamawiam z tej cukierni regularnie) za parę stówek mniej to jednak wybieram taniej niż drożej

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

[lulka19]

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89529424]No to ja Ci napisze jak my ogarniamy takie imprezki, a nie znoszę się szykować buk wie ile - tort - beza udekorowana owocami. Przekąski: w małych miseczkach stawiam różności - oliwki, pokrojony cheddar, kabanosy, karczochy, antipasti (papryczki z serem), pieczarki marynowane, patisony. Chipsy typu tortille kukurydziane z dipami - guacamole na przykład, sałatka- np. Z tortellini (bo szybka i banalna) lub kuskus lub komosa/warzywa/kurczak/zioła. Na ciepło fajne jest chilli con carne (lub sin carne) - robi się praktycznie samo. Czasem mój mąż robi jeszcze pizze i kroi na małe kawałki.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]Dzięki. Coś na pewno zgarnę. Oprócz ołówek, bo u nas nikt tego nie je.

Wiem, że taka bezę się rysuje na papierze, jej kształt. Spróbuję

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lulka19]

Napisane przez Misia452

No ja rozumiem,ale jak ktoś mi zrobi dobry tort (wiem, bo zamawiam z tej cukierni regularnie) za parę stówek mniej to jednak wybieram taniej niż drożej

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

Taniej, może dlatego, że składniki gorsze. Nie wiem.
Mnie się marzy taki typowo domowy, jak za dawnych lat. Z wiórkami i czekoladą. To by było złoto

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Misia452]

Napisane przez lulka19

Taniej, może dlatego, że składniki gorsze. Nie wiem.
Mnie się marzy taki typowo domowy, jak za dawnych lat. Z wiórkami i czekoladą. To by było złoto

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hm jem torty stamtąd i są bardzo dobre,więc wątpię,że składniki gorsze. Są bardzo dobre i w sumie smakują prawie jak domowe

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

[bafa65383b74e1029ccef70174e4f68b71e8a0f7_646950f23ada7]

Nie jadłam jeszcze na weselu dobrego tortu. Wszystkie są przesłodzone i takie mdłe. Zawsze się skusze i żałuję. ;p

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka

[a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;89529499]Nie jadłam jeszcze na weselu dobrego tortu. Wszystkie są przesłodzone i takie mdłe. Zawsze się skusze i żałuję. ;p

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]To prawda, bardzo rzadko można trafić na choćby smaczny tort, pysznego raczej nie spotkałam na żadnej imprezie. No jedynie ten tort mojej mamy jest po prostu idealny, dlaczego w cukierni takich nie potrafią??

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[Misia452]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;89529499]Nie jadłam jeszcze na weselu dobrego tortu. Wszystkie są przesłodzone i takie mdłe. Zawsze się skusze i żałuję. ;p

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]No ja lubię torty,ale za słodkie też nie są fajne.

Wysłane z mojego RMX3151 przy użyciu Tapatalka

[lulka19]

Ja jadłam raz tort kinder bueno. Uwielbiam takie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PumpkinEyes]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;89529499]Nie jadłam jeszcze na weselu dobrego tortu. Wszystkie są przesłodzone i takie mdłe. Zawsze się skusze i żałuję. ;p

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

Jak tort jest za słodki to znaczy, że tym cukrem, a raczej jego nadmiarem, się przykrywa inne badziewne składniki. Dlatego efekt jest słodko-mdły. Ja jadłam porządne torty i w takich czuć inne składniki. Tylko że jak chcesz używać świeżych owoców, orzechów, pistacji, lepszej czekolady, likierów, jajek, śmietany i masła to nie ma zmiłuj, tanio nie będzie, bo te półprodukty nie są tanie.

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;89529499]Nie jadłam jeszcze na weselu dobrego tortu. Wszystkie są przesłodzone i takie mdłe. Zawsze się skusze i żałuję. ;p

Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


Ogólnie nie rozumiem fenomenu tortów. Drogie, a trafić na smaczny graniczy z cudem. Zawsze na imprezach biorę go z grzeczności.

[Lasagna_ze_szpinakiem]

Ja na imprezy urodzinowe ogarniam tylko ciasta, żadnych tortów bo ceny kosmiczne. Zwykle sprawdzona szarlotka, jakis sernik, wuzetka itp. Z dan piekę jakieś mięso, do tego kapusta, sałatka jarzynowa, sledziki itp (u mnie goście jedzą tylko tradycyjne potrawy więc nawet pizza by nie przeszła niestety ).

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

[PumpkinEyes]

Prawda jest też taka, że zwykle na imprezach podaje się torty, kiedy wszyscy i tak już są przejedzeni. To nic dziwnego, że nie mają ochoty ich jeść.

Można też alternatywnie zrobić "tort" z muffinek.

[aante_e]

Napisane przez lulka19

Słuchajcie, mnie nie chodzi o jakiś tort lukrowany z niewiadomo czym, żeby się potem chwalić na insta. Chciałam normalny, PRLowski tort. Jednak ceny są takie, a nie inne. Chyba zostaje mi zamówić w sieciówce, lub potrenować. Tylko czy będę miała siłę na tort, bo tu jeszcze mnóstwo przekąsek, i coś na ciepło trzeba ogarnąć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A może kup gotowe blaty? Niektóre cukiernię mają własne blaty biszkoptowe pod tort. Do tego krem i gotowe.

Napisane przez lulka19

Nigdy nie robiłam, ale słyszałam. Starczy dla 13 osób?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja bym spróbowała z 10 białek. Robię zwykle z 6 i najlepiej jak jest 7-8 osób żeby zjeść bezę na jeden raz i to każdy dostaje ogromny kawałek. Beza jest bardzo słodka i raczej nie da jej się zjeść za dużo.

Wysłane z mojego SM-G990B2 przy użyciu Tapatalka

[Justine1989]

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89529503]To prawda, bardzo rzadko można trafić na choćby smaczny tort, pysznego raczej nie spotkałam na żadnej imprezie. No jedynie ten tort mojej mamy jest po prostu idealny, dlaczego w cukierni takich nie potrafią??

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

podrzuć przepis

[lulka19]

Napisane przez aante_e

A może kup gotowe blaty? Niektóre cukiernię mają własne blaty biszkoptowe pod tort. Do tego krem i gotowe.Ja bym spróbowała z 10 białek. Robię zwykle z 6 i najlepiej jak jest 7-8 osób żeby zjeść bezę na jeden raz i to każdy dostaje ogromny kawałek. Beza jest bardzo słodka i raczej nie da jej się zjeść za dużo.

Wysłane z mojego SM-G990B2 przy użyciu Tapatalka

Dzięki. Popytam, może faktycznie ☺

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Jaquara]

- Akurat zmieniłam auto na nowszego suva w benzynie. Wcześniej miałam diesla. Obecnie jak wiemy ceny tego drugiego są znacznie wyższe. Ale i tak obecnie za paliwo daję z 400zł miesięcznie, a nie jak jeszcze za czasów starego, poczciwego samochodu 150-200zł. :p
- Jestem typem wychodzącym, uwielbiam kino, knajpy ze znajomymi, ogólnie jestem rozrywkowa. No i niestety tutaj widzę znaczne podwyżki.
- Zakupy codziennie, spożywcze. Niemal dwa razy więcej teraz płacę za nie.
- Kosmetyczka. Wszystko poszło do góry - fryzjer (dredloki - poprawiane co 3 miesiące, kiedyś taka usługa kosztowała mnie 150, obecnie już 300zł), paznokcie - z 60 zł na 90zł, laminacja rzęs też z 20 zł więcej. Kosmetyki różnie, niektóre są w takich samych cenach, inne niewiele więcej, staram się też szukać okazji np: w rossmanie.
- czynsz za mieszkanie wzrósł, jak i opłaty.
Także niestety znacznie mniej odkładam.

[_medianoche]

Napisane przez pempek

Załącznik 7787246


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przerażają mnie te ceny. Jestem w szoku. U mnie to by kosztowało tyle samo - 4/5 euro może. Polska minimalna krajowa 3 490 zł, a obiad gotowiec prawie 20 zł. 100 zł tygodniowo z lunch w pracy.

Jadłabym suchy chleb i parówki

Rachunek za prąd dostałam prawie 200 euro, a 3 lata temu płaciłam 40 euro. Będę siedzieć ze świeczką jak tak dalej pójdzie.

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez _medianoche

Przerażają mnie te ceny. Jestem w szoku. U mnie to by kosztowało tyle samo - 4/5 euro może. Polska minimalna krajowa 3 490 zł, a obiad gotowiec prawie 20 zł. 100 zł tygodniowo z lunch w pracy.

Raczej nikt, kto zarabia minimalną nie kupuje codziennie gotowych obiadów do pracy.

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez _medianoche

Przerażają mnie te ceny. Jestem w szoku. U mnie to by kosztowało tyle samo - 4/5 euro może. Polska minimalna krajowa 3 490 zł, a obiad gotowiec prawie 20 zł. 100 zł tygodniowo z lunch w pracy.



Jadłabym suchy chleb i parówki



Rachunek za prąd dostałam prawie 200 euro, a 3 lata temu płaciłam 40 euro. Będę siedzieć ze świeczką jak tak dalej pójdzie.

Przypuszczam że osoba, która zarabia minimalna nie je gotowych lunchów, bo ja zwyczajnie nie stać. BTW 16 PLN to jest tanio!

Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[ateris]

Napisane przez pempek

U mnie w okolicy drugie danie od pana kanapki (ślimak) kosztuje 16 zł, najadam się nim i nigdy nic mi nie zaszkodziło.

Też kupuje od ślimaka te obiady za 16 Tak z raz w tygodniu, bo jednak taniej wyjdzie jak coś ugotuje. Ale ten ślimak ratuje życie w poniedziałek jak się w niedzielę nie chciało gotować do pracy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_medianoche]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;89529672]Przypuszczam że osoba, która zarabia minimalna nie je gotowych lunchów, bo ja zwyczajnie nie stać. BTW 16 PLN to jest tanio!

Sent from my SM-G973F using Tapatalk[/QUOTE]

Dla mnie to jest drogo jak na Polskę, bo ceny są takie same jak w Irlandii, a zarobki dwa razy niższe. Mnie to szokuje, bo wyjechałam jak dziecko i pamiętam ceny sprzed prawie 20 lat. Wtedy się żyło od pierwszego do pierwszego, teraz bym robiła tak samo. U mnie też wszystko drożeje, jest kryzys mieszkaniowy, muszę ciągle oszczędzać, ale w Polsce to jest już makabra z tymi cenami, w porównaniu do zarobków.

Ostatnio byłam w centrum Dublina i za dużą pizzę na 2 osoby poszło 17 euro. A w Polsce pizza 30 zł minimum. Ja to porównuję 1 do 1, a nie przeliczam z euro za pln.

Nie potrafiłabym ogarnąć zakupów itd. Praca w biurze, dojazd, zapłacić mieszkanie i rachunki.

I ja nie gotuję, ewentualnie z pół produktów. Żurek w barze mlecznym na wynos 10 zł. A u mnie zupa na wynos kosztuje 3 euro. Wydawałabym chyba z 700 zł na jedzenie miesięcznie w Polsce.

Mieszkania są tak samo drogie, jak u mnie. 2/3 pensji idzie na sam czynsz. W Dublinie bym nie przeżyła za moją pensję sekretarki, chyba, że bym wynajmowała pokój w jakiejś popidówie z sześcioma Australijczykami w jednym domu.

[Lasagna_ze_szpinakiem]

Napisane przez _medianoche

Dla mnie to jest drogo jak na Polskę, bo ceny są takie same jak w Irlandii, a zarobki dwa razy niższe. Mnie to szokuje, bo wyjechałam jak dziecko i pamiętam ceny sprzed prawie 20 lat. Wtedy się żyło od pierwszego do pierwszego, teraz bym robiła tak samo. U mnie też wszystko drożeje, jest kryzys mieszkaniowy, muszę ciągle oszczędzać, ale w Polsce to jest już makabra z tymi cenami, w porównaniu do zarobków.

Ostatnio byłam w centrum Dublina i za dużą pizzę na 2 osoby poszło 17 euro. A w Polsce pizza 30 zł minimum. Ja to porównuję 1 do 1, a nie przeliczam z euro za pln.

Nie potrafiłabym ogarnąć zakupów itd. Praca w biurze, dojazd, zapłacić mieszkanie i rachunki.

I ja nie gotuję, ewentualnie z pół produktów. Żurek w barze mlecznym na wynos 10 zł. A u mnie zupa na wynos kosztuje 3 euro. Wydawałabym chyba z 700 zł na jedzenie miesięcznie w Polsce.

Mieszkania są tak samo drogie, jak u mnie. 2/3 pensji idzie na sam czynsz. W Dublinie bym nie przeżyła za moją pensję sekretarki, chyba, że bym wynajmowała pokój w jakiejś popidówie z sześcioma Australijczykami w jednym domu.

No wszystko się zgadza ale przy założeniu że zarabiasz minimalna. A jednak nie wszyscy w PL te minimalna zarabiają, jak coś Raczej jako obywatele nie biedujemy bo jak można przeczytać wcześniej i knajpy pełne (mimo cen) i na wakacje też wciąż jako społeczeństwo jeździmy. Ba, nawet oszczędności posiadamy

I jeszcze moje pytanie- czy z minimalnej pensji w Dublinie stać człowieka na wynajem mieszkania, opłaty i dobre życie? Serio pytam bo nie znam cen najmu. Mogę tylko dodać że mając minimalna w UK jedyne na co Cię stać to pokój.

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

[pempek]

Napisane przez _medianoche

Dla mnie to jest drogo jak na Polskę, bo ceny są takie same jak w Irlandii, a zarobki dwa razy niższe. Mnie to szokuje, bo wyjechałam jak dziecko i pamiętam ceny sprzed prawie 20 lat. Wtedy się żyło od pierwszego do pierwszego, teraz bym robiła tak samo. U mnie też wszystko drożeje, jest kryzys mieszkaniowy, muszę ciągle oszczędzać, ale w Polsce to jest już makabra z tymi cenami, w porównaniu do zarobków.

Ostatnio byłam w centrum Dublina i za dużą pizzę na 2 osoby poszło 17 euro. A w Polsce pizza 30 zł minimum. Ja to porównuję 1 do 1, a nie przeliczam z euro za pln.

Nie potrafiłabym ogarnąć zakupów itd. Praca w biurze, dojazd, zapłacić mieszkanie i rachunki.

I ja nie gotuję, ewentualnie z pół produktów. Żurek w barze mlecznym na wynos 10 zł. A u mnie zupa na wynos kosztuje 3 euro. Wydawałabym chyba z 700 zł na jedzenie miesięcznie w Polsce.

Mieszkania są tak samo drogie, jak u mnie. 2/3 pensji idzie na sam czynsz. W Dublinie bym nie przeżyła za moją pensję sekretarki, chyba, że bym wynajmowała pokój w jakiejś popidówie z sześcioma Australijczykami w jednym domu.

Jaka jest najniższa w Irlandii? Bo chyba nie 3500 euro?
Ile wydajesz na jedzenie w Irlandii?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PumpkinEyes]

Ale to nie od dziś wiadomo, że siła nabywcza pieniądza w Polsce jest znacznie gorsza od krajów zachodnich

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez Lasagna_ze_szpinakiem

No wszystko się zgadza ale przy założeniu że zarabiasz minimalna. A jednak nie wszyscy w PL te minimalna zarabiają, jak coś Raczej jako obywatele nie biedujemy bo jak można przeczytać wcześniej i knajpy pełne (mimo cen) i na wakacje też wciąż jako społeczeństwo jeździmy. Ba, nawet oszczędności posiadamy

I jeszcze moje pytanie- czy z minimalnej pensji w Dublinie stać człowieka na wynajem mieszkania, opłaty i dobre życie? Serio pytam bo nie znam cen najmu. Mogę tylko dodać że mając minimalna w UK jedyne na co Cię stać to pokój.

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

Podejrzewam, że w żadnym kraju tak dobrze to nie ma
U mnie min. Osoby dorosłej przy 40 godz tygodniowo to 1934€ brutto, wynajęcie kawalerki to >800€ + opłaty w średnim mieście na obrzeżach, w dużych miastach to +/- cena pokoju.


Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[lulka19]

Napisane przez Jaquara

- Akurat zmieniłam auto na nowszego suva w benzynie. Wcześniej miałam diesla. Obecnie jak wiemy ceny tego drugiego są znacznie wyższe. Ale i tak obecnie za paliwo daję z 400zł miesięcznie, a nie jak jeszcze za czasów starego, poczciwego samochodu 150-200zł.
- Jestem typem wychodzącym, uwielbiam kino, knajpy ze znajomymi, ogólnie jestem rozrywkowa. No i niestety tutaj widzę znaczne podwyżki.
- Zakupy codziennie, spożywcze. Niemal dwa razy więcej teraz płacę za nie.
- Kosmetyczka. Wszystko poszło do góry - fryzjer (dredloki - poprawiane co 3 miesiące, kiedyś taka usługa kosztowała mnie 150, obecnie już 300zł), paznokcie - z 60 zł na 90zł, laminacja rzęs też z 20 zł więcej. Kosmetyki różnie, niektóre są w takich samych cenach, inne niewiele więcej, staram się też szukać okazji np: w rossmanie.
- czynsz za mieszkanie wzrósł, jak i opłaty.
Także niestety znacznie mniej odkładam.

Nie potrafię robić zakupów codziennie. Kosmos dla mnie, podziwiam. Ok, mogłabym ale wtedy na spożywkę wydawałabym grube tysiące

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez Lasagna_ze_szpinakiem

No wszystko się zgadza ale przy założeniu że zarabiasz minimalna. A jednak nie wszyscy w PL te minimalna zarabiają, jak coś Raczej jako obywatele nie biedujemy bo jak można przeczytać wcześniej i knajpy pełne (mimo cen) i na wakacje też wciąż jako społeczeństwo jeździmy. Ba, nawet oszczędności posiadamy

I jeszcze moje pytanie- czy z minimalnej pensji w Dublinie stać człowieka na wynajem mieszkania, opłaty i dobre życie? Serio pytam bo nie znam cen najmu. Mogę tylko dodać że mając minimalna w UK jedyne na co Cię stać to pokój.

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

Minimalna pensja w Irlandii w 2023 roku wynosi 1909,70 euro miesięcznie brutto
https://belsole.pl/ile-zarabia-sie-w...irlandia-2023/

Najem w Dublinie:
Ceny wahają się od 800 euro miesięcznie za studio do 1000 euro za apartament z jedną sypialnią (bez rachunków).
https://www.easyexpat.com/pl/guides/...mieszkania.htm

lub ze strony Morizon (ceny wynajmu w PLN wyglądają kosmicznie)
https://www.morizon.pl/do-wynajecia/...ania/irlandia/

i ze strony Erasmusa
https://erasmusplay.com/pl/dublin.html

PS. Info tylko na podstawie researchu internetowego

[71253839b04673f7804766e160d807ea33c37805_6578f4849ccb9]

Napisane przez aante_e

A może kup gotowe blaty? Niektóre cukiernię mają własne blaty biszkoptowe pod tort. Do tego krem i gotowe.Ja bym spróbowała z 10 białek. Robię zwykle z 6 i najlepiej jak jest 7-8 osób żeby zjeść bezę na jeden raz i to każdy dostaje ogromny kawałek. Beza jest bardzo słodka i raczej nie da jej się zjeść za dużo.

Wysłane z mojego SM-G990B2 przy użyciu Tapatalka

No ale torcik bezowy to koniecznie z owocami jakimiś kwaskiwatymi i baaaaardzo lekko poslodzoną bitą smietaną, niektórzy wcale nie slodzą. I wtedy wchodzi sporo
Nawet mi wychodzi w moim zrypanym piekarnika beza pavlova - z tego przepisu robię https://www.kwestiasmaku.com/desery/...a/przepis.html

Za to biszkopty mi się pieką takie sklepane, niewyrośnięte eh..

[_medianoche]

Napisane przez Lasagna_ze_szpinakiem

No wszystko się zgadza ale przy założeniu że zarabiasz minimalna. A jednak nie wszyscy w PL te minimalna zarabiają, jak coś Raczej jako obywatele nie biedujemy bo jak można przeczytać wcześniej i knajpy pełne (mimo cen) i na wakacje też wciąż jako społeczeństwo jeździmy. Ba, nawet oszczędności posiadamy

I jeszcze moje pytanie- czy z minimalnej pensji w Dublinie stać człowieka na wynajem mieszkania, opłaty i dobre życie? Serio pytam bo nie znam cen najmu. Mogę tylko dodać że mając minimalna w UK jedyne na co Cię stać to pokój.

Wysłane z mojego Redmi Note 8 Pro przy użyciu Tapatalka

Mnie nie chodzi o to, że wy biedujecie, tylko, że ja bym w Polsce biedowała, bo bym zarabiała minimalną krajową. Nie mam żadnych polskich kwalifikacji, to mogłabym jedynie celować w obsługę klienta po ang. I nie wiem ile się na tym zarabia.

Mnie szokuje inflacja w Polsce, bo u mnie przez te prawie 20 lat, coś co kosztowało w 2007 roku 1.50 euro, kosztuje teraz 3 euro na przykład. Mleko podrożało z 90c do 1.30. Ta inflacja była powolna, stopniowa. Mieszkania i wynajem od razu zdrożał, ale ceny w sklepach podnosiły się powoli. A jak patrzę na ceny w Polsce to mam oczy jak pięciozłotówki.

Nie da się przeżyć w Dublinie za minimum Minimalna krajowa to około 1600 euro na miesiąc. Bardzo dużo firm odesłało swoich pracowników biurowych na zdalne, bo zwyczajnie ich nie stać na mieszkanie w Dublinie. Musiałabyś mieć bardzo dobrą pracę, żeby mieszkać i żyć w Dublinie jako singiel. Chyba, że chcesz wynająć pokój i dzielić mieszkanie z kilkoma osobami. Wtedy dasz radę.

Kawalerki w miastach wojewódzkich, z dala od stolicy, to ok. 900 euro miesięcznie. To zapłać 900 za mieszkanie, 200 za rachunki. Da się za to żyć, ale nie się nie oszczędza. Ja nie pracuję za minimalną to aż tak bardzo się nie stresuję.

W Irlandii drogie są Internet (50 euro miesięcznie), ubezpieczenie samochodowe, czynsz itd.

Tu masz stronę, gdzie możesz zobaczyć ceny wynajmu. Możesz sobie wybrać miasto, rejon itd. Drugie największe po Dublinie miasta to Cork, potem Limerick. Szukaj to city / town, a nie county, bo ci pokaże całe hrabstwo / województwo. https://www.daft.ie/property-for-rent/dublin-city

Teraz jest ogromny kryzys mieszkaniowy, bo np. w moim mieście 30k mieszkańców było tylko jedno mieszkanie na wynajem. A u mnie jest uniwerek, mnóstwo firm. Nie ma gdzie mieszkać, a domy na nowych osiedlach kosztują 300k. A na tym samym osiedlu trzy lata temu kosztowały 200k. Mieszkania to teraz min 150k.

Z Irlandii to cenowo się robi taka Nowa Zelandia.

[Lady_AnneBelle]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;89529700]Podejrzewam, że w żadnym kraju tak dobrze to nie ma
U mnie min. Osoby dorosłej przy 40 godz tygodniowo to 1934€ brutto, wynajęcie kawalerki to >800€ + opłaty w średnim mieście na obrzeżach, w dużych miastach to +/- cena pokoju. [/QUOTE]
Ostatnio zauważyłam (chyba, że to norma a ja nie widziałam wcześniej), że żeby wynająć mieszkanie/dom trzeba zarabiać np trzykrotność czynszu netto albo np 40-50 tys euro rocznie brutto (można wliczyć dochód partnera). W moim mieście czynsz >1000e a wchodzisz na goły beton, zakaz palenia, zakaz posiadania zwierząt.