Wrześniówki 2016 <3

[chrupa]

Napisane przez chrupa

Ja wymiotowałam w poniedziałek rano, cały dzień mnie mdliło i prawie nic nie jadłam. We wtorek się za to rozchorowałam i choruję do dziś (wczoraj wieczorem mega dreszcze i 38,4 a dzisiaj zawaliło mi zatoki ale temp trochę spadła) apetyt dalej słaby, ale nudności niewielkie. Za to mnie wypryszczyło i lekko boli mnie ciągle podbrzusze. No i mam wzdęcia i mi się odbija jak nigdy :P Ciekawe czy jeszcze wrócą wymioty. Poczytałam sposoby na poranne nudności i chyba mi się sprawdza - zanim wstanę, najpierw piję minimum pół szklanki napoju (teraz sok z malin albo woda z miodem, imbirem i cytryną). Może spróbuj?

No i wykrakałam... właśnie zaliczyłam wieczornego pawika... Gorący prysznic zdecydowanie nie służy.

[aisot]

Napisane przez chrupa

No i wykrakałam... właśnie zaliczyłam wieczornego pawika... Gorący prysznic zdecydowanie nie służy.

Zagryź imbirem hahahaha, przepraszam śmieje sie bo juz każdy nawet absurdalny najbardziej pomysł żeby zwalczyć mdłości wypróbowałam. Jeszcze tylko na rękach nie stawałam. Mam nadzieje ze nie będziesz miała jak ja, ale mi nic, zupełnie nic, nie pomaga. Jak mam uczucie ciężkiego żołądka to nie ma zmiłuj. Ew prawie leżąca pozycja w samochodzie troche opoźnia wymioty. Tylko troche

[chrupa]

hehe
Poszedł pawik i mdłości się skończyły :P a zaczęły pod prysznicem. Cały czas liczę na to, że to będą sporadyczne epizody. Nienawidzę mdłości. Raz byłam na rejsie morskim 4 dni i nigdy więcej :P

[Fortuna1]

Cześć! okazało się, że i ja jestem w ciąży. Udało nam się w sumie od początku starań tzn nawet nie minął miesiąc jak się czujecie? Mnie jeszcze nie potwierdzono terminu, narazie widać pęcherzyk. Następna wizyta za tydzień i już nie mogę się doczekać

[cherriebomb]

Wiecie co? Zastanawiam się czy to ja mam pecha, czy lekarze są zbyt zaslepieni zyskiem ze nie myślą, czy może ja mam za duże wymagania... Ale przecież nie wymagam żeby każdy się znał na wszystkim. Wczoraj byłam u Pani ginekolog, bardzo chwalonej wśród moich znajomych, ogólnie z wizyty wyszłam zadowolona, zobaczyłam serduszko itd itp. Ale gdy poprosiłam o zaświadczenie do pracy o ciąży, ponieważ wiem ze przysługują mi pewne prawa, dowiedziałam się że do 12 tygodnia żebym nic nie mówiła w pracy bo mnie mogą zwolnić, tym bardziej jak mam umowę na czas określony. (która kończy się po 12 tygodniu). Jak ja mam to rozumieć? Ja nie rozumiem kodeksu pracy czy ona?

[Fortuna1]

Napisane przez cherriebomb

Wiecie co? Zastanawiam się czy to ja mam pecha, czy lekarze są zbyt zaslepieni zyskiem ze nie myślą, czy może ja mam za duże wymagania... Ale przecież nie wymagam żeby każdy się znał na wszystkim. Wczoraj byłam u Pani ginekolog, bardzo chwalonej wśród moich znajomych, ogólnie z wizyty wyszłam zadowolona, zobaczyłam serduszko itd itp. Ale gdy poprosiłam o zaświadczenie do pracy o ciąży, ponieważ wiem ze przysługują mi pewne prawa, dowiedziałam się że do 12 tygodnia żebym nic nie mówiła w pracy bo mnie mogą zwolnić, tym bardziej jak mam umowę na czas określony. (która kończy się po 12 tygodniu). Jak ja mam to rozumieć? Ja nie rozumiem kodeksu pracy czy ona?

Mnie to samo powiedział, że ma prawo mnie zwolnić przed 12tyg i żeby nic nie mówić bo nie wiadomo czy ciąża się utrzyma...

[Samarinda]

No proszę, dobrze, że mówicie... Ja mam umowę na czas nieokreślony co prawda, ale też się chyba wstrzymam... Tylko te komputery mnie martwią

[cherriebomb]

Tylko ze kodeks pracy mówi co innego...

[slowikowa25]

To mi tu w Niemczech tak mówili, że oni tu nie uznają ciąży do 12 tyg. A zaświadczenie o ciąży dostałam w 7 tyg, a w 9 już dostałam zwolnienie lekarskie. Większość moich znajomych w Polsce też już w drugim miesiącu normalnie podostawało L4 bez żadnych problemów. To wszystko zależy tylko i wyłącznie od lekarza.

[Samarinda]

Będę musiała koniecznie zapytać. Pracuję w bliskiej odległości od 5 komputerów - szumi, buczy i grzeje, koszmar.

[cherriebomb]

Napisane przez slowikowa25

To mi tu w Niemczech tak mówili, że oni tu nie uznają ciąży do 12 tyg. A zaświadczenie o ciąży dostałam w 7 tyg, a w 9 już dostałam zwolnienie lekarskie. Większość moich znajomych w Polsce też już w drugim miesiącu normalnie podostawało L4 bez żadnych problemów. To wszystko zależy tylko i wyłącznie od lekarza.

L4 owszem, powiedziała ze mi da, bo wtedy mnie nie mogą zwolnić. Pomysl dobry, ale z racji tego, że jestem kierownikiem w oddziale banku i nie mogę sobie tak z dnia na dzień po prostu już więcej nie przyjść do pracy :/ ech..

[Samarinda]

Najpierw wypytam ją dokładnie o te komputery. Był już w rodzinie przypadek, że dziecko urodziło się już z nowotworem, wolę dmuchać na zimne.

---------- Dopisano o 08:57 ---------- Poprzedni post napisano o 08:56 ----------

Napisane przez cherriebomb

L4 owszem, powiedziała ze mi da, bo wtedy mnie nie mogą zwolnić. Pomysl dobry, ale z racji tego, że jestem kierownikiem w oddziale banku i nie mogę sobie tak z dnia na dzień po prostu już więcej nie przyjść do pracy :/ ech..

Musisz przekazać komuś obowiązki, tak? Nie da się po cichu pozamykać pewnych spraw i potem elegancko ulotnić?

[Polta]

Napisane przez Fortuna1

Mnie to samo powiedział, że ma prawo mnie zwolnić przed 12tyg i żeby nic nie mówić bo nie wiadomo czy ciąża się utrzyma...

Ale to dotyczy chyba tylko umowy na czas określony, która miałaby się w tym czasie kończyć.

[Fortuna1]

Dlaczego właściwie chcecie iść od razu na L4?

[cherriebomb]

Napisane przez Fortuna1

Dlaczego właściwie chcecie iść od razu na L4?

Dlatego ze to jedyna droga żeby uniknąć mobbingu.

[aisot]

Napisane przez cherriebomb

Dlatego ze to jedyna droga żeby uniknąć mobbingu.

Jak to "mobbingu"? Dlatego ze w ciąży jestes? Nie rozumiem :/

[Samarinda]

Napisane przez Fortuna1

Dlaczego właściwie chcecie iść od razu na L4?

Ja mam dość stresującą pracę - powodzenie zadania zależy od wielu różnych czynników i osób, a ja mam zbyt duże poczucie odpowiedzialności i dużo nerwów przez to. W zeszłym roku wylądowałam nawet u kardiologa. Przeszłam w pierwszych tygodniach ciąży dwie infekcje, nie chcę złapać kolejnej (ludzie w pracy, komunikacja miejska).

Poza tym, pierwsza ciąża to ostatnia szansa na czas dla siebie i odpoczynek. Przy dziecku nie ma już takich luksusów.

Wydawało mi się zawsze, że prawo pracy chroni kobietę od momentu potwierdzenia ciąży i wtedy już nie można jej zwolnić. Przecież poronić można równie dobrze w pierwszym, jak i trzecim trymestrze.

[Lea_ny]

Kobiety w ciąży w ogóle nie mogą zwolnić (no chyba, ze dyscyplinarnie za jakieś poważne naruszenie) - mogą jedynie nie przedłużyć umowy, jeśli kończy się ona PRZED KONCEM 12 tygodnia (ale nawet wtedy do konca trwania tej umowy zwolnić pracownicy nie mogą).
Tak mowi kodeks pracy.

Wysłane z mojego HTC Desire 620 przy użyciu Tapatalka

[Samarinda]

Napisane przez Lea_ny

Kobiety w ciąży w ogóle nie mogą zwolnić (no chyba, ze dyscyplinarnie za jakieś poważne naruszenie) - mogą jedynie nie przedłużyć umowy, jeśli kończy się ona PRZED KONCEM 12 tygodnia (ale nawet wtedy do konca trwania tej umowy zwolnić pracownicy nie mogą).
Tak mowi kodeks pracy.

Wysłane z mojego HTC Desire 620 przy użyciu Tapatalka

Lea_ny, jak Twoja beta?

Porozmawiam z lekarzem i zobaczymy. Moja przyjaciółka położna mówi, że powinnam wziąć L4 na całą ciążę - widzi, ile mnie ta praca kosztuje.

[cherriebomb]

Napisane przez aisot

Jak to "mobbingu"? Dlatego ze w ciąży jestes? Nie rozumiem :/

Jesli nigdy nie pracowalas na planach sprzedażowych to nie zrozumiesz...
Ogromny nacisk, nerwowka, presja i odpowiedzialność...

Napisane przez Samarinda

Ja mam dość stresującą pracę - powodzenie zadania zależy od wielu różnych czynników i osób, a ja mam zbyt duże poczucie odpowiedzialności i dużo nerwów przez to. W zeszłym roku wylądowałam nawet u kardiologa. Przeszłam w pierwszych tygodniach ciąży dwie infekcje, nie chcę złapać kolejnej (ludzie w pracy, komunikacja miejska).

Poza tym, pierwsza ciąża to ostatnia szansa na czas dla siebie i odpoczynek. Przy dziecku nie ma już takich luksusów.

Wydawało mi się zawsze, że prawo pracy chroni kobietę od momentu potwierdzenia ciąży i wtedy już nie można jej zwolnić. Przecież poronić można równie dobrze w pierwszym, jak i trzecim trymestrze.

U Mnie wygląda to podobnie, mam stwierdzona nerwice i się po prostu boje o dziecko.

Napisane przez Lea_ny

Kobiety w ciąży w ogóle nie mogą zwolnić (no chyba, ze dyscyplinarnie za jakieś poważne naruszenie) - mogą jedynie nie przedłużyć umowy, jeśli kończy się ona PRZED KONCEM 12 tygodnia (ale nawet wtedy do konca trwania tej umowy zwolnić pracownicy nie mogą).
Tak mowi kodeks pracy.

Wysłane z mojego HTC Desire 620 przy użyciu Tapatalka

Tak też mi się zawsze wydawało, dlatego zdziwiła mnie wczoraj pani ginekolog tym co powiedziała i myślałam że coś źle rozumiem... Powiedzcie mi, czy zaświadczenie o ciąży może wydać również lekarz pierwszego kontaktu? Bo mój jest kumaty i da mi bez problemu.

[Lea_ny]

Napisane przez Samarinda

Lea_ny, jak Twoja beta?

Porozmawiam z lekarzem i zobaczymy. Moja przyjaciółka położna mówi, że powinnam wziąć L4 na całą ciążę - widzi, ile mnie ta praca kosztuje.

Zrobiłam dzisiaj - wynik albo wieczorem albo jutro rano przez internet. Dzisiaj zadzwonie czy ta poniedziialkowa jest już do odbioru. Stresik jest...

Wysłane z mojego HTC Desire 620 przy użyciu Tapatalka

[Samarinda]

Mam częstoskurcze serca, z nerwów. Wyszło też, że o ile zdrowe serce korzysta z wyrzutów adrenaliny w chwilach zagrożenia, moje pracuje na adrenalinie... non stop. Nie mam zapasu na większy stres. A wiadomo, że dziecko wszystko czuje. Wolę mieć trochę kwasu w pracy, a zdrowe dziecko.

[chrupa]

Właśnie dziewczyny powiedzcie mi - od czego mam zacząć? Wybieram się do lekarza w przyszłym tyg, mam się zapisać od razu na USG czy na betę? czy po prostu pójść zbadać betę niezależnie od pójścia do lekarza? Bo szukam sobie lekarza, nie mam sprawdzonego i nie wszyscy robią USG, więc pewnie będą odsyłać... sama nie wiem

[lianeska]

Napisane przez chrupa

Właśnie dziewczyny powiedzcie mi - od czego mam zacząć? Wybieram się do lekarza w przyszłym tyg, mam się zapisać od razu na USG czy na betę? czy po prostu pójść zbadać betę niezależnie od pójścia do lekarza? Bo szukam sobie lekarza, nie mam sprawdzonego i nie wszyscy robią USG, więc pewnie będą odsyłać... sama nie wiem

wiesz co najlepiej byś miała ginka gdzie wykonują usg na miejscu bo tak będziesz "biegała". Mi robiła babka usg bo krwawiłam ale nie widać nic pęcherza natomiast beta idzie w górę i po tym u mnie wiadomo,że coś się "dzieje"więc jak masz wczesną ciąże to zrob sobie betę i z wynikiem idz do lekarza

[slowikowa25]

Jeżeli któraś z nas chce iść na L4, bo czuje że tak będzie lepiej to ma do tego pełne prawo. Lepiej dmuchać na zimne, niż potem żałować, że się nie dmuchało. Ja jestem od dwóch dni na L4 i jestem dużo bardziej spokojna psychicznie. I nie chodzi tu tylko o to, że prcowałam fizycznie. Stres, wstawanie rano, pośpiech- to wszystko nam nie służy.
I wcale nie mam zamiaru siedzieć całą ciążę na tyłku i nic kompletnie nie robić

---------- Dopisano o 11:11 ---------- Poprzedni post napisano o 11:10 ----------

Napisane przez chrupa

Właśnie dziewczyny powiedzcie mi - od czego mam zacząć? Wybieram się do lekarza w przyszłym tyg, mam się zapisać od razu na USG czy na betę? czy po prostu pójść zbadać betę niezależnie od pójścia do lekarza? Bo szukam sobie lekarza, nie mam sprawdzonego i nie wszyscy robią USG, więc pewnie będą odsyłać... sama nie wiem

Chrupa ja bym poszła już z betą, domyslam się że wybierasz się na NFZ??

[Samarinda]

Dokładnie tak - nie chcę się potem zastanawiać, czy cokolwiek zaniedbałam w ciąży i zaszkodziłam dziecku. Też jestem na L4 i dobrze mi. Gardło praktycznie odpuściło, mam nadzieję, że trzeciej infekcji się nie dorobię.

[kasia_wroc]

wg prawa jest się chronionym od pierwszego dnia ciąży nawet jeśli wtedy nie wiesz czy jesteś w ciaży.
Ją powiedziałam mojemu szefowi o ciąży że w względu na wykonywaną praca. On pogratulował i sam zaproponował bym się oszczędzała a jak będę chciala na l4 to żebym się nie stresowala pracą. Pracuje na umowie na czas określony. umowa mi się skończy w trakcie trwania macierzyńskiego.
Szef stwierdził że jeśli będę chciala dalej współpracować z firmą to nie muszę się martwic o pracę potem. ale pożyjemy, zobaczymy

[Samarinda]

Napisane przez kasia_wroc

wg prawa jest się chronionym od pierwszego dnia ciąży nawet jeśli wtedy nie wiesz czy jesteś w ciaży.
Ją powiedziałam mojemu szefowi o ciąży że w względu na wykonywaną praca. On pogratulował i sam zaproponował bym się oszczędzała a jak będę chciala na l4 to żebym się nie stresowala pracą. Pracuje na umowie na czas określony. umowa mi się skończy w trakcie trwania macierzyńskiego.
Szef stwierdził że jeśli będę chciala dalej współpracować z firmą to nie muszę się martwic o pracę potem. ale pożyjemy, zobaczymy

O rany, szef marzenie...

[kasia_wroc]

Na szczęście na to nie mogę narzekać

[Fortuna1]

Napisane przez kasia_wroc

wg prawa jest się chronionym od pierwszego dnia ciąży nawet jeśli wtedy nie wiesz czy jesteś w ciaży.
Ją powiedziałam mojemu szefowi o ciąży że w względu na wykonywaną praca. On pogratulował i sam zaproponował bym się oszczędzała a jak będę chciala na l4 to żebym się nie stresowala pracą. Pracuje na umowie na czas określony. umowa mi się skończy w trakcie trwania macierzyńskiego.
Szef stwierdził że jeśli będę chciala dalej współpracować z firmą to nie muszę się martwic o pracę potem. ale pożyjemy, zobaczymy

Kasiu a przedstawiłas mu zaświadczenie o ciąży czy po prostu tak powiedziałaś "z buta"?