Ślub od pierwszego wejrzenia - odcinek do przodu

[maddzia007]

Dla mnie Maciej i Laura też są zaskoczeniem, na ślubie wydawało mi się, że będą taką dobrze dobraną, trochę nudnawą parą, a teraz mam wrażenie że u nich się najwięcej dzieje :P ale już teraz mam przeczucie, że nic z tego nie będzie. Na miejscu Laury też bym się dystansowała. Maciej wydaje się być bardzo sympatycznym i ciepłym człowiekiem, ale brakuje mi w nim takiej męskiej stanowczości.

Kamil i Iza - no tu pełna sielanka i nie wiem co musiałoby się stać, żeby się między nimi popsuło.

Iga i Karol - nie widze ich razem, nie widze chemii między nimi. Jak dla mnie wyglądają jak rodzeństwo albo para znajomych. Nie wróżę przyszłości tej parze. Ale muszę przyznać, że mieszkanie Karola bardzo mi się podoba

[szepty_lasu]

Ale sztucznie brzmiały odpowiedzi Igi i Karola na pytania psychologa czy się sobie podobają. Na ślubie Iga zachowywala się jakby złapała pana boga za nogi, a teraz gada, że nie zwróciłaby na takiego faceta uwagi na ulicy czekam na tego trupa z szafy.

Jak dla mnie Maciej to strasznie męczacy typ. Zero stanowczości, męskosci. Tak rozlazły że szok... no nie wytrzymałabym z takim

[juhaska]

Kamil rozumiem wynajął kolejne mieszkanie tak? Bo z tamtego zrezygnował a teraz nic nie było mówione i myślałam że u mamy mieszka nadal a tu wchodzą do jakiegoś mieszkania w bloku.

[sublips]

No dla mnie niestety ten program staje się coraz gorszy; już w poprzedniej edycji denerwował mnie bardzo montaż, a w tej wcale nie jest lepiej. Na pewno zrezygnuję z playera . I nie, nie chodzi o to, że muszą być "dramy", bo lubiłam np. sceny Anity i Adriana, choć przecież nie było u nich żadnych kłótni.

Laura i Maciej - rozumiem w pełni jej frustrację. Widać, że Laura jest osobą po terapii, świadomą; ten jej niezręczny śmiech może irytować, ale ja na jej miejscu zachowywałabym się identycznie, przykrywa tym irytację. Maciej jest sympatycznym facetem i żal mi go, ale cóż, najpierw powinien popróbować być w ogóle w jakichś relacjach, zanim się zgłosił do takiego programu. Ma taką jedną cechę, której ja nigdy u żadnego mężczyzny nie zaakceptuję - takie rozmemłanie, niezdecydowanie. Nie cierpię tego u ludzi. Ok, że wrócił, ale powiedziałby coś sensownego - a nie dobrze się tutaj czuję. A jak mówił o Laurze do psycholog, to czułam się, jakbym czytała sonety Petrarki .

Jeszcze dodam, że strasznie mnie irytują komentarze - chyba ostatnio w pierwszej edycji tylko mnie tak zirytowały - że Laura powinna mu dać szansę, to ona stawia mur. Kurczę, dobrali jej faceta niedoświadczonego z kobietami, religijnego, niezdecydowanego, ale ona ma się cieszyć, bo ma parę męskich gaci. Samodzielna, ogarnięta, obyta kobieta ma się cieszyć, że jakikolwiek facet wziął z nią ślub - no tylko mam powtórkę tutaj z Natalii i Jacka oraz Ewy i Darka - tyle że Maciej jest o niebo sympatyczniejszy od tych panów.

Lubię ogólnie Chorzewską, ale zdziwił mnie sposób, w jaki siedziała u nich w tym odcinku i do tego trzymanie bosych stóp na kanapie - no dosyć mało eleganckie.

Iza i Kamil - widzę tutaj pośpiech i pośpiech. Na pewno im się udało, ale mnie to wszystko by przytłoczyło. A u nich już taka sielanka, że hej; to też pokazuje, że montaż jest beznadziejny, bo nie pokazali między nimi tych "głębokich" rozmów.

Iga i Karol - w zasadzie nie wiem, co się stało Idze, że nagle jej tak entuzjazm opadł? Nie rozumiem właśnie tego jej zdania, że na ulicy by nie spojrzała na Karola - skąd ta nagła zmiana? Karol bardzo fajne mieszkanie, aż bym się zainspirowała i super, że chciał jej pomóc w remoncie. Ogólnie to wydaje mi się, że bardziej pasują jako kumple, nie czuć chemii, ale czy rozstaną się w jakiejś wielkiej dramie? Jak przy dwóch pozostałych parach jestem pewna, jakie będą decyzje, to tutaj nic nie wiem.
No i to jej założenie worka śmieci jemu na głowę - nie rozumiem kunsztu żartu.

Nadal uważam, że Laura i Karol byliby super parą.

[Sisi188]

Napisane przez sublips

No dla mnie niestety ten program staje się coraz gorszy; już w poprzedniej edycji denerwował mnie bardzo montaż, a w tej wcale nie jest lepiej. Na pewno zrezygnuję z playera . I nie, nie chodzi o to, że muszą być "dramy", bo lubiłam np. sceny Anity i Adriana, choć przecież nie było u nich żadnych kłótni.

Laura i Maciej - rozumiem w pełni jej frustrację. Widać, że Laura jest osobą po terapii, świadomą; ten jej niezręczny śmiech może irytować, ale ja na jej miejscu zachowywałabym się identycznie, przykrywa tym irytację. Maciej jest sympatycznym facetem i żal mi go, ale cóż, najpierw powinien popróbować być w ogóle w jakichś relacjach, zanim się zgłosił do takiego programu. Ma taką jedną cechę, której ja nigdy u żadnego mężczyzny nie zaakceptuję - takie rozmemłanie, niezdecydowanie. Nie cierpię tego u ludzi. Ok, że wrócił, ale powiedziałby coś sensownego - a nie dobrze się tutaj czuję. A jak mówił o Laurze do psycholog, to czułam się, jakbym czytała sonety Petrarki .

Jeszcze dodam, że strasznie mnie irytują komentarze - chyba ostatnio w pierwszej edycji tylko mnie tak zirytowały - że Laura powinna mu dać szansę, to ona stawia mur. Kurczę, dobrali jej faceta niedoświadczonego z kobietami, religijnego, niezdecydowanego, ale ona ma się cieszyć, bo ma parę męskich gaci. Samodzielna, ogarnięta, obyta kobieta ma się cieszyć, że jakikolwiek facet wziął z nią ślub - no tylko mam powtórkę tutaj z Natalii i Jacka oraz Ewy i Darka - tyle że Maciej jest o niebo sympatyczniejszy od tych panów.

Lubię ogólnie Chorzewską, ale zdziwił mnie sposób, w jaki siedziała u nich w tym odcinku i do tego trzymanie bosych stóp na kanapie - no dosyć mało eleganckie.

Iza i Kamil - widzę tutaj pośpiech i pośpiech. Na pewno im się udało, ale mnie to wszystko by przytłoczyło. A u nich już taka sielanka, że hej; to też pokazuje, że montaż jest beznadziejny, bo nie pokazali między nimi tych "głębokich" rozmów.

Iga i Karol - w zasadzie nie wiem, co się stało Idze, że nagle jej tak entuzjazm opadł? Nie rozumiem właśnie tego jej zdania, że na ulicy by nie spojrzała na Karola - skąd ta nagła zmiana? Karol bardzo fajne mieszkanie, aż bym się zainspirowała i super, że chciał jej pomóc w remoncie. Ogólnie to wydaje mi się, że bardziej pasują jako kumple, nie czuć chemii, ale czy rozstaną się w jakiejś wielkiej dramie? Jak przy dwóch pozostałych parach jestem pewna, jakie będą decyzje, to tutaj nic nie wiem.
No i to jej założenie worka śmieci jemu na głowę - nie rozumiem kunsztu żartu.

Nadal uważam, że Laura i Karol byliby super parą.

A ja z kolei nie rozumiem tego "achania" i "ochania" nad Laurą. Dziewczyna zupełnie przeciętna, zwykła. I ta się dystansuje od Macieja, a ciekawe czy mu powiedziała, że bierze udział w marszach, uprawia jogę i takie tam I jeśli mu to powiedziała to nie widzę dystansu z jego strony, a z jej już tak.. Nie widzę jej z żadnym z kandydatów...

W ogóle montaż się okropny - albo nieemitowane sceny w "poprzednim odcinku" albo w setkach co innego a w akcji razem jeszcze inaczej. Przykład: Maciej w setce powiedział, że wrócił bo powinnien być przy żonie, a jak już do niej wrócił to coś tam mamrotał o dobrej energii Może zostanie joginem?

Co do komentarzy, to raz, że edycja jest nudna, a dwa, każda negatywna wypowiedź to od razu hejt. Więc ludzie dają sobie spokój. W pierwszych edycjach był fajny rozdział między uczestnikami a portalami społecznościowymi. A teraz wszystko śledzą to robią dzikie awantury jak np. Iga. Albo komentujący z wizaża "upodleni" linkami z pudelka albo czepiający się o szczegóły wypowiedzi... to też bardzo zniechęca...

---------- Dopisano o 09:48 ---------- Poprzedni post napisano o 09:38 ----------

Napisane przez Sisi188

A ja z kolei nie rozumiem tego "achania" i "ochania" nad Laurą. Dziewczyna zupełnie przeciętna, zwykła. I ta się dystansuje od Macieja, a ciekawe czy mu powiedziała, że bierze udział w marszach, uprawia jogę i takie tam I jeśli mu to powiedziała to nie widzę dystansu z jego strony, a z jej już tak.. Nie widzę jej z żadnym z kandydatów...

W ogóle montaż się okropny - albo nieemitowane sceny w "poprzednim odcinku" albo w setkach co innego a w akcji razem jeszcze inaczej. Przykład: Maciej w setce powiedział, że wrócił bo powinnien być przy żonie, a jak już do niej wrócił to coś tam mamrotał o dobrej energii Może zostanie joginem?

Co do komentarzy, to raz, że edycja jest nudna, a dwa, każda negatywna wypowiedź to od razu hejt. Więc ludzie dają sobie spokój. W pierwszych edycjach był fajny rozdział między uczestnikami a portalami społecznościowymi. A teraz wszystko śledzą to robią dzikie awantury jak np. Iga. Albo komentujący z wizaża "upodleni" linkami z pudelka albo czepiający się o szczegóły wypowiedzi... to też bardzo zniechęca...

Laura najpierw fochy, że Maciej z nią nie zamieszka,a teraz "mieszkamy blisko będziemy się spotykać, zamiast zamieszkać" Cos mało szczera jest. Szybko zmienia zdanie, obraża się i dziwi się, że Maciej nie reaguje czy coś tam...

[peach_passion]

Napisane przez Sisi188

A ja z kolei nie rozumiem tego "achania" i "ochania" nad Laurą. Dziewczyna zupełnie przeciętna, zwykła. I ta się dystansuje od Macieja, a ciekawe czy mu powiedziała, że bierze udział w marszach, uprawia jogę i takie tam I jeśli mu to powiedziała to nie widzę dystansu z jego strony, a z jej już tak.. Nie widzę jej z żadnym z kandydatów...

W ogóle montaż się okropny - albo nieemitowane sceny w "poprzednim odcinku" albo w setkach co innego a w akcji razem jeszcze inaczej. Przykład: Maciej w setce powiedział, że wrócił bo powinnien być przy żonie, a jak już do niej wrócił to coś tam mamrotał o dobrej energii Może zostanie joginem?

Co do komentarzy, to raz, że edycja jest nudna, a dwa, każda negatywna wypowiedź to od razu hejt. Więc ludzie dają sobie spokój. W pierwszych edycjach był fajny rozdział między uczestnikami a portalami społecznościowymi. A teraz wszystko śledzą to robią dzikie awantury jak np. Iga. Albo komentujący z wizaża "upodleni" linkami z pudelka albo czepiający się o szczegóły wypowiedzi... to też bardzo zniechęca...

jeśli piszesz o marszach zwiazanych z wyrokiem TK, to zaczęły się w październiku, a odcinki kręcili bodajże na przełomie sierpnia i września

[sublips]

Napisane przez Sisi188

A ja z kolei nie rozumiem tego "achania" i "ochania" nad Laurą. Dziewczyna zupełnie przeciętna, zwykła. I ta się dystansuje od Macieja, a ciekawe czy mu powiedziała, że bierze udział w marszach, uprawia jogę i takie tam I jeśli mu to powiedziała to nie widzę dystansu z jego strony, a z jej już tak.. Nie widzę jej z żadnym z kandydatów...

W ogóle montaż się okropny - albo nieemitowane sceny w "poprzednim odcinku" albo w setkach co innego a w akcji razem jeszcze inaczej. Przykład: Maciej w setce powiedział, że wrócił bo powinnien być przy żonie, a jak już do niej wrócił to coś tam mamrotał o dobrej energii Może zostanie joginem?

Co do komentarzy, to raz, że edycja jest nudna, a dwa, każda negatywna wypowiedź to od razu hejt. Więc ludzie dają sobie spokój. W pierwszych edycjach był fajny rozdział między uczestnikami a portalami społecznościowymi. A teraz wszystko śledzą to robią dzikie awantury jak np. Iga. Albo komentujący z wizaża "upodleni" linkami z pudelka albo czepiający się o szczegóły wypowiedzi... to też bardzo zniechęca...

Jeśli piszesz o mnie, to o hejcie pisałam już przy Oliwii i dyskusja była na kilka stron ; że bez sensu czepiać się kobiety, bo ma większe - ale nadal normalne - biodra, bo nie każdy musi nosić rozmiar 32. Nie każda wypowiedź jest dla mnie hejtem - ale że ktoś jest paskudny bądź ma FAS to tak dla mnie jest mową nienawiści i będę reagować na takie komentarze - moje posty zawsze można omijać. Nie wiem, czy osoba, która pisze takie rzeczy, byłaby zadowolona, gdyby ktoś mówił tak o członku jej rodziny bądź o niej samej.

Nie zachwycam się Laurą, choć nie wiem, co Ci tak przeszkadza, że ktoś napisze, że lubi jakiegoś uczestnika? Wychodzi na to, że ja jestem strasznie czepialska, bo nie podoba mi się, że ktoś pisze o kimś, że jest brzydki bądź że ma FAS, bo to wyrażanie opinii, ale jak ktoś wzbudza sympatię, to najlepiej milczeć. To już w ogóle kuriozalne dla mnie - że wszyscy cisną uczestników i jest okej, ale napisać o kimś coś pozytywnego, to już "czym się zachwycać".

A że się ona dystansuje - no Maciej ma zero doświadczenia z kobietami i to widać. Po prostu nie czuje do niego pociągu, nie podoba jej się. Co ma zrobić? Tym niezręcznym śmiechem przykrywa to, że jest podenerwowana i rozczarowana. Do tego z jej słów wynikało, że on nawet do kuchni za nią chodzi.

[Sisi188]

Napisane przez sublips

Jeśli piszesz o mnie, to o hejcie pisałam już przy Oliwii i dyskusja była na kilka stron ; że bez sensu czepiać się kobiety, bo ma większe - ale nadal normalne - biodra, bo nie każdy musi nosić rozmiar 32. Nie każda wypowiedź jest dla mnie hejtem - ale że ktoś jest paskudny bądź ma FAS to tak dla mnie jest mową nienawiści i będę reagować na takie komentarze - moje posty zawsze można omijać. Nie wiem, czy osoba, która pisze takie rzeczy, byłaby zadowolona, gdyby ktoś mówił tak o członku jej rodziny bądź o niej samej.

Nie zachwycam się Laurą, choć nie wiem, co Ci tak przeszkadza, że ktoś napisze, że lubi jakiegoś uczestnika? Wychodzi na to, że ja jestem strasznie czepialska, bo nie podoba mi się, że ktoś pisze o kimś, że jest brzydki bądź że ma FAS, bo to wyrażanie opinii, ale jak ktoś wzbudza sympatię, to najlepiej milczeć. To już w ogóle kuriozalne dla mnie - że wszyscy cisną uczestników i jest okej, ale napisać o kimś coś pozytywnego, to już "czym się zachwycać".

A że się ona dystansuje - no Maciej ma zero doświadczenia z kobietami i to widać. Po prostu nie czuje do niego pociągu, nie podoba jej się. Co ma zrobić? Tym niezręcznym śmiechem przykrywa to, że jest podenerwowana i rozczarowana. Do tego z jej słów wynikało, że on nawet do kuchni za nią chodzi.

Skoro jest podenerwowana i rozczarowana to niech się nie śmieje jak głupia, tylko szczerze z nim pogada. Niby jest po terapii a strasznie bezradna, zupełnie jak Maciej...

Co do FAS i części tylnych Oliwii - wiadomo, takie teksty to już przeginka. Podobnie można powiedzieć o Izie, która nie posiada modelkowej figury, ale nadrabia charakterem. A w Laurze jest coś co odpycha - i fizycznie i psychicznie. Nie wspominając o Idze... I nie przeszkadza mi to, że ktoś kogoś lubi. Masz do tego prawo, tak i ja do tego by tej osoby nie lubić

[sublips]

Napisane przez Sisi188

Skoro jest podenerwowana i rozczarowana to niech się nie śmieje jak głupia, tylko szczerze z nim pogada. Niby jest po terapii a strasznie bezradna, zupełnie jak Maciej...

Co do FAS i części tylnych Oliwii - wiadomo, takie teksty to już przeginka. Podobnie można powiedzieć o Izie, która nie posiada modelkowej figury, ale nadrabia charakterem. A w Laurze jest coś co odpycha - i fizycznie i psychicznie. Nie wspominając o Idze... I nie przeszkadza mi to, że ktoś kogoś lubi. Masz do tego prawo, tak i ja do tego by tej osoby nie lubić

A ok, to źle zrozumiałam; dla mnie właśnie tego typu teksty to jest hejt, ale np. napisanie, że komuś nie odpowiada dany uczestnik no już nie, nie popadajmy w paranoję. Mojej sympatii nadal nie wzbudza Iga; nie rozumiem hejtu na nią, ale jak widzę takie zachowanie - jak zakładanie na głowę 35-letniemu facetowi worka na śmieci - to nie wiem już, co tak mam o niej myśleć. Tak samo zdanie, że "nie zwróciłaby uwagi na ulicy". Nie wiem już, czy oni tak montują, ale czuję, jakby tutaj brakowało jakiegoś wielkiego fragmentu.

Myślę, że Laura się idealnie nie zachowuje; tutaj powinien ostro zainterweniować terapeuta. Nie pokazali jej ostatniej rozmowy "razem". Nie wiadomo też, co jej Maciej powiedział na osobności - przypuszczam, że to głównie wpłynęło na jej podejście. Myślę, że tutaj ani Maciej nie jest winny, ani Laura, tylko źle ich dobrali. No i ja naprawdę uważa, że jej by wyszło z Karolem - nawet patrząc po ich mieszkaniach. Sądzę, że Laura zupełnie inaczej by się zachowywała, gdyby jej dobrali kogoś, kto jej odpowiada. Czy ona by odpowiadała Karolowi - tego to nie wiem, bo ogólnie z niego trudno cokolwiek odczytać.

[annav22]

Kamil zyskuje z kazdym odcinkiem, widać że mu sie Iza baaardzo spodobała, i sie mega stara. Ale hitem i tak jest mama Izy jaka ona wręcz zachwycona zięciem i fajnie sie patrzy na ich rodziny razem, trochę to przypomina relacje jakie były u Agnieszki I Wojtka tam tez ich rodziny od razu załapały taki świetny kontakt.
Laure mam wrażenie Maciej zaczyna irytowac, on sie stara jest mocno nieporadny i szczerze aż mi go momentami żal
Iga jest dziwna dla mnie od początku i ani przez minutę nie zmieniałam o niej zdania. Na ślubie wielka euforia bo taki facet, a teraz by na niego nie spojrzała na ulicy... No głupia nie jest widzi że ona mu tak bardzo sie nie spodobała i chyba nie chce wyjść na desperatkę, tak coś czuję
Brawo dla Karola za pomysł z remontem kuchni to akurat był naprawde bardzo fajne z jego strony. Szkoda że nie pokazali efektu po.

[Cordiane]

Iga i Karol

Gdybym była facetem, nie zostałabym z Igą.
I nie oceniam Igi, ale jej zachowanie, które mi zwyczajnie nie odpowiada i nie mogłabym być z taką osobą.
Załóżmy, że ten program faktycznie miałby być "eksperymentem" więc rozumiałabym, że zachowanie ze ślubu mogło być spowodowane stresem albo pokazaniem przed kamerami jaką jest luźną, fajną babką (bo nie wierzę, że uczestnicy nie mają gdzieś w głowie tego, że cała Polska będzie ich oglądać, to już nie pierwsza edycja). Pierwsza rzecz, która dała mi do myślenia to jej zachowanie na weselu. Wszystkie pary były razem, starały się być blisko siebie, poznawać, badały się ostrożnie. Iga natomiast cały czas gdzieś chodziła, mało kiedy była z Karolem. Z daleka krzyczała jakieś dziwne teksty, że ma być trzeźwy. Wtedy odebrałam to jako żart, choć gdzieś tam było to dziwne, że w setkach mówi o tych byłych. Dopiero co poznała faceta, pił normalnie z gośćmi, ale nie zalewał się w trupa, a tutaj taki tekst.
Początek podróży poślubnej wydawał się ok, ale potem zaczęłam zauważać więcej takich dziwnych zachowań. Na przykład odnoszę wrażenie, że Iga może żartować właściwie o wszystkim i jest to dla niej OK, natomiast Karol musi żartować ostrożnie, bo inaczej ona może się obrazić, sfochać, potem pół dnia zachowuje się dziwnie. W setkach mówi, że trzeba rozmawiać itp., ale nie widzę tego w odcinkach. Mam wrażenie, że Karol powolutku się zamyka. Ten tekst z zapowiedzi: nie mów do mnie "spokojniej".

Tej dziewczynie właściwie nic nie można powiedzieć i zapewne będzie coś w stylu, że jej eks ją podobnie traktował i ona jest uczulona na tego typu gadki. Albo po prostu jej nic nie można powiedzieć, a ona może wszystko.

Sama jestem po długim przepracowywaniu pewnych rzeczy, etapów i emocji w związku z poprzednimi związkami więc te wszystkie zachowanie bardzo mi nie klikają. Wydaje mi się, że wynikają one z tego, że Iga nie przepracowała pewnych spraw po byłych, nie jest gotowa nie tylko na małżeństwo, ale i na nowy związek, bo każdego faceta próbowałaby dopasować "pod siebie", a to nie o to chodzi. Sama kiedyś byłam bardzo zagubiona pod tym względem i myślałam, że mój idealny facet powinien spełniać określone wymogi. Gdybym mojego obecnego męża spotkała 10 lat temu to ten związek nie przetrwałby nawet roku.

Byłam już w związku z osobą zachowującą się podobnie do Igi i to jest absolutnie nie do przejścia u osób, które są poukładane same ze sobą. Może Maciek by to pociągnął, ale Karol nie sądzę... Byłabym bardzo zdziwiona jakby to małżeństwo przetrwało.


Laura i Maciej
Maciek to niewątpliwie dobry, miły i sympatyczny człowiek, ale... No właśnie. Ale.
Jego głęboka religijność przytłoczyła Laurę i nie dziwię się, bo mi również byłoby być ciężko z osobą wyznającą zupełnie inne podejście. To się tylko tak łatwo mówi, ale według mnie to samo podejście do religii czy polityki jest dość istotne. Ale to nie religia tutaj zaważy, a niezdecydowanie, brak przestrzeni (to chodzenie za Laurą krok w krok), brak stanowczości, takiej "męskości". Moim zdaniem w Maćku też jest brak przepracowania pewnych rzeczy i kompletna nieznajomość kobiet. Pakować się od razu w małżeństwo i to telewizyjne... No nie bardzo. Laura dużo przeszła, ale wydaje się, że stanęła na nogi niemal w 100%, a Maciek to teraz taka "kula u nogi". Według mnie to kompletnie nie przetrwa, nie ma szans.


Iza i Kamil
Świetne dopasowanie charakterologiczne. Ludzie, którzy do programu podeszli bardzo świadomie, gotowi do pracy i nieskreślanie od razu. Mimo że wiek czy wygląd nie były tymi, których oczekiwali na etapie testów, to dali sobie czas i okazało się, że świetnie się dogadują, charakterami, osobowościami i podejściem do wielu rzecz pasują do siebie, a to jest klucz do wszystkiego. Bardzo dobry moment na wejścia Mosaka, który uświadomił im też parę rzeczy co może jeszcze bardziej poprawić poznawanie się. Para bardzo otwarta, słuchają się, rozmawiają, nie fochają się.
Fakt, że Kamil nie miał swojego mieszkania okazał się w tym przypadku bardzo dużym plusem, bo bez problemu ustalili, że przeprowadzi się do Izy. A mieszkanie z mamą wcale nie musi oznaczać, że jest maminsynkiem bo przecież pracuje, utrzymuje się samodzielnie, stać go było na wynajęcie mieszkania (co też było strzałem w dziesiątkę, bo wiedział, że muszą poznawać się sami). Tutaj nie będzie żadnego zdziwienia, bo właściwie ta para już zadeklarowała, że chce ze sobą być i bardzo trzymam kciuki
Iza wydaje się być super babką.

[sublips]

Zgadam się z obserwacją, że Iga ma nieprzepracowane problemy z poprzednich relacji i to bardziej widać moim zdaniem nawet niż u Macieja. Ale też mówiła w którymś wywiadzie, że nad sobą pracuje, więc może program pomógł jej otworzyć oczy. Chyba że brakuje kontekstu do jej zachowania i coś stało się pozę kamerami, bo jej natroje wydają się bardzo zmienne.

[shinypearl]

Laura po raz pierwszy pokazała inną stronę swojego charakteru. Kiedy Maciej wrócił do mieszkania była wyraźnie wściekła, poirytowana jak to nazwała to za mało powiedziane. Z jej twarzy było widać emocje: kurczę, już mogłam mieć spokój, ekipa by się właśnie zwinęła, mogłabym w końcu posiedzieć sama, pomyśleć o ostatnich dniach, zrelaksować się i ta niemota teraz wraca

Oczywiście, Maciej jest sympatyczny, miły i taki misiek, ale ten związek nie ma żadnych szans. To pokazuje wszystkim incelom itp., że możesz być przystojny, mieć super sylwetkę, mieć pracę, mieszkanie itd., ale brak pewności siebie aż razi po oczach i bez niego wiele nie ugrasz w relacjach z kobietą. Żal na to patrzeć. Nie dziwię się Laurze, że ona boi się go zranić. I to jego przerywanie psychologowi, że tak, tak, on to już przeanalizował, ma przemyślane, że to wie, takie zamykanie jej buzi, nie widzę tu żadnego jego otwarcia się, o którym ona mówiła w setce.


Aha, player mi niestety urywa zapowiedź zawsze jak zaczynają gadać :/ co Laura mówiła jakieś koleżance?

[peach_passion]

Napisane przez shinypearl

Laura po raz pierwszy pokazała inną stronę swojego charakteru. Kiedy Maciej wrócił do mieszkania była wyraźnie wściekła, poirytowana jak to nazwała to za mało powiedziane. Z jej twarzy było widać emocje: kurczę, już mogłam mieć spokój, ekipa by się właśnie zwinęła, mogłabym w końcu posiedzieć sama, pomyśleć o ostatnich dniach, zrelaksować się i ta niemota teraz wraca


Aha, player mi niestety urywa zapowiedź zawsze jak zaczynają gadać :/ co Laura mówiła jakieś koleżance?

haha tak! i tak zachowała klasę jak na taką okoliczność
jak oglądałam moment kiedy dzwoni dzwonkiem, to mialam nadzieję, że Laura zdążyła gdzieś wyjść, albo nie wiem, jest pod prysznicem i Maciek pocałuje klamkę

coś w stylu, że on nie ma doświadczeń i obycia z kobietami

[kropeczka88]

Mnie zdziwiło to jak Iga powiedziała że nie zwróciłaby uwagi na Karola jakby go spotkała na ulicy. Już widzę jej reakcję, gdyby on powiedział o niej tak samo...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[annav22]

Napisane przez kropeczka88

Mnie zdziwiło to jak Iga powiedziała że nie zwróciłaby uwagi na Karola jakby go spotkała na ulicy. Już widzę jej reakcję, gdyby on powiedział o niej tak samo...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pewnie zyskał by miano kolejnego hejtera
Swoją drogą jak do niego pojechała to na dzien dobry zhejtowała jego kota że jest gruby

[kroofka]

Napisane przez annav22

Pewnie zyskał by miano kolejnego hejtera
Swoją drogą jak do niego pojechała to na dzien dobry zhejtowała jego kota że jest gruby

Mój boże, bo ten kot wygląda, jakby zjadł ostatnią ex Karola
Fajnie, że on kocha zwierzaki, ale zapaść aż tak kota to skazać go za krótkie życie, czyli zbrodnia.

Mnie w odcinku najbardziej rozśmieszyły rozpadające się szafki Igi, które diabli wiedzą po co paćkali na szaro. Zmiana frontów to nie jest duży koszt, a Karol jest przecież ogarnięty remontowo. Nawiasem mówiąc, urocze ma to mieszkanko, moje serce skradł zwłaszcza parapet do siedzenia w kuchni i ściana ze skrzynek. Choć jak na mój gust to ogólnie za dużo tam szpejów, wisiadeł i durnostojek. No ale uroczo i nietypowo dla mężczyzny.

Wiecie co, podziwiam Laurę, że ona tego Maćka jeszcze znosi. To jest taka niemota, że ręce opadają. Jego religia przestała mieć znaczenie w porównaniu z tym, jak bardzo on nie umie w związki i nie zna kobiet. Nawet z ekspertem gadał w taki sposób, jakby był całkowicie zamknięty na rady, a jedynie przyjmował do wiadomości, że "schrzanił" i teraz nastawiał się na naprawianie, ale po swojemu, tak jak robił całe życie. To takie bardzo DDA że aż mi się łezka zakręciła, bo dobrze wiem, jak działa ten mechanizm. Mamy tu czarno na białym, że religia nie zastąpi terapii, a Jezus nikomu tak skrzywdzonemu nie pomoże normalnie żyć. Wręcz przeciwnie, zmawianie różańców jako obrona przed problemami zamyka jeszcze bardziej, dając błędne poczucie bycia "zaopiekowanym". No niestety, czego Maciej sam nie zrobi, nie będzie zrobione i tyle. I straci chłop swoją idealną Laurę. Naprawdę mi go żal. Ale nie wytrzymałabym z nim więcej niż jeden dzień.

O Izo-Kamilach nie ma co pisać, oni już są podwójną wielką rodziną i będą razem, aż coś nie pierdyknie z hukiem. Albo aż jemu się nie odwidzi zabiegać o Izę.

[panna_felicjanna]

Ja od początku nie rozumiałam zachwytów nad Maćkiem i Laurą. Maciek jest tak nieporadny i ciapowaty, że nie dziwię się Laurze, że w końcu już miała go dość i chciała zostać sama. Mogła go w sumie nie wpuszczać do domu.
Dorosły, 30 letni mężczyzna, a zachowuje się jak niedojrzały 15 latek.
Ciekawa jestem czy jakby dobrali Laurze innego męża, to bardziej zyskałaby w moich oczach, bo teraz mnie też jej zachowanie nie do końca odpowiada.

Iza i Kamil - fajnie, widać że mimo wszystko się dogadują, ale mnie by wkurzało jego zachowanie. Może zagłaskać kotka na śmierć. Pewnie chce dobrze, ale za dużo tego i za szybko (jak dla mnie, Izie chyba pasuje).

Iga i Karol - tu jestem zaskoczona. Myślałam, że Karol od razu ją skreśli, a widać stara się jakoś odnaleźć w tej relacji, poznać ją lepiej. Widać jakąś nić porozumienia. Czasami mają wspólne flow. Byłoby fajnie, gdyby Iga nie strzelała fochów o byle co i nie przenosiła swoich lęków z poprzednich związków na Karola. On z kolei mnie zaskoczył tym, że jest taki pozytywny, wesoły. Początkowo widziałam go raczej jako takiego spokojnego flegmatyka.

[sublips]

Maciej jaki jest, to taki jest, ale dlaczego ten Mosak go w ogóle brał do programu - żeby sobie po nim poużywać? Facet i tak nie miał łatwego życia, powinni po prostu wybrać kogoś innego i tyle. Od początku pisałam, że dla mnie dobranie dwóch osób DDA w parę to nieporozumienie.

Napisane przez kropeczka88

Mnie zdziwiło to jak Iga powiedziała że nie zwróciłaby uwagi na Karola jakby go spotkała na ulicy. Już widzę jej reakcję, gdyby on powiedział o niej tak samo...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale w sumie to nie wiem, jaki miał być kontekst tej wypowiedzi, bo wcześniej była zachwycona, więc w ogóle mi to nie pasowało, że nagle by stwierdziła, że nie, jednak nie; Jacek coś takiego mówił, że ta wypowiedź o Natalii była wyrwana z kontekstu, że to nie jest typ, za którym latał (coś takiego).

[Sisi188]

Napisane przez kroofka

Mój boże, bo ten kot wygląda, jakby zjadł ostatnią ex Karola
Fajnie, że on kocha zwierzaki, ale zapaść aż tak kota to skazać go za krótkie życie, czyli zbrodnia.

Mnie w odcinku najbardziej rozśmieszyły rozpadające się szafki Igi, które diabli wiedzą po co paćkali na szaro. Zmiana frontów to nie jest duży koszt, a Karol jest przecież ogarnięty remontowo. Nawiasem mówiąc, urocze ma to mieszkanko, moje serce skradł zwłaszcza parapet do siedzenia w kuchni i ściana ze skrzynek. Choć jak na mój gust to ogólnie za dużo tam szpejów, wisiadeł i durnostojek. No ale uroczo i nietypowo dla mężczyzny.

Wiecie co, podziwiam Laurę, że ona tego Maćka jeszcze znosi. To jest taka niemota, że ręce opadają. Jego religia przestała mieć znaczenie w porównaniu z tym, jak bardzo on nie umie w związki i nie zna kobiet. Nawet z ekspertem gadał w taki sposób, jakby był całkowicie zamknięty na rady, a jedynie przyjmował do wiadomości, że "schrzanił" i teraz nastawiał się na naprawianie, ale po swojemu, tak jak robił całe życie. To takie bardzo DDA że aż mi się łezka zakręciła, bo dobrze wiem, jak działa ten mechanizm. Mamy tu czarno na białym, że religia nie zastąpi terapii, a Jezus nikomu tak skrzywdzonemu nie pomoże normalnie żyć. Wręcz przeciwnie, zmawianie różańców jako obrona przed problemami zamyka jeszcze bardziej, dając błędne poczucie bycia "zaopiekowanym". No niestety, czego Maciej sam nie zrobi, nie będzie zrobione i tyle. I straci chłop swoją idealną Laurę. Naprawdę mi go żal. Ale nie wytrzymałabym z nim więcej niż jeden dzień.

O Izo-Kamilach nie ma co pisać, oni już są podwójną wielką rodziną i będą razem, aż coś nie pierdyknie z hukiem. Albo aż jemu się nie odwidzi zabiegać o Izę.

Powiedz mi skąd TY to możesz wiedziec? Na Twoim miejscu zastanawiłabym się nad tym co piszesz, bo mozesz obrazić innych katolików, dla których "klepanie zdrowasiek" naprawdę coś daje...
Ja w ogóle nie podziwiam Larly, niby też przeszła terapię i to nie paciorkową a jakoś efektów nie widać, współczuje Maćkowi, w ogóle im obojgu, że produkcja zamiast im naprawdę pomóc to się nimi bawi...

[shinypearl]

Napisane przez Sisi188

Powiedz mi skąd TY to możesz wiedziec? Na Twoim miejscu zastanawiłabym się nad tym co piszesz, bo mozesz obrazić innych katolików, dla których "klepanie zdrowasiek" naprawdę coś daje...
Ja w ogóle nie podziwiam Larly, niby też przeszła terapię i to nie paciorkową a jakoś efektów nie widać, współczuje Maćkowi, w ogóle im obojgu, że produkcja zamiast im naprawdę pomóc to się nimi bawi...

A co powinno dokładnie widać po terapii?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez Sisi188

Powiedz mi skąd TY to możesz wiedziec? Na Twoim miejscu zastanawiłabym się nad tym co piszesz, bo mozesz obrazić innych katolików, dla których "klepanie zdrowasiek" naprawdę coś daje...
Ja w ogóle nie podziwiam Larly, niby też przeszła terapię i to nie paciorkową a jakoś efektów nie widać, współczuje Maćkowi, w ogóle im obojgu, że produkcja zamiast im naprawdę pomóc to się nimi bawi...

Taki ma pogląd i go bardzo zresztą ciekawie wyraziła, nie można ?
Powiedz kim TY jesteś, żeby innym kneblować usta ? Jak ktoś się konieczne chce poczuć urażony czyimś kulturalnie wyrażonym poglądem, to jego problem.

[Sisi188]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;88651109]Taki ma pogląd i go bardzo zresztą ciekawie wyraziła, nie można ?
Powiedz kim TY jesteś, żeby innym kneblować usta ? Jak ktoś się konieczne chce poczuć urażony czyimś kulturalnie wyrażonym poglądem, to jego problem.[/QUOTE]

A może według mnie nie była kulturalna? I co w tym ciekawego - że obraża się katolików?
Nikomu nie knebluję ust, zresztą nie tylko ja zwracałam uwagę.

---------- Dopisano o 14:14 ---------- Poprzedni post napisano o 14:13 ----------

Napisane przez shinypearl

A co powinno dokładnie widać po terapii?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak to co? Powinna być bardziej stanowcza, pewniejsza siebie. Jasno i konkretnie mówić z Maćkiem a nie śmiać się jak głupia.

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez Sisi188

A może według mnie nie była kulturalna? I co w tym ciekawego - że obraża się katolików?
Nikomu nie knebluję ust, zresztą nie tylko ja zwracałam uwagę.

Jeżeli masz jakieś dziwaczne standardy kultury i obrażania, to jest twój problem i żyj z tym.

[Sisi188]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;88651201]Jeżeli masz jakieś dziwaczne standardy kultury i obrażania, to jest twój problem i żyj z tym.[/QUOTE]

Nie mam problemu, ale widzę, że Ty masz
I sama wiem jak żyć, zajmij się sobą.

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez Sisi188

Nie mam problemu, ale widzę, że Ty masz
I sama wiem jak żyć, zajmij się sobą.

Autocenzura

[sublips]

Laura - jako osoba po terapii - zapewne wie, że nie musi spełniać niczyich oczekiwań i być cudzą terapeutką; i że powinna skupić się na swoim szczęściu. To, że się irytuje, to normalna ludzka reakcja, nie jest posągiem, ale żywym człowiekiem i może ją drażnić zachowanie Macieja. Nie zachowuje się agresywnie ani niekulturalnie wobec niego.

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez sublips

Laura - jako osoba po terapii - zapewne wie, że nie musi spełniać niczyich oczekiwań i być cudzą terapeutką; i że powinna skupić się na swoim szczęściu. To, że się irytuje, to normalna ludzka reakcja, nie jest posągiem, ale żywym człowiekiem i może ją drażnić zachowanie Macieja. Nie zachowuje się agresywnie ani niekulturalnie wobec niego.

Uważam, że ona i tak ma stalowe nerwy.

[Sisi188]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;88651216]Oczep się od ludzi, oszołomko. Weź swoją świętą obrazę i odejdź.[/QUOTE]

I vice versa, pani świętsza od papieża

---------- Dopisano o 14:55 ---------- Poprzedni post napisano o 14:51 ----------

Napisane przez sublips

Laura - jako osoba po terapii - zapewne wie, że nie musi spełniać niczyich oczekiwań i być cudzą terapeutką; i że powinna skupić się na swoim szczęściu. To, że się irytuje, to normalna ludzka reakcja, nie jest posągiem, ale żywym człowiekiem i może ją drażnić zachowanie Macieja. Nie zachowuje się agresywnie ani niekulturalnie wobec niego.

Na wykopie, twierdzili, że Maciej dla Laury jest jej obrazem z początku terapii - więc dlatego się odcina i postawiła już na nim krzyżyk. To oczywiste, że nie ma być terapeutką, ale montaż albo tak pokazuje, albo faktycznie nie było między nimi decydującej co dalej - dlatego ona się zamyka, a on nieudolnie stara.... Na co wszystko żal patrzeć....

[sublips]

Napisane przez Sisi188

I vice versa, pani świętsza od papieża

---------- Dopisano o 14:55 ---------- Poprzedni post napisano o 14:51 ----------



Na wykopie, twierdzili, że Maciej dla Laury jest jej obrazem z początku terapii - więc dlatego się odcina i postawiła już na nim krzyżyk. To oczywiste, że nie ma być terapeutką, ale montaż albo tak pokazuje, albo faktycznie nie było między nimi decydującej co dalej - dlatego ona się zamyka, a on nieudolnie stara.... Na co wszystko żal patrzeć....

Żal patrzeć, ale to wina ekspertów, bo dobrali ich tylko na zasadzie tego, że obydwoje mieli traumatyczne dzieciństwo. Maciej wydaje się dobrą osobą i bardzo sympatyczną, ale nie ma obycia z kobietami, co może przede wszystkim irytować Laurę, jeśli miała już jakieś związki za sobą - a wszystko wskazuje, że miała. Myślę, że prędzej strawiłaby to, że on nie ma do końca przepracowanej relacji z matką, niż jego niezdecydowanie i do tego dużą religijność (choć po ostatnim odcinku, to szczerze nie rozumiem, w jakim stopniu jest religijny i jakich zasad KK przestrzega).