Grey's Anatomy: CHIRURDZY sezon 10

[joanwi]

Napisane przez coffee

Ty tak serio? Kurde, nie umiem rozpoznać czy to ironia, czy na serio.

Jeśli mówisz poważnie, to... cóż, niektórym widzom niewiele trzeba do szczęścia.

A Ty też tak na serio?? Wydaje mi się, że każdy może tutaj wyrazić swoją opinię, bez obawy, że ktoś się będzie naśmiewał.

---------- Dopisano o 22:46 ---------- Poprzedni post napisano o 22:45 ----------

Napisane przez coffee

Wolę dużo bardziej jego śmierć niż cokolwiek innego. Ale niestety niemal cały odcinek z jego śmiercią jest bardzo kiepski, źle napisany, nielogiczny, nieciekawy, z dziurami w fabule i bez wyobraźni. Mnie to najbardziej dziwi. A fakt, że Shonda sama napisała ten scenariusz jest jakby gwoździem do trumny. To jej serial, ona go stworzyła, ona stworzyła postać Dereka, zrobiła z niego pana McDreamy i superneuroboga, który operuje nieoperacyjne guzy. A gdy przyszło do zabicia go - zrobiła z niego idiotę, który nie ogarnia, że nie zatrzymuje się na środku drogi, by sobie poszukać telefonu albo że trzeba mieć ze sobą dokumenty, gdy się jedzie na samolot.
Wg mnie wszystkie inne odejścia z serialu były traktowane poważnie (jeśli chodzi o powody/sposób odejścia postaci). Tylko Derek dostał tak żałosną, nietrzymającą się kupy śmierć.

Zgadzam się w 100%

[anlaya]

Napisane przez invisible_01

Opis odcinka 23: "The doctors of Grey Sloane Memorial Hospital are forced to put their emotions aside when a catastrophic event occurs". Czyżby to oznaczało, że czeka nas kolejna katastrofa na koniec sezonu?

Haha. Może tym razem jednak meteoryt lub olbrzymie tsunami? Trudno wymyślić coś, czego nie było. Jasne. Whatever że Derek nie żyje, zajmijmy ludzi katastrofą, będzie łatwiej zapomnieć. To tylko utwierdza mnie w moim postanowieniu "done with greys".
Edit:
Opis odcinka finałowego z greysanatomy.fora się rożni: "Odcinek 24 - You're My Home (FINAŁ SEZONU) Data premiery w USA:☠14 maja 2015r.☠
Tytuł odcinka:☠You’re My Home☠

Opis odcinka:☠
As the doctors continue to tackle an unfathomable crisis, they are reminded of what is important and brought closer together.
_________________

[kisielova]

Napisane przez anlaya

Haha. Może tym razem jednak meteoryt lub olbrzymie tsunami? Trudno wymyślić coś, czego nie było. Jasne. Whatever że Derek nie żyje, zajmijmy ludzi katastrofą, będzie łatwiej zapomnieć. To tylko utwierdza mnie w moim postanowieniu "done with greys".
Edit:
Opis odcinka finałowego z greysanatomy.fora się rożni: "Odcinek 24 - You're My Home (FINAŁ SEZONU) Data premiery w USA:☠14 maja 2015r.☠
Tytuł odcinka:☠You’re My Home☠

Opis odcinka:☠
As the doctors continue to tackle an unfathomable crisis, they are reminded of what is important and brought closer together.
_________________

kurczaki, a liczyłam, że pożegnam serial w tym tygodniu.

[Rilla82]

Napisane przez coffee

Ty tak serio? Kurde, nie umiem rozpoznać czy to ironia, czy na serio.

Jeśli mówisz poważnie, to... cóż, niektórym widzom niewiele trzeba do szczęścia.

Ależ zupełnie serio, naprawdę nie widzę powodów, dla których Derek miałby dostać jakiś bardziej pompatyczny odcinek-pomnik. Gdyby umierał niczym Roland, to pewnikiem by mnie to raczej rozbawiło. No ale, ja zawsze byłam raczej minimalistką Nie pierwszy raz zresztą mam tutaj inne zdanie niż większość.
Możesz sobie chichotać z mojej opinii, nie przeszkadza mi to. I tak jestem zdania, że większość narzekaczy na rozwój fabuły serialu nie porzuci, zresztą narzekania słychać od dłuższego czasu, a serial nadal cieszy się popularnością. Ja go oglądam z przyjemnością, a o to przecież (IMO) w oglądaniu seriali chodzi. (Przecież to nie droga krzyżowa, nic na siłę )

[coffee]

Napisane przez Rilla82

Ależ zupełnie serio, naprawdę nie widzę powodów, dla których Derek miałby dostać jakiś bardziej pompatyczny odcinek-pomnik. Gdyby umierał niczym Roland, to pewnikiem by mnie to raczej rozbawiło. No ale, ja zawsze byłam raczej minimalistką Nie pierwszy raz zresztą mam tutaj inne zdanie niż większość.

Mnie nie chodzi o bardziej pompatyczny, ale ciekawy. Naprawdę nie widzę nic zaskakującego w potrąceniu przez ciężarówkę, gdy się stoi na środku drogi.

Już bym wolała, żeby na miejscu pierwszego wypadku było ciekawiej, bardziej skomplikowane obrażenia ofiar albo jakoś poprowadzone inaczej, cokolwiek. Wolałabym, żeby to rozciągnęli na cały odcinek, a wypadek drugi (tylko też - jakiś ciekawszy, a nie ciężarówka wjeżdża w zaparkowany na środku drogi samochód, bo się nagle zasięg w miejscu wypadku tajemniczo naprawił) krótki, bez akcji, po prostu Derek umiera na miejscu, bez żadnych zbędnych histerii rudej doktor, obiadu innego lekarza czy oklepanych narracji rodem z Housa czy Motyla i Skafandra.
Mnie by dużo bardziej zaskoczyła szybka, niezaprzeczalna śmierć na miejscu wypadku niż ciągnięcie do szpitala, kłótnie, operacje, komplikacje, blablabla, robienie napięcia przez większość odcinka. To już było.

Napisane przez anlaya

As the doctors continue to tackle an unfathomable crisis, they are reminded of what is important and brought closer together.

No, tutaj Meredith będzie rodzić dziecko z zagrożonej ciąży i wszyscy będą mówić, że rodzina i bliscy są najważniejsi.

Zdjęcie promocyjne z 22. odcinka (może być spoilerem, więc klikać uważnie): https://pbs.twimg.com/media/CDpASExWAAAYgOo.jpg
Spekulują, że jednak będzie skok w czasie do przodu, bo Zola starsza, a to dziecko obok to podobno Bailey.

I jeszcze sneak peak: https://www.youtube.com/watch?v=QVYiZTudYrs Wszyscy wiedzą, a Amelia nie?

[Suqub]

Może na pogrzebie puszczą Chasing Cars bo 3 razy jak na taki serial to za mało

[kisielova]

Napisane przez Suqub

Może na pogrzebie puszczą Chasing Cars bo 3 razy jak na taki serial to za mało

Albo 'Breathe'. Też się często przewijało

[Yattamanka]

Ja myślałam, że jak teraz będzie dwugodzinny odcinek tzn, że koniec sezonu..

A jednak teraz będzie dwugodzinny odcinek, a za tydzień jeszcze jeden godzinny i dopiero koniec?

[Suqub]

Napisane przez Yattamanka

Ja myślałam, że jak teraz będzie dwugodzinny odcinek tzn, że koniec sezonu..

A jednak teraz będzie dwugodzinny odcinek, a za tydzień jeszcze jeden godzinny i dopiero koniec?

Bo teraz będzie pół godziny rozpaczy, godzina pogrzebu no i w między czasie Mer przeżywająca to na swój sposób. A w następnym odcinku musi być katastrofa na koniec sezonu.

[invisible_01]

W ogóle w temacie głupoty scenarzystów (a raczej ich przekonania, że widzowie są skończonymi idiotami), to znowu nieświadoma Meg - miała badania, więc wiedziała, że jest obciążona genetycznie Alzheimerem, wiedziała, że Ellis Grey była jej matką, a nie znalazła nigdy nigdzie informacji o tym, że właśnie na to chorowała? Bo była potem zaskoczona, kiedy Webber jej powiedział. Wybitna chirurg, odznaczona nagrodami, a nagle nigdzie nigdy nikt nie wspomniał, z jakiego powodu zakończyła karierę. Żenada.

[Kolorowa89]

Napisane przez invisible_01

Opis odcinka 23: "The doctors of Grey Sloane Memorial Hospital are forced to put their emotions aside when a catastrophic event occurs". Czyżby to oznaczało, że czeka nas kolejna katastrofa na koniec sezonu?

jedna dziewyczna na twitterze napisała po ostatnim odcinku, że widziała jak kręcą wypadek samochodowy

[invisible_01]

Jeśli przesuną akcję o kilka lat w przód, to będzie to według mnie poroniony pomysł

Ciekawa jestem, co zrobią z Mer. Niby bez Dereka była ona lepszym chirurgiem, ale jakkolwiek genialna by się nie stała, to mimo wszystko dopóki pracuje w tym szpitalu nie wygra żadnej nagrody.

[coffee]

Napisane przez invisible_01

W ogóle w temacie głupoty scenarzystów (a raczej ich przekonania, że widzowie są skończonymi idiotami), to znowu nieświadoma Meg - miała badania, więc wiedziała, że jest obciążona genetycznie Alzheimerem, wiedziała, że Ellis Grey była jej matką, a nie znalazła nigdy nigdzie informacji o tym, że właśnie na to chorowała? Bo była potem zaskoczona, kiedy Webber jej powiedział. Wybitna chirurg, odznaczona nagrodami, a nagle nigdzie nigdy nikt nie wspomniał, z jakiego powodu zakończyła karierę. Żenada.

Głupiutka Megi, nic nie kojarzy, nic jej nie zastanawia, wszystko trzeba jej wprost wyłożyć.

A pamiętacie odcinek z chyba pierwszego sezonu, gdy matka Meredith trafia do szpitala? Wtedy nikt słynnej Ellis Grey nie poznał, Bailey krzyczała do stażystów, by jej powiedzieli jak się nazywa pacjentka. Dopiero, gdy chyba Cristina wyczytała z karty nazwisko, to się dowiedzieli, że to Ellis.
To samo, gdy do szpitala trafił Harper Avery. Człowiek tajemnica, którego nikt wcześniej nie widział.

To jest alternatywna rzeczywistość, gdzie w góglach nie ma żadnych informacji czy zdjęć najlepszych i najsławniejszych chirurgów, nikt ich nigdy nie widział, a jak się uczą historii medycyny, to mają tylko przekaz słowny lub czytają o nich w książkach, a nie oglądają wykładów czy operacji tych lekarzy, nie mówiąc już o jakichś przemowach po otrzymaniu nagród.

[coffee]

Chciałam obejrzeć odcinek "na żywo" i pomyliłam godziny, włączyłam w połowie.

Mer w ciąży. Takie zaskakujące.

Odcinek jest dwugodzinny chyba dlatego, bo jest milion scen z Derekiem i z Ellis z poprzednich sezonów. Samej akcji z teraźniejszości jest pewnie godzina...

---------- Dopisano o 03:56 ---------- Poprzedni post napisano o 03:19 ----------

Mama Avery się oświadczyła. A na koniec odcinka znów "Chasing cars". Suqub, byłaś blisko.

[kisielova]

Napisane przez coffee

Chciałam obejrzeć odcinek "na żywo" i pomyliłam godziny, włączyłam w połowie.

Mer w ciąży. Takie zaskakujące.

Odcinek jest dwugodzinny chyba dlatego, bo jest milion scen z Derekiem i z Ellis z poprzednich sezonów. Samej akcji z teraźniejszości jest pewnie godzina...

---------- Dopisano o 03:56 ---------- Poprzedni post napisano o 03:19 ----------

Mama Avery się oświadczyła. A na koniec odcinka znów "Chasing cars". Suqub, byłaś blisko.

fabuła taka zaskakująca, soundtrack taki oryginalny

Mer miała w poprzednich sezonach koszmarny problem z zajściem w ciąże. A tu co? Hokus pokus, strzelmy sobie dzidziusia, i jest!

[Zuziaxxx]

Napisane przez coffee

Chciałam obejrzeć odcinek "na żywo" i pomyliłam godziny, włączyłam w połowie.

Mer w ciąży. Takie zaskakujące.

Odcinek jest dwugodzinny chyba dlatego, bo jest milion scen z Derekiem i z Ellis z poprzednich sezonów. Samej akcji z teraźniejszości jest pewnie godzina...

---------- Dopisano o 03:56 ---------- Poprzedni post napisano o 03:19 ----------

Mama Avery się oświadczyła. A na koniec odcinka znów "Chasing cars". Suqub, byłaś blisko.

Przesunęli akcję w czasie? Widziałam na tt zdjęcie Mer z dużym brzuchem i na sali szpitalnej z dzieckiem.

[anlaya]

No niee...ciąża, more drama, a to tylko kolejne dziecko, które nic nie wniesie do fabuły. I tak oto mamy wdowę z trójką dzieci, brak Dereka, brak Cristiny. Może jeszcze Owen się nimi zaopiekuje? Podobno nie było nawet pogrzebu? Chyba daruję sobie oglądanie.

[ttts]

Obejrzałam 22&23 - w sumie nawet nieźle rozpisany odcinek

[MJ_86]

Jestem po finałowym odcinku i powiem tylko, że mam nadzieję, że to był naprawdę ostatni odcinek i nie będą dalej ciągnąć serialu. Takie zakończenie mi odpowiada, nie ma żadnego cliffhangera, wszyscy jako tako dostali swój happy end, więc proszę Cię Shonda, daruj sobie...

[ttts]

Napisane przez MJ_86

Jestem po finałowym odcinku (...)

Przed nami jeszcze dwa odcinki...

[anlaya]

Btw Chasing Cars przewija się w GA od początku, w ważnych momentach. Ja tam akurat tego nie hejtuję. Kojarzy mi się wyłącznie z GA. Tak jak You can't always get what you want z Housem.

[MJ_86]

Napisane przez ttts

Przed nami jeszcze dwa odcinki...

O kurczę, byłam pewna, że to już finał, jak dla mnie to mogłoby się na tym skończyć Czy ten następny odcinek też będzie podwójny?

---------- Dopisano o 13:09 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ----------

Właśnie znalazłam promo następnego odcinka: https://www.youtube.com/watch?v=lJn9fSaG6PY

[Rilla82]

Trochę się dłużyło, ale sentymentów było tyle, że fani powinni być usatysfakcjonowani
Scenę z pogrzebem sprytnie rozwiązano.
Mi osobiście bardzo się podobał moment, gdy Mer założyła czepek z promami

[anlaya]

Napisane przez MJ_86

O kurczę, byłam pewna, że to już finał, jak dla mnie to mogłoby się na tym skończyć Czy ten następny odcinek też będzie podwójny?

---------- Dopisano o 13:09 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ----------

Właśnie znalazłam promo następnego odcinka: https://www.youtube.com/watch?v=lJn9fSaG6PY

Wiedziałam, że tak będzie, teraz Amelia znienawidzi Mer. Ale faktem jest, że to była głupota ze strony twórców, żeby nie przeprowadzić odejście Dereka bez Amelii. A teraz Mer tylko będzie dodatkowo cierpieć przez żale Amelii.
Ps: polecacie obejrzeć jednak? Da się znieść ten odcinek?

[ttts]

Napisane przez anlaya

Ps: polecacie obejrzeć jednak? Da się znieść ten odcinek?

[tyene]

Dla mnie ten odcinek był beznadziejny. Tylko czepek na końcu mi się podobał.

[coffee]

Napisane przez anlaya

No niee...ciąża, more drama, a to tylko kolejne dziecko, które nic nie wniesie do fabuły.

W sumie nie było dramy. Szybka, względnie spokojna ciąża (gdy zaczęła rodzić to krwawiła, ale hej, prawie normalna ciąża w serialu to i tak duży sukces ), urodziła, dała imię, córka śliczna, koniec. Pewnie prędko tego dziecka nie zobaczymy i rzeczywiście niewiele wniesie, ale wolę to niż zagrożone ciąże, wypadki w ciąży, umieranie w czasie porodu/zaraz po.
Naprawdę wolę jej wyjazd i ułożenie sobie wszystkiego w głowie na spokojnie, a potem powrót bez płaczów i darcia mordy na każdego w szpitalu (jak Amelia)... Ładnie to zrobili, wg mnie.

Podobno nie było nawet pogrzebu?

Był. Całe 5 sekund.
Kto stał koło Meredith w czasie pogrzebu? Kobieta, ciemne, kręcone włosy? To była Amelia czy chcieli sprawić wrażenie, że to Cristina?

Ps: polecacie obejrzeć jednak? Da się znieść ten odcinek?

Da się, spokojnie. Obejrzyj. Fajny Alex, wigilia u niego, choinka , niespodziewany dla mnie wątek April, mama Avery też ok. Trochę nudy u Bailey i Bena, ale da się przeżyć. Bardzo dobra rozmowa Arizony z Jacksonem... Wg mnie dużo ciekawszy odcinek od poprzedniego. Tylko poprzewijaj te sceny-wspomnienia z Derekiem, bo to nudy.
I lepiej przewijaj Amelię, jest koszmarna. Mogliby ją wywalić. Jest tak bardzo wkurzająca i przewidywalna... Pisałam, że będzie płakać, że nie mogła Dereka uratować, że będzie chciała ćpać, że Webber i Owen będą ją pocieszać... No, mniej więcej wszystko było. I nic więcej.

Dlaczego mam wrażenie, że Willson i Edwards są pielęgniarkami/nianiami pacjentów, a nie chirurgami? One nie są na pierwszym roku stażu, powinny już robić coś innego, a nie tylko przebierać się za króliki czy śpiewać piosenki pacjentom.

[Suqub]

Napisane przez coffee

W sumie nie było dramy. Szybka, względnie spokojna ciąża (gdy zaczęła rodzić to krwawiła, ale hej, prawie normalna ciąża w serialu to i tak duży sukces ), urodziła, dała imię, córka śliczna, koniec. Pewnie prędko tego dziecka nie zobaczymy i rzeczywiście niewiele wniesie, ale wolę to niż zagrożone ciąże, wypadki w ciąży, umieranie w czasie porodu/zaraz po.
Naprawdę wolę jej wyjazd i ułożenie sobie wszystkiego w głowie na spokojnie, a potem powrót bez płaczów i darcia mordy na każdego w szpitalu (jak Amelia)... Ładnie to zrobili, wg mnie.

Był. Całe 5 sekund.
Kto stał koło Meredith w czasie pogrzebu? Kobieta, ciemne, kręcone włosy? To była Amelia czy chcieli sprawić wrażenie, że to Cristina?


Da się, spokojnie. Obejrzyj. Fajny Alex, wigilia u niego, choinka , niespodziewany dla mnie wątek April, mama Avery też ok. Trochę nudy u Bailey i Bena, ale da się przeżyć. Bardzo dobra rozmowa Arizony z Jacksonem... Wg mnie dużo ciekawszy odcinek od poprzedniego. Tylko poprzewijaj te sceny-wspomnienia z Derekiem, bo to nudy.
I lepiej przewijaj Amelię, jest koszmarna. Mogliby ją wywalić. Jest tak bardzo wkurzająca i przewidywalna... Pisałam, że będzie płakać, że nie mogła Dereka uratować, że będzie chciała ćpać, że Webber i Owen będą ją pocieszać... No, mniej więcej wszystko było. I nic więcej.

Dlaczego mam wrażenie, że Willson i Edwards są pielęgniarkami/nianiami pacjentów, a nie chirurgami? One nie są na pierwszym roku stażu, powinny już robić coś innego, a nie tylko przebierać się za króliki czy śpiewać piosenki pacjentom.

Mi się wydaje, że to Amelia była na tym pogrzebie.
Amelia też mnie denerwuje. Nic Jej nie pasuje,wieczny foch.

[anlaya]

To prawda, że nikt z pracowników szpitala specjalnie nie przejął się śmiercią Dereka? O_o

[coffee]

Napisane przez anlaya

To prawda, że nikt z pracowników szpitala specjalnie nie przejął się śmiercią Dereka? O_o

Co to znaczy "specjalnie nie przejął"? Owen i April poczuli potrzebę wyjechania i pomagania innym. Callie płakała i wspominała Dereka przy pacjencie. Miranda płakała, a potem z Benem zaczęli gadać o śmierci. Edwards płakała. Arizona darła się na jakąś panią doktor na stołówce, która narzekała, że nie zatrudniono nowego neurochirurga... Myślę, że każdy miał jakiś moment "przejęcia się" tą śmiercią. Może przez te skoki w czasie niektórzy ludzie tego nie zauważyli, nie wiem.

Obejrzyj odcinek zamiast czytać fora!

Napisane przez Suqub

Mi się wydaje, że to Amelia była na tym pogrzebie.

Och, miałam wrażenie, że być może próbowali zasugerować, że Cristina była na pogrzebie wspierać Mer i dlatego pokazali tę postać od tyłu. No, ale skoro to Amelia, to szkoda.