Grey's Anatomy: CHIRURDZY sezon 10

[201803120851]

Ja bym się nie obraziła, gdyby Stephanie sparowali z Riggsem chociaż to pewnie mało prawdopodobne.

Jako ciekawostka: wszystkie złe rzeczy, które przydarzyły się Meredith [ENG] http://www.vulture.com/2016/02/mered...ed-to-her.html

[joanwi]

Napisane przez lily marlene

Ja bym się nie obraziła, gdyby Stephanie sparowali z Riggsem chociaż to pewnie mało prawdopodobne.

Jakoś mi do siebie nie pasują

[invisible_01]

Napisane przez anlaya

W tym serialu nie ma już ani jednej normalnej pary.

Jest - obleśni Bailey i Ben

---------- Dopisano o 18:34 ---------- Poprzedni post napisano o 18:30 ----------

Ogólnie to niestety - w tym serialu nie ma ani jednej pary, która wzbudzałaby moje emocje. Meg i stażysta - nudni, Joe i Alex - nuda. Nie ma porównania do tego, co się działo między Cristiną i Owenem (), Lexie i Sloanem, Alexem i Izzie... To była chemia i emocje, teraz to tylko nuda.

[kisielova]

Szkoda, że Sloan został ukatrupiony. Mógłby się pojawić i namieszać. (i nadal ubolewam nad śmiercią Lexie chociaż nie byłam jej ogromną fanką).
Albo chociaż Addison

[Zuziaxxx]

Napisane przez invisible_01

Jest - obleśni Bailey i Ben

---------- Dopisano o 18:34 ---------- Poprzedni post napisano o 18:30 ----------

Ogólnie to niestety - w tym serialu nie ma ani jednej pary, która wzbudzałaby moje emocje. Meg i stażysta - nudni, Joe i Alex - nuda. Nie ma porównania do tego, co się działo między Cristiną i Owenem (), Lexie i Sloanem, Alexem i Izzie... To była chemia i emocje, teraz to tylko nuda.

Podejrzewam, że w związku Bailey wkrótce zaczną się spiny, bo aktor grający Bena wspomniał coś na live chacie na fb, że nie będzie tak bezproblemowo
Co do par to się zgadzam, chociaż uważam, że Maggie i stażysta akurat mają potencjał .

Napisane przez lily marlene

Ja bym się nie obraziła, gdyby Stephanie sparowali z Riggsem chociaż to pewnie mało prawdopodobne.

Ja sądzę, że Riggs jest mimo wszystko napisany dla Meredith
Stephanie jest tylko od zapełnienia czasu antenowego. Jej jedyną ważniejszą funkcją w tym serialu było bycie dziewczyną-zapychaczem dla Jacksona. W sumie to samo można powiedzieć o Jo. One są na piątym roku rezydentury, a praktycznie nie widujemy ich jako chirurgów. Pamiętam odcinek, kiedy Jo pracowała z Callie i zaczęło przyciągać ją do orto. Ale niestety nie pociągnęli wątku, a fajnie by było, bo z orto od samego początku była tylko Callie.
Na piątym roku robi się już samodzielne operacje (pierwszą Jo miała jeszcze przed śmiercią Dereka, z tego co pamiętam była tylko wspomniana, nie pokazana). Są już w serialu czwarty sezon, więc nie widzę jakoś nadziei, żeby to się miało zmienić.
Jakby nie patrzeć każdy bohater w tym serialu miał jakąś dramę, wypadek, tylko one nie. Podejrzewam, że to dlatego, że nikt by się tym nie przejął



Szkoda trochę, że nie rozwijają jakoś wątku stażystów. Mogliby np. pokazać trochę ich życia "od kuchni", najlepiej jakby zamieszkali razem, jak kiedyś stażyści mieszkali wszyscy po kolei w domu Mer Dobrze by było ich poznać. Bo zanim się obejrzymy będą już w "wieku" Steph i Jo i służyć jako tło.

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Napisane przez Zuziaxxx

Podejrzewam, że w związku Bailey wkrótce zaczną się spiny, bo aktor grający Bena wspomniał coś na live chacie na fb, że nie będzie tak bezproblemowo
Co do par to się zgadzam, chociaż uważam, że Maggie i stażysta akurat mają potencjał .



Ja sądzę, że Riggs jest mimo wszystko napisany dla Meredith
Stephanie jest tylko od zapełnienia czasu antenowego. Jej jedyną ważniejszą funkcją w tym serialu było bycie dziewczyną-zapychaczem dla Jacksona. W sumie to samo można powiedzieć o Jo. One są na piątym roku rezydentury, a praktycznie nie widujemy ich jako chirurgów. Pamiętam odcinek, kiedy Jo pracowała z Callie i zaczęło przyciągać ją do orto. Ale niestety nie pociągnęli wątku, a fajnie by było, bo z orto od samego początku była tylko Callie.
Na piątym roku robi się już samodzielne operacje (pierwszą Jo miała jeszcze przed śmiercią Dereka, z tego co pamiętam była tylko wspomniana, nie pokazana). Są już w serialu czwarty sezon, więc nie widzę jakoś nadziei, żeby to się miało zmienić.
Jakby nie patrzeć każdy bohater w tym serialu miał jakąś dramę, wypadek, tylko one nie. Podejrzewam, że to dlatego, że nikt by się tym nie przejął



Szkoda trochę, że nie rozwijają jakoś wątku stażystów. Mogliby np. pokazać trochę ich życia "od kuchni", najlepiej jakby zamieszkali razem, jak kiedyś stażyści mieszkali wszyscy po kolei w domu Mer Dobrze by było ich poznać. Bo zanim się obejrzymy będą już w "wieku" Steph i Jo i służyć jako tło.

Brakuje mi zdarzeń w stylu święto Dziękczynienia, gdy Izzie piekła z Burke'm indyka, George został porwany na polowanie, Cristina szukała wódki. Gdy było pokazane, że Izzie ma złe relacje z matką, pojawienie się jej córki, lekceważenie Georga, porzucenie przed ołtarzem Cristiny, problemy rodzinne Alexa. Obecni stażyści są marni, nadal biegają za specjalistami i zmieniają opatrunki. Powinni mieć przecież po drodze egzamin (który notabene był oblany przez Georga i Alexa). Powinni już działać w wybranej przez siebie specjalizacji.
Tęsknię za Addison, niesamowita kobieta z klasą.
Teraz pokazują jak Meredith uczy stażystów, ich nikt nie uczył. Książki, filmy Ellis Grey i pizza z tequilą.

[kisielova]

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;5674348 1]
Tęsknię za Addison, niesamowita kobieta z klasą.
Teraz pokazują jak Meredith uczy stażystów, ich nikt nie uczył. Książki, filmy Ellis Grey i pizza z tequilą.[/QUOTE]

W pewnym momencie przewinęła się chyba informacja Webbera o tym, że zmienia trochę system i specjaliści muszą prowadzić wykłady, dlatego też Derek prowadził je przez długi czas, kiedy miał niesprawną rękę.

[Kolorowa89]

Wprowadzenie Addison byłoby trudne, gdyż ułożyła sobie życie w PP, z nią musiałby się w serialu pojawić jej mąż i o dziecku trzeba by było wspomnieć.

Nowy odcinek bardzo mi się podobał, myślałam, ze będzie nudny, ale fajnie było zobaczyć wiecej szczegółów z zycia April i Jacksona. Ktos na twitterze napisał, ze się rozwiedli po to zeby pozniej znowu się pobrać i żeby April miała swoj wymarzony ślub. Kto wiem moze Shonda tak to właśnie wymyśliła.

[joanwi]

Napisane przez Zuziaxxx

Ja sądzę, że Riggs jest mimo wszystko napisany dla Meredith
.

No to by mogło być fajnego

[Quiza]

Nowy odcinek bardzo mi się podobał. Szkoda telko ze tak dużo w nim Ameli, strasznie mnie denerwuje.

Wysłane z mojego GT-I9505 przy użyciu Tapatalka

[Rilla82]

Odcinek ok. Amelia w wydaniu neurochirurgicznym jest bardziej strawna na szczęście. Riggs i Mer się zaczynają zaprzyjaźniać

[joanwi]

Jak dla mnie nowy odcinek taki sobie. Liczyłam na większą dramę w wydaniu Kepner, a nie przepychanki o rachunek
No i mogliby iść do przodu, a nie wracać wciąż do poprzednich epizodów/pacjentów.

[Cherry_Muffin]

hm jakoś ten odcinek mnie nie porwał. za dużo chcieli wszystkiego chyba.
to z Webberem jakieś takie słabe.
Amelia jak zawsze - swoja droga taki ciezki guz, a operacja nie pokazana, bo 4 inne watki upchneli w odcinku.
ta pacjentka Mer - nie wiem czy Wy tez mialyscie wrazenie, ze babka umarla bo ona upierala sie do uciskania? nie wiem ze to wytlumaczyli, ale tak wlasnie to odebralam
i oesu Jo. po co to było wciśnięte kompletnie nie wiem.
a Kepner pierdzieli

[bezpaniki]

Jestem fanka Jacksona (powiedzmy ze Japril), choc Kepner zawsze mnie wkurzala (ale to ich watek milosny, cukierkowy, romeo-juliowski, wyidealizowany, byl przeciwwaga dla Cristiny i Owena. Do tego oni jako para pojawili sie w momencie, gdy zaczelam ogladac serial na biezaco, czekajac zniecierpliwiona na kolejne perypetie, a pozostale romanse staly sie - dla mnie - nudne i poboczne).
Od poczatku tego sezonu Kepner wkurzala mnie jeszcze bardziej, a za caly ten watek 'jestem, przezylam swoja tragedie i zalobe, wrocilam i teraz mozemy wrocic do motylkow w brzuchu' chcialam jej normalnie przywalic. Naprawde, taka gleboko wierzaca osoba nie dostrzega cierpienia najblizszej osoby, zachowuje sie az tak egoistycznie?
Mimo tej calej sympatii jednak, poprzedni odcinek nie za bardzo mi sie podobal, te retrospekcje i wracanie do spraw z przed lat... Ja juz w polowie odcinka czulam, ze to sie skonczy ciaza. Jakkolwiek ten watek by sie mial mie skonczyc w przyszlosci - a obawiam sie, ze po odcinkach dramy i szarpaniny, nastapi wielki, radosny, obciekajacy mlekiem i miodem powrot i zjednoczenie rodziny - to April przeciez- jak na chrzescijanke (katoliczke?) przystalo, nie zwiazalaby sie z nikim innym, bo skoro przysiegala przed Bogiem, to Jackson jest jej one and only w oczach Wszechmogacego, a ludzkie, formalne rozwody nic dla niego nie znacza.

W ogole te postaci malo wyraziste, rozmemlane, za duzo roznych watkow, ledwo powiazanych ze soba, za duzo nierealnej dramy, za malo zycia w tych Grejsach...
W odcinku o pobiciu, od niemal pierwszych momentow, gdy lezala w lozku, juz poskladana, nie moglam zrozumiec, czemu ona nie pyta o dzieci?! Czy to nie jestaby pierwsza mysl, pierwsze zmartwienie, nawet w szoku, co z najblizszymi? Widocznie nie dla Mer...

Nie wiem, czy ten watek byl wczesniej poruszany, ale podczas terapii padlo kilka pytan o hipotetyczne uczucia Mer dla Alexa. Czy ktos tez ma nadzieje, ze to takie niesmiale podwaliny, do ewentualnego romansu...?

[magyarparaszt]

Jo by mogła zginąć czy coś. Pusta, plastikowa lalka bez osobowości.

[MJ_86]

Napisane przez bezpaniki

Nie wiem, czy ten watek byl wczesniej poruszany, ale podczas terapii padlo kilka pytan o hipotetyczne uczucia Mer dla Alexa. Czy ktos tez ma nadzieje, ze to takie niesmiale podwaliny, do ewentualnego romansu...?

Ja mam nadzieję, że jednak nie... Ich relacja podoba mi się taka, jaka jest teraz, jeśli ich spikną to będzie porażka...

[Cherry_Muffin]

Napisane przez magyarparaszt

Jo by mogła zginąć czy coś. Pusta, plastikowa lalka bez osobowości.

jop. jak na początku może miała jakieś szanse to jej dalsze odcinki są takie, że mam ochotę, żeby się z nią pożegnać. ale cóż pewnie to się nie stanie

i jestem absolutnie przeciw Mer i Alex w innym wydaniu niż przyjacielskim.

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Dosyć tendencyjny odcinek.
Szlag mnie trafił gdy April powiedziała, że w końcu czuje się szczęśliwa i chce tę chwilę zatrzymać dla siebie Moja mina była identyczna jak Arizony.
Założę się, że Jackson dowie się od kogoś przypadkiem i będzie kolejna drama

[magyarparaszt]

bardzo spoko odcinek

[Rilla82]

A mi się trochę mniej odcinek podobał. Heloł, co jeszcze Stephanie dorzucą do biografii, żeby ją zrobić "fajniejszą"? Ciężka choroba jakoś pasowała do całości obrazu, ale szefowa cheerleaders? Ryli?

[201801191006]

Napisane przez Rilla82

A mi się trochę mniej odcinek podobał. Heloł, co jeszcze Stephanie dorzucą do biografii, żeby ją zrobić "fajniejszą"? Ciężka choroba jakoś pasowała do całości obrazu, ale szefowa cheerleaders? Ryli?

akurat w Stanach bycie cheerleaderką nie jest niczym niezwykłym więc tu mi nawet powieka nie zadrżała ze zdziwienia

[201604251028]

Mi się bardzo podobał nowy odcinek, ale ten pacjent po operacji wyglądał obrzydliwie

[Rilla82]

Napisane przez loloo

akurat w Stanach bycie cheerleaderką nie jest niczym niezwykłym więc tu mi nawet powieka nie zadrżała ze zdziwienia

No ok, ale że jakieś mistrzostwa zdobywała raz za razem. Słabo to do niej pasuje.

[magyarparaszt]

Napisane przez yonce

Mi się bardzo podobał nowy odcinek, ale ten pacjent po operacji wyglądał obrzydliwie

jak domek baby jagi na kurzej łapce ;D

[Yattamanka]

Napisane przez yonce

Mi się bardzo podobał nowy odcinek, ale ten pacjent po operacji wyglądał obrzydliwie

Mi nie pasuje dlatego, że ona nosiła przecież okulary i to takie że niemal denka od słoika te soczewki były - jak niby miałaby w tym tańczyć?
(zaraz powiecie że mogła nosić kontakty.. no mogła - tylko jeśli tak to czego nie robiła tego później gdy uczyła się na lekarza?)
Wg mnie naciągane

Swoją drogą facet z jedną nogą po środku? Serio? że niby jak ma się poruszać?

[magrest]

Ten stażysta, który bzyka się z Meg - ciacho

A dla fanek Lexie - aktorka gra teraz w serialu Supergirl.

[fajita1]

Dla mnie słaby odcinek. Dream Team i robi z człowieka jednonogie coś? Od nich oczekiwałabym znacznie więcej.

Czy tylko mi nie pasuje Penny i Callie razem?

[Zuziaxxx]

Fajny ten lekarz, któremu Mer dała swój numer . Znaczy pewnie nic z tego nie będzie, ale mam nadzieję, że pokażą go chociaż kilka razy, a nie np. będzie tylko wspomniane, że Mer z nim wyszła i było słabo, albo w ogóle się nie odważyła. Ma ktoś może informacje, czy ten aktor był tylko w jednym odcinku, czy może się jeszcze pojawi?

---------- Dopisano o 10:47 ---------- Poprzedni post napisano o 10:44 ----------

Napisane przez fajita1

Dla mnie słaby odcinek. Dream Team i robi z człowieka jednonogie coś? Od nich oczekiwałabym znacznie więcej.

Czy tylko mi nie pasuje Penny i Callie razem?

Raczej nie tylko Tobie . Trochę taki na siłę ten związek, żeby tylko wprowadzić Penny do serialu. Może by było trochę inaczej, gdyby je więcej pokazywali, a tak to takie nijakie niestety. Może się to jeszcze jakoś rozkręci.



Mam wrażenie, że jest to ostatni sezon Jo. Nie jakiś spektakularny koniec, po prostu stwierdzi, że nic ją tutaj nie trzyma i spakuje manaty.

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Napisane przez Zuziaxxx

Raczej nie tylko Tobie . Trochę taki na siłę ten związek, żeby tylko wprowadzić Penny do serialu. Może by było trochę inaczej, gdyby je więcej pokazywali, a tak to takie nijakie niestety. Może się to jeszcze jakoś rozkręci.



Mam wrażenie, że jest to ostatni sezon Jo. Nie jakiś spektakularny koniec, po prostu stwierdzi, że nic ją tutaj nie trzyma i spakuje manaty.

Bardziej kojarzę Penny ze związku z Callie aniżeli z błędu medycznego przy Dereku. Robia z niej radosną psiapsiółę Stephanie.

Mam nadzieję, że Jo tak właśnie zrobi

[Zuziaxxx]

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;5732268 1]Bardziej kojarzę Penny ze związku z Callie aniżeli z błędu medycznego przy Dereku. Robia z niej radosną psiapsiółę Stephanie.

Mam nadzieję, że Jo tak właśnie zrobi [/QUOTE]

I raczej się to nie zmieni. Mer mówiąca do Blake, że to oczywiste, że wolałaby wziąć ją na operację, zamiast Jo... Polubiła ją. I to mnie akurat cieszy, bo jechanie po niej było dla mnie słabe.