Grey's Anatomy: CHIRURDZY sezon 10

[Zuziaxxx]

Napisane przez ink1313

Po ostatnim odcinku nie wydaje wam się, że chcą się permanentnie pozbyć Penny na rzecz Callie i Arizony. Może to tylko moje pobożne życzenia



Wyszło na to, że Riggs ją zdradzał, ale co to ma wspólnego z jej zaginięciem i wielką złością Owena? Nie czaję tego wątku i właśnie pachnie powrotem siostry i jej zatrudnieniem w Grey+Sloan.

April i jej zakaz zbliżania. Same podsłuchane rozmowy i nieporozumienia. Teraz kolej Jacksona żeby zrobić jakieś świństwo.

Być może. Ja nie lubię Penny z Callie, ale generalnie wolę Penny 10 razy bardziej niż Jo i Stephanie. Znowu mnie wkurzyły w ostatnim odcinku tym "wow" do Blake. Naprawdę po tym jak Steph jej obrobiła tyłek, musiała się tłumaczyć ze zgłoszenia? Zresztą one we 2 jakoś szczególnie nie były dla siebie nigdy fair, przynajmniej Jo.

A Callie i Arizona? Ja bym z jednej strony chciała, żeby to był taki "endgame", ale z drugiej ich odcinek "rozwodowy" był taki prawdziwy i słuszny dla mnie, a przemowę Callie wiele toksycznych par mogłoby wziąć do siebie.

[201803120851]

Napisane przez ink1313

Wyszło na to, że Riggs ją zdradzał, ale co to ma wspólnego z jej zaginięciem i wielką złością Owena? Nie czaję tego wątku i właśnie pachnie powrotem siostry i jej zatrudnieniem w Grey+Sloan.

Ja zrozumiałam to tak, że:
w wersji Riggsa przedstawionej do Meredith, ta siostra wsiadła do helikoptera z powodu pacjenta, do którego musieli dotrzeć. I że dyskutowali czy ma lecieć on czy ona, Riggs namawiał ją żeby nie leciała, ale ona w końcu postawiła na swoim.

w wersji Owena, ona wsiadła do tego helikoptera bo miała już dość Riggsa, który ją zdradzał i chciała od niego odejść (i to wszystko powiedziała Owenowi w rozmowie telefonicznej) dlatego Owen obwinia Riggsa za zaginięcie siostry bo gdyby był lepszym chłopakiem to ona by nie wsiadła i nie zaginęła. Owen mówi, że wersja Riggsa jest zmyślona i że jego nawet nie było przy wsiadaniu do helikoptera i wcale ją nie namawiał żeby została.

Jak gdzieś się mylę, to mnie poprawcie.

Ale w ogóle to nudny ten ostatni odcinek - hello Penny, za chwilę goodbye Penny, szkoda, że Jo tam nie wysłali.

A za tydzień podwójny odcinek.

[Keket]

W którym odcinku Mer dowiaduje się, że jest w ciąży z drugim dzieckiem? Chyba ominęłam kilka odcinków i oglądam teraz 12 sezon i dziwię się skąd to trzecie dziecko.

[Rilla82]

Napisane przez Keket

W którym odcinku Mer dowiaduje się, że jest w ciąży z drugim dzieckiem? Chyba ominęłam kilka odcinków i oglądam teraz 12 sezon i dziwię się skąd to trzecie dziecko.

Chyba nie było sceny, że się dowiaduje, w finale jest już w ciąży i to zaskoczenie dla widza.

[taedio]

Kiedy Derek zmarł wyszła ze szpitala i zwymiotowała (ja juz wtedy sie zorientowałam) a potem był (chyba w następnym odcinku) przebłysk jak leży z Derekiem w łożku, że nie starają sie na sile ale nie bedą tez sie zabezpieczać.


No i hej
Chętnie dołącze
Podczytuje Was juz od jakiegoś czasu :p

[joanwi]

Co do rezydentów to niby trzymają się razem, ale jak kogoś trzeba podkopać to nie ma skrupułów. W pierwszych sezonach wszyscy trzymali się razem, były spięcia, ale i tak potem było ok. A teraz?? Jak dzieci się zachowują: wzięłaś mi lizaka to już się z Tobą nie koleguję

April Jaka durna, usłyszała coś pod drzwiami i od razu poleciała do sądu

[Zuziaxxx]

Napisane przez joanwi

Co do rezydentów to niby trzymają się razem, ale jak kogoś trzeba podkopać to nie ma skrupułów. W pierwszych sezonach wszyscy trzymali się razem, były spięcia, ale i tak potem było ok. A teraz?? Jak dzieci się zachowują: wzięłaś mi lizaka to już się z Tobą nie koleguję

April Jaka durna, usłyszała coś pod drzwiami i od razu poleciała do sądu

Dokładnie. Widać było między nimi przyjaźń, a teraz mam wrażenie, że jak coś nie pójdzie Steph to jest to dla Jo powód do radości, i odwrotnie.

[kejtiCe]

Napisane przez Zuziaxxx

Dokładnie. Widać było między nimi przyjaźń, a teraz mam wrażenie, że jak coś nie pójdzie Steph to jest to dla Jo powód do radości, i odwrotnie.

Też o tym myślałam, jak oglądałam.

[Keket]

Napisane przez Rilla82

Chyba nie było sceny, że się dowiaduje, w finale jest już w ciąży i to zaskoczenie dla widza.

Napisane przez taedio

Kiedy Derek zmarł wyszła ze szpitala i zwymiotowała (ja juz wtedy sie zorientowałam) a potem był (chyba w następnym odcinku) przebłysk jak leży z Derekiem w łożku, że nie starają sie na sile ale nie bedą tez sie zabezpieczać.

Teraz coś mi się kojarzy, że nie oglądałam finału, bo coś z netem się stało na początku odcinka i potem zaczęłam oglądać kolejny sezon.

[anlaya]

April jaka głupia
Nie ma to jak podejmować decyzje na podstawie zasłyszanego skrawka rozmowy...

W sumie teraz zaczynam rozumieć Owena. Gdyby nie Riggs, to nie byłoby tego zaginięcia. Ale z drugiej strony każdy powinien mieć swój rozum. Jednak jeśli Riggs chodzi i opowiada jakieś bajki, żeby się wybielić, to bardzo słabe.

Relacji Jo, Penny, Edwards w ogóle nie komentuję, bo kompletnie mnie nie interesują.
Penny mogłaby dla mnie zniknąć na dobre.

O dziwo, jak nigdy nie lubiłam Arizony, tak teraz zaczęłam. Myślę, że dużo zrozumiała i się zmieniła. Troszczy się o innych, nie tylko o siebie.

Podobało mi się, że Webber przemówił Catherine do rozumu (chyba). Jackson zachował się wspaniale z tym prezentem.

[invisible_01]

Rozwalił mnie odcinek z paniką Mer i sprzątaniem. Mam uwierzyć, że trójka chirurgów mieszka razem, zarabia kupę kasy, a nie mają gosposi tylko same sprzątają?

Ten nowy facet dla Mer (nie pamiętam imienia) jest tak idealny, że jak dla mnie totalnie odrealniony. Wywaliła go z mieszkania, a on jeszcze przyjechał i poczeka na nią, mimo że właściwie się nie znają. Nie przeszkadza mu nic, ciągle się stara i prosi o spotkanie. Masakra.

[broadwaydream]

Miałam nadzieję, że Warrena jednak wywalą z roboty. Tak czy owak dobre odcinki i biedna Miranda, będzie rozwód pewnie.

[anlaya]

Napisane przez broadwaydream

Miałam nadzieję, że Warrena jednak wywalą z roboty. Tak czy owak dobre odcinki i biedna Miranda, będzie rozwód pewnie.

Nie oglądałam jeszcze, ale te zachowania Bena ostatnie są przecież w ogóle niezgodne z jego charakterem. Na siłę wciskają dramę, bo u Bailey się zupełnie nic nie dzieje, poza problemami z Benem.

Swoją drogą Izzie przecięła L-vad (tak to się nazywało?) i jej nie wywalili.

[Rilla82]

A mnie trochę znudził najnowszy odcinek. Jakoś nie najlepiej była napisana ta historia.

[Zuziaxxx]

A mi się podobały wczorajsze 2 <3
Tylko Arizona popełniła ten sam błąd co April. Naprawdę nie mogła iść najpierw do Callie porozmawiać o tym, co dla niej znaczy wyprowadzka córki, a potem do prawnika? A Callie to nie wiem o czym myślała. Arizona jest taką samą matką jak Torres, równie dobrze to ona mogłaby wziąć dzieciaka na drugi koniec kraju. Ale generalnie może być ciekawie

[Rilla82]

Callie zachowała się jak zupełna kretynka, no ale to w sumie spójne z jej kierującą się emocjami postacią. No a Arizona oczywiście przesaadziła i teraz będzie siwy dym.
I jeszcze uwaga do stylistów - po kiego grzyba Blake ciągle jest czesana w kucyk, który uwydatnia jej nieciekwą linię włosów? Jakaś grzywka albo przedziałek na bok by zdziałały cuda. Przyznam, że nie lubię, jak kobiety eksponują swoje zakola.

[Zuziaxxx]

Napisane przez Rilla82

Callie zachowała się jak zupełna kretynka, no ale to w sumie spójne z jej kierującą się emocjami postacią. No a Arizona oczywiście przesaadziła i teraz będzie siwy dym.
I jeszcze uwaga do stylistów - po kiego grzyba Blaka ciągle jest czesana w kucyk, który uwydatnia jej nieciekwą linię włosów? Jakaś grzywka albo przedziałe na bok by zdziałały cuda. Przyznam, że nie lubię, jak kobiety eksponują swoje zakola.

True, wygląda dużo ładniej w rozpuszczonych. Zastanawiam się czy Arizona ma swoje włosy. Bo z tego co pamiętam to jeszcze niedawno miała dość krótkie

[joanwi]

Oglądałam ten odcinek z Benem. Akcja dość ciekawa i emocjonująca. Ciekawa jestem co będzie dalej. Chociaż mam nadzieję, że obejdzie się bez rozwodu.
W ogóle to rozpoczęli teraz kilka wątków, zobaczymy jak się akcja rozwinie dalej.

[Yattamanka]

a mnie odwrotnie umęczyłam się na tym odcinku jak nie wiem

I w sumie nie do końca rozumiem.. Bo skoro zgodzili się z Benem, że człowiek "w akcji" wyłącza się na wszystko inne i mógł nie ogarnąć tej windy i działać dalej, to czemu go karać półrocznym zawieszeniem - ma racje, dla niego taka długa przerwa to śmierć zawodowa.. Tym bardziej Bailey, że taki "wyrok" wymyśliła - ona zawsze taka krystaliczna w swoich decyzjach była? nie miała swoich dramatów? Już chyba zapomniała..
Rozumiem, że jest arogancki - z tym się zgodzę ale ta kara jest bez sensu. Mogli go po prostu odsunąć od operacji na jakiś czas, albo powinien chodzić w parze z jakimś lekarzem, żeby sam nie podejmował decyzji i już :roll eyes:

Fajnie, że April z Jacksonem doszli do porozumienia (a przynajmniej ta końcowa scena daje nadzieję na to), bo choć drażni mnie ta aktorka to już były dosyć męczące te ich wieczne sprzeczki - ile można..

Mam takie wrażenie (już po którymś odcinku zresztą), że chyba scenarzyści chcą zeswatać Riggsa z Meg..

I Thorpe zniknął, szkoda, mogliby go choć czasem pokazać w przelocie, albo wspomnieć coś, że piszą ze sobą smsy z Mer..

Za to przychylę się do stwierdzenia, że Penny chyba się nie sprawdziła.. tfu, żle napisałam bo dla mnie to od początku ta postać to tragedia - ale może twórcy w końcu zauważyli, że niekoniecznie ta postać zawojuje serial i chcą tym wyjazdem do NY usunąć z serialu
Przez chwilę Callie tak spojrzała na Arizonę przeciągle zalotnie z podziwem (kiedy opowiadała jej o wyjeździ Penny i o tym, że się martwi) - więc może będzie sprawa o dziecko, wielka kłótnia i wrócą do siebie?

[201604251028]

Napisane przez Yattamanka

a mnie odwrotnie umęczyłam się na tym odcinku jak nie wiem

I w sumie nie do końca rozumiem.. Bo skoro zgodzili się z Benem, że człowiek "w akcji" wyłącza się na wszystko inne i mógł nie ogarnąć tej windy i działać dalej, to czemu go karać półrocznym zawieszeniem - ma racje, dla niego taka długa przerwa to śmierć zawodowa.. Tym bardziej Bailey, że taki "wyrok" wymyśliła - ona zawsze taka krystaliczna w swoich decyzjach była? nie miała swoich dramatów? Już chyba zapomniała..
Rozumiem, że jest arogancki - z tym się zgodzę ale ta kara jest bez sensu. Mogli go po prostu odsunąć od operacji na jakiś czas, albo powinien chodzić w parze z jakimś lekarzem, żeby sam nie podejmował decyzji i już :roll eyes:

Fajnie, że April z Jacksonem doszli do porozumienia (a przynajmniej ta końcowa scena daje nadzieję na to), bo choć drażni mnie ta aktorka to już były dosyć męczące te ich wieczne sprzeczki - ile można..

Mam takie wrażenie (już po którymś odcinku zresztą), że chyba scenarzyści chcą zeswatać Riggsa z Meg..

I Thorpe zniknął, szkoda, mogliby go choć czasem pokazać w przelocie, albo wspomnieć coś, że piszą ze sobą smsy z Mer..

Za to przychylę się do stwierdzenia, że Penny chyba się nie sprawdziła.. tfu, żle napisałam bo dla mnie to od początku ta postać to tragedia - ale może twórcy w końcu zauważyli, że niekoniecznie ta postać zawojuje serial i chcą tym wyjazdem do NY usunąć z serialu
Przez chwilę Callie tak spojrzała na Arizonę przeciągle zalotnie z podziwem (kiedy opowiadała jej o wyjeździ Penny i o tym, że się martwi) - więc może będzie sprawa o dziecko, wielka kłótnia i wrócą do siebie?

Może Bailey mimo decyzji "komisji" chciała go ukarać, żeby nie wyszło, że upiekło mu się bo jest jej mężem? Już i tak w ostatnich paru odcinkach dużo było plotek na ten temat...

[201801191006]

ja myślę, że może ona mu po prostu nie wierzy? tzn komisja orzekła, że był w akcji, ale może oni nie wiedzieli o tym poprzednim pacjencie? bo taka jego 'akcja' nie była pierwszą.

[Zuziaxxx]

Mi się jeszcze nie podobało, że ten mąż ciężarnej zmarłej kobiety jednak się obudził, mimo że już byli pewni, że nie będzie reakcji mózgu. Taki "cud" jak powiedziała Amelia... I to tylko dlatego, że Bailey go wbrew prawu reanimowała, a jakże.

[joanwi]

Napisane przez yonce

Może Bailey mimo decyzji "komisji" chciała go ukarać, żeby nie wyszło, że upiekło mu się bo jest jej mężem? Już i tak w ostatnich paru odcinkach dużo było plotek na ten temat...

Też mi się tak wydaje

Nie podoba mi się akcja z Callie i Arizoną. Znów brak jakichkolwiek rozmów. Na podstawie jednego, szybkiego, w emocjach monologu Callie już pozew Ale w sumie Callie mogła najpierw porozmawiać o tym z Arizoną, a nie..

---------- Dopisano o 21:15 ---------- Poprzedni post napisano o 21:14 ----------

Napisane przez Zuziaxxx

Mi się jeszcze nie podobało, że ten mąż ciężarnej zmarłej kobiety jednak się obudził, mimo że już byli pewni, że nie będzie reakcji mózgu. Taki "cud" jak powiedziała Amelia... I to tylko dlatego, że Bailey go wbrew prawu reanimowała, a jakże.

Też mi się to podobało


I jeszcze końcowa scena z April i Jacsonem

[Zuziaxxx]

Napisane przez joanwi

Też mi się to podobało


I jeszcze końcowa scena z April i Jacsonem

Toż mi się właśnie NIE podobało. Za dużo w tym cudów .

A April I Jackson taak. Fajnie, że nie powołał się na ich małżeństwo, tylko przypomniał, że kiedyś byli po prostu najlepszymi przyjaciółmi.

[kejtiCe]

Penny w ogóle nie pasuje do roli lesbijki. Nie mogę patrzeć na te sceny

[magyarparaszt]

zero chemii, całują się jak w przedszkolu

[malgosia0601]

W ten czwartek będzie kolejny odcinek?

[joanwi]

Napisane przez Zuziaxxx

Toż mi się właśnie NIE podobało. Za dużo w tym cudów .

Przegapiłam 'nie'

[Zuziaxxx]

Dziewczyny, oglądałyście Prywatną Praktykę? Ja kiedyś obejrzałam może ze 3-4 pierwsze odcinki i jakoś mnie nie wciągnęło i nie kontynuowałam, ale teraz się zastanawiam czy nie zacząć od nowa, dla Addison i Amelii chociażby.

[australia87]

Napisane przez malgosia0601

W ten czwartek będzie kolejny odcinek?

Z tego co widziałam, to tak i do 19 maja będzie nowy odcinek co tydzień

Napisane przez Zuziaxxx

Dziewczyny, oglądałyście Prywatną Praktykę? Ja kiedyś obejrzałam może ze 3-4 pierwsze odcinki i jakoś mnie nie wciągnęło i nie kontynuowałam, ale teraz się zastanawiam czy nie zacząć od nowa, dla Addison i Amelii chociażby.

Ja oglądałam kilka lat temu, mnie tam nawet wciągnęło, wszystkie serie zaliczyłam Ciekawy wątek Amelii, no i u Addison też sporo się działo