Mężczyzna z lotniska... stracona miłość?

[katawie]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;88751908]Nie wiem czy trullujesz, czy naprawdę jesteś taka naiwna jak dziecko i masz tak niskie zdolności społeczne. Nie, raczej by nie wyszło, raczej trudno, żeby ci wyszło z jakimkolwiek facetem, bo masz nieprzepracowane traumy, zahamowania i wybierasz niewłaściwie dla siebie osoby. Koleś traktował cię źle, nie ma za czym oczu wypłakiwać. Skoro tego nie widzisz to, to jest twój największy problem [/QUOTE]

Doceniam Twoja szczerosc. Moze jestem naiwna ale nie sade ze posiadam bardzo nickie zdolnosci spoleczne. Mam swiadomosc ze potrzebuje przepracowac swoje problemy i traumy. Ale nie generalizujmy ze nie wyjdzie mi z jakimkolwiek partnerem w przyszlosci. Moze bez podjecia terapii bede mogla sama sobie z tym poradzic, gdyz mialam juz spotkaniem z psychologiem i nie bylam zadowolona z przebiegu tego spotkania, moze poprostu na niewlasciwego trafilam.

[Monika828282]

Napisane przez katawie

Patrzac na powyzsze komentarze, opinie oraz rady - zapewne zapomniec o 'mezczyznie z lotniska' - choc nie bedzie to latwe.

Odezwal sie do mnie w ubieglym tygodniu ponownie, znowu sugerujac spotkanie bez konkretnej daty. Zakonczylo sie to na wymianie kilkunastu smsow i na tym poprzestalo - oczywiscie na moja ostatnia odpowiedz nie odpisal...

Najwidoczniej relacja z nim nie jest mi pisana.

Nie jestem przekonana czy powinnam szukac kogos na portalach randkowych - zawsze staralam sie unikac tego typu rzeczy - gdyz bylam zdania ze lepiej jest poznac kogos w realu. Lecz moze zaryzykuje?!

Uderzające jest to, że facet zachował się beznadziejnie w stosunku do Ciebie a Ty zamiast poczuć do niego złość/zirytowanie/rozczarowanie czy co tam jeszcze, to rozmyślasz i rozmyślasz czy coś by z tego wyszło, gdybyś zachowała się inaczej.
A to pogrubione to dobitnie pokazuje - w Twojej głowie jawi Ci się ta cała sytuacja jakbyś co najmniej prawie złapała pana boga za nogi (ale Ci się wymknął).
Tymczasem prawda jest taka, że spotkałaś typowego "zaliczacza", więc nie wiem nad czym tu dłużej dywagować i rozmyślać.

[PanPiotr25]

Napisane przez Monika828282

Uderzające jest to, że facet zachował się beznadziejnie w stosunku do Ciebie a Ty zamiast poczuć do niego złość/zirytowanie/rozczarowanie czy co tam jeszcze, to rozmyślasz i rozmyślasz czy coś by z tego wyszło, gdybyś zachowała się inaczej.

To takie rzadkie zjawisko jest?

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez PanPiotr25

To takie rzadkie zjawisko jest?

A co to ma za znaczenie czy rzadkie, czy częste? To nie jest zdrowe podejście do relacji. Póki sam siebie nie szanujesz, to inni raczej też nie będą. Desperacja i nieprzepracowane problemy to jest proszenie się o to, żeby wdepnąć w gówno. Ludzie wyczuwają takie słabości i chętnie je wykorzystują.

[Monika828282]

Napisane przez PanPiotr25

To takie rzadkie zjawisko jest?

Nie wiem czy częste czy rzadkie bo nie znam statystyk ale na pewno niebezpieczne - zachowywanie się w ten sposób to prosta droga do wejścia np. w związek przemocowy (a potem trwania w nim).

[Magdallona]

Napisane przez katawie

Wiem moze te pytanie zabrzmi niedorzecznie - lecz czy sadzicie ze gdybym nie popelnila tych kilku gaf jak zgodzenie sie na pojscie do niego do mieszkania itp. to mogloby cos pozytywnego wyniknac z tej relacji ?

Znowu to samo pytanie, ewidentnie autorka nas podpuszcza... nie marnujcie czasu, bo to

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez katawie

Teraz dopiero to dostrzegam. Moze gdybym nie poszla do tego mieszkania to by cos z tego wyszlo... Nauczka na przyszlosc.
A na te nocowanie zgodzilam sie gdyz zapewnil mnie ze do niczego nie dojdzie pomiedzy nami i on szanuje to ze nie chce z nim isc do lozka.


Chyba ze wzgleu na to uczucia jakie do niego czuje, jest ciezko mi ODPUSCIC. Czasem mysle ze poprostu nie chce sie skonfrontowac z prawda - odtraceniem z jego strony - gdyz nie mialam takiej sytauacji gdy to facet mnie nie chcial.

---------- Dopisano o 11:25 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ----------

Wiem moze te pytanie zabrzmi niedorzecznie - lecz czy sadzicie ze gdybym nie popelnila tych kilku gaf jak zgodzenie sie na pojscie do niego do mieszkania itp. to mogloby cos pozytywnego wyniknac z tej relacji ?

Ale tu nie ma żadnej gafy. Dalej nie rozumiesz. Nie chodzi o gafy tylko o to, że dajesz facetowi błędne sygnały. Szukasz faceta, z którym powoli zbudujesz relację i zaufanie, a robisz na odwrót: szybko pakujesz się do jego mieszkania a zaraz potem na nocowanie. A potem sie dziwisz, że facet szybko chce czegoś więcej. Źle obierasz target, wyszukujesz sobie niewłaściwy typ faceta. Poza tym jak facet z wyglądu ci się spodobał, to przepadasz, zakochujesz się, patrzysz na słowa faceta, który coś tam ci naściemnia, a nie patrzysz na czyny, w których facet sobie zaprzecza. Serio najważniejsze, że przystojny gach? Mimo, że ci naściemniał, żeby się z tobą przespać to dalej dumasz, czy mielibyście szanse na związek.

Nie, jakbyś nie poszła do jego mieszkania, to też nie stworzylibyście związku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Agoose]

W ogole nastepnym razem jak ktos inny bedzie Ci proponowal spotkanie to od razu odpowiadaj zostawiajac pileczke u niego co do daty , w stylu "jasne, kiedy?" a jak powie ze nie jest pewien kiedy bedzie wolny, to piszesz "OK to ja moge wtedy i wtedy, czekam na info kiedy ty mozesz" albo "odzywaj sie kiedy bedziesz wiedzial" - wtedy pielczka jest u niego i wiesz czy po prostu leci sobie w kulki z toba

[kszykszykszy]

Napisane przez Agoose

W ogole nastepnym razem jak ktos inny bedzie Ci proponowal spotkanie to od razu odpowiadaj zostawiajac pileczke u niego co do daty , w stylu "jasne, kiedy?" a jak powie ze nie jest pewien kiedy bedzie wolny, to piszesz "OK to ja moge wtedy i wtedy, czekam na info kiedy ty mozesz" albo "odzywaj sie kiedy bedziesz wiedzial" - wtedy pielczka jest u niego i wiesz czy po prostu leci sobie w kulki z toba

Dobre podejście. Tak to jest po jego stronie i ty sobie nie wkręcasz już w głowie co zrobić, jak to zrobić itp. Jeżeli jest zainteresowany to się odezwie.

[katawie]

[/COLOR][1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;88752232]Ale tu nie ma żadnej gafy. Dalej nie rozumiesz. Nie chodzi o gafy tylko o to, że dajesz facetowi błędne sygnały. Szukasz faceta, z którym powoli zbudujesz relację i zaufanie, a robisz na odwrót: szybko pakujesz się do jego mieszkania a zaraz potem na nocowanie. A potem sie dziwisz, że facet szybko chce czegoś więcej. Źle obierasz target, wyszukujesz sobie niewłaściwy typ faceta. Poza tym jak facet z wyglądu ci się spodobał, to przepadasz, zakochujesz się, patrzysz na słowa faceta, który coś tam ci naściemnia, a nie patrzysz na czyny, w których facet sobie zaprzecza. Serio najważniejsze, że przystojny gach? Mimo, że ci naściemniał, żeby się z tobą przespać to dalej dumasz, czy mielibyście szanse na związek.

Nie, jakbyś nie poszła do jego mieszkania, to też nie stworzylibyście związku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Dziekuje za wiadomosc, wyjasnilas mi to w dosadny sposob. Bedzie to poprostu moja lekcja na przyszlosc - jak nie postepowac.

A 'dumam' bo zawsze wszystko analizuje ponad miare.

---------- Dopisano o 14:21 ---------- Poprzedni post napisano o 14:20 ----------

Napisane przez Magdallona

Znowu to samo pytanie, ewidentnie autorka nas podpuszcza... nie marnujcie czasu, bo to

Wypraszam sobie taki komentarz. Nikogo nie trolluje.

[NocnaWiedma]

Napisane przez Mad_Max

Kompletnie nie rozumiem Twoich potoków słów, z których nic nie wynika. Ja mam kogoś czegoś uczyć? Gdzie tak pisałem, lub sugerowałem?

Chyba się nie wyspałaś.




No jak to? Skoro orgazm nie jest istotny, Kinsey się mylił, Komisaruk się mylił, Georgiadis też, to logicznym jest, że można przestać się starać. Tako rzecze wizaż.






Oczywiście, że się łączy. Zapraszam choćby na pierwszą stronę wizażowego forum "Seks" i wątki: Udawany orgazm (autorka nigdy nie miała orgazmu z mężem), dziwny orgazm (autorka nie wie czy miała orgazm?), Jaka pozycja? (autorka chce dojść w pozycji na jeźdźca, ale nie wie jak)...
Skoro seks to nie misja na Marsa i jest do ogarnięcia w tydzień/dwa, to rozumiem, że te wątki powstają z nudów? Czy może jednak nie wychodzi, bo trzeba nabrać doświadczenia?

Dobra chłopie bo Ty tego i owego nie czaisz. Od orgazmu jest głównie łechtaczka dlatego od penetracji nie wszystkie kobiety mają orgazm, chociaż część ma, ale zależy od np. tępa penetracji, pozycji i tego czy penis tego a nie innego partnera drażni odpowiednie miejsce w pochwie. Plus n innych czynników psychicznych jak i fizycznych. Można mieć cudowny seks bez orgazmu, co nie oznacza braku starań, no bo jednak cudowny czyli musiał być intensywny i pełny tego co dane osoby lubią. Fakt, że nie przy każdym stosunku ma się orgazm nic w udaniu swojego pożycia nie zabiera. Kobiecy i męski orgazm to trochę co innego.

Seks to nie lot na marsa, ale moim zdaniem doświadczenie to nie ta zmienna którą jest doświadczenie jest tą decydująca zmienną. Można mieć wiele partnerek/ów i nie być bogiem/ boginią seksu, można mieć jedną/ego i być. Decydujące jest raczej zaangażowanie, zainteresowanie, chęć próbowania tego i owego, ciekawość, namiętność, lubienie seksu. I o byciu dobrym kochankiem/kochanką świadczy ciągła nauka siebie i swoich ciał, a nie że się seksu nauczyłeś/Aś i wsio.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Trzepotka]

Treść usunięta

[trzyplusy]

Trzy rady:

Zmien podejscie do seksu, zwlaszcza ze jestes w takim wieku ze potencjalni partnerzy nie beda traktowac twojego wianka jak daru niebios czy zdobywania twierdzy.

Dwa: nie wazne co mezczyzna mowi tylko co robi.

Trzy: jak cie mezczyzna zaprasza na film czy cokolwiek wieczorem do siebie to sprawa jest jasna a ty idac do niego dajesz sygnal - jest to bardzo oczywiste.



Wg mnie ten amant z lotniska nie zachowal sie jakos strasznie, spodobalas sie, umowilas sie z nim, bylo fajnie, przyszlas do niego wieczorem - no jak to rozumiec? Co do tego jak ci odpisywal to nie znam sie moze tez wysylalas mu mylne sygnaly a moze uznal ze tylko by sie z toba przespal albo przespicie sie a potem sie zobaczy moze cos z tego wyjdzie. Trudno ocenic z twojego opisu. Ja na twoim miejscu bym sie z nim przespala haha bo byla chemia!!! i randki byly udane moze by cos z tego wyszlo a jak nie to jakis doswiadczenie randkowo zwiazkowe.

W okolicach trzydziestki nie “chodzi sie” ze soba bardzo dlugo przed seksem to nie liceum. Piszesz ze bylas z kims 9 miesiecy - i tez nie bylo seksu przez tyle czasu. Warto przemyslec swoje podejscie i wiecej odwagi.

[Stysia21]

Napisane przez trzyplusy

Trzy rady:

Zmien podejscie do seksu, zwlaszcza ze jestes w takim wieku ze potencjalni partnerzy nie beda traktowac twojego wianka jak daru niebios czy zdobywania twierdzy.

Dwa: nie wazne co mezczyzna mowi tylko co robi.

Trzy: jak cie mezczyzna zaprasza na film czy cokolwiek wieczorem do siebie to sprawa jest jasna a ty idac do niego dajesz sygnal - jest to bardzo oczywiste.



Wg mnie ten amant z lotniska nie zachowal sie jakos strasznie, spodobalas sie, umowilas sie z nim, bylo fajnie, przyszlas do niego wieczorem - no jak to rozumiec? Co do tego jak ci odpisywal to nie znam sie moze tez wysylalas mu mylne sygnaly a moze uznal ze tylko by sie z toba przespal albo przespicie sie a potem sie zobaczy moze cos z tego wyjdzie. Trudno ocenic z twojego opisu. Ja na twoim miejscu bym sie z nim przespala haha bo byla chemia!!! i randki byly udane moze by cos z tego wyszlo a jak nie to jakis doswiadczenie randkowo zwiazkowe.

W okolicach trzydziestki nie “chodzi sie” ze soba bardzo dlugo przed seksem to nie liceum. Piszesz ze bylas z kims 9 miesiecy - i tez nie bylo seksu przez tyle czasu. Warto przemyslec swoje podejscie i wiecej odwagi.

Facet olał Autorkę, ale to oczywiście jej wina, bo nie poszła z nim do łóżka...
Nie wiem, czy doradzanie osobie, która ma takie, a nie inne podejście do seksu, większą otwartość w tych sprawach jest dobre. Potem Autorka prześpi się z kimś na drugiej randce, ten ją po tym rzuci, a ona będzie cierpiała jeszcze bardziej niż teraz.
Niech idzie do łóżka z facetem, gdy po prostu będzie gotowa. Nie powinna się do niczego zmuszać.

[PanPiotr25]

Szanowne Panie, dlaczego odpisywanie po 1-2 dniach uznajecie za olewkę? Zdarzyło mi się wymieniać wiadomości z koleżanką w rytmie 1 wymiana na dzień, czasem z opóźnieniem do 2 dni. Powodem był obustronny zapieprz, no i treściowo flirtowaliśmy, więc czasem trzeba było trochę pomyśleć Czemu to jest olewanie?

[trzyplusy]

Droga Stysiu,

O jakiej winie piszesz?



Autorka poznala mezczyzne spodobal jej sie umowila sie na randke, potem wieczorem poszla do niego. Odmowila seksu on na to ze ok nie ma problemu, potem znowu dobniego poszla tym razem na noc to znowu probowal bo zapewne myslal ze jednak sie zdrcydowala a tu znowu nie, wiec znowu powiedzial ze nie ma problemu i odpuscil. Oni sa w okolicach trzydziestki.

Autorka wysyla bardzo mylne sygnaly.

[Hultaj]

Skoro seks to nie misja na Marsa i jest do ogarnięcia w tydzień/dwa, to rozumiem, że te wątki powstają z nudów? Czy może jednak nie wychodzi, bo trzeba nabrać doświadczenia?

chodzi o nieskreslanie kogoś bez zbędnego psychologizowania jeśli nie idą za tym kwestie konieczne do przepracowania na terapii czy subiektywnego radykalizmu ideologicznego (jeden ma prawo gloryfikować cnotę drugi uważać że to niedorzeczne). Nic autorka takiego nie sugerowała że cnota ma dla niej jakąś wartość nad wartościami. Serio te Twoje mężatki na które się powołujesz to jak sama nazwa wskazuje mają doświadczenie na wyciągnięcie ręki a nie pomogło.

Ale dochodzę do wniosku że brak zgodności pomiędzy nami wynika z tego że ty zadowalasz się mocno przeciętnością i w tym kontekście faktycznie możesz postrzegać ludzi jako np. tzw. zakompleksione myszy itp.; wtedy rzeczywiście Twoja ilość przed jakość jak najbardziej bywa kluczowa. Z kolei ja wolę zwracać uwagę na indywidualizm jednostki i to co z niej wynika. Krótko mówiąc jak dla mnie bystrzak sobie poradzi, średniaków jak chcesz prowadź za rączki, może właśnie tego chcą. Dlatego Ciebie jara że aż 63%, a mnie tych kobiet jest zwyczajnie szkoda że mają taki ze sobą problem. I w sumie nie dziwi mnie ta statystyka ale to nie jest bynajmniej komplement.

Patrzac na powyzsze komentarze, opinie oraz rady - zapewne zapomniec o 'mezczyznie z lotniska' - choc nie bedzie to latwe.

Odezwal sie do mnie w ubieglym tygodniu ponownie, znowu sugerujac spotkanie bez konkretnej daty. Zakonczylo sie to na wymianie kilkunastu smsow i na tym poprzestalo - oczywiscie na moja ostatnia odpowiedz nie odpisal...

Najwidoczniej relacja z nim nie jest mi pisana.

jak dla mnie od początku czarujesz rzeczywistość bo wg mnie koleś jest po prostu dupkiem. Myśli że od czasu do czasu spotka się na pare godzin i wielbcie go. Najbardziej uderza że gdy już doszło do ostatniego spotkania z tobą bez cienia żenady stwierdził że wybiera imprezę ze znajomymi, więc Ty dostajesz jeszcze mniej czasu, odpisywal innym na esy (no doprawdy a Tobie tak jakoś nie odpisywał...) oraz przy Tobie odwoływał wieczorną rezerwację dla 2 osób. A po Tobie to spłynęło.

[Stysia21]

Napisane przez trzyplusy

Droga Stysiu,

O jakiej winie piszesz?



Autorka poznala mezczyzne spodobal jej sie umowila sie na randke, potem wieczorem poszla do niego. Odmowila seksu on na to ze ok nie ma problemu, potem znowu dobniego poszla tym razem na noc to znowu probowal bo zapewne myslal ze jednak sie zdrcydowala a tu znowu nie, wiec znowu powiedzial ze nie ma problemu i odpuscil. Oni sa w okolicach trzydziestki.

Autorka wysyla bardzo mylne sygnaly.

Z tym, że wysyłała sprzeczne sygnały to się zgodzę, powinna wiedzieć po co facet zaprasza ją do mieszkania.
Ale on nie odpisując jej po kilka dni, wycofując się z wcześniejszych deklaracji nie zachował się dobrze. Ewidentnie zależało mu tylko na seksie, a że dziewczyna nie była uległa, to szybko się znudziła i znalazł sobie inną. Nie widzę tu normalnej relacji, gdzie facet zabiega o dziewczynę, a ona stale jest chłodna, odrzuca go i w on w końcu się poddaje. On tylko chciał ją zaliczyć i nic dobrego by z tego nie wyniknęło, bo prędzej, czy później on by ją zostawił, a ona cierpiałaby jeszcze bardziej niż teraz. Dlatego nie doradzałabym dziewczynie większej otwartości w kwestii seksu, skoro ona nie jest do tego przekonana. Nic na siłę. Niech to przepracuje, może na terapii, ale niech do niczego się nie zmusza.

---------- Dopisano o 19:10 ---------- Poprzedni post napisano o 19:05 ----------

Napisane przez PanPiotr25

Szanowne Panie, dlaczego odpisywanie po 1-2 dniach uznajecie za olewkę? Zdarzyło mi się wymieniać wiadomości z koleżanką w rytmie 1 wymiana na dzień, czasem z opóźnieniem do 2 dni. Powodem był obustronny zapieprz, no i treściowo flirtowaliśmy, więc czasem trzeba było trochę pomyśleć Czemu to jest olewanie?

Nie chodzi o to, że odpisywanie z opóźnieniem jest olewką. Jak mam z kims stały kontakt, a akurat któremuś z nas czy obojgu trafia się napięty tydzień to nie ma parcia na codzienne długie rozmowy. Zresztą, zawsze lepiej się umówić i spotkać, nie wiem, co drugi dzień, niż codziennie wiadomości wymieniać.
Czym innym jest, gdy dziewczyna zabiega o atencję tego faceta, a on ją olewa. Zadaje mu pytania, on nie odpowiada. Zresztą, na początku znajomości, miło byłoby gdyby druga strona wykazała się większym zainteresowaniem, sama zaczynała rozmowy, inicjowała kontakt. Gdybym świeżo kogoś poznała, cała w skowronkach pisała z nim, a on odpowiedział po trzech dniach, to trochę czar by prysł. Co innego przy dłuższej relacji, gdy wiem, że mój partner ma np. sesję na studiach, chodzi spać po nocach i zwyczajnie nie ma czasu na jakieś dłuższe pisanie.

[trzyplusy]

To nie jest normalna relacja gdzie mezczyzna zabiega a kobieta jest chlodna. To jakies gierki.



Trudno powiedziec jaki jest ten mezczyzna. Moze by sie z nia przespal i porzucil a moze by sie relacja rozwinela. Moze okazalby sie fajny a moze nie. Nie wazne.



Warto zeby autorka sobie przemyslala pewne sprawy i tyle. Ona uzywala tu slow ze nie ulegla mu i takie tam. Nie warto tak myslec o relacjach.

[lucciola]

Napisane przez trzyplusy

Trudno powiedziec jaki jest ten mezczyzna. Moze by sie z nia przespal i porzucil a moze by sie relacja rozwinela. Moze okazalby sie fajny a moze nie. Nie wazne. .

Raczej to pierwsze.

[cachotterie]

.

[katawie]

Napisane przez cachotterie

Jeste w Londynie wiec mam nadzieje angielski nie problem. Znajdź sobie Natalie Lue "Mr Unavailable and the FallBack Girl" oraz "The Dreamer and the Fantasy Relationship".

---------- Dopisano o 23:18 ---------- Poprzedni post napisano o 22:58 ----------



Słowa są proste. Następnym razem patrz na czyny nie słowa.
Facet któremu zależy / szuka poważnego związku nie będzie czekał całymi dniami żeby Ci odpowiedzieć na SMSa. I nie będzie Cię naciskał na seks na pierwszej randce.

Tak ogólnie zaś: dobrze że widzisz że masz problem i ciągnie Cię do bylejakich facetów (wbrew przeciwnym pierwszym wrażeniom). To pierwszy krok. Z doświadczenia Ci powiem że da się z tego wyjść (u mnie akurat kwestia dziewictwa nie dochodziła, ale to jest pomniejsza sprawa / łatwa do ogarnięcia - psychiczne elementy są trudniejsze).

Uwierz że w tym konkretnym przypadku, najpewniej niezależnie co Ty byś zrobiła, nic dobrego by nie wyszło. Facet który poważnie myśli o związku może nie będzie czekać miesiącami - ale też nie zrezygnuje jak nie wskoczysz mu do łóżka na pierwszej randce - a ten wyraźnie nie miał zbyt wiele tyle cierpliwości.

Istotne jest żebyś przestała ganiać za takim typem - a żeby do tego dojść, warto wiedzieć czemu Cię do nich ciągnie.

Książki które Ci polecam w poprzedniej wiadomości trochę ci zajmą do przeczytania (naprawdę bardzo bardzo polecam). Na szybko - przestań patrzeć na facetów przez pryzmat swoich wyobrażeń o nich ("jak pięknie mogłoby nam być") na podstawie tego co mówią oraz (nad)interpretacji zachowań, i w zamian skup się tylko i wyłącznie na faktach i rzeczywistym zachowaniu. Pozwoli Ci to uniknąć rozgrywania związków w głowie zamiast w rzeczywistości.

Dziekuje Ci bardzo - z wielka checia siegne po polecone przez Cb ksiazki.

Te emocje/chemia do niego przeslonily mi prawdziwy obraz jego osoby, zaczelam tlumaczyc jego zachowanie i tak jak wspomnialas nadinterpretowac je.

Powiem szczerze ze nie bylam swiadoma iz dawalam mu bledne sygnaly. Teraz dopiero dostrzegam to po wszytskich powyzej napisanych komentarzach.

---------- Dopisano o 23:33 ---------- Poprzedni post napisano o 23:19 ----------

Napisane przez trzyplusy

To nie jest normalna relacja gdzie mezczyzna zabiega a kobieta jest chlodna. To jakies gierki.

Nie uwazam ze bylam 'chlodna' - poprostu musze zaufac mezczyznie zanim zdecyduje sie na stosunek seksualny. Na przestrzeni tych 2 tyg od pierwszego spotkania jakie mialo miejsce na lotnisku nie wykazaywal on az tak duzo zainteresowania moja osoba, przez co ciezko bylo mi ocenic jego intencje.

[Mahdab]

My nie jesteśmy ocenić na 100% sytuacji, bo znamy ja tylko z twojej relacji. Fakt, że facet pytał o to dlaczego nie chce się z nim przespać po tak krótkiej znajomości byłby dla mnie czerwona lampka. Albo wcześniej dałaś mu jakieś sygnały zachęcające, albo to jakiś burak. W każdym razie już wiesz jakich sytuacji unikać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Magdallona

Znowu to samo pytanie, ewidentnie autorka nas podpuszcza... nie marnujcie czasu, bo to

Mam wrażenie, że co 2 wątek na tym forum jest ostatnimi czasy trollowy. Zrobiło się dziwnie. Zgadzam się z tym, że styl pisania dziwnie znajomy - powtarzanie pytań, drążenie jednej kwestii itp.

[katawie]

Przepraszam ze zostalo to odebrane w ten sposob. Ponowilam pytanie, gdyz bylam juz zdezorientowana roznorakimi odpowiedziami. Ale dziekuje za szczerosc.
Wszystkie powyzsze komentarze i porady pomogly mi spojrzec na te cala sytaucje z innej perspektywy, i obecnie widze wszytskie bledy oraz czerwone lampki ktorych nie bylam w stanie wczesniej dostrzec.

[katawie]

Pomijajac moj punkt widzenia na te sprawy - czy moglabym znac Wasze spostrzezenia odnoscie odbycia stosunku seksualnego na 2 randce ?

[Mamrot28]

Kazdy z nas jest inny i inaczej podchodzi do relacji intymnej. Mi nie zdarzyło się przespać z kimś na drugiej randce. Ale z moim eksem od 4 randki poznawaliśmy już swoje ciała. Bodajże po miesiącu zaczęliśmy ze sobą sypiać. Ale my spotykaliśmy się średnio 3 razy w tygodniu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez Mad_Max

Kompletnie nie rozumiem Twoich potoków słów, z których nic nie wynika. Ja mam kogoś czegoś uczyć? Gdzie tak pisałem, lub sugerowałem?

Chyba się nie wyspałaś.

No napisałeś, że nie zamierzasz kobiety uczyć seksu.


Więc się tak zastanawiam, czy ty się na pewno wyspałeś, bo nikt nie potrzebuje twoich lekcji, sensei.

[I am Rock]

Napisane przez Ellen_Ripley

Mam wrażenie, że co 2 wątek na tym forum jest ostatnimi czasy trollowy. Zrobiło się dziwnie. Zgadzam się z tym, że styl pisania dziwnie znajomy - powtarzanie pytań, drążenie jednej kwestii itp.

Dokładnie. I autorka znowu koło 30tki, a w kontaktach miedzy płciami jak dziecko we mgle.
Ale zwalmy wszystko na trudne dzieciństwo.

[trzyplusy]

Teraz tez mysle ze trol. W ostatnim poscie probuje wyciagnac jakies zwierzenia