Nienawidzimy Sylwestra - klub hejterów ostatniej nocy roku.

[empee]

Jest wątek hejtujący Wigilię, jest wątek miłośników Świąt, czas otworzyć klub hejtujących Sylwestra. Dokładnie za 16 dni najgłupsza, najbardziej bezsensowna noc w roku.

___

Wątek nie ma na celu obrażania osób, które lubią świętować Sylwestra i Nowy Rok, nie obrażamy się wzajemnie, hejtujemy tylko ludzkie głupie zachowania z naszego otoczenia, program telewizyjny, koncerty, wszystko co nas drażni w tym dniu.

3...2...1, odliczanie rozpoczęte!

[goniacmarzenia]

Ohhh coś dla mnie. Jest tu ktoś kto z własnego wyboru zostaje w domu, na dodatek sam?

[mirabelka3690]

Może nie tyle co nienawidzę, a po prostu jest mi smutno w Sylwestra. Czuję po prostu niesamowitą pustkę, że coś się kończy a zarazem zaczyna od nowa. Nawet nie potrafię tego wytłumaczyć. Nie cieszę się tym dniem i najchętniej przespałabym. ( No ale lubię oglądać fajerwerki ).
W momencie gdy wybija północ czuję nieprzyjemne dreszcze i niepokój (co przyniesie ten rok). Co roku jest to samo. Dla mnie przygnębiający czas.

[Magdzia85F]

Piona!!!

Nigdy nie lubiłam

[empee]

Napisane przez mirabelka3690

Może nie tyle co nienawidzę, a po prostu jest mi smutno w Sylwestra. Czuję po prostu niesamowitą pustkę, że coś się kończy a zarazem zaczyna od nowa. Nawet nie potrafię tego wytłumaczyć. Nie cieszę się tym dniem i najchętniej przespałabym. ( No ale lubię oglądać fajerwerki ).
W momencie gdy wybija północ czuję nieprzyjemne dreszcze i niepokój (co przyniesie ten rok). Co roku jest to samo. Dla mnie przygnębiający czas.

Też to mam! Dobrze wiedzieć, że jest ktoś jeszcze, kto ma podobnie.

Aczkolwiek ja poza tym co Ty masz, nienawidzę Sylwestra tak czy inaczej - za nudny program w TV, za to dłużenie się czasu (nigdy tak wolno nie płynie jak w ten dzień),, za to siedzenie jak ciołek co roku przed tym głupim telewizorem i ... właśnie, zastanawianie się, co dalej.

I nienawidzę go za tych głupich gimbusów co puszczają petardy hukowe.

[Magdzia85F]

A ja za to, że wszyscy muszą imprezować, jak ktoś nie chce, to dziwak?!

Ja co roku czekam na Boże Narodzenie.

[empee]

Napisane przez Magdzia85F

A ja za to, że wszyscy muszą imprezować, jak ktoś nie chce, to dziwak?!

Ja co roku czekam na Boże Narodzenie.

Tak, to też. I najlepiej urżnąć się w 3 d*** a potem jechać z wierszykami na Fejsbuku, "kac morderca nie ma serca...". A jak nie toś łoś i leszcz.

Zresztą, to osobliwe - najpiękniejszy i najgłupszy dzień w roku, dzieli równo tydzień.

[mika93]

Ja nie lubię za uszczęśliwianie ludzi na siłę . Mieszkam na starym rynku i nienawidzę Sylwestra pod gołym niebem, walą muzą na całego a ja chcę iść spać o 22-ej ale nie mogę bo jest za głośno. Więc jak co roku spieprzam do teściów żeby mieć święty spokój.

[mirabelka3690]

Napisane przez empee

Też to mam! Dobrze wiedzieć, że jest ktoś jeszcze, kto ma podobnie.

Aczkolwiek ja poza tym co Ty masz, nienawidzę Sylwestra tak czy inaczej - za nudny program w TV, za to dłużenie się czasu (nigdy tak wolno nie płynie jak w ten dzień),, za to siedzenie jak ciołek co roku przed tym głupim telewizorem i ... właśnie, zastanawianie się, co dalej.

I nienawidzę go za tych głupich gimbusów co puszczają petardy hukowe.

O proszę, czyli nie jestem jedyna. Dla mnie Sylwester to siedzenie przed telewizorem, ewentualnie przed kompem. O północy wyjście na dwór, postanie 10 minut i spać. Nie ogarniam tego smutku, który mnie dotyka. W tym roku pierwszy raz w życiu spędzę go po za domem - u tż (u niego w domu). Mimo to, ten smutek mnie nie ominie.
Już teraz zaczynam czuć tą niewiadomą pustkę.

[aniaprze]

Na mnie Sylwester działa bardzo przygnębiająco. Zawsze mam jakiś taki niepokój w duszy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mirabelka3690]

Napisane przez aniaprze

Na mnie Sylwester działa bardzo przygnębiająco. Zawsze mam jakiś taki niepokój w duszy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Na pytania w tym czasie "Czemu jesteś taka przygnębiona" nawet nie potrafię odpowiedzieć

[empee]

Napisane przez mirabelka3690

O proszę, czyli nie jestem jedyna. Dla mnie Sylwester to siedzenie przed telewizorem, ewentualnie przed kompem. O północy wyjście na dwór, postanie 10 minut i spać. Nie ogarniam tego smutku, który mnie dotyka. W tym roku pierwszy raz w życiu spędzę go po za domem - u tż (u niego w domu). Mimo to, ten smutek mnie nie ominie.
Już teraz zaczynam czuć tą niewiadomą pustkę.

Znam to.
Równie dobrze można to tłumaczyć - to tak jak przejście z listopada, na grudzień, z maja na czerwiec. Ale wtedy po prostu myślę "Ok, mamy ... miesiąc, fajnie". A tu jednak podświadomie jest zakodowane, że coś się skończyło, kolejny rozdział się zaczyna i kolejna niezapisana karta do wypełnienia. To chyba tkwi jednak w psychice, bo jednak są ludzie, którzy mają w poważaniu, bawią się, a takich jak my mają za ostatnie dziwadła.

Ja zazwyczaj po północy siedzę chwilę w salonie z rodziną, potem idę do siebie do pokoju, włączam jakiś koncert, chwila przy komputerze i idę spać.

[Magdzia85F]

I te postanowienia noworoczne!!!

[_zgryzota_]

To i ja, nieznoszę sylwestra, zmuszania mnie do zabawy w której nie mam ochoty uczestniczyć. Tym że znajomi chcą mi się zwalić na chatę bo przecież masz duży dom?
Nienawidzę fajerwerek ludzi, masy pijanych ludzi którzy się bawią , tego całego hałasu szumu który dociera nawet do mojego domu a mieszkam w lesie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[tave]

Sam sylwester byłby nawet ok, gdyby nie
FAJERWERKI
Nienawidzę fajerwerków, petard i innych. Przerażają mnie, powodują chęć panicznej ucieczki. Ten huk mnie dosłownie boli.
Doskonale wiem, jak czują się zwierzaki w trakcie sylwestra. Najchętniej bym się zabunkrowała w jakimś przyjemnym, cichym miejscu razem z resztą cierpiących dwu- i wielunożnych współtowarzyszy.
Tyle razy ostrzegałam znajomych, by w moim towarzystwie podarowali sobie petardy i poczekali aż zamknę się w domu. Ale nie, zawsze musi się znaleźć przyjemniaczek, który bierze sobie chyba za punkt honoru, by mnie "oswoić" z petardami.
I odpala taki idiota petardę zaraz obok mnie, oczywiście tak, bym nie widziała co robi

[kot_manipulator]

Dołączam 😁 jak kocham Boże Narodzenie i jest to dla mnie czas spokoju i wyciszenia to w Sylwestra, podobnie jak Was ogarnia mnie niepokój. Nie lubie tej daty. W TV chała , w radiu umcy umcy.
Poza tym mam w domu zwierzaki i przykro mi jak widzę jak reagują i boją się fajerwerków.

My zazwyczaj siedzimy w domu, wypijemy jakieś piwo, lampkę szampana i do spania. Bez zbędnych emocji 😁

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mirabelka3690]

Napisane przez kot_manipulator

Dołączam 😁 jak kocham Boże Narodzenie i jest to dla mnie czas spokoju i wyciszenia to w Sylwestra, podobnie jak Was ogarnia mnie niepokój. Nie lubie tej daty. W TV chała , w radiu umcy umcy.
Poza tym mam w domu zwierzaki i przykro mi jak widzę jak reagują i boją się fajerwerków.

My zazwyczaj siedzimy w domu, wypijemy jakieś piwo, lampkę szampana i do spania. Bez zbędnych emocji 😁

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mi strasznie szkoda mojej kotki bo wiem jak się kuli i chowa. Staram się ją brać w najcichsze miejsce w domu, choć potem i tak jest przerażona przez przynajmniej kilka godzin

[ruda_beksa]

Też nie przepadam, stresuje mnie ten dzień.

[kot_manipulator]

Napisane przez mirabelka3690

Mi strasznie szkoda mojej kotki bo wiem jak się kuli i chowa. Staram się ją brać w najcichsze miejsce w domu, choć potem i tak jest przerażona przez przynajmniej kilka godzin

U mnie kot jak widzi że pies szaleje to zaczyna też 😎 zamykam się z nimi czasem w łazience.
Poza tym nie jestem fanką podawania tabletek uspokajających bo to jednak nie są zdrowe 😒 ale i tak jest poprawa bo trzy lata temu to był kosmos 😐 biedne futerka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mirabelka3690]

Napisane przez kot_manipulator

U mnie kot jak widzi że pies szaleje to zaczyna też 😎 zamykam się z nimi czasem w łazience.
Poza tym nie jestem fanką podawania tabletek uspokajających bo to jednak nie są zdrowe 😒 ale i tak jest poprawa bo trzy lata temu to był kosmos 😐 biedne futerka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja ostatnio swoje futerko zamknęłam w piwnicy, poprawa była. Nie duża ale zawsze coś

[kot_manipulator]

Napisane przez mirabelka3690

Ja ostatnio swoje futerko zamknęłam w piwnicy, poprawa była. Nie duża ale zawsze coś

U mnie odpada piwnica, zostaje łazienka, ale powiem Ci, że u nas na osiedlu małolaty fajerwerkują od 27-28 grudnia i w Sylwestra od rana więc zwierzaki się namęczą parę dni 😑 wkurza mnie to niesamowicie.
Jeszcze sąsiadka ( nie lubi zwierząt ) wielce skwaszona bo pies szczeka jak się boi...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[jadziaga]

Nie przepadam i im dłużej żyję, tym bardziej przyszłość napawa mnie strachem.

[818b6f2de5dfa79adb4775de183f054ac63b96e9_6594a3faefca2]

Dla mnie dzień jak co dzień. Kartka się tylko zmienia, nazwa roku. Bardziej świętuje pierwszy dzień wiosny.

Nie ogarniam szału, przygotowań od listopada. Nie ogarniam tej litości ludzi kiedy mówisz że siedzisz w domu, oglądasz film albo idziesz spać. Przymus zabawy. Jak nie świętujesz tos debil. Albo odludek bo Cię nikt nie zaprosił.
No i ten szał - nowy rok, zmienię się.
Siłka przez dwa tygodnie potem wszystko wraca na stare tory.
Jak się ktoś chce bawić to ok, ale po co innych zmuszać czy 'nawracac'.

Wysłane z mojego D5503 przy użyciu Tapatalka

[palinnkasia]

Witam i ja-jedyne co tego dnia świętuję to urodziny (i zresztą też jednocześnie imieniny, hehehe, a co! ) mojego Taty, a nie ogarniam w ogóle ciśnienia że to właśnie tego dnia trzeba się nawalić jak Messerschmitt (?),bo coś tam... zaczynam współczuć mej suni, co ona biedna będzie musiała przechodzić przez ludzi nie mogących wstrzymać się z petardami do 31 grudnia...
PS. Czy mogłabym prosić o link do wątku hejtujących Wigilię?

Wysłane z końca świata...i jeszcze dalej!

[mirabelka3690]

Napisane przez kot_manipulator

U mnie odpada piwnica, zostaje łazienka, ale powiem Ci, że u nas na osiedlu małolaty fajerwerkują od 27-28 grudnia i w Sylwestra od rana więc zwierzaki się namęczą parę dni 😑 wkurza mnie to niesamowicie.
Jeszcze sąsiadka ( nie lubi zwierząt ) wielce skwaszona bo pies szczeka jak się boi...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Już tak wcześnie? U nas czasem ktoś strzeli jeszcze 30 grudnia, ale tak na całego to 31 zaczynają. Od rana. Szkoda mi Twoich zwierzaków

---------- Dopisano o 19:32 ---------- Poprzedni post napisano o 19:30 ----------

[1=818b6f2de5dfa79adb4775d e183f054ac63b96e9_6594a3f aefca2;79721836]Dla mnie dzień jak co dzień. Kartka się tylko zmienia, nazwa roku. Bardziej świętuje pierwszy dzień wiosny.

Nie ogarniam szału, przygotowań od listopada. Nie ogarniam tej litości ludzi kiedy mówisz że siedzisz w domu, oglądasz film albo idziesz spać. Przymus zabawy. Jak nie świętujesz tos debil. Albo odludek bo Cię nikt nie zaprosił.
No i ten szał - nowy rok, zmienię się.
Siłka przez dwa tygodnie potem wszystko wraca na stare tory.
Jak się ktoś chce bawić to ok, ale po co innych zmuszać czy 'nawracac'.

Wysłane z mojego D5503 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]
Powiedzieć że siedzisz w domu to czyste samobójstwo i skreślenie ze społeczeństwa. Reakcja ludzi po prostu bezcenna

[818b6f2de5dfa79adb4775de183f054ac63b96e9_6594a3faefca2]

Napisane przez mirabelka3690

Już tak wcześnie? U nas czasem ktoś strzeli jeszcze 30 grudnia, ale tak na całego to 31 zaczynają. Od rana. Szkoda mi Twoich zwierzaków

---------- Dopisano o 19:32 ---------- Poprzedni post napisano o 19:30 ----------


Powiedzieć że siedzisz w domu to czyste samobójstwo i skreślenie ze społeczeństwa. Reakcja ludzi po prostu bezcenna

Niech spadają
Najgorsi są co mają wpisane w profilu szlachta. Albo szlachta nie pracuje. Pochwały wszędzie jacy są cudowni bo impreza żałosne.



Wysłane z mojego D5503 przy użyciu Tapatalka

[sarraa]

Napisane przez mirabelka3690

Może nie tyle co nienawidzę, a po prostu jest mi smutno w Sylwestra. Czuję po prostu niesamowitą pustkę, że coś się kończy a zarazem zaczyna od nowa. Nawet nie potrafię tego wytłumaczyć. Nie cieszę się tym dniem i najchętniej przespałabym. ( No ale lubię oglądać fajerwerki ).
W momencie gdy wybija północ czuję nieprzyjemne dreszcze i niepokój (co przyniesie ten rok). Co roku jest to samo. Dla mnie przygnębiający czas.

skąd ja to znam do tego teraz już niczego bardziej nie mogę się doczekać, jak drugiej połowy stycznia, bo czekam na ważną decyzję
oprócz niepokoju zawsze gdzieś tam w środku liczę, że nowy rok będzie lepszy

[khloe]

Ja nie lubię sylwestra,bo wiara nie wiem czemu ma fazę na siedzenie do rana w ciągu alkoholowym jakby była to ich ostatnia noc w życiu.

Ja jestem skowronkirm i dla mnie wytrzymanie do północy jest wyczynem (chodzę spać o 22 maks)..

Dodatkowo nie znoszę 1 stycznia. Budzisz się "rozwalona", czasem z kacem,święta się skończyły,prezenty się skończyły,nie ma już tego czasu "oczekiwania", urlop się skończył,trzeba wracać do pracy,generalnie DEPRESJA

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[mirabelka3690]

Napisane przez khloe

Ja nie lubię sylwestra,bo wiara nie wiem czemu ma fazę na siedzenie do rana w ciągu alkoholowym jakby była to ich ostatnia noc w życiu.

Ja jestem skowronkirm i dla mnie wytrzymanie do północy jest wyczynem (chodzę spać o 22 maks)..

Dodatkowo nie znoszę 1 stycznia. Budzisz się "rozwalona", czasem z kacem,święta się skończyły,prezenty się skończyły,nie ma już tego czasu "oczekiwania", urlop się skończył,trzeba wracać do pracy,generalnie DEPRESJA

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O to to! Dla mnie 1 stycznia to zupełna pustka w głowie. Człowiek zaczyna wszystko od nowa, wraca do pracy i znowu robi przez cały rok, aż do tych świąt

[la'Mbria]

Napisane przez aniaprze

Na mnie Sylwester działa bardzo przygnębiająco. Zawsze mam jakiś taki niepokój w duszy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Na mnie nawet nie sam 31.12 ale 1.01 działa tak druzgocąco. Wstaję o ludzkiej porze (bo nie imprezowalam do rana) i...zong! Puste ulice, wymarłe miasto.. jak ktoś idzie/jedzie komunikacją to wygląda jak zombie. Idzie nieskacowany czlowiekna spacer- to patrzą pustymi przepitymi oczami..petardy nadal walą co jakiś czas, oczywiście zawsze wtedy gdysię nie spodziewam.
Zawsze ten dzien uwazam za "stracony" dla ludzi. Wszystko zamkniete...na basen też nie wpuszczają

Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka