Najgorsze ślubno-weselne pomysły, czyli czego unikać...

[Devileek]

Napisane przez Vivienne

Dla mnie to brzmi jak wesele z poczatku lat 90

moi rodzice brali ślub na początku lat 90 i lepiej to wyglądało ( z tego co widziałam na video :P )

[Kate_Mariposa]

Napisane przez *piękna

Podejrzewam, że taki zapał do butów tanecznych PMki przynoszą z kursów tańca Jakkolwiek by nie było, buty taneczne są bardzo wygodne i ja chociaż na weselach tańczę w "normalnych" szpilkach to zawsze gdzieś mam to odczucie zmęczonych stóp i dyskomfort, w tanecznych mam nadzieję nie mieć chciałabym całe wesele czuć się jak w kapcioszkach W tanecznych butach nie tańczyłam jeszcze tak wielu godzin, ale po treningach nie odczuwam żadnego dyskomfortu. A i jeszcze jedno - jest większa szansa znaleźć ładne buty na obcasie niższym niż 11cm Bo w "normalnych" butach przeważnie podobają mi się takie 10-12 cm, a wygodnych i ładnych na 8-9cm obcasie trudno spotkać

Zgadzam się. Buty taneczne też mogą być ładne, a są bardzo wygodne. Mnie kiedyś uratowały na weselu przyjaciółki, kiedy już odpadały mi stopy.

[*piękna]

Napisane przez loloo

ja nie rozumiem fenomenu domowego bimbru na weselu. zastanawiam się czy to w ogóle jest legalne?
no grunt ale wujek Mietek naprodukuje, to będzie taniej

To nie jest legalne Co nie zmienia faktu, że sporo osób robi to ze względu na walory smakowe. Mam na myśli prawdziwy bimber zrobiony z owoców, a nie sztuczno-drożdżową berbeluchę, najlepiej jeszcze 80% Także też nie ma co generalizować, bimber bimbrowi nierówny

I żeby była jasność - wcale nie musi być taniej Owoce i cukier też swoje kosztują Do tego sprzęt do destylacji, prąd i poświęcony czas

[cranberry juice]

Napisane przez *piękna

I żeby była jasność - wcale nie musi być taniej Owoce i cukier też swoje kosztują Do tego sprzęt do destylacji, prąd i poświęcony czas

Yyy ile kosztuje cukier? Wg przepisu Gazety Prawnej - kilo cukru na 4 litry wody. No raczej nie wyjdzie drożej niż Finlandia

http://www.gazetaprawna.pl/artykuly/...t-polakow.html

Też nie rozumiem zjawiska.

[Devileek]

Napisane przez *piękna

To nie jest legalne Co nie zmienia faktu, że sporo osób robi to ze względu na walory smakowe. Mam na myśli prawdziwy bimber zrobiony z owoców, a nie sztuczno-drożdżową berbeluchę, najlepiej jeszcze 80% Także też nie ma co generalizować, bimber bimbrowi nierówny

I żeby była jasność - wcale nie musi być taniej Owoce i cukier też swoje kosztują Do tego sprzęt do destylacji, prąd i poświęcony czas

A nie jest to tak że nielegalna jest sprzedaż ?

Często przy wiejskich stołach można spotkać bimber, więc to państwo młodzi załatwiają czy restauracja, jeśli zajmuje się całym stołem?

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Napisane przez *piękna

To nie jest legalne Co nie zmienia faktu, że sporo osób robi to ze względu na walory smakowe. Mam na myśli prawdziwy bimber zrobiony z owoców, a nie sztuczno-drożdżową berbeluchę, najlepiej jeszcze 80% Także też nie ma co generalizować, bimber bimbrowi nierówny

I żeby była jasność - wcale nie musi być taniej Owoce i cukier też swoje kosztują Do tego sprzęt do destylacji, prąd i poświęcony czas

No tak, ale z reguły bierze się bimber od kogoś, kto dysponuje sprzętem i zajmuje się produkcją więc to nie tak, że musi kupić specjalnie z okazji ślubu aparaturę
W sezonie weselnym truskawki są tanie, wcale nie wychodzi dużo za butelkę.

[*piękna]

Napisane przez cranberry juice

Yyy ile kosztuje cukier? Wg przepisu Gazety Prawnej - kilo cukru na 4 litry wody. No raczej nie wyjdzie drożej niż Finlandia

http://www.gazetaprawna.pl/artykuly/...t-polakow.html

Też nie rozumiem zjawiska.

Nie czytasz ze zrozumieniem Ten artykuł traktuje o tanim bimbrze na drożdżach. Ja mówiłam o takim zrobionym tylko z owoców i cukru, inny smak, inny zapach i inna cena Biorąc pod uwagę koszty wyprodukowania i koszty owoców (sam cukier nie wystarczy ) cena znacznie wzrasta

http://salonwin.pl/sliwowica-lacka-o...-200-ml-70-vol ciut drożej niż finlandia

[cranberry juice]

Napisane przez *piękna

Nie czytasz ze zrozumieniem Ten artykuł traktuje o tanim bimbrze na drożdżach. Ja mówiłam o takim zrobionym tylko z owoców i cukru, inny smak, inny zapach i inna cena Biorąc pod uwagę koszty wyprodukowania i koszty owoców (sam cukier nie wystarczy ) cena znacznie wzrasta

Ale możesz przedstawić konkretne kwoty? Ile cukru x ile zł, ile owoców x ile zł, ile wychodzi koniec końców za butelkę?

[*piękna]

Napisane przez cranberry juice

Ale możesz przedstawić konkretne kwoty? Ile cukru x ile zł, ile owoców x ile zł, ile wychodzi koniec końców za butelkę?

Tego dokładnie nie wiem bo nie robię Ale post wyżej wstawiłam link po ile jest na rynku takie dobrodziejstwo

[201801191006]

drogo czy nie, jak się okazuje nadal nielegalnie

w mojej sali jak przywoziłam coś, co nie było od nich (tzn tylko alkohol, ale wcześniej planowałam też ciasta), to od razu miałam informację, że muszę mieć na to paragon, bo gdyby pojawiło się jakieś zatrucie, to dla sanepidu musi być pełna dokumentacja wszystkiego.
młodzi młodymi, może po prostu nie wiedzą, ale dziw mnie, że sale weselne zezwalają na te wszystkie bimbry, ciasta pieczone w domu itp.

[dziuba85]

Ej dziewczyny, czepiacie się.
Dobry bimber naprawdę potrafi być drogi. Ja np. lubię. Tequille ile osób pije? Jak dla mnie podobnie smakuje.

No ja za piwem nie przepadam a nie neguję tego trunku na weselu (lepiej chyba wypić bimber i wódkę, niż wódkę i piwo )

[cranberry juice]

Napisane przez *piękna

http://salonwin.pl/sliwowica-lacka-o...-200-ml-70-vol ciut drożej niż finlandia

Tylko ten, to nie jest bimber
To jest całkowicie legalna śliwowica, a w skład ceny wchodzi VAT i rozmaite akcyzy

---

A swoją drogą, jak już zeszło na remizy i bimber

Co sądzicie o weselach bezwinietkowych? Moim zdaniem to jest kolejna absolutna masakra. Wszystkie wesela bezwinietkowe, na jakich byłam, były albo w remizie, albo w wiejskiej sali o oczko wyżej, więc dla mnie skojarzenie jest jednoznaczne (chociaż na pewno zostanę za nie zjechana )

A na Wizażu przeczytałam kiedyś, że jak młodzi tak śmio, mowić gościom, gdzie mają siadać, jakby goście sami sobie miejsca nie umieli zająć

Najbardziej rozwala mnie argument, że "winietek nie było i każdy usiadł gdzie chciał i wszyscy byli zadowoleni" Jakim, pytam sie, cudem. Zrobienie rozsądnego planu stołów, tak żeby każdy był zadowolony i żeby koniecznie rozsadzić ciocię Jadzię i ciocię Grażynę itp. - komuś sie udało w mniej niż dwie godziny? A tu wchodzą goście na salę, winietek nie ma, ale czary mary, kazdy magicznie siada w miejscu idealnym

[*piękna]

Myślę, że wybór alkoholu to niekoniecznie kwestia cebularskiego podejścia, tylko upodobań Chociaż czasami to pierwsze też bierze górę i to już jest słabe

[dziuba85]

Napisane przez cranberry juice

Tylko ten, to nie jest bimber
To jest całkowicie legalna śliwowica, a w skład ceny wchodzi VAT i rozmaite akcyzy

---

A swoją drogą, jak już zeszło na remizy i bimber

Co sądzicie o weselach bezwinietkowych? Moim zdaniem to jest kolejna absolutna masakra. Wszystkie wesela bezwinietkowe, na jakich byłam, były albo w remizie, albo w wiejskiej sali o oczko wyżej, więc dla mnie skojarzenie jest jednoznaczne (chociaż na pewno zostanę za nie zjechana )

A na Wizażu przeczytałam kiedyś, że jak młodzi tak śmio, mowić gościom, gdzie mają siadać, jakby goście sami sobie miejsca nie umieli zająć

Najbardziej rozwala mnie argument, że "winietek nie było i każdy usiadł gdzie chciał i wszyscy byli zadowoleni" Jakim, pytam sie, cudem. Zrobienie rozsądnego planu stołów, tak żeby każdy był zadowolony i żeby koniecznie rozsadzić ciocię Jadzię i ciocię Grażynę itp. - komuś sie udało w mniej niż dwie godziny? A tu wchodzą goście na salę, winietek nie ma, ale czary mary, kazdy magicznie siada w miejscu idealnym

Moje było z winietkami i wszyscy stwierdzili, że super sprawa - nikt nigdy nie był na takim z, bo takowych imprez nie było od kilku lat.

Za to ten pęd jak na wyścigu i rzucanie torebki tam, gdzie jest wolne - super!!! To powinno się wliczać do zabaw oczepinowych - w jakim czasie ciotka Kryśka przebiegnie 30m od drzwi do krzesła i się nie wywali, albo rzut torebką na odległość!! :/

[*piękna]

Napisane przez cranberry juice

Tylko ten, to nie jest bimber
To jest całkowicie legalna śliwowica, a w skład ceny wchodzi VAT i rozmaite akcyzy

---

A swoją drogą, jak już zeszło na remizy i bimber

Co sądzicie o weselach bezwinietkowych? Moim zdaniem to jest kolejna absolutna masakra. Wszystkie wesela bezwinietkowe, na jakich byłam, były albo w remizie, albo w wiejskiej sali o oczko wyżej, więc dla mnie skojarzenie jest jednoznaczne (chociaż na pewno zostanę za nie zjechana )

A na Wizażu przeczytałam kiedyś, że jak młodzi tak śmio, mowić gościom, gdzie mają siadać, jakby goście sami sobie miejsca nie umieli zająć

Najbardziej rozwala mnie argument, że "winietek nie było i każdy usiadł gdzie chciał i wszyscy byli zadowoleni" Jakim, pytam sie, cudem. Zrobienie rozsądnego planu stołów, tak żeby każdy był zadowolony i żeby koniecznie rozsadzić ciocię Jadzię i ciocię Grażynę itp. - komuś sie udało w mniej niż dwie godziny? A tu wchodzą goście na salę, winietek nie ma, ale czary mary, kazdy magicznie siada w miejscu idealnym

Z nazwy nie, ale w środku to samo destylat z owoców Robi się tak samo jak ten "dobry" bimber Cena zawiera podatek itd., ale jest znacznie wyższa, dlatego śmiem podejrzewać, że wyprodukowanie czegoś takiego i chęć zarobienia paru groszy jak się komuś na wesele sprzedaje wcale nie musi być tańsze niż przeciętna weselna wódka Trochę się orientuję, bo rozmawiałam z ludźmi, którzy tę okowitę akurat produkują, Tż pisał pracę inżynierską o alkoholach więc sama z ciekawości podczytywałam jego materiały

Co do winietek to zgadzam się - ich brak jest totalnie złym pomysłem

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Ja rozważam brak winietek. W naszym przypadku stoły będą okrągłe i przy każdym 5 par. Dobrze znam swoich gości (nie zapraszam ciotek i wujków, których widuję na pogrzebach) więc wiem, jakie relacje ich łączą. Jest to towarzystwo, które nie będzie robiło problemu by kumpel X był po ich lewej, prawej bądź naprzeciwko stołu. Ale tak jak mówię - zapraszam ludzi, w których kręgach się obracam i znam sytuację.

Pomysł z winietkami jest spoko, pod warunkiem, że bierzesz również pod uwagę nałogi gości. Można siedzieć i 3h nad idealnym usadzeniem gości a i tak będą luki w stole bo goście wyjdą na papierosa i pogaduchy na zewnątrz.

[*piękna]

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;5588488 1]Ja rozważam brak winietek. W naszym przypadku stoły będą okrągłe i przy każdym 5 par. Dobrze znam swoich gości (nie zapraszam ciotek i wujków, których widuję na pogrzebach) więc wiem, jakie relacje ich łączą. Jest to towarzystwo, które nie będzie robiło problemu by kumpel X był po ich lewej, prawej bądź naprzeciwko stołu. Ale tak jak mówię - zapraszam ludzi, w których kręgach się obracam i znam sytuację.

Pomysł z winietkami jest spoko, pod warunkiem, że bierzesz również pod uwagę nałogi gości. Można siedzieć i 3h nad idealnym usadzeniem gości a i tak będą luki w stole bo goście wyjdą na papierosa i pogaduchy na zewnątrz.[/QUOTE]

To zależy też od ilosci osób i ustawienia stołów A co wychodzenia na pogaduchy, nie wiem czy chwilowo puste miejsce przy stole to coś złego? I jaka jest różnica jeśli winietek nie ma? Też goście sobie chodzą

[marza_mr]

Napisane przez cranberry juice

Co sądzicie o weselach bezwinietkowych? Moim zdaniem to jest kolejna absolutna masakra. Wszystkie wesela bezwinietkowe, na jakich byłam, były albo w remizie, albo w wiejskiej sali o oczko wyżej, więc dla mnie skojarzenie jest jednoznaczne (chociaż na pewno zostanę za nie zjechana )

A na Wizażu przeczytałam kiedyś, że jak młodzi tak śmio, mowić gościom, gdzie mają siadać, jakby goście sami sobie miejsca nie umieli zająć

Najbardziej rozwala mnie argument, że "winietek nie było i każdy usiadł gdzie chciał i wszyscy byli zadowoleni" Jakim, pytam sie, cudem. Zrobienie rozsądnego planu stołów, tak żeby każdy był zadowolony i żeby koniecznie rozsadzić ciocię Jadzię i ciocię Grażynę itp. - komuś sie udało w mniej niż dwie godziny? A tu wchodzą goście na salę, winietek nie ma, ale czary mary, kazdy magicznie siada w miejscu idealnym

Ja byłam chyba równie często na "winietkowym" i "niewinietkowym" weselu i nie ma reguły. Jak jest niewinietkowe to wiadomo, że stół PM jest zarezerwowany dla PM i ich najbliższej rodziny, więc jeśli doń nie należę, to tam nie siadam, często jest też tak, że zajmujemy ze znajomymi czy bliskimi od razu miejsca koło siebie. A na winietkowym zdarzyło mi się tak, że siedzieliśmy przy stole z przyjaciółmi PM z którymi my się nie znaliśmy (a oni to była grupa osób, które się znają ze studiów) i przez całe wesele byliśmy przez nich ignorowani, próbowaliśmy jakoś zagadywać, ale było to kwitowane "uhuu" "tak" "nie", więc daliśmy spokój i bawiliśmy się we dwójkę.

A tak btw "wesele w Matrixie", o którym pisałam wcześniej, było winietkowe

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Napisane przez *piękna

To zależy też od ilosci osób i ustawienia stołów A co wychodzenia na pogaduchy, nie wiem czy chwilowo puste miejsce przy stole to coś złego? I jaka jest różnica jeśli winietek nie ma? Też goście sobie chodzą

Taka różnica, że w okresie letnim i przy podawaniu piwa na weselu zdarza się, że familie siadają na zewnątrz mając zabawę wewnątrz w poważaniu. I wtedy powstaje piękna luka w stole więc winietka nie równa się ładowi przy stole.

[cranberry juice]

Napisane przez *piękna

Z nazwy nie, ale w środku to samo destylat z owoców Robi się tak samo jak ten "dobry" bimber Cena zawiera podatek itd., ale jest znacznie wyższa, dlatego śmiem podejrzewać, że wyprodukowanie czegoś takiego i chęć zarobienia paru groszy jak się komuś na wesele sprzedaje wcale nie musi być tańsze niż przeciętna weselna wódka

No ale wiesz, co składa sie na cenę tej butelki śliwowicy w sklepie internetowym? Wszlkie koszty prowadzenia, działalności, ZUS-y, srusy... Księgowość. Prowizje dla pośredników. Odpowiednie pozwolenia z Sanepidu, kontrole itp. Akcyza!!! I na sam koniec 23% podatku VAT

Jak ktoś to po prostu wyprodukuje i sprzeda komuś na wesele, to butelka będzie kosztowała parę groszy.

http://www.portalspozywczy.pl/inne/w...vat,52736.html

---------- Dopisano o 16:10 ---------- Poprzedni post napisano o 16:06 ----------

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;5588523 6]Taka różnica, że w okresie letnim i przy podawaniu piwa na weselu zdarza się, że familie siadają na zewnątrz mając zabawę wewnątrz w poważaniu. I wtedy powstaje piękna luka w stole więc winietka nie równa się ładowi przy stole.[/QUOTE]

Ale co by na to pomógł brak winietek?

[201801191006]

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;5588523 6]Taka różnica, że w okresie letnim i przy podawaniu piwa na weselu zdarza się, że familie siadają na zewnątrz mając zabawę wewnątrz w poważaniu. I wtedy powstaje piękna luka w stole więc winietka nie równa się ładowi przy stole.[/QUOTE]

ale ład jest na samym początku przy obiedzie i to jest kluczowe.

brak winietek jestem w stanie zrozumieć tylko w momencie gdy jest plan stołów i każdy wie jaki numer ma jego stół.

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Napisane przez cranberry juice

Ale co by na to pomógł brak winietek?

Napisałam tyle:

więc winietka nie równa się ładowi przy stole

U nas nie najprawdopodobniej nie będzie winietek, pozostaniemy przy planie stołów.

Loloo, no o tym ja cały czas piszę.

[*piękna]

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;5588523 6]Taka różnica, że w okresie letnim i przy podawaniu piwa na weselu zdarza się, że familie siadają na zewnątrz mając zabawę wewnątrz w poważaniu. I wtedy powstaje piękna luka w stole więc winietka nie równa się ładowi przy stole.[/QUOTE]

Ale przy braku wienietek jest to samo. A tak to przynajmniej na początku kiedy większość siedzi to każdy ma swoje miejsce i nie ma sytuacji, że zostają pojedyncze wolne miejsca przy stołach i grupa ludzi musi być porozdzielana. Ale to przy większych ilościach osób

Napisane przez cranberry juice

No ale wiesz, co składa sie na cenę tej butelki śliwowicy w sklepie internetowym? Wszlkie koszty prowadzenia, działalności, ZUS-y, srusy... Księgowość. Prowizje dla pośredników. Odpowiednie pozwolenia z Sanepidu, kontrole itp. Akcyza!!! I na sam koniec 23% podatku VAT

Jak ktoś to po prostu wyprodukuje i sprzeda komuś na wesele, to butelka będzie kosztowała parę groszy.

http://www.portalspozywczy.pl/inne/w...vat,52736.html

O rety, w przypadku wódki akcyza może i stanowi 2/3 ceny, bo koszt wyprodukowania jest mniejszy, natomiast w przypadku takiego bimbru/okowity, akcyza stanowi mniejszy procent. A nawet jeśli i połowę to i tak za 0,5l takiego przysmaku płacisz około 100zł (w przypadku tego sklepu internetowego więcej) Więc odliczając akcyzę i tak cena jest wysoka Jakieś tam podatki odliczając i tak może zostać te 20 zł za pół litra tak jak przeciętna weselna wódka Ale myślę, że ten temat nie wart dyskusji, bo tak samo jak wódka może kosztować od 15 do kilkuset złotych za butelkę, tak samo bimber może kosztować od 5 do kilkuset zł za butelkę

[201801191006]

no ale teraz dopiero wspomniałaś o planie stołów czyli jednak każdy będzie wiedział gdzie się skierować

[cranberry juice]

Napisane przez *piękna

O rety, w przypadku wódki akcyza może i stanowi 2/3 ceny, bo koszt wyprodukowania jest mniejszy, natomiast w przypadku takiego bimbru/okowity, akcyza stanowi mniejszy procent.

Akurat w przypadku tego konkretnego alkoholu z linku to nie sądzę... 70% alkoholu, wódka ma 40%

[*piękna]

A na tym dokładnie się nie znam ;-) ale wiem że dobry bimber swoje kosztowac musi ;-)

[cranberry juice]

Napisane przez loloo

no ale teraz dopiero wspomniałaś o planie stołów czyli jednak każdy będzie wiedział gdzie się skierować

Dokładnie... to jest jednak różnica, bo ja przez "wesele bezwinietkowe" miałam na myśli takie z gościmi puszczonymi samopas

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Napisane przez cranberry juice

Dokładnie... to jest jednak różnica, bo ja przez "wesele bezwinietkowe" miałam na myśli takie z gościmi puszczonymi samopas

Wiesz, spotkałam się z hejtem jak to mogę robić wesele bez winietek przy okrągłym stole.

Z takim totalnie bezwinietkowym weselem miałam do czynienia w związku z weselem kuzynki. Nie dość, że były tylko 2 stoły dla 140 osób to jeszcze jak się okazało zabrakło jednego nakrycia i krzesła Kelnerki organizowały coś na poczekaniu więc musiałam czekać aż usiądę, w dodatku w szczycie stołu Miałam ochotę odwrócić się na pięcie i wrócić do domu. Z czasem żałuję, że tak nie zrobiłam bo część gości (o dziwo tych bez dzieci) wykruszyła się przed oczepinami.

[cranberry juice]

[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;5588819 6]Wiesz, spotkałam się z hejtem jak to mogę robić wesele bez winietek przy okrągłym stole.[/QUOTE]
No jak nie doprecyzujesz od razu, że wesele z planem stołów...
[1=1999a18a2ffdaccef542471 663304a63305f1c5c;5588819 6]Z czasem żałuję, że tak nie zrobiłam bo część gości (o dziwo tych bez dzieci) wykruszyła się przed oczepinami.[/QUOTE]

Hehe moge tylko zgadywać, ale obstawiam, że części z nich nie podpasowało towarzystwo przy stole

[eibhlin87]

Napisane przez loloo

drogo czy nie, jak się okazuje nadal nielegalnie

w mojej sali jak przywoziłam coś, co nie było od nich (tzn tylko alkohol, ale wcześniej planowałam też ciasta), to od razu miałam informację, że muszę mieć na to paragon, bo gdyby pojawiło się jakieś zatrucie, to dla sanepidu musi być pełna dokumentacja wszystkiego.
młodzi młodymi, może po prostu nie wiedzą, ale dziw mnie, że sale weselne zezwalają na te wszystkie bimbry, ciasta pieczone w domu itp.

Albo rachunki albo sala zostawia kawałki ciast w razie gdyby ktoś się zatruł i pewnie podpisuje się jakieś oświadczenie, że to domowe (przynajmniej jak szukałam sali to tak było)

Nie wyobrażam sobie wesela w rodzinie bez bimberku Dobry bimber też kosztuje Ale to powinien być dodatek a nie zastępstwo czy też alternatywa dla jakieś taniej i niedobrej wódki

Wesele bez winietek, czy planu stołów to dla mnie porażka byłam w ciągu 10 lat tylko raz na takim weselu i współczułam np. bliskiej koleżance młodych (była bez os.tow.), która nie zdążyła zając sobie miejsca niedaleko młodych (i wspólnych znajomych) tylko siedziała gdzieś tam wśród nieznanych sobie ludzi, za to blisko usiadł stary wujek i nastolatki