2006-05-03, 06:36 | #31 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Melbourne
Wiadomości: 7
|
Dot.: Australia :)
Tu wcale nie jest tak 'nienormalnie' - hmmmm... moze jednak rzeczywiscie jest inaczej niz w Polsce, poniewaz jest wlasnie NORMALNIE - tzn. priorytety zycia ustawione sa w odpowiedniej kolejnosci ;-). Uwazam, ze jest to kraj latwy do zrozumienia i zaakceptowania przez typowa mloda polska osobke. Nie obejdzie sie jednak bez checi otwarcia na swiat, chodzi mi o wszechobecna tu wielokulturowosc, co akurat dla mnie stanowi wielki plus - np. mozna znalezc tu kazda kuchnie swiata w jej najlepszym wydaniu
Ja przyjechalam tu na praktyki studenckie i tak mi sie spodobalo, ze wraz z chlopakiem zaaplikowalismy o staly pobyt, dostalismy go i jestesmy tu ponownie. Pracujemy w swoich zawodach (on - informatyk, ja - ekonomistka po stosunkach miedzynarodowych) i juz sama nie wiem, czy bedzie nam sie chcialo wracac do Polski w najblizszej przyszlosc (mimo naszych wczesniejszych zapewnien przed wyjazdem tutaj...). Pozdrawiam! |
2006-05-03, 08:11 | #32 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2002-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 343
|
Dot.: Australia :)
Troche czasu minelo odkad ostatnio sie pojawilam
Bylam na troche w Polsce (Boze Narodzenie), ale strasznie tesknilam i teraz znowu jestem w Australii musze powiedziec, ze mimo poczatkowej niecheci zakochalam sie w tym kraju Narazie mam tylko student visa, ale planuje sie starac kiedys o pobyt staly, bo jakos niewidzi mi sie powrot do szarej Polski.. Narazie strasznie tesknie za rodzina i znajomymi (dopiero 3 miesiac tu przebywam), ale wszystko zaczyna sie powoli ukladac MelMagda, Ya tez mieszkam w Melbourne Pozdrowienia z CBD a Ty w jakiej dzielnicy przebywasz?
__________________
*szczęście należy do tych, którzy w nie wierzą* |
2006-05-03, 10:59 | #33 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Melbourne
Wiadomości: 7
|
Dot.: Australia :)
Ja mieszkam na St Kilda (niedaleko Ackland Street), wiec calkiem niedaleko ;-) Pracuje natomiast wlasnie w CBD. Mowie Ci, ani sie obejrzysz a bedziesz miala pelno znajomych, ktorzy wynagrodza Ci rozlake z Polska!
|
2006-05-03, 11:04 | #34 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Bxl
Wiadomości: 1 980
|
Dot.: Australia :)
a powiedzcie mi kobitki, widziałyście już kangury?
|
2006-05-03, 12:05 | #35 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 629
|
Dot.: Australia :)
no wlasnie? tez jestem ciekawa?
|
2006-05-03, 12:24 | #36 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Melbourne
Wiadomości: 7
|
Dot.: Australia :)
Kangurow tutaj jak grzybow po deszczu ;-) Kazdy prawie wyjazd za miasto zawiera spotkania z tymi smiesznymi zwierzakami. Koale duzo trudniej wypatrzec, jednak jest to mozliwe. Moim ulubionym zwierzakiem jest natomiast WOMBAT - nawet nie wiedzialam, ze cos takiego istnieje zanim tu przyjechalam. To taka jakby swinka morska wielkosci prosiaka, przy czym torbacz, jak kangur, ma szorstkie futerko, malutkie oczka i lubi silowac sie z czlowiekiem o kawalek chleba! Dla mnie najslodsze zwierzatko w Australii - tutejsi jednak mowia, ze moze byc troche niemile, jak sie zdeneruje. Moje doswiadczenia z nimi sa jak najbardziej pozytywne ;-)
|
2006-05-03, 12:39 | #37 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Australia :)
Cytat:
A trudno jest dostać wizę na pobyt stały? Czy rząd australijski jest w ogóle chetny do przyjmowania imigrantów? Jaki stosunek do Polaków (lub w ogóle obcokrajowców) mają Australijczycy?
__________________
Como se porta la vida cuando vales lo que tienes... |
|
2006-05-03, 15:42 | #38 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 629
|
Dot.: Australia :)
no wlasnie podlaczam sie do pytania? teraz bede sie starala jechac do perth na przelomie pazdziernika i listopada na wakacje na miesiac zeby zorientowac sie jak wyglada tam zycie i ewentualnie przygotowac sobie grunt na staly pobyt tam
|
2006-05-03, 18:27 | #39 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Bxl
Wiadomości: 1 980
|
Dot.: Australia :)
Cytat:
i też jestem ciekawa o stosunek do obcokrajowców... |
|
2006-05-04, 08:33 | #40 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Melbourne
Wiadomości: 7
|
Dot.: Australia :)
Rzad - oj tak, bardzo chetny do przyjmowania nowych ludzi, w ostatnim roku przybylo chyba cos powyzej 100 tys. nowych mieszkancow (pobyt staly) i ciagle zwiekszaja limity. Poszukuja przede wszystkim ludzi mlodych (tzn. do 35 roku zycia), obecnie jest tu przeciez jedynia ok. polowy ludnosci Polski na obszarze mniej wiecej jak Europa...
Czy latwo dostac wize stalego pobytu - subiektywne pytanie, ja osobiscie uwazam, ze tak - bardzo latwo (trzeba sie po prostu dobrze wczytac, co oni chca, u nas caly proces przebiegl bardzo sprawnie i nie korzystalismy z zadnej pomocy jakis agentow imigracyjnych czy innych takich). Stosunek do obcokrajowcow? Czy moze byc zly, gdy ok. polowa ludnosci jest w jakims sensie przyjezdna (tzn. oni lub np. Rodzice wyemigrowali)... Tu jest taki zlepek narodowosci, ze NIKOGO nie dziwi zaden akcent, kazdy jest pelen zrozumienia poniewaz sam, badz Rodzic badz Dziadek przez to przechodzil. Bardzo cenia obce kultury i nawet znaja sie na geografii - uwielbiaja podrozowac po swiecie ;-)(przebywalam troche w USA, tam wiekszosc nie miala pojecia CO TO JEST Polska, tutaj niektorzy znaja nawet moje rodzinne miasto, tzn. Lodz). Uwazam, ze wlasnie dzieki otwartosci Australijczykow, jest to jeden z najlepszych krajow na czasowa badz stala emigracje - dlatego zreszta nasz wybor padl na kraj kangurow ;-) |
2006-05-04, 08:39 | #41 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Bxl
Wiadomości: 1 980
|
Dot.: Australia :)
Cytat:
a jak tam jest z życiem?? tzn. chodzi mi o prace, zarobki no i jak to jest ustosunkowane do cen, opłat. |
|
2006-05-04, 10:48 | #42 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Australia :)
Cytat:
__________________
Como se porta la vida cuando vales lo que tienes... |
|
2006-05-05, 07:06 | #43 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Melbourne
Wiadomości: 7
|
Dot.: Australia :)
Te pytania o prace to tez subiektywne... Jak zawsze, zalezy: po czesci od miasta, od czasu, od determinacji osoby szukajacej... Nie wiem jaka praca bylybyscie zainteresowane, ciezko radzic w takich sprawach. Wiem natomiast, ze zwracaja uwage na poprzednie doswiadczenie i raczej ciezko znalezc cos bez uprzedniego australijskiego doswiadczenia (ale mozliwe - tu przydaje sie wlasnie ta determinacja). Chociaz oczywiscie sektory takie jak np. turystyka rzadza sie zupelnie innymi prawami i poniewaz ten kraj ma tez sektor bardzo rozwiniety, zawsze kogos poszukuja - ale jak pisalam, zalezy na jakiej pracy Wam zalezy...
Przecietne zarobki to chyba cos okolo $AUS 50 000 - 60 000 rocznie ($AUS 1 to okolo 2.3 PLN, czyli ok.143 000 PLN minus podatek). Oczywiscie, samo przeliczanie na zlotowki nie ma sensu, bo przeciez mieszka sie tutaj a nie w Polsce. Na szczescie stosunek cen i oplat do zarobkow jest calkiem w porzadku, duuuuzo lepszy niz w Polsce a np. benzyna nawet tansza (ale i odleglosci do pokonania duzo wieksze ;-). Uwazam, ze jesli ktos naprawde chcialby wybrac sie na zarabianie pieniedzy, to raczej cos jak USA byloby odpowiedniejsze, bo tu po prostu dobrze i spokojnie sie zyje... Oni uwielbiaja 'zyc' i sa bardzo 'outgoing': pelno ich w restauracjach, pubach, parkach, na piknikach, na weekendach poza miastem, zawsze w wiekszych grupkach, maja bzika na punkcie uprawiania sportow (np. sporty wodne), nie ma tu blokowisk, wszystkie dzielnice poza tzw. city (gdzie sie pracuje w wiekszosc), to domki z ogrodkami - gdzie ustawicznie griluja i popijaja wino (maja tu cudne wina) lub piwo ;-) Oj, ale sie rozpisalam.... Pozdrawiam! |
2006-05-05, 07:37 | #44 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2002-07
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 343
|
Dot.: Australia :)
Chyba MelMagda odpowiedziala juz na wszystkie pytania ya ostatnio mam malo czasu na siedzenie w necie..
Wylamie sie ze schematu - slyszalam o tym jak latwo spotkac kangury, niestety nigdy mi sie to nie udalo ale nie rozpaczam - widzialam juz wombaty i misie koala po prostu cudaki Zazdroszcze lokum - pracowalam kiedys na St Kilda bardzo milo wspominam ten okres (szczegolnie imprezowanie w pubach na Fiztroy St. , gdyby nie ta pogoda, to pewnie i dzisiaj bysmy sie tam wybrali ). Tez planuje sie wyniesc (niestety dopiero w przyszlym roku), gdzies poza city, najchetniej wlasnie nad morze.. Nie narzekam na brak znajomych - bardziej mi brakuje rodziny, ale na to nic nie poradze (dopoki nie uda mi sie ich tu sciagnac ) Powiedz Magda na jakiej zasadzie dostaliscie z chlopakiem pobyt staly? Za co przyznali wam punkty (domyslam sie, ze za wyksztalcenie..)? Macie jakis krewnych w Australii? Slyszalam, ze moja sytuacja (brak rodziny w Aus, brak wykszalcenia (poki co)), bedze musiala ukonczyc kurs fryzjerski albo znalezc meza Australijczyka, zeby tu zostac na stale Przy okazji pozdrawiam Lodzianki ya tez z Lodzi to sie nas nazbieralo..
__________________
*szczęście należy do tych, którzy w nie wierzą* |
2006-05-05, 17:16 | #45 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Bxl
Wiadomości: 1 980
|
Dot.: Australia :)
hyhy, widze, że łodzianki masowo emigrują do Australii , jak nie zagrzeję miejsca w Iralndii to wyemigruję tam do Was, z tego co piszecie Australia to fajne miejsce.
a jak tam jest z pogodą?? |
2006-05-11, 06:49 | #46 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Australia-Sydney
Wiadomości: 83
|
Dot.: Australia :)
ja jestem w Australii!!! Jak sie ciesze,ze nie jestem sama w tym dalekim kraju mieszkam z mezem w Brisbane.DZiewczyny mieszkajace w Au bardzo prosze o kontakt-podzielimy sie doswiadczeniami.no i chcialam dodac ze zostaje w Au na stale-tak nam sie udalo z mezem,chociaz oboje jestesmy Polakami.Pozdrawiam cieplutko i czekam na jakies wiadomosci
|
2006-05-27, 18:58 | #47 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 150
|
Dot.: Australia :)
Cześć chciałam się spytać czy oglądacie serial córki mcleoda(mcleod's daughters) jeśli tak to jakie są wasze wrażenia i spotkaliście się może z aktorami?? lub byliście na planie ( dodam że serial powstał właśnie w Australi)
|
2006-05-27, 19:36 | #48 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Zamość
Wiadomości: 2 555
|
Dot.: Australia :)
Rany, zupełnie zapomniałam o tym wątku i dopiero teraz go wygrzebałam
Dziewczyny, bardzo fajnie czyta się Wasze posty. Arielko, dziękuję za słowa skierowane do mnie. Coraz konkretniejsza wydaje się możliwość wyjazdu do Australii. Wkrótce przyjeżdża do Polski brat TŻ-ta wraz z dziewczyną (Japonką ) i pewnie wynikną z tego jakieś konkretne decyzje (brat TŻ-ta pracuje w takim 'urzędzie pracy' dla emigrantów, z pracą zatem nie powinno być problemu). Mój Michał jest informatykiem i wie, że w tym zawodzie miałby tam spore możliwości. Barierą pozostaje język. Ponoć Australijczycy mówią bardzo szybko, no i oczywiście mają swoje "naleciałości". Ale to podobno nie jest wielki problem, dwumiesięczny kurs na miejscu i jest ponoć ok. Nie wiem co o tym sądzić. Właściwie jestem entuzjastycznie nastawiona, gotowa stąd wyjechać z nim, bo kończę studia, zaczynam więc wszystko niejako na nowo i myślę, że to może być dla nas szansa na wielu płaszczyznach. Z drugiej strony rodzina, dom - to wszystko tutaj mamy. Ale kto nie ryzykyje ten nie ma. Mnie intryguje barwność Australii, klimat, wielokulturowość... Słyszałam, że Australijczycy żyją na luzie, cieszą się życiem. Acha, boję się waranów
__________________
|
2006-05-28, 18:18 | #49 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 629
|
Dot.: Australia :)
mam znajomego australijczyka i faktycznie oni sa na luzie a co do jezyka to nie mowia az tak szybko ale tak jaby mieli buzie pelna klusek i chciali cos powiedzie czasem brzmi to jak belkot pijaka ale po pewnym czasie sie czlowiek przyzwyczaja i problem zrozumienia ich mowy znika
|
2006-06-15, 20:50 | #50 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 21
|
Dot.: Australia :)
Witajcie,
a jak klimat australijski wpływa na Waszą cerę? |
2006-06-16, 02:41 | #51 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Australia-Sydney
Wiadomości: 83
|
Dot.: Australia :)
moja cera od czasu przyjazdu do Au sie pogorszyla,nie wiem jak jest u innych wizazanek-ja mieszkam w klimacie subtropikalnym i moze dlatego.moja znajoma tez ma tutaj klopoty z cera.no,ale od czego sa tutaj te wszystkie piekne komstyki?pozdrawiam
|
2006-06-16, 19:11 | #52 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 21
|
Dot.: Australia :)
Dzięki za odpowiedź. W jaki sposób się pogorszyła? Rozumiem, że w Australii masz większy wybór pięknych kosmetyków Czy możesz coś więcej na ten temat napisać ?
Pozdrawiam serdecznie. |
2006-06-17, 10:37 | #53 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Australia-Sydney
Wiadomości: 83
|
Dot.: Australia :)
jakies dwa miesiace temu dostalam jakiegos skornego wirusa-na czole pojawila sie ogromna czerwona kula i zrobil sie strup,doszlo do powieki-cala byla zapuchnieta-wyleczylam sie antybiotykiem.na czole odkad tu jestem mam takie malucienkie pryszczyki.teraz mam dobry tonik i jest ok.Ogolnie trzeba sie liczyc z tym jak sie tutaj przyleci,ze dopadna cie rozne choroby(tzn jak jestes malo odporna tak jak ja)wiadomo zmiana klimatu,podroz,zmiana czasu robi swoje i stad te wszystkie zaburzenia w organizmie.ja przechodzilam goraczke ,brak apetytu,wysypke-jestem uczulona na ugryzienia takich malenkich muszek,ktorych nie ma w polsce,biegunke no i to chyba tyle ale mimo tego i tak jestem zadowolona ze tu jestem i juz nigdy nie chce wracac do zimnej polski,dlatego chyba we wrzesniu polecimy
|
2006-06-17, 10:54 | #54 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 21
|
Dot.: Australia :)
Cytat:
|
|
2006-06-17, 18:16 | #55 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 629
|
Dot.: Australia :)
to co teraz napisalyscie bardzo mnie zainteresowalo. wybieram sie do Au ale o tych rzeczach wczesniej nie pomyslalam. ja generalnie nie jestem az tak malo odporna, moja cera jest normalna ze sklonnosciami do mieszanej ale nie mam zadnych problemow z pryszczami i nigdy podczas zmiany klimatu nie odczuwalam zadnych wiekszych zmian (mam mysli wyjazdy nad nasze polskie morze).powiedzcie jeszcze co moze mnie czekac po przyjezdzie?(wybieram sie do Perth-Zachodnia Au). wiem ze w tej czescie Au gdzie jest Perth jest klimat podzwrotnikowy morski, jak on moze wplywac na cere? zaciekawilo mnie to bardzo postarama sie sama cos zlezc ale jak wiecie to piszcie dziewczynki
|
2006-06-18, 06:47 | #56 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Australia-Sydney
Wiadomości: 83
|
Dot.: Australia :)
smarcoola moja cera nigdy nie byla problemowa-zadnych pryszczy czy czegokolwiek.mam cere normalna,a przynajmniej w polsce mialam.Perth lezy nizej niz Brisbane wiec tam nie jest az tak goraco w lecie.Dlatego mysle ze Twoja normalna cera moze szybko sie przyzwyczai i nie bedziesz miala problemow skornych ani zadnych innych(oczywiscie to sa tylko moje przypuszczenia).
lychee oczywiscie ze mysle optymistycznie bardzo podoba mi sie australia i nie chce wracac do Polski. no i chcialam jeszcze dodac ze od czasu tego wirusa kupuje dobre kosmetyki-zarowno pielegnacyjne jak i kolorowe jak macie dziewczynki jeszcze jakies pytania to smialo pytajcie,zawsze Wam odpowiem-pozdrawiam cieplutko |
2006-06-18, 17:43 | #57 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 629
|
Dot.: Australia :)
Cytat:
|
|
2006-06-19, 06:38 | #58 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Australia-Sydney
Wiadomości: 83
|
Dot.: Australia :)
Cytat:
nalezy wziac pod uwage ze Brisbane (podobnie jak Petrh i Adelaide) jest miastem tanszym niz Sydney czy Melbourne oczywiscie z tego wzgledu ze sa mniejsze(rzeczywiscie male brisbane jest trzecim co do wielkosci miastem w Au i ma ponad 2 mln mieszkancow).Ale do rzeczy:nigdy nie porownuj cen tutejszych do zarobkow polskich,bo zawsze wszystko wyda Ci sie strasznie drogie.Tutaj prawie wszystko jest duzo drozsze,dlatego na tutejsze ceny trzeba patrzec przez pryzmat TUTEJSZYCH zarobkow,a sa one wieksze niz w polsce.to tylko tak na wstepie.Przez dobre kosmetyki rozumiem np. firmy:biotherm,guerlain,g ivenchy,bobbi brown,laura mercier,prescriptives,sti la,lancome,benefit,nars,b ecca,YSL,dr hauschka,dr brandt itd.oczywiscie nie wszystkie kosmetyki tych firm sa dobre.dodam tez ze nie uzywam tylko kosmetykow tych drogich firm-jest tutaj mnostwo innych australijskich kosmetykow ktore sa dobre-np firma australis.dalej pytasz o ceny kosmetykow-przykladowo puder givenchy prisme again -60$aus,(dzisiejszy kurs dolara aus na wp to 2,36 pln) podkład lancome teint idole ultra-67$,meteoryty guerlain-115$,maskara lancome hypnose 49$,cien do oczu lancome color focus pojedynczy 40$,roz givenchy pryzmy 55$.Ale jest tez mnostwo tanich kosmetykow-np.pomadka australis 10$,potrojne cienie do oczu australis 10$,mleczko do ciala nivea 3,50$ za 200ml,szampon typu pantene pro-v,sunsilk od 9$,tonik np.garniera cos kolo 8$.jest tez duzo stoisk albo sklepikow ktore sprzedaja same takie tanie kosmetyki-firmy jac i jeszcze jakis innych firm ale nazwy nie pamietam.i tak np.sypki cien do oczu firmy jac kosztuje 3$ a jest po prostu rewelacyjny.teraz przejdzmy do cen produktow spozywczych-jedzenie jest tutaj drogie i niedobre.chleb od1$ -4$,pomidory okolo 5$ za kg,salata od 1,5 $,2 duze filety z kurczaka okolo 10 $,ogorki 6$ za kg,mleko-3$ 2litry,2 malutkie kotleciki wieprzowe-okolo6$,czekolada okolo4$,ciasteczka-1,5-5$.wszystkie te ceny sa oczywiscie w przyblizeniu.jesli chodzi o utrzymanie sie-no wlasnie wszystko zalezy od pracy jaka masz i od zarobkow.nie wiem jaka masz wize,wiec trudno mi cokolwiek wiecej powiedziec na ten temat.wynajecie mieszkania 1-bedroom nieumeblowanego(bo wiekszosc tutaj takich jest-jest to wlasciwie standard ze wynajmuje sie nieumeblowane)kosztuje w przyblizeniu 140-200$ na tydzien.no i jest tutaj duzo brzydkich mieszkan do wynajecia-sporo obejrzelismy z mezem zanim wynajelismy(my wynajmujemy dom).wlasciwie kazdy tutaj ma dom-na tym polega urok au,ze nie ma blokow tylko same domki-wiezowce sa tylko w city-czyli w samym centrum miasta.jak jest z imprezami to nie wiem bo nie chodzimy-wiem tylko ze idac do klubu raczej sie nie tanczy,dopiero ewentualnie wtedy kiedy kazdy jest juz pijany czyli gdzies okolo 1 lub2 w nocy (ale to wiem tylko z opowiadan mojej znajomej-ktora tu mieszka juz 23 lata).nie sadze,by australijczycy byli materialistami-tutaj kazdy zyje "wolno" nigdzie sie nie spieszy,nie ma zadnego wyscigu.W Brisbane zyje sie bardzo leniwie,czasem az nudno-tak naprawde to jedna wielka wiocha-bo same domki sa i duzo zieleni.z opieka medyczna to wyglada tak,ze trzeba sobie wyrobic zaraz po przyjezdzie medicare-taka karte i wtedy bez problemu korzysta sie z opieki lekarskiej(niestety nie wiem jaka masz wize,a duzo od tego zalezy-my z mezem mamy permanent residency-jestesmy na takich samych prawach jak obywatele) nie wiem jak jest z opieka lekarska kiedyma sie wize studencka badz wize pracownicza,ale przypuszczam ze rowniez mozesz sobie wyrobic medicare.podobnie jest z praca-nie wiem jaka masz wize i wyksztalcenie wiec blizej nie moge ci nic napisac.wszystko zalezy od wizy,wyksztalcenia,doswia dczenia w zawodzie.bardzo trudno znalezc tutaj na przyklad prace biurowa jesli nie masz wczesniej zadnych referencji od poprzedniego australijskiego pracodawcy.ja jestem psychologiem i nie bylam glownym aplikantem do wizy(maz byl)i moja jedyna szansa na zdobycie pracy w zawodzie lub pracy biurowej jest zrobienie kursu job seeking po ktorym idzie sie na 6 tygodniowy staz do wybranej przez siebie firmy,a potem najczesciej ta firma daje Ci zatrudnienie.Natomiast bez problemu moge byc sprzedawczynia i wizazystka dla diora,chanela czy innego guerlaina.takze wszystko zalezy od tego jaka prace chcesz wykonywac.z jezykiem to jest tak,ze zawsze musisz pojsc na interview no i jak dajesz rade jezykowo na rozmowie kwalifikacyjnej to chyba jest ok.jesli zdawalas ielts i masz srednia 6,0 to mysle ze taka prace jak napisalam wyzej -np dla diora-dostaniesz bez wiekszych problemow.no to chyba tyle-oczywiscie wszystko co napisalam pisalam przez pryzmat wlasnego doswiadczenia.pozdrawiam |
|
2006-06-19, 06:50 | #59 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Australia-Sydney
Wiadomości: 83
|
Dot.: Australia :)
zapomnialam o najwazniejszym-ciuchy sa tutaj drogie i w ogole mi sie nie podobaja-duzo lepsze rzeczy sa w polsce.na jakies zwykle jeansy-zadne tam firmowe-trzeba wydac srednio 60-90 $.ostatnio widzialam sliczne klapeczki na wysokiej szpilce - 90$.bielizna tez droga-moim zdaniem oczywiscie-za jakis fajny stanik od 40 $ wzwyz.
buziaki |
2006-06-19, 12:44 | #60 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 629
|
Dot.: Australia :)
moniczkaw bardzo ci dziekuje. ja jade tam albo na wize turystyczna albo na working wiza. wszytsko zalezy od zdanych egzaminow i od tego czy dostane urlop dziekanski. na razie czekam na paszport i wyniki egzaminow a potem wybieram sie do ambasady. jade tam do znajomych u ktrych bede mieszkac wiec o zakwaterowanie sie nie martwie. aco do jedzonka to slyszalam ze jest tansze, odwiedzam co jakis czas taka stronke poswiecona au i tam ludzie ktorzy mieszkaja w au wypowiadaja sie jak tam jest, opowiedaja swoje przezycia zwiazane z wyjazdem i takie tam.
przed wyjazdem chce sobie zafundowac ubezpieczenie, karte euro26 ktora chyba jest odpowiednikiem tej karty o ktorej ty wspomnialas. dzieki niej bede mogla liczyc na (chyba) bezproblemowa pomoc medyczna. wlasnych pieniedzy biore tam 4000zl wiec po tym co napisalas wydaje mi sie ze to wystarczy. |
Nowe wątki na forum Emigrantki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:05.