2010-12-27, 01:17 | #31 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Trójmiasto
Wiadomości: 2 259
|
Dot.: straciłam dziewictwo ?
Cytat:
Idąc twoim tokiem myślenia można powiedzieć, że już niemowlęta tracą 'dziewictwo' [naukowcy zbadali zachowania niemowląt i małych dzieci i dowiedli, że masturbacja jest sposobem na rozluźnienie i uspokojenie]. Do autorki - nie jesteś dziewicą. Nie możesz nią być skoro rozebrałaś się przed facetem i w oczywistym celu rozłożyłaś przed nim nogi. Choćby nawet włożył Tobie tylko palec albo tylko 1/4 penisa, to już dziewicą nie jesteś. I bezsensowna jest wizyta u ginekologa w celu sprawdzenia czy jeszcze masz błonę. No chyba, że chcesz jeszcze sprzedać swoje dziewictwo, albo potrzebujesz przedstawić zaświadczenie rodzicom Choć wg mnie takie rozmyślania są po prostu głupie. Dlaczego dziewczyny [i wielu facetów] przeprowadza wręcz filozoficzne wywody na temat 'dziewictwa' zamiast po prostu wybrać się do lekarza. Tak dla własnego zdrowia. Skoro doszło do zbliżenia, to już czas najwyższy regularnie odwiedzać ginekologa [choć ja jestem zwolenniczką teorii - najpierw ginekolog a potem sex ]
__________________
Kiedy są dni niespokojne, marzy się o spokojnym, kiedy spokojny przychodzi, czuje się nieswojo, dopiero drugi, trzeci dzień spokojny przynosi przyzwyczajenie, które sprawia, że walory dni spokojnych nie wydają się więcej uciążliwe. S. Mrożek
|
|
2010-12-27, 09:07 | #32 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 156
|
Dot.: straciłam dziewictwo ?
Napisane przez Querez
1. Sposób cytowania był wybrany celowo, bo twoje wypowiedzi, bez moich wcześniejszych, byłyby mało zrozumiałe, ot takie pourywane zdania, nie bardzo wiadomo o czym. Przyjęłam sposób dla mnie wygodny, a że dla ciebie mało czytelny, zupełnie mnie to nie dziwi. 2. Licencia poetica. 3. Napisałam, że myślałam, że ustosunkowuję się do wpisu kogoś innego, czyt. reprezentującego poważniejszy poziom dyskusji. 4. Przeglądałam po prostu inny nowy wątek, a tam twój wpis, że byłabyś chętna na niezobowiązujący seks (z dalszym znajomym) i masz nawet kandydatów na coś takiego. A do mnie pisałaś, bo nie bardzo potrafiłaś ogarnąć cały temat, czy uważam, że się nie szanujesz . Sama sobie odpowiedz kim jesteś Dr Jekyll czy Mr Hyde ... 5. Moją wiedzę historyczną potwierdza wiele zdanych egzaminów z tej dziedziny. Natomiast ciężko mi po twoich wypowiedziach i prezentowanej w nich wiedzy i stylu jednoznacznie stwierdzić, czy coś kiedykolwiek studiowałaś. Reasumując, kolejny raz na moje argumenty nie byłaś w stanie odpowiedzieć przeciwargumentami. Jakiego przeciwnika ? Czy tu na wizażu są politycy z różnych obozów, czy osoby, które po prostu starają się rozmawiać. Ponura zdawała się nie rozumieć skąd w ogóle ten kult dziewictwa, Ja akurat przeciwnie do niej dostrzegam sens traktowania dziewictwa z szacunkiem, a nie jego wyśmiewania. Napisane przez Ponura Fascynujące. Używając (NADużywając) mojego nicku myślałaś, że odnosisz się do wypowiedzi kogoś innego? Chciałabyś o tym porozmawiać? Znowu nie zrozumiałaś Ponura. Ty naprawdę masz ogromne problemy z czytaniem ze zrozumieniem. Napisałam, że myślałam, że ustosunkowuję się do wpisu kogoś innego, czyt. reprezentującego poważniejszy poziom dyskusji. Liczyłam na to, że ktoś ukrywający się pod "Ponurą" będzie potrafił dyskutować, potrafił łączyć różne wątki i aspekty. Ale okazało się, że nawet nie rozumiesz tego (i otwarcie się do tego przyznajesz), że skuteczna antykoncepcja sprawiła, że kobiety nie boją się tak jak kiedyś konsekwencji przedmałżeńskiego seksu. Lol. Szkoda, że sama nie jesteś w stanie zrozumieć, ale Ci pomogę (btw. za moich, zamierzchłych, czasów w podstawówce uczone, że "Tobie". "Twoich", itp. pisze się wielką literą, tego też nie wiesz). Skoro piszesz o poprawnej pisowni. Szkoda, że nie nauczono cię w tych zamierzchłych czasach, że piszemy "bez sensu" a nie jak ty "bezsęsu". Nie piszę do ciebie listu tylko wypowiadam się na forum, w związku z tym nie mam ochoty pisać z wielkich liter, zwłaszcza do kogoś kto zamiast rzeczowych argumentów używa obraźliwego tonu. Ja nie mam problemu z niezobowiązującym seksem. Zaskakuje mnie, że Ty masz taki problem i sugerujesz, że wiele Wizażanek, które seksu nie traktują jako świątyni rodzicielstwa, się nie szanuje. Potrzebujesz jakiegoś jeszcze prostszego wytłumaczenia? To, że lubisz niezobowiązujący seks i nie jest dla ciebie problemem wskoczenie do łóżka z kimś kogo słabo znasz - "dalszym znajomym" to twoja sprawa. Możesz nawet sobie uważać, że się szanujesz. Ponownie muszę ci wyjaśnić (niektórym nie wystarczy jeden raz), że nigdy nie uważałam, że wiele wizażanek się nie szanuje, a wręcz odwrotnie i przytoczyłam wątek, który dobitnie świadczy o tym, że się szanują. Prosimy, pochwal się Może zrób skan, bo z Twoich wypowiedzi niestety nie przebija żadna wiedza historyczna. Ponura możesz sobie myśleć, że podczas nocy kupały prababki dawały chętnie i każdemu (wiarygodnych źródeł historycznych jest na ten temat niewiele, ale może masz jakieś źródła historyczne w postaci pamiętników swoich prababek znalezionych na strychu, ale podejrzewam, że jednak nie, bo ze znajomością pisania i czytania jeszcze w pokoleniu urodzonym w XIXw. było bardzo, bardzo słabo, właściwie panował analfabetyzm, a co dopiero mówić o wcześniejszych wiekach i wskazywanym przez ciebie wczesnym średniowieczu). Możesz mieć swoje wizje (ciekawe po czym) na temat seksu w starożytnym Rzymie, a zwłaszcza kobiet i tego jak to nie szanowały swego dziewictwa i w ogóle siebie, tylko znowu chyba mylisz książki historyczne z epoki starożytności, ze swoimi erotycznymi snami w których jesteś Messaliną. Kto się wtedy puszczał, to się puszczał , tak jak teraz kto się p...., poprawniej będzie napisać kto bardzo lubi niezobowiazujacy seks ten lubi, a kto nie pójdzie do łóżka bez miłości ten nie pójdzie. O, wręcz przeciwnie. To Ty odwracasz kota ogonem i podajesz zagmatwane "wyjaśnienia". A co dla ciebie nie jest zagmatwane ? Nawet tego, że obecnie kobiety, dzięki skutecznej antykoncepcji, nie boją się konsekwencji przedmałżeńskiego seksu, nie zrozumiałaś. Co jak co, ale Ty nie starasz się rozmawiać. Ty się zwyczajnie kłócisz. I fajnie, tylko nie ściemniaj, że jest inaczej. Jeżeli nie potrafisz z kimś dyskutować na argumenty, to wypowiedzi drugiej osoby nazywasz kłótnią. Dlaczego mnie to nie dziwi. Wskaż mi, proszę, miejsce, które pozwoliło Ci na wyciągnięce tego, jakże mądrego, wniosku. To, że nazywam kult dziewictwa dziwacznym trendem znaczy tylko, że mnie to zjawisko zaskakuje. Czyli, że uważam że jest ono niesłuszne. Nie, że nie widzę skąd się bierze. Napisałam, bo widzę, że nie zrozumiałaś. Przeczytaj swój wpis: "Ależ to nie jest problem naszego pięknego kraju. To jakiś dziwaczny, zakorzeniony w historii, ogólnoświatowy trend kultu kawałka tkanki łącznej. Zadziwiające." Dla ciebie dziewictwo jest dziwacznym kultem, zadziwia cię on. Ponieważ nie jest to twój prywatny blog na prywatnej stronie tylko publiczne forum, z którego korzystają często bardzo młode dziewczyny, które często właśnie dzięki takim wpisom jak twój piszą później, że maja 16 lat, na 10 dziewczyn w klasie 7 już uprawiało seks, a trzy koleżanki się wstydzą, bo już nie chcą być dziewicami, bo to "dziwaczny kult". Jeżeli jednak utrzymujesz, że świetnie rozumiesz istotę dziewictwa, rozumiesz dlaczego kościół katolicki i wiele innych wyznań przywiązuje ogromną rolę do dziewictwa, rozumiesz że wielu mężczyzn chciałoby poznać narzeczoną dziewicę, jeżeli dostrzegasz problem zbyt wczesnego rozpoczynania współżycia seksualnego wśród kobiet, to chyba nie powinien tak cię ten kult dziewictwa dziwić. Skoro jednak uważasz, że jest niesłuszny (raczej nie podając konkretnych argumentów), to musisz sie spodziewać, że część użytkowników ustosunkuje sie do twego wpisu. Przepraszam, ale musiałam. A teraz wbij sobie do główki (obok tej przebogatej wiedzy historycznej): jeśli będę prosiła o wyjaśnienie czegokolwiek, to wyraźnie zaznaczę. Ponura przestałaś nad sobą panować. Zaznaczać to ty sobie możesz swojemu kandydatowi na przygodnego partnera seksualnego, że ma 15 minut, by dać ci 3 orgazmy: łechtaczkowy i dwa pochwowe. O ile potrafisz. To fascynujące. Naprawdę - chętnie bym wysłuchała Twojej opinii, gdybym wierzyła, że masz choćby najmniejszą odwagę wypowiedzieć SWOJE zdanie, nie ubierając go w nieprawdziwe 'fakty historyczne'. Uważasz, że dziewictwo jest w cenie? Fajnie, powiedz dlaczego TAK UWAŻASZ (a nie dlaczego rzekomo inni tak uważają, powinni uważać), a nie sil się na 'wyjaśnienia', których nikt nie potrzebuje. Zastanów się dlaczego kościół katolicki i wiele innych wyznań przywiązuje ogromną rolę do dziewictwa. Dziewictwo jest rozumiane jako dar kobiety dla ukochanego mężczyzny, dar który kobieta powinna zachować dla tego jedynego. Kobieta -dziewica ofiarowuje go osobie którą kocha i z którą chcę się związać na dobre i na złe, której przysięga w obecności kapłana. Do tego należałoby dodać że wielu mężczyzn chciałoby mieć narzeczoną dziewicę oraz problem zbyt wczesnego rozpoczynania współżycia seksualnego wśród kobiet (szanowanie dziewictwa sprawi, że będzie mniej niepełnoletnich matek, mniej nieślubnych dzieci, mniej aborcji) I wyluzuj, bo Ci żyłka pęknie i będzie szkoda. Dzięki za troskę, mam nadzieję, że szczerą. Ale nie musisz się martwić o moje zdrowie. Natomiast tobie proponuję byś uważała, żeby gumka ci nie strzeliła z przygodnym partnerem albo żeby się nie ześlizgnęła (generalnie uważaj też podczas seksu oralnego oraz na wydzielinę preejakulacyjną, by jej nie przenieść na zewnętrzną stronę gumki, raczej nie pieść faceta zbyt długo przed jej założeniem), bo według najnowszych prognoz w Polsce z HIV żyje już około 40 tys. osób. |
2010-12-27, 09:15 | #33 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: straciłam dziewictwo ?
Cytat:
|
|
2010-12-27, 09:25 | #34 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 156
|
Dot.: straciłam dziewictwo ?
Cytat:
A co kwestii mówienia z szacunkiem o dziewictwie w aspekcie zbyt wczesnego podejmowania współżycia seksualnego przez nastolatki, to chyba nie powinno to budzić większych wątpliwości. |
|
2010-12-27, 13:01 | #35 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 594
|
Dot.: straciłam dziewictwo ?
Querez nie chce mi się już cytować całości Twoich wypocin, bo zajmują zdecydowanie za dużo miejsca.
Muszę Ci jednak podziękować, Twoja wzmianka o moich rzekomych fantazjach związanych z Messaliną rozbawiła mnie szczerze. Myślę, że dzięki niej mój dzień będzie weselszy. Aha, nie musisz już tak się starać - wszyscy przejrzeli Twoje żenujące próby 'zdyskredytowania' mnie poprzez sugerowanie mojej rzekomej rozwiązłości. I cóż - żyj sobie dalej w swoim zakompleksiony, zacietrzewionym, za to świętoszkowatym świecie. Mam szerą nadzieję, że kiedyś wyluzujesz, bo jak nie to, obawiam się, czeka Cię bardzo smutne życie. Pełne niepotrzebnych nerwów.
__________________
Muminki cię widzą. Muminki cię śledzą. Muminki cię znajdą, zabiją i zjedzą... ************************* *** Stultorum infinitus est numerus... |
2010-12-27, 13:50 | #36 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 156
|
Dot.: straciłam dziewictwo ?
Ponura, naprawdę dobrze, że nie próbujesz podważać, w swojej quasi odpowiedzi, przytoczonych przeze mnie argumentów, bo byłoby to dla ciebie trudne. Cieszę się też niezmiernie, że mój żart o twoich snach erotycznych, w których jesteś Messaliną tak bardzo ci sie spodobał. Powyższe dowodzi, że jednak masz poczucie humoru. Liczę, że mój żart pobudzi też twoje fantazje aczkolwiek do naśladowania Messaliny nie zachęcam.
Co zaś się tyczy twojej rzekomej rozwiązłości, nie znam ciebie i nie mam zamiaru się tym zajmować. Trochę jednak to sztucznie u ciebie wygląda, z jednej strony twoje swobodne podejście do seksu, do seksu z dalszymi znajomymi (bez uczucia) a z drugiej strony to zabieganie o to, by przypadkiem, ktoś nie uznał, że się nie szanujesz. A co twoich złośliwych wypocin w ostatnim zdaniu, mam nadzieję, że Cie ucieszy, że nie mam póki co kompleksów, a mój świat nie jest wcale świętoszkowaty ani smutny. Tobie natomiast życzę, byś odnalazła swoją prawdziwą miłość, byś nie musiała chodzić do łóżka z facetem bez uczucia, bo to dopiero jest smutne życie. Edytowane przez Querez Czas edycji: 2010-12-27 o 13:52 |
2010-12-27, 23:48 | #37 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 94
|
Dot.: straciłam dziewictwo ?
dziewictwo jest bardziej kwestią psychiki jak wiele osób pisało powyżej. u niektórych występują jedynie strzępki błony, a więc nie ma czego przebijać wówczas. To co wtedy dziewczyna nigdy nie ma szansy bycia dziewicą? Dziewictwo traci się wraz z odbyciem pierwszego stosunku jeśli 'polała się krew' to gdzies tego członka musiał wepchnąć ?! przecież nie wbił Ci w pachwinę i nie z pachwiny polała sie ta krew
__________________
Nie pokonasz swojego przeznaczenia |
Nowe wątki na forum Seks |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:38.