2010-12-16, 19:37 | #61 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 12
|
Dot.: Nie potrafie sie przelamac...
Yyy... jakieś konkretne filmy masz na myśli?
Edytowane przez Lexie Czas edycji: 2010-12-17 o 01:34 |
2010-12-16, 19:39 | #62 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Nie potrafie sie przelamac...
|
2010-12-16, 19:49 | #63 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 79
|
Dot.: Nie potrafie sie przelamac...
Czytając pierwsze posty miałam wrażenie, że to pisze jakiś facet (te określenia - soczki, karczyk itp. jakoś mi pasowały do napalonego chłoptasia), a tu proszę okazuje się, że to jednak chłopak, ja to mam dar
__________________
Żądasz surowych kar dla sadystów bestialsko katujących i mordujących zwierzęta? Podpisz petycję! http://www.petycjeonline.pl/petycja/...ia-wolnosci/66 |
2010-12-16, 20:35 | #64 | |||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 2 648
|
Dot.: Nie potrafie sie przelamac...
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
|||
2010-12-16, 20:50 | #65 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 435
|
Dot.: Nie potrafie sie przelamac...
Strasznie Ci współczuje..Ja gdy zaczynałam współżycie też jakoś dziwnie "bałam się"penisa mojego TŻ albo wstydziłam no nie wiem..Wydawało mi sie to takie nie moralne a nawet kurewskie i z biegiem czasu uświadomiłam sobie że chyba nie byłam wtedy w pełni dojrzała..Ale czułość partnera sprawiła że przełamałam sie powoli,oczywiście on mnie do niczego nie zmuszał Wyzaczałam sobie takie krótkie cele np ,że jutro go delikatnie dotknę, za dwa dni trochę bardziej i tak z każdym dniem powoli oswajałam się z "nim"
Szczerze mowiąc nie wiem co Ci poradzić..ale myśle że im bardziej bedziesz jej tłumaczył ze tego potrzebujesz tym wieksza presje bedziesz na niej wywierał a przy tym blokadę..Ona sama musi tego chcieć,poczuć że jest w stanie sie przełamć bo inaczej sam nic nie wskurasz..Sytuacja naprawdę nie ciekawa Życzę dużo wytrwałości nad swoją ukochaną i soba
__________________
http://www.suwaczek.pl/cache/ea375be7bc.png kochasz go i co dalej? -będę z nim szczęśliwa -nawet za 10 lat? -za 10, 20, 50 a nawet za 100, już zawsze Ta miłość od dawna wpisana jest
gdzieś w serc naszych treść . ` |
2010-12-16, 21:10 | #66 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 757
|
Dot.: Nie potrafie sie przelamac...
Jejku, strasznie mi będzie przykro teraz i z góry przepraszam, bo ja wiem, że dla faceta to bardzo ważna sprawa, Autorze drogi, ale tak mi przyszło do głowy... może twój penis faktycznie jest dla niej obrzydliwy? Tzn może coś w nim jest takiego, że ona nie chce na niego patrzeć ani go dotykać? Może nie wiem, jakiś defekt, albo owłosienie łonowe...? Mnie na przykład obrzydzałyby bujne kłaki na których osadzałby się dodatkowo mój śluz (ja ogólnie dość brzydze się różnych wydzielin, zwłaszcza śliny). Nie mówię, że trzeba się golić na łyso, każdy lubi inaczej, ale ładnie przycinać można.
Dziewczyny w żaden sposób nie bronię,żeby nie było, uważam, że postępuje okrutnie i na dodatek tchórzliwie. Podaję po prostu jedną z wielu możliwych opcji, prawdopodobnie się mylę, ale kto wie...
__________________
"Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu."
|
2010-12-16, 21:17 | #67 |
Zadomowienie
|
Dot.: Nie potrafie sie przelamac...
,,Ona nie lubi go tam dotykać, nie chce, to niby kiedy on ma to pokazać? I co jeśli nawet? Ma jęczeć jak porno gwiazda na planie, czy jak, aby ona na pewno zobaczyła i usłyszała, że on to lubi ?"
Nie, nie musi jęczeć jak gwiazda porno, chociaż jeżeli to by ją upewniło w tym, że jest dla Niego odpowiednią i wystarczającą partnerką to czemu nie. Może warto spróbować Może Dziewczyna potrzebuje tylko i wyłącznie akceptacji, a raczej głupia nie jest, że nie rozumie czego Chłopak od Niej wymaga. Kto wie, być może ten problem trapi ją tak samo, a może nawet bardziej niż autora wątku. Oskar, porozmawiaj z Nią i upewnij w tym, że w pełni ją akceptujesz. Nawet wtedy, gdy popełnia błędy i nawet gdyby na początku nie umiała Cię w pełni zaspokoić ---------- Dopisano o 22:17 ---------- Poprzedni post napisano o 22:12 ---------- Dodatkowo: Pisałeś, że kiedyś dotknęła Twojego penisa i poruszyła nim w górę i w dół kilka razy, a później zapytała czy jest Ci dobrze. To może świadczyć o tym, że Ona naprawdę nie wie w jaki sposób się Nim posługiwać. Zadała to pytanie chyba po to, by się upewnić czy zrobiła to dobrze i czy wszystko jest ok. Edytowane przez Sara777 Czas edycji: 2010-12-16 o 21:15 |
2010-12-16, 22:04 | #68 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 7
|
Dot.: Nie potrafie sie przelamac...
Chłopaku zarejestrowałam się tu specjalnie dla Ciebie nie chcę nawet myśleć jak musisz się czuć w tej sytuacji. I nie broniła bym tu specjalnie Twojej kobiety, bo moim zdaniem to co robi jest zwyczajnie egoistyczne...Nie rozumie jak można brać, nic od siebie nie dając...szczególnie w takiej sprawie...
Popieram zdanie, że powinieneś z nią o tym otwarcie porozmawiać...i nie wysyłaj maila...w ten sposób dasz jej tylko czas do wymyślenia wymówki. Myślę, że powinieneś być na tyle stanowczy, żeby nie pozwolić się zbyć...jeśli Cię szanuje to powinna do końca wysłuchać co masz do powiedzenia. Prawda jest taka, że dziewczyna chyba nie do końca zdaje sobie sprawę jakie ma szczęście, że trafiła na kogoś tak wyrozumiałego. Jeśli rozmowa nic nie da, to nie widzę innego wyjścia jak tylko ograniczyć jej przyjemności. Jeśli to jej niczego nie nauczy, to chyba nic nie zmieni jej podejścia. Będzie Cię tak zwodzić w nieskończoność. Teraz twierdzisz, że seks nie jest dla Ciebie ważny bo ją kochasz...ale pomyśl co będzie za kilka lat...jak długo będziesz znosił coś takiego?? Obydwoje wykończycie sobie psychikę, jeżeli ta sytuacja się nie zmieni... Pozdrawiam i życzę powodzenia podczas rozmowy...oby do niej dotarło |
2010-12-16, 22:12 | #69 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 85
|
Dot.: Nie potrafie sie przelamac...
bla bla niestety autor pisal nie raz ze on nie chce jej przypierac do muru a tacie cos niestety zakrawa pod to
dalejjednak popieram ta przopozycje zeby pokazac jej ze wcale nie musisz jej iescic ciagle ciekawe jak zareaguje jezeli przestaniesz to robic... zobaczymy jak sie to potoczy |
2010-12-16, 22:27 | #70 |
High Quality Since 2007
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
|
Dot.: Nie potrafie sie przelamac...
Nie mam na myśli konkretnego filmu - mam na myśli coś, co jej pokaże jakie ruchy może wykonywać, jak może Cię pieścić. Może ona zwyczajnie tego nie wie i boi się zapytać, boi się ponosić porażek w tym zakresie.
To jedno ze skrajnych rozwiązań, ale jeśli reszta będzie zawodzić to ja bym spróbowała Sama się w kilku kwestiach doszkalałam w taki sposób |
2010-12-16, 22:28 | #71 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: wygodny fotel
Wiadomości: 4 726
|
Dot.: Nie potrafie sie przelamac...
Twoja dziewczyna niestety jest egoistką. Nie może i koniec. Ok, więc Ty też przestań ją pieścić. Związek nie polega tylko na braniu, ale trzeba też dawać coś od siebie. I lepiej jej to uświadom.
|
2010-12-16, 22:34 | #72 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 7
|
Dot.: Nie potrafie sie przelamac...
Nie zrozum mnie źle...nie chodzi mi tu w żadnym wypadku o żadne przypieranie do muru po prostu uważam, że jeśli będzie pozwalał jej się ciągle wykręcać od tej rozmowy i zbywać jakimiś mało konkretnymi wymówkami to nic a nic nie zdziała. W końcu kiedyś nie wytrzyma i powie jej co mu na sercu leży wprost i bez dyplomacji, a to może się skończyć właśnie źle...myślę, że dziewczyna wykręca się bo widzi, że może sobie na to pozwolić...Nie widzę tu innego wyjścia jak rozmowa spokojna, bez naciskania ale stanowcza....
|
2010-12-16, 23:15 | #73 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Marki
Wiadomości: 304
|
Dot.: Nie potrafie sie przelamac...
wspolczuje ci tej sytuacji jedyne co mi sie nasuwa, to danie jej troche czasu na przemyslenia. ja bym na twoim miejscu zaczela mniej wiecej tak: "bardzo zalezy mi na tobie, dlatego chce porozmawiac. widze, ze dla ciebie ta sytuacja tez nie jest latwa, dlatego chce rozmawiac bez zadnych zalow, pretensji, oskarzen, chce uniknac negatywnych emocji, to nam nie pomoze. powiem otwarcie, potrzebuje twojego dotyku, ale nic na sile. chcialbym wiedziec, co powoduje u ciebie taka bariere, przeciez w normalnym seksie ci nie przeszkadza. chce uzyskac inna odpowiedz niz 'nie wiem', dlatego chcialbym wrocic do tej rozmowy za kilka dni, prosze zastanow sie, co powoduje ta blokade. pomoze mi to zrozumiec, a wtedy mozemy razem powoli sprobowac nad tym pracowac"
niech wie, ze ma w tobie wsparcie |
2010-12-17, 05:28 | #74 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
|
Dot.: Nie potrafie sie przelamac...
Cytat:
Brawo za tę odpowiedź, autorko. Zdania zaczynające się od "Jak można..." dowodzą tylko braku wyobraźni osoby tak piszącej. Która nie potrafi pojąć, że ktoś czuje inaczej i nie jest to dowodem niedojrzałości tylko konkretnego problemu. Wracając do problemu...może spróbuj zacząć od dotyku ręką, nawet bez patrzenia, w trakcie jego pieszczot. Myślę że jego reakcja może cię popchnąć do dalszych działań. A twój miły wie o twoim oporze, rozmawialiście o tym? |
|
2010-12-17, 08:59 | #75 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
|
Dot.: Nie potrafie sie przelamac...
niektórzy ludzie nie powinni w ogóle uprawiać seksu i wchodzić w intymne związki. Tyle w temacie. Egoizm, brak woli rozwiązania problemu, nie,bo nie
no to nie Kalincia, a Ty czytałaś aby cały wątek? |
2010-12-17, 10:13 | #76 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 778
|
Dot.: Nie potrafie sie przelamac...
A ja się zastanawiam (bo już doczytałam, że werka to oskar - mam nadzieje, że nie w jednej osobie), że też mu życia nie szkoda i tkwi w czymś co go nie satysfakcjonuje.
No bo jeśli w nicku 90' to jego rocznik no to zakładam, że ma raptem 20 lat (chyba, że gdzieś podał a ja nie doczytałam), to po co sobie takie traumy na przyszłośc funduje? No bo jeśli dziewczyna się nie przełamie, a związek potrwa (nie daj Boże) jeszcze jakieś kilka lat, no to się chłopak zacznie zastanawiać w końcu co z jego przyrodzeniem jest nie tak i w przypadku jak już pojawi się nowa partnerka to będzie miał problem majtki przed nią ściągnąć, albo sexik tylko po ciemku bo nie daj Boże dziewczyna penis jego zobaczy a przecież on taaaaki dziwny jest No ja się pytam po kiego ci to chłopie???? |
2010-12-17, 13:28 | #77 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 1 101
|
Dot.: Nie potrafie sie przelamac...
Wybaczcie nie czytalam wszystkich rad, ale chcialabym się wypowiedzieć.
Mialam/mam jednego partnera sexualnego. I też mialam podobny problem. Mogłam się kochać z facetem bez problemu, ale gdy mialam go dotknać własnie tam to po prostu nie mogłam się przełamać. I facet marudził mi, żę w łóżku jestem jak kłoda srututu (w możliwie delikatny sposob). I to mnie dołowało i blokowało jeszcze bardziej. Szczegolnie gdy widzialam jak on bardzo się stara. Uważam, że może zbyt naciskasz na nią i to ją jeszcze bardziej blokuje. Postaraj sie przez miesiąc nic nie wspominac na ten temat. Jak sama nie dotknie to Potem może Ty delikatnie nakieruj jej rękę niby przypadkiem tam? Niech zamknie oczy a Ty jej ręką po całym swoim ciele przesuwaj. Małymi kroczkami, bo takie obwinianie i pretensje niczego dobrego nie powoduja. Może mów o tym jak bardzo facet lubi jak dziewczyna go tam dotyka? Ze o tym marzysz? Może pokaż jej jak to robić? Bo może nie wie i to ją też krępuje? Mnie się udało przełamac jakąś blokadę wstydu czy czegoś. Także życzę powodzenia
__________________
"Mężczyźni są jak alkohol: wyrzekanie się ich jest ascezą, która niesie ze sobą rozgoryczenie, rozkoszowanie się nimi jest sposobem na życie, który rozjaśnia dzień powszedni, uzależnianie się od nich jest... głupotą." co Cię ujęło/ujmuje w TŻ? https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=497112 |
2010-12-17, 16:40 | #78 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 435
|
Dot.: Nie potrafie sie przelamac...
Cytat:
Oskar, popieram i zgadzam sie z wypowiedzią kolezanki Myśle, że to by mogło poskutkować
__________________
http://www.suwaczek.pl/cache/ea375be7bc.png kochasz go i co dalej? -będę z nim szczęśliwa -nawet za 10 lat? -za 10, 20, 50 a nawet za 100, już zawsze Ta miłość od dawna wpisana jest
gdzieś w serc naszych treść . ` |
|
2010-12-17, 17:23 | #79 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Nie potrafie sie przelamac...
Przede wszystkim warto zacząć od zmiany słownictwa. Nie "tam, czy "to" - to nie jest obcy z kosmosu, ale część ciała faceta - tak sama jak wagina (czy jakkolwiek to nazywamy). Warto nauczyć się na głos, dla samej siebie mówić bez wstydu, czy strachu: penis, ptaszek etc. - to normalne słowa. Tak, jak dla nas ważne są piersi, czy coś innego (nie chciałabyśmy, aby nam je zabrano), tak dla faceta jego penis to ważna sprawa i część ciała - większość facetów "przyjaźni" się ze swoimi "małymi". Warto spróbować zaprzyjaźnić się z tą częścią ciała faceta. Nie traktować go śmiertelnie poważnie - ptaszek potrafi być zmęczony, prężny, twardy, zabawny, skurczony z zimna - nie jest tylko do pieszczenia.
|
2010-12-20, 11:44 | #80 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 479
|
Dot.: Nie potrafie sie przelamac...
Cytat:
Cytat:
Ale... no właśnie ale. To że u ciebie te zastanawianie się nad swoim wyglądem i kompleksy znikają i blakną, bo czujesz się akceptowany - NIE oznacza, że kobieta ma tak samo! Wręcz przeciwnie, jej zastanawianie sie nad tym jak wygląda tu i ówdzie może trwać i trwać, a jej niepewność będzie znikała - ot na przykład pierwszy z brzegu - 50x wolniej niż u ciebie. I na nic twe gadki, ona dalej sie zastanawiać może "mówi tak, ale i tak sie tym martwię". Dobra, bo to był stuletni wstęp do tego, co chcę napisać, eeech. Otóż - być może o tym nie wiesz - ale jak najbardziej są takie dziewczyny, które boją sie penisa. Dziewczyny powyżej uważały to za jakąś dewiację, czy zdziwaczenie. Ale są jak najbardziej dziewczyny takie, które tak mają. To, że pewne dziewczyny, które tu sie wypowiadały napisały ze to przełamały - nie oznacza, że każdemu to przyjdzie łatwo, naturalnie i bez większych perturbacji --- tak samo, jak jeden lęk przed wysokością przełamie nawet zgoła gładko, a inny zaś będzie latami się z tym męczył, mimo próśb, gróźb i codziennego przekonywania siebie. I to nie jest tak, że ty jakiś jej sie wydajesz obrzydliwy. Ona gdyby była z innym chłopakiem - miałaby to samo! Nie chodzi o twój wygląd tamtych miejsc, broń Boże. Chodzi po prostu o jej odczucia z tym związane, które bardzo ciężko jej przewalczyć. Aby nie pisać ci zawile, to napiszę konkretnie. Co do rad, to sama nie wiem. Dopiero co czytałam książkę, gdzie właśnie się o tym wspomina - pewne kobiety taki lęk mają. Nie patrz na te jej podejście jak na obrzydzenie czy nieakceptowanie ciebie! To jest jak cecha osobnicza, jak kolor oczu, jedni mają taki inni inny. Niektóre kobiety nie lubią np. pieszczot ucha - czy to robi z nich dewiantki? Przecież nie. To tak jak ty nie chciałbyś, żeby ci kobieta wepchnęła palec w pewne miejsce - może i dałoby się takie twoje nastawienie przełamać (w końcu nigdy nie mówi się nigdy), ale na pewno łatwo ani z biegu by ci to nie przyszło. Niektórzy mają pewne cechy - ona ma taką, że sprawia jej to trudność. Ma, i prawdopodobnie da sie ją przełamać, ale to nie jest kwestia brzydzenia się tobą - tylko tak jak jeden kotów nie lubi, tak i są pewne kobiety, które maja czasami niemiłe jakieś dysocjacje związane z penisem, powodów może tego być mnóstwo. Właśnie tak na to patrz. Bo na razie patrzysz na to tak, jakby ona brzydziła się czy nie akceptowała części ciebie - twoje podejście jest zrozumiałe, bo ona nie mówi ci wprost, dlaczego tak się u niej dzieje. Ale nie pytaj się jej o to tak o z głupia frant, bo powód może być z rodzaju tych, o których lepiej po prostu nie wiedzieć. Faceci lubią mówić wprost zazwyczaj, natomiast kobiety (trochę tu uogólniam, bo nie każdy tak ma!) nie powiedzą ci pewnych rzeczy, bo np. nie chcą urazić twojej dumy, albo ona nie umiałaby tego nazwać innymi słowami niż tylko raniącymi cię, czy nie umie ubrać tego w słowa, bo przychodzą jej na myśl tylko takie, których używać przy tobie nie chce. Ty zacząłeś uważać to za tak duży problem nie dlatego, bo nagle zafiksowało ci się i byś chciał tam dotykany być na okrągło i na mózg ci padło. To raczej przez to, że przestałeś się czuć w pełni akceptowany - wtedy źle się zaczyna dziać w związku. Od tego krótki krok do stwierdzenia, że to ty się bardziej starasz w tym związku - dlatego działaj, zanim nabierzesz takiego przekonania, bo ono potrafi najlepszy związek popsuć. Napisz do mnie, to ci ten fragment podeślę, może on ci rozjaśni coś w głowie, jej też? Nie umiem zgadnąć, ale warto spróbować. Edytowane przez JanePanzram Czas edycji: 2011-04-06 o 18:52 |
||
2010-12-21, 12:27 | #81 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 169
|
Dot.: Nie potrafie sie przelamac...
a mi sie wydaje,ze ona sie wstydzi,nie wie jak zareagujesz,moze przy wczesniejszym zrobila cos nie tak i sie zrazila ?? ja mialam problem wziac czlonka chlopaka do buzi przez prawie 1,5 roku ,bo sie wstydzilam,w pornolach takie smiezne mi sie to wydawalo i sie poczatkowo zrazilam bo probowalam na poczatku po pol roku zwiazku,ale facet mnie zwyczajnie skrytykowal i sie balam ze zrobie cos nie tak. Z czasem sie tak wycwiczylam,ze teraz nie wyobrazalabym sobie byc w zwiazku bez seksu oralnego,ja to uwielbiam robic.
a swoja droga to wyrazy pdziwu,ze bez pieszczot czlonka jestes w stanie osiagnac wzwód!!! naprawde |
2010-12-21, 12:55 | #82 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 282
|
Dot.: Nie potrafie sie przelamac...
a ja proponowalaym zaczac pod prysznicem - sama go wymyjesz - moze to ma jakies znaczenie ze brzydzisz sie peniso bo np jest brudny... Ja sama tkne penisa swojego TŻ tylko po kapieli... - zle doswiadczenia
|
2010-12-21, 14:07 | #83 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 32
|
Dot.: Nie potrafie sie przelamac...
piszę to jako facet-normalnie MUSIAŁEM odpisać w przerwie na kawkę...przeczytałem wypowiedzi zwłaszcza tej męskiej ofermy zwanej facetem? i powiem tak-choc wątpię żebym spotkał się tutaj ze zrozumieniem,oczekuje mocnej krytyki -....ja wiem że Wy kobietki chcecie dobrze, CHWAŁA WAM ZA TO, że jesteście bardziej wrażliwe( co jest plusem choć nie zawsze) itd. jednak chodzi o to że ta męska pipka jest po prostu łazją, równie pipowatą jak i jego ZASTRASZONA PRZEZ PENISA dziewczynka. bardzo możliwe że ona nie dorosła nie tylko do sexu jak i do związku. bo sex to nie tylko branie ale również dawanie-ona jest małą egoistyczną dziewczynką a on nie ma jaj żeby zrobić z tym porządek i to jest meritum mojej wypowiedzi.
ONI SĄ SIEBIE WARCI i niech dalej zyją w świecie w którym są każdy ma swoją wizję faceta-gdy ja to czytam...po prostu w pale mi sie nie mieści że koleś to znosi, macha jęzorem, łazi do sexuologa za nią, liże ją, pieści, jest super kochanym misiaczkiem i....i dupa po prostu...smiech na sali po pierwsze-etap milusiński pytań, skamplących próśb, wmawiania sobie że nie chce orala itd itd już minął. teraz-trzeba wyjść bardziej decydowanych MĘSKICH a to stworzenie na bank ni potrafi...bo jest panem MILUSIŃSKIM a nie facetem który CZASAMI (i z głową!!)musi być konkretny i w dupie mieć poprawność polityczną. u mnie to działa i jestem najszczęśliwszym facetem mającym od zawsze dobre, pełne i syte związki a teraz przez pół dnia myslę tylko o żonie bo NA TO ZASŁUGUJE gdyż dla mnie jest najlepsza na świecie. ale to nie znaczy że non stop ją wznosze na piedestał-jak trzeba to o*******e i to zdrowo i tego samego oczekuje od niej. ---------- Dopisano o 15:07 ---------- Poprzedni post napisano o 14:53 ---------- i jeszcze jedno, mówisz że raz na jakiś czas się widujecie-uważaj bo skońćzy się jak niestety często w życiu że na końcu dowiesz się jak oswaja ale penisa innego faceta. te Twoje pytania, bezradność typu "zadzwonić i co jej powiem" pokazuja ne tylko żeś zdesperowany ale..no..taki nijaki...kaszka z mlekiem. a jedyna dobra rada tutaj jaką czytałem to taka że kochaj się z nią i nic ponad to. nie liż ją, nie pieść. a jak Ci się zapyta czemu tak-to powiedz że masz nagła BLOKADE!! |
2010-12-21, 14:37 | #84 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Nie potrafie sie przelamac...
Cytat:
1.ona nie dojrzała do seksu 2. jest egoistką - nie obchodzą ją Twoje potrzeby 3. może została skrzywdzona i stad jakieś dziwne blokady!! Może powinieneś ją delikatnie zachęcić. Na początek np. wspólna kąpiel. Mozesz zaproponować jej, że skoro brzydzi się penisa to na początek niech go dotyka przez bieliznę... Może obawiać się smaku - możesz zaproponować smakowe prezerwatywy, lubrykanty albo bitą śmietanę. A przede wszystkim powinieneś jej chyba pokazać (powiedzieć), że potrzebujesz bliskości nie tylko w postaci seksu tak jak i ona... Nie musisz przeciez w rozmowie z nią stawiać jej pod ścianą! Możesz prprosić, żeby sprobowała na zasadzie Ty dotykasz jej a ona Ciebie dzieki czemu może Twój dotyk jakos pozwoli jej zapomnieć o tej "blokadzie". |
|
2010-12-21, 15:12 | #85 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 32
|
Dot.: Nie potrafie sie przelamac...
bardzo chciałbym żeby autor tego smutnego wątku dał głos.
śmiało można założyć iż mimo szczerych,dobrych!! rad tu opisanych, w zderzeniu z rzeczywistością rozsądne pomysły spłyną w klopie przy głośnym akompaniamencie wypowiadanych przez nią słów: BO NIE!! bo nie i już |
2010-12-21, 16:48 | #86 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 89
|
Dot.: Nie potrafie sie przelamac...
Cytat:
Bez paniki! i bez przesady! Moim zdaniem musisz się parę razy przełamać, jak zaczniesz częściej próbować to może przestaniesz w ogole myśleć o penisie jak o czymś strasznym, po prostu stanie sie to dla Ciebie normalne... więcej wiary w siebie! |
|
2010-12-21, 18:36 | #87 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 26
|
Dot.: Nie potrafie sie przelamac...
Cytat:
Cytat:
co musisz zrobić (do autora wątku) - OPCJA 1. a) nosisz spodnie - stań się mężczyzną - tupnij czasem nogą jak trzeba, porozmawiaj jak trzeba.. (tu nie chodzi tylko o tą sytuacje, ale o ogólnie skamlenie i płacze, żale) itp, itd. b) natychmiastowo zaprzestać jej dotykać i piescic - a będzie miala zdziwko ;] sex też sobie daruj bo masz BLOKADE wiem, że będzie Ci b. ciężko, ale to dla wyższego dobra ;] c) wyczekuj, po jakimś czasie, powinna być bardzo skora do rozmów... ;] jeśli nie to najprawdopodobniej pieści ale innego penisa a Ty jesteś pieskiem przy nóźce ;] przepraszam, że tak dosadnie ale ktoś na autora musi wylać kubeł zimnej wody... OPCJA 2 a)porozmawaić z nią, musisz się dowiedzieć czy rady napisane przez kobietki wyżej nie są prawdziwe (że się boi, że coś zle robi itp.) b)jak nie będzie chciała rozmawiać to od razu OPCJA 1 OPCJA 3 czyli ta którą na 90 % wybierze autor ;] a)nie robić nic, w końcu "nie bo nie" b)tkwić w desperacji c)źle się czuć d)mieć jakieś chore zajawki na punkcie swojej męskości e)żyć długo i nieszczęśliwie pzdr, |
||
2010-12-25, 13:36 | #88 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 5 479
|
Dot.: Nie potrafie sie przelamac...
ja rozumim, że wy chcecie twardą ręką to wszystko trząść i w ogóle - ale ludzie (zaraz będę mieć napad agresji) do cholery, weź jeden z drugim przestańcie czytać to przeklęte pua, a zacznijta patrzeć na to jak normalny człowiek. Szok, bo się chłopak stara coś z tym robić? Niesamowite. Wam się wszystko z gwiazdki zdarza, a jak nie, to zmieniacie partnerkę. Ale nie każden jest taki jak wy.
Dobry kochanek to nie ten, co mu się zdarzyło z gwiazdki i kobieta jest chętna i gotowa. Dobry to ten, co też babie potrafi pomóc, potrafi ją rozbudzić, a nie tylko brać, swoją przyjemność wymuszać. Nie dotkniesz - to won. Fajne myślenie, myślenie rodem z pua, ale to nie jest jedyny właściwy ogląd rzeczywistości. Don Juan lepiej by se z tym poradził, a nie powiedział "won wypłoszu". Natomiast pua by rzucił się na następną z prawej. Tak na to nie spojrzycie? Szkoda, wielka szkoda, że pua nie tworzy z chłopa dodatkowo dobrego kochanka, a nie tylko uczy sztuki wyrywania. Bye. Edytowane przez JanePanzram Czas edycji: 2010-12-25 o 13:40 |
2010-12-25, 14:12 | #89 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 791
|
Dot.: Nie potrafie sie przelamac...
Ja mam to samo,tylko tyle,że ja tego nie robie,ponieważ boje sie ze on brudny :P:P i nie chce nagle wiecie... zacząć sie krztusic czy cos...
Jak wiem,że jest dopiero co po kąpieli,to moge z nim wszystko
__________________
Próbuje zrzucić kg dla siebie Studentka Politechniki Wrocławskiej |
2010-12-29, 15:11 | #90 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 26
|
Dot.: Nie potrafie sie przelamac...
Cytat:
czyli rozumiem, że wg Ciebie chłopak powinien się przyzwyczaić do bycia nieszczęśliwym? ;d Jakby mu kobieta powiedziała (bo rozmawiać próbować nie raz) słuchaj muszę się jakoś przyzwyczaić oswoić, nie jestem gotowa to spoko ale "nie bo nie" to jaki to argument... a tak poza tym to nie każdy może być z każdym ... skoro się nie-dopasowali... |
|
Nowe wątki na forum Seks |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:24.