"Luźniejsze stosunki"czyli słabsze odczucia w trakcie seksu

[zilka9]

Witam!
Dużo mądrych rzeczy wyczytałam z tego forum, więc może umiecie mi coś poradzić na mój problem z tytułu wątku.

Jestem z moim chłopakiem już kilka lat.Uprawiamy seks 4 lata. Na początku brałam tabletki antykoncepcyjne i seks zarówno oralny jak i klasyczna penetracja były bardzo przyjemne.Zawsze kończyły się orgazmem a czasami i 4... Mój parter ma dużego penisa (i długość i odwód),więc podczas wejścia nawet mocno rozgrzana odczuwałam lekki ból.Partner nie mógł też włożyć go całego do pochwy,bo po prostu się nie mieścił,ale ruchy czułam bardzo,bardzo intensywnie i było przyjemnie.
Po jakimś czasie przestałam brać tabletki,bo się po nich gorzej czułam i zaczęłam wymiotować.Okazało się,że mamy ochotę na seks częściej,więc i uprawialiśmy go częściej (jakieś 4-5 razy w tygodniu). Zrobiło się "tam" bardziej mokro podczas seksu, ale absolutnie nam to nie przeszkadzało. Jednak po kilku miesiącach partner delikatnie zasugerował,że ma wrażenie,że jest tak trochę luźniej. Nie przejęłam się tym aż tak, bo dochodziłam zarówno ja jak i on, a ja sama odczucia miałam bardzo dobre-jak wcześniej.
Po jakiś 2 miesiącach i ja zauważyłam,że stałam się tam luźna. Przez ten czas nic się w naszym związku nie zmieniło-żadnych specjalnych kłótni, jedyne co to zamieszkaliśmy razem.Ta sytuacja zaczęła mnie trochę denerwować,więc stwierdziłam,że pora na powrót do tabletek,bo może one trochę pomogą mnie osuszyć i ścieśnić.Wybrałam inne niż wcześniej,samopoczucie ok,libido ok, ale ilość śluzu i uczucie rozluźnienia-pozostało. Od jakiegoś czasu jest to dla mnie frustrujące.Nie za bardzo czuję jak partner wchodzi, ruchy czuję tylko w określonych pozycjach,ale spokojnie może zmieścić całego penisa co nie sprawia mi bólu,ale nie powoduje tej obezwładniającej przyjemności(jak dawniej).Odczucia są o wiele,wiele słabsze,delikatniejsze niż wcześniej- no jakby penis skurczył się o kilka cm na długość i w obwodzie (co nie jest możliwe, bo po wyjściu ze mnie w trakcie stosunku jest tak samo duży). Teraz jest tak,że partner wchodzi,rusza się a mi jest tam po prostu luźno.Słabo go czuje w środku,on słabo czuje mnie.
Na początku przyjmowania tych nowych tabletek, leczyłam się dwukrotnie na infekcję (stąd stwierdziłam więcej śluzu=mniejsze tarcie=mniejsza przyjemność).Ale infekcja wyleczona a poprawy nie ma.

Jak myślicie co to może być?Rozciągnięcie?Dostoso wanie się wielkością do partnera?Partnera kocham, mam ochotę na seks z nim, pociąga mnie jak dawniej, ale te luźne stosunki doprowadzają mnie do szału.

[201607040946]

Czy biorąc tabsy byłaś mniej mokra?

[zilka9]

Te pierwsze- tak
Po tych jest tak samo jak bez tabletek. I tak myślę, czy wrócić do tych pierwszych albo do podobnych (bo te które teraz biorę są innej generacji)...

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez zilka9

Witam!
Dużo mądrych rzeczy wyczytałam z tego forum, więc może umiecie mi coś poradzić na mój problem z tytułu wątku.

Jestem z moim chłopakiem już kilka lat.Uprawiamy seks 4 lata. Na początku brałam tabletki antykoncepcyjne i seks zarówno oralny jak i klasyczna penetracja były bardzo przyjemne.Zawsze kończyły się orgazmem a czasami i 4... Mój parter ma dużego penisa (i długość i odwód),więc podczas wejścia nawet mocno rozgrzana odczuwałam lekki ból.Partner nie mógł też włożyć go całego do pochwy,bo po prostu się nie mieścił,ale ruchy czułam bardzo,bardzo intensywnie i było przyjemnie.
Po jakimś czasie przestałam brać tabletki,bo się po nich gorzej czułam i zaczęłam wymiotować.Okazało się,że mamy ochotę na seks częściej,więc i uprawialiśmy go częściej (jakieś 4-5 razy w tygodniu). Zrobiło się "tam" bardziej mokro podczas seksu, ale absolutnie nam to nie przeszkadzało. Jednak po kilku miesiącach partner delikatnie zasugerował,że ma wrażenie,że jest tak trochę luźniej. Nie przejęłam się tym aż tak, bo dochodziłam zarówno ja jak i on, a ja sama odczucia miałam bardzo dobre-jak wcześniej.
Po jakiś 2 miesiącach i ja zauważyłam,że stałam się tam luźna. Przez ten czas nic się w naszym związku nie zmieniło-żadnych specjalnych kłótni, jedyne co to zamieszkaliśmy razem.Ta sytuacja zaczęła mnie trochę denerwować,więc stwierdziłam,że pora na powrót do tabletek,bo może one trochę pomogą mnie osuszyć i ścieśnić.Wybrałam inne niż wcześniej,samopoczucie ok,libido ok, ale ilość śluzu i uczucie rozluźnienia-pozostało. Od jakiegoś czasu jest to dla mnie frustrujące.Nie za bardzo czuję jak partner wchodzi, ruchy czuję tylko w określonych pozycjach,ale spokojnie może zmieścić całego penisa co nie sprawia mi bólu,ale nie powoduje tej obezwładniającej przyjemności(jak dawniej).Odczucia są o wiele,wiele słabsze,delikatniejsze niż wcześniej- no jakby penis skurczył się o kilka cm na długość i w obwodzie (co nie jest możliwe, bo po wyjściu ze mnie w trakcie stosunku jest tak samo duży). Teraz jest tak,że partner wchodzi,rusza się a mi jest tam po prostu luźno.Słabo go czuje w środku,on słabo czuje mnie.
Na początku przyjmowania tych nowych tabletek, leczyłam się dwukrotnie na infekcję (stąd stwierdziłam więcej śluzu=mniejsze tarcie=mniejsza przyjemność).Ale infekcja wyleczona a poprawy nie ma.

Jak myślicie co to może być?Rozciągnięcie?Dostoso wanie się wielkością do partnera?Partnera kocham, mam ochotę na seks z nim, pociąga mnie jak dawniej, ale te luźne stosunki doprowadzają mnie do szału.

bierzesz zle tabsy.

[juliakad1]

Może zacznij ćwiczyć mięśnie kegla. Podobno pomaga na tego typu sprawy

[bibi1234]

i kup kulki gejszy.