2010-03-30, 15:27 | #91 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Załamana ;(
Cytat:
niby nie można, ale takie rzeczy są i się zdarzają.
__________________
Szczęśliwa od 05.08.2007 lexie Generalnie termin wzrokowiec tyczy się tego, że dana osoba się najłatwiej uczy, zapamiętuje materiał wizualny, a nie tego, że musi się patrzeć na gołe panie. |
|
2010-03-30, 15:33 | #92 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 8 061
|
Dot.: Załamana ;(
Cytat:
tylko kwestia tego czy takie zachowanie i cała sytuacja uczy nas czegoś nowego i czy wynosimy z tego jakieś wnioski na przyszłość .. nie może być tak, że facet chce się wyszumieć, pobzykać, a potem jak mu się znudzi wraca do wiecznie czekającej dziewczyny i dalej jest jak było ..
__________________
|
|||
2010-03-30, 15:33 | #93 | |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Załamana ;(
Cytat:
Stały związek to stabilizacja, a nie wieczna adrenalina, wieczne motylki i różowe okulary na nosie. Stały związek to też wiele "zwykłych" dni, takich przewidywalnych dosyć właśnie. I nie uważam, żeby to było coś złego. Autorka pisze, że miała różne pomysły, nie była nudna i zgnuśniała, to powinno wystarczyć, żeby on się nie znudził. Poza tym gdzie te jego pomysły, wnoszenie świeżości do związku? Głupia sprawa, w sumie uważam, że jest dość możliwe że on zechce wrócić, szczególnie jak mu pokażesz, że bez niego też możesz żyć. Tak często bywa, że najpierw ktoś odchodzi, a później żałuje... |
|
2010-03-30, 15:41 | #94 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 29
|
Dot.: Załamana ;(
Trudno, czas schować dumę do kieszeni. Narazie nie chodziłam na imprezy i spotkania z naszymi wspólnymi znajomymi bo bałam się, że go spotkam. No ale chyba dość. Też mam prawo pójść potańczyć i spotykać się z naszymi wspólnymi przyjaciółmi.
Łatwe to nie będzie ale spróbuję. Nie dziś i nie jutro. Ale jak wrócę od rodziny to muszę zacząć żyć. Chociaż pewnie to będzie życie w nadziei i oszukiwaniu samej siebie. Chciałabym, żeby coś sobie przemyślał. Ale też nie przez pryzmat tego złego co się stało, ale przez te super chwile. Teraz patrzy na to ze moze byc bardziej szczesliwy sam. Mam nadzieje ze zrozumie ze znajomi i imprezy to nie wszystko. Dziś znów zawalił pracę, a wiem że się na wieczór już umówić na picie. Także chyba coś tam go dręczy. |
2010-03-30, 16:18 | #95 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 1 769
|
Dot.: Załamana ;(
Kac?
__________________
|
2010-03-30, 16:43 | #96 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 282
|
Dot.: Załamana ;(
dziewczyno - osaczyłaś faceta, zabrałaś mu wolność, nie pozwalałaś mu nawet na chwilę bez Ciebie i dziwisz się że Cię zostawił? Dobrze zrobił!
Nie można z kimś spędzać 24 godzin na dobe przez całe życie - trzeba mieć swoje zycie, swoje hobby, zainteresowania i nie poświęcać się w 100% drugiej osobie! Trzeba być troszkę egositą! Ma ewidentnie jakiś problem ze sobą - jesteś zaborcza, zazdrosna. Masz w ogóle jakiś swoich znajomych? Jakieś hobby? Lubisz coś robić? A co do firmy... Często ufając komuś popełniamy błąd. Zdarza się - więcej tego nie zrobisz. Jeśli należysz do osób uczących się na błędach, to powinnaś się z tej sytuacji bardzoooo dużo nauczyć. Przeważnie wypowiedzi Szugarbejb sa zbyt ostre, ale w tym wypadku nie można się z nią nie zgodzić :/ Opanuj się dziewczyno i weź życie w swoje ręce. |
2010-03-30, 17:11 | #97 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 29
|
Dot.: Załamana ;(
Czytaj ze zrozumieniem to co ja piszę. Nikogo nie osaczyłam. Równie dobrze ja mogłabym pwoiedziec ze on osaczył mnie bo spedzalismy ze soba za duzo czasu. Wiem ze za duzo i staralam sie nie raz by to zmienic.
Taki wybor skoro chcielismy wlasna firme dobrze rozkrecic. A to ze sie po drodze pogubilismy to to jest problem. Mam swoich znajomych i swoje zainteresowania i teraz korzystam z tego wiecej bo mam wiecej czasu. Ale nie ze nie korzystalam do tej pory. Uwielbiam ludzi, czesto zapraszam znajomych na jakies dobre jedzonko i piwko. Czesto chodze z kolezankami na zakupy. Chodze do fryzjera i do kosmetyczki. Nie jestem jakims mułem co tylko w domu siedzi. Ale czasem po pracy czlowiek chce spokojnie wrocic i odpoczac w domu. Wiem ze w pracy on i w domu tez on. No ale takie zycie. Nie rozumiem Twojego ataku na mnie. Ja tez moge powiedziec ze to on mi zabral caly czas, ze chcialbyc ciagle ze mna... tez mogę.... |
2010-03-30, 17:12 | #98 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: Załamana ;(
Cytat:
Miłosc miłoscia, ale autorko Twoj mezczyzna nie mysli o miłosci, kiedy twierdzi, ze firma jest jego, choc dobrze wie, ze tyle samo w nią włozyłas. Tez mi przyszło do głowy, ze jest jakas 3, bo niestety taki gwałtowny i niespodziewany odwrót na to własnie najczesciej wskazuje i tym jest powodowany. Aha jeszcze dodam- on zawala prace, Ty pracujesz na niego, a on kaca leczy... No chyba cos nie tak. Pracujesz w tej sytuacji na czarno i nic Ci sie nie nalezy.... Przede wszytskim tą sytuacje wyjasnij, tyle poswieciłas, rzuciłas prace, zarywałas noce, teraz harujesz, kiedy on sie bawi, naprawde radze uwazac, zeby Cie zwyczajnie nie wykorzystał(choc zapewne wydaje Ci sie to niemozliwe, bo go dobrze znasz- ale pamietaj, jeszcze tydzien temu nie uwierzyłabys, ze tak sie zachowa...). Ludzi poznaje sie na nowo przy rozstaniu. Edytowane przez Gwiazdeczka1978 Czas edycji: 2010-03-30 o 17:16 |
|
2010-03-30, 18:00 | #99 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Maroko
Wiadomości: 90
|
Dot.: Załamana ;(
i jeszcze pomyslałabym o tej dziewczynie ktora napisała mu smsa o spaotkaniu na piwku, po czym on puscił( mi sie tak wydaje)jakas scieme ze do rodzicow jedzie a ty ze nie masz z nim jechac ? szok jakis. i poszedł jak burza, i z tego co pisałas wrocil po 2 dniach , mysle ze to mogła lecz nie musiała byc ona. czasami warto rozwazyc wszystkie mozliwe opcje choc wydaja sie straszne i nie pasuja do naszych facetow
---------- Dopisano o 19:00 ---------- Poprzedni post napisano o 18:58 ---------- wogole postawił cie w dziwniej sytułacji, ze mozesz zostac w firmie i pracowac dla niego.. zadna kobieta tego nie zniesie
__________________
PaulinaX1 |
2010-03-30, 19:18 | #100 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 161
|
Dot.: Załamana ;(
Uważam, że jedynym wyjściem jest teraz zapakować tyłek w samochód czy pociąg i wyjechać na minimum kilka dni. Bo niby co teraz chcesz osiągnąć okazywaniem jak strasznie źle Ci po jego odejściu? Nie dość, że zachował się wobec Ciebie jak ostatni palant, to jeszcze dajesz mu satysfakcję patrzenia na to, jakim był dla Ciebie wspaniałym człowiekiem, bo tak cierpisz po rozstaniu - musiał być z pewnością wzorem cnót i zalet, ideałem... Jak można tak bardzo się upokarzać? Ja rozumiem, że boli, że to jest jednak radykalna zmiana (3 lata związku, przywiązanie, wspólne życie), ale dziewczyno - wyjdź z tego z twarzą! Jesteś ambitna, zdolna, kreatywna i potrafisz się wziąć w garść! Postawa męczennicy czekającej na powrót syna marnotrawnego jest naprawdę okropnie uwłaczająca kobiecie. Nie można tak Przykro mi jak to wszystko czytam, bo uważam, że zostałas potraktowana bardzo nie w porządku i choćby z tego względu unieś się swoja godnością. Uczucie, nawet miłość, nie usprawiedliwia świńskich zachowań i niewyjaśnionych zwrotów w postępowaniu drugiej osoby.
Tak jak pisałam - wyjedź. Odetchnij, przemyśl, poukładaj sobie w główce.. A potem wróć i jeśli będzie w stanie - porozmawiaj z nim rzeczowo, może wyjaśni Ci powód rozstania (bo o ile się orientuję to dotąd nic konkretnego w tej kwestii nie padło). Od siebie mogę dodać tylko, że ja nie wróciłabym do kogoś kto w ten sposób zbrukał coś co przez lata pielęgnowałam. Jaką miałabys pewność, że po kolejnych trzech latach sielanki jemu znów się nie odmieni i nie zapragnie wolności? Pomyśl o tym.
__________________
Zrób coś. Już tak nie mogę. Wszystko ma kolce, powietrze ma kolce, deszcz wymierza policzki. Włosy wplątały się w szprychy roweru, odchodzą razem z głową. Zrób coś. Zabierz mnie stąd. |
2010-03-30, 19:48 | #101 |
Raczkowanie
|
Dot.: Załamana ;(
Zgadzam się z Casaria
Musisz po prostu zacisnąć zęby i pokazać mu, że potrafisz bez niego żyć. Niech sobie nie myśli, że bez niego nie potrafisz sobie poradzić. Wiem, że trudno w to uwierzyć, ale z czasem będzie Ci łatwiej - z każdym kolejnym dniem będziesz nabierała do tego coraz większego dystansu. I w końcu przyjdzie taki dzień, że dojdziesz do wniosku, że on wcale ci nie jest tak bardzo niezbędny do życia, jak Ci się wydawało. |
2010-03-30, 20:45 | #102 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 405
|
Dot.: Załamana ;(
Cytat:
Pal licho, że zerwał z Tobą (choć wiem, że to bardzo bolesne), ale ten numer, że firma jest jego, a Ty co najwyżej możesz u niego pracować, to szczyt chamstwa. Nawet obcej osobie, z którą bym się poróżniła, nie mogłabym czegoś takiego zrobić. To kompletny brak szacunku dla Twojego zaangażowania i czasu (nie licząc pieniędzy) jakie włożyłaś w tą firmę. |
|
2010-03-30, 21:44 | #103 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 969
|
Dot.: Załamana ;(
a ty tak ciagle piszesz o tym domu, imprezach, znajomych przychodzacych na jedzenie, ze razem mieszkaliscie, wlasna firma, fajne pieniazki sa....a wy ciagle w akademiku mieszkaliscie? nie wynajmowaliscie nic?i slub mial byc i dziecko...wszystko w akademiku?
|
2010-03-30, 22:27 | #105 |
BAN stały
|
Dot.: Załamana ;(
Droga autorko wątku, rozumiem doskonale, co czujesz. Moje małżeństwo właśnie dogorywa z podobnego powodu, co Twoje. Razem w domu, razem w naszej firmie. Na początku super uczucie, ale wraz z upływem czasu za dużo tego razem. Niestety żeby rozkręcić firmę, potrzeba dużo czasu, nie dało się więc tego "razem" skrócić. Być może w niektórych związkach wspólna praca i dom zdają egzamin, ale w niektórych, jak mój związek i Twój, nie zdało to egzaminu. Twój mężczyzna zachowuje się bardzo niesprawiedliwie, nie doceniając wkładu Twojej pracy w waszą firmę. Nie rozumiem, czemu tak.
|
2010-03-31, 00:55 | #106 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 2 418
|
Dot.: Załamana ;(
To jego "nie wiem" oznacza mniej więcej tyle, co "powiedziałbym Ci spadaj, ale nie mam serca".
Nie jest zagubiony i pewnie nie wróci. Przeżył, co miał przeżyć. Chce czegoś innego. Co do firmy i tego, co Ci się należy - sprawa jest raczej przegrana. Na pewno jednak doświadczenie przy jej zakładaniu nie pójdzie w las i może sama rozpoczniesz prowadzenie działalności gospodarczej? To wcale nie jest takie trudne. A pomysł i klientów możesz przecież pożyczyć od byłego Powodzenia! |
2010-03-31, 07:39 | #107 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 282
|
Dot.: Załamana ;(
Cytat:
Ja nie wytrzymałabym nawet z ukochanym jedynym facetm 24 godzin na dobę. Dobrze, że masz przyjaciół i masz z kim teraz spędzxać czas. A co do tego, że on chciał wychodzić, a Ty nie - powinnaś była puszczać go samego (to się nazywa zaufanie). Ja nie mam z tym problemów, jeśli z Tżtem mamy inne potrzeby danego dnia, to realizujemy je osobno i jest ok albo umawiamy się tak: dzisiaj on zostaje ze mną w domu, bo jestem zmęczona, a jutro gdzieś wychodzimy (albo na odwrót). Każdą sytuację da się rozwiązać! Dziewczyny sugerują, że wpływ na jego decyzję miała koleżanka... ja w to wątpię, myślę, że może po prostu koleżanka coś mu uświadomiła, że w rozmowie z nią zrozumiał, że coś mu nie odpowiada. Nie zawsze jest tak, że związek się kończy zdradą albo poznaniem innej osoby,. Czasem po prostu ktoś z boku uświadamia nam jak nasz związek ygląda i to jest powodem naszej decyzji. Głowa do góry. Żyj własnym życiem. A w sprawie firmy zgłosiłabym się do jakiegoś prawnika i zapytała czy są jakieś szanse w ogóle na udowodnienie, że firma jest tez po części Twoja - jeśli nie, no to będziesz to chamstwo musiała jakoś przeboleć i nastęnym razem już się tak nie wpakujesz. Jeszcze raz przepraszam, jeśli moja poprzednia wypowiedź Cię uraziła - może rzeczywiście byłam zbyt ostra, ale taki miałam wczoraj złośliwy dzień |
|
2010-04-01, 19:31 | #108 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 969
|
Dot.: Załamana ;(
no i jak sie trzyma zalamana?
|
2010-04-01, 19:46 | #109 |
Raczkowanie
|
Dot.: Załamana ;(
Pisała, ze wyjezdza na pare dni. Moze po powrocie bedzie w lepszym nastroju.
|
2010-04-06, 10:53 | #110 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 8 061
|
Dot.: Załamana ;(
i jak samopoczucie, coś się wyjaśniło?
__________________
|
||
2010-04-14, 09:08 | #111 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 8 061
|
Dot.: Załamana ;(
szkoda, że się nie odzywasz ..
jest jakiś ciąg dalszy tej historii?
__________________
|
||
2010-04-16, 07:20 | #112 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 11
|
Dot.: Załamana ;(
Napisz co u Ciebie?
|
2010-04-16, 07:55 | #113 | |||||||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: domek dla lalek
Wiadomości: 5 393
|
Dot.: Załamana ;(
Cytat:
Cytat:
[1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;18222113]Chlopak poczul sie jak w klatce. [/QUOTE] ona rownie dobrze moze to samo powiedziec. Dorosli ludzie umieja sobie radzic z problemami rowniez tego typu. Ale jesli jedna osoba uwaza,ze lepiej problemy przemilczec... [1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;18222113]Zawsze lepiej byc przezornym, bo nigdy nie poznasz drugiej osoby w kazdym calu. W koncu nie slyszysz jego mysli. [/QUOTE] Smutna prawda. Ale jego durna wina,ze z nia o tym nie rozmawial. Przeciez czasu na rozmowe mieli az za nadto. Cytat:
Trzeba miec swoj charakter a nie grac dobra pastereczke z przyklejonym usmieche. Wkurzyl cie, to zamiast ryczec i robic sceny miej klase i powiedz,ze sobie tego nie zyczysz. Co jesli misio odejdzie? Cytat:
Cytat:
Widzisz,jak bardzo sie mylilas. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Wg mnie cham i prostak, niedojrzaly malolat i tyle. Ludzie maja gorsze momenty a nie rzucaja siebie ot,tak. Na miejscu Autorki jedyne,na czym bym sie skupila,to na firmie. I jak odzyskac moje pieniadze itp. |
|||||||||
2010-04-16, 09:10 | #114 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 283
|
Dot.: Załamana ;(
Dup*k tyle mi sie ciśnie na usta, współczuje Ci, bez względu na wszytsko nie powinien Cie tak potraktować, poprostu byłas za dobra dla niego, wie ze Ci zalezy, a czesto tak jest że wtedy tej drugiej osobie mniej .
Ja bym zacisneła zęby i pokazała mu co stracił, jakim jest idiotą, nie łudz sie że wróci, lepiej myslec ze juz tak sie nie stanie i nastawic sie na nowy rozdział w zyciu. Zasługujesz na kogos lepszego od niego, cokolwiek nie było miedzy wami tak sie nie zakancza zwiazku 3-letniego. Ja przypuszczam, ze kiedys te imprezy to mu sie znudzą i zateskni i bedzie chciał wrocic, ale ja to bym sie grubo wtedy zastanowiła, chyba bym nie wrociła. Taki chłopak z odzysku wyszalał sie nie wiadomo co z kim robi. Byc moze stoi za tym osoba trzecia taka sama jak on, tzn lubiaca imprezy zabawe i to jest taka odskocznia odmiana, ale to sie moze szybko skonczyc. Pokaż mu jaka kobiete stracił , nie jest Ciebie wart i naprawde dobrze ze to sie stało teraz niż gdyby wykrecił Ci taki numer po ślubie. Jeszcze powiedział, że to jego firma, normalnie scyzoryk mi sie w kieszeni otwiera , burak jeden . Powodzenia i odezwij sie do nas a moze wrociłas juz do niego?? Edytowane przez Monisia :) Czas edycji: 2010-04-16 o 09:21 |
2010-04-16, 09:35 | #115 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Załamana ;(
Bez ślubu też można ustalić współwłasność...a i ślub nie daje gwarancji na nic, firma i tak mogłaby być na niego...i też figa wtedy.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
2010-04-16, 16:06 | #116 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: البحر الأبيض الم
Wiadomości: 349
|
Dot.: Załamana ;(
Zwracam sie do autorki tego watku.Jak rozwinela sie sytuacja?
|
2010-04-16, 16:20 | #117 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: domek dla lalek
Wiadomości: 5 393
|
Dot.: Załamana ;(
Cytat:
Ogolnie to slub daje Ci poczucie bezpieczenstwa,bo w razie czego mieszkajac jakis czas dajmy w jego mieszkaniu i nawet placac jego rachunki- on moze cie nagle wyrzucc z niego i nie pozwoli wziac zadnych twoich rzeczy, ktore kupila tam do jego mieszkania... Znajomi mieli taki przypadek. Kobieta poszla do sadu,bo sporo zainwestowala w "gniazdko" a tam uslyszala,ze co z tego jak ma rachunki i faktury, jak nie maja slubu etc i ze facet ma prawo ja wylac ot,tak jak chce- bo zadnego dokumentu nie maja o wspolwlasnosci itp, Bo zakochani akurat mysla o udokumentowali takich rzeczy... |
|
2010-04-16, 16:56 | #118 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 8 061
|
Dot.: Załamana ;(
Cytat:
firma po ślubie również nie musiałaby być wspólna .. myślisz, że ślub rozwiązuje wszystkie problemy? dostarcza ich tyle samo co życie bez ślubu ..
__________________
Edytowane przez pronunciation Czas edycji: 2010-04-16 o 16:57 |
|||
2010-04-16, 16:58 | #119 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: domek dla lalek
Wiadomości: 5 393
|
Dot.: Załamana ;(
Cytat:
Zna sie ktos na tym,sama ciekawa jestem? Pewnie robi offtop po raz kolejny |
|
2010-04-16, 17:04 | #120 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 979
|
Dot.: Załamana ;(
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:08.