Czy też marzycie o dziecku?

[Tereskaa]

No właśnie, bo ja marzę o dziecku Co prawda nigdy się nie starałam, mam TŻ-ta i jesteśmy ze sobą bardzo szczęśliwi i wszystko jest między nami ok, tylko za krótko się jeszcze znamy (4 miesiące), więc głupio mi tak mówić już o dzieciach A w głębi duszy łapię doły jak widzę, że dziewczyny w moim wieku (28 lat) mają już często po dwójce maluchów. Czasem nawet mam takie myśli żeby dobrze by było wpaść, żeby dobrze by było zapomnieć tabletki antykoncepcyjnej, żeby to los zdecydował za nas... ale świadomie oczywiście tego nie zrobię, bo byłoby to nie fer w stosunku do TŻ-ta Nie wiem czy rozumiecie o co mi chodzi, ale dla mnie to już jest jakaś obsesja i zastanawiam się czy to ze mną coś jest nie tak czy może nie tylko ja tak mam?

[masmeli]

Hmm... 4 miesciące to według mnie troszkę za krótko. Na dobrą sprawę jeszcze nie poznałaś zbyt dobrze TŻ. Nie wiem co Ci poradzić... rozmowa z nim, ale nie wiem jak to odbierze Twój Tż po tak krótkim czasie.

[mel89]

Nie, nie, na pewno tak nie masz tylko Ty Macierzyństwo u babek się"włącza" trochę po 25 roku życia (oczywiście to zależy komu).
Przychodzi taki moment, że już by się chciało bobasa i zazdrości się tym co już mają
Kuzynka mojego tżta ma 29 lat i też ma ciśnienie na dziecko. Nie, żeby o tym mówiła przy każdej okazji, ale widać, jak reaguje jak koleżanki do niej przychodzą z wózkiem

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

I co z tego, że dziewczyny mają po 2 dzieci? Znam i takie, które mają po 3 i więcej, jak takie, które wcale w 28 roku życia nie miały Mam 30 lat, jestem w 1 ciąży. Świat się nie zawalił, że nie było malucha wcześniej. A najgorszą motywacją jest: bo inne mają, a ja nie.

[sweetish]

Napisane przez Tereskaa

No właśnie, bo ja marzę o dziecku Co prawda nigdy się nie starałam, mam TŻ-ta i jesteśmy ze sobą bardzo szczęśliwi i wszystko jest między nami ok, tylko za krótko się jeszcze znamy (4 miesiące), więc głupio mi tak mówić już o dzieciach A w głębi duszy łapię doły jak widzę, że dziewczyny w moim wieku (28 lat) mają już często po dwójce maluchów. Czasem nawet mam takie myśli żeby dobrze by było wpaść, żeby dobrze by było zapomnieć tabletki antykoncepcyjnej, żeby to los zdecydował za nas... ale świadomie oczywiście tego nie zrobię, bo byłoby to nie fer w stosunku do TŻ-ta Nie wiem czy rozumiecie o co mi chodzi, ale dla mnie to już jest jakaś obsesja i zastanawiam się czy to ze mną coś jest nie tak czy może nie tylko ja tak mam?

I co z tego, że Twoje rówieśniczki mają, a ty nie masz? Daj spokoj... nie w tym rzecz, żeby mieć dziecko, ale żeby być szczęśliwą. Skup się na swoim zwiazku (znacie sie przeciez tak naprawde krótko), a gdy w zwiazku bedzie ok to i TE sprawy się jakoś poukładają.

Napisane przez masmeli

Hmm... 4 miesciące to według mnie troszkę za krótko. Na dobrą sprawę jeszcze nie poznałaś zbyt dobrze TŻ. Nie wiem co Ci poradzić... rozmowa z nim, ale nie wiem jak to odbierze Twój Tż po tak krótkim czasie.

O nie, nie! To chyba najgorsze, co mogłaby zrobic teraz. Rozmowa z facetem na temat dzieci, gdy jest sie ze sobą 4 miesiace to totalna pomyłka. ODRADZAM.

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18259989]I co z tego, że dziewczyny mają po 2 dzieci? Znam i takie, które mają po 3 i więcej, jak takie, które wcale w 28 roku życia nie miały Mam 30 lat, jestem w 1 ciąży. Świat się nie zawalił, że nie było malucha wcześniej. A najgorszą motywacją jest: bo inne mają, a ja nie.[/QUOTE]

Mądrze prawisz
Gratulacje tak w ogole który to miesiac jesli mozna spytac?

[Tereskaa]

Właśnie chodzi o to, że ja nie mam ciśnienia na dziecko dlatego, że inne mają, że do 30-stki powinno się urodzić pierwsze dziecko i takie tam inne gadania, po prostu mam jakieś takie wewnętrzne pragnienie mieć dziecko Czasem od chęci do realizacji jest bardzo daleka droga, a w tym przypadku wszystko w swoim czasie i gdy lepiej się z TŻ-tem poznamy, dlatego też skrupulatnie biorę tabletki antykoncepcyjne, bo uważam, że posiadanie dziecka to decyzja dwojga ludzi, ludzi którzy znają się na tyle by ten krok podjąć. Dlatego też czekam, a mój TŻ nawet nie wie co we mnie siedzi, bo uważam, że to jeszcze za szybko na takie rozmowy.

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Jestem mlodsza, ale... ja nie chce miec dzieci. Dzieci lubie, dopoki mam z nimi przebywac gora 10h na dzien. Jezeli chodzi o mojego 27letniego TZ...
Coz. On bardzo, ale to bardzo chce miec dzieci. Zwlaszcza przed 30stka, nie chce byc jak on to mowi "dziadkiem prowadzym syna do szkoly", czasami odnosze wrazenie ze jego cisnienie na ojcostwo jest przeokropne... W pewnym momencie nawet rozplanowal posiadanie dzieci wraz z moimi studiami :| Poczulam ze troche tego za wiele.
Odpowiadajac na tytul, nie marze. Ale moj TZ marzy, moja mama tez marzy zeby juz zostac babcia... coz, kolejny rok i kolejny raz musze im powiedziec ze doczekaja sie predzej wygranej Polski na Euro niz mojej zmiany zdania.

[layla_lbn]

Ja chcę mieć dziecko, ale jezcze nie teraz, nie czuję się gotowa, no i przede wszystkim nie mam go z kim mieć .
Pierwsze dziecko chciałabym mieć koło 30, lub po.
Teraz ważniejszy jest dla mnie mój rozwój zawodowy, studia, wykształcenie, dobra praca, chcę jeszcze "pożyć swoim życiem". Na dzieci będzie jeszcze czas.
Moja mama miała takie same podejście, pierwsze dziecko urodziła mając 29 lat.

[Tereskaa]

kurcze, a myślałam, że faceci to tak nie bardzo są za tym żeby mieć dzieci

[Gwiazdeczka1978]

Nie marze, mam 2 i dosc. Pierwsze urodziłam majac 26 lat i mysle, ze to ok wiek, bo jak sie troche odchowa, to wciaz jest sie młodym i wciaz mozna szczyty zdobywac.

[Tereskaa]

Napisane przez Gwiazdeczka1978

Nie marze, mam 2 i dosc. Pierwsze urodziłam majac 26 lat i mysle, ze to ok wiek, bo jak sie troche odchowa, to wciaz jest sie młodym i wciaz mozna szczyty zdobywac.

To jak jak mówić głodnemu o chlebie Gratuluję dzieciaczków

[Nija_]

Ja nie marzę, ale zastanawiam się jak to kiedyś będzie Jaką będę matką, ile będę miała dzieci, jakiej będą płci, czy stworzę szczęśliwą rodzinę? Czy będę umiała dobrze wychować moje dzieci i przekazać im najważniejsze wartości? Na pewno chciałabym w przyszłości mieć dziecko.

W najbliższej przyszłości na pewno żadnego dziecka u mnie nie będzie, bo rozstałam się z TŻem, a zresztą to nie był żaden poważny związek... No, ale mam dopiero 21 lat, więc jeszcze wszystko przede mną

[pomidorowka1]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

On bardzo, ale to bardzo chce miec dzieci. Zwlaszcza przed 30stka, nie chce byc jak on to mowi "dziadkiem prowadzym syna do szkoly

moj mowi dokladnie to samo
Tyle ze on juz te 3o niebawem bedzie mial...

Ja nie nadaje sie na matke. Nie wiem jak bedzie kiedys ale poki co nie palam do dzieci sympatia (co nie oznacza ze palam nienawiscia itp).

Kobieta jest "niby" tak stworzona biologocznie ze powinna rodzic dzieci i tego chciec.
Ja nie chce rodzic i na dodatek odpycha mnie widok kobiety w ciazy :/
Nie potrafie tego wytlumaczyc.

Wydaje mi sie ze kobiety ktore nie przepadaja za dziecmi sa postrzeane jako zarozumiale lub zapatrzone w siebie, na pewno dziewczyna kochajaca dzieci postrzegana jest lepiej i przyjazniej.

Z daleka mi sie moze nawet dziecko podobac, bo ladne, bo smieszne...ale jak podchodzi do mnie na blizej niz metr to mi brew skacze

[nicka01]

Ja marzę o drugim koniu.

[Gwiazdeczka1978]

Napisane przez Tereskaa

To jak jak mówić głodnemu o chlebie Gratuluję dzieciaczków

Ciesz sie wolnym czasem jak przyjdzie na Ciebie czas, wiele go nie pozostanie.

[_vixen_]

Jak macie pracę i zapewniony byt, to w sumie w nieskończoność czekać nie musicie. W takim wieku (nie żeby był jakoś sędziwy , ale licealistami nie jesteście ) raczej już szybciej podejmuje się decyzje o potomstwie i nie potrzeba nie wiadomo jakiego stażu w związku.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez sweetish

Mądrze prawisz
Gratulacje tak w ogole który to miesiac jesli mozna spytac?

A dziękuję 8 już.

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Jestem mlodsza, ale... ja nie chce miec dzieci. Dzieci lubie, dopoki mam z nimi przebywac gora 10h na dzien. Jezeli chodzi o mojego 27letniego TZ...
Coz. On bardzo, ale to bardzo chce miec dzieci. Zwlaszcza przed 30stka, nie chce byc jak on to mowi "dziadkiem prowadzym syna do szkoly", czasami odnosze wrazenie ze jego cisnienie na ojcostwo jest przeokropne... W pewnym momencie nawet rozplanowal posiadanie dzieci wraz z moimi studiami :| Poczulam ze troche tego za wiele.
Odpowiadajac na tytul, nie marze. Ale moj TZ marzy, moja mama tez marzy zeby juz zostac babcia... coz, kolejny rok i kolejny raz musze im powiedziec ze doczekaja sie predzej wygranej Polski na Euro niz mojej zmiany zdania.

Mi się przypomniało Mam w pracy chłopca, który dość wiekowych rodziców, do tego ojciec jest siwiuteńki. No i w 1 klasie walnęłam pytanie: pan jest dziadkiem M.? Bożżzzz, ależ on na mnie spojrzał

Napisane przez layla_lbn

Ja chcę mieć dziecko, ale jezcze nie teraz, nie czuję się gotowa, no i przede wszystkim nie mam go z kim mieć .
Pierwsze dziecko chciałabym mieć koło 30, lub po.
Teraz ważniejszy jest dla mnie mój rozwój zawodowy, studia, wykształcenie, dobra praca, chcę jeszcze "pożyć swoim życiem". Na dzieci będzie jeszcze czas.
Moja mama miała takie same podejście, pierwsze dziecko urodziła mając 29 lat.

Ano właśnie. Nie zawsze jest to kwestia kariery, ja wcześniej zwyczajnie nie czułam się gotowa na dziecko.

Napisane przez _vixen_

Jak macie pracę i zapewniony byt, to w sumie w nieskończoność czekać nie musicie. W takim wieku (nie żeby był jakoś sędziwy , ale licealistami nie jesteście ) raczej już szybciej podejmuje się decyzje o potomstwie i nie potrzeba nie wiadomo jakiego stażu w związku.

Pod warunkiem, że związek jest poważny, a nie randka od przypadku do przypadku

[zagubiona89r]

Rozumiem Twój instynkt macierzyński. Opiekuj się jakimś dzieckiem. Dorabiaj jako niania, wolontariat w przedszkolach itd.

Jednak decyzje o własnym odłóż. 4 miesiące to za mało by poznać człowieka. Naciesz się związkiem, poznawaniem siebie nawzajem, docieraniem itd. Na wszystko przyjdzie czas.

[sine.ira]

Napisane przez _vixen_

Jak macie pracę i zapewniony byt, to w sumie w nieskończoność czekać nie musicie. W takim wieku (nie żeby był jakoś sędziwy , ale licealistami nie jesteście ) raczej już szybciej podejmuje się decyzje o potomstwie i nie potrzeba nie wiadomo jakiego stażu w związku.

Bo ja wiem. Ryzyko wtopienia z ciążą z nieodpowiedzialnym dupkiem wcale aż tak bardzo z wiekiem nie maleje. Powiedziałabym nawet, że nie ma na to reguły - zawsze warto jednak faceta poznać lepiej, pomieszkać z nim, zobaczyć czy się na ojca nadaje. I zajmuje to znacznie więcej niz 4 miesiące czy nawet rok. Ma tylko 28 lat więc nic jej się jeszcze nie pali. Dałabym sobie na luz na jej miejscu.

[butters]

Ty zazdroscisz kolezanka, a one Tobie wolnego czasu i tak jest poukladany swiat.
Zamiast kombinowac dzieci z nowo poznanym facetem zajmij sie dzieckiem kuzynostwa lub kolezanki.Na kazdego przyjdzie pora.

[_vixen_]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;18262791]
Pod warunkiem, że związek jest poważny, a nie randka od przypadku do przypadku [/QUOTE]

No jacha, że tak.

Napisane przez sine.ira

Bo ja wiem. Ryzyko wtopienia z ciążą z nieodpowiedzialnym dupkiem wcale aż tak bardzo z wiekiem nie maleje. Powiedziałabym nawet, że nie ma na to reguły - zawsze warto jednak faceta poznać lepiej, pomieszkać z nim, zobaczyć czy się na ojca nadaje. I zajmuje to znacznie więcej niz 4 miesiące czy nawet rok. Ma tylko 28 lat więc nic jej się jeszcze nie pali. Dałabym sobie na luz na jej miejscu.

Tylko w tym wieku już przeważnie inteligentna kobieta szybko zorientuje się z kim na do czynienia. Zawsze istnieje ryzyko, ale jeżeli facet jest zaradny, umie się sam utrzymać, jest odpowiedzialny, nie jest pod wielkim wpływem mamusi, nie szlaja się cały czas z kolegami i nie przesiaduje pod blokiem i w ogóle jest spoko, to przecież nie ma na co czekać latami i go "sprawdzać". W takim wieku już widać, co z człowieka wyrosło, czego często nie da się powiedzieć o studentach czy licealistach.

[mandragona]

Ja też bym chciała mieć dziecko, a najlepiej dwoje - jednak nie teraz za jakieś 2- 3 lata oczywiście

Kocham dzieci sama jestem nauczycielką i marzy mi się kiedyś w życiu posiadać pełną rodzinkę

[201704051255]

Napisane przez Tereskaa

No właśnie, bo ja marzę o dziecku Co prawda nigdy się nie starałam, mam TŻ-ta i jesteśmy ze sobą bardzo szczęśliwi i wszystko jest między nami ok, tylko za krótko się jeszcze znamy (4 miesiące), więc głupio mi tak mówić już o dzieciach A w głębi duszy łapię doły jak widzę, że dziewczyny w moim wieku (28 lat) mają już często po dwójce maluchów. Czasem nawet mam takie myśli żeby dobrze by było wpaść, żeby dobrze by było zapomnieć tabletki antykoncepcyjnej, żeby to los zdecydował za nas... ale świadomie oczywiście tego nie zrobię, bo byłoby to nie fer w stosunku do TŻ-ta Nie wiem czy rozumiecie o co mi chodzi, ale dla mnie to już jest jakaś obsesja i zastanawiam się czy to ze mną coś jest nie tak czy może nie tylko ja tak mam?

rzadza nami hormony, a nie logika, nic na to nie poradzisz
ja marze o nie posiadaniu

[stasiek]

Napisane przez _vixen_

Tylko w tym wieku już przeważnie inteligentna kobieta szybko zorientuje się z kim na do czynienia. Zawsze istnieje ryzyko, ale jeżeli facet jest zaradny, umie się sam utrzymać, jest odpowiedzialny, nie jest pod wielkim wpływem mamusi, nie szlaja się cały czas z kolegami i nie przesiaduje pod blokiem i w ogóle jest spoko, to przecież nie ma na co czekać latami i go "sprawdzać". W takim wieku już widać, co z człowieka wyrosło, czego często nie da się powiedzieć o studentach czy licealistach.

to, że facet nie jest debilem, nieudacznikiem i chodzącym nieporozumieniem, nie oznacza, że związek nie rozpadnie im się za pół roku np. Jak można poznać człowieka po 4 miesiącach znajomości?

[_vixen_]

Nie mówię, że po 4 miesiącach, ale chodzi mi generalnie o to, że w takim wieku już o wiele łatwiej zorientować się, co to za ziółko
Czasem jednak problem w tym, że wiele kobiet zwyczajnie się zorientować nie chce.

[vixia]

"Czy też marzycie o dziecku?"
NIE

[ZuZa911]

Marzyć... To chyba za duże słowo, ale w przyszłości chcę.

[Kitka:)]

nie marzę... może dlatego że jestem jeszcze młoda i mam jak na razie inne priorytety... no i instynkt macierzyński się we mnie nie odezwał jeszcze, podejrzewam że szybko się nie odezwie- nie lubie dzieci.....

[madmuazelle]

Nie tyle co marze,a chce mieć dziecko.Prawdopodobnie zaczniemy starania jeszcze w tym roku.

[Ivi 1988]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Jestem mlodsza, ale... ja nie chce miec dzieci. Dzieci lubie, dopoki mam z nimi przebywac gora 10h na dzien. Jezeli chodzi o mojego 27letniego TZ...
Coz. On bardzo, ale to bardzo chce miec dzieci. Zwlaszcza przed 30stka, nie chce byc jak on to mowi "dziadkiem prowadzym syna do szkoly", czasami odnosze wrazenie ze jego cisnienie na ojcostwo jest przeokropne...

mam to samo Moj Tz tez ma 27 lat ,ja mam 21 i on mi ostatnio o dzieciach nadaje- strasznie sie ucieszylam,ze wlasnie ze mna chce je miec,to mile wyroznienie. Tez mi raz zaargumentowal,ze chce miec dzieci przed 30tka.

A ja? Coz, pracoawalam w zlobkach i dzieci lubie, ale nie wiem,czy jestem gotowa na ciaze... I czuje,ze przeciez dzieci nie uciekna, wspolnie spedzony czas z Tz-em, podroze, dorabianie sie,cieszenie sie wolnoscia itp a potem dzieci

Ostatnio oznajmilam mu,ze w Polsce (jest Anglikiem) ludzie zazwyczaj najpierw biora slub a potem dzieci maja (wiem,wiem-nie kazdy!),a on zapytal,czy w takim razie jeden dzien po slubie (!) juz sie zgodze na ciaze? a ja zazrtowalam,ze pewnie A on ostatnio mi duka,ze do Vegas pojedziemy Mam nadzieje,ze zartuje