Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu cz. VI

[Ingrid80]

Napisane przez mariamalaria

Mój borze zielony. Jakie straszne rzeczy potrafi robić z ludźmi rodzicielstwo . Dopiero wtedy można zaobserwować, jak bardzo jesteśmy ssakami. Instynktowne działanie bez przerywania snu. Diemj kosowi, ze mnie to nie wzielo i już nie weźmie.

Nie wszyscy tak mają gdyby nie moja praca to przespalabym wszystkie noce

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Ingrid80

Nie wszyscy tak mają gdyby nie moja praca to przespalabym wszystkie noce

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No ale my też przesypiamy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0235a76bf37a0c9e786a33d682e03cfb1aa33c8b_653ef22455ebf]

Napisane przez mariamalaria

Mój borze zielony. Jakie straszne rzeczy potrafi robić z ludźmi rodzicielstwo . Dopiero wtedy można zaobserwować, jak bardzo jesteśmy ssakami. Instynktowne działanie bez przerywania snu. Diemj kosowi, ze mnie to nie wzielo i już nie weźmie.

Co ma do tego rodzicielstwo? Ja tez czesto wstaje w nocy, choć y do łazienki czy koty przegnać z sypialni i nie rejestruje tego wcale.

[groszek75]

Napisane przez mariamalaria

Mój borze zielony. Jakie straszne rzeczy potrafi robić z ludźmi rodzicielstwo . Dopiero wtedy można zaobserwować, jak bardzo jesteśmy ssakami. Instynktowne działanie bez przerywania snu. Diemj kosowi, ze mnie to nie wzielo i już nie weźmie.

Straszne?

Trzeba przeżyć by ocenić dla kogo co straszne

To tak jakbym napisała ile nerwów mnie kosztuje posiadanie zwierząt, ale ile daje mi radości i tego nic nie zmieni.

Rodzicielstwo to nie tylko to spanie z dziećmi

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez groszek75

Straszne?

Trzeba przeżyć by ocenić dla kogo co straszne

To tak jakbym napisała ile nerwów mnie kosztuje posiadanie zwierząt, ale ile daje mi radości i tego nic nie zmieni.

Rodzicielstwo to nie tylko to spanie z dziećmi

Ale spanie z dzieckiem jest super. Dziecko po przebudzeniu tak superowo pachnie, snem, ciepłem. Nie wiem, czemu ma to byś postrzegane jako minus. Ja lubię się po obudzeniu przytulić zarówno do TZa, jak i do dziecka, zależy które akurat jest pod ręką.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7ccce98bd1fb37e774261cb8463420b8c7814618_5eb735f295b28]

Nie znam szczegolow zycia seksualnego moich rodzicow, ale 20 lat po tym jak jako szesciolatka przychodzilam do nich kolo 3 w nocy sie przytulic nie wplynelo na to, ze nadal sa szczesliwym malzenstwem, thank you very much.

Zasypialam sama, ale nie robmy z ludzi robotow. Czlowiek ma potrzeby stadne, zwlaszcza dziecko.

Przy czym ja nie wyobrazam sobie uprawiania seksu o 3 w nocy, jezeli o 6 rano wstaje do pracy

[Linka25]

Ja też lubię spać z synkiem (teraz 9 mcy). Spałam z córką, długo, bo do jej 3 roku życia, później ciężko było ją przekonać by spała z nami gdy nam na tym zależało (gdy miała infekcję). Wolała sama.
W skali całego życia i całego rodzicielstwa, spanie z dzieckiem to mała chwila, zwłaszcza że 3 lata to raczej rzadkość.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[diabliczka66]

Napisane przez elvegirl

Zwłaszcza jak pracuje na 2 albo 3 zmianę.

No a czemu nie. Robota nie zwalnia od bycia rodzicem. Dziecko nie tylko ma matkę ale też ojca .

[laisla]

Tak czytam i zastanawiam się czy ze mną wszystko ok Nie lubiłam spać z nikim, ani z rodzicami jako dziecko, ani z mężem, ani z dzieckiem, ani z kotami, a wszystkich ich kochałam, lub kocham nad życie..dlaczego tak

[Pani_Robot]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87429638]Ale spanie z dzieckiem jest super. Dziecko po przebudzeniu tak superowo pachnie, snem, ciepłem. Nie wiem, czemu ma to byś postrzegane jako minus. Ja lubię się po obudzeniu przytulić zarówno do TZa, jak i do dziecka, zależy które akurat jest pod ręką.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Jak pachnie sen, a jak ciepło?

[Ingrid80]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87429523]No ale my też przesypiamy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Ale ja nigdy nie miałam nieprzespanej nocy ( poza pracą)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez laisla

Tak czytam i zastanawiam się czy ze mną wszystko ok Nie lubiłam spać z nikim, ani z rodzicami jako dziecko, ani z mężem, ani z dzieckiem, ani z kotami, a wszystkich ich kochałam, lub kocham nad życie..dlaczego tak

A czemu ma być nie tak? Każdy jest inny. Tylko nie róbmy z tych, którzy tego potrzebują jakichś gorszych, słabszych, takich, którzy trzeba jakoś "leczyć".

Napisane przez Pani_Robot

Jak pachnie sen, a jak ciepło?

Jest to trudne do opisania. To zapach rozgrzanej jeszcze leżeniem pod kołdrą skóry.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ridja devojka]

Napisane przez Linka25

Ja też lubię spać z synkiem (teraz 9 mcy). Spałam z córką, długo, bo do jej 3 roku życia, później ciężko było ją przekonać by spała z nami gdy nam na tym zależało (gdy miała infekcję). Wolała sama.
W skali całego życia i całego rodzicielstwa, spanie z dzieckiem to mała chwila, zwłaszcza że 3 lata to raczej rzadkość.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zwłaszcza że w większości kultur świata ludzie spali zawsze stadnie. To jest pierwotny instynkt dziecka żeby być blisko rodziców którzy są gwarantem jego przetrwania. Aż nagle współcześnie na zachodzie wymyślono że noworodek potrzebuje prywatności od urodzenia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[elvegirl]

Napisane przez diabliczka66

No a czemu nie. Robota nie zwalnia od bycia rodzicem. Dziecko nie tylko ma matkę ale też ojca .

I on będąc w pracy jak poda jej dziecko? Siłą woli?

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez elvegirl

I on będąc w pracy jak poda jej dziecko? Siłą woli?

To tylko tatowie wiedzą, jak będziesz kiedyś tatą, to zrozumiesz

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

bo człowiek to jedyne zwierzę, co wyrzuca dziecko ze swojego legowiska




miałam kiedyś zajęcia z psychologiem:
wg niej należy spać z dziećmi, zwłaszcza z chłopcami,

nauczą się ciepła, bliskości i są potem lepszymi kochankami

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;87430183]bo człowiek to jedyne zwierzę, co wyrzuca dziecko ze swojego legowiska




miałam kiedyś zajęcia z psychologiem:
wg niej należy spać z dziećmi, zwłaszcza z chłopcami,

nauczą się ciepła, bliskości i są potem lepszymi kochankami[/QUOTE]

Coś czuję, że tu się zaraz zacznie z tego wojna.

Ale chyba to rozumiem. Bo u wielu ludzi w naszej kulturze panuje przekonanie, że chłopców nie należy uczyć ciepła, bliskości, muszą być twardzi, sami sobie radzić, a przytulanie w trudnych momentach jest niemęskie itd. Przecież chłopaki nie płaczą.
Choć prawdę mówiąc o kwestiach przyszłego życia seksualnego dziecka nie myślałam nigdy, gdy z nim spałam

[diabliczka66]

Napisane przez elvegirl

I on będąc w pracy jak poda jej dziecko? Siłą woli?

Nie każda noc przecież się pracuje ? Kurcze mój pracował na zmiany i nawet nie zamarudzil że musi coś przy dziecku zrobić bo jest świadomy że jego obowiązek to nie tylko przynieść wypłatę . Zresztą sam twierdzil że poprostu czasem mnie odciąży żebym mogła też się wyspać. Zresztą to on wstawał przez pierwszy miesiąc do dziecka bo ja miałam problemy po CC. Na ok 10 facetów których znam to tylko że dwóch by zrobilo cokolwiek przy dziecku oprócz posiedzenia przypilnowania jak matka idzie się kąpać oni nawet nie zostaną sami w domu z dzieckiem bo raz że dziecko jest tak przyzwyczajone do matki że jak tylko zniknie z oczu to jest wrzask a dwa większość z tych facetów marudzi że wraz z pojawieniem się potomka potulnie poszli spać na kanapę .

[elvegirl]

Napisane przez diabliczka66

Nie każda noc przecież się pracuje ?

A to zależy od rodzaju pracy. Podałam konkretny przypadek z 2 i 3 zmianą, a Ty stwierdziłaś że luz, od tego jest tatą żeby podawać. Pytam więc jak.

[diabliczka66]

Napisane przez elvegirl

A to zależy od rodzaju pracy. Podałam konkretny przypadek z 2 i 3 zmianą, a Ty stwierdziłaś że luz, od tego jest tatą żeby podawać. Pytam więc jak.

No mój jak młoda była mała to pracował typowo fizycznie i dawał radę . Przecież to nie trwa w nieskończoność a dwa że nie za każdym razem on wstaje, serio fajnie jest jak druga połówka nie ogranicza się tylko do zarabiania i odpoczywania po zarabianiu

[ciri15]

Napisane przez diabliczka66

No a czemu nie. Robota nie zwalnia od bycia rodzicem. Dziecko nie tylko ma matkę ale też ojca .

Tylko że ta matka do pracy na określoną godzine wtedy nie chodzi. Nieraz to jest taka praca, gdzie zmęczenie, przysniecie może się skończyć tragicznie. Trochę zrozumienia dla partnera. Od tego jest się na macierzyńskim żeby się dzieckiem zajmowac. Nie znaczy to że mąż może sobie wrócić po pracy i leżeć, albo jeszcze wymagać, żeby księcia obsługiwać, ale dla mnie to oczywiste, że w nocy częściej będzie wstawać matka. Chyba że facet ma akurat tak, że obudzi się bez problemu, poda dziecko i dalej pójdzie spać i to na jego nastrój i czujność na drugi dzień nie wpłynie. Ale to chyba rzadkość.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Higurashi]

Ja sobie jakoś trochę nie wyobrażam, żebym siedząc w domu (choć oczywiście bycie mamą to też wymagające zajęcie) oczekiwała od pracującego fizycznie partnera, żeby wstawał w nocy do dziecka.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[elvegirl]

Napisane przez diabliczka66

No mój jak młoda była mała to pracował typowo fizycznie i dawał radę .

Czyli podawał Ci to dziecko telepatycznie? Bo fizycznie będąc w pracy nie mógł.

---------- Dopisano o 09:22 ---------- Poprzedni post napisano o 09:20 ----------

Napisane przez Higurashi

Ja sobie jakoś trochę nie wyobrażam, żebym siedząc w domu (choć oczywiście bycie mamą to też wymagające zajęcie) oczekiwała od pracującego fizycznie partnera, żeby wstawał w nocy do dziecka.

Ja sobie wyobrażam, ale nie widzę jak on mógłby podać mi dziecko w nocy będąc w tym czasie w zakładzie pracy. Próbuję się od Diabliczki dowiedzieć jak jej luby to robił, bo może te moce tajemne przydadzą się innym.

[ciri15]

Napisane przez Higurashi

Ja sobie jakoś trochę nie wyobrażam, żebym siedząc w domu (choć oczywiście bycie mamą to też wymagające zajęcie) oczekiwała od pracującego fizycznie partnera, żeby wstawał w nocy do dziecka.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

No właśnie ja też. Zresztą przy karmieniu i tak musiałabym się obudzić żeby się ułożyć.
Ewentualnie w dni kiedy nie idzie do pracy mógłby więcej razy wstawać, ale tak na co dzień bym tego nie wymagała.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

Karmię piersią, prawie śpię z dzieckiem,
więc wstawanie do dziecka nas nie dotyczy.
Problem jest na ranem, gdy dziecko chce jeść a ja chcę sikać.
Coraz bardziej, coraz bardziej a dzieciak rano najgłodniejszy.
Kochający mąż powinien basen podać, a mój mnie nie kocha.
Dopiszcie do wyprawki bo bardzo może się przydać.

[j_fly]

W pierwszych tyg. po porodzie mąż zajmował się sprzątaniem, zakupami, a że mały urodził się w okresie, gdy ma największy nawał w firmie i pracuje od godz. 6-7 do 19, 20, to byłoby głupotą, gdybym prosiła go o wstawanie do dziecka w nocy. I nie, nie mógł wziąć wolnego, tacierzeńskiego itp. , bo to jego firma i gdyby odpuścił chociaż 2 dni, to byłby stratny kilka, kilkanaście tys. , więc jak widzisz, nie wszyscy mają ten luksus podawania dziecka do łóżka, a ja nie miałabym sumienia zwalać na niego nocnych obowiązków. Czy to znaczy, że jest złym ojcem? No chyba nie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ciri15]

Napisane przez j_fly

W pierwszych tyg. po porodzie mąż zajmował się sprzątaniem, zakupami, a że mały urodził się w okresie, gdy ma największy nawał w firmie i pracuje od godz. 6-7 do 19, 20, to byłoby głupotą, gdybym prosiła go o wstawanie do dziecka w nocy. I nie, nie mógł wziąć wolnego, tacierzeńskiego itp. , bo to jego firma i gdyby odpuścił chociaż 2 dni, to byłby stratny kilka, kilkanaście tys. , więc jak widzisz, nie wszyscy mają ten luksus podawania dziecka do łóżka, a ja nie miałabym sumienia zwalać na niego nocnych obowiązków. Czy to znaczy, że jest złym ojcem? No chyba nie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pewnie znaczy że jest złym mężem xd

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Jak dla mnie to jest mega proste.
Jak dziecko wstaje 1-2 razy w nocy, to pewnie matka/ojciec może wstać po nie tyle razy.
Jak wstaje 5-6 i więcej, to robię wszystko, żeby spało ze mną (i nie musi wcale w jednym łóżku, dostawka to mega pomysł), bo chyba dla żadnego człowieka takie spanie po 1h nie jest zdrowe, czy dla zmęczonej porodem i połogiem matki czy dla pracującego ojca i nikt po takiej nocy, a już na pewno serii nocy nie działa sprawnie - ani matka, która się potem cały dzień musi tym dzieckiem zajmować ani ojciec w pracy.

Ale ludzie lubią sobie komplikować życie.

[diabliczka66]

Napisane przez Higurashi

Ja sobie jakoś trochę nie wyobrażam, żebym siedząc w domu (choć oczywiście bycie mamą to też wymagające zajęcie) oczekiwała od pracującego fizycznie partnera, żeby wstawał w nocy do dziecka.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

To po co mi facet w domu w takim układzie ? Facet to nie tylko wypłata ale też pomoc w domu , czy po siedzeniu cały dzień z dzieckiem nie mam prawa się wyspać czasem ? Tak samo robię coś cały dzień jak i on . Chciał dziecko to niech też ma względem niego obowiązki.

[ciri15]

Napisane przez diabliczka66

To po co mi facet w domu w takim układzie ? Facet to nie tylko wypłata ale też pomoc w domu , czy po siedzeniu cały dzień z dzieckiem nie mam prawa się wyspać czasem ? Tak samo robię coś cały dzień jak i on . Chciał dziecko to niech też ma względem niego obowiązki.

A to że facet nie wstaje w nocy do dziecka nie znaczy że nic nie robi w domu i jest niepotrzebny. IMO bardziej niebezpieczne jest zaśnięcie przez niego za kierownicą, niż przeze mnie z dzieckiem w domu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz