Jakie klapki w domu, przed, w trakcie i po prysznicu?

[ethei]

Cześć, od lat śmigam w klapkach po domu, wchodzę też w nich pod prysznic, a po wyjściu wycieram wnętrze i śmigam w nich dalej.

To takie piankowe klapki, więc nie namakają, a przez to że są codziennie pod prysznicem, sprawia, że sytuacja jest całkiem higieniczna.

Przechodzę do sedna. Niektórzy śmigają po domu w klapkach z materiałów które łatwo namakają, więc jak to wygląda po myciu? Biorą prysznic i ładują wilgotną stopę z powrotem w te domowe klapki? Czy może śmigają w różnych klapkach na zmianę zależnie od pory dnia (przed / po prysznicowej)?

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Może po prostu wycierają stopy.

[myszka197]

ja we własnym domu chodzę boso, nie cierpię kapci

[chimay]

Pod prysznic mam osobne, gumowe klapki. Po domu chodzę w papuciach z owczej skóry, bo jestem okropnie zmarzła i także latem jeśli dużo siedzę to marzną mi stopy.

[Czarna2000]

Pod prysznic mam takie basenowe, gumowe klapki. W jednym mieszkaniu chodzę w pantoflach "zakopiankach", w drugim skarpetki albo boso.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[phobie]

we własnym domu wchodzicie pod prysznic w klapkach?

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez phobie

we własnym domu wchodzicie pod prysznic w klapkach?

No właśnie też się nad tym zastanawiam. Ja w swoim domu to nawet siadam gołą pupą w wannie/brodziku :P.

[martaakow]

Mnie też to zdziwiło

Ja chodzę w "góralskich" kapciach, takich skórkowych.
I nie wchodzę w nie mokrymi stopami, bo je wycieram , a później stoję na suchym dywaniku w łazience, więc nawet wilgotne nie są moje stopy, jak już wychodzę (w kapciach) z łazienki.

[Rena]

Mam jedne basenowe z pianki, a drugie gumowe japonki melissa. Pod prysznic chodze boso u siebie, a na basenie faktycznie w klapkach. Te basenowe naprawde polecam, bo producent pomyslal i w podeszwie sa specjalne dziurki by woda wyplywala z buta i bardzo szybko sa suche. Jak szukasz czegos z takim systemem, to wybierz sie do sklepu sportowego.

[chimay]

Napisane przez phobie

we własnym domu wchodzicie pod prysznic w klapkach?

Czasem tak, czasem nie. Bardzo długo mieszkałam w wynajmowanych mieszkaniach z obcymi ludźmi, w mieszkaniach wynajętych tymczasowo przez pracodawcę, więc mam mocno zakorzeniony nawyk nie chodzenia boso zwłaszcza w pomieszczeniach takich jak łazienka.
Po prysznicu nie wsadziłabym stóp w zakryte, szmaciane czy skórzane buty, bo nawet po osuszeniu skóra jest wilgotna, a po nakremowaniu tym bardziej potrzebuje kilku minut, żeby była sucha, a ciężko jej wyschnąć opakowanej w zamknięte kapcie.

[martaakow]

Napisane przez chimay

Czasem tak, czasem nie. Bardzo długo mieszkałam w wynajmowanych mieszkaniach z obcymi ludźmi, w mieszkaniach wynajętych tymczasowo przez pracodawcę, więc mam mocno zakorzeniony nawyk nie chodzenia boso zwłaszcza w pomieszczeniach takich jak łazienka.
Po prysznicu nie wsadziłabym stóp w zakryte, szmaciane czy skórzane buty, bo nawet po osuszeniu skóra jest wilgotna, a po nakremowaniu tym bardziej potrzebuje kilku minut, żeby była sucha, a ciężko jej wyschnąć opakowanej w zamknięte kapcie.

Czy ja wiem...
Ja po wytarciu się robię jeszcze troche rzeczy w łazience, które zajmują mi dobre kilka minut. Stoję przy tym boso na dywaniku. Wtedy stopy są w stanie mi całkowicie wyschnąć i dopiero zakładam kapcie.
Właściwie to dużo mniej przyjemne jest dla mnie stanie w mokrych klapkach. Bardzo tego nie lubię we wszystkich publicznych prysznicach, kiedy to myję się w klapkach i później w takich chodzę przez jakiś czas.
A smaruję się i tak dopiero w łóżku przed spaniem, bo nie lubię czuć tej śliskości w ciągu dnia.

[4bf691ac28ce4b7c42a5e5e37940d2d92e088cdd_611061f254610]

Napisane przez chimay

Czasem tak, czasem nie. Bardzo długo mieszkałam w wynajmowanych mieszkaniach z obcymi ludźmi, w mieszkaniach wynajętych tymczasowo przez pracodawcę, więc mam mocno zakorzeniony nawyk nie chodzenia boso zwłaszcza w pomieszczeniach takich jak łazienka.
Po prysznicu nie wsadziłabym stóp w zakryte, szmaciane czy skórzane buty, bo nawet po osuszeniu skóra jest wilgotna, a po nakremowaniu tym bardziej potrzebuje kilku minut, żeby była sucha, a ciężko jej wyschnąć opakowanej w zamknięte kapcie.

W wynajmowanych mieszkaniach albo mieszkając z obcymi ludźmi też bym na nieswoich wannach i brodzikach używała klapków w czasie kąpieli. Ale miałabym osobną parę łazienkową i osobną do domu. Ja po domu normalnie tez chodzę w klapkach basenowych ze względu na łatwość utrzymania ich w czystości - takie buty łatwo umyć z każdej strony, natomiast skórzane lub futrzane kapcie są ciężkie w praniu itp. No takich butów się co tydzień raczej nie pierze.

[chimay]

Napisane przez martaakow

A smaruję się i tak dopiero w łóżku przed spaniem, bo nie lubię czuć tej śliskości w ciągu dnia.

W moim przypadku smarowanie długo po prysznicu nic by nie dało. Ma to sens tylko wtedy, kiedy skóra jest jeszcze miękka po myciu, im dłużej zwlekam, tym bardziej pięty twardnieją, co jest konsekwencją odparowania wilgoci po pozostawieniu skóry samej sobie bez żadnej bariery ochronnej, której akurat skóra na stopach nie produkuje za bardzo, bo przeważają tam gruczoły potowe zamiast łojowych. Zresztą jak zostawię twarz po myciu bez niczego, to też po kilku dniach takiego traktowania będę mieć odwodnioną.