Stres w pracy - Strona 20 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Praca i biznes

Notka

Praca i biznes W tym miejscu rozmawiamy o pracy i biznesie. Jeśli szukasz pracy, planujesz ją zmienić lub prowadzisz własny biznes, to miejsce jest dla ciebie.

Pokaż wyniki sondy: jak często odczuwasz stres i strach w pracy
praktycznie nigdy - mam spokojną pracę 3 7,32%
sporadycznie - jak każdy 8 19,51%
często, ale nie przejmuję się tym, bo to nic wielkiego 3 7,32%
często 10 24,39%
codziennie i już nie umiem sobie z tym radzić 17 41,46%
Głosujący: 41. Nie możesz głosować w tej sondzie

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2020-02-03, 16:43   #571
doriiska
Zakorzenienie
 
Avatar doriiska
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 222
Dot.: Nowa praca, jak się wykazać? Proszę o rady i opinie.

Cytat:
Napisane przez kornelia121212 Pokaż wiadomość
Ktoś z Was pracuje może po 12 h? Bardzo jesteście zmęczone?
No i jak mogę się pokazać z dobrej strony skoro będę na kasie?
Proszę Was o porady, Wasze doświadczenia i opinie.
Bardzo zależy mi na pracy.
Ja po całym dniu 12h zmiany nie czuję nóg z bólu, bo u siebie muszę stać bądź chodzić a nie wolno mi usiąść. Po kilku latach takiej pracy mam dość, zazwyczaj w ten wolny dzień po "maratonie" odsypiam do późna i mam niewiele sił na inne obowiązki. Ale to może przemęczenie i nie dotyczy każdego
__________________
nie można być szczęśliwym spoglądając wciąż za siebie
doriiska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-02-03, 19:19   #572
squirrelqa
Zakorzenienie
 
Avatar squirrelqa
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: W podróży
Wiadomości: 6 906
Dot.: Nowa praca, jak się wykazać? Proszę o rady i opinie.

Cytat:
Napisane przez kornelia121212 Pokaż wiadomość
Witam wszystkich

Niedługo mam zacząć pracę w dużym sklepie.
Praca ma wyglądać mniej więcej tak, że dwa dni pracy po 12 h i dwa dni wolne. Jednak jak to będzie dokładnie wyglądać dopiero się dowiem. Plusem jest to, że będę pracować w miesiącu chyba ok 15 dni. I nie jest to sklep typu Biedronka tylko taki trochę spokojniejszy, przynajmniej tak mi się wydaje.
Napoczątku mam być na kasie no i właśnie trochę się obawiam, ponieważ nigdy tak nie pracowałam. Pracodawca mówił mi, że szybko można dostać awans i wgl tylko nie wiem zabardzo jak mogę się pokazać z dobrej strony siedząc na kasie?
Pytałam czy mam się coś przyuczyć na początek, ale mówił, że wszystkiego nauczą.
Przeraża mnie też 12 godzin i tylko jedna krótka przerwa. Będąc w domu jem co 3-4 godziny, a tam właściwie jeden posiłek przez cały dzień. No, ale myślę, że się przyzwyczaje do innego trybu.
Wcześniej pracowałam po 8 h, trochę na produkcji, później prace dorywcze/sezonowe. Jednak mimo wszystko wydaje mi się, że lepiej pracować dłużej np 3 dni i później mieć 2 dni odpoczynku+ niedziele wolne ( jak wszyscy wiemy handlowe w tym roku są bardzo rzadko)
Mam dziecko w wieku przedszkolnym i też trochę mi dziwnie, że będę całe dnie poza domem, ale z drugiej strony jakby tak patrzeć to żadna matka by nie pracowała, bo dziecko. Przecież dużo matek pracuje.
Ktoś z Was pracuje może po 12 h? Bardzo jesteście zmęczone?
No i jak mogę się pokazać z dobrej strony skoro będę na kasie?
Proszę Was o porady, Wasze doświadczenia i opinie.
Bardzo zależy mi na pracy.
Dopytaj o te przerwy, bo jedna to przysługuje na 8 godzin pracy, przy 12 będzie więcej. A przynajmniej tak mi się coś obija w głowie.

Fajnie z kasy czasem wstać i się poruszać, więc jeśli będzie opcja rozkładania lekkiego towaru czy układanie na półkach, to się zglaszaj.

Na kasie wykazać się możesz miłym i wesołym podejściem do klientów, szybkim skanowaniem produktów i brakiem pomyłek przy nabijaniu produktów i wydawaniu reszty.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________

squirrelqa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-02-03, 21:23   #573
kornelia121212
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 9
Dot.: PRACA- problem, dylemat, rozterki, którą wybrać, co zrobić?

Mam nadzieję, że nie zdarzą mi się pomyłki przy wydawaniu reszty, znajoma mi mówiła, że to się samo wyświetla ile wydać. Wiadomo, że na początku pewnie będę wszystko robiła powoli, ale myślę, że dojdę do wprawy.
A co z jedzeniem? W sensie boję się, że po np 5-ciu godzinach będę bardzo głodna i nie będę w stanie skupić się na pracy. Można mieć jakąś drobną przekąskę i np jak nie ma ludzi to zjeść szybko? Wiadomo, że tam się oto nie zapytam. W dni wolne chciałabym mieć też siłę i energię, żeby zrobić coś w domu/ coś załatwić na mieście itp.
kornelia121212 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-02-04, 18:56   #574
doriiska
Zakorzenienie
 
Avatar doriiska
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 222
Dot.: PRACA- problem, dylemat, rozterki, którą wybrać, co zrobić?

Cytat:
Napisane przez kornelia121212 Pokaż wiadomość
Mam nadzieję, że nie zdarzą mi się pomyłki przy wydawaniu reszty, znajoma mi mówiła, że to się samo wyświetla ile wydać. Wiadomo, że na początku pewnie będę wszystko robiła powoli, ale myślę, że dojdę do wprawy.
A co z jedzeniem? W sensie boję się, że po np 5-ciu godzinach będę bardzo głodna i nie będę w stanie skupić się na pracy. Można mieć jakąś drobną przekąskę i np jak nie ma ludzi to zjeść szybko? Wiadomo, że tam się oto nie zapytam. W dni wolne chciałabym mieć też siłę i energię, żeby zrobić coś w domu/ coś załatwić na mieście itp.
Spokojnie, na kasie wbijasz kwotę jaką otrzymałaś od klienta, po czym system sam wylicza ile masz wydać. Taka rada - przynajmniej na początek, jak klient ma rachunek np. 45 zł i daje Ci 100zł to połóż je na klawiaturze/kokpicie, wydaj i dopiero schowaj kase. Mnie ta metoda nie raz uratowała, bo klient jeszcze o coś pytał, zaczęłam odpowiadać i zakręciłam się ile dostałam kasy od klienta. A tak to wiem, bo leżala na klawiaturze. Czasami klienci - ale Pani mi za mało wydała! A ja wtedy pokazuje że dostałam tyle i tyle a rachunek był taki i oooo przepraszam, faktycznie
__________________
nie można być szczęśliwym spoglądając wciąż za siebie
doriiska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-02-06, 09:54   #575
EmiliaMaria94
Raczkowanie
 
Avatar EmiliaMaria94
 
Zarejestrowany: 2019-07
Wiadomości: 44
Dot.: PRACA- problem, dylemat, rozterki, którą wybrać, co zrobić?

Kochana, 100 h a 500 zl ?

500 zl zarobisz na 2-3 inwetaryzacjach.

W kazdym miescie sa. Duzo studentow tak dorabia.

znajdz i rob, mozna robic w nocy, w weekendy i zawsze wpadnie za 5-8 h srednio wpada 100-150 zl.
EmiliaMaria94 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-02-17, 18:46   #576
Bliskonatury
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 1
Nie odnajduję się

Hej. Niedawno dostałam swoją pierwszą pracę. Po znajomości, a jakże inaczej. Szybko okazało się, że muszę stać tam na rzęsach i tyrać darmowe nadgodziny. Na początku jednak było normalne, że muszę się wykazać. Mijają miesiące, a ja nadal tyram... Nie odnajduję się tam. Wszystko mnie stresuje, denerwuje i przeraża. Szefowa mnie nie lubi. Ciągle za coś mnie gani, nic nie robię dobrze. Ciągle słyszę tylko krytykę i niezadowoloną minę. Dodam, że tylko ze mną ma problem. Cokolwiek zrobię jest źle. Resztę współpracowników cenię i lubię, z nią nie potrafię się dogadać. Wylewam 7 poty, staram się, a ona mi mówi "mam wrażenie, że nie traktujesz tej pracy serio"... Jest mi przykro, że nie zauważa moich starań. Fakt jest taki, że sporo ostatnio mi nie wychodzi, ale sporo mi też wychodzi.

Wracam do domu i czasem płaczę, czasem zajadam uczucia... Ponadto mam umowę na pół etatu i nie chcą mi dać całego. Pomimo, że nowi pracownicy przyjmowani są na cały etat... Czuję się tam za przeproszeniem jak nic nie warte gówno.

Dziewczyny, tak jest w każdej pracy? Mam mocne zderzenie z rzeczywistością... Byłam na kilku stażach, pracowałam w gastro i kilku innych miejscach, ale nigdy się tak nie czułam. Chciałabym rzucić pracę, ale na razie nie mam żadnej alternatywy.

Czy to że mną jest coś nie tak? Nie wiem co robić...
Bliskonatury jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-02-18, 10:54   #577
1110060bd2fa2752dc539504bcb5246e1c314d18_5eaf4d11e849a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 321
Dot.: Nie odnajduję się

Cytat:
Napisane przez Bliskonatury Pokaż wiadomość
Hej. Niedawno dostałam swoją pierwszą pracę. Po znajomości, a jakże inaczej. Szybko okazało się, że muszę stać tam na rzęsach i tyrać darmowe nadgodziny. Na początku jednak było normalne, że muszę się wykazać. Mijają miesiące, a ja nadal tyram... Nie odnajduję się tam. Wszystko mnie stresuje, denerwuje i przeraża. Szefowa mnie nie lubi. Ciągle za coś mnie gani, nic nie robię dobrze. Ciągle słyszę tylko krytykę i niezadowoloną minę. Dodam, że tylko ze mną ma problem. Cokolwiek zrobię jest źle. Resztę współpracowników cenię i lubię, z nią nie potrafię się dogadać. Wylewam 7 poty, staram się, a ona mi mówi "mam wrażenie, że nie traktujesz tej pracy serio"... Jest mi przykro, że nie zauważa moich starań. Fakt jest taki, że sporo ostatnio mi nie wychodzi, ale sporo mi też wychodzi.

Wracam do domu i czasem płaczę, czasem zajadam uczucia... Ponadto mam umowę na pół etatu i nie chcą mi dać całego. Pomimo, że nowi pracownicy przyjmowani są na cały etat... Czuję się tam za przeproszeniem jak nic nie warte gówno.

Dziewczyny, tak jest w każdej pracy? Mam mocne zderzenie z rzeczywistością... Byłam na kilku stażach, pracowałam w gastro i kilku innych miejscach, ale nigdy się tak nie czułam. Chciałabym rzucić pracę, ale na razie nie mam żadnej alternatywy.

Czy to że mną jest coś nie tak? Nie wiem co robić...
1. Ile robisz tych nadgodzin?

2. Dlaczego nie możesz dogadać się z szefową? W jakich sytuacjach dochodzi do konfliktu?

3. Obiecano Ci pełen etat czy wiedziałaś, że będzie to praca na pół?

4. Jak długo już tam jesteś?

5. Jak reagujesz na komentarze w stylu: "mam wrażenie, że nie traktujesz tej pracy serio"

6. Dlaczego ostatnio sporo Ci nie wychodzi?
1110060bd2fa2752dc539504bcb5246e1c314d18_5eaf4d11e849a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2020-04-05, 15:58   #578
princess18
Zadomowienie
 
Avatar princess18
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: z lodówki
Wiadomości: 1 408
pytanie o pracę.

Nie wiem czy jest to dobre miejsce na zwierzenia..ale potrzebuje Waszej porady. Skończyłam historię i teraz wiem że był to błąd.. jestem 1,5 roku po skończeniu magisterki i sama nie wiem co robić. Czy szukać jakiegos kursu (np. Księgowości lub kadry i płace) czy jechać za granice. Mam kompletny mętlik w głowie. Pracowalam w kilku miejscach (praca biurowa 1,5roku potem w sprzedaży rok)
princess18 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-07, 08:39   #579
f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 16 387
Dot.: pytanie o pracę.

Cytat:
Napisane przez princess18 Pokaż wiadomość
Nie wiem czy jest to dobre miejsce na zwierzenia..ale potrzebuje Waszej porady. Skończyłam historię i teraz wiem że był to błąd.. jestem 1,5 roku po skończeniu magisterki i sama nie wiem co robić. Czy szukać jakiegos kursu (np. Księgowości lub kadry i płace) czy jechać za granice. Mam kompletny mętlik w głowie. Pracowalam w kilku miejscach (praca biurowa 1,5roku potem w sprzedaży rok)
za malo info zeby cos poradzic.
co lubisz, co cie kreci, co chcialas robic w dziecinstwie?
f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-10, 21:27   #580
honig
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 25
Dot.: pytanie o pracę.

Cytat:
Napisane przez princess18 Pokaż wiadomość
Nie wiem czy jest to dobre miejsce na zwierzenia..ale potrzebuje Waszej porady. Skończyłam historię i teraz wiem że był to błąd.. jestem 1,5 roku po skończeniu magisterki i sama nie wiem co robić. Czy szukać jakiegos kursu (np. Księgowości lub kadry i płace) czy jechać za granice. Mam kompletny mętlik w głowie. Pracowalam w kilku miejscach (praca biurowa 1,5roku potem w sprzedaży rok)
Jesli Cie interesuje tematyka ksiegowosci itp to jak najbardziej probuj, ja jestem w trakcie przekwalifikowywania sie. Mimo ze nie jestem po studiach czy szkole ekonomicznej; zdecydowalam sie na controlling.

Zanim podjelam ta decyzje, duzo czytalam, rozmawialam ze znajomymi, ktorzy pracuja w controllingu, bylam u doradcy zawodowego. Dla mnie poza samym kursem bylo wazne, gdzie moge zdobyc nowe wyksztalcenie, aby miec wieksze szanse na zdobycie pracy konkurujac z osobami po szkole ekonomicznej czy studiach.

Jestem bardzo zadowolona z wyboru. Ucze sie tego, co mi sprawia przyjemnosc, a poza tym poznaje ludzi, ktorzy maja duze doswiadczenie i wiedze z tej dziedziny.
honig jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-19, 18:57   #581
black_elderflower
Raczkowanie
 
Avatar black_elderflower
 
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 475
Jak w nowej pracy odnaleźć się po marazmie w starej pracy?

Cześć,
Przez 2 lata pracowałam w jednej firmie. Praca biurowa. Praca była w małej firmie. Pracowało mi się dobrze, atmosfera była luźna, szef przymykał oko na niektóre nasze pomyłki i błędy, wspierał - atmosfera panowała bardzo sympatyczna. Niestety firma od 6 miesięcy chyliła się ku upadkowi i szef nic z tym nie robił. Brakowało narzędzi do pracy, towaru, zmniejszył się ruch a my od kilku bitych miesięcy na 8 godzinny dzień pracy dobre 4 godziny piliśmy kawę, jadłam kiedy chciałam, nie musiałam oczekiwać na jedną 15 minutową przerwę i jeść na szybko. Wiedziałam, że to do niczego dobrego nie prowadzi więc zaczęłam szukać nowej pracy. Obecnie szef nas zwolnił, ogłosił upadłość przez covid19. Mnie udało się znaleźć nową pracę z dużo wyższymi zarobkami mimo braku wykształcenia wyższego, już z wyprzedzeniem, innym osobom niestety jeszcze nie.☠
Moja nowa praca to również praca biurowa w centrum, o wiele bardziej skomplikowana niż obecna, więcej papierologii itp. Boję się, że nie dam sobie rady a moją chyba największą blokadą jest to, że 2,5 roku temu z innej pracy biurowej - zostałam zwolniona z hukiem. Pracowałam 3 tygodnie, ale popełniałam błędy, myliłam się w pismach, przełożona przy wszystkich podnosiła na mnie głos a mi trzęsły się ręce. Zwolnienie również nastąpiło w poniżającej atmosferze, ponieważ przełożona wzięła mnie do dyrektorki w środku dziennej zmiany i po prostu poinformowała o zwolnieniu, nawet nie mogłam dokończyć dnia pracy, pakowałam się gdy wszystkie dziewczyny patrzyły się na mnie zza biurek i zdezorientowane nie wiedziały co się dzieje. Po martwym okresie który miałam w obecnej pracy boję się, że jestem bardzo zmulona, rozkojarzona, często z nudów brałam telefon do ręki co weszło mi w nawyk. Do niczego się nie spieszyłam, nie miałam presji czasu i poczucia obowiązku bo wszystko było w marazmie, rozlazłe w czasie. Boję się, gdy nowe przełożone, kierownicy zobaczą moją chaotyczność nie spodobam im się i znów stracę pracę. Etapy rekrutacji przeszłam ponoć bardzo ładnie, było ich aż 4, różne testy, rozmówki itp, sama kierowniczka powiedziała mi że wszystko ładnie zapamiętałam i mam bardzo duży zasób słownictwa, ładną i wyraźną dykcję - jednak jestem pełna obaw, jestem przerażona. Czy mielibyście dla mnie jakieś rady, co zrobić aby pokazać się z dobrej strony, jak "się ogarnąć" po takiej zamule? Bardzo proszę o pomoc.☠

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
black_elderflower jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-04-21, 07:11   #582
f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 16 387
Dot.: Jak w nowej pracy odnaleźć się po marazmie w starej pracy?

Cytat:
Napisane przez black_elderflower Pokaż wiadomość
Cześć,
Przez 2 lata pracowałam w jednej firmie. Praca biurowa. Praca była w małej firmie. Pracowało mi się dobrze, atmosfera była luźna, szef przymykał oko na niektóre nasze pomyłki i błędy, wspierał - atmosfera panowała bardzo sympatyczna. Niestety firma od 6 miesięcy chyliła się ku upadkowi i szef nic z tym nie robił. Brakowało narzędzi do pracy, towaru, zmniejszył się ruch a my od kilku bitych miesięcy na 8 godzinny dzień pracy dobre 4 godziny piliśmy kawę, jadłam kiedy chciałam, nie musiałam oczekiwać na jedną 15 minutową przerwę i jeść na szybko. Wiedziałam, że to do niczego dobrego nie prowadzi więc zaczęłam szukać nowej pracy. Obecnie szef nas zwolnił, ogłosił upadłość przez covid19. Mnie udało się znaleźć nową pracę z dużo wyższymi zarobkami mimo braku wykształcenia wyższego, już z wyprzedzeniem, innym osobom niestety jeszcze nie.☠
Moja nowa praca to również praca biurowa w centrum, o wiele bardziej skomplikowana niż obecna, więcej papierologii itp. Boję się, że nie dam sobie rady a moją chyba największą blokadą jest to, że 2,5 roku temu z innej pracy biurowej - zostałam zwolniona z hukiem. Pracowałam 3 tygodnie, ale popełniałam błędy, myliłam się w pismach, przełożona przy wszystkich podnosiła na mnie głos a mi trzęsły się ręce. Zwolnienie również nastąpiło w poniżającej atmosferze, ponieważ przełożona wzięła mnie do dyrektorki w środku dziennej zmiany i po prostu poinformowała o zwolnieniu, nawet nie mogłam dokończyć dnia pracy, pakowałam się gdy wszystkie dziewczyny patrzyły się na mnie zza biurek i zdezorientowane nie wiedziały co się dzieje. Po martwym okresie który miałam w obecnej pracy boję się, że jestem bardzo zmulona, rozkojarzona, często z nudów brałam telefon do ręki co weszło mi w nawyk. Do niczego się nie spieszyłam, nie miałam presji czasu i poczucia obowiązku bo wszystko było w marazmie, rozlazłe w czasie. Boję się, gdy nowe przełożone, kierownicy zobaczą moją chaotyczność nie spodobam im się i znów stracę pracę. Etapy rekrutacji przeszłam ponoć bardzo ładnie, było ich aż 4, różne testy, rozmówki itp, sama kierowniczka powiedziała mi że wszystko ładnie zapamiętałam i mam bardzo duży zasób słownictwa, ładną i wyraźną dykcję - jednak jestem pełna obaw, jestem przerażona. Czy mielibyście dla mnie jakieś rady, co zrobić aby pokazać się z dobrej strony, jak "się ogarnąć" po takiej zamule? Bardzo proszę o pomoc.☠

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
ten strach jest tylko w Twojej glowie.
mysle ze dobrze by bylo nawiazywac kontakt czesto z kims komu podlegasz, czesty feedback z jego strony dawal by ci gruntowne info, co robisz zle, jak to poprawic i ulepszyc.
f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-27, 09:42   #583
mmonique
Raczkowanie
 
Avatar mmonique
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 31
Dylemat - zmiana pracy po pół roku

Hej dziewczyny,


Chciałabym trochę pomarudzić i zapytać was o opinię, wiem, ze to moja decyzja ale potrzebuję jakichś głosów z zewnątrz.

W tamtym roku nie układało mi się z pracą, miała być super zmiana ale trafiłam na szefa oszusta z długami, wiec w sierpniu rzuciłam tę pracę nie mając nic w zanadrzu, przez dwa tygodnie byłam bezrobotna, potem poszłam na półtora miesiąca do jakiejś pracy na produkcji, w tym czasie tez zagadalam do koleżanki, która pracowała w dobrej firmie w moim mieście czy kogoś nie szukają, opowiedziała mi o pracy, zapytała koleżanki ale niestety nie było wtedy przyjęć.

Po miesiącu zobaczyłam ogłoszenie z tej firmy i wysłałam cv, przeszłam dwie rozmowy i okazało się, ze to nie jest ten sam dział, w którym pracowała moja koleżanka ale i tak byłam zadowolona- wiadomo, dobra pensja, wreszcie stabilność i nawet lekcje angielskiego w trakcie pracy.

I dochodzimy do tego, ze pracuje już tu pół roku i sama jestem na siebie zła,’bo na razie nie chxialam szukać „wrażeń”, zwłaszcza w dobie pandemii ale nie jestem tu zadowolona... nie mówię, ze mam robić to co lubię nawet i żyć z pasji ale wiecie o co mi chodzi. Ja zwyczajnie nie lubię tej pracy i myśle, ze nie jestem w niej jakaś dobra. Jest logistyka, handel, klienci - chociaż daje sobie jakoś radę, to głównie chyba chodzi o atmosferę. Jestem w biurze sama z szefową, ona ma swoje obowiązki a ja swoje i niby jest ok, czasem pogadamy i się pośmiejemy nawet, czymś tam wymienimy ale ja ciagle czuję z jej strony obserwację, a przede wszystkim daje mi odczuć czasem (może nieświadomie- nie wiem) ze jestem głupia albo czuje się jakaś gorsza. Żeby nie było- nie chodzi o to, ze mi się nie chce pracować, bo ilość obowiązków mi nie przeszkadza, nie muszę siedzieć na telefonie, chodzi o moje odczucia. Ona tu pracuje już kilka lat, wiec to oczywiste, ze ma w małym palcu pewne rzeczy a właściwie wszystkie. Przykładowo- zaciął się papier w drukarce i było jakoś małe pokrętło, chciałam zobaczyć jak to działa a ona podeszła i nawet nie miałam szansy spojrzeć i mówi do mnie - nie w te stronę, oj Ty to masz na bakier z elektronika. Wiecie, nie uważam się za super inteligentna ale tez znam swoją wartość i poradziłam sobie w wielu pracach i tutaj tez sama dochodziłam do wielu rzeczy, bo byłam szkolona tylko przez dwa tyg a obowiązków jest dużo.

Może to co napisałam to głupota ale jest kilka takich przykładów, od uśmiechów i skręcania oczami w moja stronę poprzez komentarze tego typu i - oj coś nie bardzo Ci to idzie. Pytałam kilka razy ale po dwóch razach wyjaśnień typu - to jest tak i tak i do widzenia zaczęłam odczuwać coraz większy stres żeby o coś spytać zwłaszcza jak nie rozumiałam od razu i irytację w moja stronę... generalnie codziennie przed praca mam bardzo duży stres i w trakcie jak mam coś zrobić, bo boje się komentarzy i ze coś będzie nie tak, chociaż naprawdę się staram. To mnie dobija najbardziej. Na dodatek szefowa to typ osoby, który ma zawsze racje, nawet jak jej nie ma. Kolejna rzecz to tez drażni mnie to, ze podczas jej nieobecności czasem muszę odpowiadać za cześć jej obowiązków i jesteśmy tylko we dwie, wiec zwolnienie, wolne itp. od razu problem.

Dodatkowo za kilka miesięcy i tak ma wrócić dziewczyna z macierzyńskiego (z która nie chce pracować, okazało się jak tu przyszłam ze ona tez ty pracuje a jej mąż jest psychiczny i uzależniony i zatruwal nam i życie jak sie wprowadziliśmy do ich bloku, zgłaszaliśmy sprawę na policji- i się uspokoił - długa historia - ale ona mnie nie lubi, bo go broni i tym bardziej będzie złośliwa ) i za rok następna a nas jest tu za dużo, to praca dla dwóch maks trzech osób.

Może napisałam trochę chaotycznie i nie wyglada to jak jakoś dużo problem ale dla mnie jest, kosztuje mnie to dużo stresu a i tak byłam przygotowana, ze się przeniosę za rok jak będzie nas więcej.

I teraz okazuje się, ze w innym dziale tam gdzie właśnie pracowała ta moja koleżanka zwolniło się miejsce. I mam dylemat- nie chce być nie w porządku, bo wiem, ze potrzebują tutaj pracownika i jestem krótko i no nie ma tez aż takiej tragedii ale z drugiej strony tam pracuje kilka młodych dziewczyn i wiem, ze zakres obowiązków mi odpowiada i amorsfera jest spoko(nie mówie, ze to ziemia obiecana, bo wszędzie może być różnie) ale czuje, ze chciałabym tam pracować i boje się, ze mogę nie mieć takiej okazji za pół roku, bo rzadko ktoś się zwalnia tam. Wiem, ze powinnam myśleć o sobie ale nie chciałabym wyjść na taka osobę i w końcu to jeden budynek.

Myślałam żeby porozmawiać z koordynatorka z tamtego działu która znam już i zapytać jakie ma zdanie i jak wyglada u nich sytuacja.

Proszę dajcie znać co byście zrobiły na moim miejscu, może to mi jakoś pomoże podjąć decyzje.
mmonique jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-27, 14:29   #584
f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 16 387
Dot.: Dylemat - zmiana pracy po pół roku

Cytat:
Napisane przez mmonique Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny,


Chciałabym trochę pomarudzić i zapytać was o opinię, wiem, ze to moja decyzja ale potrzebuję jakichś głosów z zewnątrz.

W tamtym roku nie układało mi się z pracą, miała być super zmiana ale trafiłam na szefa oszusta z długami, wiec w sierpniu rzuciłam tę pracę nie mając nic w zanadrzu, przez dwa tygodnie byłam bezrobotna, potem poszłam na półtora miesiąca do jakiejś pracy na produkcji, w tym czasie tez zagadalam do koleżanki, która pracowała w dobrej firmie w moim mieście czy kogoś nie szukają, opowiedziała mi o pracy, zapytała koleżanki ale niestety nie było wtedy przyjęć.

Po miesiącu zobaczyłam ogłoszenie z tej firmy i wysłałam cv, przeszłam dwie rozmowy i okazało się, ze to nie jest ten sam dział, w którym pracowała moja koleżanka ale i tak byłam zadowolona- wiadomo, dobra pensja, wreszcie stabilność i nawet lekcje angielskiego w trakcie pracy.

I dochodzimy do tego, ze pracuje już tu pół roku i sama jestem na siebie zła,’bo na razie nie chxialam szukać „wrażeń”, zwłaszcza w dobie pandemii ale nie jestem tu zadowolona... nie mówię, ze mam robić to co lubię nawet i żyć z pasji ale wiecie o co mi chodzi. Ja zwyczajnie nie lubię tej pracy i myśle, ze nie jestem w niej jakaś dobra. Jest logistyka, handel, klienci - chociaż daje sobie jakoś radę, to głównie chyba chodzi o atmosferę. Jestem w biurze sama z szefową, ona ma swoje obowiązki a ja swoje i niby jest ok, czasem pogadamy i się pośmiejemy nawet, czymś tam wymienimy ale ja ciagle czuję z jej strony obserwację, a przede wszystkim daje mi odczuć czasem (może nieświadomie- nie wiem) ze jestem głupia albo czuje się jakaś gorsza. Żeby nie było- nie chodzi o to, ze mi się nie chce pracować, bo ilość obowiązków mi nie przeszkadza, nie muszę siedzieć na telefonie, chodzi o moje odczucia. Ona tu pracuje już kilka lat, wiec to oczywiste, ze ma w małym palcu pewne rzeczy a właściwie wszystkie. Przykładowo- zaciął się papier w drukarce i było jakoś małe pokrętło, chciałam zobaczyć jak to działa a ona podeszła i nawet nie miałam szansy spojrzeć i mówi do mnie - nie w te stronę, oj Ty to masz na bakier z elektronika. Wiecie, nie uważam się za super inteligentna ale tez znam swoją wartość i poradziłam sobie w wielu pracach i tutaj tez sama dochodziłam do wielu rzeczy, bo byłam szkolona tylko przez dwa tyg a obowiązków jest dużo.

Może to co napisałam to głupota ale jest kilka takich przykładów, od uśmiechów i skręcania oczami w moja stronę poprzez komentarze tego typu i - oj coś nie bardzo Ci to idzie. Pytałam kilka razy ale po dwóch razach wyjaśnień typu - to jest tak i tak i do widzenia zaczęłam odczuwać coraz większy stres żeby o coś spytać zwłaszcza jak nie rozumiałam od razu i irytację w moja stronę... generalnie codziennie przed praca mam bardzo duży stres i w trakcie jak mam coś zrobić, bo boje się komentarzy i ze coś będzie nie tak, chociaż naprawdę się staram. To mnie dobija najbardziej. Na dodatek szefowa to typ osoby, który ma zawsze racje, nawet jak jej nie ma. Kolejna rzecz to tez drażni mnie to, ze podczas jej nieobecności czasem muszę odpowiadać za cześć jej obowiązków i jesteśmy tylko we dwie, wiec zwolnienie, wolne itp. od razu problem.

Dodatkowo za kilka miesięcy i tak ma wrócić dziewczyna z macierzyńskiego (z która nie chce pracować, okazało się jak tu przyszłam ze ona tez ty pracuje a jej mąż jest psychiczny i uzależniony i zatruwal nam i życie jak sie wprowadziliśmy do ich bloku, zgłaszaliśmy sprawę na policji- i się uspokoił - długa historia - ale ona mnie nie lubi, bo go broni i tym bardziej będzie złośliwa ) i za rok następna a nas jest tu za dużo, to praca dla dwóch maks trzech osób.

Może napisałam trochę chaotycznie i nie wyglada to jak jakoś dużo problem ale dla mnie jest, kosztuje mnie to dużo stresu a i tak byłam przygotowana, ze się przeniosę za rok jak będzie nas więcej.

I teraz okazuje się, ze w innym dziale tam gdzie właśnie pracowała ta moja koleżanka zwolniło się miejsce. I mam dylemat- nie chce być nie w porządku, bo wiem, ze potrzebują tutaj pracownika i jestem krótko i no nie ma tez aż takiej tragedii ale z drugiej strony tam pracuje kilka młodych dziewczyn i wiem, ze zakres obowiązków mi odpowiada i amorsfera jest spoko(nie mówie, ze to ziemia obiecana, bo wszędzie może być różnie) ale czuje, ze chciałabym tam pracować i boje się, ze mogę nie mieć takiej okazji za pół roku, bo rzadko ktoś się zwalnia tam. Wiem, ze powinnam myśleć o sobie ale nie chciałabym wyjść na taka osobę i w końcu to jeden budynek.

Myślałam żeby porozmawiać z koordynatorka z tamtego działu która znam już i zapytać jakie ma zdanie i jak wyglada u nich sytuacja.

Proszę dajcie znać co byście zrobiły na moim miejscu, może to mi jakoś pomoże podjąć decyzje.
a rozmawalas z szefowa ze masz takie odczucia?
f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-27, 17:43   #585
mmonique
Raczkowanie
 
Avatar mmonique
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 31
Dot.: PRACA- problem, dylemat, rozterki, którą wybrać, co zrobić?

Myślałam o tym ale jakoś mi ciężko a poza tym czuje, ze to niewiele zmieni. Zmieni się może na chwile ale moja niechęć do tej pracy i specyfiki miejsca będzie taka sama a jej irytacja, ze czegoś nie wiem pewnie tez... już sama nie wiem co mam robić.
mmonique jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-04-28, 07:58   #586
f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 16 387
Dot.: PRACA- problem, dylemat, rozterki, którą wybrać, co zrobić?

Cytat:
Napisane przez mmonique Pokaż wiadomość
Myślałam o tym ale jakoś mi ciężko a poza tym czuje, ze to niewiele zmieni. Zmieni się może na chwile ale moja niechęć do tej pracy i specyfiki miejsca będzie taka sama a jej irytacja, ze czegoś nie wiem pewnie tez... już sama nie wiem co mam robić.
no wlasnie.
Ty sie irytujesz, katujesz, a moze ona nie ma pojęcia o sytuacji
f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-03, 11:50   #587
Floydka
little hungry lady
 
Avatar Floydka
 
Zarejestrowany: 2014-03
Wiadomości: 4 844
Dot.: PRACA- problem, dylemat, rozterki, którą wybrać, co zrobić?

Dziewczyny, któraś z Was pracuje w sprzedaży (nadal) i wciąż to lubi? Zastanawiam się, czy na dłuższą metę da się wkręcić w tę pracę na tyle, by pracować latami w branży handlowej .
__________________
Taniec to masturbacja na forum publicznym.
Floydka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-03, 17:00   #588
f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 16 387
Dot.: PRACA- problem, dylemat, rozterki, którą wybrać, co zrobić?

Cytat:
Napisane przez Floydka Pokaż wiadomość
Dziewczyny, któraś z Was pracuje w sprzedaży (nadal) i wciąż to lubi? Zastanawiam się, czy na dłuższą metę da się wkręcić w tę pracę na tyle, by pracować latami w branży handlowej .
ja, 15 lat,
choc w 3 roznych firmach.
kocham.
f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-05, 17:30   #589
doriiska
Zakorzenienie
 
Avatar doriiska
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 222
Dot.: PRACA- problem, dylemat, rozterki, którą wybrać, co zrobić?

Cytat:
Napisane przez Floydka Pokaż wiadomość
Dziewczyny, któraś z Was pracuje w sprzedaży (nadal) i wciąż to lubi? Zastanawiam się, czy na dłuższą metę da się wkręcić w tę pracę na tyle, by pracować latami w branży handlowej .
Ja pracuję od 5 lat i ludzie z roku na rok są coraz bardziej marudni i roszczeniowi, przez co zdążyłam już ich znienawidzić.
__________________
nie można być szczęśliwym spoglądając wciąż za siebie

Edytowane przez doriiska
Czas edycji: 2020-05-05 o 17:33
doriiska jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-05-05, 21:42   #590
Amazoniak
Zadomowienie
 
Avatar Amazoniak
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 506
Dot.: PRACA- problem, dylemat, rozterki, którą wybrać, co zrobić?

Nie jesteś jej nic winna, skoro i tak tam nie masz przyszlosci. Szukaj szczęścia w innym dziale bez poczucia winy bo i tak cię tam nie chcą, skoro ta szefowa tak się napastliwie zachowuje. Wykorzystaj nadarzającą się szanse na zmiane
__________________
W życiu musi być dobrze i niedobrze.
Bo jak jest tylko dobrze, to jest niedobrze
Amazoniak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-17, 09:35   #591
andra
Wtajemniczenie
 
Avatar andra
 
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: A kto to wie
Wiadomości: 2 884
Dot.: Dylemat - zmiana pracy po pół roku

Cytat:
Napisane przez mmonique Pokaż wiadomość
(...)
Może napisałam trochę chaotycznie i nie wyglada to jak jakoś dużo problem ale dla mnie jest, kosztuje mnie to dużo stresu a i tak byłam przygotowana, ze się przeniosę za rok jak będzie nas więcej.

I teraz okazuje się, ze w innym dziale tam gdzie właśnie pracowała ta moja koleżanka zwolniło się miejsce. I mam dylemat- nie chce być nie w porządku, bo wiem, ze potrzebują tutaj pracownika i jestem krótko i no nie ma tez aż takiej tragedii ale z drugiej strony tam pracuje kilka młodych dziewczyn i wiem, ze zakres obowiązków mi odpowiada i amorsfera jest spoko(nie mówie, ze to ziemia obiecana, bo wszędzie może być różnie) ale czuje, ze chciałabym tam pracować i boje się, ze mogę nie mieć takiej okazji za pół roku, bo rzadko ktoś się zwalnia tam. Wiem, ze powinnam myśleć o sobie ale nie chciałabym wyjść na taka osobę i w końcu to jeden budynek.

Myślałam żeby porozmawiać z koordynatorka z tamtego działu która znam już i zapytać jakie ma zdanie i jak wyglada u nich sytuacja.

Proszę dajcie znać co byście zrobiły na moim miejscu, może to mi jakoś pomoże podjąć decyzje.
Dokładnie tak jak Amazoniak ci napisała. O pierwszej części postu, może trochę za bardzo to rozstrząsasz (to z elektroniką itp.) Spotkałam się z tym, ktoś pracujący od kilku lat w bezpiecznym miejscu zapomniał jak to jest być nowym, że czyta się między wierszami i zwraca uwagę na wywracanie oczami. Może to nie być nawet specjalne. Ale co do wątpliwości, sama piszesz że będzie was za dużo za chwilę, a że może nie do końca się odnajdujesz tutaj - to spróbuj rozmowy z tą koordynatorką. Prawie nic nie tracisz (możesz nic nie zyskać bo cię nie przeniosą a obecna się obrazi i nie da ci żyć), ale i tak praca w dotychczasowym dziale nie jest dla ciebie długofalowa... (Jak nie porozmawiasz, prawdopodobnie długo będziesz żałować)
Z mojego doświadczenia łatwiej zmienić firmę niż dział, ale kto nie próbuje ten nie ma

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
andra jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-28, 22:50   #592
dekko27
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 531
Zmiana pracy-co zrobic

hej, niedawno stracilam pracę i szukam nowej i tydzień temu podpisałam umowę przedwstępna w pewnej firmie , szukając nie widziałam czy będzie inna okazja i jest to nisze stanowisko, ciężko mi powiedzieć co będę robić czy ambitniejsze tez zadania czy nie..., pieniądze bez szalu ale akceptowalne...
tez większa firma...wiec może tez jakies możliwości rozwoju by były...
Druga praca - na pewno więcej bym się nauczyla , mala firma....w sumie najwazniejsza jest dla mnie teraz praca gdzie się usamodzielnić na stanowisku i zdobede doświadczenie pozwalające to zrobić, ta by mogla mi w tym pomoc...
mimo,ze kasa tez nie najwieksza to lepsza długoterminowo
mala firma ale większe możliwości nauki i wdrazania tematu...ale tez większe ryzyko czy dam rade
ale już jutro ostatni dzień i trochę głupio mi wystawić firme pierwsza nie dając jej szansy nawet ,z drugiej strony firma druga tez potrzebuje już pracownika..i nie wiem czy by poczekala miesiąc az zrobie rozeznanie .( 2 tyg wypowiedzenie)

Nie wiem co robic.
__________________
piekło i niebo to stan umysłu...
dekko27 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-05-31, 14:07   #593
f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 16 387
Dot.: Zmiana pracy-co zrobic

Cytat:
Napisane przez dekko27 Pokaż wiadomość
hej, niedawno stracilam pracę i szukam nowej i tydzień temu podpisałam umowę przedwstępna w pewnej firmie , szukając nie widziałam czy będzie inna okazja i jest to nisze stanowisko, ciężko mi powiedzieć co będę robić czy ambitniejsze tez zadania czy nie..., pieniądze bez szalu ale akceptowalne...
tez większa firma...wiec może tez jakies możliwości rozwoju by były...
Druga praca - na pewno więcej bym się nauczyla , mala firma....w sumie najwazniejsza jest dla mnie teraz praca gdzie się usamodzielnić na stanowisku i zdobede doświadczenie pozwalające to zrobić, ta by mogla mi w tym pomoc...
mimo,ze kasa tez nie najwieksza to lepsza długoterminowo
mala firma ale większe możliwości nauki i wdrazania tematu...ale tez większe ryzyko czy dam rade
ale już jutro ostatni dzień i trochę głupio mi wystawić firme pierwsza nie dając jej szansy nawet ,z drugiej strony firma druga tez potrzebuje już pracownika..i nie wiem czy by poczekala miesiąc az zrobie rozeznanie .( 2 tyg wypowiedzenie)

Nie wiem co robic.
czyli masz do wyboru 2 firmy?
f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-18, 11:29   #594
DepecheKiss
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 24
Co byście zrobiły na moim miejscu?

Potrzebuję rady.



W maju straciłam pracę z powodu tego przeklętego koronawirusa. Pracowałam w Wawie, ale od marca pracowałam zdalnie będąc w swoim rodzinnym mieście. Od razu po otrzymaniu wypowiedzenia zaczęłam szukać pracy no I... słabo. Na kilkadziesiąt wysłanych CV odezwały się tylko trzy firmy, z czego jedna mi podziękowała po rozmowie kwalifikacyjnej. Nadmienię, że od października chciałabym zacząć magisterkę w Warszawie, więc planowałam znalezienie pracy tam. Niestety, jak do tej pory słabo mi to wychodzi. Jutro mam rozmowę kwalifikacyjną do pracy w Warszawie. Problem w tym, że dzisiaj otrzymałam ofertę pracy wakacyjnej (ale w zawodzie) w swoim rodzinnym mieście. I od poniedziałku miałabym zacząć pracę. A ci z Warszawy pewnie dadzą mi odpowiedź pod koniec następnego tygodnia... Nie wiem, co robić. Moje CV wyglada dość słabo, bo dopiero raczkuję na rynku pracy: 2 msc praktyki, 3 msc tam, gdzie mnie zwolnili... I teraz co? Znowu 3 msc w innym miejscu? Słabo to chyba będzie dla rekrutera wyglądać. Bo to wygląda tak, jakbym się nie sprawdzała I po trzech miesiącach goodbye. Taki rekruter nawet do mnie nie zadzwoni I nie będę miała okazji wyjaśnić mu, co I jak. Znowu nie wiem, jaka decyzja będzie tych z Warszawy. Bo jeśli ja zrezygnuję z tego w swoim mieście, a Warszawa mi podziękuje? To chyba lepiej, żebym miała już te trzy msc dodatkowe w CV... nie wiem, czy wypada zadzwonić do tych z mojego miasta I poprosić o zaczęcie od 29.06... w sumie to chciałabym już wrócić do Warszawy. A z drugiej strony... w tej firmie z mojego miasta zarobię tyle, co w Warszawie, a nie będę musiała wydawać kasy na stancję. A że moja sytuacja finansowa jest taka sobie, to każdy zaoszczędzony grosz jest na wagę złota w szczególności, że planuję studia zaoczne... z drugiej strony... praca w Wawie ma być niby stała (ale z tą stałością to różnie jest - sama się o tym przekonałam, bo tamta też miała być stała)... nadmienię jeszcze, że od października mam zapewnione praktyki w Warszawie w jednym z korpo, ale to nie jest działka, w której chciałabym się rozwijać. W sensie... jest to powiązane z tym, co ja chcę robić, ale jednak coś innego. Gdybym znalazła pracę stałą (w miarę...) w tym, co ja chcę, to zapomniałabym o tym korpo... mam okropny mętlik w głowie, dlatego zależy mi na Waszej opinii. Co byście zrobiły na moim miejscu?
DepecheKiss jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-18, 11:48   #595
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
Dot.: Co byście zrobiły na moim miejscu?

Żeby powiedzieć co ja bym zrobiła, musiałabym mieć informacje takie jak: co to za branża, co to za miasto i jakiej wypłaty się spodziewasz.
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-18, 12:17   #596
marijaa007
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 41
Dot.: Co byście zrobiły na moim miejscu?

Trudna sytuacja do pojęcia, ale chyba wolałabym mieć coś pewnego niż czekać aż Ci z Warszawy podejmą decyzję. Wydaje mi sie, że teraz są takie czasy, że ludzie bardzo często zmieniają pracę, ale na tą chwilę skorzystałabym z oferty z Twojego miasta i w między czasie szukała czego innego w W-wie. W dodatku piszesz, że pensja jest identyczna, także może będziesz w stanie sobie odłożyć trochę pieniędzy.
marijaa007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-19, 07:15   #597
user38632
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 5
Stres w pracy

Mam potwornie dużo stresu w pracy. W moim teamie jest zbyt mało osób na ilość pracy. Wiem, że w przeszłości było ich więcej. Teraz pracy jest tyle samo albo więcej a team zmniejszono.

Oznacza to, że przez cały dzień jestem po prostu potwornie zajęta. Robię 3 rzeczy jednocześnie.

Moi szefowie zgadzają się, że team jest zbyt mały, ale "nie mają środków na więcej" (firmie wiedzie się patrząc na wyniki finansowe super).

Do tej pory pracowałam po 12 h dziennie ale mam dość. Doszło do tego, że mam przypływ paniki myśląc o pracy.

WIem jednak, że w wielu miejscach tak jest. Co robić?
user38632 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-19, 08:43   #598
wiekanka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 063
Dot.: Stres w pracy

Cytat:
Napisane przez user38632 Pokaż wiadomość
Mam potwornie dużo stresu w pracy. W moim teamie jest zbyt mało osób na ilość pracy. Wiem, że w przeszłości było ich więcej. Teraz pracy jest tyle samo albo więcej a team zmniejszono.

Oznacza to, że przez cały dzień jestem po prostu potwornie zajęta. Robię 3 rzeczy jednocześnie.

Moi szefowie zgadzają się, że team jest zbyt mały, ale "nie mają środków na więcej" (firmie wiedzie się patrząc na wyniki finansowe super).

Do tej pory pracowałam po 12 h dziennie ale mam dość. Doszło do tego, że mam przypływ paniki myśląc o pracy.

WIem jednak, że w wielu miejscach tak jest. Co robić?
Co robić? Koniecznie i to już na wczoraj zmienić pracę!
Wszędzie jest raczej sporo pracy ale nie tak by być potwornie zajętą i dostawać napadów paniki. Nie trzymaj się tego miejsca kurczowo nawet, jakbyś miała następną dłużej szukać. Odbije ci się ten stres w życiu osobistym, na zdrowiu i narobi ci tylko spustoszenia w organizmie.
Jeśli możesz zrezygnuj z niej jak najszybciej.
wiekanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-19, 19:47   #599
user38632
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 5
Dot.: Stres w pracy

Cytat:
Napisane przez wiekanka Pokaż wiadomość
Co robić? Koniecznie i to już na wczoraj zmienić pracę!
Wszędzie jest raczej sporo pracy ale nie tak by być potwornie zajętą i dostawać napadów paniki. Nie trzymaj się tego miejsca kurczowo nawet, jakbyś miała następną dłużej szukać. Odbije ci się ten stres w życiu osobistym, na zdrowiu i narobi ci tylko spustoszenia w organizmie.
Jeśli możesz zrezygnuj z niej jak najszybciej.
W poprzedniej pracy miałam tak samo, nawet pewnie nieco gorzej.

To sprawia, że nie sądzę, żeby w innych było lepiej.
user38632 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2020-06-19, 20:24   #600
8bbd05a6dd63af3a7b6455dbf4547443166d9226_5f9dfa823cc5f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 1 303
Dot.: Stres w pracy

Cytat:
Napisane przez user38632 Pokaż wiadomość
Mam potwornie dużo stresu w pracy. W moim teamie jest zbyt mało osób na ilość pracy. Wiem, że w przeszłości było ich więcej. Teraz pracy jest tyle samo albo więcej a team zmniejszono.

Oznacza to, że przez cały dzień jestem po prostu potwornie zajęta. Robię 3 rzeczy jednocześnie.

Moi szefowie zgadzają się, że team jest zbyt mały, ale "nie mają środków na więcej" (firmie wiedzie się patrząc na wyniki finansowe super).

Do tej pory pracowałam po 12 h dziennie ale mam dość. Doszło do tego, że mam przypływ paniki myśląc o pracy.

WIem jednak, że w wielu miejscach tak jest. Co robić?
U mnie ostatnio podobnie, na dodatek zmniejszony etat i pensja o 20%, bo "kryzys". Pracy więcej niż przed epidemią, ciągle dostaję coś nowego do zrobienia. Najgorsza jest ta niesprawiedliwość, bo niektórzy nie dostają żadnych dodatkowych zadań, a ja ciągle coś. W końcu nie wytrzymałam tego napięcia, dostałam zwolnienie na tydzień od lekarza, odżyłam. Teraz znowu na samą myśl o poniedziałku i powrocie do pracy aż mnie ściska w środku... Rozglądam się za czymś innym, niestety albo nic ciekawego albo nie spełniam wymagań. Mam nadzieję, że uda mi się zmienić pracę jeszcze w tym roku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
8bbd05a6dd63af3a7b6455dbf4547443166d9226_5f9dfa823cc5f jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Praca i biznes


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2023-02-06 20:17:38


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:50.