Olimpiada Języka Polskiego i Literatury

[Applebloom]

,

[N21]

Przyszłym finalistkom radzę od razu po otrzymaniu zaświadczenia z Komitetu Głównego skserować je, zanieść kopię do dyrektora szkoły i pilnować, czy wszystko się zgadza na listach (podobno trzeba na nich być, ale przynajmniej w części ustnej jako ostatnia osoba danego dnia).
W moim przypadku dyrektorka pomyliła się i była przekonana, że jestem w drugiej klasie i zdaję maturę za rok... Na szczęście w porę to wyjaśniłam
Poza tym polecam udział w olimpiadzie. Nawet jeśli nie uda się za pierwszym razem, to można spróbować za rok. Sama jestem tego przykładem. Wspaniale było wstać dzisiaj w południe i nie przejmować się maturą!

[JestemErynia]

Napisane przez N21

Wspaniale było wstać dzisiaj w południe i nie przejmować się maturą!

Potwierdzam, mimo że jestem w I klasie - wspaniała świadomość
No i nie muszę chodzić na polski, z czego bardzo się cieszę, bo moja klasa tłucze testy, wypracowania, interpretacje, opisy obrazów... A ja w tym czasie mam wolne <3 PIĘKNIE

[Applebloom]

,

[young_dreamer]

@Applebloom dziękuję ślicznie za odpowiedź. Powiem szczerze, że gdy postanowiłam się zabrać do nauki, kompletnie nie wiedziałam jak się za to wziąć. Sądziłam, że zakres wiedzy będzie sięgał daleko poza poziom matury rozszerzonej. Ale chyba masz rację - najlepiej będzie, gdy ogarnę najważniejsze wiadomości o każdej epoce, tak żebym miała pogląd na większość zagadnień, które dotyczą danego okresu.
Co do książki, którą polecasz - ostatnio znalazłam ją na Allegro i planowałam kupić. Teraz zamienię plany w czyn. Jeśli chodzi o szkolny podręcznik, to ten, z którego aktualnie korzystam ( Ponad słowami, Nowej Ery) jest genialnie skonstruowany i myślę, że mi sporo pomoże.
Od przyszłego tygodnia będę miała 2 godziny indywidualnego polskiego, a przede mną całe wakacje Pewnie większość postuka się w czoło, ale czuję gdzieś w środku wielką determinację. Poza tym naprawdę uwielbiam polski więc myślę, że przede mną naprawdę ciekawa przygoda - zawsze człowiek zdobywa jakieś nowe doświadczenia.

Co do tego wątku - masz rację. To skarbnica wiedzy! Fajnie, że zatroszczyłyście się o przyszłe pokolenia i mam nadzieję, że nie uciekniecie stąd mimo wszystko, bo pewnie nie raz i nie dwa przyda się jakieś wsparcie i rady doświadczonych koleżanek

[Applebloom]

,

[JestemErynia]

Napisane przez Applebloom

W ogóle nie chodzisz na polski? Dlaczego? Tzn wiem, że jesteś finalistką, ale dlaczego zwalnia Cię to z bycia na lekcjach?

Taki system w szkole - na potrzeby opinii publicznej nazywa to się tryb indywidualny z danego przedmiotu. W drugiej klasie (przypominam - jestem w pierwszej) wybieramy fakultety, czyli przedmioty, które chcemy zdawać na maturze. Polski rozszerzony jest jednym z takich przedmiotów. W tym momencie mam z niego zdaną maturę i uzyskałam ocenę celującą na koniec roku ("przechodzi" ona na świadectwo maturalne). Nie zachodzi potrzeba, bym uczęszczała na lekcje normalnie z klasą i wałkowała to, co już umiem Mojemu Profesorowi zależy tylko na tym, żebym przeczytała wszystkie obowiązkowe lektury ("żebyś nie była potem niedoukiem"), zamierza je ze mną omówić, ale nie będzie tego dużo (cóż, większość przeczytana...). W związku z tą sytuacją zwalnia mnie to z bycia na lekcjach - mogę na nie chodzić, mogę nie chodzić -na pewno nie muszę w nich uczestniczyć.

A jak w Waszych szkołach?
BTW - a ja się czuję taka duchowo osierocona, nie mam teraz co robić :C
No i nie Ty jedna piszesz na tym forum, Applebloom.

[Applebloom]

,

[lillipop]

Boże, Erynia, jak Ci cudownie z tym polskim! Co prawda mam tylko 4 godziny w tygodniu, więc to nie jest strasznie uciążliwe, ale zawsze fajnie byłoby mieć wolne w tym czasie, aby szlifować biol i chem do matury... Przepisuję się do Twojej szkoły W ogóle jak aż tak Ci się spodobało to jak będą fajne tematy na następny rok możesz znów próbować, w tym roku też były na finale osoby, które już miały finalistę albo laureata, a tak sobie przypodobali, że znów brali udział

[JestemErynia]

Napisane przez lillipop

Boże, Erynia, jak Ci cudownie z tym polskim! Co prawda mam tylko 4 godziny w tygodniu, więc to nie jest strasznie uciążliwe, ale zawsze fajnie byłoby mieć wolne w tym czasie, aby szlifować biol i chem do matury... Przepisuję się do Twojej szkoły W ogóle jak aż tak Ci się spodobało to jak będą fajne tematy na następny rok możesz znów próbować, w tym roku też były na finale osoby, które już miały finalistę albo laureata, a tak sobie przypodobali, że znów brali udział

Przepisuj się, zapraszam
Spodobało mi się, było ciężko ale dałam radę i jestem z siebie dumna Z Was w sumie też!
Gdyby były fajne tematy, to zastanawiałabym się pewnie nad udziałem... Ale w przyszłym roku wezmę się chyba za biologię, a miejsce zostawię dla tych, którym bardzo zależy na 100% z polskiego - mnie się to aż tak nie przyda, bo na stomatologię idę...

[lillipop]

Ja tak samo- stoma albo lekarskie, ciąglę się waham Też bym chętnie wzięła udział w OB, ale ona ma taki śmieszny terminarz, że przegapiłam termin na pracę badawczą

A chciałam jeszcze Was spytać czy przeglądałyście tegoroczne arkusze maturalne z polskiego i co o nich myślicie?

[Agatka31]

lillipop, przeglądałam wczoraj i cieszę się, że nie jestem tegoroczną maturzystką. Wesele - ok., do przeżycia, ale Potop... :/ Nie przepadam (delikatnie mówiąc) za Sienkiewiczem. Natomiast ten tekst o miłości był bardzo łatwy (wg mnie)

[JestemErynia]

Wy też dostałyście jakieś pismo z Uniwersytetu Jagiellońskiego?

[kwestiawyboru]

Tak, podobnie jak w zeszłym roku za inną olimpiadę. Do kolekcji :P
szkoda, że UW takich nie wysyła, przynajmniej do finalistów, bo czuję się tam już trochę niechciana

[lillipop]

Też dostałam, ładniejsze to niż pismo od KG W sumie niezły marketing, taki list jest zawsze miły, człowiek poczuje się doceniony i od razu zacznie myśleć poważniej o UJ, nawet jeśli nie brał tego uniwersytetu wcześniej pod uwagę...

[JestemErynia]

Napisane przez lillipop

Też dostałam, ładniejsze to niż pismo od KG W sumie niezły marketing, taki list jest zawsze miły, człowiek poczuje się doceniony i od razu zacznie myśleć poważniej o UJ, nawet jeśli nie brał tego uniwersytetu wcześniej pod uwagę...

Dokładnie. Bardzo miło było taki list otrzymać, tym bardziej, że mój Profesor przyniósł mi go osobiście w trakcie lekcji. Klasa podjarała się tym pismem zdecydowanie bardziej niż ja, ale nie powiem - poczułam się wyjątkowo, widząc moje nazwisko obok emblematu UJ.

Faktycznie, też zaczęłam myśleć o UJ poważniej, chociaż mam jeszcze 2 lata na decyzję.
W KAŻDYM RAZIE MIŁY GEST

[lillipop]

U mnie wszyscy myśleli, że dostałam jakąś kasę w tej kopercie. także list był rozczarowaniem

Szczerze mówiąc, gdybym została laureatką to chyba bez wahania poszłabym na UJ na MISH. Ale z finalistą to co ja mogę.... Tylko zakuwać dalej biologię i chemię Ale w sumie może to i lepiej

[JestemErynia]

KG wrzucił tematy na nową edycję olimpiady!
Co o nich sądzicie? Który byście wybrały?

[Miltiades]

Napisane przez JestemErynia

KG wrzucił tematy na nową edycję olimpiady!
Co o nich sądzicie? Który byście wybrały?

Szczerze? Nie podobają mi się "aż" tak bardzo. Zdecydowanie wolę tematy, które można badać bardziej interdyscyplinarnie. Podoba mi się jednak: "Dialog dzieł poprzez wieki". Można o tym bardzo dużo napisać i zdaje się, że mimowolnie widzę w głowie zarys. Z drugiej strony... "Dialog" jest bardzo rozległym pojęciem i na ustnym można zadać pytania praktycznie o wszystko. Jest jeszcze "Ulica jako temat literatury XX wieku", która zainteresowała mnie równie mocno. Mimo że przepadam za romantyzmem i modernizmem, to mogłabym wykorzystać wiedzę, jaką już zdobyłam. I następny o poecie-odchodzącym też nie jest najgorszy. Tutaj z kolei można włączyć historię . Chyba wybór tematu tak, jak w tym roku będzie dla mnie największym problemem. Tym razem planuję zacząć uczyć się systematyczniej i mam nadzieję, że uda mi się zostać laureatem (marzenia ściętej głowy?).

A wy? Zamierzacie jeszcze raz startować w OLiJP?

[Miss__Cupcake_]

Oho, trzeba zacząć myśleć. Tym razem dam radę ;>

[Applebloom]

,

[JestemErynia]

Napisane przez Applebloom

Wygląda na to, że będę się emocjonować i następną edycją, mimo że nie wezmę w niej udziału - wypowiedziami uczestniczek na tym forum, tematami, tym, ile osób z mojego okręgu "przeszło"

Ja mam to samo!
Nie biorę udziału, chociaż mam szatańską ochotę to zrobić. Wiem, że w mojej sytuacji udział w OLiJP po raz drugi jest bez sensu - mam wszystko, co chciałam mieć, osiągnęłam to, na czym mi zależało... Za te dwa lata chcę się dostać na stomatologię, a do tego nie jest mi potrzebny tytuł laureata z OLiJP. Tym bardziej, że olimpiada to rok spędzony na przygotowywaniu się do przedmiotu, który w moim przypadku nie liczy mi się na studia, a i matura z niego już zdana - laureat nie da mi żadnych dodatkowych uprawnień poza tymi, które już mam.
Żeby jednak nie wypaść z obiegu, będę pomagać w przygotowaniom do OLiJP osobom z mojej szkoły (i ja zadowolona, i one, i Profesor będzie miał mniej na głowie). Chytry plan, co?

Co to tematów... Nie powalają. Te z naszej edycji olimpiady bardziej mi się podobały. Ale jest jeden świetny, na który nawet mam już pomysł (co z tego, że nie biorę udziału. CO Z TEGO).
"Poeta odchodzi"-brałabym.

[N21]

Czy któraś z Was rozważa studiowanie polonistyki?

[Applebloom]

,

[Agatka31]

Ja również

[young_dreamer]

Napisane przez JestemErynia

KG wrzucił tematy na nową edycję olimpiady!
Co o nich sądzicie? Który byście wybrały?

Wahałam się pomiędzy trzema tematami
1.poeta odchodzi
2.T. Różewicz
3.Ulica

Ostatecznie wybiorę chyba ulicę. Już dziś skompletowałam sobie kilka tytułów, w których pojawia się taki motyw.
A Wam kojarzy się jakaś literacka, polska uliczka z XX wieku?

[Applebloom]

,

[lillipop]

Napisane przez Applebloom

Właśnie, porozmawiajmy o tym. Od kiedy myślę o swoich studiach, czyli jakoś od momentu, w którym zostałam postawiona przed koniecznością wyboru profilu w liceum, na pierwszym miejscu są ex aequo filologia polska i angielska. Bo zawsze lubiłam czytać, bo czytanie (i pisanie?) to rzecz, która wychodzi mi w życiu najlepiej, jakkolwiek żałośnie to brzmi. Nie to, że jestem beznadziejna z innych przedmiotów; jest odwrotnie; ale zawsze najbardziej interesowałam się literaturą. Tyle że dzięki OLiJP odkryłam, że filologie nie polegają na prowadzeniu dyskusji o literaturze i innych pasjonujących rzeczach, tylko na kuciu gramatyki (nienawidzę, a widziałam książki używane na studiach i są przerażająco trudne i nudne) i przedzieraniu się przez zdania w rodzaju: "Dyskurs ten to raczej zróżnicowany wewnętrznie obszar sensu, obejmujący bardziej i mniej wyraziste koncepcje, współgrające ze sobą lub nie, niż jednolity, progresywny proces formowania się pewnego rodzaju wiedzy. Ten własnie obszar sensu z jego lukami, niekonsekwencjami i z jego zróżnicowaną topografią - kobiecy dyskurs emancypacyjny - jest przedmiotem tej książki". Rozumiem to zdanie, przepraszam, topografię jego obszaru sensu, ale nie rozumiem, dlaczego nie można było napisać tego prościej i jeśli ktoś mi to wytłumaczy, będę wdzięczna, bo jeszcze nie przestałam się zastanawiać, czemu opracowania są trudniejsze niż same książki... Dodając marne perspektywy po kierunkach humanistycznych... naprawdę nie wiem, czy powinnam iść na takie studia. Ale z drugiej strony chcę na nie iść i nie chcę iść na żadne inne. Rozumiecie... prawda? Ktoś jeszcze ma takie zdanie i problemy jak ja? Pewnie nie

Wydaje mi się, że po prostu powinnaś się zastanowić co chcesz robić, a nie co chcesz studiować Jeśli masz zamiar wybrać filologie polską, aby ją postudiować, a potem nie wiadomo co dalej to może okazać się to faktycznie bezsensowne. Wydaje mi się, że marne perspektywny po kierunkach humanistycznych są dla osób bez pomysłu na siebie. Ale jak się idzie na studia z jakimś konkretnym celem i zdobywa się na nich wiedzę pod kątem tego, jaki chce się wykonywać zawód to chyba nie jest aż tak źle

Znam osoby, które studiują polski i są 100% zadowolone, bo zawsze się tym interesowały i najlepiej się w tym czują (jedna spec. dziennikarska, druga edytorstwo). Zresztą trzeba się liczyć z tym, że na każdych studiach ma się przedmioty mniej i bardziej interesujące, konieczne lub w ogóle nieprzydatne.

A jak wahasz się nad angielskim to może mogłabyś pomyśleć o MISHu. Tam mogłabyś sobie połączyć obie te filologie (chociaż dyplom potem chyba jest i tak z jednej, ale plus jest taki, że ma się pole do rozwijania zainteresowań)

[Miltiades]

Applebloom, doskonale cię rozumiem. Interesuję się polonistyką i z pewnością wybiorę ją na studiach, ale jednocześnie czuję, że chciałabym się rozwijać w kierunku historii albo jakiejś filologii. I tu rodzi się problem. Zamierzam pójść na MISH i wziąć polonistykę: komparastykę jako kierunek wiodący, jednak drugi nadal pozostaje dla mnie kwestią sporną. Z jednej strony historia da szersze spojrzenie na literaturę i uwarunkowania społeczno-historyczne, z drugiej - nachodzą mnie wątpliwości, czy nie byłoby dobrze mieć koła asekuracyjnego. Byłaby nim z pewnością jakaś filologia. Zastanawiam się zatem nad germanistyką (uwielbiam język niemiecki i mogłabym badać jego wpływy na język polski), z drugiej strony interesuje mnie koreanistyka (wpływ dram) i rusyfistyka (kiedyś zachwycałam się intonacją) i tu mam największy problem. Chciałabym pozostać na uczelni, zrobić doktorat i prowadzić badania, ale nie wiem, czy będę odpowiednia. Zauważyłam, że większość "nowych" doktoratów ma szansę na robienie kariery na uczelni tylko i wyłącznie dlatego, że ma znajomych, którzy już dam pracują albo zostali poleceni. Być może tak jest tylko w Białymstoku, ale to sprawiło, że zaczynam mieć coraz większe wątpliwości. Dlatego, Applebloom, skoro jesteś już ukierunkowana na polonistykę i anglistykę, to faktycznie - jak mówiła lillipop - idź na MISH.

Zapomniałabym; czy ktoś z was wie, czy można na jakimkolwiek MISHu mieć dwa kierunki (np. pol. i hist.) i wkradać się na wykłady z germanistyki?

[StachaM]

Tak samo jak Wy myślę o MISHu i filologii polskiej i historii. Nie wiem, jak po tym z pracą, jeśli nie chce się zostać nauczycielem, co zresztą i tak byłoby trudne do osiągnięcia... Poza tym rozważam anglistykę, bibliotekoznawstwo i hungarystykę (w ramach rzadkiej filologii i języka, który zna niewiele osób). Cudownie przyszłościowe kierunki, które z pewnością zagwarantują mi zatrudnienie i szczęście.
Mam jeszcze dwa lata (niecałe), ale przeraża mnie myśl, że kiedyś trzeba będzie się zdecydować... Żałuję, że nie mam konkretnego pomysłu na siebie, bo "praca naukowa" brzmi dość ogólnie.
Pytanie do Was: planujecie pójść na jakieś konkretne uczelnie - UJ, UW - macie to już sprecyzowane?