2007-12-09, 18:56 | #31 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 3 000
|
Dot.: ściąganie w szkole
Nie ściągam i nie ściągałam. Bo nie potrafię i nie chcę. Czasem tylko sprawdzam z koleżanką odpowiedzi.
I w sumie mam w nosie to czy ktoś ściąga czy nie. To jego sprawa. Ja nie chcę. A co robi ktoś inny - jego sprawa. |
2007-12-09, 18:56 | #32 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Pyrlandia :)
Wiadomości: 7 349
|
Dot.: ściąganie w szkole
Tak, ściągałam.
Przez 2 lata liceum ściągałam na fizyce na KAŻDYM sprawdzianie Zresztą, żadna sztuka, robiło to jakieś 99% klasy a nauczycielka podejrzewam nie chciała tego widzieć , bo że nie widziała- nie wierzę. Często robiłam sobie jakieś ściągi z wzorów np. na matmę lub chemię. Nigdy nie ściągałam na przedmiotach, które mnie interesowały i z którymi wiązałam np. 'przyszłość maturalną' (np. biologia) Teraz, na studiach, ściągam raczej rzadko, przede wszystkim dlatego, że większość zagadnień w mniejszym lub większym stopniu trafia w moje zainteresowania i preferencje. Nie widzę w ściąganiu nic złego. Uważam, że to indywidualna sprawa każdego. Jeśli ktoś jedzie na ściągach non stop, z każdego przedmiotu, każdego zagadnienia, kompletnie nic go nie interesuje i kończąc swoją edukację (kiedykolwiek to nastąpi) nie umie kompletnie nic, to jego problem. Nie zamierzam tego absolutnie chwalić, ale też nie bawię się w potępianie. Fizyki nienawidziłam ze całego serca. Ale szczerze mówiąc, nie mam żadnych wyrzutów sumienia ani cienia żalu z powodu tego, że zawsze miałam z niej na koniec minimum 4, praktycznie za nic. No, może za spryt i zimną krew. |
2007-12-09, 19:01 | #33 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 11 397
|
Dot.: ściąganie w szkole
"A ja się czasem potrafię nauczyć więcej ze ściągi przed lekcją bo swoimi słowami napisane i przynajmniej to rozumiem niż jakieś regułki z zeszytu i gdzieś to w głowie zostaje ( w moim przypadku )
Mam czasem ściągę, nawet wtedy gdy jestem świetnie przygotowana na sprawdzian z wiedzą w głowie, bo zawsze mam wrażenie że jednak czegoś mogę zapomnieć i na wszelki wypadek lepiej mam . ściągam wtedy gdy nic nie umiem i nie zdążyłam się nauczyć bo mam np. do poprawienia innym przedmiot albo poprostu.. nauczyciel na to pozwala bo są i tacy." Tak bym się wypowiedziała jak bym chodziła jeszcze do gimnazjum. Ale teraz sądze że to jest oszustwo wyjdzie to i tak na maturze i bardzo żałuje tego że ściągałam.. godzina dziennie by mi wystarczyła nauki..
__________________
Edytowane przez kiniaczeq Czas edycji: 2007-12-17 o 13:12 |
2007-12-09, 19:05 | #34 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 1 065
|
Dot.: ściąganie w szkole
1. Sciagalam w ogolniaku (wysoki poziom, i mnostwo do nauki ze wszystkich przedmiotow, wiec wyznawalam wtedy zasade, ze nie bede sie uczyc czegos co i tak mi sie w zyciu nie przyda i uwazam ze dobrze na tym wyszlam),
ale na studiach przestalam (zreszta czesto nie byloby to wykonalne), wychodzac z zalozenia, ze ucze sie wylacznie dla siebie i na swoja przyszlosc. Poza tym uwazam, ze byloby nie fair sciagajac osiagac z tego korzysci materialne (stypendium), w szkole sredniej to zupelnie co innego... 2. Teoretycznie nie ma nic dobrego w sciaganiu, ale doba ma 24 godziny i czasem nic sie na to nie poradzi . Osobiscie czulam sie usprawiedliwiona ogromem materialu. 3. Technicznie latwe. Czesc nauczycieli widziala, ze sciagamy i przymykali na to oko. Niestety mam wrazenie, ze generalnie polski system nauczania nie sprzyja nie sciaganiu. |
2007-12-09, 19:06 | #35 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 493
|
Dot.: ściąganie w szkole
ok ,dzieki dziewczyny
a teraz inne pytanie w sumie TheCuteOne,troche naprowadzila w temacie czy wolicie nauczyciela , ktory jednak nie daje sciagac, czy tego ,ktorego przymyka oko ? ha! :P
__________________
"Hello, I'm Edward Cullen" |
2007-12-09, 19:10 | #36 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 18 424
|
Dot.: ściąganie w szkole
tego, który nie daje ściągać.
|
2007-12-09, 19:15 | #37 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 1 338
|
Dot.: ściąganie w szkole
Jeżeli tu chodzi o Ciebie Afra86... Oni nie mając Ciebie lubić! Oni mają się Ciebie bać!!!
Jeżeli chodzi o moich nauczycieli, to było bardzo różnie. To czy daje ściągać, czy nie daje, było chyba ostatnim co decydowało o mojej ocenie. Liczyły się dla mnie inne rzeczy..
__________________
We are what we do and we do everything perfect Edytowane przez TheCuteOne Czas edycji: 2007-12-09 o 19:17 Powód: neologizm :P |
2007-12-09, 19:18 | #38 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 3 432
|
Dot.: ściąganie w szkole
Zdarza mi się ściągać- nie często,ale jednak. Czy uważam za złe? Jeśli ktoś sciąga sporadycznie,to nie. Ale jeśli ktoś nig ynic nie umie, cały czas jedzie na ściągach, to owszem Jest to zreszta troche nie fair wobec osób, które są przygotowane
|
2007-12-09, 19:26 | #39 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Gdańsk;)
Wiadomości: 2 050
|
Dot.: ściąganie w szkole
Tak I dalej mi sie zdarza
Hmm.. uwazam to nieuczciwe i wiem ze taka w tym momecie jestem. A czy proste czy nie.. zalezy od okolicznosci.
__________________
Nigdy mnie nie kochał!-szepcze.Podły kłamca! Skąd wiesz...? Ktoś mówi Ci, że jest noc, pokazuje księżyc... Po 12 godzinach nazwiesz go kłamcą? |
2007-12-09, 19:27 | #40 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: pokój pełen marzeń
Wiadomości: 1 393
|
Dot.: ściąganie w szkole
Ja nie ściągam i nie ściągałam, bo jestem na tyle leniwa, że nie chce mi się robić ściąg
__________________
No pain, no game. |
2007-12-09, 19:29 | #41 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 6 740
|
Dot.: ściąganie w szkole
W podstawówce nie ściągałam.
W gimnazjum - zdarzało się, nie powiem. W liceum - oczywiście, że ściągam. Ale mam swój kodeks złoczyńcy Nie chcę być nie fair wobec innych, więc nie ściągam od koleżanki/kolegi bez ich wiedzy. Nie ściągam z przedmiotów, które są dla mnie bardzo ważne (matura/zainteresowania). Jeśli ściągam od kogoś na kartkówce/sprawdzianie, to innym razem ja daję mu ściągać. Zło konieczne.
__________________
|
2007-12-09, 19:30 | #42 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Kozienice
Wiadomości: 605
|
Dot.: ściąganie w szkole
Ściągam.
Złe jest ściąganie i niesprawiedliwe. Nie tłumacze się, ale przecież życie tez jest niesprawiedliwe, trzeba się dostosować.
__________________
Myśli niespokojne zataczają się po głowie w upojeniu.
Nic nie muszę wiedzieć. Roztopiłem się bezmyślnie w otoczeniu. ... |
2007-12-09, 19:32 | #43 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 493
|
Dot.: ściąganie w szkole
TheCute One , nie no
ja nie oczekuje od Was porad co do mojego przyszlego zawodu ale chcialam poznac Wasze opinie Ja wiem, ze wiekszosc uczniow woli ,jak im sie daje wolna reke na sprawdzianie, ,a nauczyciel zajmuje sie czytaniem gazety A uczniowie, ,,hm .,,podczas moich praktyk, choc bylam surowa i wymagajaca, to jednak sprawiedliwa i sympatyczna, co spodowalo,iz dzieci polubily mnie Nauczyciel nie moze byc kumplem, ale moze byc partnerem ..pojechalam teraz pedagogika Ja osobiscie w przyszlosci, chcialabym zmienic styl uczenia sie, tak aby niepotrzebne byly sciagi Wiecej zadan na rozumienie, tak aby dzieciaki potrafily dojsc do rozwiazania, a nie wyklepywac mi na pamiec regulki ,z ktorych i tak nic nie rozumieja
__________________
"Hello, I'm Edward Cullen" |
2007-12-09, 19:35 | #44 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: ściąganie w szkole
Cytat:
Chociaż-kłamstwo ma krótkie nogi-i przy okazji matury wyjdzie,kto się uczył,a kto ściągał .
__________________
|
|
2007-12-09, 19:35 | #45 |
zielony stworek
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 980
|
Dot.: ściąganie w szkole
Afra,uczniowie nie szanują nauczycieli,którzy nie wymagają...powodzenia!
|
2007-12-09, 19:36 | #46 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 493
|
Dot.: ściąganie w szkole
kaledonio, wiem o tym dzieki
__________________
"Hello, I'm Edward Cullen" |
2007-12-09, 19:43 | #47 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 6 740
|
Dot.: ściąganie w szkole
Cytat:
Jak już pisałam, mam swoje najważniejsze 5 przedmiotów i bardzo cenię oraz szanuję wymagających nauczycieli z tych dziedzin. Natomiast dostaję cholery, gdy widzę kobietę od fizyki wymagającą Bóg wie czego od klasy humanistycznej, w której nikt matury z fizyki zdawał nie będzie, wg której mamy traktować fizykę jako priorytet. I ściągam u niej bez skrupułów... Jak się uda.
__________________
|
|
2007-12-09, 19:45 | #48 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2003-01
Wiadomości: 90
|
Dot.: ściąganie w szkole
sciagam czasami,
czasami jest to zle, krzywdzi kogos kto sie uczyl, ja bylam wiele razy po obu stronach :twisted: ogolnie zalezy na jakim przedmiocie latwe najczesciej po prostu nie umiem sciagac... ile razy mialam przypal, nie zlicze, ale jak ja lubie ta satysfakcje ze mi sie udalo najprosciej jest sciagac cos bardzo konkretnego, typu slowka btw: jakie macie patenty na sciaganie? bo mi sie juz koncza pomysly... w piorniku, w identyfikatorze, na korektorze, na linijce, na komorce, ostatnio nawet sciagnelam wzor z zeszytu od matmy (fabrycznie na okladce byl) (jak sie dodaje emotikonki? bo nigdzie tego nie moge znalezc :| )
__________________
...więc pozwól mi się dotknąć, pani tak chociaż lekko przez ubranie ten jeden raz, ten jeden raz chcę wiedzieć, jak są zimne gwiazdy... |
2007-12-09, 19:49 | #49 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 4 493
|
Dot.: ściąganie w szkole
uch, zeby nie bylo nieporozumien
wymagajaca,ale nie bycie tyranem
__________________
"Hello, I'm Edward Cullen" |
2007-12-09, 19:49 | #50 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 6 740
|
Dot.: ściąganie w szkole
Cytat:
Cytat:
Gdy piszesz wiadomość, po prawej, ew. więcej.
__________________
|
||
2007-12-09, 19:51 | #51 |
Zadomowienie
|
Dot.: ściąganie w szkole
Sciagalam/ sciagam / jutro tez bede pewnie sciagac
__________________
ana gabi show fan Edytowane przez ana_gabi Czas edycji: 2012-08-07 o 14:06 |
2007-12-09, 19:59 | #52 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 876
|
Dot.: ściąganie w szkole
Raczej nie sciągam- nie umiem po prostu.
Uważam że ściąganie nie jest uczciwe i nie powinno sie tego robic, ale w polskim systemie edukacji, który wymaga opanowania bezsensownej wiedzy encyklopedycznej, to jest po prostu czesto metoda przetrwania i wyższa koniecznosc. Gdy chodziłam do amerykanskiej szkoly, to NIKT tam nie sciagał, uważano, że to nie fair i tyle. No ale jednak ich szkoła i program nauczania jest zupełnie inny niż u nas. Mimo wszystko, jesli bede miala dzieci, to bede je uczyc, że nie należy ściągać. Bo to rodzaj oszustwa. A oszustwo jest czymś złym. Zasady zobowiązują.
__________________
I'm not sad. I'm just complicated. |
2007-12-09, 20:07 | #53 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Wlkp
Wiadomości: 7 326
|
Dot.: ściąganie w szkole
W szkole rzadko ściągałam- najczęściej nie miałam problemów z nauczeniem się. Na studiach czasem zrobi się ściągli ale raczej dla spokoju czy pewnej formy odstresowania.
Poza tym czasem materiału jest tyle, że człowiek nie jest się w stanie go nauczyć lub nie nadaje się on do nauczenia ze zrozumieniem, a materiału jest tyle, że by zdać egzamin część trzeba po prostu albo wykuć na pamięć albo mieć na ściądze (ci co mieli logikę lub metodologię wiedza o czym mówię) Co do dawania notatek czy pozwalania od siebie ściągać na studiach- kieruję się zasadą- mam gdzieś czy ktoś się uczył czy lenił, mogę dać mu ściągnąć, ważne żebym to ja zdała, nie interesuje mnie co ta osoba zrobi, ale wolę pomóc niż zakrywać kartkę ręką, bo i po co. Nie rozumiem wyścigu szczurów i tekstów typu "nie dam Ci notatek bo ja chodziłam na wykłady a Ty się obijałeś i jak zdasz to bedziesz dla mnie potencjalną konkurencją na rynku pracy"- wiele osób pracuje, studiuje 2 kierunki i w tym wypadku nie widzę powodu by nie pomagać a jak ktoś się obija ale jest miły i nie zadaje się ze mną tylko dla notatek to też pomogę. Na niektórych kierunkach jest masakra... niektórzy nawet potrafią celowo porobić błędy w notatkach i i dać Ci takowe byś nie zdał i byś został ukarany za swoje "lenistwo", które najczęściej lenistwem nie jest.
__________________
31maj 2013 HANIA |
2007-12-09, 20:07 | #54 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 2 352
|
Dot.: ściąganie w szkole
Ano zdarza się.
Są przedmioty z których nie umiem się nauczyć(fizyka, chemia), lub mam duużo nauki a wiem, że na geografi da się ściągac to wtedy zeszyt na kolana i do dzieła. Lubię się uczyć języków i jeśli w jeden dzień mam pełno nauki to wole się przyłożyć do tych przedmiotów, które mnie pasjonują, a reszte sobie nadwyżyć ściąganiem. Co do nauczycieli to u niektórych nie da się kompletnie ściągnąć, ale sa i tacy którzy kilka razy upomną, pomrugają lub zostawią w spokoju. Więc skoro pozwalają, czemu nie korzystać.
__________________
do twardego stąpania po ziemi nie nadają się buty z miekką podeszwą. .. . ... |
2007-12-09, 20:35 | #55 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 3 862
|
Dot.: ściąganie w szkole
1. jasne, ze sciagalam/sciagam, szczegolnie jesli chodzi o przedmioty scisle, z humanistycznych/angielskiego nie potrzeba mi pomocy. ogolnie nie mam trudnosci z nauka, teraz w klasie maturalnej piszę ściągi jedynie na matematykę. ewentualnie moje "sciaganie" polega na wspolpracy z kolezanka z lawki
2. nie uwazam tego za cos niewlasciwego. zawsze uczylam się na biezaco, bylam przygotowana na kazdy sprawdzian, ale nie zawsze tak, jakbym chciala. czesto na moich sciagach byly rzeczy, ktore umialam; pisalam je bardziej dla pewnosci i z obawy przed tym, ze o czyms zapomne. 3. sa nauczyciele, u ktorych nie da sie sciagac, bo az strach zerknac w ta mala karteczke. ale sa i tacy, ktorzy potrafia na sprawdzianie czytac gazete i generalnie malo obchodzi ich klasa, jesli jest w miare cicho. taki byl np moj gosc od fizyki, ktory doskonale wiedzial, ze kazdy sciaga z czego tylko sie da i odpisuje zadania z zeszytu.. moze chcial, zebysmy mieli lepsze oceny, bo malo kto z klasy humanistycznej potrafil sam rozwiazac jakies zadanie. jesli chodzi o sposoby sciagania to przewaznie byla to kartka w piorniku, w gimnazjum pisalam potrzebne informacje lekko olowkiem na kartce - swietnie sie to sprawdzało, przed oddaniem pracy ukradkiem wszystko zmazywalam. pisanie na rece czy ławce to standart. czasem zdarzylo sie otworzyc zeszyt albo ksiazke, ale tylko u nauczycieli, ktorzy malo pilnowali.
__________________
'we're all mad here. I'm mad. you're mad.' said the Cat 'how do you know I'm mad?' said Alice 'you must be' said the Cat 'or you wouldn't have come here' |
2007-12-09, 20:42 | #56 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 1 668
|
Dot.: ściąganie w szkole
ściągam i ściągałam
co do drugiego pytania to podpisuję się pod tą wypowiedzią: Cytat:
Czasem nawet jak jestem nauczona to robię ściągę z najważniejszych pojęć, żeby mieć ją 'dla pewności' . Niekiedy gdy robię ściągę i ją później wiele razy czytam/przeglądam to dany materiał wchodzi mi do głowy i już nie muszę z niej korzystać na sprawdzianie/kartkówce . Co do 'łatwości' - wszystko zależy od nauczyciela i sposobu ściągania.
__________________
a traveller
|
|
2007-12-09, 20:49 | #57 |
Zakorzenienie
|
Dot.: ściąganie w szkole
Zdarza mi się ściągać z historii, biologia notorycznie.
Niestety, na własnej skorze widzę, że jest za wiele materiału który chce się nam upchnąć do głowy. W dodatku moja nauczycielka biologii jest, delikatnie mówiąc, specyficzna. Moja koleżanka, która chciała nauczyć się do sprawdzianu na 100%, korzystała z podręcznika dla licealistów. Z rozszerzonym materiałem /a jesteśmy w 3 gimnazjum /. Historia nie wchodzi mi do głowy ani w ząb, a przy takiej ilości testów, sprawdzianów i kartkówek tygodniowo jaka prezentuje się na ten tydzień nie jestem w stanie mamrotac pod nosem wszystkich dat, jakie mnie obowiązują.
__________________
Kontakt tylko via mail. |
2007-12-09, 20:58 | #58 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 7 490
|
Dot.: ściąganie w szkole
umiem ściągać bdb.
ściągam rzadko w sytuacjach gdy sie nie nauczyłam lub nie umiem danego przedmiotu (fizyka,matematyka).Jeste m humanistką i wolę na to poświęcać swój czas.
__________________
|
2007-12-09, 21:13 | #59 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Clearwater, Fl
Wiadomości: 2 841
|
Dot.: ściąganie w szkole
Nie ściągałam, bo nie umiałam Jakoś tak. Zdarzało mi się przygotować ściągę, ale i tak zostawała ona w kieszeni.
|
2007-12-09, 21:18 | #60 |
Zadomowienie
|
Dot.: ściąganie w szkole
Bardzo rzadko ale się zdarzało. Odkąd jestem na studiach to nie ściagałam.
Wogóle jak ściagam to robi mi się strasznie gorąco i pieką mnie policzki A często się zdarzało, że robiłam ściągi ale i tak z nich niekorzystałam-pisząc je, jakoś przyswajała mi się wiedza.
__________________
13.08.2010- Razem 09.2011- Zaręczyny 29.06.2013- Ślub 12.03.2015 II Kreski |
Nowe wątki na forum Szkoła i edukacja |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 08:53.