Zaczynamy bieganie zupełnie od podstaw cz. V

[dziunkowa]

Melduje 12,7

[velika]

Napisane przez dziunkowa

Melduje 12,7

jesteś niemożliwa a nie brakuje ci regeneracji? chyba bym padła ;]

Ogarnęłam sobie plan biegowy do półmaratonu, akurat taki na pół roku. Mam nadzieję, że znajdę czas na realizację. Dziś idę na 8km z przyjaciółką.

[blotowlosa]

długo nie pisałam, ale nie mam kiedy siedzieć przed kompem >> praca
Melduję z zeszłego tygodnia: 7,5km w środę i 9,5 w niedzielę pierwszy raz po ciemku w lesie, całkiem adrenalinowy bieg

[po_prostu_kasia]

U mnie poczatki, dopiero pierwsze razy z 5 km od miesiaca, ale czas 25 min Chyba nie jest zle, chodzenie na silownie jednak cos dalo. poczytalam troche forum i widze ze progres mozna szybko zrobic. bede probowac Tylko zimy sie boję i tych mrozow, chyba mi nos odpadnie jak bede biegac przy minusowej temperaturze

[dziunkowa]

Napisane przez velika

jesteś niemożliwa a nie brakuje ci regeneracji? chyba bym padła ;]

Ogarnęłam sobie plan biegowy do półmaratonu, akurat taki na pół roku. Mam nadzieję, że znajdę czas na realizację. Dziś idę na 8km z przyjaciółką.

Ależ ja mam regenerację. W zeszłym tygodniu czwartek i piątek nic. Na początku miesiąca to aż tydzień bez biegania. Zawsze staram się mieć 2 dni w tygodniu luzu, nie tylko od biegu ale w domu też nie ćwicze. Jak się zdąży ze jest tylko jeden taki dzień, to w następnym tygodniu mam 3.

[velika]

Chodzi mi o to, że potrafisz biegać kilka dni bez przerwy ja zawsze jak ide biegać to potem następnego dnia przerwa, nie dałabym rady. A ty robisz już jednak dość długie dystanse. Ale co człowiek to inaczej. Miałam kiedyś kontuzję jak dużo trenowałam i wolę nie ryzykować.

[dziunkowa]

Napisane przez velika

Chodzi mi o to, że potrafisz biegać kilka dni bez przerwy ja zawsze jak ide biegać to potem następnego dnia przerwa, nie dałabym rady. A ty robisz już jednak dość długie dystanse. Ale co człowiek to inaczej. Miałam kiedyś kontuzję jak dużo trenowałam i wolę nie ryzykować.

To prawie dane spokojne biegi, jakbym miała interwaly i tempówki to tez bym pewnie nie dała rady.

[velika]

Ja długie trasy robię w lesie, może dlatego potem taka padnięta jestem. Melduję spokojne 8 km.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kina_drim]

Ja to chyba ograniczę bieganie do dwa razy w tygodniu i w zamian będę ćwiczyć w domu jakieś kompilacje typu Chodakowska

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[laktoza]

Napisane przez blotowlosa

długo nie pisałam, ale nie mam kiedy siedzieć przed kompem >> praca
Melduję z zeszłego tygodnia: 7,5km w środę i 9,5 w niedzielę pierwszy raz po ciemku w lesie, całkiem adrenalinowy bieg

Podziwiam, ja nawet w ciągu dnia unikam typowo lasu bo już spotkałam (na rowerze) kilka razy stado dzików . Nie obawiasz się zwierząt? Bo ludźmi nie ma co się martwić

[velika]

Ja sporo biegam po lesie, jeszcze nie spotkałam żadnego zwierza poza jakimiś zającami i sarenkami. Ale po ciemku bym się nie odważyła

Melduję 10,3 km. Mam bardzo dobry listopad, to mój najlepszy biegowy miesiąc w tym roku.

[dziunkowa]

Napisane przez laktoza

Podziwiam, ja nawet w ciągu dnia unikam typowo lasu bo już spotkałam (na rowerze) kilka razy stado dzików . Nie obawiasz się zwierząt? Bo ludźmi nie ma co się martwić

Ja juz spotkałam raz stadko. Przestraszyły się mnie

---------- Dopisano o 11:24 ---------- Poprzedni post napisano o 11:23 ----------

Melduje 6,4 km. Ledwo przebieralam nogami. Chyba rzeczywiście musze parę dni przerwy zrobić, jutro leżę na kanapie

[velika]

Napisane przez dziunkowa

Ja juz spotkałam raz stadko. Przestraszyły się mnie

Melduje 6,4 km. Ledwo przebieralam nogami. Chyba rzeczywiście musze parę dni przerwy zrobić, jutro leżę na kanapie

koniecznie ja robię teraz przerwę na cały weekend bo wyjeżdżam.
Nigdy nie spotkałam dzików, a w lasach przebywam sporo, czy na rowerze, czy biegając, czy też jak gdzieś się szwendam po górach. I mam nadzieję, że to nie nastąpi :p

[carmen_20]

Po zmroku po lesie biegam tylko w męskim towarzystwie za dnia zdarza mi sie czasem pójść samej, chociaż po sytuacji jak spotkałam tam pijanego/naćpanego faceta który rzucał do mnie dziwne teksty to sama chodzę rzadziej. I biegając po odludziach zawsze zabieram ze sobą gaz pieprzowy, głównie z powodu psów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[laktoza]

Napisane przez carmen_20

Po zmroku po lesie biegam tylko w męskim towarzystwie za dnia zdarza mi sie czasem pójść samej, chociaż po sytuacji jak spotkałam tam pijanego/naćpanego faceta który rzucał do mnie dziwne teksty to sama chodzę rzadziej. I biegając po odludziach zawsze zabieram ze sobą gaz pieprzowy, głównie z powodu psów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W męskim towarzystwie to inna sprawa a co do psów do mnie ostatnio przybiegł między domami, był z właścicielem bez smyczy, musiałam się zatrzymac i czekać aż posłucha swojego pana....

Po wymianie wtorkowym bieganiu, dzisiaj jestem chora, może macie jakieś skuteczne sposoby na odporność? Próbowałam zimnych pryszniców po bieganiu ale to chyba się nie sprawdziło :/


Wysłane z mojego Redmi Note 5 przy użyciu Tapatalka

[violino]

Napisane przez laktoza

Po wymianie wtorkowym bieganiu, dzisiaj jestem chora, może macie jakieś skuteczne sposoby na odporność? Próbowałam zimnych pryszniców po bieganiu ale to chyba się nie sprawdziło :/

Cieplej się ubierać
Na odporność wpływa tyle czynników, że chyba ciężko coś doradzić.
Ja wciskam w siebie dużą dawkę wit. C, jeśli czuję, że mnie coś będzie brać.
Imbir działa przeciwzapalnie, więc możesz próbować regularnie pić wodę z imbirem, miodem, cytryną.


Ja dziś 30 min: 5 min rozgrzewki, 4x 2 min + 2x 3min szybszym tempem, 2 min marszu pomiędzy każdym biegiem. Drugie 3 min przedłużone do 4 lub 5, nie wiem, bo po prostu biegłam, aż kawałek przed domem się zatrzymałam.

Fajną aplikację znalazłam, w której mogę sobie takie właśnie dowolnie wybrane odcinki ustawić, do tego do każdego odcinka osobną muzykę, mówi mi, kiedy jestem w połowie odcinka i ma masę innych ustawień do różnych typów ćwiczeń, gdzie potrzeba odliczania czasu.

I nowe buty sobie kupiłam Brooksa tym razem. Muszą się rozruszać, bo dziś mi stopa drętwiała, ale na pierwszy raz bardzo pozytywnie.


A tak przy okazji, gdzieś się Mon Cherry zgubiła, nawet na Stravie jej treningów nie widziałam już dawno...

[calore]

a Mon Cherry nie pisała o jakiejś kontuzji łydki () i że robi przerwę?

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Jestem jestem. U mnie tak sie podziało, ze z rana czasu brak a potem kiedy mogłabym biegać to ciemno. Nie chce sama bo strach tam biegać jak juz ciemno.
Ćwiczę w domku.

---------- Dopisano o 22:23 ---------- Poprzedni post napisano o 22:20 ----------

Chce biegać na km a nie prędkość

[beatiska]

Kończę tydzień z 35km (bieżnia mechaniczna + teren).

[calore]

super beatiska

u mnie dzisiaj idealna pogoda do biegania, ok 7 stopni, bez wiatru, lekkie słońce, sucho zrobiłam 5,1km w tempie 6:44, co mnie bardzo cieszy, bo od czasu biegu niepodległości regularnie schodzę poniżej 7min/km

[Laura Rose]

Znowu mam problem ze złapaniem oddechu na pierwszych kilometrach. Potem już jest lepiej. Wyjechałam i było ok, wróciłam i się duszę Temperatura? Powietrze? Czy co?

Fatalnie mi się dziś biegało, a miałam 3 doby odpoczynku. Wcześniej kilka dni dzień po dniu i czułam się super.

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez calore

super beatiska



u mnie dzisiaj idealna pogoda do biegania, ok 7 stopni, bez wiatru, lekkie słońce, sucho zrobiłam 5,1km w tempie 6:44, co mnie bardzo cieszy, bo od czasu biegu niepodległości regularnie schodzę poniżej 7min/km

Super! Gratuluje

[calore]

dzisiaj 7,2km, średnie tempo 7:05 co i tak mnie cieszy, bo strasznie tu dzisiaj wieje. ok 3-4 kilometra najpierw zwiało mi czapkę z głowy a potem musiałam się wręcz odwrócić plecami, żeby w ogóle złapać oddech. potem trochę się uspokoiło, ale ciągle jakieś przerwy, a to but rozwiązany, a to pies, a to smarkanie więc ogólnie jestem zadowolona

[violino]

Ja też jestem z siebie dzisiaj dumna
Zrobiłam podwójną serię szybszych biegów, które ostatnio usprawniam. 8km w godzinę, ostatni km biegłam już na spokojnie po skończeniu ustalonego treningu. Chciałam dociągnąć do 10km, ale już mi się nie chciało
Czasem mi przy biegu nogi mdlały, więc nie przyspieszałam jakoś znacznie, bo pałeru starczało mi na 30 sekund ale nie stanęłam, wręcz kilka razy biegłam dłużej, bo nie słyszałam, że już czas odpoczynku się zaczął

[calore]

haha gratulacje violino taki bieg z przyspieszeniami planuję na sobotę, bo dawno nie robiłam, a po ciemku się boję

[violino]

Napisane przez calore

haha gratulacje violino taki bieg z przyspieszeniami planuję na sobotę, bo dawno nie robiłam, a po ciemku się boję

Dzięki.
A ja właśnie takie biegi zaczęłam jakiś czas temu po ciemku, po pracy. Biegnę wtedy wzdłuż głównej ulicy. Z tymże wtedy robię jedną serię, łącznie ok 30 min, bo nie chcę się daleko zapuszczać. Teraz skorzystałam z okazji, ze chciało mi się wyjść o ludzkiej porze w dzień wolny, wiec mogłam wybrać inną trasę

[calore]

ja mam taką trasę nad rzeką, gdzie jest wał z ziemi i ścieżka obok, więc mogę sobie robić takie przyspieszenia (żeby nie tłuc się po asfalcie), ale nie ma tam oświetlenia i już raz się tam wywaliłam po ciemku więc na razie w sobotę planuję to, a w niedzielę może w końcu uda mi się 8km.

[sygnalista]

Bieganie jest do bani. Spada testosteron, wrasta kortyzol. To info dla ewentualnych mężczyzn w tym wątku.

[dziunkowa]

Melduje 6.1 km

[violino]

Napisane przez dziunkowa

Melduje 6.1 km

A jak tam Twoje czasy? Ciśniesz w odległości, w wytrzymałość, czy trenujesz też szybkość?