Mamusie Wrześniowe 2019 <3

[Lucy31]

Bry Zaglądam na wątek po chyba 2 miechach, wstyd Ale nie ogarnę pisania w dwóch miejscach na raz

Co do położnej, to żadne nowe przepisy. Od dawien dawna położna na nfz przysługuje każdej ciężarnej. To przywilej, nie obowiązek Jak ktoś nie chce niech nie korzysta, więc no stress. Ja korzystam, bo ciąża problemowa, w poprzedniej ciąży też korzystałam. Od 26 tyg wizyty były raz w tygodniu. Teraz już 2x w tygodniu. Przeważnie położna zagląda do mnie do domu. Akurat to jest ta co potem wpadać będzie do dzidziusia na wizyty patronażowe po porodzie. Poprzednim razem sama nam dziecko zapisała do pediatry i sama umawiała na wizyty, więc dla leniwca leżącego jak ja to bardzo wygodne

Napisane przez kami932

Mnie się bardzo podoba gondola na dole biała, a na górze szara i czytałam gdzieś, że wbrew pozorom o ten biały łatwo się dba. Troszkę cifu na ściereczkę i gitara. Ale sama nie sprawdzałam, wiadomo Ja już chyba mam wybrany wózek, ale nie mogę dojść do ładu jak on się nazywa

Już mam, Anex Sport SP19

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To ja tu jeszcze napiszę, choć post już stary
Ja mam Bebetto Holland po synku właśnie na białym stelażu i białym dnem, a u góry z grafitową gondolą. Muszę przyznać, że nigdy nawet tego białego niczym szczególnym nie wycierałam Nie było żadnej potrzeby, ani mi się to nie porysowało, czy pobrudziło czy coś. Ot jak to cały wózek, zwykłą mokrą ściereczką się przeleciało tu i ówdzie.

Spore już dzieci macie. Mój kurczak miał ostatnio ledwo 1000g, jest poniżej normy. Ja tez nie przybieram, wręcz straciłam 2,5 kg. No nic to, diabetolog jakiś czas temu dała insulinę 2x dziennie. Liczymy że małe się podtuczy

[kami932]

Witam się. Jakiś ponury dzień u mnie. A jeszcze 3 dni śmigania i od wczoraj mam takie nogi spuchnięte, że szok. Dziś nie mam na nic siły i planuję nic nie robić i cały dzień przeleżeć.

A jak u was dziewczyny?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[viva91]

Napisane przez kami932

Witam się. Jakiś ponury dzień u mnie. A jeszcze 3 dni śmigania i od wczoraj mam takie nogi spuchnięte, że szok. Dziś nie mam na nic siły i planuję nic nie robić i cały dzień przeleżeć.

A jak u was dziewczyny?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To ja wczoraj miałam taki dzień. Dziś też jakoś szału nie ma, ale staram się przemóc i coś zrobić. Przyniosłam suche pranie małego, już ostatnia porcja, trzeba je poprasować, ale to nie dziś, dziś muszę wyprasować nasze letnie ciuchy, bo upały wracają

Dostałam też 5 koszul do porodu/karmienia, fajne są, jedna mniej mi się podoba i jest trochę zbyt luźna, akurat do porodu, będzie mogła później wylądować w koszu

Współczuję puchnięcia. Ja byłam pewna, że i mnie to spotka (chociaż jeszcze nie rodzę, kto wie co mnie czeka) bo i bez ciąży latem zdarzało mi się puchnąć, ale tym razem nic a nic.

Lucy to prawdziwe piórko masz w brzuchu. Mój już pewnie 2 kg przekroczył.

[kami932]

Napisane przez viva91

To ja wczoraj miałam taki dzień. Dziś też jakoś szału nie ma, ale staram się przemóc i coś zrobić. Przyniosłam suche pranie małego, już ostatnia porcja, trzeba je poprasować, ale to nie dziś, dziś muszę wyprasować nasze letnie ciuchy, bo upały wracają

Dostałam też 5 koszul do porodu/karmienia, fajne są, jedna mniej mi się podoba i jest trochę zbyt luźna, akurat do porodu, będzie mogła później wylądować w koszu

Współczuję puchnięcia. Ja byłam pewna, że i mnie to spotka (chociaż jeszcze nie rodzę, kto wie co mnie czeka) bo i bez ciąży latem zdarzało mi się puchnąć, ale tym razem nic a nic.

Lucy to prawdziwe piórko masz w brzuchu. Mój już pewnie 2 kg przekroczył.

Ja generalnie mogłabym dalej prać (wstawiać pranie, no dobra ), ale uznałam, że jak jeden dzień poleżę po 3 dniach naprawdę ciężkich to nic się nie stanie, a nawet lepiej.

Ja prasować będę tak jak pisałam, dopiero jak wszystko posegreguje na rozmiary i rodzaje ubranek. Muszę jakoś to mądrze w komodzie ułożyć, chyba najprościej będzie normalnie na kupki, a na skarpetki i rajtuzki osobny organizer. Czapeczek i skarpetek mam całe mnóstwo

I tak się cieszyłam, że wszystko gotowe. Uznałam, że brakuje mi jednego ręcznika i znowu zrobiłam zamówienie na 150zł haha, a jeszcze po zastanowieniu kilka pozycji wywaliłam
Ale teraz to mam już nawet pampersy i brakuje tylko biustonoszy do karmienia, ale to w sierpniu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[viva91]

Ja też biustonoszy nie mam. Zastanawiam się, czy kupić małemu śpiworek. W przyszłym tygodniu jedziemy po materac, fotelik i wanienkę. I to będzie wszystko

Udało mi się poprasować, ale robiłam to na siedząco

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

[Juncia]

Ja mam dwa stanikotopy z HM i noszę już teraz. Bardzo mi podpasowały, zobaczymy czy się sprawdzą później.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lucy31]

Napisane przez kami932

Tak się cieszyłam, że wszystko gotowe. Uznałam, że brakuje mi jednego ręcznika i znowu zrobiłam zamówienie na 150zł haha, a jeszcze po zastanowieniu kilka pozycji wywaliłam
Ale teraz to mam już nawet pampersy i brakuje tylko biustonoszy do karmienia, ale to w sierpniu

Nooo drogi ten jeden ręcznik

Ja niestety ciągle walczę z nawrotem mdłości i wymiotów Więc żadnych przygotowań nie poczyniam. Worki próżniowe z ubrankami po synku przyniesione z piwnicy czekają, a to już dużo
Na samą mysl że mają wrócić upały już mi słabo.

[kami932]

Napisane przez Lucy31

Nooo drogi ten jeden ręcznik

Ja niestety ciągle walczę z nawrotem mdłości i wymiotów Więc żadnych przygotowań nie poczyniam. Worki próżniowe z ubrankami po synku przyniesione z piwnicy czekają, a to już dużo
Na samą mysl że mają wrócić upały już mi słabo.

Ja nie mogę robić zakupów, mnie się wszystko podoba

Właśnie mam wrażenie, że tak jakby mi wrócił I trymestr.. Mdłości, okropny posmak w ustach i ogólne zdechnięcie.
Ale to może być wina upałów. Cały dzień leżę i nic nie robię, a wieczorem ok 19 wstaję, bo mi lepiej.

No i seksy były i brzuch boli Ostatnio przepowiadacza chyba zaliczyłam, także jest lekki stresik, że się zbliżamy do porodu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Juncia]

Nooo, tik tak tik tak, naprawdę coraz bliżej już to wszystko. Z czego ja się bardzo cieszę
Powrotu upałów jakoś nie czuję jeszcze.
Moje "dolegliwości" w związku z 3 trymestrem są chyba takie, no że coraz bardziej czuję brzuch, jest większy, skóra jest bardziej napięta, ciężej wstać z kanapy /łóżka czy też przekręcić się. I zgaga od czasu do czasu. Więc w sumie nie jest tak źle Ale gdybym miała np w takim stanie zajmować się małym dzieckiem, no to ciężko... (ale wisodmo, że my kobiety potrafimy wszystko)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[viva91]

Napisane przez kami932

Właśnie mam wrażenie, że tak jakby mi wrócił I trymestr.. Mdłości, okropny posmak w ustach i ogólne zdechnięcie.
Ale to może być wina upałów. Cały dzień leżę i nic nie robię, a wieczorem ok 19 wstaję, bo mi lepiej.

Mówi się, że III trymestr jest podobny do I. U mnie wielkiego podobieństwa nie ma, ale tak dobrego samopoczucia jak w II trym też nie ma Po prostu mi ciężko przez brzuch.

Ja też wieczorami odżywam. Wczoraj od 20:00 do 2:00 coś robiłam
A w związku z upałami chętnie bym się przeprowadziła, szlag mnie trafia, jak widzę na mapie pogody Warszawa 25, Wrocław 32...

[Juncia]

U mnie podobieństwa między 1 a 3 też nie ma, zdecydowana różnica. "po prostu mi ciężko przez brzuch" - idealnie ujęte, Viva

Dziś mój mały Skarbek tak się wiercil i rozpychal (nie cały czas, ale takie epizody ma), że to mi wszystko wynagradza

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[viva91]

Oj tak, za ruchami będę tęsknić po porodzie

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

[Justyna191989]

Cześć mamusie.. A może jest któraś z Częstochowy lub okolic?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kami932]

Napisane przez viva91

Oj tak, za ruchami będę tęsknić po porodzie

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

Ja chyba nie, za bardzo daje mi popalić

Napisane przez Justyna191989

Cześć mamusie.. A może jest któraś z Częstochowy lub okolic?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, ja jestem

Dziś było ciut chłodniej i nie przeleżałam całego dnia Ogarnęłam papiery/dokumenty, częściowo torba spakowana. Jutro wracam do prania

A na koniec dnia spina z tż, mam wrażenie, że to on ma humory ciążowe, a nie ja

Co do samopoczucia, mnie też ciężko z brzuchem, a na fb pokazywałam jaki jest ogromny.. Coraz częściej mam napady duszności i nagłego zjazdu, że stoję coś robię i nagle mi tak słabo, że albo siądę choćby na ziemi albo się przewróce.
Nawet wczoraj mówiłam tż, że ciekawa jestem jaka to będzie ulga jak wstanę bez brzucha Bo jednak dziecię rośnie powoli i nie odczuwa się większej różnicy. A po porodzie nagle będzie pusto w brzuchu. I będzie można spać na nim!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Justyna191989]

Ooo super a mogę zapytać czy zdecydowałas się na poród w naszym Mickiewiczu i czy bierzesz inny szpital pod uwagę?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Juncia]

Kami, no myślę, że ta zmiana po porodzie będzie duża i dziwna, jeśli chodzi o brzuch. Ulga na pewno, choć nie ma co się nastawiać, że będzie się wyglądać od razu tak jak przed porodem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[viva91]

No spać na brzuchu to chyba nie tak od razu, z 9 miesiąca zrobi się 5-6 miesiąc ciąży, mnie wtedy ciężko było spać na brzuchu. I chyba lepiej nie uciskać tego wszystkiego, co musi wylecieć przez +/- 6 tygodni.
Ale różnica na pewno będzie, chociażby biorąc pod uwagę dziecko, wody i łożysko

Ja wczoraj porobiłam rzeczy niezwiązane z ciążą i porodem, takimi też trzeba się zająć Dziś kontynuacja.

[Juncia]

Hehe no ja juz się zaczynam męczyć tym odpoczywaniem hehe a mam nakaz oszczędzania się.
Wizyta w czwartek, zobaczymy czy coś się w temacie zmieniło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kami932]

Napisane przez Justyna191989

Ooo super a mogę zapytać czy zdecydowałas się na poród w naszym Mickiewiczu i czy bierzesz inny szpital pod uwagę?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, ja rodzę na Mickiewicza, moj lekarz prowadzący tam pracuje Ale gdyby nie to, to tylko Blachownia. Z Parkitką mam złe wspomnienia po pobycie na patologii. Jakbyś chciała pogadać to pisz na priv

Napisane przez Juncia

Kami, no myślę, że ta zmiana po porodzie będzie duża i dziwna, jeśli chodzi o brzuch. Ulga na pewno, choć nie ma co się nastawiać, że będzie się wyglądać od razu tak jak przed porodem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Na wygląd ja się w ogóle nie nastawiam, chociaż wczoraj liczyłam ile mam czasu od porodu do czerwca na wesele kuzyna i że muszę się wcisnąć w sukienkę 36rozmiar Tak to bez spiny
Tej ulgi jestem ciekawa i nie mogę się doczekać też

Napisane przez viva91

No spać na brzuchu to chyba nie tak od razu, z 9 miesiąca zrobi się 5-6 miesiąc ciąży, mnie wtedy ciężko było spać na brzuchu. I chyba lepiej nie uciskać tego wszystkiego, co musi wylecieć przez +/- 6 tygodni.
Ale różnica na pewno będzie, chociażby biorąc pod uwagę dziecko, wody i łożysko

Ja wczoraj porobiłam rzeczy niezwiązane z ciążą i porodem, takimi też trzeba się zająć Dziś kontynuacja.

No tak, nie od razu, ale już niedługo haha

Ja się zaraz ważę i mierzę. Ciekawe co tam słychać w tym temacie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Juncia]

Od porodu do czerwca to chyba można dużo zdziałać, więc faktycznie luzik

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kami932]

Napisane przez Juncia

Od porodu do czerwca to chyba można dużo zdziałać, więc faktycznie luzik

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oby jeszcze mi szło jakoś

107cm w pasie i +5kg od wagi startowej. Brzuch rośnie jak szalony.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Juncia]

Cóż, redukcja nigdy łatwa nie jest, u każdego trochę inaczej też przebiega.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kami932]

Napisane przez Juncia

Cóż, redukcja nigdy łatwa nie jest, u każdego trochę inaczej też przebiega.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wiem coś o tym, bo już byłam na redukcji najwyżej odkopie stare diety i heja.
3h na nogach i ledwo żyje ogarnę pranie i się kładę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[viva91]

A ja dziś wulkan energii Ciekawe kiedy wyczerpią mi się bateryjki

[kami932]

Napisane przez viva91

A ja dziś wulkan energii Ciekawe kiedy wyczerpią mi się bateryjki

Jak coś to zapraszam, trzeba pranie rozwiesić

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lucy31]

Napisane przez viva91

Oj tak, za ruchami będę tęsknić po porodzie

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

To prawda Najpierw człowiek pod koniec narzekał na bolesne rozpychanie, a pamiętam że potem było mi mega pusto i jak zaszłam na usg kontrolne po porodzie to az mi się przykro i smutno zrobiło że na ekranie usg nic tam nie ma żyjącego Babie nie dogodzisz

---------- Dopisano o 22:03 ---------- Poprzedni post napisano o 22:00 ----------

Napisane przez viva91

No spać na brzuchu to chyba nie tak od razu, z 9 miesiąca zrobi się 5-6 miesiąc ciąży, mnie wtedy ciężko było spać na brzuchu. I chyba lepiej nie uciskać tego wszystkiego, co musi wylecieć przez +/- 6 tygodni.
Ale różnica na pewno będzie, chociażby biorąc pod uwagę dziecko, wody i łożysko

Ja wczoraj porobiłam rzeczy niezwiązane z ciążą i porodem, takimi też trzeba się zająć Dziś kontynuacja.

Pierwsze co zrobiłam po powrocie z porodówki do domu to walnełam się spać na brzuchu
no i u mnie akurat dzień po porodzie miałam brzuch lepszy niż przed ciążą, wręcz wklęsły. Do dziś nie rozumiem jak, skąd. to mnie mocno zaskoczyło pamiętam Przecież tak na logike powinien schodzić stopniowo, no i coś z tą skórą sie robi powoli że się wchłania, lub też i nie. Różnie bywa.
Akurat tu się miło zaskoczyłam. Drugi raz nie licze na takie szczeście

[kami932]

Napisane przez Lucy31

To prawda Najpierw człowiek pod koniec narzekał na bolesne rozpychanie, a pamiętam że potem było mi mega pusto i jak zaszłam na usg kontrolne po porodzie to az mi się przykro i smutno zrobiło że na ekranie usg nic tam nie ma żyjącego Babie nie dogodzisz

Właśnie tego się obawiam. Pójdę na pierwsze badania i nie będzie już tam dzieciątka i będzie mi przykro


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[el amor]

Hej U nas ból pleców jest najbardziej męczący póki co, boli nawet jak niewiele robię. Na dniach zabieram się za pranie, prasowanie i pakowanie do szpitala

[Juncia]

O, to ja pleców na razie nie odczuwam w sumie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[viva91]

Ja plecy odczuwam bardzo, ale nie każdego dnia. Czasami nic nie pomaga oprócz poduszki ciążowej, dlatego bardzo ją chwalę. Na dodatek ból promieniuje czasem do pośladka, to jest masakra

Ale wczoraj i dziś bardzo dobrze się czuję, dziś obiad zrobiony, ciasto upieczone, coś tam posprzątane. Pranie i prasowanie dziecięcych ciuszków zakończone, z pakowaniem torby czekam na informację ze szpitali, bo jutro jedziemy obejrzeć oddziały (mieliśmy być tam wcześniej ale nie wyszło).
Jutro też finał wyprawki, jedziemy po fotelik, materac i wanienkę