2019-07-21, 15:57 | #751 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 154
|
Dot.: Sama w ciąży
|
2019-07-21, 17:56 | #752 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
|
Dot.: Sama w ciąży
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2019-07-21, 18:41 | #753 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 154
|
Dot.: Sama w ciąży
Cytat:
|
|
2019-07-21, 19:23 | #754 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
|
Dot.: Sama w ciąży
Wiesz co autorko. Moja siostra tydzień temu urodziła dziecko. A właściwie - miała cc. Jej mąż - zupełnie nie ogarnięty typo, niby taki ąę bułkę przez bibułkę, z wielkiego miasta, ale jak przyszło co do czego, to ma na dziecko i siostrę totalnie wyrąbane. Aż mi jest jej żal, a nie znoszę jej z całego serca i nie utrzymuję z nią praktycznie kontaktu. Moja siostra ma ciężko - rana na brzuchu, a praktycznie sama zajmuje się domem i dzieckiem (tydzień była tam moja matka), bo jej facio "musi się wyspać", "jest zmęczony", "idzie się przejść", "jedzie na zakupy" (na 3 h). I moja siostra siedziała z raną na brzuchu i noworodkiem na cycku.
I teraz wyobraź sobie taką sytuację - po południu oboje położyli się spać. Moja matka czuwała nad dzieckiem. Moja siostra o 15 wstała, zajęła się dzieckiem, nakarmiła. Ja miałam być o 19. Jak weszłam to jej mąż się akurat obudził... Godzinę z nami posiedział, stwierdził, że idzie na spacer. Ja wyjechałam o 21, a on ze spaceru wrócił o 23. W nocy oczywiście "ty karmisz to ty wstawaj w nocy, bo ja nic nie mogę oprócz ukolysania". I tak chłop spędził dobre 8 h nie zajmując się swoim dzieciakiem PRZEZ MINUTĘ. To moja matka pomagała przewijać, kąpać, podawała dziecko do karmienia, usypiała (ofc na zmianę z siostrą). A mąż zmęczony, albo go nie ma. I teraz proszę, wyobraź sobie, że jesteś w takiej sytuacji. Mama ci pomoże, ale jak długo? Co jeśli (NIE DAJ BOŻE) będą komplikacje w czasie ciąży/porodu/połogu? Kto się zajmie dzieciątkiem, ogarnie wszystko? Bo na pewno nie ten NIEODPOWIEDZIALNY TYP. Bo tak, on jest po prostu nieodpowiedzialny. A jak nie daj boże byłaby taka sytuacja, i szarpałby się z twoją matką "bo on jest ojcem! I ma prawo!" o takie maleństwo? Dlatego błagam cię - idź do prawnika i ustal takie kwestie. Ustal miejsce pobytu dziecka, nie dawaj jego nazwiska, nie wiem czy tak się da, ale może się da, zaznaczyć, aby w razie, gdybyś nie mogła sprawować nad dzieckiem opieki niech prawnie przejmie ją np. Twoja mama? Ja na twoim miejscu ograniczyłabym mu prawa rodzicielskie. Nadal będzie mógł się z dzieckiem spotykać i decydować o istotnych sprawach, ale to ty miałabyś "główną władzę". A w razie potrzeby on mógłby z biegiem czasu starać się o przywrócenie praw. Wysłane z mojego Redmi Note 5A Prime przy użyciu Tapatalka |
2019-07-21, 19:49 | #755 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 154
|
Dot.: Sama w ciąży
Cytat:
Wiem że będę miała ciężko i mama też będzie u mnie ciągle tylko na początku. Tylko właśnie ja zamiast go usuwać oczekuje że on będzie się udzielał jak najwięcej się będzie dało żebym była odciążona a jeżeli się wkurzę i zawiodę raz czy dwa pewnie wtedy zacznę być coraz mniej"miła". I zbulwersuje Was kolejny raz bo tak zachowaliśmy się głupio on ryzykował itp ale właśnie tak na co dzień w zwykłym życiu akurat oboje jesteśmy odpowiedzialni. Przyznam jednak że z biegiem czasu przekonałyście mnie żeby pójść do prawnika i zorientować się w temacie tak żebym ewentualnie w przyszłości wiedziała już jakie kroki podejmować. No tak nieraz mam jestem uparta i niektóre rzeczy muszę sobie przemyśleć. |
|
2019-07-21, 20:00 | #756 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Sama w ciąży
czyli oczekujesz ze bedzie zostawal na noc i podawal ci do karmienia czy ze bedzie pracowal na pol etatu i zajmowal sie dzieckiem w dzien jak ty bedziesz odsypiala po nie przespanej nocy?
|
2019-07-21, 20:12 | #757 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 154
|
Dot.: Sama w ciąży
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87015930]czyli oczekujesz ze bedzie zostawal na noc i podawal ci do karmienia czy ze bedzie pracowal na pol etatu i zajmowal sie dzieckiem w dzien jak ty bedziesz odsypiala po nie przespanej nocy?[/QUOTE]
Nie to jest wiadomo nierealne. Tylko ja nie miałam na myśli samego początkowego etapu ale nawet później kiedy oboje będziemy pracować. Dziewczyna post wcześniej podawała przykład rodziny gdzie para jest razem a facet nie pomaga nic zupełnie na to odpisałam że liczę na jakąkolwiek pomoc z jego strony mimo sytuacji. To że będę miała ciężko wiem ale co w tej aspekcie da ograniczanie praw skoro ja liczę na tą pomoc. Znowu teraz przechodzimy na inny aspekt historii i już czuję że teraz przez kolejne posty będzie wałkowane jak widzę jego pomoc i jak bardzo się mogę pomylić. |
2019-07-21, 20:17 | #758 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Sama w ciąży
Cytat:
w koncu bedzie musil dzielic czas miedzy twoje dziecko chora partnerke ;-) zwierzeta i zarabianie na ten cyrk |
|
2019-07-21, 20:25 | #759 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 154
|
Dot.: Sama w ciąży
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87015984]no bo tak bedzie
w koncu bedzie musil dzielic czas miedzy twoje dziecko chora partnerke ;-) zwierzeta i zarabianie na ten cyrk[/QUOTE] Nie mam na to wpływu, życie pokaże. I wiesz tak myślę że niektórym w tym wątku zależy tylko na dokopaniu mi i pokazaniu że co by nie było i tak będzie źle.Co nie napiszę to zaraz jest kontra.Raz że pewnie jestem surogatka to było zaplanowane i w ogóle porwią mi dziecko,raz co zrobię jak będzie chciał dziecko za często co by oznaczało że jednak się chce angażować a raz że będzie miał w dupie i mogę pomarzyć o jakiejkolwiek pomocy. To tylko mam prośbę jeżeli już robicie z niego potwora to chociaż zdecydujecie się na jedną z wersji. Edytowane przez martuniaaa25 Czas edycji: 2019-07-21 o 20:35 |
2019-07-21, 20:40 | #760 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 70
|
Dot.: Sama w ciąży
Sluchaj ale tutaj nikt nie powiedzial zebys mu ograniczala lub utrudniala wizyty. Nawet jesli dziewczyny pisza tu o ograniczeniu wladzy rodzicielskiej albo o niedawaniu nazwiska pisza o tym w kontekscie zabezpieczenia Cie przed ewentualnymi klopotami w razie gdysbysice sie nie mogli dogadac. Tak wlasciwie nawet gdybys nie wpisala go jako ojca on swoje dziecko moze odwiedzac i aktywnie uczestniczyc w jego zyciu. Dlatego wlasnie wysylamy Cie do prawnika bo jesli zajmuje sie takimi sprawami wszystko juz widzial i bedzie Ci w stanie najlepiej doradzic.
|
2019-07-21, 20:41 | #761 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 154
|
Dot.: Sama w ciąży
Cytat:
|
|
2019-07-21, 20:46 | #762 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 1 054
|
Dot.: Sama w ciąży
Cytat:
|
|
2019-07-21, 20:51 | #763 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 70
|
Dot.: Sama w ciąży
I osobiscie nie chce Ci dokopac. Zalozylam konto bo mam male dziecko i chociaz jestem w dobrym zwiazku jak sobie pomyslalam ze moglabym byc w Twojej sytuacji to przeszly mnie ciarki. Ja nie karmilam piersia ale jakby mi ktos chcial zabrac 6 miesieczne dziecko na weekend to bym sie zaplakala na smierc.
|
2019-07-21, 21:20 | #764 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 154
|
Dot.: Sama w ciąży
Cytat:
Ciężko mi tak teraz napisać jakby to miało być bo ja sobie mogę planować a życie może pokazać co innego. Nie wiem choćbym miała dwie godziny się spokojnie przespać a on żeby siedział przy dziecku, potem spacery.Chciałabym nie tylko być odciążona ale żeby on też poczuł tą odpowiedzialność za to co się stało. ---------- Dopisano o 22:20 ---------- Poprzedni post napisano o 22:17 ---------- Cytat:
|
||
2019-07-21, 21:34 | #765 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
|
Dot.: Sama w ciąży
Tym razem jednak mysle ze pisanie autorce ze kto sie nia zaopiekuje po cesarce itd itp jest bez sensu, bo wiadomo, ze nie on. No i co ma niby na to poradzic, bedzie musiala sobie radzic sama i przy pomocy rodziny. Nie ona pierwsza i nie ostatnia, na pewno bedzie ciezko na poczatku ale jak sama przytoczyla jedna z przedmowczyn podobnie moze byc i z facetem w domu co jest chyba jeszcze bardziej frustrujace.
Natomiast jesli chodzi o opieke, to nie liczylabym na takiego farta, ze on nie bedzie chcial zabrac parumisiecznego dziecka do siebie bo jak najbardziej moze chciec i bedzie mial prawo. Moze byc tez odwrotnie, tego nie wiadomo, ale nie zostawilabym tego slepemu losowi, bo tez bym chyba nie przezyla, gdyby facet nawet ze szczerymi checiami i wielka miloscia do bobasa zabral mi je chociaz na 2 dni nie znajac sie na opiece nad niemowkakiem i nie znajac (poprzez mieszkanie razem) tego konkretnego niemowlaka. |
2019-07-21, 21:57 | #766 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 70
|
Dot.: Sama w ciąży
Cytat:
---------- Dopisano o 21:57 ---------- Poprzedni post napisano o 21:53 ---------- Cytat:
|
||
2019-07-21, 22:43 | #767 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Sama w ciąży
Cytat:
Według mnie on jest klasycznym Piotrusiem Panem, który kontroluje i wykorzystuje ludzi, mając na uwadze zawsze w pierwszej kolejności swoje potrzeby i zachcianki. Jak inaczej nazwać zdradzanie chorej partnerki, namawianie kochanki na seks bez zabezpieczenia, bezmyślne płodzenie dziecka z kobietą, z którą nawet nie planował założyć rodziny oraz niemożność uszanowania twoich próśb o ograniczenie kontaktu? Potem znajduje sobie usprawiedliwienia, robi coś dobrego, ale wciąż głównie po to, żeby samemu poczuć się lepiej. Nie jest potworem, więc pewnie dlatego trudno ci to dostrzec. Po prostu, jest słabym materiałem do bardziej odpowiedzialnej roli niż kolega czy kochanek. Bez urazy, ale jak na razie trochę zachowuje się jakby wasze dziecko miało być maskotką, a nie nowym człowiekiem. Dlatego też nie ufałabym mu za grosz. Miej na uwadze, że twoja naiwność i bierność może mieć w przyszłości realne konsekwencje nie tylko dla ciebie. Natomiast nie uważam, że powinnaś iść z nim na noże. Póki macie dobry kontakt, najlepiej byłoby tak załatwić sprawę, żeby sam zgodził się aby dziecko nosiło twoje nazwisko, a on miał ograniczone prawa rodzicielskie. Tu wreszcie byś miała jakiś argument za jego dobrą wolą i szanowaniem twojej pozycji jako rodzica przede wszystkim samodzielnie wychowującego dziecko (na jego życzenie!). Myślę też, że przy uregulowanej prawnie sytuacji zwyczajnie byłoby ci łatwiej. Zarówno 'udostępniać' dzieciaka ojcu, jak i poukładać sobie w głowie inne emocje. Edytowane przez f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf Czas edycji: 2019-07-21 o 23:13 |
|
2019-07-21, 23:27 | #768 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 70
|
Dot.: Sama w ciąży
Martusia nikt tu nie pisal ze to potwor tylko zebys na niego uwazala. Ani jedna osoba tutaj nie napisala: spoko koles, jakos sie dogadacie. Ile ludzi tyle doswiadczen i kazdy tutaj przewiduje mniejsze czy wieksze klopoty.
|
2019-07-22, 05:37 | #769 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
|
Dot.: Sama w ciąży
Ja też Ci radzę trochę otrzeźwieć i spojrzeć na sprawę, tak jakby miał się sprawdzić najgorszy możliwy wariant. Skąd wiesz, że on Ci nie będzie robił pod górkę i zostaniecie szczęśliwą, patchworkową rodzinką?
Koleś się częściowo wypiął na Ciebie, chce być tatusiem z doskoku, więc Ty jak najbardziej masz OBOWIĄZEK uregulować sytuację dziecka tak, żeby w przyszłości nie było ono obiektem niepotrzebnej szarpaniny. Mój brat jest niebieskim ptakiem, z masą długów i lajtowym podejściem do życia. Laska, z którą ma dziecko w ogóle nie wpisała go w akt urodzenia jako ojca - on oficjalnie więc nie ma dziecka i nie odziedziczy ono w razie w jego długów. Nie mają ślubu, więc dziecko nosi jej nazwisko. W niczym to nie przeszkadza mojemu bratu byciu pełnoetatowym ojcem. Ba, oni żyją i mieszkają razem. W Twoim przypadku doradzałabym to samo. Twoje nazwisko, ograniczenie praw rodzicielskich dla facia, miejsce pobytu każdorazowo przy matce, ustalone widzenia i alimenty w konkretnej wysokości. Naprawdę, w niczym to nie przeszkadza w codziennym życiu, a wiele może Ci ułatwić. |
2019-07-22, 05:54 | #770 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 009
|
Dot.: Sama w ciąży
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2019-07-22, 07:58 | #771 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 11 110
|
Dot.: Sama w ciąży
Cytat:
Albo - co jeśli dziecko będzie chodziło do przedszkola i będzie chorowało? Będzie każdorazowo brał zwolnienie z pracy? Błagam - ty będziesz musiała się tym zająć. On NIGDY nie będzie opiekował się dzieckiem na równi z tobą. I nie, nie jesteście ani trochę odpowiedzialni - ty - sypianie bez zabezpieczeń z zajętym kolesiem, on - zrobienie dziecka kochance + "a ja jednak nie odejdę od żony bo jest chora blebleble" błagam cie, przecież jego żona (z tego co piszesz) nie jest umierająca, i jeszcze ta wymówka o zwierzętach... Nawciskał ci kitu, bo jakby chciał, to by się z nią rozstał, i nie mówię, że byłby z tobą, ale chociaż miałabyś tą świadomość, że nie jesteś gorsza czy mniej ważna od jego partnerki. A tak - zrobił ci dziecko i "Elo, moja laska jest chora i mamy wspólnego psa, więc radz sobie sama". Wysłane z mojego Redmi Note 5A Prime przy użyciu Tapatalka |
|
2019-07-22, 09:20 | #772 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 092
|
Dot.: Sama w ciąży
Cytat:
Nie wiesz, czy facet nie weźmie L4. Moi rodzice brali na zmianę, na wywiadowki chodzili na zmianę i nic nie stoi na przeszkodzie w dzisiejszych czasach. Jasne, autorka będzie z dzieckiem sama na początku. Ale nie znasz tego człowieka, może będzie lepszym rodzicem niż autorka (bo czemu by nie - autorko, to oczywiście nie jest przytyk, bo można mieć dwóch super rodziców. Ja mam dwóch, choć tata był po prostu w to lepszy. ), grunt to się zabezpieczać na najgorsze. Ale nie wieszaj od razu psów na tym kolesie, bo jeszcze nic nie wiadomo. Nie każdy to twoja patologiczna siostra z jej patologicznym mężem. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
|
2019-07-22, 09:39 | #773 | ||||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 154
|
Dot.: Sama w ciąży
[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87016311]Wow, nie jesteśmy zbiorowym umysłem. Tylko ludźmi z innymi doświadczeniami, więc nic dziwnego, że też innymi zdaniami. Powinnaś jednak pomyśleć czy dotychczasowa strategia, wybory, związki, upartość oraz pokładanie wiary w tym facecie nie zaprowadziły cię właśnie tutaj? Może warto byłoby się więc dalej nie zapierać, bo stawka jest obecnie znacznie wyższa niż romans z zajętym kolegą z pracy.
Według mnie on jest klasycznym Piotrusiem Panem, który kontroluje i wykorzystuje ludzi, mając na uwadze zawsze w pierwszej kolejności swoje potrzeby i zachcianki. Jak inaczej nazwać zdradzanie chorej partnerki, namawianie kochanki na seks bez zabezpieczenia, bezmyślne płodzenie dziecka z kobietą, z którą nawet nie planował założyć rodziny oraz niemożność uszanowania twoich próśb o ograniczenie kontaktu? Potem znajduje sobie usprawiedliwienia, robi coś dobrego, ale wciąż głównie po to, żeby samemu poczuć się lepiej. Nie jest potworem, więc pewnie dlatego trudno ci to dostrzec. Po prostu, jest słabym materiałem do bardziej odpowiedzialnej roli niż kolega czy kochanek. Bez urazy, ale jak na razie trochę zachowuje się jakby wasze dziecko miało być maskotką, a nie nowym człowiekiem. Dlatego też nie ufałabym mu za grosz. Miej na uwadze, że twoja naiwność i bierność może mieć w przyszłości realne konsekwencje nie tylko dla ciebie. Natomiast nie uważam, że powinnaś iść z nim na noże. Póki macie dobry kontakt, najlepiej byłoby tak załatwić sprawę, żeby sam zgodził się aby dziecko nosiło twoje nazwisko, a on miał ograniczone prawa rodzicielskie. Tu wreszcie byś miała jakiś argument za jego dobrą wolą i szanowaniem twojej pozycji jako rodzica przede wszystkim samodzielnie wychowującego dziecko (na jego życzenie!). Myślę też, że przy uregulowanej prawnie sytuacji zwyczajnie byłoby ci łatwiej. Zarówno 'udostępniać' dzieciaka ojcu, jak i poukładać sobie w głowie inne emocje.[/QUOTE] Dla ścisłości-do niczego mnie nie namawiał. Kontaktu aktualnie nie ma. O nazwisku już kiedyś go informowałam że biorę pod uwagę opcję że będzie jednak moje. Jak wspominałam na pewno udam się zorientować w temacie prawnym. ---------- Dopisano o 10:27 ---------- Poprzedni post napisano o 10:23 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 10:28 ---------- Poprzedni post napisano o 10:27 ---------- Cytat:
Macie rację nie zaszkodzi mi mieć wiedzę w tym temacie gdybyśmy się jednak nie dogadali. ---------- Dopisano o 10:34 ---------- Poprzedni post napisano o 10:28 ---------- Cytat:
Któraś z dziewczyn kiedyś pytała jakie on ogólnie podawał argumenty-już wcześniej i odpisałam że ogólnie to było to ale że nie było takiej konkretnej rozmowy bo nie zadawałam takiego pytania. Tak ta sytuacja nie była odpowiedzialna natomiast nie masz pojęcia jaka jestem na co dzień więc proszę nie wydawaj sądów. ---------- Dopisano o 10:37 ---------- Poprzedni post napisano o 10:34 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 10:39 ---------- Poprzedni post napisano o 10:37 ---------- [1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;87016466]Ja też Ci radzę trochę otrzeźwieć i spojrzeć na sprawę, tak jakby miał się sprawdzić najgorszy możliwy wariant. Skąd wiesz, że on Ci nie będzie robił pod górkę i zostaniecie szczęśliwą, patchworkową rodzinką? Koleś się częściowo wypiął na Ciebie, chce być tatusiem z doskoku, więc Ty jak najbardziej masz OBOWIĄZEK uregulować sytuację dziecka tak, żeby w przyszłości nie było ono obiektem niepotrzebnej szarpaniny. Mój brat jest niebieskim ptakiem, z masą długów i lajtowym podejściem do życia. Laska, z którą ma dziecko w ogóle nie wpisała go w akt urodzenia jako ojca - on oficjalnie więc nie ma dziecka i nie odziedziczy ono w razie w jego długów. Nie mają ślubu, więc dziecko nosi jej nazwisko. W niczym to nie przeszkadza mojemu bratu byciu pełnoetatowym ojcem. Ba, oni żyją i mieszkają razem. W Twoim przypadku doradzałabym to samo. Twoje nazwisko, ograniczenie praw rodzicielskich dla facia, miejsce pobytu każdorazowo przy matce, ustalone widzenia i alimenty w konkretnej wysokości. Naprawdę, w niczym to nie przeszkadza w codziennym życiu, a wiele może Ci ułatwić.[/QUOTE] Przekonałyście mnie na pewno pójdę do prawnika zorientować się w temacie. |
||||
2019-07-22, 10:09 | #774 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Sama w ciąży
Będzie ci pomagał ale w jakim wymiarze?
Masz jakieś konkretne oczekiwania ,co rozumiesz przez pomaganie? Bo napewno nie będzie to na codzien przy was tak jak normalny partner/ojciec by byl |
2019-07-22, 12:59 | #775 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 154
|
Dot.: Sama w ciąży
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87017043]Będzie ci pomagał ale w jakim wymiarze?
Masz jakieś konkretne oczekiwania ,co rozumiesz przez pomaganie? Bo napewno nie będzie to na codzien przy was tak jak normalny partner/ojciec by byl[/QUOTE] Pisałam już że ciężko mi teraz tak jednoznacznie to określić. Nie wiem w jakim będę stanie psychicznym i fizycznym, nie wiem jak bardzo będzie wymagające dziecko i nie wiem też jak bardzo on sam będzie chciał się angażować. Choćby nawet na początku miał przyjeżdżać jakoś częściej popołudniami żebym ja mogła odpocząć, spacery, zakupy. Potem jak wrócę do pracy pewnie jeszcze trochę inaczej będzie wszystko wyglądać. To akurat kwestia którą ciężko teraz zaplanować. |
2019-07-22, 13:14 | #776 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Sama w ciąży
Moim zdaniem wlasnie to jest jedina kwestia ktora powinniscie przedyskutowac
Nie wybor wozka czy spioszkow ale to jak on i Ty widzicie opiekę krotko po porodzie i przez pierwsze miesiace bo jak mowisz bedziesz tam miala jeszcze swoja mame do pomocy ktora tez pewnie sie jakos bedzie chciała okreslic(czy np będzie u Ciebie spała? Itp ) Takie rzeczy ustalają pary żyjące razem a co dopiero ludzie w twojej sytuacji Może warto się zorientować jak on to widzi żeby uniknąć rozczarowań i odpowiednio się przygotować bo na tą chwilę to Ty sobie wszystko wyobrażasz a konkretów to tu nie ma żadnych z jego strony do tego jest jeszcze jego partnerka wiec on tez musi z nia to ustalic Moim zdaniem warto zainteresowa bo może się okazać że bardzo się w tych wizjach mijacie Edytowane przez 7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014 Czas edycji: 2019-07-22 o 13:38 |
2019-07-22, 13:36 | #777 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 154
|
Dot.: Sama w ciąży
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87017609]Moim zdaniem wlasnie to jest jedina kwestia ktora powinniscie przedyskutowywac
Nie wybor wozka czy spioszkow Ale to jak on i Ty widzicie opiekę krotko po porodzie i przez pierwsze miesiace bo jak moeisz bedzuesz tam miala jeszcze swoja mame do pomocy ktora tez pewnie sie jakos bedzie chciała okreslic(czy np będzie u Ciebie spała? Itp ) Takie rzeczy ustalają pary żyjące razem a co dopiero ludzie w twojej sytuacji Może warto się zorientować jak on to widzi żeby uniknąć rozczarowań i odpowiednio się przygotować bo na tą chwilę to Ty sobie wszystko wyobrażasz A konkretów to tu nie ma żadnych z jego strony do tego jest jrszcze jego partnerkawuec on tez musi z nia to ustalic Moim zdaniem warto zainteresować się tym jak on to widzi bo może się okazać że bardzo się w tych wizjach mijacie[/QUOTE] Tylko że mi samej ciężko jest teraz określić czego ja oczekuję bo zupełnie nie wiem jak będzie. Jakieś tam luźne rozmowy były w tym temacie gdzie mówiłam mu to co Wam i przyjmował to do wiadomości ale przecież nie da się określić teraz że będzie raz, dwa czy trzy razy w tygodniu podejrzewam że będzie to wychodzić na bieżąco w miarę potrzeb. Mama pod koniec ciąży na samym początku po porodzie będzie u mnie mieszkać. |
2019-07-22, 13:46 | #778 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Sama w ciąży
Ja nie mówię że macie zrobić rozpiske dzień po dniu ale np ustalić jak to sobie wyobrażacie
Ty byś chciała żeby przychodził po pracy na kilka godzin a on?może musi psa zabrać na spacer po pracy albo ma jakieś inne obowiązki które wykluczają jakieś godziny lub dni (np wozi partnerkę na rehabilitację, gra w tenisa w czwartki,w piatki maja rodzinne wypady do jej mamusi itp) |
2019-07-22, 13:50 | #779 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 154
|
Dot.: Sama w ciąży
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87017701]Ja nie mówię że macie zrobić rozpiske dzień po dniu ale np ustalić jak to sobie wyobrażacie
Ty byś chciała żeby przychodził po pracy na kilka godzin a on?może musi psa zabrać na spacer po pracy albo ma jakieś inne obowiązki które wykluczają jakieś godziny lub dni (np wozi partnerkę na rehabilitację, gra w tenisa w czwartki,w piatki maja rodzinne wypady do jej mamusi itp)[/QUOTE] Powrócę do tych tematów we wrześniu jak wszystko inne będę też chciała omawiać. |
2019-07-22, 13:57 | #780 |
po drugiej stronie szafy
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
|
Dot.: Sama w ciąży
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87017701]Ja nie mówię że macie zrobić rozpiske dzień po dniu ale np ustalić jak to sobie wyobrażacie
[/QUOTE] Tylko że w zasadzie takie ustalenia można o kant tyłka potłuc. Wszystko wyjdzie w praniu, wszystko zawsze zależy od czynników bieżących. A to że on teraz coś obieca bądź nie...do niczego go nie zobowiązuje, nic nie gwarantuje.
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:23.