Rzeczy, które zachwycają wszystkich poza Wami + offtopy, część 2.:)

[martaakow]

Napisane przez khloe

A propos jeszcze kolorowych włosów- to chyba tylko mogą osoby, które mają jakieś freelancerskie zawody.

Jakoś nie widziałam nikogo w urzędzie, czy nawet sklepie obsługujących osób z kolorowymi włosami.

Tak samo nie zrobiłabym sobie nigdy wielkiego tatuażu w widocznym miejscu, bo nie wiem, czy w przyszłości nie skresliłoby to jakiejś pracy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie w korpo by bez problemu przeszło. Tak samo tatuaże.

A w sklepach często widuję osoby zarówno z tatuażami, jak i kolorowymi włosami.
W urzędach nie wiem, bo bywam raz na kilka lat.

W ogólnie nie zwracam na to uwagi w kwestii odbioru profesjonalizmu osoby, co za różnica, jakiego koloru ma włosy. Mogę tylko zwrócić uwagę, bo np. podoba mi się kolor albo mnie coś ciekawi (kolczyk, tatuaż), ale też nigdy się nie wgapiam, bo to nieuprzejme.

[marza_mr]

Połączenie gorącej kawy i lodów, albo piję kawę, albo jem lody, chyba że ewentualnie lody plus kawa mrożona, ale wtedy byłaby to za duża rozpusta.
I tak mi się zupełnie nie na czasie przypomniało: Paryż, wszyscy się zachwycają, a ja jestem jakimś totalnym wyjątkiem, owszem podobają mi się zabytki, ale miasto jako miasto i jego klimat nie trafiło w moje gusta, może też za dużo się spodziewałam.
Książki Krajewskiego, przeczytałam bodajże 3, żeby mieć ugruntowaną pozycję i to nie to.

[kasztanka3]

Napisane przez marza_mr

Połączenie gorącej kawy i lodów, albo piję kawę, albo jem lody, chyba że ewentualnie lody plus kawa mrożona, ale wtedy byłaby to za duża rozpusta.
I tak mi się zupełnie nie na czasie przypomniało: Paryż, wszyscy się zachwycają, a ja jestem jakimś totalnym wyjątkiem, owszem podobają mi się zabytki, ale miasto jako miasto i jego klimat nie trafiło w moje gusta, może też za dużo się spodziewałam.
Książki Krajewskiego, przeczytałam bodajże 3, żeby mieć ugruntowaną pozycję i to nie to.

Nie znosze Paryza, podobalo mi sie za dzieciaka, a jak wrocilam tam jako nastolatka i potem dwudziestoparolatka to caly czas prysl, tlumy wszedzie, brudno wszedzie i ludzie wyjatkowo nieuprzejmi przewaznie. Chyba tylko w Pradze mialam gorsze doswiadczenia jesli chodzi o interakcje miedzyludzkie.

[marza_mr]

Napisane przez kasztanka3

Nie znosze Paryza, podobalo mi sie za dzieciaka, a jak wrocilam tam jako nastolatka i potem dwudziestoparolatka to caly czas prysl, tlumy wszedzie, brudno wszedzie i ludzie wyjatkowo nieuprzejmi przewaznie. Chyba tylko w Pradze mialam gorsze doswiadczenia jesli chodzi o interakcje miedzyludzkie.

Przybijam piątkę, mam dokładnie te same odczucia a propos Paryża. Ale chyba jesteśmy wyjątkami

[kasztanka3]

Napisane przez marza_mr

Przybijam piątkę, mam dokładnie te same odczucia a propos Paryża. Ale chyba jesteśmy wyjątkami

Bawi mnie opinia Paryza jako najbardziej romantycznego miasta na swiecie.
Kompletnie nie ogarniam, co tam jest romantycznego Normalne duze miasto jak kazde inne.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez marza_mr

Przybijam piątkę, mam dokładnie te same odczucia a propos Paryża. Ale chyba jesteśmy wyjątkami

Oj chyba nie jesteście
Ja na żywo nie znam nikogo autentycznie zachwyconego tym miastem.

[kasiunia788742]

Napisane przez kasztanka3

Nie znosze Paryza, podobalo mi sie za dzieciaka, a jak wrocilam tam jako nastolatka i potem dwudziestoparolatka to caly czas prysl, tlumy wszedzie, brudno wszedzie i ludzie wyjatkowo nieuprzejmi przewaznie. Chyba tylko w Pradze mialam gorsze doswiadczenia jesli chodzi o interakcje miedzyludzkie.

W Paryżu nie byłam, a chciała bym być, ale w Pradze po części się zgadzam. Nie zapomnę kelnera, który domagał się napiwku (i to nie byle jakiego) za przyniesienie lampki wina. No tak bezczelny typ, że szok.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[kasztanka3]

Napisane przez kasiunia788742

W Paryżu nie byłam, a chciała bym być, ale w Pradze po części się zgadzam. Nie zapomnę kelnera, który domagał się napiwku (i to nie byle jakiego) za przyniesienie lampki wina. No tak bezczelny typ, że szok.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

W Pradze ostatnio bylam 3 lata temu, zaraz przed wyprowadzka z Europy. Jechalam autokarem z Berlina i juz dwie minuty po opuszczeniu autokaru zostalam bardzo chamsko i olewczo potraktowana w punkcie informacji, w restauracjach wcale nie bylo lepiej. Ja rozumiem, ze ci ludzie z turystami mierza sie codziennie i maja ich serdecznie dosc, ale ja serio jestem bardzo mila osoba, a nie kolejna roszczeniowa baba, ktora "placi i wymaga", fajnie by bylo, gdyby obie strony sie postaraly zeby bylo milo.

[tinkerver2]

Ja zawsze MARZYŁAM o wizycie w Pradze, to autentycznie było moje marzenie. mialam operacje w Pradze, więc przy okazji chciałam zwiedzić. No i cóż, w ogóle mnie Czechy nie urzekły, kojarzyły mi się z tymi biedniejszymi dzielnicami Katowic typu Burowiec

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

[kasztanka3]

Napisane przez tinkerver2

Ja zawsze MARZYŁAM o wizycie w Pradze, to autentycznie było moje marzenie. mialam operacje w Pradze, więc przy okazji chciałam zwiedzić. No i cóż, w ogóle mnie Czechy nie urzekły, kojarzyły mi się z tymi biedniejszymi dzielnicami Katowic typu Burowiec

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

Mnie architektura w Pradze urzeka, pod tym wzgledem to przepiekne miasto. Starowka jest cudowna

[Ava_]

Napisane przez marza_mr

Przybijam piątkę, mam dokładnie te same odczucia a propos Paryża. Ale chyba jesteśmy wyjątkami

Chyba nie
Jestem w Paryżu często służbowo i może nie uważam, ze to brzydkie miasto, ale na pewno nie ma w sobie nic specjalnego. Wywracam oczami jak tylko słyszę (500 razy dziennie), ze oh ah my jesteśmy Francuzami, wszystko co francuskie jest najlepsze i w ogóle french for life. Zawsze jestem na dworcu nagabywana przez taksówkarzy na motorach, są bardzo nachalni i nie wiem jak oni sobie to wyobrażają, ze w szpilkach i sukience wsiądę z nimi na motor i jedziemy.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ciri15]

W Pradze nie byłam, ale w mieście przyganicznym w Czechach owszem i Czesi wydali mi sie super mili.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[marza_mr]

Nie wiedziałam, że jest tyle osób, którym Paryż się nie podoba Jestem autentycznie zdziwiona, bo praktycznie wszyscy moi znajomi, którzy byli w Paryżu są nim zachwyceni i nie rozumieją, o co mi chodzi, jak mówię, że to dla mnie żadne magiczne, romantyczne miasto. W Pradze nie byłam, ale w tamtym roku mój kuzyn z dziewczyną byli na 3 dniowym wypadzie i mówią to samo co Wy, miasto przepiękne, ale ludzie mało sympatyczni, wręcz chamscy.

[khloe]

Dla mnie takim anty zachwyceniem były Bieszczady.

Ojezu, jak mi się tam nie podobało

Wszyscy się zachwycają, że piękne góry, że dzika przyroda, jedź, bo to odludne miejsca.

No to tak sobie marzyłam o tych Bieszczadach całe życie.

I w zeszłym roku się wybrałam.

Na koniec września, więc już teoretycznie po sezonie.
Już na początku się wkurzałam, bo trudno było dostać nocleg, bo po sezonie, ceny też wysokie porównując ten sam standard do np. Szklarskiej Poręby.

No ale dobra. 9h jazdy samochodem i jestem. Ludzi od zayebania, człowiek na człowieku, byłam w szoku. Zadupie totalne, brak dostępu do głupiego spożywczaka- po bułki trzeba było jechać do wiosek obok i to z rana, bo inaczej wszystko wykupili i sobie wafle ryżowe można było kupić. Masakra. Człowiek zszedł ze szlaku umęczony i głodny, restauracje pozamykane bo po sezonie. Znowu trzeba było jeździć nawet kilkanaście km żeby zjeść ciepły obiad.

Wszędzie daleko. Góry takie same jak wszędzie. Ludzi tłumy jak wszędzie. Ceny wysokie. Bez auta ani rusz.

Masakra.

Już nigdy nie rzucę wszystkiego i NIE wyjadę w Bieszczady 🤦

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[invisible_01]

Ja nie rozumiem zachwytu Krakowem. Znam to miasto doskonale, bo jeździłam do niego służbowo i prywatnie latami i jest dla mnie bardzo daleko za Wrocławiem, Gdańskiem, Poznaniem i wieloma jeszcze miastami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez invisible_01

Ja nie rozumiem zachwytu Krakowem. Znam to miasto doskonale, bo jeździłam do niego służbowo i prywatnie latami i jest dla mnie bardzo daleko za Wrocławiem, Gdańskiem, Poznaniem i wieloma jeszcze miastami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tez nie przepadam za Krakowem, sa ladniejsze miasta, uwielbiam Gdynie, bardzo lubie tez Torun, Bydgoszcz, Wroclaw, Gdansk, Katowice tez maja swoj urok, chociaz bylam tam tylko pare razy.

[kaledonia]

Mnie się średnio podobało w Rzymie.
Syf na ulicach, bezdomni śpiący na chodnikach, w metrze miałam wrażenie, że ktoś obserwuje i chcą nas okraść, a do tego w informacji turystycznej nie było nikogo mówiącego po angielsku
Dużo oszustów i naciągaczy na ulicach i w knajpach. Nigdy nie masz gwarancji, że dostaniesz danie, które się zamówi i jeszcze sobie do rachunku doliczają napiwek !

W Paryżu przy Rzymie to jest czyściutko, choć też się pojawiają uliczni naciągacze ( ale nie tak nachalni jak w Rzymie ).

[Limonka2738]

Napisane przez invisible_01

Ja nie rozumiem zachwytu Krakowem. Znam to miasto doskonale, bo jeździłam do niego służbowo i prywatnie latami i jest dla mnie bardzo daleko za Wrocławiem, Gdańskiem, Poznaniem i wieloma jeszcze miastami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja uwielbiam Kraków. Ale mogę być stronnicza, bo tam się urodziłam i wychowałam przez pierwsze lata.

I jak jadę w jakiejś sprawie, to często czuję taką nostalgię.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Wenress]

Mnie Kraków zachwyca, kocham mój Poznań a zupełnie nie rozumiem fenomenu Wrocławia. A do Bydgoszczy musieliby mnie siłą ciągnąć, okropnie tam jest Toruń bardzo ładny, Gdańsk też lubię.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Napisane przez kaledonia

Mnie się średnio podobało w Rzymie.
Syf na ulicach, bezdomni śpiący na chodnikach, w metrze miałam wrażenie, że ktoś obserwuje i chcą nas okraść, a do tego w informacji turystycznej nie było nikogo mówiącego po angielsku
Dużo oszustów i naciągaczy na ulicach i w knajpach. Nigdy nie masz gwarancji, że dostaniesz danie, które się zamówi i jeszcze sobie do rachunku doliczają napiwek !

W Paryżu przy Rzymie to jest czyściutko, choć też się pojawiają uliczni naciągacze ( ale nie tak nachalni jak w Rzymie ).

Wielkim plusem duzych wloskich miast (porownujac do Paryza) jest to, ze przynajmniej ludzie sa mili. Jesli mialam problem z bariera jezykowa, to osoba, ktora mnie nie rozumiala szukala kogos, kto mowi po angielsku. I tak, zgadzam sie, jest brudno, tloczno i ludzie moga wydawac sie nachalni, ale nie mam z Wloch zadnych negatywnych doswiadczen, ludzie przemili, widoki piekne, a jedzenie i wina pyszne

[tinkerver2]

Napisane przez invisible_01

Ja nie rozumiem zachwytu Krakowem. Znam to miasto doskonale, bo jeździłam do niego służbowo i prywatnie latami i jest dla mnie bardzo daleko za Wrocławiem, Gdańskiem, Poznaniem i wieloma jeszcze miastami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja z Krakowa lubię tylko rynek, oprócz tego jakoś meh.
Za to kocham całym sercem Katowice

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

[kaledonia]

Napisane przez kasztanka3

Wielkim plusem duzych wloskich miast (porownujac do Paryza) jest to, ze przynajmniej ludzie sa mili. Jesli mialam problem z bariera jezykowa, to osoba, ktora mnie nie rozumiala szukala kogos, kto mowi po angielsku. I tak, zgadzam sie, jest brudno, tloczno i ludzie moga wydawac sie nachalni, ale nie mam z Wloch zadnych negatywnych doswiadczen, ludzie przemili, widoki piekne, a jedzenie i wina pyszne

Kilkukrotnie oszukano nas w knajpach, nie ma ogólnodostępnego Wifi ( w ogóle uważam, że są zacofani jeśli chodzi o technologie, budki telefoniczne tylko u nich się chyba ostały ), ale hitem i tak jest tam komunikacja tramwajowa. Nie spodziewałam się takiego szmelcu na ulicy. W Polsce to jest bardzo nowocześnie przy Rzymie, zabytki nie jeżdżą przynajmniej jako regularne linie

[tinkerver2]

Napisane przez khloe

Dla mnie takim anty zachwyceniem były Bieszczady.

Ojezu, jak mi się tam nie podobało

Wszyscy się zachwycają, że piękne góry, że dzika przyroda, jedź, bo to odludne miejsca.

No to tak sobie marzyłam o tych Bieszczadach całe życie.

I w zeszłym roku się wybrałam.

Na koniec września, więc już teoretycznie po sezonie.
Już na początku się wkurzałam, bo trudno było dostać nocleg, bo po sezonie, ceny też wysokie porównując ten sam standard do np. Szklarskiej Poręby.

No ale dobra. 9h jazdy samochodem i jestem. Ludzi od zayebania, człowiek na człowieku, byłam w szoku. Zadupie totalne, brak dostępu do głupiego spożywczaka- po bułki trzeba było jechać do wiosek obok i to z rana, bo inaczej wszystko wykupili i sobie wafle ryżowe można było kupić. Masakra. Człowiek zszedł ze szlaku umęczony i głodny, restauracje pozamykane bo po sezonie. Znowu trzeba było jeździć nawet kilkanaście km żeby zjeść ciepły obiad.

Wszędzie daleko. Góry takie same jak wszędzie. Ludzi tłumy jak wszędzie. Ceny wysokie. Bez auta ani rusz.

Masakra.

Już nigdy nie rzucę wszystkiego i NIE wyjadę w Bieszczady

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja znowu nienawidzę serdecznie Zakopanego. Ok, góry piękne, ale Zakopane jest ohydne. Skomercjalizowane, obrzydliwe, biedne męczone konie, "biały miś", paskudne i DROGIE jedzenie (kiedyś jeździłam co sezon z mamą na szkolenia, jadłam w wielu miejscach i wiecznie to jedzenie było po prostu niedobre, często wolałam jeść w McDonalds niż w tych "restauracjach"), wszędzie uliczni sprzedawcy z jakimś gunwem (nie chodzi mi o jakieś typowe owieczki itp. Tylko jakieś balony, chiński szmelc za gruby hajs.
No i jako jedyni nie wprowadzili konwencji antyptzemocowej od kilku lat, więc względy ideologiczne też mi nie pozwalają tam jeździc

Wysłane z mojego moto g(8) power przy użyciu Tapatalka

[kasztanka3]

Napisane przez kaledonia

Kilkukrotnie oszukano nas w knajpach, nie ma ogólnodostępnego Wifi ( w ogóle uważam, że są zacofani jeśli chodzi o technologie, budki telefoniczne tylko u nich się chyba ostały ), ale hitem i tak jest tam komunikacja tramwajowa. Nie spodziewałam się takiego szmelcu na ulicy. W Polsce to jest bardzo nowocześnie przy Rzymie, zabytki nie jeżdżą przynajmniej jako regularne linie

Prawde mowiac, to jesli chodzi o bankowosc elektroniczna i mobilna, wifi i jakosc polaczenia internetowego, to ze wszystkich krajow, w jakich bylam Polska wypada chyba najlepiej. Zwlaszcza jesli chodzi o bankowosc mobilna, platnosci bezdotykowe, dostepnosc opcji placenia karta w sklepach i restauracjach.

[melkmeisje]

Napisane przez kasztanka3

Tez nie przepadam za Krakowem, sa ladniejsze miasta, uwielbiam Gdynie, bardzo lubie tez Torun, Bydgoszcz, Wroclaw, Gdansk, Katowice tez maja swoj urok, chociaz bylam tam tylko pare razy.

Ja też kocham Gdynię, gdybym już musiala mieszkac w Polsce, to tylko tam, ale ładna to ona na pewno nie jest

Z europejskich miast moim nr 1 jest Lizbona. I Amsterdam, ale tam bylam 10 lat temu, może coś się zmieniło.
W Paryżu nawet nie bylam, jakoś nigdy mnie nie ciągnęło...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Co wy widzicie w Gdyni?

[melkmeisje]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87972514]Co wy widzicie w Gdyni? [/QUOTE]


Najlepsze miasto do życia w Polsce, po prostu. Porozmawiaj z jakimkolwiek mieszkańcem No i morze, wiadomo.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez melkmeisje

Ja też kocham Gdynię, gdybym już musiala mieszkac w Polsce, to tylko tam, ale ładna to ona na pewno nie jest

Z europejskich miast moim nr 1 jest Lizbona. I Amsterdam, ale tam bylam 10 lat temu, może coś się zmieniło.
W Paryżu nawet nie bylam, jakoś nigdy mnie nie ciągnęło...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Amsterdam jest piękny i czysty Byłam 3 lata temu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Pracowałam w Gdyni i nie widzę żadnej różnicy między tym miastem a innymi. Mieszkańców znałam/znam sporo z racji mieszkania kilka lat w Trójmieście. No i nadal nie czaję co w Gdyni jest, czego nie ma w innych miastach

[kasztanka3]

Napisane przez melkmeisje

Ja też kocham Gdynię, gdybym już musiala mieszkac w Polsce, to tylko tam, ale ładna to ona na pewno nie jest

Z europejskich miast moim nr 1 jest Lizbona. I Amsterdam, ale tam bylam 10 lat temu, może coś się zmieniło.
W Paryżu nawet nie bylam, jakoś nigdy mnie nie ciągnęło...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Tez bardzo lubie Amsterdam, w Lizbonie niestety bylam tylko niecale 2 dni, wiec mam za duzy niedosyt, zeby oceniac. Bardzo bym chciala tam jeszcze wrocic. Uwielbiam tez Barcelone i Budapeszt.
Ale to bardziej z sentymentu, bo na pewno znajda sie piekniejsze od nich miejsca.