Promocje w Sephora, Douglas i innych + OT - część XIX

[karolina_zb]

Czy któraś używa podkładu Dior Forever? Nie robi efektu maski?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Corii]

Napisane przez karolina_zb

Czy któraś używa podkładu Dior Forever? Nie robi efektu maski?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mialam kiedys, maski to nie, ale to typowy mat, moze wysuszac i wygladac troche plasko.

[Agunia001]

Napisane przez karolina_zb

Aż tak źle? Chciałam sobie na jesień kupić retinol z BasicLab, bo tak wszędzie wszyscy chwalą, a ja jeszcze nie miałam okazji używać...

Wydaje mi się, że miałam ich wszystkie retionole i retinale, wiem że już nigdy do nich nie wrócę... a super tanie nie są - ten 1% kosztuje koło 250zł
z tańszych opcji mogę polecić serum i krem z retinolem z loreal
https://www.rossmann.pl/Produkt/Seru...ml,366328,9225
https://www.rossmann.pl/Produkt/Krem...ml,390619,9223

z droższych paulas choice, drunk elephant, medik8, nie wiem jak the inkey czy the ordinary ale też mają sporo opcji

---------- Dopisano o 19:09 ---------- Poprzedni post napisano o 19:03 ----------

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;89672860]Spokojnie, nie u każdego włosy wypadają po covidzie, czytałam, że większe na to szanse są kiedy straciło się węch i miało się wysoką gorączkę.

Na łysienie androgenowe poleca się wierzbówkę kiprzycę i palmę sabałową (palmy nie można pić jak się bierze tabletki antykoncepcyjne, bo osłabia ich działanie i będzie kinder niespodzianka )
Ogólnie są to zioła zalecane facetom z rakiem prostaty, ale wykazano ich działanie znoszące wpływ 5 alfa reduktazy na cebulki włosa i zmiejszające wypadanie/łysienie androgenowe.
[/QUOTE]

Dziękuję, ja się leczę właśnie finasterydami, minoksidilem doustnie i w płynie A palma odpada ze względu na anty

[Iwonalodz]

Napisane przez Agunia001

Oooo to nasza szeptucho poradz - co na wzmocnienie ciała i przed wszystkim włosów? Nie pomyślałam w ogóle, że z włosami coś może się stać - ja choruję na łysienie androgenowe, jak mi jeszcze bardziej poleca to się chyba zabiję

Ja serdecznie polecam Vitabelle (tabletki do łykania), naprawdę widać po niej efekty. I tanie to jest. Ma super skład. Poleciłam już dwóm koleżankom i też zadowolone.
No i kosmetyki z rokitnikiem.

Napisane przez Make4Up

No widzisz nie wszystko dla każdego Ja biorę poprawkę, że mini wersje czasem szybciej podsychają, a 3 miesiąc zaraz minie jak otwarłam, ale raczej od początku trochę się sypie pod oko. Akurat dziś mi się nie odbił, ale też upału nie było. Idole też miałam pełnowymiarowy, o i tego miałam w użyciu długo Szkoda mi było go wywalić bo niby się kończył, ale jednak tuszował

No wiadomo
Kurcze u mnie on jest na początku bardzo mokry i mi lekko skleja i właśnie wolę go za chwilę, jak lekko mniej jest mokry

Napisane przez karolina_zb

Czy któraś używa podkładu Dior Forever? Nie robi efektu maski?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja miałam kiedyś kilka próbek i byłam zadowolona. Lubię dobre krycie z wtapianiem się i wyglądem naturalnym, a jednak kryjącym, efekt satynowy. On takie jest. Nie kupiłam, bo nie odmładzał mnie o dekadę i nie robił efektu wow tylko było ok

[Marigold19]

Dziewczyny, macie krem z wit. C z Ole Henrinksen? Mam jakieś mini, chyba otwierałam jakiś czas temu i pachnie tak... nijako, sztucznie, plastikowo. A wydawało mi się, że zapach był inny, bardziej owocowo-chemiczny. Jak się zepsuło to trzeba wywalić...

[karolina_zb]

Napisane przez Make4Up

Tak ten mój nie stracił, a z rok odczekał na swoja kolej Otwarty mam od miesiąca i widzę, że się szybko zużywa. To nawet dobrze bo w kolejce następne czekają



No widzisz nie wszystko dla każdego Ja biorę poprawkę, że mini wersje czasem szybciej podsychają, a 3 miesiąc zaraz minie jak otwarłam, ale raczej od początku trochę się sypie pod oko. Akurat dziś mi się nie odbił, ale też upału nie było. Idole też miałam pełnowymiarowy, o i tego miałam w użyciu długo Szkoda mi było go wywalić bo niby się kończył, ale jednak tuszował



Ja mam swój kalendarz w zapasach Co tam zaglądam to mi się przypomina "no tak jeszcze to mam" Ale oglądanie nowinek i gazetek promocyjnych jest silniejsze Muszę być silna

Ja mój od razu otworzyłam i niestety po dłuższym używaniu przestał chłodzić. Magia prysnęła🤣 Ale nadal go lubię.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 22:47 ---------- Poprzedni post napisano o 22:43 ----------

Napisane przez Corii

Mialam kiedys, maski to nie, ale to typowy mat, moze wysuszac i wygladac troche plasko.

O, czyli jest szansa, że mi się nos nie będzie wyświecał

Napisane przez Agunia001

Wydaje mi się, że miałam ich wszystkie retionole i retinale, wiem że już nigdy do nich nie wrócę... a super tanie nie są - ten 1% kosztuje koło 250zł
z tańszych opcji mogę polecić serum i krem z retinolem z loreal
https://www.rossmann.pl/Produkt/Seru...ml,366328,9225
https://www.rossmann.pl/Produkt/Krem...ml,390619,9223

z droższych paulas choice, drunk elephant, medik8, nie wiem jak the inkey czy the ordinary ale też mają sporo opcji

---------- Dopisano o 19:09 ---------- Poprzedni post napisano o 19:03 ----------



Dziękuję, ja się leczę właśnie finasterydami, minoksidilem doustnie i w płynie A palma odpada ze względu na anty

The Ordinary bardzo lubię i właśnie w planach miałam testowanie Basiclab, ale widzę, że muszę się porządnie zastanowić...

Dziękuję za polecajki Zaraz zerkam

Napisane przez Iwonalodz

Ja serdecznie polecam Vitabelle (tabletki do łykania), naprawdę widać po niej efekty. I tanie to jest. Ma super skład. Poleciłam już dwóm koleżankom i też zadowolone.
No i kosmetyki z rokitnikiem.




No wiadomo
Kurcze u mnie on jest na początku bardzo mokry i mi lekko skleja i właśnie wolę go za chwilę, jak lekko mniej jest mokry




Ja miałam kiedyś kilka próbek i byłam zadowolona. Lubię dobre krycie z wtapianiem się i wyglądem naturalnym, a jednak kryjącym, efekt satynowy. On takie jest. Nie kupiłam, bo nie odmładzał mnie o dekadę i nie robił efektu wow tylko było ok

Właśnie, próbki. Muszę zobaczyć czy jakiejś nie mam. Jakieś takie dziwne chciejstwo mi się na niego uruchomiło. Jesień mnie dopada czy co🤣

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Agunia001]

Zapisy na christmas edit boxy na cult beauty

skusili mnie hair edit boxem (za zakupy od 90eur) - skusiłam się na oribe na które czaiłam się od dłuższej chwili ale ostatnio magda lach polecała w filmiku i się skusiłam

[Make4Up]

Napisane przez Iwonalodz

Ja serdecznie polecam Vitabelle (tabletki do łykania), naprawdę widać po niej efekty. I tanie to jest. Ma super skład. Poleciłam już dwóm koleżankom i też zadowolone.
No i kosmetyki z rokitnikiem.




No wiadomo
Kurcze u mnie on jest na początku bardzo mokry i mi lekko skleja i właśnie wolę go za chwilę, jak lekko mniej jest mokry




Ja miałam kiedyś kilka próbek i byłam zadowolona. Lubię dobre krycie z wtapianiem się i wyglądem naturalnym, a jednak kryjącym, efekt satynowy. On takie jest. Nie kupiłam, bo nie odmładzał mnie o dekadę i nie robił efektu wow tylko było ok

Ja mam Bandi Tricho Estetic biostymulujący lotion do skóry głowy i widzę sporo babyhair W zasadzie to ciągle mam aureolę z krótszych kłaków On grzeje i jak mi pociekło ze skóry głowy na szyję to miałam mocne czerwone ślady jak poparzenie Także faktycznie kilka psików, nie za dużo i uwaga na oczy


A widzisz dla mnie ten tusz z tych suchawych, ciekawe

Powili wykańczam bazę pod cienie Inglota co polecicie bo chciałabym czegoś nowego? Tylko nie w formie słoiczka
Obserwuję Too Faced Shadow Insurance, Nars Smudgeproof, Smasbox PF Intensify 24H, ND Eyeshadow base, Hourglass Veil eye Primer? Ktoś może coś o nich powiedzieć?

[Marigold19]

O czym chłodzącym do ryjka piszecie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Make4Up]

Napisane przez Marigold19

O czym chłodzącym do ryjka piszecie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

https://www.douglas.pl/pl/p/5009922084 puder z D.

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Przy wypadaniu/łysieniu androgenowym te wszystkie dostępne wcierki i suplementy można sobie podarować. Tzn. nie zaszkodzą, mogą wpływać na strukturę włosów, ich nawilżenie, sprężystość itd., ale głównego problemu nie rozwiążą. Na to działa tylko minoxidil, finasteryd, dutasteryd czy inne leki antyandrogenowe (np. octan cyproteronu). Można mieć zresztą androgeny w normie, a jednak tracić włosy na tym tle, bo chodzi o specyficzną podatność mieszków włosowych na enzym 5 alfa reduktazę, który konwertuje testosteron do jego 'mocniejszej' wersji, czyli dihydrotestosteronu.
Można stawać na rzęsach, wcierać w głowę cuda wianki, a efektu nie będzie.
Zioła o udowodnionym działaniu osłabiającym aktywność ww. enzymu na mieszki włosowe, to właśnie palma sabałowa, wierzbówka kiprzyca czy śliwa afrykańska. Ale do tego trzeba cierpliwości i oczywiście łączenia tej kuracji z odpowiednimi lekami.

Dziękuję za uwagę, powiedziałam co wiedziałam

---------- Dopisano o 14:56 ---------- Poprzedni post napisano o 14:53 ----------

Napisane przez Make4Up

https://www.douglas.pl/pl/p/5009922084 puder z D.

Ciekawe to to. Lubię jak coś chłodzi pyszczek, może się skuszę
Znalazłam perełkę w opisie: "potężny ekstrakt z witaminy PP"

A to jest takie beżowe jak na grafice czy bardziej translusent ?

[Agunia001]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;89674610]Przy wypadaniu/łysieniu androgenowym te wszystkie dostępne wcierki i suplementy można sobie podarować. Tzn. nie zaszkodzą, mogą wpływać na strukturę włosów, ich nawilżenie, sprężystość itd., ale głównego problemu nie rozwiążą. Na to działa tylko minoxidil i leki antyandrogenowe - jeżeli cierpi się na nadamiar takich hormonów. Można mieć zresztą androgeny w normie, a jednak tracić włosy na tym tle, bo chodzi o specyficzną podatność mieszków włosowych na enzym będący pochodną testosteronu (a właściwie jego 'mocniejszej' wersji, dihydrotestosteronu) - 5 alfa reduktazę.
Można stawać na rzęsach, wcierać w głowę cuda wianki, a efektu nie będzie.
Zioła o udowodnionym działaniu osłabiającym aktywność ww. enzymu na mieszki włosowe, to właśnie palma sabałowa i wierzbówka kiprzyca. Ale do tego trzeba cierpliwości i oczywiście łączenia tej kuracji z odpowiednimi lekami.

Dziękuję za uwagę, powiedziałam co wiedziałam [/QUOTE]

Dziękuję za posta - tak jak napisałam wyżej ja się leczę finasterydem, minoksidilem: w tabletkach oraz w płynie na skórę głowy. Do tego bardzo ważny jest poziom ferrytyny - często dostaję leki na podniesienie żelaza.

W żadne wcierki, szmpony czy odżywki nie wierzę - lekarz na początku leczenia powiedział, że ani farbowanie (rozjaśnianie) ani rodzaj szamponu/odżywki/maski nie ma wpływu na androgenowe i mogę stosować to co lubię. A że lubię kerastasy i inne to się tego trzymam

Na testowanie jakiś cud wcierek zwyczajnie nie mam przestrzeni - stosuję minksidil oraz dermovate na skalp i nie mogę na to już nic nakładać.

Raz postanowiłam dać szansę wcierce od anwen - grow me tender czy jakoś tak, do dziś mam widocznie przerzedzone włosy w jednym miejscu - okazało się że w androgenowym nie można jej stosować (rozgrzewających) ani żadnych z ashwagandą.

Jedyne czego nie robiłam to osocza na skóre głowy bo ma rózne opinie, niektórym zaostrza stan i tego się boję. Jest jakieś nowy zabieg osocza arthrex - zastanawiam sięnad nim, mój lekarz powiedział, że mogę spróbować ale jestem na 50/50.
Macie jakieś doświadczenia?

[karolina_zb]

Napisane przez Marigold19

O czym chłodzącym do ryjka piszecie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez Agunia001

Dziękuję za posta - tak jak napisałam wyżej ja się leczę finasterydem, minoksidilem: w tabletkach oraz w płynie na skórę głowy. Do tego bardzo ważny jest poziom ferrytyny - często dostaję leki na podniesienie żelaza.

W żadne wcierki, szmpony czy odżywki nie wierzę - lekarz na początku leczenia powiedział, że ani farbowanie (rozjaśnianie) ani rodzaj szamponu/odżywki/maski nie ma wpływu na androgenowe i mogę stosować to co lubię. A że lubię kerastasy i inne to się tego trzymam

Na testowanie jakiś cud wcierek zwyczajnie nie mam przestrzeni - stosuję minksidil oraz dermovate na skalp i nie mogę na to już nic nakładać.

Raz postanowiłam dać szansę wcierce od anwen - grow me tender czy jakoś tak, do dziś mam widocznie przerzedzone włosy w jednym miejscu - okazało się że w androgenowym nie można jej stosować (rozgrzewających) ani żadnych z ashwagandą.

Jedyne czego nie robiłam to osocza na skóre głowy bo ma rózne opinie, niektórym zaostrza stan i tego się boję. Jest jakieś nowy zabieg osocza arthrex - zastanawiam sięnad nim, mój lekarz powiedział, że mogę spróbować ale jestem na 50/50.
Macie jakieś doświadczenia?

Jak jesteś pod opieką lekarza i widzisz efekty leczenia, to lepiej już nic nie zmieniać. Moim zdaniem.
Nie mam doświadczenia z tymi wszystkimi ostrzykiwaniami osoczem, to nie pomogę.
Też mam problemy ze słabymi, wypadającymi włosami, ale u mnie to przez guza przysadki mózgowej, który z kolei powoduje hiperprolaktynemię, insulinooporność i inne takie cuda
No i nas nas, bidaków ze słabymi włosami zabójczo działa stres i związane z nim hormony, a zwłaszcza kortyzol.

[Agunia001]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;89674630]Jak jesteś pod opieką lekarza i widzisz efekty leczenia, to lepiej już nic nie zmieniać. Moim zdaniem.
Nie mam doświadczenia z tymi wszystkimi ostrzykiwaniami osoczem, to nie pomogę.
Też mam problemy ze słabymi, wypadającymi włosami, ale u mnie to przez guza przysadki mózgowej, który z kolei powoduje hiperprolaktynemię, insulinooporność i inne takie cuda
No i nas nas, bidaków ze słabymi włosami zabójczo działa stres i związane z nim hormony, a zwłaszcza kortyzol.[/QUOTE]

Właśnie lekarz podpowiedział aby spróbować ale przyznaje, że czasami efektów nie ma u pacjentów... A ja pamiętam jak bolesna była mezoterapia skóry głowy
Łączę się z Tobą w tej walce, u mnie była mega poprawa i niestety po operacji gino przytyłam sporo, zaburzyło to gospodarkę hormonalną i włosy się posypały, teraz walcze o powrót do wagi i o włosy...Stres związany (u mnie przede wszystkim z pracą) nie pomaga oczywiście...

Dlatego kupuję kosmetyki bo poprawiają mi humor

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez Agunia001

Właśnie lekarz podpowiedział aby spróbować ale przyznaje, że czasami efektów nie ma u pacjentów... A ja pamiętam jak bolesna była mezoterapia skóry głowy
Łączę się z Tobą w tej walce, u mnie była mega poprawa i niestety po operacji gino przytyłam sporo, zaburzyło to gospodarkę hormonalną i włosy się posypały, teraz walcze o powrót do wagi i o włosy...Stres związany (u mnie przede wszystkim z pracą) nie pomaga oczywiście...

Dlatego kupuję kosmetyki bo poprawiają mi humor

No ba

Problemy z włosami takie właśnie są: upierdliwe i przewlekłe. Na dodatek jak się uda osiągnąć jako taką równowagę, to oczywiście znowu musi się coś spieprzyć (pardon le mot) i zabawa zaczyna się od nowa.
Co zrobić, taki los.
Może w kolejnym wcieleniu będziemy miały czupryny jak Samson

[Agunia001]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;89674634]No ba

Problemy z włosami takie właśnie są: upierdliwe i przewlekłe. Na dodatek jak się uda osiągnąć jako taką równowagę, to oczywiście znowu musi się coś spieprzyć (pardon le mot) i zabawa zaczyna się od nowa.
Co zrobić, taki los.
Może w kolejnym wcieleniu będziemy miały czupryny jak Samson [/QUOTE]



ja miałam ładne włosy... do momentu kombinacji jednego lekarza z różnymi tabletkami anty i pomysłami aby je odstawiać... wtedy mi się hormony posypały
mój dziadek ma 85 lat i ładne włosy, moja mama ma grzywe jak lew - ma tak duzo włosów.... cóż zrobić... a najbardziej boli jak osoby z gęstymi włosami o nie nie dbają... moja przyjaciółka bardzo gęste włosy, ciagle przesuszone, nieuczesane... odżywek nie uzywa, zapomnij o jakimś sprayu leave in... aż serduszko boli

[AAAnka]

Napisane przez Agunia001

ja miałam ładne włosy... do momentu kombinacji jednego lekarza z różnymi tabletkami anty i pomysłami aby je odstawiać... wtedy mi się hormony posypały
mój dziadek ma 85 lat i ładne włosy, moja mama ma grzywe jak lew - ma tak duzo włosów.... cóż zrobić... a najbardziej boli jak osoby z gęstymi włosami o nie nie dbają... moja przyjaciółka bardzo gęste włosy, ciagle przesuszone, nieuczesane... odżywek nie uzywa, zapomnij o jakimś sprayu leave in... aż serduszko boli

Dziewczyny, zeszłyście na bolesny temat. U mnie hormony w normie a nie moge dojśc do ładu z włosami o kilku lat. Jako nastolatka i tak do 33 lat z burzą włosów, podaczs pierwszej ciąży tak mi zgęstniały (podczas ciązy często nie wywpadają) że aż je ściełam na boba...I kiedy chciałam je zapuścić nagle okazało się że nie ma co zapuszczać....Może to wiek, nie wiem. Jestem cały czas na wcierkach (zazwyczaj coś aminexilem) lub testuje inne apteczne. A włosy i tak robią co chcą, cały czas mam fazę wzrostu i wypadania , czyli aureola różnej długości włosów, końcowki rzadsze bo nic nie zdąży dorosnąć do długości...Na dodatek nic nie jest w stanie ich ujarzmić, końcówki choc podcięte puszą się. Staram się utrzymać równowage PEH, ale nic mi to nie daje, albo klapną z napuszonymi kocówkami, albo całe są spuszone .....Przy okazji zapytam czy znacie dobre odżywki wygadzające bez spłukiwania , nic na mnie nie działa, ser i olejków testuje ogromne ilości i tylko oddaję córce...

[Agunia001]

Napisane przez AAAnka

Dziewczyny, zeszłyście na bolesny temat. U mnie hormony w normie a nie moge dojśc do ładu z włosami o kilku lat. Jako nastolatka i tak do 33 lat z burzą włosów, podaczs pierwszej ciąży tak mi zgęstniały (podczas ciązy często nie wywpadają) że aż je ściełam na boba...I kiedy chciałam je zapuścić nagle okazało się że nie ma co zapuszczać....Może to wiek, nie wiem. Jestem cały czas na wcierkach (zazwyczaj coś aminexilem) lub testuje inne apteczne. A włosy i tak robią co chcą, cały czas mam fazę wzrostu i wypadania , czyli aureola różnej długości włosów, końcowki rzadsze bo nic nie zdąży dorosnąć do długości...Na dodatek nic nie jest w stanie ich ujarzmić, końcówki choc podcięte puszą się. Staram się utrzymać równowage PEH, ale nic mi to nie daje, albo klapną z napuszonymi kocówkami, albo całe są spuszone .....Przy okazji zapytam czy znacie dobre odżywki wygadzające bez spłukiwania , nic na mnie nie działa, ser i olejków testuje ogromne ilości i tylko oddaję córce...

Czy jesteś pod opieką dermatologa? Niestety bez tego możesz walczyć z wiatrakami.. Mówię z dswiadczenia - sama długo walczyłam różnymi sposobami, szamponami od trychologów i później od dermatologa się dowiedziałam, że szybka diagnoza oznacza większą gwarancję sukcesu (w moim przypadku następuje miniaturyzacja mieszków włosowych, im dłużej się nie leczyłam tym więcej cebulek "usnęło" a część obumarła na dobre).

[AAAnka]

Napisane przez Agunia001

Czy jesteś pod opieką dermatologa? Niestety bez tego możesz walczyć z wiatrakami.. Mówię z dswiadczenia - sama długo walczyłam różnymi sposobami, szamponami od trychologów i później od dermatologa się dowiedziałam, że szybka diagnoza oznacza większą gwarancję sukcesu (w moim przypadku następuje miniaturyzacja mieszków włosowych, im dłużej się nie leczyłam tym więcej cebulek "usnęło" a część obumarła na dobre).

Obecnie nie, byłam raz , pani stwierdziła że wszystko jest ok, zbadałam hormony -też było w porządku. Problemu generalnie nie widziała, powiedziała że w tym wieku naturalnie włosy mogą być już rzadsze. Nie mam wyraźnych łysin, po prostu to nie jest to co kiedyś. Na pewno mam tez jakąś niezdrową obsesje na tym punkcie, bo nikt z bliskich nie zauważył różnicy,ale ja widzę. Obsesyjnie patrzę innym kobietom na włosy, oceniam gęstość itd. Na pewno zauważyłam że mam czasem fazy wypadania włosów np. około rocznych, czyli za wcześnie, potem znowu odrastają...Może powinam poszukać jednak innego dermatologa...albo psychiatrę

[Agunia001]

Kurde chciałam zamówić kalendarz selfridges i wyskakuje mi, że nie wysyłają do PL

[p4w]

Na stronie S jest paletka Hourglass Jellyfish
Innych nie widze...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[karolina_zb]

Napisane przez p4w

Na stronie S jest paletka Hourglass Jellyfish
Innych nie widze...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Miałam właśnie o tym pisać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Taranka]

Byłam dziś w S zobaczyć kolory podkładu w sztyfcie Fenty i nie znalazłam nic dla siebie, jakoś nie mam farta u Rihanny, żaden z jej podkładów mi nie pasuje kolorem

Sent from my DN2103 using Tapatalk

[p4w]

Kupiłam korektor Natashy i jestem cala w strachu... osławiony Vanish Hourglass wygląda u mnie traaagicznie
Macie porównanie tych dwóch i jeszcze Hudy?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Agunia001]

Napisane przez p4w

Na stronie S jest paletka Hourglass Jellyfish
Innych nie widze...

Miałam klikać ale... w zeszłym roku zamawiałam ze stanów bo zleżało mi koniecznie na konkretnym opakowaniu i przyznam szczerze kupiłam dwie paletki rok temu i nie użyłam ich chyba ani razu od tego czasu...
w tym roku bardzo podoba mi się opakowanie z sową i leopardem ale nie będę znów wydawać tyle więcej kasy i ściągać z usa tylko ze względu na opakowanie...
biję się z myślami bo dzisiaj robiłam przegląd toaletki i ilość cieni do powiek i paletek do twarzy mnie zmroziła
oczywiście ilość róży i produktów do ust uważam za zupełnie normalna i potrzebną

czy też tak macie, że kupujecie mniej rozświetlaczy? ja jakoś spasowałam, jasne że używam ale nic co ostatnio wyszło nie spowodowało szybszego bicia serca... a osławione rare beauty mam ale uzywam rzadko - wydaje mi się za ☠☠☠itne

---------- Dopisano o 11:12 ---------- Poprzedni post napisano o 11:09 ----------

Napisane przez AAAnka

Obecnie nie, byłam raz , pani stwierdziła że wszystko jest ok, zbadałam hormony -też było w porządku. Problemu generalnie nie widziała, powiedziała że w tym wieku naturalnie włosy mogą być już rzadsze. Nie mam wyraźnych łysin, po prostu to nie jest to co kiedyś. Na pewno mam tez jakąś niezdrową obsesje na tym punkcie, bo nikt z bliskich nie zauważył różnicy,ale ja widzę. Obsesyjnie patrzę innym kobietom na włosy, oceniam gęstość itd. Na pewno zauważyłam że mam czasem fazy wypadania włosów np. około rocznych, czyli za wcześnie, potem znowu odrastają...Może powinam poszukać jednak innego dermatologa...albo psychiatrę

Chyba ta obsesja jest najgorsza... Tzn same się nakręcamy i to taka spirala... Nie wiem skąd jesteś ale może dr Rakowska czy dr Mikiel by pomogli albo chociaż uspokoili, że wszystko jest ok normalnie? Ja bym poszłana Twoim miejscu do jakiegoś specjalisty od włosów. Mnie latami dermatolodzy zbywali tekstami: proszę się nie denerwować i wszystko wróci do normy, taka pani uroda... A potem się okazało, że straciłam przez to szansę na odrośniecie wielu włosów, przez te kijowe diagnozy.

[a240a5cdc9601fd61cd3ffc006c0fc885123340f_657b9702b0d25]

Napisane przez Agunia001

Miałam klikać ale... w zeszłym roku zamawiałam ze stanów bo zleżało mi koniecznie na konkretnym opakowaniu i przyznam szczerze kupiłam dwie paletki rok temu i nie użyłam ich chyba ani razu od tego czasu...
w tym roku bardzo podoba mi się opakowanie z sową i leopardem ale nie będę znów wydawać tyle więcej kasy i ściągać z usa tylko ze względu na opakowanie...

Ja wczoraj kliknęłam Leoparda na Culcie
Teoretycznie nie byłam zainteresowana tymi paletkami, ale siostra mnie nakręciła, że och ach jakie fajne, będziesz mi pożyczać
Miałam do wykorzystania dużo punktów lojalnościowych - 25 funciaków i weszła jeszcze zniżka 15%, także cena wyszła korzystnie.
Wyjściowa cena tych paletek - trzeba przyznać - miażdży jaja

Napisane przez Agunia001

biję się z myślami bo dzisiaj robiłam przegląd toaletki i ilość cieni do powiek i paletek do twarzy mnie zmroziła
oczywiście ilość róży i produktów do ust uważam za zupełnie normalna i potrzebną

Ja na szczęście paletek do twarzy mam tylko dwie - tą z wiosny Hourglass i jedną od pani Tilbury z ubiegłego roku.
Za to ilość palet cieni, pojedynczych cieni i różów - łał. Bez komentarza.

Napisane przez Agunia001

czy też tak macie, że kupujecie mniej rozświetlaczy?

Za rozświetlaczami nigdy nie przepadałam, mam mieszaną cerę w kierunku tłustej (w zależności aktualnej 'kondycji' hormonalnej) więc używam ich bardzo rzadko i bardzo oszczędnie jak już.
W ogóle też nie używam brązerów i szminek do ust.
Chociaż na tym oszczędzam.

Od dwóch lat rujnuję się na pielęgnację włosów, czyli odkąd zaczęłam mieć problemy z osłabieniem ich i wypadaniem.
Naprawę polecam tę słuchawkę odkamieniającą, o której już kiedyś wspominałam:
https://www.cultbeauty.co.uk/hello-k.../14524269.html
Widzę dużą różnicę jak chodzi o łatwość rozczesywania włosów odkąd jej używam (mamy na wsi okrutnie twardą wodę w kranie), a to ważne kiedy wypadają. Jestem bardzo zadowolona z tego wynalazku.

Napisane przez Agunia001

Chyba ta obsesja jest najgorsza... Tzn same się nakręcamy i to taka spirala...

To prawda. Ja w ubiegłym roku - jak mi się zaczęły problemy z hormonami i naprawdę intensywnym wypadaniem, dostawałam lekkiego świra na tym punkcie.
Teraz już mam bardziej wywalone, nie liczę już skrupulatnie włosów jakie mi wypadają podaczas czesania i mycia. Nie myślę już o tym tak często. Robię co mogę, leczę się, a wyżej nerek nie podskoczysz.

[Agunia001]

[1=a240a5cdc9601fd61cd3ffc 006c0fc885123340f_657b970 2b0d25;89675868]Ja wczoraj kliknęłam Leoparda na Culcie
Teoretycznie nie byłam zainteresowana tymi paletkami, ale siostra mnie nakręciła, że och ach jakie fajne, będziesz mi pożyczać
Miałam do wykorzystania dużo punktów lojalnościowych - 25 funciaków i weszła jeszcze zniżka 15%, także cena wyszła korzystnie.
Wyjściowa cena tych paletek - trzeba przyznać - miażdży jaja
[/QUOTE]

Hmm a jaki masz kolor cery? Ja jestem blada i obawiam się, że będzie dla mnie za ciemny
Też mam zniżkę -25eur i zaczęłam znowu myśleć o tych paletkach...

Ja w zeszłym roku zapłaciłam chyba +30% bo cło i pośrednik na przesyłkę z usa doszły...

[Taranka]

Napisane przez Agunia001

Hmm a jaki masz kolor cery? Ja jestem blada i obawiam się, że będzie dla mnie za ciemny

Mam takie same odczucia, też jestem blada.
Z tego powodu zastanawiałam się nad meduzą, ale jak się jej bliżej przyjrzałam to stwierdziłam, że bronzera bym w ogóle nie używała (bo nie używam), a dwa róże w filmie Theresa is dead wyglądają do siebie bardzo podobnie. A to już trzy kolory z sześciu Najchętniej to bym kupiła tylko nowy rozświetlacz Opal strobe light, no ale palety dla jednego koloru nie kupię.

[Agunia001]

Napisane przez Taranka

Mam takie same odczucia, też jestem blada.
Z tego powodu zastanawiałam się nad meduzą, ale jak się jej bliżej przyjrzałam to stwierdziłam, że bronzera bym w ogóle nie używała (bo nie używam), a dwa róże w filmie Theresa is dead wyglądają do siebie bardzo podobnie. A to już trzy kolory z sześciu Najchętniej to bym kupiła tylko nowy rozświetlacz Opal strobe light, no ale palety dla jednego koloru nie kupię.

Z kuponem wyszła za 52eur więc wzięłam meduzę. Zeszłoroczne niby tez brałam te najjaśniejsze a róże na mojej buzi wyglądają jakby szalona ciotka a la matrioszka mnie pomalowała.

Dumam nad tym pedzlem z węzem ale nie ma go na CB i na sepho też pokazuje niedostępny...