Rozmowy w związku - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2021-11-21, 22:36   #1
remindme
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2021-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3

Rozmowy w związku


Kojarzycie ten napis na murze? “Masz piękną dupę i duszę. Mam cię za sztukę i sztukę”. Ja mam często wrażenie, że dla mojego tylko dupę.


Jesteśmy razem ponad rok, on po, ja przed trzydziestką. Pierwsze randki: dużo opowiadał o swoich przygodach, chyba chciał mi zaimponować, jednocześnie prawie nie zadawał mi pytań. Jakby nie było tej fascynacji z początków znajomości. Przykład pierwszy z brzegu: opowiadam o obecnej pracy i dorzucam mimochodem, że kompletnie nie żałuję, że się przebranżowiłam? 99% osób wtedy pyta, kurczę, co robiłaś wcześniej. On nie, zero ciekawości. I tak parędziesiąt razy. „Aha, okej” albo jego historia nawiązująca do tematu. Żadnych pytań o przeszłość, przyszłość, plany, lęki, cokolwiek głębszego. Przyjaciółka twierdząca, że się rozkręci, że może się wstydzi, że potem chociażby o dniu pogadacie. No i rzeczywiście, przez ten cały czas praktycznie wszystkie nasze rozmowy były o pracy, pogodzie, jedzeniu, o takich codziennych sprawach, czasem troszeńkę coś z tej bardziej intymnej listy wychodziło przy okazji. Próbowałam kilka razy zagaić o sprawach bieżących, dowiedzieć się co myśli (takich medialnych, niewyszukanych, np. strajkach aborcyjnych) – jeżeli wprost nie zwrócę mu uwagi, że nie nawiązuje ze mną rozmowy, to dostanę: ”nie interesowałem się zbytnio/nie znam się na tym aż tak by się wypowiadać”. Bardziej intymne pytanie z mojej strony – raczej ucinane w zarodku. Wyrażenie wprost dezaprobaty czegoś i oczekiwanie jego reakcji - dyplomacja kompletna, nie wiem co naprawdę myśli. Rozmowy telefoniczne to też nie jest nasza rzecz – raz na jakiś czas muszę wyjechać na parę dni z roboty – próbowałam ja zainicjować dzwonienie do siebie, bo te parę/naście ogólnikowych wiadomości późnym wieczorem to dla mnie za mało. To były trzy bardzo niezręczne rozmowy, jak gdyby nie rozumiał po co to robię i kiedy to się skończy. Sam tak żeby pogadać, a nie coś ustalić, zadzwonił raz – kiedy byłam bardzo zła. Na moje pytanie o ten znikomy kontakt dostałam odpowiedź, że on nie lubi pisać, ale niech nie myślę, że on nie tęskni. No i żeby nie było, na żywo potrafimy o tym dniu gadać bardzo długo i cierpliwie słucha. To od niego wychodzi większość wiadomości „jak minął dzień”. Jeżeli mam problem/płaczę, to słucha, przytula, pociesza, próbuje rozśmieszyć na tyle na ile umie.

Ale widzicie, przez to że ten kontakt jest taki płytki, to mam wrażenie, że to wszystko opiera się głównie na seksie. Tu nie mam mu nic do zarzucenia, wręcz przeciwnie, stara się jak diabli i ja zawsze jestem na pierwszym miejscu. Tylko że ten seks wydaje się grać pierwsze i drugie skrzypce. Jeżeli nocuje u mnie w weekend to najlepszą metodą, żeby rano został pięć godzin, a nie tylko jedną, jest odmówić czegokolwiek seksualnego – zostanie, będzie rozmawiał, przytulał i raz po raz próbował dotykać, żeby może mnie jednak nastroić. Tylko wtedy cała ta rozmowa zaczyna tracić na znaczeniu – zmienia się tylko w drogę do celu. I często mam wrażenie, że i te nasze rozmowy wieczorne bywają czymś takim – drogą do celu, a nie celem samym w sobie i dlatego zawsze są takie płytkie. Tak właściwie to tylko okres jest odpoczynkiem od ściskania i komplementowania raz po raz piersi i tyłka. Tych komplementów dostałam setki, na temat ogólnie urody czy charakteru pewnie kilkanaście.
I pomimo, że ten seks serio lubię, to jakoś ostatnio nie mam zbytniej ochoty, bo czuję się jakbym była jakąś trophy wife (a uwierzcie, daleko mi z wyglądu), która ma być w miarę bezproblemowa oraz ładna (usłyszałam dwa razy, niby w żartach, że jakbym nie była ładna/szczupła, to by mnie tu nie było), ale ta bliskość wynikająca z rozebrania z niepokojów i marzeń zbytnio go nie interesuje i jednak nie zacznie.

Ale widzicie, z drugiej strony nie dostaję raczej złej reakcji, gdy raz na jakiś czas tego seksu odmówię, wręcz przeciwnie. Sam pierwszy wyznał miłość, jeżeli sygnalizuję, że coś mi nie pasuje bardzo to bierze pod uwagę i naprawdę możemy o tym porozmawiać jak dorośli. Jeżeli może to odbiera mnie, gdy jestem gdzieś sama późno. Bardzo szybko poznałam jego znajomych, poznał mnie z całą bliższą rodziną, zapraszał na imprezy rodzinne i też to on pierwszy wyszedł z propozycją poznania moich rodziców. Prezenty od niego są zawsze bardzo przemyślane i spersonalizowane, no i jeżeli poproszę go o pomoc to mogę na niego liczyć.



Nie chcę z nim o tym rozmawiać, bo nie chciałabym czuć, że zmusza się do rozmowy w pewien sposób, chociaż nie ma na to najmniejszej ochoty. Nikt nie chce interesować tej drugiej osoby dlatego, że poprosił.

I... może ja przesadzam? Może nie można mieć wszystkiego? Może takie poczucie porozumienia zdarza się rzadko i po prostu miałam szczęście i pecha jednocześnie doświadczyć go wcześniej? Może faceci po prostu w większości tacy są - tu i teraz - a nie jakieś głębokie rozmowy?
remindme jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-11-22, 08:42   #2
Magrru
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 350
Dot.: Rozmowy w związku

Jakie on ma relacje z innymi? Ile bliskich przyjaźni i byłych długoletnich związków? Jak jego komunikacja ze słabo znanymi ludźmi?
Jak jest z gotowaniem i wspólnym jedzeniem?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Magrru jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-11-22, 08:51   #3
tinpanalley
Zadomowienie
 
Avatar tinpanalley
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 479
Dot.: Rozmowy w związku

może ma taki wzorzec związku? Moja koleżanka tak miała. Kiedy spotykała się z kimś, to cały czas musiał być seks. Kiedy nie było, bo np facet chciał obejrzeć z nią wieczorem jakiś film i zjeść pizzę, ona na drugi dzień rozkminiała dlaczego jej nie pragnie, dlaczego wczoraj nic nie chciał. Dla niej po prostu facet + babka= seks.

Spróbuj krótkimi pogadankami uświadomić mu, że związek to robieni mnóstwa ciekawych rzeczy, poznawanie kogoś w dyskusjach.Chyba, że to ćwierćinteligent, wtedy zastanów się jak będzie wyglądać Wasz związek za x lat, kiedy, jak piosence "przemija uroda w nas, w zdumieniu i w oczach gwiazd..."

Edytowane przez tinpanalley
Czas edycji: 2021-11-22 o 08:53
tinpanalley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-11-22, 08:52   #4
Snowdrop_
Animal Liberation
 
Avatar Snowdrop_
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 5 769
Dot.: Rozmowy w związku

O to tak jak mój ostatni były - mało go interesowały moje sprawy, problemy, nie słuchał kiedy chciałam się wyżalić, cały czas dążenie do seksu. Ja zaczynałam o czymś gadać a on "nie gadaj tyle, chodź się poprzytulamy" czy "gubię się w twoich rozkminach" i już macanie mnie po piersiach. W sumie wszystko mogłabym znieść, ale właśnie to przelało u mnie czarę goryczy i była ta końcowa awantura, bo nie zniosłam, że mnie nie słucha i jestem lalką do seksu. Wkurzyłam się strasznie. Obecnego trzymam bez seksu, choć znajomość już prawie pół roku, ale teraz każdego bym tak trzymała. Dla mnie to na korzyść, bo czuję się w tym dobrze z moimi poglądami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Snowdrop_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-11-22, 08:55   #5
linaya
astro-loszka
 
Avatar linaya
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 505
Dot.: Rozmowy w związku

Cytat:
Napisane przez remindme Pokaż wiadomość
Nie chcę z nim o tym rozmawiać, bo nie chciałabym czuć, że zmusza się do rozmowy w pewien sposób, chociaż nie ma na to najmniejszej ochoty. Nikt nie chce interesować tej drugiej osoby dlatego, że poprosił.

I... może ja przesadzam? Może nie można mieć wszystkiego? Może takie poczucie porozumienia zdarza się rzadko i po prostu miałam szczęście i pecha jednocześnie doświadczyć go wcześniej? Może faceci po prostu w większości tacy są - tu i teraz - a nie jakieś głębokie rozmowy?

Nie mogłabym być w takim związku. Seks, nawet najpiękniejszy, nie zastąpi i nie zrekompensuje więzi mentalnej i intelektualnej.


I nie faceci tacy nie są. Po prostu niektórzy ludzie tacy są. I nieprawda, że nie można mieć wszystkiego. Dla Ciebie te rozmowy i porozumienie werbalne jest ważne, bez tego związek wydaje Ci się niepełny, niekompletny. Chyba Wam za bardzo nie po drodze.
__________________
Kpię i o drogę nie pytam.
linaya jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-11-22, 09:05   #6
69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 9 276
Dot.: Rozmowy w związku

Cytat:
Napisane przez linaya Pokaż wiadomość
Nie mogłabym być w takim związku. Seks, nawet najpiękniejszy, nie zastąpi i nie zrekompensuje więzi mentalnej i intelektualnej.


I nie faceci tacy nie są. Po prostu niektórzy ludzie tacy są. I nieprawda, że nie można mieć wszystkiego. Dla Ciebie te rozmowy i porozumienie werbalne jest ważne, bez tego związek wydaje Ci się niepełny, niekompletny. Chyba Wam za bardzo nie po drodze.
Otóż to. Ja sobie nie wyobrażam być w takim związku, jak nie mam z facetem o czym rozmawiać, to nawet nie bardzo mam ochotę iść z nim do łóżka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-11-22, 09:21   #7
Magmag0194
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 1 750
Dot.: Rozmowy w związku

Bardzo płytka ta wasza relacja. I tutaj nawet nie chodzi o wielogodzinne rozmowy o egzystencji.. ale ja nie czuję z twojego opisu żadnej sympatii/przyjaźni. Nie mogłabym być z kimś, kto ma mnie gdzieś jako człowieka, bądź zakłada, że seks to kwintesencja związku. Seks jest ważny, ale równie ważne jest porozumienie i takie zwykłe, ludzkie zainteresowanie.
Magmag0194 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2021-11-22, 09:33   #8
NocnaWiedma
Lady in red.
 
Avatar NocnaWiedma
 
Zarejestrowany: 2018-06
Wiadomości: 67 022
Dot.: Rozmowy w związku

Cytat:
Napisane przez remindme Pokaż wiadomość
Kojarzycie ten napis na murze? “Masz piękną dupę i duszę. Mam cię za sztukę i sztukę”. Ja mam często wrażenie, że dla mojego tylko dupę.


Jesteśmy razem ponad rok, on po, ja przed trzydziestką. Pierwsze randki: dużo opowiadał o swoich przygodach, chyba chciał mi zaimponować, jednocześnie prawie nie zadawał mi pytań. Jakby nie było tej fascynacji z początków znajomości. Przykład pierwszy z brzegu: opowiadam o obecnej pracy i dorzucam mimochodem, że kompletnie nie żałuję, że się przebranżowiłam? 99% osób wtedy pyta, kurczę, co robiłaś wcześniej. On nie, zero ciekawości. I tak parędziesiąt razy. „Aha, okej” albo jego historia nawiązująca do tematu. Żadnych pytań o przeszłość, przyszłość, plany, lęki, cokolwiek głębszego. Przyjaciółka twierdząca, że się rozkręci, że może się wstydzi, że potem chociażby o dniu pogadacie. No i rzeczywiście, przez ten cały czas praktycznie wszystkie nasze rozmowy były o pracy, pogodzie, jedzeniu, o takich codziennych sprawach, czasem troszeńkę coś z tej bardziej intymnej listy wychodziło przy okazji. Próbowałam kilka razy zagaić o sprawach bieżących, dowiedzieć się co myśli (takich medialnych, niewyszukanych, np. strajkach aborcyjnych) – jeżeli wprost nie zwrócę mu uwagi, że nie nawiązuje ze mną rozmowy, to dostanę: ”nie interesowałem się zbytnio/nie znam się na tym aż tak by się wypowiadać”. Bardziej intymne pytanie z mojej strony – raczej ucinane w zarodku. Wyrażenie wprost dezaprobaty czegoś i oczekiwanie jego reakcji - dyplomacja kompletna, nie wiem co naprawdę myśli. Rozmowy telefoniczne to też nie jest nasza rzecz – raz na jakiś czas muszę wyjechać na parę dni z roboty – próbowałam ja zainicjować dzwonienie do siebie, bo te parę/naście ogólnikowych wiadomości późnym wieczorem to dla mnie za mało. To były trzy bardzo niezręczne rozmowy, jak gdyby nie rozumiał po co to robię i kiedy to się skończy. Sam tak żeby pogadać, a nie coś ustalić, zadzwonił raz – kiedy byłam bardzo zła. Na moje pytanie o ten znikomy kontakt dostałam odpowiedź, że on nie lubi pisać, ale niech nie myślę, że on nie tęskni. No i żeby nie było, na żywo potrafimy o tym dniu gadać bardzo długo i cierpliwie słucha. To od niego wychodzi większość wiadomości „jak minął dzień”. Jeżeli mam problem/płaczę, to słucha, przytula, pociesza, próbuje rozśmieszyć na tyle na ile umie.

Ale widzicie, przez to że ten kontakt jest taki płytki, to mam wrażenie, że to wszystko opiera się głównie na seksie. Tu nie mam mu nic do zarzucenia, wręcz przeciwnie, stara się jak diabli i ja zawsze jestem na pierwszym miejscu. Tylko że ten seks wydaje się grać pierwsze i drugie skrzypce. Jeżeli nocuje u mnie w weekend to najlepszą metodą, żeby rano został pięć godzin, a nie tylko jedną, jest odmówić czegokolwiek seksualnego – zostanie, będzie rozmawiał, przytulał i raz po raz próbował dotykać, żeby może mnie jednak nastroić. Tylko wtedy cała ta rozmowa zaczyna tracić na znaczeniu – zmienia się tylko w drogę do celu. I często mam wrażenie, że i te nasze rozmowy wieczorne bywają czymś takim – drogą do celu, a nie celem samym w sobie i dlatego zawsze są takie płytkie. Tak właściwie to tylko okres jest odpoczynkiem od ściskania i komplementowania raz po raz piersi i tyłka. Tych komplementów dostałam setki, na temat ogólnie urody czy charakteru pewnie kilkanaście.
I pomimo, że ten seks serio lubię, to jakoś ostatnio nie mam zbytniej ochoty, bo czuję się jakbym była jakąś trophy wife (a uwierzcie, daleko mi z wyglądu), która ma być w miarę bezproblemowa oraz ładna (usłyszałam dwa razy, niby w żartach, że jakbym nie była ładna/szczupła, to by mnie tu nie było), ale ta bliskość wynikająca z rozebrania z niepokojów i marzeń zbytnio go nie interesuje i jednak nie zacznie.

Ale widzicie, z drugiej strony nie dostaję raczej złej reakcji, gdy raz na jakiś czas tego seksu odmówię, wręcz przeciwnie. Sam pierwszy wyznał miłość, jeżeli sygnalizuję, że coś mi nie pasuje bardzo to bierze pod uwagę i naprawdę możemy o tym porozmawiać jak dorośli. Jeżeli może to odbiera mnie, gdy jestem gdzieś sama późno. Bardzo szybko poznałam jego znajomych, poznał mnie z całą bliższą rodziną, zapraszał na imprezy rodzinne i też to on pierwszy wyszedł z propozycją poznania moich rodziców. Prezenty od niego są zawsze bardzo przemyślane i spersonalizowane, no i jeżeli poproszę go o pomoc to mogę na niego liczyć.



Nie chcę z nim o tym rozmawiać, bo nie chciałabym czuć, że zmusza się do rozmowy w pewien sposób, chociaż nie ma na to najmniejszej ochoty. Nikt nie chce interesować tej drugiej osoby dlatego, że poprosił.

I... może ja przesadzam? Może nie można mieć wszystkiego? Może takie poczucie porozumienia zdarza się rzadko i po prostu miałam szczęście i pecha jednocześnie doświadczyć go wcześniej? Może faceci po prostu w większości tacy są - tu i teraz - a nie jakieś głębokie rozmowy?
Szczerze? Pomyslalabym raczej, że on ma tylko dupę, a nie Ty w tym związku. Bo to Ty potrzebujesz ciekawszych rozmów niż on. I czułabym się na Twoim miejscu sfrustrowana, że ze wszystkimi mam bardziej interesujące i prawdziwe rozmowy niż z partnerem. Jeśli znalazła bym się w takiej relacji kiedy rozmowy są o niczym, a nie o czymś to bym z niej wyszła.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
NocnaWiedma jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-11-22, 10:11   #9
Katt0909
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2021-10
Wiadomości: 12
Dot.: Rozmowy w związku

A ja bym nie skreslala tego tak od razu. Jestescie razem ponad rok. Na pewno jest wiele rzeczy ktore was laczy poza seksem.

Niektorzy tacy sa (zarowno kobiety i mezczyzni, chociaz pewnie mezczyzni troche czesciej) ze nie otwieraja sie tak od razu i potrzeba duzo czasu zanim zaczna rozmawiac tak glebiej, od serca. Z moim obecnym chlopakiem tez na poczatku nie bylo takiej glebi. Tzn rozmawialismy, dzwonilismy do siebie, ale to bylo raczej na dosc powierzchownym stopniu. Ale z czasem ta wiez zaczela sie poglebiac i teraz mamy dosc dobra komunikacje.

Zamiast siedziec w domu, co skonczy sie prawdopodobnie seksem, zaroponuj wyjscie gdzies do romantycznego baru. Idzcie na spacer. I zacznij rozmowe, zadaj jakies osobiste pytania. Powodzenia.
Katt0909 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-11-22, 11:43   #10
tinpanalley
Zadomowienie
 
Avatar tinpanalley
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 1 479
Dot.: Rozmowy w związku

Tylko że to są dorosłe osoby, które już powinny być obyte, mieć poglądy, umiejętności społeczne, zainteresowania. Po 30 to tylko dzidzia piernik kontynuuje mentalność nastolatka. To może odrzucać.
tinpanalley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-11-22, 12:31   #11
Monia284
Zakorzenienie
 
Avatar Monia284
 
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 7 846
Dot.: Rozmowy w związku

Cytat:
Napisane przez linaya Pokaż wiadomość
Nie mogłabym być w takim związku. Seks, nawet najpiękniejszy, nie zastąpi i nie zrekompensuje więzi mentalnej i intelektualnej.


I nie faceci tacy nie są. Po prostu niektórzy ludzie tacy są. I nieprawda, że nie można mieć wszystkiego. Dla Ciebie te rozmowy i porozumienie werbalne jest ważne, bez tego związek wydaje Ci się niepełny, niekompletny. Chyba Wam za bardzo nie po drodze.
Ja też. Dla mnie wiez mentalna i inteligencja u faceta, to że mogę z nim pogadać na wiele tematów jest ważne. Inaczej po jakimś czasie przestaję być interesująco. Seks też ważny i łatwo mnie mój facet potrafi rozpalić i przy braku wielkiego zmęczenia to mogę i codziennie lub choćby parę razy w tygodniu, ale musi być połączenie że i możemy rozmawiać o wszystkim i seks. Nie że tylko jedno.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:28 ---------- Poprzedni post napisano o 13:19 ----------

Cytat:
Napisane przez Snowdrop_ Pokaż wiadomość
O to tak jak mój ostatni były - mało go interesowały moje sprawy, problemy, nie słuchał kiedy chciałam się wyżalić, cały czas dążenie do seksu. Ja zaczynałam o czymś gadać a on "nie gadaj tyle, chodź się poprzytulamy" czy "gubię się w twoich rozkminach" i już macanie mnie po piersiach. W sumie wszystko mogłabym znieść, ale właśnie to przelało u mnie czarę goryczy i była ta końcowa awantura, bo nie zniosłam, że mnie nie słucha i jestem lalką do seksu. Wkurzyłam się strasznie. Obecnego trzymam bez seksu, choć znajomość już prawie pół roku, ale teraz każdego bym tak trzymała. Dla mnie to na korzyść, bo czuję się w tym dobrze z moimi poglądami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Takie sytuacje faktycznie są niefajnie. Też tak kiedyś miałam z byłym. Obecnie jest w sam raz - jak trzeba się wygadać to rozmawiamy o wszystkim i wysłucha, doradzi. Dużo mnie też przytula i nie dąży to zawsze do seksu. Jest bardzo czuły. Często splata się że mną ciałami, łapie mnie za rękę podczas snu, mocno się wtula, głaszcze po twarzy. Chemia i namiętność też jest ale nie ma czegoś takiego żeby tylko seks I nic więcej się nie liczy. Często dotyka mnie po ciele, okazuje że mu się podobam, ale też rozumie np brak ochoty. Ja nie czekalabym z seksem ale oczywiście rozumiem. Po prostu niezależnie czy seks szybko czy nie to moim zdaniem widać czy komuś zależy tylko na tym czy nie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:31 ---------- Poprzedni post napisano o 13:28 ----------

[1=69d5782cb96c44b77f6e0ec 22c8f79bc60c635f6_65a5448 a32992;89006558]Otóż to. Ja sobie nie wyobrażam być w takim związku, jak nie mam z facetem o czym rozmawiać, to nawet nie bardzo mam ochotę iść z nim do łóżka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]To też. Inteligencja, nadawanie na wspólnych falach jak dla mnie buduje bliskość.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez Monia284
Czas edycji: 2021-11-22 o 12:31
Monia284 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2021-11-22, 12:45   #12
wiekanka
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 4 063
Dot.: Rozmowy w związku

Ja to mam takie pytanie. Jak zostaje na weekend, to rozumiem z soboty na niedziele. To gdzie on tak z samego rana musi zaraz szybko lecieć?
A raczej nie musi, bo jak pomarudzisz, to zostanie nawet 5 godz. ( ale w tle nagroda). To moze nie nagradzaj?

Troche sama to nakrecasz .
wiekanka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-11-22, 13:39   #13
43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
Dot.: Rozmowy w związku

Treść usunięta

Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065
Czas edycji: 2023-11-27 o 14:05
43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-11-22, 13:41   #14
69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 9 276
Dot.: Rozmowy w związku

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89006957]Treść usunięta[/QUOTE]A to swoją drogą. Skoro od początku rozmowa ci nie grała, to po co dalej się z nim umawiałaś?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-11-22, 15:35   #15
Nimve
Zakorzenienie
 
Avatar Nimve
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
Dot.: Rozmowy w związku

No masz pustego klocka do seksu i tyle, masz dobre rozeznanie w sytuacji, odpowiada Ci to albo nie.



Wg mnie w związku fundamentem powinna być przyjaźń i maksymalne zrozumienie, seks i wzajemny pociąg są oczywiście mega ważne i dla mnie również nieodzowne, ale nie na tym powinno się to wszystko opierać. W życiu są różne okresy, ten seks raz będzie raz go nie będzie. Dłużej, krócej, choroba, starość, sytuacje losowe. I co w takich chwilach?



Jak chcesz mieć lalkę do pukania, to masz, jak chcesz faceta do związku to go nie masz i z niego nie będziesz miała.
Nimve jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-11-22, 16:35   #16
kennedy
Zakorzenienie
 
Avatar kennedy
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
Dot.: Rozmowy w związku

Jestes jesgo laska a nie partnerem.

Tyle, taki typ mysle.

Ja bym tak nie mogla.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”.
kennedy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-11-22, 17:06   #17
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
Dot.: Rozmowy w związku

Jedynym wyjściem jest zmiana faceta.
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-11-22, 18:33   #18
remindme
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2021-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3
Dot.: Rozmowy w związku

Cytat:
Napisane przez Magrru Pokaż wiadomość
Jakie on ma relacje z innymi? Ile bliskich przyjaźni i byłych długoletnich związków? Jak jego komunikacja ze słabo znanymi ludźmi?
Jak jest z gotowaniem i wspólnym jedzeniem?
Ma mnóstwo osób wokół siebie + tak fajną rodzinną grupę znajomych. Nie ma zupełnie problemu z nawiązywaniem kontaktu z nowymi osobami. Jeden z tych gości z grupy to chyba jedyna osoba, z którą może mieć jakieś życiowe rozkminy, no ale nie przy mnie, takie męskie bardziej. Reszta kontaktu to właśnie taka imprezowo-spotkaniowa.
Z rodzicami mieszka i jak sam mówił, nie czuł mocnej potrzeby wyprowadzki jak niektórzy podczas/po okresie dojrzewania, bo po prostu mają bardzo dobry kontakt. Związek poważniejszy jeden, ten właśnie prawie dziesięcioletni, potem krótki chyba jako plaster, dwa lata przerwy, no i ja. Od początku bardzo nastawiony na długą relację.
Co do jedzenia: zabierał mnie na przejażdżki do różnych restauracji, trochę mieliśmy takich randeczek. W domu też zdarza nam się zamawiać i jeść do filmu/serialu.

Cytat:
Napisane przez tinpanalley Pokaż wiadomość
Spróbuj krótkimi pogadankami uświadomić mu, że związek to robieni mnóstwa ciekawych rzeczy, poznawanie kogoś w dyskusjach.
Może nie pogadankami, ale rzeczywiście będę bardziej stanowcza, bo na razie moje pomysły na spacer, czy teatr, czy jakieś inne spędzanie czasu często rozbijały się o "kiedyś".

Cytat:
Napisane przez NocnaWiedma Pokaż wiadomość
I czułabym się na Twoim miejscu sfrustrowana, że ze wszystkimi mam bardziej interesujące i prawdziwe rozmowy niż z partnerem
O to zdanie uderzyło, bo to rzeczywiście były moje myśli dosyć często. Gadam z kimś z pracy, to nawet nie jest bliska znajomość, ale ten ktoś zadaje mi pytania, interesuje się, podzieli jakieś emocje, spyta o zdanie i wyrazi własne. Ma to wszystko jakąś duszę.

Cytat:
Napisane przez Katt0909
Niektorzy tacy sa (zarowno kobiety i mezczyzni, chociaz pewnie mezczyzni troche czesciej) ze nie otwieraja sie tak od razu i potrzeba duzo czasu zanim zaczna rozmawiac tak glebiej, od serca. Z moim obecnym chlopakiem tez na poczatku nie bylo takiej glebi. Tzn rozmawialismy, dzwonilismy do siebie, ale to bylo raczej na dosc powierzchownym stopniu. Ale z czasem ta wiez zaczela sie poglebiac i teraz mamy dosc dobra komunikacje.
Padły tutaj pytania dlaczego zostałam, dlaczego poszłam w ten związek. Chyba właśnie dlatego. Ja też jestem osobą, która przez pierwsze paręnaście spotkań nie odkryje wielu kart, wielu nie odkryłam do tej pory, bo nie mam poczucia, że mogę. Zdaję sobie sprawę, że są osoby z o wiele krótszym, ale też dłuższym czasem potrzebnym na zbudowanie zaufania. Podchodziłam do sprawy, że maraton a nie sprint. Plus dostałam od niego niesamowitą, szczerą, pełną akceptację tego kim jestem, taką z automatu. Łączyła nas jedna branża, rozumiał moją codzienność zbyt dobrze. Był i jest takim normalnym facetem, żaden bawidamek, narcyz, mizogon, których spotkałam na swojej drodze jak każda kobieta. Umiał się ze mną droczyć, rozśmieszać. Przedstawiał dużo zalet i głupotą byłoby go skreślić w tamtym czasie.

Cytat:
Napisane przez Monia284
Takie sytuacje faktycznie są niefajnie. Też tak kiedyś miałam z byłym. Obecnie jest w sam raz - jak trzeba się wygadać to rozmawiamy o wszystkim i wysłucha, doradzi. Dużo mnie też przytula i nie dąży to zawsze do seksu. Jest bardzo czuły. Często splata się że mną ciałami, łapie mnie za rękę podczas snu, mocno się wtula, głaszcze po twarzy. Chemia i namiętność też jest ale nie ma czegoś takiego żeby tylko seks I nic więcej się nie liczy. Często dotyka mnie po ciele, okazuje że mu się podobam, ale też rozumie np brak ochoty. Ja nie czekalabym z seksem ale oczywiście rozumiem. Po prostu niezależnie czy seks szybko czy nie to moim zdaniem widać czy komuś zależy tylko na tym czy nie.
No tak jak pisałam, nie chciałabym tutaj tylko demonizować. Zawsze mnie wysłucha, da wypłakać, wyprzytula gdy miałam zły dzień. Obcałowuje też w ten nieseksualny sposób, z chęcią się przytula i uwielbia gdy się w niego wtulam podczas snu, no ogólnie dąży do tego też nieseksualnego kontaktu.

Cytat:
Ja to mam takie pytanie. Jak zostaje na weekend, to rozumiem z soboty na niedziele. To gdzie on tak z samego rana musi zaraz szybko lecieć?
A raczej nie musi, bo jak pomarudzisz, to zostanie nawet 5 godz. ( ale w tle nagroda). To moze nie nagradzaj?

Troche sama to nakrecasz .
Ale tu nie chodzi o grę w nagradzanie bądź nie - ja też seks lubię i gdy ten dotyk sprawia mi przyjemność, to nie będę na siłę go sobie odmawiać. To że leci po godzinie mi też nie przeszkadza i nie wysyłałam takiego komunikatu, przeciwnie, nie jesteśmy związkiem na odległość, możemy się zobaczyć choćby tego samego wieczoru. Boli mnie raczej poczyniona obserwacja, że rozmowa rozmową, ale może się coś wydarzy. Jakby to spędzanie czasu rano było miłym dodatkiem, ale samo w sobie nie aż tak przekonujące, żeby zostać zbyt długo.
Nie wydaje mi się, że to nakręcam. Chcę wiedzieć jak ludzie się zachowują naprawdę, a nie po wysublimowanej strategii i przemyślanej manipulacji.


Cytat:
Napisane przez HalinaGrazyna
wali ci teksy jak sebek z ławeczki ale wchodzisz z nim w związek. Po to żeby później moc sobie na niego ponarzekać? Czy łechtały ego te durne teskty?
Związałaś sie z burakiem i liczyłas, ze zrobisz z niego romantyka, ale wątpię, ze ci się uda.
Trochę mnie rozśmieszyło to porównanie do Sebka z ławeczki, bo serio, to jak przeciwieństwo No i rzuciłam przykładem tekstów, ale przecież nie mówi tak do mnie non stop, tylko uważam, że w żartach czasem może kryć się całkiem sporo prawdy, dlatego to przytoczyłam. Na coś takiego zawsze reaguje, nie kładę uszu po sobie i pod miotłę.
remindme jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-11-22, 18:52   #19
Snowdrop_
Animal Liberation
 
Avatar Snowdrop_
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 5 769
Dot.: Rozmowy w związku

Cytat:
Napisane przez Monia284 Pokaż wiadomość
Ja też. Dla mnie wiez mentalna i inteligencja u faceta, to że mogę z nim pogadać na wiele tematów jest ważne. Inaczej po jakimś czasie przestaję być interesująco. Seks też ważny i łatwo mnie mój facet potrafi rozpalić i przy braku wielkiego zmęczenia to mogę i codziennie lub choćby parę razy w tygodniu, ale musi być połączenie że i możemy rozmawiać o wszystkim i seks. Nie że tylko jedno.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:28 ---------- Poprzedni post napisano o 13:19 ----------

Takie sytuacje faktycznie są niefajnie. Też tak kiedyś miałam z byłym. Obecnie jest w sam raz - jak trzeba się wygadać to rozmawiamy o wszystkim i wysłucha, doradzi. Dużo mnie też przytula i nie dąży to zawsze do seksu. Jest bardzo czuły. Często splata się że mną ciałami, łapie mnie za rękę podczas snu, mocno się wtula, głaszcze po twarzy. Chemia i namiętność też jest ale nie ma czegoś takiego żeby tylko seks I nic więcej się nie liczy. Często dotyka mnie po ciele, okazuje że mu się podobam, ale też rozumie np brak ochoty. Ja nie czekalabym z seksem ale oczywiście rozumiem. Po prostu niezależnie czy seks szybko czy nie to moim zdaniem widać czy komuś zależy tylko na tym czy nie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:31 ---------- Poprzedni post napisano o 13:28 ----------

To też. Inteligencja, nadawanie na wspólnych falach jak dla mnie buduje bliskość.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Oj tak, czułość jest bardzo ważna mój obecny nie szczędzi mi czułości, a przecież nie musimy od razu przejść do konkretów. Czułość od partnera buduje też mój wewnętrzny spokój. On się śmieje, że jestem jak kot, tak lubię być miziana.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Snowdrop_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2021-11-22, 19:04   #20
Ellen_Ripley
Zakorzenienie
 
Avatar Ellen_Ripley
 
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
Dot.: Rozmowy w związku

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89006957]Treść usunięta[/QUOTE]


Dokładnie. Mafiozi przyjechali i pod bronią trzymali, aby weszła w związek?


Z g... róży nie wyrzeźbisz.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami.
Ellen_Ripley jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-11-22, 19:53   #21
43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-10
Wiadomości: 7 306
Dot.: Rozmowy w związku

Treść usunięta

Edytowane przez 43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065
Czas edycji: 2023-11-27 o 14:05
43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-11-22, 20:49   #22
Nimve
Zakorzenienie
 
Avatar Nimve
 
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Zołzarium
Wiadomości: 3 698
Dot.: Rozmowy w związku

Aha, czyli nagle to cud nie chłopak, no to super, udawaj głupią dalej, może jakoś z niego wydusisz za kilka miesięcy na siłę przynajmniej przyzwoite czy jakie tam rozmowy. No przecież o to chodzi, żeby facetowi tak suszyć głowę żeby w końcu zaczął udawać, że potrzebuje tego samego i w ogóle go obchodzi dany aspekt. Post tamtej użytkowniczki na której się oparłaś brzmiał mega smutno, a nie pocieszająco. Ja jestem w sumie nawet pewna, że gościa w końcu wytresujesz, bo jak widać doskonale dodaje dwa do dwóch i w końcu załapie, że żeby był seksik to nie tylko trzeba się bardziej postarać w weekendy nad ranem, ale też trochę popaplać i podzwonić. Tylko jakoś wątpię, że będziesz wtedy szczęśliwa.

Skoro dla Ciebie to nadzieja, to powodzenia. Zamknęłaś oczy i ładujesz się w lipę na własne życzenie, więc pretensje później miej przy rozstaniu jak już pękniesz do siebie wyłącznie, i nie wjeżdżaj na chłopaka, że jednak jest nie taki jaki myślałaś, że będzie.

Po tych latach na wizażu totalnie przeszło mi współczucie dla kobiet w lipnych związkach, bo dowodów, że one doskonale od początku wiedziały w co idą jest nadto. I jakoś nie dowierzam, że ktoś kogoś usidlał podstępem itd. i był zupełnie innym człowiekiem, a potem zdjął maskę i ooo, jak to. Każdy ma co chce, taka brutalna prawda.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Nimve jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-11-22, 21:06   #23
White_Dove
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 4 634
Dot.: Rozmowy w związku

Mój mąż od początku poznawania pytał mnie o wiele rzeczy i ja jego. Znamy się 6 lat i wcześnie pół roku. Rozmawiamy o wszystkim zakupach, polityce, o świecie, lękach tez. Mój lubi bliskość ale tez lubi ze mną rozmawiać czasem to jak z dobra kumpelą mi się z nim gada. Gadamy o covid, szczepieniach, strajku kobiet, itd. Może Twoj facet tak ma że nie lubi tak głębszych tematów.

---------- Dopisano o 20:52 ---------- Poprzedni post napisano o 20:50 ----------

Mój były zanim byliśmy razem to fajny kumpel gadaliśmy i super a jak byliśmy razem to tylko chciał się całować rozmów było niewiele a jak były to jakoś mało głębokie i mało dla mnie

---------- Dopisano o 20:55 ---------- Poprzedni post napisano o 20:52 ----------

Jedna była moje brata lubiła gadać, robili wiele rzeczy a ostatnia jego było to ciagle seks już go to męczyło.

---------- Dopisano o 21:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:55 ----------

Kiedyś pare razy spotkałam się z podobnym kolesiem. Gdy pisaliśmy to przez 2h nie zadał mi żadnego pytania ja go pytałam on mnie nie. Na spotkaniach niby lepiej ale rozmowa była taka sobie mało go interesowało moje życie ale na której randce do niego przyjdę to pytał.
White_Dove jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-11-22, 22:50   #24
Pinkieee
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2017-04
Wiadomości: 557
Dot.: Rozmowy w związku

Cytat:
Napisane przez remindme Pokaż wiadomość
Ma mnóstwo osób wokół siebie + tak fajną rodzinną grupę znajomych. Nie ma zupełnie problemu z nawiązywaniem kontaktu z nowymi osobami. Jeden z tych gości z grupy to chyba jedyna osoba, z którą może mieć jakieś życiowe rozkminy, no ale nie przy mnie, takie męskie bardziej. Reszta kontaktu to właśnie taka imprezowo-spotkaniowa.
Z rodzicami mieszka i jak sam mówił, nie czuł mocnej potrzeby wyprowadzki jak niektórzy podczas/po okresie dojrzewania, bo po prostu mają bardzo dobry kontakt. Związek poważniejszy jeden, ten właśnie prawie dziesięcioletni, potem krótki chyba jako plaster, dwa lata przerwy, no i ja. Od początku bardzo nastawiony na długą relację.
Co do jedzenia: zabierał mnie na przejażdżki do różnych restauracji, trochę mieliśmy takich randeczek. W domu też zdarza nam się zamawiać i jeść do filmu/serialu.


Może nie pogadankami, ale rzeczywiście będę bardziej stanowcza, bo na razie moje pomysły na spacer, czy teatr, czy jakieś inne spędzanie czasu często rozbijały się o "kiedyś".


O to zdanie uderzyło, bo to rzeczywiście były moje myśli dosyć często. Gadam z kimś z pracy, to nawet nie jest bliska znajomość, ale ten ktoś zadaje mi pytania, interesuje się, podzieli jakieś emocje, spyta o zdanie i wyrazi własne. Ma to wszystko jakąś duszę.



Padły tutaj pytania dlaczego zostałam, dlaczego poszłam w ten związek. Chyba właśnie dlatego. Ja też jestem osobą, która przez pierwsze paręnaście spotkań nie odkryje wielu kart, wielu nie odkryłam do tej pory, bo nie mam poczucia, że mogę. Zdaję sobie sprawę, że są osoby z o wiele krótszym, ale też dłuższym czasem potrzebnym na zbudowanie zaufania. Podchodziłam do sprawy, że maraton a nie sprint. Plus dostałam od niego niesamowitą, szczerą, pełną akceptację tego kim jestem, taką z automatu. Łączyła nas jedna branża, rozumiał moją codzienność zbyt dobrze. Był i jest takim normalnym facetem, żaden bawidamek, narcyz, mizogon, których spotkałam na swojej drodze jak każda kobieta. Umiał się ze mną droczyć, rozśmieszać. Przedstawiał dużo zalet i głupotą byłoby go skreślić w tamtym czasie.



No tak jak pisałam, nie chciałabym tutaj tylko demonizować. Zawsze mnie wysłucha, da wypłakać, wyprzytula gdy miałam zły dzień. Obcałowuje też w ten nieseksualny sposób, z chęcią się przytula i uwielbia gdy się w niego wtulam podczas snu, no ogólnie dąży do tego też nieseksualnego kontaktu.


Ale tu nie chodzi o grę w nagradzanie bądź nie - ja też seks lubię i gdy ten dotyk sprawia mi przyjemność, to nie będę na siłę go sobie odmawiać. To że leci po godzinie mi też nie przeszkadza i nie wysyłałam takiego komunikatu, przeciwnie, nie jesteśmy związkiem na odległość, możemy się zobaczyć choćby tego samego wieczoru. Boli mnie raczej poczyniona obserwacja, że rozmowa rozmową, ale może się coś wydarzy. Jakby to spędzanie czasu rano było miłym dodatkiem, ale samo w sobie nie aż tak przekonujące, żeby zostać zbyt długo.
Nie wydaje mi się, że to nakręcam. Chcę wiedzieć jak ludzie się zachowują naprawdę, a nie po wysublimowanej strategii i przemyślanej manipulacji.




Trochę mnie rozśmieszyło to porównanie do Sebka z ławeczki, bo serio, to jak przeciwieństwo No i rzuciłam przykładem tekstów, ale przecież nie mówi tak do mnie non stop, tylko uważam, że w żartach czasem może kryć się całkiem sporo prawdy, dlatego to przytoczyłam. Na coś takiego zawsze reaguje, nie kładę uszu po sobie i pod miotłę.
W jakim jestescie wieku? Z tego co rozumiem to on nadal mieszka z rodzicami? Gdzie sie spotykacie w takim razie, gdzie nocujecie? Jesli jestescie w wieku do 25 no gora 30 lat to jeszcze mozna przymknac oko, ale jesli facet jest starszy i roztacza wizje jak mu dobrze u rodzicow to cos nie gra.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Pinkieee jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-11-23, 04:27   #25
Monstera_zielona
Raczkowanie
 
Avatar Monstera_zielona
 
Zarejestrowany: 2021-11
Wiadomości: 45
Dot.: Rozmowy w związku

Cytat:
Napisane przez Snowdrop_ Pokaż wiadomość
O to tak jak mój ostatni były - mało go interesowały moje sprawy, problemy, nie słuchał kiedy chciałam się wyżalić, cały czas dążenie do seksu. Ja zaczynałam o czymś gadać a on "nie gadaj tyle, chodź się poprzytulamy" czy "gubię się w twoich rozkminach" i już macanie mnie po piersiach. W sumie wszystko mogłabym znieść, ale właśnie to przelało u mnie czarę goryczy i była ta końcowa awantura, bo nie zniosłam, że mnie nie słucha i jestem lalką do seksu. Wkurzyłam się strasznie. Obecnego trzymam bez seksu, choć znajomość już prawie pół roku, ale teraz każdego bym tak trzymała. Dla mnie to na korzyść, bo czuję się w tym dobrze z moimi poglądami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, miałam takiego właśnie faceta. Na początku nawet mnie to schlebiało, że jest on taki ,,napalony" na mnie i najchętniej codziennie by się ze mną kochał po kilka razy. Ale w końcu się przebudziłam. Gdy mu odmówiłam, bo rzeczywiście się źle czułam to nie interesowało go moje samopoczucie, tylko robił się oschły i szybko znikał. To była ogromna lampka ostrzegawcza!

Co do rozmów telefonicznych- też ich nie lubię, męczą mnie długie rozmowy przez telefon, wolę konkretne- krótkie rozmowa jak minął dzień, o samopoczucie, ustalenie czegoś, umówienie się itp. Nie cierpię przez telefon gadać o bzdetach w nieskończoność. Zdecydowanie wolę rozmowy na żywo. Ale typ nawet w cztery oczy za bardzo nie chce rozmawiać o Tobie, Twoich emocjach, Twoim życiu.
Ja bym odpuściła, bo dla mnie rozmowa jest mega kluczowa do budowania intymności w związku.
Monstera_zielona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-11-23, 07:59   #26
Monia284
Zakorzenienie
 
Avatar Monia284
 
Zarejestrowany: 2020-03
Wiadomości: 7 846
Dot.: Rozmowy w związku

Cytat:
Napisane przez Snowdrop_ Pokaż wiadomość
Oj tak, czułość jest bardzo ważna mój obecny nie szczędzi mi czułości, a przecież nie musimy od razu przejść do konkretów. Czułość od partnera buduje też mój wewnętrzny spokój. On się śmieje, że jestem jak kot, tak lubię być miziana.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
To prawda. Ja też lubię. Też jestem porównywana do kota. Często nadstawiam szyję do głaskania

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Monia284 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-11-23, 09:45   #27
Snowdrop_
Animal Liberation
 
Avatar Snowdrop_
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 5 769
Dot.: Rozmowy w związku

Cytat:
Napisane przez Monstera_zielona Pokaż wiadomość
Tak, miałam takiego właśnie faceta. Na początku nawet mnie to schlebiało, że jest on taki ,,napalony" na mnie i najchętniej codziennie by się ze mną kochał po kilka razy. Ale w końcu się przebudziłam. Gdy mu odmówiłam, bo rzeczywiście się źle czułam to nie interesowało go moje samopoczucie, tylko robił się oschły i szybko znikał. To była ogromna lampka ostrzegawcza!

Co do rozmów telefonicznych- też ich nie lubię, męczą mnie długie rozmowy przez telefon, wolę konkretne- krótkie rozmowa jak minął dzień, o samopoczucie, ustalenie czegoś, umówienie się itp. Nie cierpię przez telefon gadać o bzdetach w nieskończoność. Zdecydowanie wolę rozmowy na żywo. Ale typ nawet w cztery oczy za bardzo nie chce rozmawiać o Tobie, Twoich emocjach, Twoim życiu.
Ja bym odpuściła, bo dla mnie rozmowa jest mega kluczowa do budowania intymności w związku.
Tzn. a propos tego ostatniego eks ze skrajnej prawicy to też nie tak, że mnie zmuszał bliskość z nim była świetna, sprawiała mi więcej przyjemności niż z tym pierwszym, to zdecydowanie (a więcej facetów w życiu nie miałam, jeśli mówimy o rzeczach seksualnych, więc nie porównam) i pozostały mi fajne wspomnienia. Ten obecny podoba mi się tak samo jak ten ostatni, więc to na pewno nie kwestia tego, że nie czuję pociągu czy coś, absolutnie - w 90% chodzi o moje poglądy, postanowiłam że tym razem choćbym trafiła na księcia, pozostaję wierna przekonaniom i on musi to akceptować. W dwóch poprzednich związkach ciągle miałam wewnętrzne dylematy z tego powodu, po co z kimś idę do łóżka skoro to mnie trapi tygodniami później i czułam się źle z tą świadomością.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:34 ---------- Poprzedni post napisano o 10:17 ----------

Właśnie ten ostatni eks był ciągle napalony i z jednej strony podobało mi się, że w końcu mam takiego "prawdziwego samca" ale z drugiej strony to jak się kłóciliśmy w tej ostatniej awanturze i nawet mnie nie przeprosił, to mnie najbardziej uraziło i tym razem wycofałam się na amen.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 10:45 ---------- Poprzedni post napisano o 10:34 ----------

Awanti było o to właśnie, że on chce za dużo seksu a mnie nie słucha, i twierdzi że za dużo rozkminiam, dokładnie tak to powiedział "skończ ciągle myśleć, analizować i gadać, gadasz non stop" a ja dostałam wnerwa za te słowa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Snowdrop_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-11-23, 17:06   #28
I am Rock
lokalna gwiazda
 
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
Dot.: Rozmowy w związku

Cytat:
Napisane przez Nimve Pokaż wiadomość

Po tych latach na wizażu totalnie przeszło mi współczucie dla kobiet w lipnych związkach, bo dowodów, że one doskonale od początku wiedziały w co idą jest nadto. I jakoś nie dowierzam, że ktoś kogoś usidlał podstępem itd. i był zupełnie innym człowiekiem, a potem zdjął maskę i ooo, jak to. Każdy ma co chce, taka brutalna prawda.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Oj, ja dałam się wmanewrować podobnemu gościowi.
Facet chodził za mną przez dobry miesiąc (czytaj: truł dupę o spotkanie do porzygu), a ja głupia się w końcu zgodziłam, bo wzięłam tę jego nieustępliwość za objaw uczucia. Parę miesięcy zeszło zanim dotarło do mnie, że jemu chodzi tylko o seks, a nasza relacja tkwi w punkcie wyjścia. (Ale seks był świetny, bardzo dbał o moją przyjemność i chyba dlatego miałam klapki na oczach).
Jak go rzuciłam, to nawet szczególnie się nie zdziwił.
I am Rock jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-11-23, 19:33   #29
Snowdrop_
Animal Liberation
 
Avatar Snowdrop_
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 5 769
Dot.: Rozmowy w związku

Cytat:
Napisane przez I am Rock Pokaż wiadomość
Oj, ja dałam się wmanewrować podobnemu gościowi.
Facet chodził za mną przez dobry miesiąc (czytaj: truł dupę o spotkanie do porzygu), a ja głupia się w końcu zgodziłam, bo wzięłam tę jego nieustępliwość za objaw uczucia. Parę miesięcy zeszło zanim dotarło do mnie, że jemu chodzi tylko o seks, a nasza relacja tkwi w punkcie wyjścia. (Ale seks był świetny, bardzo dbał o moją przyjemność i chyba dlatego miałam klapki na oczach).
Jak go rzuciłam, to nawet szczególnie się nie zdziwił.
To tak samo jak ja (i dlatego nie żałuję, że to wszystko się stało, bo dzięki niemu zapomniałam o pierwszym, najbardziej toksycznym związku i usunęłam tego pierwszego na amen z głowy).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:33 ---------- Poprzedni post napisano o 20:27 ----------

Tak samo, w sensie że nasza bliskość też była świetna i nie mam czego żałować.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Snowdrop_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2021-11-24, 13:38   #30
jaksliwkawkompot
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2020-12
Wiadomości: 21
Dot.: Rozmowy w związku

Autorko, byłam w podobnej relacji kilka miesięcy. W sumie z przerwami ciągnęło się to ponad rok. Jak u Ciebie, była duża chemia, ale nie było takiej bliskości i porozumienia, która była dla mnie bardzo ważna w poprzednich relacjach. Facet tak samo nie zadawał za dużo pytań, nie uczestniczył w moim życiu w takim stopniu jak bym chciała. Oczywiście złość narastała i doszło do kilku kłótni, po których było tylko chwilę lepiej. Ten tym po prostu tak ma. Jeśli Ty potrzebujesz głębszej relacji to wydaje mi się, że będziesz rozczarowana i biegiem czasu sfrustrowana coraz bardziej. U mnie oczywiscie nie skończyło się dobrze, mimo że po każdej próbie zakończenia znajomości z mojej strony facet wracał jak bumerang, jeszcze twierdząc, że z nikim nie miał takiej fajnej relacji. Nie polecam, strata czasu.
jaksliwkawkompot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2021-11-25 12:21:07


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:13.