" ...mama pojechała się walić do brata"

[Facetpo30stce]

Cześć Wizażanki, Wizażanowie.

Byłem tutaj kilka lat temu pod innym nickiem i znów wracam po kilku latach, także na początku witam wszystkich.
Sytuacja z wczoraj skłoniła mnie do powrotu. Chcę pomóc siostrze i nie zabić jej męża, ale do rzeczy.

Wstęp

Mam jedną młodszą siostrę, która jest dla mnie najważniejszą osobą na świecie. Świetnie się dogadujemy, jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi, zawsze możemy na siebie liczyć, kochamy się i każde z nas wskoczyłoby za drugim w ogień.

Siostra razem z mężem są po ślubie, znają się od wielu lat, mają zdrową, uśmiechniętą, 3-letnią córkę, ładne mieszkanie na własność, 2 auta, fajną pracę, którą lubię i wyglądają na szczęśliwych, lecz nie są.

Problem tkwi w tym, że kuleje u nich życie seksualne. Sytuacja, w której jeden z partnerów nie ma ochoty, a drugi naciska i powstają coraz większe zgrzyty między nimi. Wiem, że to jest głównym problemem, bo byłem kilka razy świadkiem, kiedy zaczynali kłócić się o ten aspekt. Kiedyś usłyszałem, jak jedno z nich krzyczało do drugiego "Twój brat ma częściej seks ode mnie, a jest singlem! A my się kochamy od świętą!"

W zasadzie nie dziwi mnie to i rozumiem frustracje partnera, kiedy w związku intymność i seks jest w stanie agonalnym, a kolejne próby kończą się fiaskiem. Rozumiem też drugą stronę, która jest pod presją, słucha pretensji, czuje zmęczenie pracą i 3-letnim dzieckiem.
Facet czuje napięcie, a kobieta nie ma potrzeby, bo jedyne uczucia jakie ma to stres.

Rozwinięcie
Wczoraj nastąpiło apogeum ich kłótni. Siostra przyjechała do mnie. Nie mówiła ani słowa. Chwile po niej przyjechał jej mąż z córką.
Kiedy już tak wszyscy w jednym rodzinnym gronie się spotkaliśmy. W atmosferze gęstej jak smog w Krakowie, ich córka powiedziała
"Tata powiedział, że mama pojechała się walić do brata".
Ja wyszedłem, żeby nie zrobić szwagrowi krzywdy, a siostrze nie dokładać zmartwień, oni pojechali do siebie i tak zakończył się wieczór.

Dowiedziałem się, że mój szwagier powiedział swojej żonie podczas kłótni, że pewnie dlatego ona nie chce się z nim kochać, bo "wali" się ze mną.


Pracująca, wierna, dbająca o dom i rodzinę, spokojna kobieta, która nigdy nie dała mu najmniejszego powodu, żeby tak mógł pomyśleć. Zawsze ma telefon na stole, po pracy wraca do domu, czas spędza z mężem i córką praktycznie zawsze. Znam ją od urodzenia i to ona jest poukładaną kobietą, która mnie poucza czasem i pyta, kiedy w końcu się uspokoję.

Zakończenie
Nie zasłużyła sobie na taki cios, który jak dla mnie jest poniżej jakiejkolwiek godności. I to od męża.
Żal mi jej, że tak została potraktowana.

Jestem w szoku, że mój szwagier mógł coś takiego pomyśleć, a co dopiero powiedzieć jej na głos, tym bardziej, że od zawsze ze szwagrem byliśmy jak najlepsi koledzy i mogliśmy na siebie nawzajem liczyć. Po prostu byliśmy paczką, rodziną, przyjaciółmi.

Chcę z nim dzisiaj porozmawiać o wczorajszym dniu, chociaż szczerze zasłużył, żeby dać mu zęby. Jednak życie nauczyło mnie myśleć i nie działać impulsywnie.

Jak poczulibyście się na miejscu mojej siostry, gdybyście usłyszały takie słowa od swojego faceta?

Musiałem to wyrzucić z siebie. Dla mnie ta sytuacja jest po prostu chora. Muszę zareagować, bo nie pozwolę nikomu tak poniżać mojej siostry.

Dzięki za doczytanie do końca. Mam nadzieję, że wyszło w miarę składnie i poprawnie. Za ewentualne błędy przepraszam, ale nie spałem dziś spokojnie.

[WesolyGrzyb]

Jesteście wszyscy patologią przez duże P.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[93c415117c97e4de5dd6a9da4f68eac238056681_62f82d1ce6160]

Chyba warto się udać na terapię, albo odciąć od takiego męża. Dziwna akcja.

[Pedro94]

Do tego prowadzi trzyletnia frustracja seksualna. Jestem w stanie wyobrazić sobie co czuje ten facet, nie dziwię się, że zaczął mieć różne paranoje i przedziwne podejrzenia. Akurat podejrzewanie, że żona go zdradza w takiej sytuacji nie jest niczym dziwnym. Natomiast dziwne, że pomyślał o Tobie

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Facetpo30stce

Cześć Wizażanki, Wizażanowie.

Byłem tutaj kilka lat temu pod innym nickiem i znów wracam po kilku latach, także na początku witam wszystkich.
Sytuacja z wczoraj skłoniła mnie do powrotu. Chcę pomóc siostrze i nie zabić jej męża, ale do rzeczy.

Wstęp

Mam jedną młodszą siostrę, która jest dla mnie najważniejszą osobą na świecie. Świetnie się dogadujemy, jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi, zawsze możemy na siebie liczyć, kochamy się i każde z nas wskoczyłoby za drugim w ogień.

Siostra razem z mężem są po ślubie, znają się od wielu lat, mają zdrową, uśmiechniętą, 3-letnią córkę, ładne mieszkanie na własność, 2 auta, fajną pracę, którą lubię i wyglądają na szczęśliwych, lecz nie są.

Problem tkwi w tym, że kuleje u nich życie seksualne. Sytuacja, w której jeden z partnerów nie ma ochoty, a drugi naciska i powstają coraz większe zgrzyty między nimi. Wiem, że to jest głównym problemem, bo byłem kilka razy świadkiem, kiedy zaczynali kłócić się o ten aspekt. Kiedyś usłyszałem, jak jedno z nich krzyczało do drugiego "Twój brat ma częściej seks ode mnie, a jest singlem! A my się kochamy od świętą!"

W zasadzie nie dziwi mnie to i rozumiem frustracje partnera, kiedy w związku intymność i seks jest w stanie agonalnym, a kolejne próby kończą się fiaskiem. Rozumiem też drugą stronę, która jest pod presją, słucha pretensji, czuje zmęczenie pracą i 3-letnim dzieckiem.
Facet czuje napięcie, a kobieta nie ma potrzeby, bo jedyne uczucia jakie ma to stres.

Rozwinięcie
Wczoraj nastąpiło apogeum ich kłótni. Siostra przyjechała do mnie. Nie mówiła ani słowa. Chwile po niej przyjechał jej mąż z córką.
Kiedy już tak wszyscy w jednym rodzinnym gronie się spotkaliśmy. W atmosferze gęstej jak smog w Krakowie, ich córka powiedziała
"Tata powiedział, że mama pojechała się walić do brata".
Ja wyszedłem, żeby nie zrobić szwagrowi krzywdy, a siostrze nie dokładać zmartwień, oni pojechali do siebie i tak zakończył się wieczór.

Dowiedziałem się, że mój szwagier powiedział swojej żonie podczas kłótni, że pewnie dlatego ona nie chce się z nim kochać, bo "wali" się ze mną.


Pracująca, wierna, dbająca o dom i rodzinę, spokojna kobieta, która nigdy nie dała mu najmniejszego powodu, żeby tak mógł pomyśleć. Zawsze ma telefon na stole, po pracy wraca do domu, czas spędza z mężem i córką praktycznie zawsze. Znam ją od urodzenia i to ona jest poukładaną kobietą, która mnie poucza czasem i pyta, kiedy w końcu się uspokoję.

Zakończenie
Nie zasłużyła sobie na taki cios, który jak dla mnie jest poniżej jakiejkolwiek godności. I to od męża.
Żal mi jej, że tak została potraktowana.

Jestem w szoku, że mój szwagier mógł coś takiego pomyśleć, a co dopiero powiedzieć jej na głos, tym bardziej, że od zawsze ze szwagrem byliśmy jak najlepsi koledzy i mogliśmy na siebie nawzajem liczyć. Po prostu byliśmy paczką, rodziną, przyjaciółmi.

Chcę z nim dzisiaj porozmawiać o wczorajszym dniu, chociaż szczerze zasłużył, żeby dać mu zęby. Jednak życie nauczyło mnie myśleć i nie działać impulsywnie.

Jak poczulibyście się na miejscu mojej siostry, gdybyście usłyszały takie słowa od swojego faceta?

Musiałem to wyrzucić z siebie. Dla mnie ta sytuacja jest po prostu chora. Muszę zareagować, bo nie pozwolę nikomu tak poniżać mojej siostry.

Dzięki za doczytanie do końca. Mam nadzieję, że wyszło w miarę składnie i poprawnie. Za ewentualne błędy przepraszam, ale nie spałem dziś spokojnie.

Rozwiodlabym sie z takim chorym czlowiekiem ktory mowi i mysli takie obrzydliwosci. Zanim zacznie molestowc corke bo skoro podejrzewa zone o seks ze swoim bratem to może zaczac realizowac jakies swoje chore fantazje. Ohyda.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

wspolczuje twojej siostrze na jej miejscu pomyslalabym o rozwodzie szkoda dzieciaka zeby sie wychowywal w takiej atmosferze,
jak twojego szwagra stac na takie teksty przy dziecku to co dopiero kiedy sa sam na sam
dno ,mentalne dno

[wlosomaniaczkaaa]

Zamiast lecieć z łapami szwagra prostować porozmawiaj na spokojnie z siostrą czy chce sobie z tym oblechem życie marnować.
Też dla mnie to patola roztrząsać życie seksualne w formie fochow, pretensji i obleśnych tekstów przy szwagrze i dziecku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chwast]

Twój szwagier nie powinien był tak w ogóle mówić, wskazuje to na jego problem z radzeniem sobie ze swoimi emocjami, brakiem intymności w związku.
Taka relacja wyniszcza obie strony. Dorośli ludzie powinni to wiedzieć i jak najszybciej przestać dawać własnemu dziecku taki wzór.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Magmag0194]

Dawanie komuś po gębie to średni pomysł. Ja bym nie ingerowała, ponieważ uważam, że i tak zostałeś za bardzo w ich sprawy wplątany. Niezdrowe jest to, że w ogóle wiesz o takich problemach ich jesteś poniekąd stroną całej sprawy - coś innego, gdyby siostra się zwierzała w tajemnicy, ale tutaj wtajemniczona jest cała trójka.
Co można zrobić? Ja bym doradziła tej parze wizytę u seksuologa i terapię. Facet faktycznie zachował się obrzydliwie, ale nie wierzę, że owa kobieta się z nim rozstanie w tym momencie. Cała akcja trwa już klika lat, dlatego właśnie tak uważam Dawanie rad, które i tak nie będą zastosowane jest więc bez sensu.
Natomiast seksuolog wydaje się jak najbardziej racjonalny, a co najważniejsze jest to cel możliwy do realizacji. Plus prośba, żeby Ciebie w to swoje bagienko nie mieszali, bo jak widać cierpisz na tym mimo, że to nie jest w ogóle Twój problem. Od jej faceta radziłabym Ci się dyplomatycznie odseparować na dłuży czas lub dożywotnio, ale też jasno sygnalizując że podjąłeś takie decyzje dla własnego komfortu i prosisz o uszanowanie. Wprost, bez owijania w bawełnę.

I co najważniejsze - zatroszcz się teraz o siebie, bo te akcje na pewno rzutują na Twoje życie.

[DaisyMerollin]

Też uważam, że takie oficjalne wplątanie cię w sprawę jest dziwne. A co do nich to cóż - albo to przepracują i rozwiążą albo nie wróżę im przyszłości.

[Hermiona83]

Co w tym dziwnego, że siostra szuka pomocy i ratunku przez poje...m u brata?
Aczkolwiek nie pojmuję, co ona robi z kimś takim.

[Zla_i_smutna]

Bardzo przykra sytuacja. Dziwi mnie, że ten mąż nie wstydzi się tak głośno krzyczeć o wstydliwych przecież problemach, że aż Ty to słyszałeś. Normalny człowiek by się krępował, że ktoś może usłyszeć. No i dziecko biedne też tego musi słuchać :-(
Ale po gębie mu nie dawaj, bo to niczego nie rozwiąże, a jeszcze Ty wyszedłbyś na agresora.
Chyba na Twoim miejscu porozmawiałabym na poważnie z siostrą. Może poleć jej jakiegoś psychoterapeutę, czy coś takiego? Jakby nie to, że ten mąż się zachowuje skandalicznie, to bym polecała może sexuologa, ale chyba rozumiem, że ona może nie mieć wcale ochoty na bara-bara z takim burakiem jak ten mąż ;-)

[Aelora]

Dramat, może najpierw porozmawiaj z siostrą skoro jesteście w bliskich relacjach, zapytaj jak się czuje i staraj się wesprzeć. Myślę że powinni bardzo poważnie pomyśleć o terapii lub rozwodzie bo i tak małżeństwo wygląda fatalnie, szkoda ich córeczki. Wygląda jakby trwali ze sobą ze względu na dziecko i wspólny majątek, ale już dawno przestali czuć choćby cień sympatii, zainteresowania. Nie powinieneś rzucać się z pięściami na szwagra ale już zostałeś mimowolnie wciągnięty w ich konflikt gdy gość zarzucił Ci kazirodztwo. Najpierw pogadaj z siostrą, zobacz jej reakcję ale szwagrowi też jasno powiedziałabym co o tym myślę, w końcu nie chodzi o jakąś znajomą czy sąsiadkę ale rodzoną siostrę.

[kennedy]

Chlop musi by wykonczony skoro tak wyraza frustracje. Paskudne

Twoja sioistra powinna zrobic rachunek sumienia, bo tam nie jest dobrze.
CHlop0 byc moze do odrzutu ale jakbym miala zyc w bialym malzenstwie tez by mnie trafilo

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez kennedy

Chlop musi by wykonczony skoro tak wyraza frustracje. Paskudne
Twoja sioistra powinna zrobic rachunek sumienia, bo tam nie jest dobrze.
CHlop0 byc moze do odrzutu ale jakbym miala zyc w bialym malzenstwie tez by mnie trafilo

Gdzievwyczytalas ze to jest biale malzenstwo?

Facet jest obleśny skoro tak wyraza swoje frustracje.
Powinien zrobic rachunek sumienia dlaczego zonka nie sypia z nim tak czesto jakby on mial chec.

[Nuova]

Autor chyba za dużo filmów o siostrach naoglądał na pewnych portalach o końcówce „tube”

Jakoś ciężko mi uwierzyć, że trzyletnie dziecko coś takiego wypaliło i że małżeństwo regularnie omawia swoje życie erotyczne przy bracie. Mam pary znajomych, z którymi swobodnie rozmawiam na te tematy, ale nigdy nie zdarzyło się, żeby ktoś zagaił przy obiedzie, że „a bo ta Kryśka to mi rzadko seks daje”


Sent from my iPhone using Tapatalk

[chwast]

Napisane przez Nuova

Autor chyba za dużo filmów o siostrach naoglądał na pewnych portalach o końcówce „tube”

Jakoś ciężko mi uwierzyć, że trzyletnie dziecko coś takiego wypaliło i że małżeństwo regularnie omawia swoje życie erotyczne przy bracie. Mam pary znajomych, z którymi swobodnie rozmawiam na te tematy, ale nigdy nie zdażyło się, żeby ktoś zagaił przy obiedzie, że „a bo ta Kryśka to mi rzadko seks daje”


Sent from my iPhone using Tapatalk

Mam taki przypadek w rodzinie - odnośnie rozmawiania o pożyciu a raczej problemach z nimi, przy rodzinie, normalnie przy obiedzie. To się zdarza.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez chwast

Mam taki przypadek w rodzinie - odnośnie rozmawiania o pożyciu a raczej problemach z nimi, przy rodzinie, normalnie przy obiedzie. To się zdarza.


Sent from my iPhone using Tapatalk

Nie mam znajomych ktorzy zarzucaja swoim malzonkom sypianie z rodzenstwem.

[0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99]

sporo już takich wątków na wizażu widziałam, jak kobieta skarży się, że jej mąż ma bliższą więź z matką/siostrą niż z nią.

wtedy latają inwektywy w kierunku takiego męża, może tu jest taka żona

[108c410e37025b61f70ac3abf4d6e10fd655bace_6584d32569b20]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89150719]Nie mam znajomych ktorzy zarzucaja swoim malzonkom sypianie z rodzenstwem.[/QUOTE]

Może się mylę, ale ja odebrałam to raczej tak, że on to mówi w sensie raczej "wolnej chaty" u brata niż, że z bratem.
Podejrzewam też, że nie mówił tego do dziecka, tylko wywrzaskiwał swoją frustrację, a dzieci podłapują świetnie takie teksty i potrafią je zacytować w najmniej spodziewanym momencie. Czasem zdania lub powtórzone przez dzieci przekleństwa , które wypowiadali nieświadomi niemego świadka dorośli mogą nieźle namieszać.
U siostry w małżeństwie źle się dzieje, ale to sprawa miedzy nimi.
Ty możesz być wsparciem i doradcą dla siostry, ale nie powinieneś
wpływać bezpośrednio na jej męża, bo to nie ułatwi a pogorszy wasze relacje.

[glossyzuz]

Napisane przez Facetpo30stce

Pracująca, wierna, dbająca o dom i rodzinę, spokojna kobieta, która nigdy nie dała mu najmniejszego powodu, żeby tak mógł pomyśleć.

skoro przed ślubem seks był, a nagle po ślubie seksu nie ma to facet ma prawo pomyśleć, że żona ten seks uprawia gdzieś indziej. dziwnym jest to, że facet pomyślał o Tobie jako o jej kochanku. jeśli już koniecznie chcesz się mieszać to powiedz szwagrowi, żeby tego typu sprawy załatwiał z żoną, a nie z dzieckiem i Tobą, niech pójdą na terapię i wypracują jakiś kompromis. to nie przemocą trzeba załatwić i to nie Ty masz to załatwiać tylko oni.

[310defc647e16bc7b1bc9b908ffa1d2171ddd06d_6387ee82745bf]

zdecydowanie porozmawiałabym ze szwagrem, ale nie w obronie siostry a w obronie siebie i ich dziecka - zażądałabym wyjaśnienia na jakiej podstawie zarzuca tobie kazirodztwo, zaznaczeniem że nie życzę sobie mieszania mnie w ich sprawy i zagrożeniem że jeszcze raz usłyszysz że cokolwiek takiego mówi dziecku, to zgłosisz na policję zawiadomienie o przestępstwie. szwagier jest dorosłym człowiekiem i to co robi twoja siostra to słuszny powód do rozstania i otrzymania rozwodu z orzeczeniem o winie siostry - ale nie ma tu żadnego usprawiedliwienia dla wyżywania swoich frustracji na tobie i dziecku jako niewinnych świadkach tej sytuacji. w co do siostry to za dużo wyrozumiałości masz względem niej - nie ma potrzeb seksualnych, a czy robi coś z tym? próbuje się leczyć, coś zmienić? wcześniej przed dzieckiem też tak miała? bo jeśli to się nagle pojawiło w którymś momencie to ta sytuacja to zdecydowanie jej wina. ona jest wygodna, przyjemniej jej po prostu nie uprawiać seksu i obwiniać wszystkich w koło zamiast szukać rozwiązania problemu, robi to wyłącznie dla siebie, nie ma szacunku dla swojego małżeństwa ani potrzeb partnera, wykorzystuje partnera dla swoich potrzeb, przedkłada swoją wygodę nad potrzeby fizjologiczne partnera i zwykłą małżeńską relację erotyczną, nie ma szacunku do potrzeb swojego partnera i wykorzystuje jego postawę polegającą na tym że on próbuje kontynuować to małżeństwo. obrzydliwe zachowanie twojej siostry.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

[1=0fb2986dc06479a38c396fe 4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a 18ec99;89150770]sporo już takich wątków na wizażu widziałam, jak kobieta skarży się, że jej mąż ma bliższą więź z matką/siostrą niż z nią.

wtedy latają inwektywy w kierunku takiego męża, może tu jest taka żona [/QUOTE]

Masz na mysli więź seksualna?

[Nimve]

[1=108c410e37025b61f70ac3a bf4d6e10fd655bace_6584d32 569b20;89150780]Może się mylę, ale ja odebrałam to raczej tak, że on to mówi w sensie raczej "wolnej chaty" u brata niż, że z bratem.
[/QUOTE]

Nie, autor wyraźnie napisał:

Napisane przez Facetpo30stce

Dowiedziałem się, że mój szwagier powiedział swojej żonie podczas kłótni, że pewnie dlatego ona nie chce się z nim kochać, bo "wali" się ze mną.

[0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;89150821]Masz na mysli więź seksualna?[/QUOTE]nie, emocjonalną.

to że tutaj facet w złości i frustracji wykrzykuje o seksie to akurat może być zwykła przesada.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Zla_i_smutna]

Przyszło mi do głowy, że może on jednak tego nie powiedział do końca na poważnie? Czasem się w kłótni stosuje przesadne określenia, a dziecko mogło podłapać. Mogło to być coś takiego: "Pewnie kogoś masz? To kolega? Sąsiad? Brat? " A potem w tych krzykach dalej się zagalopował, że "tak, jedź se, jedź, jak nie chcesz ze mną zostać, to jedź się walić do brata!" Chodzi mi o to, że jak był temat wyjazdu do brata, to mógł tak jej przysolić ze złości. Co niekoniecznie znaczy, że on to na poważnie podejrzewa. Oczywiście go to nie tłumaczy, nie powinien tak mówić, zwłaszcza przy dziecku. Choć może dziecko mogło też zakraść się pod drzwi z drugiego pokoju w trakcie kłótni, niezauważone i usłyszeć, co rodzice mówią.

[dominika152]

Napisane przez Pedro94

Do tego prowadzi trzyletnia frustracja seksualna. Jestem w stanie wyobrazić sobie co czuje ten facet, nie dziwię się, że zaczął mieć różne paranoje i przedziwne podejrzenia. Akurat podejrzewanie, że żona go zdradza w takiej sytuacji nie jest niczym dziwnym. Natomiast dziwne, że pomyślał o Tobie

czyli to wina jak zwykle kobiety - że nie ma ochoty na seks ze świrniętym mężem rzucającym tak obrzydliwe oskarżenia? Kobieta ma być przedmiotem do seksu bo facet tak chce? Może ona nie chce seksu z nim?

Jak chce sobie bzykać to niech się odejdzie, rozwali rodzinę i płaci srogie alimenty na nią i na dzieci! Bo dlaczego dzieci mają cierpieć za jego potrzebę seksu?

[Pedro94]

A dlaczego on ma cierpieć za brak potrzeby seksu żony?

[Medins]

Napisane przez dominika152

czyli to wina jak zwykle kobiety - że nie ma ochoty na seks ze świrniętym mężem rzucającym tak obrzydliwe oskarżenia? Kobieta ma być przedmiotem do seksu bo facet tak chce? Może ona nie chce seksu z nim?

Jak chce sobie bzykać to niech się odejdzie, rozwali rodzinę i płaci srogie alimenty na nią i na dzieci! Bo dlaczego dzieci mają cierpieć za jego potrzebę seksu?

Haha padłam ;D Małżeństwo dzieli 3 sfery, w tym łoże. Czy Ci się to podoba czy nie, to jest obowiązek małżeński

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:57 ---------- Poprzedni post napisano o 20:55 ----------

Napisane przez Zla_i_smutna

Przyszło mi do głowy, że może on jednak tego nie powiedział do końca na poważnie? Czasem się w kłótni stosuje przesadne określenia, a dziecko mogło podłapać. Mogło to być coś takiego: "Pewnie kogoś masz? To kolega? Sąsiad? Brat? " A potem w tych krzykach dalej się zagalopował, że "tak, jedź se, jedź, jak nie chcesz ze mną zostać, to jedź się walić do brata!" Chodzi mi o to, że jak był temat wyjazdu do brata, to mógł tak jej przysolić ze złości. Co niekoniecznie znaczy, że on to na poważnie podejrzewa. Oczywiście go to nie tłumaczy, nie powinien tak mówić, zwłaszcza przy dziecku. Choć może dziecko mogło też zakraść się pod drzwi z drugiego pokoju w trakcie kłótni, niezauważone i usłyszeć, co rodzice mówią.

Uważam, że tak właśnie było.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz