Czy zdradzi? - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Seks

Notka

Seks Tutaj porozmawiasz o seksie. Masz pytania związane z życiem seksualnym lub szukasz porady? Dołącz do nas. Podziel się doświadczeniem, dodaj opinię.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-11-16, 08:51   #31
milagros89
Raczkowanie
 
Avatar milagros89
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 143
Dot.: Czy zdradzi?

Gdy mój pisał z innymi dziewczynami zrobiłam tak: dziwnie się zachowywałam, pisałam ukradkiem z koleżanką, założyłam hasło na telefon żeby nie wiedział z kim piszę. Któregoś wieczoru chyba nie wytrzymał i spytał się z kim tak piszę to odpowiadam mu że z takim jednym chłopakiem z jakiegoś portalu. Odrazu zrobiło mu się smutno i pytam się go jak się czuje on odpowiada źle ale co mam zrobić. Wtedy mu powiedziałam że chciałam żeby zobaczył jak ja się czuję i powiedział że już nie będzie pisał
milagros89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-16, 08:55   #32
Jagoda1982
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 883
Dot.: Czy zdradzi?

oj dziewczyny...na podstawie moje doswiadczenia...moj byly(zwiazek ponad 6lat) tez tylko wchodzil, tez z ciekawosci, tez dla zabicia nudy. az w koncu poznal sobie taka jedna...
Nie warto...skoro nie szanuje Waszego wyraznego sprzeciwu, tego ze Was to boli...
__________________
Never give up under strain,
Keep your head up day by day,
You're the only one to live your life.
Jagoda1982 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-16, 08:59   #33
milagros89
Raczkowanie
 
Avatar milagros89
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 143
Dot.: Czy zdradzi?

Ja mu już uświadomiłam nie raz co się stanie kiedy mnie zdradzi. Wiele razy o tym z nim rozmawiałam ale jeśli to nie pomoże to co innego mam zrobić?
milagros89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-16, 12:11   #34
green way
Zadomowienie
 
Avatar green way
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Łóżeczko - moje ulbione miejsce
Wiadomości: 1 003
Thumbs down Dot.: Czy zdradzi?

Cytat:
Napisane przez Martuska1806 Pokaż wiadomość
powiedzial mi ze kolega chciał zeby mu numery spisał i kazał mu przyjsc do sibie zeby sobie sprawdził ze jak ja moge go oceniac ze on takie rzeczyi mowi ja cie nie zdradzam przeciez ale nie wiem jak ty mi mozesz takie cos mowic i jeszcze powiedział ze jak mam tak ciagle go oczerniac to lepiej zebysmy sie rozstali.. To mu powiedzialam spytałam dlaczego na to wchodzisz a ty odrazu ze cie oceniam gdybym chciala cie zostawic bym to zrobiła bo CI ufam ale jakos sie obraził i nie rozmawiam z nim od wczoraj....
Oj, no biedactwo normalne no, koledze chciał pomóc, a Ty taka wredna hetera i nie dość, że jego obrzucasz oszczerstwami, to jeszcze koledze "w potrzebie" nie pozwalasz pomóc... :-S Weź się obudź dziewczyno i nie słuchaj głupiego bajania. Facet facetowi szuka lasek w necie??!! Toż to prawdziwy miłosierny samarytanin musiałby być! I jeszcze przychodzi na rozkaz z tymi informacjami w zębach do domu kumpla bo co? Ten gość sparaliżowany, czy obłożnie chory jest? Moim zdaniem z Twojego krótkiego opisu Twój facet robi Cię regularnie w bambuko i jeszcze mózg Ci wypiera, żeby żadna Twoja podejrzliwa myśl nie zakłócała mu luzackiego procederu jarania się obcymi babami. I jeszcze ta obraza, że jak mu nie ufasz to lepiej, żebyście się rozeszli... I tu akurat ma rację, bo na pewno to lepiej dla Ciebie, że kopniesz go w dupę i znajdziesz sobie normalnego faceta, który doceni Ciebie i Twoją wartość, a nieG będzie stawiał ponad Ciebie dobra swojego niby "kolegi". No chyba, że miał na myśli swojego najwierniejszego towarzysza z gaci, który ma baaaardzo duże potrzeby. Ja bym skorzystała z tej bezcennej rady takiego cwaniaka i wiała, gdzie pieprz rośnie! Już lepiej być samą niż z takim paskudnym manipulantem.
green way jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-16, 12:34   #35
milagros89
Raczkowanie
 
Avatar milagros89
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 143
Dot.: Czy zdradzi?

Ten argument z kolegą też mnie nie przekonuje. Mógłby wymyśleć lepszą bajkę. Mój to gada: bo tak sobie wchodzę. Ale żeby koledze szukać to śmieszne jest
milagros89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-16, 12:51   #36
MissChievousTess
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
Dot.: Czy zdradzi?

Cytat:
Napisane przez milagros89 Pokaż wiadomość
Brak zaufania mam od dawna. Niestety już nie raz mnie okłamał(nie chodzi o dziewczyny). Pierwszy raz kiedy się dowiedziałam że piszę z innymi dziewczynami było wtedy jak dziwnie zaczął chować przede mną telefon a zawsze kładł na półce i wtedy wiedziałam że coś jest nie tak. A w wyszukiwarce sama szukałam strony dla siebie więc zauważyłam i tą która szukał mój mąż. Porozmawiać próbowałam już dawno temu ale zbywa mnie mówiąc że "chyba chora jesteś". Mówi że nigdy mnie nie zdradzi ale skoro tak to po co robi takie rzeczy. Śledzić też go nie będę bo nie mam jak(pracuje w innym mieście i wraca na weekend) więc muszę mu wierzyć na słowo
To po kiego grzyba za niego wychodziłaś?
Mężatką nie jestem, partnera mam wieloletniego (mamy dziś 11 rocznicę), mogę mu ufać na 200%, byłam/jestem i być może będę jego jedyną partnerką i nigdy mnie nie zdradził i nie sądzę by kiedykolwiek przyszło mu coś takiego do głowy- oczywiście życie lubi zaskakiwać, ale zdążyłam już go dość dobrze poznać, w tym jego podejście do wierności (spędziłam rok z dala od niego, za granicą. Miał wiele okazji, laski dosłownie kilka razy pchały mu się do łóżka i do niczego nie doszło. Bo chciał mnie a nie kogoś innego.)
Kiepsko wybrałaś sobie partnera życiowego i tyle.
Teraz po prostu ponosisz tego konsekwencje.
A czy facet zdradza czy nie zdradza to kwestia jego charakteru i tego jak układa się w związku, no i kwestia uczuć- jak się kogoś naprawdę kocha to się go szanuje i nie rani i tyle. Ja monogamistką z natury nie jestem, TŻ jest więc ze względu na niego żyjemy w związku monogamicznym i jest dobrze. I tyle.
MissChievousTess jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-16, 13:55   #37
milagros89
Raczkowanie
 
Avatar milagros89
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 143
Dot.: Czy zdradzi?

Cytat:
Napisane przez MissChievousTess Pokaż wiadomość
To po kiego grzyba za niego wychodziłaś?
Mężatką nie jestem, partnera mam wieloletniego (mamy dziś 11 rocznicę), mogę mu ufać na 200%, byłam/jestem i być może będę jego jedyną partnerką i nigdy mnie nie zdradził i nie sądzę by kiedykolwiek przyszło mu coś takiego do głowy- oczywiście życie lubi zaskakiwać, ale zdążyłam już go dość dobrze poznać, w tym jego podejście do wierności (spędziłam rok z dala od niego, za granicą. Miał wiele okazji, laski dosłownie kilka razy pchały mu się do łóżka i do niczego nie doszło. Bo chciał mnie a nie kogoś innego.)
Kiepsko wybrałaś sobie partnera życiowego i tyle.
Teraz po prostu ponosisz tego konsekwencje.
A czy facet zdradza czy nie zdradza to kwestia jego charakteru i tego jak układa się w związku, no i kwestia uczuć- jak się kogoś naprawdę kocha to się go szanuje i nie rani i tyle. Ja monogamistką z natury nie jestem, TŻ jest więc ze względu na niego żyjemy w związku monogamicznym i jest dobrze. I tyle.
Po takiego grzyba że go kochałam i kocham nadal. To pytanie jest jak dla mnie dość dziwne. Ludzie żenią się bo chcą tego. Kto nie chce to jego sprawa. Po ślubie dopiero zaczął robić takie rzeczy. Więc co mam zrobić rozwieść się z nim i żyć na tzw. "kocią łapę" i wtedy niby się zmieni i będzie lepiej?
milagros89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-11-16, 16:20   #38
green way
Zadomowienie
 
Avatar green way
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Łóżeczko - moje ulbione miejsce
Wiadomości: 1 003
Dot.: Czy zdradzi?

Cytat:
Napisane przez milagros89 Pokaż wiadomość
Po takiego grzyba że go kochałam i kocham nadal. To pytanie jest jak dla mnie dość dziwne. Ludzie żenią się bo chcą tego. Kto nie chce to jego sprawa. Po ślubie dopiero zaczął robić takie rzeczy. Więc co mam zrobić rozwieść się z nim i żyć na tzw. "kocią łapę" i wtedy niby się zmieni i będzie lepiej?
Hmm... To mi przypomina pewien tekst: "Miłość Ci wszystko wybaczy..." Do mnie jednak ten argument nie przemawia, bo jak się kogoś kocha, to bezwzględnie, bez stawiania wymagań, żądań, bez chęci zmieniania kogoś na swój sposób tylko dlatego, że my tak chcemy. Czy ślub jest faktycznie takim uświęconym sakramentem i daje większe zadowolenie oraz pewność co do takich samych intencji jak nasze niż życie z kimś "na kocią łapę"? Jak dla mnie to jest złudne i mocno przereklamowane. Znam legalne małżeństwa, które utopiłyby się najchęniej w przysłowiowej łyżce wody i znam ludzi w wolnych związkach, którzy kochają się, szanują i nie ranią nawzajem swoich uczuć. Piszesz, że kochasz tego faceta i że chciałaś za niego wyjść za mąż? Ale czy jesteś pewna, że on czuje to samo co Ty i również chciał się z Tobą ożenić ze wszystkimi tego konsekwencjami typu wierność, lojalność, wsparcie, szacunek, o których wspomina się podczas przysięgi, a potem całkiem szybko zapomina w szarej rzeczywistości? Ma zupełną rację osoba, która napisała, że jak się kogoš kocha, to nie szuka się "okazji" i nie oszukuje się partnera ściemnianyni historyjkami. A tak w ogóle, to o podtrzymanie miłości trzeba zabiegać przez całe wspólne życie, dzień po dniu, podobnie jak buduje się zaufanie do partnera. Miłość przechodzi nagle tylko tym osobom, które nie kochały naprawdę, albo były tylko pod wpływem zauroczenia. Podobnie jest z tendencją do oszukiwania i zdrady, a także z ciągotkami do przypadkowego seksu, czy chęci zabawienia się "na boku". Nie da się takim stać dopiero po ślubie bez takich wcześniejszych cech charakteru. Być może Ty zauważyłaś takie zachowania i skłonności u swojego męża dopiero po fakcie, ale daję Ci głowę, że on na pewno miał je wcześniej tylko po prostu się z tym nie afiszował. Nie na darmo się mówi, że miłość jest ślepa, a małżeństwo otwiera oczy. Cała sztuka, żeby zakochiwać się w kimś "z głową", a jeżeli się nie trafiło na odpowiedniego człowieka, to umieć się do tego przyznać przede wszystkim przed sobą, ale też przed innymi. Jak to się ma do argumentu, że kochałaś i wciąż kochasz swojego męża? Znoś wzystko co Ci zgotowała Twoja bezwarunkowa miłość i nie bój się tego co przyszłość przyniesie, miłością można wytłumaczyć i usprawiedliwić prawie wszystko.
green way jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-16, 17:37   #39
milagros89
Raczkowanie
 
Avatar milagros89
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 143
Dot.: Czy zdradzi?

Nie był taki przed ślubem. Powiem to tak ja jestem jego pierwszą dziewczyną nie tylko w łóżku ale ogólnie. A że przed ślubem był inny to nie tylko moja opinia. W każdym razie sądzę że nie chodzi o to czy jesteśmy po ślubie czy nie. Jeśli był taki zawsze to wątpię żeby ślub coś zmienił w tej sytuacji chyba że daje mu poczucie bezpieczeństwa. Chodziło mi o to zapytanie: dlaczego się z nim ożeniłaś? No a dlaczego miałam się z nim ożenić? Z nudów?

---------- Dopisano o 17:37 ---------- Poprzedni post napisano o 17:32 ----------

Nie obrażam nikogo kto żyje bez ślubu. Chodzi mi o to że nie trzeba być po ślubie żeby facet cię zdradzał. Po ślubie jest tylko więcej zachodu z rozwodem
milagros89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-16, 21:54   #40
green way
Zadomowienie
 
Avatar green way
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Łóżeczko - moje ulbione miejsce
Wiadomości: 1 003
Dot.: Czy zdradzi?

[QUOTE=milagros89;43747420]Nie był taki przed ślubem. Powiem to tak ja jestem jego pierwszą dziewczyną nie tylko w łóżku ale ogólnie. A że przed ślubem był inny to nie tylko moja opinia. W każdym razie sądzę że nie chodzi o to czy jesteśmy po ślubie czy nie. Jeśli był taki zawsze to wątpię żeby ślub coś zmienił w tej sytuacji chyba że daje mu poczucie bezpieczeństwa. Chodziło mi o to zapytanie: dlaczego się z nim ożeniłaś? No a dlaczego miałam się z nim ożenić? Z nudów?[COLOR="Silver"]

Myślę, że traktujesz to pytanie zbyt dosłownie. Nie chodzi o sam fakt zawarcia związku tylko o cel, dla jakiego związałaś się z tym, a nie innym facetem. Nie wiem jak długo byliście razem przed ślubem, ale pewne cechy, szczególnie takie jak niedojrzałość, brak empatii czy wręcz lekceważący stosunek do partnera zawsze w jakiś tam sposób się ujawniają w różnych sytuacjach i my to widzimy, ale będąc zakochanym czy chcąc koniecznie wyjść za mąż idealizujemy naszego partnera i tłumaczymy go na różne sposoby. Unikamy konfrontacji, nie żądamy wyjaśnień, nie potrafimy wymagać, boimy się szczerze powiedzieć co nam się nie podoba, bo to mogłoby skończyć się odrzuceniem i rozstaniem. I tak brniemy dalej przymykając oczy w nadziei, że skoro partner nas wybrał i deklaruje, że chce z nami być, to oznacza, że nas kocha, a w związku z tym możemy wziąć ślub, by potem żyć długo i szczęśliwie. Pakujemy te wszystkie rozterki, niedomówienia, wątpliwości głęboko na dno walizki z posagiem i zaczynamy nowe życie... Każdy coś wnosi do swojego związku, zarówno blaski jak i cienie i tylko od nas i partnera zależy jak sobie poradzimy z tym bagażem. O całokształcie tego jacy jesteśmy tak naprawdę wiemy tylko my sami i czasami najbliższa rodzina nawet nie domyśla się wielu rzeczy o nas. A ślub to tylko kolejny etap naszego życia, nie powoduje cudownej przemiany zwykłych ludzi w bohaterów, ot tak po prostu. Zamyka pewnien etap i najważniejsze jest to, jacy jesteśmy dzisiaj oraz że mamy pewność kim i z kim chcemy być w przyszłości. I głównie w tym kierunku powinny podążać Twoje myśli i plany. Właściwymi pytaniami jakie powinnaś sobie zadać sobie i swojemu mężowi są:
- czy wciąż mamy te same plany co do naszej przyszłości jako pary?
- czy dajemy sobie wzajemnie wsparcie i miłość? Jeżeli nie to co się zmieniło i dlaczego?
- czy jesteśmy nadal szczęśliwi w tym związku i czy zależy nam na dobru partnera?
- na co jesteśmy gotowi w sytuacji pojawienia się kryzysu czy konieczności ratowania naszej rodziny?
- czy potrafimy jeszcze ze sobą rozmawiać szczerze i bez lekceważenia partnera? Jeżeli nie to jak możemy się tego nauczyć?
Na pewno nie podchody, kontrolowanie, bagatelizowanie problemów, zastanawianie się nad uczciwością i wiernością partnera powinny być motorem Waszego związku, ale szczerość, uczciwość, szacunek i wspólne plany. No i w końcu może nadszedł czas, żebyście poznali się nawzajem i swoje potrzeby? Życie we dwoje, kiedy partnerzy stanowią jedność ciała i ducha, to najpiękniejsze doświadczenie w życiu, ale życie w związku, w którym chociażby jedna osoba czuje się niezrozumiana, lekceważona, niezaspokojona i tak na prawdę całkowicie samotna to zupełne nieporozumienie. I w takim wypadku odpowiedź na pytanie czy powinnaś się żenić z takim człowiekiem brzmi: nie, nie powinnaś tego robić za nic w świecie. Już lepiej umrzeć z nudów i w samotności, niż umierać na raty, dzień po dniu, zastanawiając się za jakiego tak naprawdę człowieka wyszłaś za mąż. Bo że coś tu jest nie tak, to zapewne czujesz sama, a mąż zamiast rozwiać Twoje wątpliwości i udowodnić, że mu na Tobie zależy robi z Ciebie regularną idiotkę. Nie lekceważ swojej kobiecej intuicji i pamiętaj, że "czyny mówią głośniej niż słowa"!
green way jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-16, 23:00   #41
milagros89
Raczkowanie
 
Avatar milagros89
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 143
Dot.: Czy zdradzi?

Rozmawialiśmy dzisiaj wieczorem z mężem o zdradzie itp. Szczerze bez ogródek mówiłam co będzie kiedy mnie zdradzi i że lepiej być szczerym w związku. Wszystko wyjaśniliśmy i mam nadzieję że będzie tylko lepiej. Chciałam dodać że od roku nie piszę z żadnymi dziewczynami od kiedy oznajmiłam mu co czuję, że mnie to rani i nie chce żeby to robił. Nie mówię że nam się nie układa czy coś, ale może za bardzo się boję co by było gdyby...
milagros89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-11-18, 20:04   #42
green way
Zadomowienie
 
Avatar green way
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Łóżeczko - moje ulbione miejsce
Wiadomości: 1 003
Dot.: Czy zdradzi?

Cytat:
Napisane przez milagros89 Pokaż wiadomość
Rozmawialiśmy dzisiaj wieczorem z mężem o zdradzie itp. Szczerze bez ogródek mówiłam co będzie kiedy mnie zdradzi i że lepiej być szczerym w związku. Wszystko wyjaśniliśmy i mam nadzieję że będzie tylko lepiej. Chciałam dodać że od roku nie piszę z żadnymi dziewczynami od kiedy oznajmiłam mu co czuję, że mnie to rani i nie chce żeby to robił. Nie mówię że nam się nie układa czy coś, ale może za bardzo się boję co by było gdyby...
No i właśnie w tym tkwi cały Twój problem - w strachu przed nieznanym. I nie ważne czy to Twój mąż sprowokował go swoim niedojrzałym zachowaniem, czy to Ty nie czujesz się zbyt pewna siebie i nie czujesz się pewnie w tym związku, ten strach będzie Ci towarzyszył, dopóki nie nauczysz się nad nim panować. Są różne metody, włącznie z wizytą u psychologa i psychoterapią, ale na pewno powinnać coś ze sobą zrobić, żeby wzmocnić swoją samoocenę. Dobrze, że rozmawiasz ze swoim mężem o ważnych sprawach, ale to dopiero jedna z wielu rzeczy, na których powinien się opierać solidny i trwały związek. Jeżeli już postraszyłaś męża co czeka go gdyby zdradził, to teraz dla równowagi powinnaś mu uświadomić co zyska jeżeli pozostanie Ci wierny. A tutaj główną wygraną dla niego jesteś tak naprawdę tylko Ty i to od Ciebie zależy czy on uwierzy, że warto się mobilizować, żeby Cię zdobyć i utrzymać. Uwierz, że jesteś jak sto milionów i przekonaj o tym swojego męża! :-D I nie bój się przyszłości, bo będzie co ma być, a gdyby się okazało, że Twój mąż nie jest wart Twojej miłości, to przecież jeszcze nie koniec świata. To co dzisiaj wyobrażasz sobie jako totalną klęskę możesz zawsze przekuć w pełne zwycięstwo. Ale tylko wtedy, gdy docenisz swoją wartość i nauczysz szanowania jej przez innych. Zasługujesz na pożądnego, uczciwego faceta i to mąż powinien się martwić, że mógłby Cię stracić! :-P
green way jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-18, 20:31   #43
milagros89
Raczkowanie
 
Avatar milagros89
 
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 143
Dot.: Czy zdradzi?

Cytat:
Napisane przez green way Pokaż wiadomość
No i właśnie w tym tkwi cały Twój problem - w strachu przed nieznanym. I nie ważne czy to Twój mąż sprowokował go swoim niedojrzałym zachowaniem, czy to Ty nie czujesz się zbyt pewna siebie i nie czujesz się pewnie w tym związku, ten strach będzie Ci towarzyszył, dopóki nie nauczysz się nad nim panować. Są różne metody, włącznie z wizytą u psychologa i psychoterapią, ale na pewno powinnać coś ze sobą zrobić, żeby wzmocnić swoją samoocenę. Dobrze, że rozmawiasz ze swoim mężem o ważnych sprawach, ale to dopiero jedna z wielu rzeczy, na których powinien się opierać solidny i trwały związek. Jeżeli już postraszyłaś męża co czeka go gdyby zdradził, to teraz dla równowagi powinnaś mu uświadomić co zyska jeżeli pozostanie Ci wierny. A tutaj główną wygraną dla niego jesteś tak naprawdę tylko Ty i to od Ciebie zależy czy on uwierzy, że warto się mobilizować, żeby Cię zdobyć i utrzymać. Uwierz, że jesteś jak sto milionów i przekonaj o tym swojego męża! :-D I nie bój się przyszłości, bo będzie co ma być, a gdyby się okazało, że Twój mąż nie jest wart Twojej miłości, to przecież jeszcze nie koniec świata. To co dzisiaj wyobrażasz sobie jako totalną klęskę możesz zawsze przekuć w pełne zwycięstwo. Ale tylko wtedy, gdy docenisz swoją wartość i nauczysz szanowania jej przez innych. Zasługujesz na pożądnego, uczciwego faceta i to mąż powinien się martwić, że mógłby Cię stracić! :-P
Może i masz trochu racji. Nie jestem pewną siebie osobą a wręcz przeciwnie bardzo krytyczną. No i najgorsze nieśmiała jestem strasznie ale pracuje nad sobą i staram się być pewna siebie w związku i w sypialni. Ale jeszcze dużo mi brakuje

Edytowane przez milagros89
Czas edycji: 2013-11-18 o 20:33
milagros89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-11-23, 18:42   #44
green way
Zadomowienie
 
Avatar green way
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Łóżeczko - moje ulbione miejsce
Wiadomości: 1 003
Dot.: Czy zdradzi?

Cytat:
Napisane przez milagros89 Pokaż wiadomość
Może i masz trochu racji. Nie jestem pewną siebie osobą a wręcz przeciwnie bardzo krytyczną. No i najgorsze nieśmiała jestem strasznie ale pracuje nad sobą i staram się być pewna siebie w związku i w sypialni. Ale jeszcze dużo mi brakuje
Ha! No to już wiesz co masz robić i na czym powinnaś się skupić najbardziej? Na pewno nie na zamartwianiu się tym co by było gdyby, tylko zacznij pracować przede wszystkim nad sobą. Żaden facet, żaden związek ani żadne luksusy nie dadzą Ci zapewnienia, że będziesz szczęśliwą i spełnioną kobietą. Dopóki nie znajdziesz zadowolenia i szczęścia w sobie, to zawsze będziesz ich szukać w innych ludziach, czy rzeczach. A to nie tak powinno być. Tak więc zajmij się przede wszystkim sobą i tym czego tak naprawdę pragniesz, kształtuj swoje myśli i pragnienia tak, aby stały się Twoim sprzymierzeńcem, a nie wrogiem w myśleniu o sobie. A przede wszystkim pokochaj swoje zalety i bądź świadoma swoich wad i ograniczeń. Możesz starać się przesuwać granicę swojej tolerancji, jeżeli uważasz, że coś Cię hamuje, ale nigdy nie rób niczego wbrew sobie, żeby zadowolić innych. Jeżeli uda Ci się pokochać i nabrać zaufania do samej siebie to Twoje aktualne kłopoty znikną, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Dopiero wtedy zrozumiesz, że przyszłość nie zależy od tego co zrobią, lub czego zechcą inni, ale przede wszystkim od Ciebie samej. I to Ty dokonujesz wyboru z kim chcesz dzielić życie, a kto na to po prostu nie zasługuje. Przestaniesz w końcu obawiać się, że możesz zostać sama i że nikt Cię nie pokocha. Jest tylu fantastycznych mężczyzn, którzy zasługują na miłość i potrafią odwzajemnić uczucie, że nie warto kurczowo trzymać się osoby, która nas zawodzi, rozczarowuje i frustruje swoim podejściem do nas i do związku. Zresztą może to dziwne, ale jest coś w tym, że kiedy jesteśmy niepewne, lękliwe i nie wierzymy w siebie to podświadomie przyciągamy albo ludzi słabych psychicznie i niestabilnych, albo takich, którzy chcą nas wykorzystać i zupełnie się z nami nie liczą. A kiedy nasza samoocena i świadomość własnej wartości wzrastają, to nie tylko podobamy się osobom poukładanym, rozsądnym i zdrowym emocjonalnie, ale też mamy odwagę powiedzieć nieodpowiednim dla nas ludziom "Nie!". I o dziwo potrafimy odróżnić jednych od drugich! Tak więc zajmij się przede wszystkim tym, co Cię rozwinie emocjonalnie, intelektualnie i fizycznie. Czytaj coś ciekawego, oglądaj filmy, kupuj sobie coś, co Ci sprawi przyjemność, gimnastykuj się (fitness mile widziany) i szukaj, ciągle szukaj nowych sposobów na rozwijanie się. I przestań się zamartwiać! Zresztą... jak zaczniesz zajmować się sobą, to zwyczajnie braknie Ci już na to czasu, i o to właśnie chodzi! :-P A poza tym, to wszystko naprawdę działa! Wiem o tym, bo sprawdziłam na sobie ;-)
green way jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Seks


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:41.