2010-05-18, 18:11
|
#1
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 44
|
Wakacyjne suszenie...
Jak wiadomo każdy ma swoje ulubione ciuchy, buty, książki itp.
Tak historia dotyczy ulubionych sandałów sportowych. Dawno dawno temu metodą kupna nabyłam skórzane sandały sportowe, no rewelacyjne się okazały, czy do spodni czy na kamienistą plaże, rower, do wody. Sandały niezniszczalne. Lato było cudne, a że wakacje miałam rozplanowane co do dnia, to zdarzyło się tak, iż wracając z dzikiego dwutygodniowego pobytu pod namiotem, nad rzeką miałam tylko popołudnie na przepakowanie się by rankiem udać się na Słowację.
Ciuchy miałam już przygotowane, problem stanowiły wilgotne sandały...no ale cóz to za problem - żaden. Rozgrzałam piekarnik, otworzyłam, włożyłam sandałki - nie zamykając urządzenia. Czymś zajęta o butach zapomniałam, przyszedł kuzyn zamknął piekarnik. Do kuchni przyciągnął nas niesamowity smród!!! Dym!!! Piekarnik!!!
Sandały były suche jak pieprz tylko gumowa podeszwa się całkowicie roztopila
|
|
|