|
Notka |
|
Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać. |
|
Narzędzia |
2023-08-27, 20:31 | #2041 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
|
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV
Cytat:
Co do twojego pytania to u nas głównie był zastrzyk gotówki, bo ja przechodząc na działalność miałam lepszą gotówkę i mąż też miał jakieś bonusy u siebie w pracy. Ja w pracy starałam się o premie i brałam dodatkowe godziny, ale tak żeby nie ucierpiało życie rodzinne. Na nadgodzinach to przeważnie praca była luźniejsza więc czasami zastępowałam nimi normalne dni pracy. Większość sposobów na oszczędzanie miałam wszczepionych od dziecka i jak czytam o tym jak niektórzy oszczędzają to nie jest dla mnie nic nowego, bo jest to dla mnie naturalne. Także sposoby z książki nie były nowością. Mój mąż jest nieoszczędny. Wcale. Wyda wszystko co ma. Tak więc zwalałam na niego większość zakupów spożywczych. Wie o tym i odpowiada mu ten układ, że ja oszczędzam a on kupuje. Jesli lubisz odsprzedawać swoje rzeczy to jest dobry sposób na zastrzyk gotówki. Ja się w to nie bawię, bo nie mam na to cierpliwości. Moge coś podpowiedzieć w diecie i oszczędzaniu. Ja dużo jem a większość naszej diety w domu składa się głównie z prostych rzeczy. Kupujemy najprostsze składniki, makarony, kasze, ser bały, mleko, mąkę, mięso i wszystko staram się robić od podstaw. Mówisz o diecie bezmięsnej i bezmlecznej, nie znam się na tym ale pewnie znajdziesz cos dla siebie. Piszę jak jest u nas. Rzeczy na których nie oszczędzamy to wędlina dobrej jakości (kupuję na plasterki ale częściej), miód, oliwa z oliwek, orzechy. Poza tym staramy się prosić o prezenty na urodziny czy inne okazje w postaci tego co nam potrzebne, np oliwa z oliwek, kawa. Inwestujemy w proste składy i jest to zbawienne dla budżetu i dla diety. U mnie dobrym pomysłem okazały się "cele" na koncie bankowym. Najlepiej jest zrobić opłaty zaraz po wypłacie, zrobić budżet i od razu nadpłacić. Mniejsza ilość kasy na koncie skłania do zastanowienia się nad jej wydawaniem. Wystarczy nawet fakt, że widzisz na koncie mniej kasy. Ja przelewam na "cele" które na ogólnym koncie nie są widoczne, np na opłaty przedszkola na wydatki nieregularne itd. Część wpłacam na lokaty, nie są od razu dostępne ale w razie czego można skorzystać z nich. Takie rozdzielanie kasy na różne kupki u mnie przynajmniej daje poczucie, że mam pieniądze, ale nie wydaję ich, bo wydaje się ich mało. ---------- Dopisano o 21:31 ---------- Poprzedni post napisano o 21:24 ---------- W kwestii sprzatania to dzisiaj układałam trochę w pudełkach i zrobiłam dużo pracy. Jestem zadowolona z efektu. Znalazłam też spodnie na wieszakach które uchowały się sprzed moich zrzuconych 37 kg i poszły od razu do oddania. Okazało się, że zalega tam męża kurtka z pracy z zepsutym zamkiem, którą miał wymienić. Niestety mąż ma mnóstwo elektroniki której nie da wyrzucić "bo się przyda". I tak oto jesteśmy właścicielami 3 zepsutych klawiatur i kilku par zepsutych słuchawek. Dalej wolałam nie zaglądać.
__________________
153/150/2023 196/150/2022262/200/2021371/366/2020 288/100/2019; 250/100/2018; 368/100/2017; 210/100/2016; 143 /100/ 2015 |
|
2023-08-28, 00:10 | #2042 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 9 207
|
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV
Cytat:
Jak wyprowadziłam, się na stancję to kiedyś od dźwięku wieszania prania przybiegła współlokatorka, żeby sprawdzić czy nic się nie stało Potem musiałam udzielać instruktażu Tżtowi, bo okazało się, że u niego wieszało się normalnie koszulkę przez sznurek i potem spinacz na środku i potem prasowanie. Jak wyprowadził się z domu i prał sam, ale pomijał etap prasowania, to w pracy pani Grażyna lat 60+ kiedyś do niego podeszła i powiedziała, że się wygniótł A z wiskozą to właśnie zauważyłam, że ciężko jest. Ale mam jedną koszulę z bawełny, bo po prasowaniu wystarczy się oprzeć i cała pognieciona. To już czasem nawet w sklepie sprawdzam, czy będzie się mocno gnieść. Cytat:
I jak biorę jakikolwiek kredyt to zawsze z zamiarem nadpłaty. Wbijam sobie w kalkulator jaki będzie koszt całkowity i jaki koszt po nadpłatach. I nie biorę kredytów na "głupoty". Tylko mieszkaniowe - według mnie mądrze wzięte mają sens, bo np metr przez te kilka lat już podrożał dwa razy. Na bieżącym rachunki nie zostawiam sobie dużo, chyba że planuję jakiś większy wydatek. Tylko, że ja nie mam dzieci, ani samochodu. Także jest prościej No i zawsze coś mi zostanie z wypłaty ile bym nie zarabiała. Kiedyś znałam takie siostry co od rodziców kwotę x na miesiąc. Było to dość sporo jak na studenckie czasy. Potem od razu imprezy, ubrania, kosmetyki itp. A ostatni tydzień jedzenie samej kaszy jęczmiennej. Normalnie byłam w szoku, że ktoś woli drogi podkład zamiast jedzenia |
||
2023-08-28, 07:49 | #2043 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 3 477
|
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV
Cytat:
Jak ja nie znoszę tych pudeł kabelkowo-sprzętowych Wszystko „się przyda” a on tam nawet nie zagląda i tak się przeprowadzają z nami już kolejny raz. |
|
2023-08-28, 08:26 | #2044 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 6 203
|
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV
I ja mam zamiar w weekend trochę odgracić mieszkanie z ciuchów starych notatników i rzeczy, które "kiedyś się przydadzą". Co roku mam problem z jesienną garderobą o tyle, że potrzebuję kilku dobrych jakościowo, ciepłych swetrów. Gdzie (poza Vinted i SH bo to nie dla mnie)kupujecie kaszmir i wełnę merino? Może jesteście w stanie polecić jakieś linki? Bo póki co to mam tylko dwa swetry z lepszym składem-oba z Mango,oba 100 proc.kaszmir. Zamówiłam wczoraj jakiś sweter na Zalando z Part Two, też 100 proc. kaszmir, ale nigdy o tej firmie wcześniej nawet nie słyszałam, ale była duża zniżka. Za sweter dobrej jakości nie dam więcej niż 400 zł, więc żałuję, że nie zabrałąm się za to wcześniej, bo pewnie ceny w lecie ( wcześniej:p)były niższe. Mam w polubieniach trochę swetrów Pure Cashmere- czy one są dobre jakościowo?
Robiłam podejście do Benettona, ale jednak ichniejsza wełna merino mnie gryzie W H&M znowu wszystko z kaszmiru jest takie bardzo oversize a to zupełnie nie moja bajka. A może ktoś miał do czynienia z kaszmirami z Reserved? Chciałąbym kupić dwa- trzy swetry i pozbyć się akrylowych koszmarków raz na zawsze. Edytowane przez bleuclair Czas edycji: 2023-08-28 o 08:31 |
2023-08-28, 08:35 | #2045 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2022-06
Wiadomości: 1 538
|
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV
Cytat:
|
|
2023-08-28, 09:16 | #2046 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 6 203
|
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV
Cytat:
Ogólnie jestem zadowolona ze składów swoich ubrań. Wyjątkiem są właśnie zimowe swetry. Trzymam jakieś starocie z czasów, kiedy jeszcze nie patrzyłam na skład, bo obiektywnie "są ciągle wizualnie w dobrym stanie" i z roku na rok obiecuję sobie, że kupię lepszej jakości,a tamte wtedy wyrzucę. Edytowane przez bleuclair Czas edycji: 2023-08-28 o 09:22 |
|
2023-08-28, 09:20 | #2047 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2022-06
Wiadomości: 1 538
|
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV
|
2023-08-28, 11:06 | #2048 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 9 207
|
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV
Ja mam kilka z zalando lounge. A konkretnie 2 albo 3, bo rzadko chodzę w swetrach. Czasem jak trafiała się wełna drapiąca to odsyłałam.
|
2023-08-28, 13:13 | #2049 |
Śnięta Mucha
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
|
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV
Kiedyś milutką merino kupiłam w Peek&Cloppenburg, ale nie pamiętam marki. Zazdroszczę, że Wy już kaszmiry i wełna. Ja czekam na spóźnioną wypłatę i mam upatrzone proste, wiskozowe sweterki na jesień oraz zwykłe topy do spodni i jeszcze jeden letni lniany, który na blogerkach wygląda genialnie. Zima to będą wydatki, bo marzy mi się dobry płaszcz i ze dwa ciepłe sweterki. Mam piękny, klasyczny płaszcz, ale 70% poliester, 30% wełna, więc słabo. Drugi też cudny, niestety poliester. Rozglądam się też za dobrą składowo marynarką, a najlepiej dwoma. Jak zobaczyłam ceny np w Vistuli, to się nogą przez plecy przeżegnałam. Mam śliczną, cieplutką kurtkę kupioną w styczniu i fajną, klasyczną pikowaną kamizelkę np pod płaszcz. W puch raczej nie będę szła. Ale wełniany płaszcz, kaszmirowy sweter i drugi merino, to bym przygarnęła Chciałabym też wełniane spodnie garniturowe. Nie mam butów na zimę Tzn mam, ale plastik fantastik... Swetry tylko akrylowe, całe dwa. Nie noszę, bo to przecież sauna. I tak plecy jadę Etiaxilem.
TZ zachwycony i stylem, i moim minimalizmem ubraniowym, dopomina się już któryś raz, że mam przyjechać i przejrzeć jego garderobę, bo na pewno większość do kontenerów tylko się nadaje. Odkrył dzięki mnie lniane koszule i eureka, chłodniej w tym niż w t-shircie A wygląda jak to mówię, jak Niemiec na wakacjach. Ja wczoraj już tylko bieżące porządki - sterta prania odkłaczona i poskładana, umyłam podłogi, wykąpałam psicę. Dziś na mnie czeka prasowanie. Jestem okropna, ale wywaliłabym chłopa ze złomem elektronicznym do piwnicy, niech sobie tam trzyma skarby jak Gollum w jaskini. Chociaż mój TZ cały czas ma "do wyrzucenia" komputer stacjonarny ze studiów, bo nadal nie przegrał zawartości dysku. Na szczęście trzyma tego szrota u siebie. Ja mam za małe mieszkanie na takie składowanie, a nie mam piwnicy. Coś mi się wydaje, że jak do niego pojadę to będzie weekend declutteringu W szafie ma ciuchy, w których nie chodzi od lat, a to co nosi jest pewnie na jednej półce. Także powolutku czeka nas wszystko, od letniego, jasnego, lnianego gajera po klasyczny jesienno/zimowy, dress code do roboty, odzież jesienna, więcej niż ta jedna lniana koszula i jedne lniane spodnie.
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about Be kind. Always Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26) Wyzwanie Filmowe 5 / 100 100 książek w 2023 92 / 55 |
2023-08-28, 13:22 | #2050 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2022-06
Wiadomości: 1 538
|
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV
ja raz upolowałam na vinted wełnianą marynarkę z simple, podszewka acetat, ale ona ciepła. Poliestrowe marynarki dają takie złudne ciepło, na zapocenie, bo podszewka zimnośliska. Szkoda że mam plaszcze wełniane (80%) z podszewką z poliestru. zastanawiam się czy dałoby radę wymienić ją na acetat, wiskozę, cokolwiek naturalnego. Na zimę mam już same kożuchy, więc zimą parasolka obowiązkowo.
|
2023-08-28, 14:15 | #2051 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
|
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV
Cytat:
Ten sam problem. Ja też czasami mam opory bo wiem że lubią oglądac niektóre książeczki dla maluchów, np. starszy syn 7 lat czyta w nich wyrazy. Ale chyba trzeba będzie zrobić pass na to. ---------- Dopisano o 15:01 ---------- Poprzedni post napisano o 14:49 ---------- [1=8f44be8657be3d2a3733d9c 7d3db3d2234bdc5f1_6583833 2e9b82;89657537]Mi mama od dziecka kazała strząchiwać ciuchy i wieszać za końcówki. I jeszcze powtarzała żebym to dokładnie robiła. Jak wyprowadziłam, się na stancję to kiedyś od dźwięku wieszania prania przybiegła współlokatorka, żeby sprawdzić czy nic się nie stało Potem musiałam udzielać instruktażu Tżtowi, bo okazało się, że u niego wieszało się normalnie koszulkę przez sznurek i potem spinacz na środku i potem prasowanie. Jak wyprowadził się z domu i prał sam, ale pomijał etap prasowania, to w pracy pani Grażyna lat 60+ kiedyś do niego podeszła i powiedziała, że się wygniótł A z wiskozą to właśnie zauważyłam, że ciężko jest. Ale mam jedną koszulę z bawełny, bo po prasowaniu wystarczy się oprzeć i cała pognieciona. To już czasem nawet w sklepie sprawdzam, czy będzie się mocno gnieść. Nie mam nic ciekawego. Po wypłacie przelewam na wspólne konto na jedzenie i rachunki. Opłacam rachunki. Przelewam na ratę oraz na nadpłatę. Reszta co zostaje jest mi . Jak nie mam kredytu to przelewam na oszczędnościowe. I jak biorę jakikolwiek kredyt to zawsze z zamiarem nadpłaty. Wbijam sobie w kalkulator jaki będzie koszt całkowity i jaki koszt po nadpłatach. I nie biorę kredytów na "głupoty". Tylko mieszkaniowe - według mnie mądrze wzięte mają sens, bo np metr przez te kilka lat już podrożał dwa razy. Na bieżącym rachunki nie zostawiam sobie dużo, chyba że planuję jakiś większy wydatek. Tylko, że ja nie mam dzieci, ani samochodu. Także jest prościej No i zawsze coś mi zostanie z wypłaty ile bym nie zarabiała. Kiedyś znałam takie siostry co od rodziców kwotę x na miesiąc. Było to dość sporo jak na studenckie czasy. Potem od razu imprezy, ubrania, kosmetyki itp. A ostatni tydzień jedzenie samej kaszy jęczmiennej. Normalnie byłam w szoku, że ktoś woli drogi podkład zamiast jedzenia [/QUOTE] Ja tez byłam do tego sposobu wieszania przyzwyczajona ale ostatnio to nie chce mi się nawet spinaczy zakładać i wieszam przewieszone przez środek bez niczego. No czasami strzepnę. Ja oszczędności (bo te też poczyniłam równomiernie ze względu na wojnę za płotem) przelewam na obligacje albo na ike albo na lokatę zaraz po wypłacie. Wtedy nie mam bezpośrednio dostępu do tej gotówki i to działa tak że jak mam jakoś droższa zachciankę to muszę na nią poczekać albo zakombinować żeby zarobić więcej. W jedną i drugą stronę to daje czas na przemyślenia. ---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:01 ---------- Ta męska elektronika to masakra. Oczywiście zakupił nowa klawiaturę i nowe słuchawki mając stare jeszcze całkiem dobre . Mogłabym to wynieść na strych ale podejrzewam że by tam utknęło. Pani Robot Wczoraj zapomniałam napisać. Nie myślałaś żeby zrezygnować całkiem z Tigerów i tego typu rzeczy, na korzyść wody? Znam trochę ten ból bo w czasie studiów musiałam przynajmniej jednego wypić, ale od kiedy jestem na zwykłej wodzie (i kawie ) to nigdy nie miałam tyle energii. Przy energetykach potrafiłam mieć chwilowy wzlot a potem senność. Teraz bym chyba nawet nie przełknęła tego bo napój z odrobiną cukru jest dla mnie bleee. Mąż też całkiem niedawno pił tego sporo, ale też odstawił. Czasami tylko coś wypije. Nawet samo ograniczenie by było korzystne dla zdrowia i dla budżetu.
__________________
153/150/2023 196/150/2022262/200/2021371/366/2020 288/100/2019; 250/100/2018; 368/100/2017; 210/100/2016; 143 /100/ 2015 |
|
2023-08-28, 19:23 | #2052 | |
Śnięta Mucha
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
|
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV
Cytat:
Również staram się "przesypiać" decyzje zakupowe, szczególnie przy problemach z impulsywnością wynikającą z ADHD. Idę wtedy się zmęczyć, pomaszerować kilka km z psami, odwiedzić biblioteki. W kwestii energetyków, to pomagają mi obok stymulantów na receptę w niwelowaniu skutków hipersomni. Wcześniej piłam 5-6 kaw dziennie, ale zaczęła mnie od nich boleć głowa. Niestety też kawę toleruję tylko z mlekiem, a wtedy dostaję trądziku Moją codziennością było spanie 13-14h na dobę, czasem dłużej. Udaje się to unormować do 6-8h, ale niestety kofeina z guaraną tu pomagają. Na pewno będę trzymała się planu dietetycznego, bo tu chyba ucieka przy obecnych cenach najwięcej pieniędzy.
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about Be kind. Always Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26) Wyzwanie Filmowe 5 / 100 100 książek w 2023 92 / 55 |
|
2023-08-28, 20:47 | #2053 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
|
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV
Ja myślę trochę uszczuplić zapasy w zamrażarce i przez jakiś czas kupować mniej jedzenia.
Pani Robot Może kofeina w tabletkach byłaby rozwiązaniem. Nie próbowałam. Mąż próbował, ale jego to kofeina usypia, jak twierdzi. Chodzi o to miedzy innymi, że energetyki niwelują skutki diet przez zawarty w nich cukier prosty, podobnie jak wszystkie słodzone napoje. To też może powodować właśnie takie skutki jak były u mnie, że duża aktywność a potem duża senność, nie koniecznie przez kofeinę ale przez kofeinę połączoną z dużą ilością cukru. Jeśli nie chcesz ich ograniczać to mogę doradzić żeby pić je powoli. Czytałam ostatnio artykuł, że wszystkie produkty kofeinowe powinno się pić powoli. Ja teraz kawy pije po 2, 3 dziennie, bardziej dla smaku bo często to słabe kawy, ale rozkładam to picie na cały dzień. Gdybym miała rytuały, że pół godzinki na kawę to też mnie po niej głowa bolała. Czasami w pracy na przerwie tak wypiłam. Teraz jak mam pić w pracy na szybko to taką małą kawkę z łyżeczki.
__________________
153/150/2023 196/150/2022262/200/2021371/366/2020 288/100/2019; 250/100/2018; 368/100/2017; 210/100/2016; 143 /100/ 2015 |
2023-08-28, 22:01 | #2054 | |
Śnięta Mucha
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
|
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV
Cytat:
O proszę, nie słyszałam o kofeinie w tabletkach. Zgłębię temat. Piję sobie te 3 puszki cały dzień. Po prostu stoi obok i popijam jak mi się zachce. Czasem to dwie, czasem cztery jak jest gorąco. Właśnie złożyłam zamowienie z Bieka. Same proste produkty, zobaczymy jak tu wyjdzie pod koniec kolejnego mca. Tym bardziej, ze moje 59kg przy niskim wzroście chętnie przejdzie na dietę MŻ. Kawę faktycznie wypijałam jednym haustem i po niej zasypiałam. Za smaczna była, żeby sobie dawkować. Niestety po włączeniu stymulantów zaczęły się migreny po niej. Został mi wielki ekspres Phillipsa w kuchni, który się kurzy. Dziś mnie tak swędzilo na zakupy, ze poszłam na długi spacer do oddalonej o 2km biblioteki i wrocilam objuczona książkami. Był ruch, coś sobie przyniosłam, pogadałam z paniami w filii i chęć natychmiastowego pobiegnięcia do galerii zniknęła. Właściwie tak to działa - Ruch w ADHD zmniejsza impulsywność i poprawia koncentrację. Na inne elementy nie działa. Tym sposobem mam wychodzone w sierpniu te minimum 3km dziennie. Chciałabym średnia ok 5km. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about Be kind. Always Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26) Wyzwanie Filmowe 5 / 100 100 książek w 2023 92 / 55 |
|
2023-08-29, 06:32 | #2055 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV
Wystaw ekspres na olx ja swoj wymienilam i stary wlasnie wczoraj wrzuciłam, a teraz czekam na kupca
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
2023-08-29, 08:27 | #2056 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 6 203
|
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV
Cytat:
Co do płaszczy nie wiem, czy znasz te z firmy Zartex, w mojej opinii fajnie się noszą, skład też dobry,dużo wełny, tylko dla mnie to właśnie i tak nie jest na takie -10 stopni a raczej na bliżej zera. W tym roku też będę kupować. Ale ja mam dziwną termikę jak wspominałam. Na -10 to płaszcz puchowy u mnie tylko.Mam dwa, ale jeden z nich może jeszcze posłuży mi jeden sezon więc też wypadąłoby coś ciepłego kupić. Na płaszcze z poliestru to nawet nie patrzę, choćby nie wiem, jak mi się podobały. Dla mnie wełniany płaszcz musi mieć te minimum 70proc.wełny. Ja cały czas zamawiam sporo ciuchów(bo obniżki), ale większość oddaję. W ostatnich kilku miesiącach wpadła "tylko" dżinsowa sukienka Lee z długim rękawem, dwie klasyczne sukienki z Mango bez rękawów, piękny prochowiec z bawełny również z Mango na jesień, komplet na lato z muślinu z Clothstore i kilka różnych torebek(firma w której kupowałam torebki od lat kończy działalność więc ostatni moment na zakupy torebkowe). A i tak mam wrażenie, że to za dużo, choć odsyłam jakieś 90 proc tego co zamawiam. Do odbioru będę mieć jeszcze wspomniany kaszmir z Part Two oraz stroje kąpielowe(ile ja tego zamówiłam ) i swetry bawełniane( dla mnie na sezon wiosna-lato) z Esprit. Ogolnie tej paczki z Esprit jestem bardzo ciekawa, bo zapomniałam o tym sklepie na wiele wiele lat,kiedy to dosyć blisko miałam sklep stacjonarny, a kojarzę ich z dobrej jakości ubrań, to może i jakieś swetry na zimę tam kiedyś znajdę. Edytowane przez bleuclair Czas edycji: 2023-08-29 o 09:11 |
|
2023-08-29, 09:12 | #2057 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV
O i ekspres sprzedany, ekstra
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
2023-08-29, 09:37 | #2058 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 6 203
|
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV
Mnie poza wydatkami ubraniowymi czeka jeszcze wymiana okularów -same szkła to koszt jakichś 3 tys.zł, albo i lepiej
Przydałoby się też coś fajnego do ćwiczeń w domu ogarnąć, bo zaraz jesień pogoda nie będzie zachęcac do aktywności poza mieszkaniem, a mój rower stacjonarny odmówił posłuszeństwa-może coś polecicie do max.2 tysięcy (a chętnie oczywiście taniej)??? Nie wiem, czy znowu rower (poprzedni wytrzymał 2 lata, ale był tani- jakieś 600 zł wtedy za niego dałam, teraz jestem skłonna dopłacić więcej byle działał lepiej) czy lepiej orbitrek? No i mam w planach też depilator IPL (na laser mnie nie stać na ten moment, a chcę spróbować zrobić kilka partii ciała, depilator zwykły nie dał rady). Kupno nowego telefonu musi poczekać kolejny rok Edytowane przez bleuclair Czas edycji: 2023-08-29 o 13:58 |
2023-08-29, 10:13 | #2059 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV
Blueclair łącze sie w bolu, kasa na dentyste płynie mi szerokim strumieniem, do tego okulary, telefon mam w planie zmienic do konca roku tylko czekam na jakies promo. Zmienilam tez 2 sprzety w domu, ale stare sprzedalam to bez tragedii.
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
2023-08-29, 12:02 | #2060 |
Śnięta Mucha
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
|
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV
Blueclair zerknij sobie na Orbitreki w Decathlonie. Już kilka osób mówiło mi, ze są przyzwoite. Sama się nosze na zakup, tym bardziej, ze zimą najchętniej nie wychodziłaby z domu częściej niż raz w tygodniu, a mój ruch, to głównie długie marsze. Przed inflacja były w okolicy 1500zl.
Moja stomatolog wyliczyła leczenie na ok 20tys w 2 mce. Nawet nie zaczynam… Przyszła mi dziś paczka z Mango. Zaraz zobaczę co w srodku. Z Esprit mam świetne bawełniane golfy - basiki i do dresu, i garnituru. Zartexu nie znam, zerknę. Poluję na stock alertach na jakaś fajną marynarkę z wyprzedaży z dobrym składem, bo pełne ceny to koszmar. Czekam na wyprzedaże zimowe w Peek&Cloppenburg. Maja w ofercie sporo miękkiej wełny, może coś trafię. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about Be kind. Always Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26) Wyzwanie Filmowe 5 / 100 100 książek w 2023 92 / 55 |
2023-08-29, 14:04 | #2061 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 6 203
|
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV
Z tym, że Zartex chyba jeszcze nie wprowadził swojej zimowej kolekcji i obecnie wyprzedaje starą zimową tyle że rozmiary oczywiście niedostępne w większości. Są to klasyczne, proste płaszcze, nic wyróżniającego z tłumu, ale ja akurat lubię nudne ubrania z dobrym składem I uważam, że z uwagi na skład i jakość wykonania są warte swojej ceny. Mnie najbardziej podoba się model Zoe z kapturem -75 proc.wełny i tylko 15proc. poliestru
---------- Dopisano o 15:04 ---------- Poprzedni post napisano o 15:01 ---------- Cytat:
Edytowane przez bleuclair Czas edycji: 2023-08-29 o 14:14 |
|
2023-08-29, 14:49 | #2062 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
|
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV
Próba
---------- Dopisano o 15:49 ---------- Poprzedni post napisano o 15:44 ---------- Nie wiem czego ale ńie moge z telefonu wejście na ostatnią strone forum i to nie ważne jakiej przeglądarki użyje. O co chodzi. Wszystko działalo przecież
__________________
153/150/2023 196/150/2022262/200/2021371/366/2020 288/100/2019; 250/100/2018; 368/100/2017; 210/100/2016; 143 /100/ 2015 |
2023-08-29, 16:20 | #2063 |
Dzik
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 722
|
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV
Michalina, mam podobny problem jeśli próbuje wejść na forum z poziomu Safari albo Google na iPhone. Na macu działa. Nie mam pojęcia co się stało
|
2023-08-29, 21:02 | #2064 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 9 207
|
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV
Pisałam do supportu tapatalka aż naprawili opcję dodawania zdjęć z telefonu. Chyba z 15 emaili wymieniłam z nimi.
Jakoś swetrów nie lubię. Najczęściej noszę rozpinane kardigany. Zresztą z swetrach zwykle jest mi za ciepło. Czy w domu czy w biurze. Na przemieszczenie się wolę założyć grubsze okrycie większe. Do dentysty na kontrolę niedługo też się wybiorę. |
2023-08-29, 21:43 | #2065 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
|
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV
Ja już na kompie. Nie wiem co z tym telefonem. Dwa dni temu wszystko działało ok. Wprawdzie nie pisałam na nim bo nie lubię pisania na telefonie ale mogłam normalnie czytać. Dzisiaj mogłam tylko wejść na wysyłanie odpowiedzi na temat, liczyłam na to że w ten sposób mnie przekieruje na ostatnią stronę ale nic to nie dało.
Cytat:
Nie wiem czy to jakaś siła wyższa, ale wczoraj do pracy do słuchania wybrałam audiobook "Złe decyzje zakupowe". Wydawało mi się, że to w temacie minimalizmu będzie. W pracy zapomniałam tytuł i kojarząc, że miałam słuchać coś z zakupami włączyłam książkę "Smart shopping. Kupuj świadomie!" - Anna Makowska. Książka okazała się być o zdrowym odżywianiu. W sumie dobrze wyszło, bo lubię sobie od czasu do czasu przypominać coś w temacie. Polecam. Autorka zwraca uwagę na składy, dużo rad jak uważać na jedzenie i to, że ktoś nazwie swój produkt zdrowym nie znaczy, że właśnie taki jest. Jak zaczęłam czytać składy to jedną z pierwszych rzeczy jaką zrobiłam to wejście na dział ze "Zdrowa żywnością". Jakże się zawiodłam, po pierwszych analizach produktów od tamtej pory ten regał omijam szerokim łukiem. Nie dość, że składy fatalne to ceny x2, x3. Niby siedzę w tym od dawna, ale książka dała mi parę nowych pomysłów. Teraz zaczęłam słuchać następną dotyczącą japońskich diet. Nie wiem kiedy skończe bo zaczęłam urlop z dziećmi. ---------- Dopisano o 22:43 ---------- Poprzedni post napisano o 22:30 ---------- Cytat:
W kwestii sprzętu do ćwiczeń to nie pomogę, bo u mnie rower normalny przez cały rok. Depilator ja kupiłam Browna dwa lata temu. Zapłaciłam wtedy 900 zł ale bardzo dobrze się sprawdził. Większość włosów z nóg, pach, z twarzy usunięta. Odrastają tylko niedobitki, ale prawdę mówiąc to nie chce mi się już tak bardzo teraz strzelać tym światłem. To też nie jest problem, bo jak nawet jakieś pojedyncze wyrosną to ich nie widać albo można szybko zgolić. Kiedyś jak tylko goliłam to były ciemne kropki a teraz nie ma nic takiego. Dawno temu w przypływie impulsu kupiłam tani IPL, nie pamiętam nazwy ale jeden z tych chińskich sprzedawany na polskim rynku. Strata czasu i pieniędzy. Nie dość że pojedynczy błysk robił się co kilka sekund to trzeba było wg instrukcji błysnąć 3 razy w jedno miejsce. Jedna depilacja trwała półtorej godziny a nie 20 min. Efekt marny.
__________________
153/150/2023 196/150/2022262/200/2021371/366/2020 288/100/2019; 250/100/2018; 368/100/2017; 210/100/2016; 143 /100/ 2015 |
||
2023-08-30, 00:25 | #2066 |
Śnięta Mucha
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
|
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV
Bardzo ładne te Zartexy, widzę 75% wełny z 15% wzmocnieniem tkaniny poliestrem w klasycznych krojach i kolorystyce. Tylko podszewka mogłaby być lepsza, ale to zawsze można zmienić. Po co tam pchają 50% poliestru? Może sobie zażyczę płaszcz na urodziny. Chociaż na razie, to TZ wydaje miliony na moje badania i nie widać końca, takie mam zaległości diagnostyczne. Za Maksa też był rachunek ponad 1500zł.
Wróciłam z zakupów. Podglądam polecajki blogerek na Insta. Mają linki afiliacyjne, więc pokazują faktycznie perełki z danego sklepu, bo ma się klikać. Wyhaczyłam bardzo ładnie odszytą białą i błękitną koszulę z popeliny (nie prześwituje), ma plisę i kryte guziki, taliowanie. Kosztowała 39zł, a to klasyk do gajerowych spodni i nie pchali tam żadnego elastanu jak kiedyś. Znalazłam też piękny klasyczny sweterek 70% wiskozy, również za 39zł. Wybór może nie ogromny na razie, ale Sinsay dał radę ze składami i klasycznymi fasonami - sweterków jest do wyboru z 15, koszul kilka. Trafiłam też gruby, nieprześwitujący, biały t-shirt. Zobaczymy jak się będzie nosić. Za taki sam dla TZ musieliśmy dać 2x tyle Nawet jego skarpetki kosztują 2x tyle co moje. Zaryzykowałam bardzo ładną marynarkę ze składem ok na jesień, ale podszewką do wymiany na acetat. Nie znajdę nic na tę porę roku w logicznej cenie. Wyciągnęłam ciuchy i zaczęłam sprawdzać co z czym. Na szczęście tych rzeczy jest niewiele, ale większość pasuje do siebie w dowolnej konfiguracji, więc ubrań na jesień mam wystarczająco. W sklepach nie widzę jeszcze wełny, ale online się powoli pojawia. Też boję się kaszmirów z Vinted, bo często są to skurczone swetry. Wczoraj przeglądałam i niektórych ponosi fantazja - dziury, zaszycia, plamy - 200zł U mnie leczenie zębów zimą 2022/2023 wyniosło ok 5tys, a teraz modyfikacja zgryzu... Jeszcze moze przyjdzie mi sobie oplacic operację endometriozy, bo już nasz kochany rząd nienawidzący kobiet jej nie refunduje. Treningi na siłowni nie wykluczają piwa w weekend Jeśli nie trenuje się kondycyjnie do zawodów, to można dbać o figurę i okazjonalnie pić alkohol. Przy przygotowaniu do zawodów, to nawet zadymione pomieszczenia omijaliśmy, bo już spadała kondycja.
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about Be kind. Always Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26) Wyzwanie Filmowe 5 / 100 100 książek w 2023 92 / 55 Edytowane przez Pani_Robot Czas edycji: 2023-08-30 o 00:27 |
2023-08-30, 08:11 | #2067 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 6 203
|
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV
Cytat:
Przyszedł też sweter 100proc.kaszmir z Part Two o którym wyżej wspominałam, niby ok, ale ma dziwne marszczenia na ramionach i mam wrażenie, że mnie przez to poszerza. Z drugiej strony mniej niż 300zł za 100 proc.kaszmir to dobra cena, więc nadal się waham, choć sweter wydaje się cieńszy niż te,które mam z Mango. Edytowane przez bleuclair Czas edycji: 2023-08-30 o 08:17 |
|
2023-08-30, 21:34 | #2068 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 5 690
|
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV
Pani Robot
Mi ogólnie chodzi że to cukier albo chemia, albo jedno i drugie. Ja męża próbuje odzwyczaić od lat. Duży plus, że zrezygnował z energetyków na korzyść wody, ale nadal kupuje codziennie jak nie piwo smakowe to jakąś kolę. To i tak jest mnóstwo cukru codziennie. A jak nie cukru (bo jak mąż twierdzi kola light nie ma cukru) to jakiegoś dziwnego składu. Gdyby to było okazjonalnie to faktycznie nie ma problemu. Sama lubię czasami wypić słodki likier albo piwo, albo zjem kilka bardzo kalorycznych ciastek i organizm nie ma z tym większych problemów, ale kiedyś miałam rytuał tylko jednego cukierka dziennie i dobiłam do 96 kg. Kawę też rzucałam, bo mi rodzice i mąż truli, że za dużo piję. Się okazało że moje niskie ciśnienie robiło sie jeszcze niższe i nawet w ciąży lekarz mi zalecał tej kawy jednak nie rzucać. Bleuclear Philipsy też miały w miarę dobre opinie. Mi się np teraz juz po tych pierwszych 8 tyg zabiegów nie chce tym błyskać, robię to od czasu do czasu. Chodzi głównie o to że tych włosów i tak jest mało że nawet jak odrosną to pojedyncze i można je szybko zgolić. A czym to się różni od zwyczajnego golenia bez IPL. Kilka pozytywne rzeczy: włosy odrastają dużo wolniej, są słabsze i brak tych czarnych drapiacych kropków które pojawiają się tego po goleniu albo następnego dnia. Pod pachami zawsze miałam to widoczne i u wielu dziewczyn to zauważałam i zauważam. A teraz gładziudka jasna skóra. Dzisiaj zabrałam się za przebieranie ciuchów w moim pokoju. Mam tu ciuchy swoje i trójki dzieci. Zaczęłam wybierać za małe. Nie chcę za duzo wyrzucac bo się boję że mama znowu coś dokupować będzie. W każdym razie ile energii kosztuje posiadanie dużej ilości ciuchów. Tutaj nawet ne ma sensu składanie tego. Tydzień temu poskładałam bluzy w szafce i dzisiaj to po prostu było wyjete i niechlujnie rzucone w szafce. Nie wiem czy po prostu nie zostawić ciuchów i nie zając się jakimś sprzątaniem. Mama nie ma czasu na jakieś porządki ale jak ma mieć czas jak po kilka min szuka jednej koszulki dla jednego dziecka. Nie mam pojęcia jak jej pomóc. Jak jej kiedyś próbowałam sprzatać to skończyło się na tym że po tygodniu było to samo bo czegoś szukała.
__________________
153/150/2023 196/150/2022262/200/2021371/366/2020 288/100/2019; 250/100/2018; 368/100/2017; 210/100/2016; 143 /100/ 2015 |
2023-08-31, 07:26 | #2069 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: kraina uśmiechu i dobrego humoru :-D
Wiadomości: 9 033
|
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV
Energetyki to chyba jeden z szitów ( jeśli chodzi o skłąd) stworzonych przez człowieka, ile dzieciaków wykańcza sobie tym serca Osobiście uważam że kawa też ma sporo za "uszami" i mimo że też dostalam pozwolenie swojego gina w ciąży ją pić ( "takie niskie cisnienie - pani jeszcze żyje???" i "w Ameryce Południowej kobiety piją kawę w ciąży" ) to po latach stwierdzam że nałóg/nawyk picia kawy żeby dostać swoją dopaminę nie jest wart po latach dostania jakiś objawów kardiologicznych.
Cukier też warto odstawić, inna jakość życia chociaż na początku jest ostry zjazd humoru i u mnie przynajmniej bóle głowy, ale po 2 dniach mijają. Ogarnęłam w końcu swoją szafkę wstydu, ale w sumie nie było innego wyjścia skoro ta szuflada już się wyłamywała z nadmiaru rzeczy w środku , przy okazji zapakowałam trochę kosmetyków kolorowych bo zminimalizowałam makijaż tylko do oczu, cera nie potrzebuje już podkładu ani pudru. Grzebiąc w papierach pousuwalam rachunki jeszcze z 2016 roku Z ubraniowych rzeczy przydałyby się zwykłe dopasowane górą dżinsy bo schudłam i te wiszą na mnie, wszystkie inne rzeczy mam w nadmiarze. Chociaż taki sweter cieplutki o jakim piszecie chętnie bym przygarnęła ...
__________________
|
2023-08-31, 08:20 | #2070 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 6 203
|
Dot.: W drodze do minimalizmu czyli kiedy mniej znaczy więcej - część IV
Ja wczoraj wieczorem zaczęłam przeglądać rzeczy, które od dwóch lat wisiały mi na Vinted. Jakieś 30 wyrzucę na pewno z tego, nie wiem, czy reszty nie skierować do Remixhop. Pani Robot, Ty wspominałaś, że tak oddajesz swoje ubrania czasem. Możesz napisać jak to wygląda? Te ubrania, które chcę tam wysłać nie mają plam, nie są odbarwione czy znoszone. Czy mimo to mogą mi odrzucić je z jakiegoś powodu? W co pakujesz większą ilość takich ubrań do nich (akualnie jest ich około 20, ale po przejrzeniu szafy pewnie coś jeszcze dojdzie). Może to być zwykły foliopak? One leżakują 2 lata w dużej skrzyni u mnie w mieszkaniu, pachną takim "zleżeniem"jeśli wiecie, o co mi chodzi. Czy z tego powodu mogą mi zakwestionować te rzeczy? Bo jeśli tak, to od razu może wyrzucę wszystko na jakiś smietnik, bo tam są ceny za te akurat rzeczy od 2 do 7 zł od sztuki, jak mam to wszystko teraz prać to mi się zwyczajnie nie chce. Spodenki i kótkie spodniczki których teraz nie przyjmują chyba wyrzucę, chociaż trochę mi szkoda, ale nie będę czekać do lata żeby tam je wysłać i odzyskać jakieś 15 zł.
Michalina- bardzo mnie cieszy Twoja opinia o IPL skoro już po kilu zabiegach widzisz aż tak wyraźną różnicę, to jest nadzieja, że i moim gęstym iście męskim zaroście coś to pomoże. Najchętniej kupiłabym już we wrześniu i zaczęła robić, ale nie wiem, czy nie poczekać, aż skóra zrobi mi się jaśniejsza ( bardzo szybko łapie mnie słońce i w sumie teraz mam skórę o jakieś 2-3 topny ciemniejszą niż w zimie, ale nie opalałam się tak naprawdę od czerwca. Tymczasem próbowałam wczoraj potraktowąc parownicą drugą bluzkę i zostąły jakieś czarne plamy. Jestem w szoku, bo przecież po jednym razie nie powinna być zakamieniona. to miejsce prasujące nie było brudne, sprawdzałam przed użyciem, nie wiem, z czego to może więc wynikać. Potrzebuję ciepłych swetrów, ewentualnie ładnych płaszczy zimowych, a kupiłam...komplet dresowy Niewielka zniżka była na mój upatrzony od dawna w Mosquito, przestraszyłam się, że to ostatni moment, bo zaraz pewnie już go nie będzie w takim razie w sprzedaży i kliknęłam. Problem w tym, że to już trzeci taki "wyjściowy"komplet, w domu będzie mi szkoda ich używać, a teraz rzadko gdzieś wyjeżdzam, żeby móc chodzić w dresach(lubię tak chodzić nad morzem/w górach) Edytowane przez bleuclair Czas edycji: 2023-08-31 o 08:52 |
Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:41.