Problemy pierwszego świata + ot, część 8.

[avocado77]

Napisane przez olabambola

o kurde, a ja myślałam, że to dziwne lizać się namiętnie przez cały film byłam w szoku że ludzie jeszcze praktykują takie zachowania w kinie, obok ludzi.

Kto nie robił podobnych rzeczy w młodości niech pierwszy rzuci kamień.

Przypuszczam, że ludzie, którzy to robią nie są pod czterdziestkę...

[Ellen_Ripley]

PPŚ ubraniowy: Reserved idzie chyba ścieżką H&M, bo rozstrzał rozmiarów, które na mnie pasują jest po prostu niemożliwy. Zamówiłam koszulkę S (ja...) i jest na mnie za duża. Gdzie inne ich rzeczy mam w rozmiarze M, L, nawet XL. To samo w H&M - loteria i zgaduj zgadula metka w jakim rozmiarze im się naszyła na produkcji. Wtf?

[jaksy]

Napisane przez Ellen_Ripley

PPŚ ubraniowy: Reserved idzie chyba ścieżką H&M, bo rozstrzał rozmiarów, które na mnie pasują jest po prostu niemożliwy. Zamówiłam koszulkę S (ja...) i jest na mnie za duża. Gdzie inne ich rzeczy mam w rozmiarze M, L, nawet XL. To samo w H&M - loteria i zgaduj zgadula metka w jakim rozmiarze im się naszyła na produkcji. Wtf?

LPP jakoś wiosną/latem zmieniało rozmiarówkę i ja mam teraz z nimi to samo. Dotąd miałam u nich S/M, teraz z ostatniego zamówienia zostawiłam bluzkę XS, a spodnie L

Sent from my M2101K9G using Tapatalk

[bleuclair]

Napisane przez Ellen_Ripley

PPŚ ubraniowy: Reserved idzie chyba ścieżką H&M, bo rozstrzał rozmiarów, które na mnie pasują jest po prostu niemożliwy. Zamówiłam koszulkę S (ja...) i jest na mnie za duża. Gdzie inne ich rzeczy mam w rozmiarze M, L, nawet XL. To samo w H&M - loteria i zgaduj zgadula metka w jakim rozmiarze im się naszyła na produkcji. Wtf?

Ja mam ten problem już praktycznie w każdej sieciówce. Loteria, a przy płatnych wysyłkach (kupuję w sieciówkach tylko na wyprzedażach praktycznie) mi się to nie kalkuluje, żeby zamawiać X rzeczy w różnych rozmiarach. Z Mango teraz też mam to samo, na szczęscie jeszcze wysyłka jest chociaż gratis.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez bleuclair

Ja mam ten problem już praktycznie w każdej sieciówce. Loteria, a przy płatnych wysyłkach (kupuję w sieciówkach tylko na wyprzedażach praktycznie) mi się to nie kalkuluje, żeby zamawiać X rzeczy w różnych rozmiarach. Z Mango teraz też mam to samo, na szczęscie jeszcze wysyłka jest chociaż gratis.

Gdyby nie darmowa dostawa do salonu i system odroczonych płatności (że nie muszę się spłukiwać zamawiając rzecz w 2-3 różnych rozmiarach do sprawdzenia), to również bym nic nie zamawiała. Ale tą koszulką S mnie rozwalili. Byłam pewna, że się pomylili. Do H&M poszłam ostatnio chyba po 2 latach przerwy po jakieś basic. Spodobała mi się jedna prosta, klasyczna bluzka. Dosłownie pływałam w rozmiarze M. Gdzie np. body wzięłam M, bo S było takie już za bardzo opięte.

[bleuclair]

Napisane przez Ellen_Ripley

Gdyby nie darmowa dostawa do salonu i system odroczonych płatności (że nie muszę się spłukiwać zamawiając rzecz w 2-3 różnych rozmiarach do sprawdzenia), to również bym nic nie zamawiała. Ale tą koszulką S mnie rozwalili. Byłam pewna, że się pomylili. Do H&M poszłam ostatnio chyba po 2 latach przerwy po jakieś basic. Spodobała mi się jedna prosta, klasyczna bluzka. Dosłownie pływałam w rozmiarze M. Gdzie np. body wzięłam M, bo S było takie już za bardzo opięte.

Jak masz opcję odbioru w sklepie to pewnie. Mi niestety najbliższy Reserved zamknęli na stałe po remonie galerii trwającym praktycznie od mojej przeprowadzki Nawet nie zdążyłam być w tym salonie a do innych za daleko. Za to w Wólczance właśnie odbieram w sklepie, bo mam sklep w tej najbliższej galerii-inaczej też bym musiała płacić za dostawę.
Przez te zakupy online mam zamrożone zawsze miesięcznie jakieś 2 tysiące podczas wyprzedaży (tyle że dla mnie wyprzedaż to bardziej pojęcie całoroczne, bo na Zanado np.ciągle są jakieś okazje), bo płacę od razu. Nie jestem przekonana do systemu odroczonych płatności.
Z Lee też mam problem. Dźinsy u nich zawsze biorę dwa rozmiary większe niż gdzieindziej. Za to sukienki lub koszule- najczęściej topię się nawet w XS. Nie ogarniam. Jak osoba nosząca u nich rozmiar spodni 25 czy 26 ( czyli według mnie XXS w porywach do XS) ma sobie kupić tam koszulę lub sukienkę skoro ja noszę 28-29 i też 90 proc. odpada. A bardzo lubię tę markę.

[avocado77]

Odnoszę wrażenie, że ten cały wysyp różnych ser (od słowa: "serum", nie "ser") jest związany z tym, że łatwiej zrobić serum (trochę substancji czynnej plus wypełniacze) i konsystencja w nich jest mniej ważna niż w przypadku kremów.

W rezultacie mam z 10 ser, których nie mam kiedy na siebie kłaść i 0 dobrego kremu na dzień. Z nocnymi jeszcze trochę łatwiej, ale znaleźć dobry krem na dzień to tragedia. I jak szukam w drogeriach to połowa asortymentu to sera.

[chimay]

Napisane przez avocado77

Odnoszę wrażenie, że ten cały wysyp różnych ser (od słowa: "serum", nie "ser") jest związany z tym, że łatwiej zrobić serum (trochę substancji czynnej plus wypełniacze) i konsystencja w nich jest mniej ważna niż w przypadku kremów.

W rezultacie mam z 10 ser, których nie mam kiedy na siebie kłaść i 0 dobrego kremu na dzień. Z nocnymi jeszcze trochę łatwiej, ale znaleźć dobry krem na dzień to tragedia. I jak szukam w drogeriach to połowa asortymentu to sera.

Używam tylko ser w pielęgnacji od lat i nie podpiszę się pod tym. Miałam dużo kiepskich produktów w tej kategorii, lepiących się i zostawiających błyszczący film na skórze. Nie bez powodu w reklamach koreańskich ser często pokazują "test lepkości" z przyklejaniem się kawałeczków papieru do "naserowanej" skóry. Kremy z reguły tej akurat wady nie mają.
To że jest akurat bogata oferta ser wynika z tego, że są zwyczajnie modne i u wielu osób znalazły zastosowanie w ich rutynie. U niektórych mogły częściowo wyprzeć kremy, zwłaszcza na dzień w połączeniu serum + filtr (a tych drugich też uzywa coraz więcej osób).

[rejczeI]

Napisane przez avocado77

Odnoszę wrażenie, że ten cały wysyp różnych ser (od słowa: "serum", nie "ser") jest związany z tym, że łatwiej zrobić serum (trochę substancji czynnej plus wypełniacze) i konsystencja w nich jest mniej ważna niż w przypadku kremów.

W rezultacie mam z 10 ser, których nie mam kiedy na siebie kłaść i 0 dobrego kremu na dzień. Z nocnymi jeszcze trochę łatwiej, ale znaleźć dobry krem na dzień to tragedia. I jak szukam w drogeriach to połowa asortymentu to sera.

serów. To Serum te sera tych serów. Akwarium akwaria akwariów. Planetarium planetaria planetariów. W sumie tych ser to trochę taki ten perfum. To tak o, bo w sumie ciekawa delikatnie zagwozdka.

[avocado77]

Napisane przez rejczeI

serów. To Serum te sera tych serów. Akwarium akwaria akwariów. Planetarium planetaria planetariów. W sumie tych ser to trochę taki ten perfum. To tak o, bo w sumie ciekawa delikatnie zagwozdka.

Zastanawiałam się nad tym dobre 5 minut

[rejczeI]

Pewności nie mam, językoznawcą nie jestem. Może to wcale nie jak akwaria i inne aria. Ale jednak często się trafia właśnie na ''ser''. Faktycznie jednak mi to wygląda że to tak samo przaśnie jak tego perfumu. Albo inne ''na powodzenie nie narzekam''. Czy ellenowe powyższe ''naprawdę''.

[Ellen_Ripley]

Tu jest dosyć dokładnie wyjaśnione co robić z tymi nieszczęsnymi serami :
https://polszczyzna.pl/serum-definic...ana-przyklady/

W liczbie pojedynczej nie odmieniamy, a w mnogiej:
M. sera
D. serów
C. serom
B. sera
N. serami
Ms. serach
W. sera

Odmiana przez przypadki:
Mianownik (M.) – kto? co? ( jest)
Dopełniacz (D.) – kogo? czego? ( nie ma)
Celownik (C.) – komu? czemu? ( przyglądam się)
Biernik (B.) – kogo? co? ( widzę)
Narzędnik (N.) – z kim? z czym? ( idę)
Miejscownik (Ms.) – o kim? o czym? ( mówię)
Wołacz (W.) – o!

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Ellen_Ripley]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Serumy brzmią ciekawie.

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez avocado77

Odnoszę wrażenie, że ten cały wysyp różnych ser (od słowa: "serum", nie "ser") jest związany z tym, że łatwiej zrobić serum (trochę substancji czynnej plus wypełniacze) i konsystencja w nich jest mniej ważna niż w przypadku kremów.

W rezultacie mam z 10 ser, których nie mam kiedy na siebie kłaść i 0 dobrego kremu na dzień. Z nocnymi jeszcze trochę łatwiej, ale znaleźć dobry krem na dzień to tragedia. I jak szukam w drogeriach to połowa asortymentu to sera.

Nie widzę zależności.



Serum działa intensywniej niż krem. Po co mam modzić z różnymi kremami, skoro mogę mieć 3 serum i jeden krem i w efekcie lepszy efekt. Jeśli masz ich 10 to równie możesz mieć 10 kremów, których nijak nie wykorzystasz.

[avocado77]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89662278]Nie widzę zależności.



Serum działa intensywniej niż krem. Po co mam modzić z różnymi kremami, skoro mogę mieć 3 serum i jeden krem i w efekcie lepszy efekt. Jeśli masz ich 10 to równie możesz mieć 10 kremów, których nijak nie wykorzystasz.[/QUOTE]

No nie, bez przesady. Sera zazwyczaj są lekkie i jak się na nie nic nie położy to wysuszają. Większość ludzi potrzebuje czegoś na serum albo miesza serum z kremem.

To przecież nie jest tak, że tylko koncentracja aktywnego składnika (witamin, kwasu hial., itd.) się liczy w tym, czy kosmetyk będzie dobrze wpływał na naszą cerę. Kilkanaście lat temu jak wybuchła moda na samodzielnie robione kosmetyki rzuciłam się na to w końcu dochodząc do wniosku, że same samoróbki nie wystarczą. Bo np. serum z kwasem hial. raczej wysusza niż nawilża, chyba że się je "zamknie" np. olejem. A sera zazwyczaj tego nie mają, bo to właśnie tylko kilka składników.

Wątpię też, żeby np. serum z witaminą C dobrze się wchłaniało skoro to woda z witaminą C, o tym, że moja, tłusta, cera jest po samych serach ściągnięta tak, że nie mogę spać nie wspominając.

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez avocado77

No nie, bez przesady. Sera zazwyczaj są lekkie i jak się na nie nic nie położy to wysuszają. Większość ludzi potrzebuje czegoś na serum albo miesza serum z kremem.

To przecież nie jest tak, że tylko koncentracja aktywnego składnika (witamin, kwasu hial., itd.) się liczy w tym, czy kosmetyk będzie dobrze wpływał na naszą cerę. Kilkanaście lat temu jak wybuchła moda na samodzielnie robione kosmetyki rzuciłam się na to w końcu dochodząc do wniosku, że same samoróbki nie wystarczą. Bo np. serum z kwasem hial. raczej wysusza niż nawilża, chyba że się je "zamknie" np. olejem. A sera zazwyczaj tego nie mają, bo to właśnie tylko kilka składników.

Wątpię też, żeby np. serum z witaminą C dobrze się wchłaniało skoro to woda z witaminą C, o tym, że moja, tłusta, cera jest po samych serach ściągnięta tak, że nie mogę spać nie wspominając.

Przecież to oczywiste, że na serum nakłada się krem.



Tak samo, kosmetyki należy dobrać pod siebie. Jeśli ktoś nie potrafi dopasować sobie składników aktywnych, stosuje je niewłaściwie - winna jest ta osoba, nie kosmetyk.

[695d786c3492781c3fd020c39a3abf990173eddf_6577a2b887a02]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89662462]Przecież to oczywiste, że na serum nakłada się krem.



Tak samo, kosmetyki należy dobrać pod siebie. Jeśli ktoś nie potrafi dopasować sobie składników aktywnych, stosuje je niewłaściwie - winna jest ta osoba, nie kosmetyk.[/QUOTE]

Dla mnie to też oczywiste i nie widzę żadnej winy kosmetyków. Pod krem z filtrem to nawet lepiej serum. Chyba że komuś kremy nie służą.

Enviado desde mi SM-A705FN mediante Tapatalk

[chimay]

Napisane przez avocado77

No nie, bez przesady. Sera zazwyczaj są lekkie i jak się na nie nic nie położy to wysuszają. Większość ludzi potrzebuje czegoś na serum albo miesza serum z kremem.

I tym czymś jest u coraz większej liczby osób filtr, w związku z czym odpada używanie zwykłych kremów na dzień.

Napisane przez avocado77

To przecież nie jest tak, że tylko koncentracja aktywnego składnika (witamin, kwasu hial., itd.) się liczy w tym, czy kosmetyk będzie dobrze wpływał na naszą cerę. Kilkanaście lat temu jak wybuchła moda na samodzielnie robione kosmetyki rzuciłam się na to w końcu dochodząc do wniosku, że same samoróbki nie wystarczą. Bo np. serum z kwasem hial. raczej wysusza niż nawilża, chyba że się je "zamknie" np. olejem. A sera zazwyczaj tego nie mają, bo to właśnie tylko kilka składników.

Nie ma sensu porównywać oferty rynku kosmetycznego sprzed kilkunastu lat z obecnym. Wtedy to nawet nie dało się kupić niczego do mycia twarzy bez siarczanów a szczytem wyrafinowania i know how było kupowanie w aptece kropli dla dzieci z wit C, mieszanie ich z wodą i smarowanie tym twarzy. Wiem, bo sama to robiłam.
Obecnie serum jest po prostu lżejszą alternatywą dla kremu, że zredukowaną fazą olejową, ale w wielu przypadkach jak najbardziej obecną. Są serum ze skwalanem, z ceramidami, z dodatkiem olejów czy kapką innych emolientów.
Nie brakuje też długiej i bogatej listy INCI.

Napisane przez avocado77

Wątpię też, żeby np. serum z witaminą C dobrze się wchłaniało skoro to woda z witaminą C, o tym, że moja, tłusta, cera jest po samych serach ściągnięta tak, że nie mogę spać nie wspominając.

Są serumy z wit C (nie wiem czy przyzwyczaję się do tej formy), które dobrze się wchłaniają.
U mnie jest dokładnie odwrotnie, w zależności od wilgotności powietrza i produktu użytego do mycia twarzy, mogę już nic nie kłaść a i niejedno serum jest dla mnie za ciężkie.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[chimay]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Zamotałyście mnieWychodzi na to, że wcześniej poprawnie używałam mianownika l.mn. sera, ale nie byłam pewna dalszych przypadków, a teraz to już nic nie wiem.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[effcia82]

Od lat nie kupowałam kremu na dzień i w ogóle kremu. Filtr jest wystarczający. Na noc nic lub ewentualnie jaki regulator. Ale ja mam tłustą cerę i skłonną do zapychania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ellen_Ripley]

Nie potrafię znaleźć kremu, który by mnie zadowolił na dłużej i naprawdę odpowiadał na wszystkie potrzeby mojej mieszanej cery. Mam 2-3 bardzo lubiane, ale stosuję je raczej doraźnie, często nawet nie na całą twarz (bo np. służy policzkom, ale czołu już nie). Ostatnio przed wyjściem z domu używam po prostu nawilżającej bazy pod makijaż z odpowiednim SPF.

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez Ellen_Ripley

Nie potrafię znaleźć kremu, który by mnie zadowolił na dłużej i naprawdę odpowiadał na wszystkie potrzeby mojej mieszanej cery. Mam 2-3 bardzo lubiane, ale stosuję je raczej doraźnie, często nawet nie na całą twarz (bo np. służy policzkom, ale czołu już nie). Ostatnio przed wyjściem z domu używam po prostu nawilżającej bazy pod makijaż z odpowiednim SPF.

To co Ci nie pasuje w tych kremach? Czego oczekujesz? Dlaczego nie służy czołu, a policzkom tak?

[jaksy]

Napisane przez avocado77

Wątpię też, żeby np. serum z witaminą C dobrze się wchłaniało skoro to woda z witaminą C, o tym, że moja, tłusta, cera jest po samych serach ściągnięta tak, że nie mogę spać nie wspominając.

Nie kojarzę serum z witaminą C o takim składzie, zawsze jest jeszcze jakiś nośnik.

Ja mam podobnie jak dziewczyny, na dzień jedyny krem nawilżający to filtr. Na noc wybór kremu to był zawsze problem, bo mam skórę trądzikową, leczoną dermatologicznie, więc z jednej strony krem musi działać łagodząco na podrażnioną lekiem skórę, z drugiej nie zapychać. Udało się taki znaleźć, ale po wielu nieudanych eksperymentach. Z serami (?) nie mam takich problemów, jeszcze żadne mnie nie zapchało.

Sent from my M2101K9G using Tapatalk

[meliandra]

Napisane przez Ellen_Ripley

PPŚ ubraniowy: Reserved idzie chyba ścieżką H&M, bo rozstrzał rozmiarów, które na mnie pasują jest po prostu niemożliwy. Zamówiłam koszulkę S (ja...) i jest na mnie za duża. Gdzie inne ich rzeczy mam w rozmiarze M, L, nawet XL. To samo w H&M - loteria i zgaduj zgadula metka w jakim rozmiarze im się naszyła na produkcji. Wtf?

Ja mam wrażenie, że chyba wszystkie sieciówki idą tą drogą. Wkurza mnie, bo muszę zamawiać po kilka rozmaiów od XS do M. Właśnie jeszcze pół biedy jak jest odroczona płatność jak w Reserved, bo nie trzeba mrozić kasy.

[Ellen_Ripley]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89662713]To co Ci nie pasuje w tych kremach? Czego oczekujesz? Dlaczego nie służy czołu, a policzkom tak?[/QUOTE]

Np. fajnie nawilży suchawe policzki, a niestety rozszerzy pory na czole. Tu już musiałabym zastosować inny krem. Znowu kremy matujące, regulujące sebum bardzo szybko robią mi krzywdę w skłonnych do przesuszania się partiach. Mam cerę mieszaną, skłonną do trądziku w niektórych partiach, plus alergie, plus nadreaktywność (z wiekiem na szczęście już nie mocno). Kombo.

---------- Dopisano o 11:46 ---------- Poprzedni post napisano o 11:45 ----------

Napisane przez jaksy

Nie kojarzę serum z witaminą C o takim składzie, zawsze jest jeszcze jakiś nośnik.

Ja mam podobnie jak dziewczyny, na dzień jedyny krem nawilżający to filtr. Na noc wybór kremu to był zawsze problem, bo mam skórę trądzikową, leczoną dermatologicznie, więc z jednej strony krem musi działać łagodząco na podrażnioną lekiem skórę, z drugiej nie zapychać. Udało się taki znaleźć, ale po wielu nieudanych eksperymentach. Z serami (?) nie mam takich problemów, jeszcze żadne mnie nie zapchało.

O to to. A nie zawsze zapcha od razu. Czasami niby dobrze, niby ładnie, a nagle bach. Pochwal się proszę jaki krem.

---------- Dopisano o 13:20 ---------- Poprzedni post napisano o 11:46 ----------

Napisane przez meliandra

Ja mam wrażenie, że chyba wszystkie sieciówki idą tą drogą. Wkurza mnie, bo muszę zamawiać po kilka rozmaiów od XS do M. Właśnie jeszcze pół biedy jak jest odroczona płatność jak w Reserved, bo nie trzeba mrozić kasy.

Właśnie o to chodzi. Serio nie chcę zostawiać po sobie dużego śladu węglowego jeżeli chodzi o zakupy (bo z podróży to u mnie praktycznie wychodzi zero), ale nie da się - nieraz fajna rzecz dostępna jedynie w jakichś sklepach typu Warszawa lub wyłącznie online, a rozmiar nijak się ma do tabelki sklepu. I zabawa w odsyłanie.

[jaksy]

Napisane przez Ellen_Ripley

Np. fajnie nawilży suchawe policzki, a niestety rozszerzy pory na czole. Tu już musiałabym zastosować inny krem. Znowu kremy matujące, regulujące sebum bardzo szybko robią mi krzywdę w skłonnych do przesuszania się partiach. Mam cerę mieszaną, skłonną do trądziku w niektórych partiach, plus alergie, plus nadreaktywność (z wiekiem na szczęście już nie mocno). Kombo.

---------- Dopisano o 11:46 ---------- Poprzedni post napisano o 11:45 ----------





O to to. A nie zawsze zapcha od razu. Czasami niby dobrze, niby ładnie, a nagle bach. Pochwal się proszę jaki krem.

https://www.superpharm.pl/cerave-906...kaAs2FEALw_wcB
Ten balsam od CeraVe ale wiem, że zdania o nim są podzielone. Dla mnie jakby był jeszcze nietestowany na zwierzętach to byłby idealny, jak go zużyję to może się pokuszę o szukanie zamiennika. Plus też taki, że jedną tubę mam od roku, a używam co drugi dzień.

Sent from my M2101K9G using Tapatalk

[meliandra]

Napisane przez Ellen_Ripley

Właśnie o to chodzi. Serio nie chcę zostawiać po sobie dużego śladu węglowego jeżeli chodzi o zakupy (bo z podróży to u mnie praktycznie wychodzi zero), ale nie da się - nieraz fajna rzecz dostępna jedynie w jakichś sklepach typu Warszawa lub wyłącznie online, a rozmiar nijak się ma do tabelki sklepu. I zabawa w odsyłanie.

Dokładnie. Ja bardzo ograniczyłam zakupy, zamawianie też chce ograniczyć, ale właśnie problem z rozmiarami, a jak pójdę do sklepu, to nie ma połowy asortymentu co w sklepie online.