"Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania" - Strona 51 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka > W krzywym zwierciadle odchudzania

Notka

W krzywym zwierciadle odchudzania
Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
  • Jest to forum stworzone dla osób, które chcą zwalczać wszystkie choroby powiązane z zaburzeniem łaknienia (anoreksja, bulimia, kompulsywne objadanie się) oraz dla osób, które pragną takim osobom radzić, pomagać i wspierać.
  • Na tym forum nie można namawiać do drastycznych metod zrzucania wagi, lecz można pisać o terapii przy ED.
  • Jedynie na tym forum osoby z zaburzeniami łaknienia mogą tworzyć swoje grupy wsparcia.
  • Forum to nie zastępuje psychologa ani profesjonalnej terapii.
  • Redakcja nie bierze odpowiedzialności za udzielane tutaj porady, natomiast z pełną stanowczością będziemy tępić wszelkie wątki "pro-ana".
  • Na forum obowiązuje dodatek do regulaminu, zapoznaj się z nim zanim weźmiesz udział w dyskusji.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-09-04, 09:46   #1501
dezett
Zadomowienie
 
Avatar dezett
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 405
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez fioletowooka Pokaż wiadomość
Dezett usun trochę PW bo nie mogę wysłać Ci odp
10000 wiadomosci wyslanych juz skasowalam
__________________
Cytat:
Napisane przez Poa alpina Pokaż wiadomość
Kolejny dzień jest nowym rozdziałem
poza schemat.
dezett jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-04, 12:30   #1502
Farfalla97
Rozeznanie
 
Avatar Farfalla97
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 789
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

[QUOTE=Strusio;47976491]
Cytat:
Napisane przez dezett Pokaż wiadomość

I odstawiłas gluten? .... co jeszcze Ci lekarz powiedzial o tym hashimoto? masz juz zmiany w tarczycy?

---------- Dopisano o 22:12 ---------- Poprzedni post napisano o 22:07 ----------



Niestety w tej profesji wielu amatorów :/ ... widocznie ta pani sama ma poważne problemy i próbowała je wyladować... ech... powinna zmienić zawód skoro nie potrafi nawiązać z pacjentem pozytywnego, a co najmniej neutralnego kontaktu. Szkoda nerwów na taką kochana i zdrówka...

---------- Dopisano o 22:18 ---------- Poprzedni post napisano o 22:12 ----------



Ja tez mam ciągoty do gum .., ale jakis czas temu przystopowalam bo raz - wiekszosc jest słodzona aspartamem, dwa, z tego co wiem moga potęgować głód, co wiecej powodowac wrzody ( jesli robimy zujemy na pusty żołądek) bo przez żucie wzmaga się wydzielanie soków trawiennych.. Gdzieś coś takiego wyczytałam.

---------- Dopisano o 22:21 ---------- Poprzedni post napisano o 22:18 ----------



To nie jest dobry pomysł żeby robić głodówkę do południa... nie chcę prorokować ale taka pauza może przynieść powtórke z rozrywki. Proponuje male sniadanie - chocby owoc- ale zeby cos bylo .

---------- Dopisano o 22:32 ---------- Poprzedni post napisano o 22:21 ----------



Ojej.. przykro mi to słyszeć Nie znam historii Twojego taty -ale czy próbował jakiejs terapii by ten nałóg zwalczać? Czasem wyjście z domu potrafi być wybawieniem...
Kiedy mieszkałam jeszcze z rodzicami czasem wracałam dopiero na spanie :O... a czas po szkole spedzalam u kolezanki.. bo bylo spokojnie, U mnie mama tez miala nałóg - manie czystosci.. az trudno uwierzyc ale nie odziedziczylam tego po niej ... ba.. powiem więcej - jestem balaganiara:P
Co do matury ... Glowa do góry - ja juz co prawda dawno po,
ale moge powiedziec tyle, ze nie ma sie czym stresowac
Mój ojciec nigdy nie był na terapii. Twierdzi, że wcale nie musi pić, ale robi to przez mamę, z którą pokłócił się o jakieś pierdoły. Jest na niego zła za to, że pije, a on pije dlatego, że ona nie chce się z nim pogodzić. Ojciec to by chciał, żeby wszyscy mu nagle odpuścili grzechy i zaczęli od nowa, co miało miejsce już wiele razy w przeszłości (pije odkąd pamiętam). I uważa, że jak ktoś w rodzinie źle się zachowuje (czyli on), to trzeba go wziąć za ucho i postawić do pionu, a nie strzelać focha (mama). Czyli powinniśmy zrobić porządek z jego alkoholizmem za niego. Powiedział, że pijąc się odstresowuje i uważa, że ma do tego prawo, bo zarobił na cały dom i ogólnie nasze życie. Uważam go za wyjątkowo żałosnego człowieka, zamiast przestać pić i pokazać, że chce się poprawić i mu na nas zależy, to czeka aż wszyscy mu odpuszczą, by w jego mniemaniu dopiero wtedy przestać...
Co do matury to najgorsze dla mnie jest to, że ja po prostu nie wiem jeszcze za bardzo, kim chcę zostać i co studiować. Profil w liceum wybrałam ze względu na przedmioty, które w moim mniemaniu dobrze mi szły. Teraz po wakacjach, to wydaje mi się, że nic nie pamiętam i w ogóle wątpię w swoje możliwości intelektualne... Boje się.

Jedzeniowo bez napadów, chociaż wczoraj i dzisiaj zjadłam sernik (znowu, powinnam już mieć go dość, a jednak), który mama upiekła na swoje imieniny. Dzisiaj dwa kawałki tylko, wczoraj trochę więcej. Mam wyrzuty sumienia, ale nie mogę się im dać pokonać, zwłaszcza, że jestem teraz w takim nastroju, że jedzenie się do mnie bardzo szeroko uśmiecha.
Farfalla97 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-04, 22:17   #1503
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

[QUOTE=Farfalla97;48000367]
Cytat:
Napisane przez Strusio Pokaż wiadomość

Mój ojciec nigdy nie był na terapii. Twierdzi, że wcale nie musi pić, ale robi to przez mamę, z którą pokłócił się o jakieś pierdoły. Jest na niego zła za to, że pije, a on pije dlatego, że ona nie chce się z nim pogodzić. Ojciec to by chciał, żeby wszyscy mu nagle odpuścili grzechy i zaczęli od nowa, co miało miejsce już wiele razy w przeszłości (pije odkąd pamiętam). I uważa, że jak ktoś w rodzinie źle się zachowuje (czyli on), to trzeba go wziąć za ucho i postawić do pionu, a nie strzelać focha (mama). Czyli powinniśmy zrobić porządek z jego alkoholizmem za niego. Powiedział, że pijąc się odstresowuje i uważa, że ma do tego prawo, bo zarobił na cały dom i ogólnie nasze życie. Uważam go za wyjątkowo żałosnego człowieka, zamiast przestać pić i pokazać, że chce się poprawić i mu na nas zależy, to czeka aż wszyscy mu odpuszczą, by w jego mniemaniu dopiero wtedy przestać...
Co do matury to najgorsze dla mnie jest to, że ja po prostu nie wiem jeszcze za bardzo, kim chcę zostać i co studiować. Profil w liceum wybrałam ze względu na przedmioty, które w moim mniemaniu dobrze mi szły. Teraz po wakacjach, to wydaje mi się, że nic nie pamiętam i w ogóle wątpię w swoje możliwości intelektualne... Boje się.

Jedzeniowo bez napadów, chociaż wczoraj i dzisiaj zjadłam sernik (znowu, powinnam już mieć go dość, a jednak), który mama upiekła na swoje imieniny. Dzisiaj dwa kawałki tylko, wczoraj trochę więcej. Mam wyrzuty sumienia, ale nie mogę się im dać pokonać, zwłaszcza, że jestem teraz w takim nastroju, że jedzenie się do mnie bardzo szeroko uśmiecha.
Co do ojca bzdura ! On ma taką wymówkę, znam to z autopsji ! Mój starszy się wycwanił na tyle, że gdy się upije płacze dosłownie i sepleni, że mama i tak będzie źle o nim gadać i tak i ma dość... Guzik prawda i sam to w końcu przyznał... Chleje bo lubi !

Co do matury jako "doświadczona" maturzystka bo już pisałam ją 3 razy i ciągle to przede mną (powiedzmy, że miałam większe problemy np. jak sama ze sobą nie zwariować ) Powiem tak: Olewaj ten rok, zaliczaj nawet i na 2 wszystko a ucz się tylko i wyłącznie do matury ! Niczym się nie stresuj (byle zdać) bo świadectwo po 3 lo i tak nie bd tak ważne na studiach jak maturalne... Lepiej się przyłożyć i iść spokojnie Nie ma się czym stresować matura to ruletka (albo Ci się trafi arkusz przyjazny dla Ciebie albo tak nędzny, że bd 10 razy czytać proste pytanie i nic nie zrozumiesz ) Także nie ma się czym stresować, zresztą nie tylko studia istnieją... Ja np. marzyłam o studiach a teraz idę do zawodówki bo nawet i będzie dla mnie bardziej korzystniejsza a po niej zaocznie na uniwerek co w mojej sytuacji bd tylko drogą do awansu
Choć w sumie wiem, że nikt normalny nie marzy o takiej pracy jak ja sobie upatrzyłam ale ... no cóż powołania się nie wybiera
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-04, 22:25   #1504
truskaffka
Zakorzenienie
 
Avatar truskaffka
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: abc
Wiadomości: 4 294
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Dużo lepszy dzień...oby każdy taki był poćwiczyłam, zrobiłam sobie masaż...i pozytywnie się czuję zaczynam dostrzegać plusy tych dodatkowych 2kg... Muszę uwierzyć też w słowa innych, że wyglądam zdrowiej i lepiej...ale wiecie jak to jest z naszą babską psychiką-lubi płatać figle i ciaśniejsze spodnie niekoniecznie dobrze na nią działają...:brzy dal:

jedzeniowo troche mało dzisiaj ale po wczorajszym nie dałam rady więcej...
ś: kefir z otrebami
o: pomidorowa z ryżem
deser: mała jogobella bez cukru+ 2 wafle ryżowe
k: 2ogorki/serek wiejski.... i poźniej nieplanowanych kilka wafli kukurydzianych. Na szczeście nie doprowadziły do kompulsu...

Sa takie małe paczki w rosmannie po 1,19 teraz sa dla mnie zbawieniem bo zawsze jak otwieralam duża- nie ważnie ile w niej było musialam zjeść do ostatniego wafla. Teraz zjem mała paczuszkę i nie korci mnie to, że następną mam w szafce...

Zauważyłam też, że rzucam się zazwyczaj na rzeczy które "chrupią"...nie jest to dziwne?! wafelki, paluszki, wafle ryżowe, orzeszki, herbatniki, chrupkie pieczywo... nie jest to dziwne?!
Lody czy jakieś nie-chrupiące rozciapciane ciasta mnie nie ruszają...

tymczasem...jestem już po serii ćwiczeń, po kąpieli...i niebawem kładę się spać w oczekiwaniu na kolejny udany dzień

i wiem to na pewno, że będzie udany...czuję, że nadszedł czas mojego nasycenia i żarcia juz nie bedzie
__________________
(..) did you ever know
there's a light inside your bones
the hope that you can't hide
and it teases you every night (..)
truskaffka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-04, 22:36   #1505
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez truskaffka Pokaż wiadomość
Dużo lepszy dzień...oby każdy taki był poćwiczyłam, zrobiłam sobie masaż...i pozytywnie się czuję zaczynam dostrzegać plusy tych dodatkowych 2kg... Muszę uwierzyć też w słowa innych, że wyglądam zdrowiej i lepiej...ale wiecie jak to jest z naszą babską psychiką-lubi płatać figle i ciaśniejsze spodnie niekoniecznie dobrze na nią działają...:brzy dal:

jedzeniowo troche mało dzisiaj ale po wczorajszym nie dałam rady więcej...
ś: kefir z otrebami
o: pomidorowa z ryżem
deser: mała jogobella bez cukru+ 2 wafle ryżowe
k: 2ogorki/serek wiejski.... i poźniej nieplanowanych kilka wafli kukurydzianych. Na szczeście nie doprowadziły do kompulsu...

Sa takie małe paczki w rosmannie po 1,19 teraz sa dla mnie zbawieniem bo zawsze jak otwieralam duża- nie ważnie ile w niej było musialam zjeść do ostatniego wafla. Teraz zjem mała paczuszkę i nie korci mnie to, że następną mam w szafce...

Zauważyłam też, że rzucam się zazwyczaj na rzeczy które "chrupią"...nie jest to dziwne?! wafelki, paluszki, wafle ryżowe, orzeszki, herbatniki, chrupkie pieczywo... nie jest to dziwne?!
Lody czy jakieś nie-chrupiące rozciapciane ciasta mnie nie ruszają...

tymczasem...jestem już po serii ćwiczeń, po kąpieli...i niebawem kładę się spać w oczekiwaniu na kolejny udany dzień

i wiem to na pewno, że będzie udany...czuję, że nadszedł czas mojego nasycenia i żarcia juz nie bedzie
Chrupiące powiadasz... Kurcze może pomyśl czym zdrowym taki nawyk zastąpić? Choć nic mi nie przychodzi do głowy za specjalnie : /

Kurcze ale strasznie mało wartościowe i nisko kaloryczne ... Te Twoje jedzenie...
Trzymam kciuki aby był udany !

Edytowane przez MascarpOOne
Czas edycji: 2014-09-04 o 22:37
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-04, 22:38   #1506
dezett
Zadomowienie
 
Avatar dezett
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 405
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
Chrupiące powiadasz... Kurcze może pomyśl czym zdrowym taki nawyk zastąpić? Choć nic mi nie przychodzi do głowy za specjalnie : /

Kurcze ale strasznie mało wartościowe i nisko kaloryczne ... Te Twoje jedzenie...
Trzymam kciuki aby był udany !
Marchewki z humusem! Chrupie, sycące i zdrowe
__________________
Cytat:
Napisane przez Poa alpina Pokaż wiadomość
Kolejny dzień jest nowym rozdziałem
poza schemat.
dezett jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-04, 22:43   #1507
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez dezett Pokaż wiadomość
Marchewki z humusem! Chrupie, sycące i zdrowe
Wgl pierwszy raz słyszę o czymś takim
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-09-05, 00:00   #1508
DudiBoy
Zakorzenienie
 
Avatar DudiBoy
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: [x]Śląsk / Małopolska[ ]
Wiadomości: 5 640
GG do DudiBoy
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez dezett Pokaż wiadomość
Marchewki z humusem! Chrupie, sycące i zdrowe
Ja uwielbiam hummus z fasoli, a do tego surowy brokuł i pestki dyni
DudiBoy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-05, 06:04   #1509
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez truskaffka Pokaż wiadomość
Dużo lepszy dzień...oby każdy taki był poćwiczyłam, zrobiłam sobie masaż...i pozytywnie się czuję zaczynam dostrzegać plusy tych dodatkowych 2kg... Muszę uwierzyć też w słowa innych, że wyglądam zdrowiej i lepiej...ale wiecie jak to jest z naszą babską psychiką-lubi płatać figle i ciaśniejsze spodnie niekoniecznie dobrze na nią działają...:brzy dal:

jedzeniowo troche mało dzisiaj ale po wczorajszym nie dałam rady więcej...
ś: kefir z otrebami
o: pomidorowa z ryżem
deser: mała jogobella bez cukru+ 2 wafle ryżowe
k: 2ogorki/serek wiejski.... i poźniej nieplanowanych kilka wafli kukurydzianych. Na szczeście nie doprowadziły do kompulsu...

Sa takie małe paczki w rosmannie po 1,19 teraz sa dla mnie zbawieniem bo zawsze jak otwieralam duża- nie ważnie ile w niej było musialam zjeść do ostatniego wafla. Teraz zjem mała paczuszkę i nie korci mnie to, że następną mam w szafce...

Zauważyłam też, że rzucam się zazwyczaj na rzeczy które "chrupią"...nie jest to dziwne?! wafelki, paluszki, wafle ryżowe, orzeszki, herbatniki, chrupkie pieczywo... nie jest to dziwne?!
Lody czy jakieś nie-chrupiące rozciapciane ciasta mnie nie ruszają...

tymczasem...jestem już po serii ćwiczeń, po kąpieli...i niebawem kładę się spać w oczekiwaniu na kolejny udany dzień

i wiem to na pewno, że będzie udany...czuję, że nadszedł czas mojego nasycenia i żarcia juz nie bedzie
Cudowne podejście!!! Gratuluję dobrego dnia, humoru, nastawienia. Da łaś radę i powinnaś być z siebie dumna, bo to niby tylko jeden dzień, ale z dni składają się tygodnie, a z tygodni miesiące bez kompulsów, bez wyrzutów sumienia i bez zadręczania. Mam nadzieję, że dziś samopoczucie będziesz miała równie dobre i tego Ci życzę z całego serca.

Z uśmiechem każdemu to twarzy dlatego uśmiechajmy się jak najczęściej

---------- Dopisano o 07:02 ---------- Poprzedni post napisano o 07:00 ----------

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
Chrupiące powiadasz... Kurcze może pomyśl czym zdrowym taki nawyk zastąpić? Choć nic mi nie przychodzi do głowy za specjalnie : /

Kurcze ale strasznie mało wartościowe i nisko kaloryczne ... Te Twoje jedzenie...
Trzymam kciuki aby był udany !
Od czegoś trzeba zacząć zmiany i drogę do sukcesu. Nie było kompulsu - postęp już jest Najgorsze 3-4 pierwsze dni, a potem można już skupić się na tym by jedzonko było wartościowe, odpowiednie proporcje (oczywiście na oko, be zmierzenia i ważenia) i będzie ekstra.

---------- Dopisano o 07:04 ---------- Poprzedni post napisano o 07:02 ----------

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
Wgl pierwszy raz słyszę o czymś takim

Ja słyszę o tym już z setny raz - że super, że pyszne, że super zamiennik na chrupki, paluszki, orzeszki przed TV. Niestety nigdy nie miałam okazji jeść, zawsze brak czasu by zrobić albo zapominam albo coś innego. Może kiedyś bezie mi dane spróbować.
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-05, 07:30   #1510
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Nie ja nigdy serio o tych marchewkach nie słyszałam ale może też i dlatego, że marchwi nienawidzę

A ja tonę w niezdrowym żarciu i otrząsnąć się nie mogę niestety
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-05, 09:14   #1511
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
Nie ja nigdy serio o tych marchewkach nie słyszałam ale może też i dlatego, że marchwi nienawidzę

A ja tonę w niezdrowym żarciu i otrząsnąć się nie mogę niestety
Kompuls czy po prostu cheat?

A jak tam Twoje ćwiczenia tzn wyzwanie z Mel B? U mnie idzie z tym, że w wersji nieco zmienionej - tak jak mi ustalił fizjoterapeuta czyli co 2 dzień trening około 40-60 minut. Plus do tego jakieś tam aeroby i ćwiczenia na kręgosłup, wszystko ustalone pięknie, ładnie, wdrożyłam się w ten plan, a niedługo przeprowadzka, zaczną się studia i znów będzie wszystko do zmiany
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-09-05, 09:33   #1512
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez neska002 Pokaż wiadomość
Kompuls czy po prostu cheat?

A jak tam Twoje ćwiczenia tzn wyzwanie z Mel B? U mnie idzie z tym, że w wersji nieco zmienionej - tak jak mi ustalił fizjoterapeuta czyli co 2 dzień trening około 40-60 minut. Plus do tego jakieś tam aeroby i ćwiczenia na kręgosłup, wszystko ustalone pięknie, ładnie, wdrożyłam się w ten plan, a niedługo przeprowadzka, zaczną się studia i znów będzie wszystko do zmiany
Ło kochana moja to nieźle pracujesz! Brawo
No u mnie lipa zwłaszcza, że mam @ strasznie obfitą więc nie mam jak... muszę czekać do końca.
Nie nie napad, raczej ... nie wiem sama, nie zależy mi chodź już wczoraj w nocy się bałam, że mam zawał Ucisk w dołku, mdłości i gorąc rozlewający się po klatce piersiowej Ale nie wiem czy to objawy fizyczne czy wiesz psychiczne : // Bo przy wychodzeniu z nerwicy też takie "ataki" bywają
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-05, 12:42   #1513
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
Ło kochana moja to nieźle pracujesz! Brawo
No u mnie lipa zwłaszcza, że mam @ strasznie obfitą więc nie mam jak... muszę czekać do końca.
Nie nie napad, raczej ... nie wiem sama, nie zależy mi chodź już wczoraj w nocy się bałam, że mam zawał Ucisk w dołku, mdłości i gorąc rozlewający się po klatce piersiowej Ale nie wiem czy to objawy fizyczne czy wiesz psychiczne : // Bo przy wychodzeniu z nerwicy też takie "ataki" bywają
Kochana trzymaj się i nie dopuszczaj do siebie złych myśli!!! Będzie dobrze. Pamiętasz jaki mamy cel? Jesli nie to go sobie przypomnij, damy radę, musimy. Kto o nas zawalczy jak nie my same?

Rozumiem, że nerwica daje o sobie znać ale nie dawaj się..! Walcz z tym i przegoń tą wstrętną chorobę. Pamiętaj, że masz TŻa, masz forum, masz mnie, masz wokół siebie dużo życzliwych ludzi, czasamiw ystarczy tylko dobrze się rozejrzeć. Rozumiem że okres ale pamiętaj, że na TE dolegliwości najlepszy jest ruch, nie musisz od razu skakać czy biegać, wystarczy spacer, czy nawet jakieś ćwiczenia rozluźniające, streching.

Będzie dobrze? BĘDZIE!
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-05, 14:40   #1514
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez neska002 Pokaż wiadomość
Kochana trzymaj się i nie dopuszczaj do siebie złych myśli!!! Będzie dobrze. Pamiętasz jaki mamy cel? Jesli nie to go sobie przypomnij, damy radę, musimy. Kto o nas zawalczy jak nie my same?

Rozumiem, że nerwica daje o sobie znać ale nie dawaj się..! Walcz z tym i przegoń tą wstrętną chorobę. Pamiętaj, że masz TŻa, masz forum, masz mnie, masz wokół siebie dużo życzliwych ludzi, czasamiw ystarczy tylko dobrze się rozejrzeć. Rozumiem że okres ale pamiętaj, że na TE dolegliwości najlepszy jest ruch, nie musisz od razu skakać czy biegać, wystarczy spacer, czy nawet jakieś ćwiczenia rozluźniające, streching.

Będzie dobrze? BĘDZIE!
No i dzisiaj z okazji uro brata zjadłam całą tonę słodyczy

Nie za fajnie ;(

Jak chcesz to wpadnij o 20 na gg

---------- Dopisano o 15:40 ---------- Poprzedni post napisano o 15:22 ----------

Wiecie co mnie przeraża najbardziej? Mam straszną ochotę włożyć 2 palce do gardła i "cofnąć czas" powiedzieć sobie, że nie szkodzi i nie bd to żarcie miało wpływu na moje zdrowie Eh nie wiem co się ze mną dzieje.
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-05, 18:40   #1515
truskaffka
Zakorzenienie
 
Avatar truskaffka
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: abc
Wiadomości: 4 294
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
No i dzisiaj z okazji uro brata zjadłam całą tonę słodyczy

Nie za fajnie ;(

Jak chcesz to wpadnij o 20 na gg

---------- Dopisano o 15:40 ---------- Poprzedni post napisano o 15:22 ----------

Wiecie co mnie przeraża najbardziej? Mam straszną ochotę włożyć 2 palce do gardła i "cofnąć czas" powiedzieć sobie, że nie szkodzi i nie bd to żarcie miało wpływu na moje zdrowie Eh nie wiem co się ze mną dzieje.
oj nie kochana...najgorsze to wpędzić się w poczucie winy. Wiem, że to żadne usprawiedliwienie ale w końcu urodziny brata są... Zapomnij o tym incydencie i walcz z nami od jutra na nowo

u mnie dzisiaj czysto, chociaż przyznam, że przez chwilę miałam w ustach wafelka... zadałam sobie tylko pytanie: Czy aby na pewno ten wafelek i ta krótka chwila słodyczy jest warta tego abym złamała swoje postanowienie? ..... !!!! .... kęs wylądował na ręce a później w koszu...

a teraz mama przywiozła ciasto z imienin babci.... ehhh...

Podczas "czystych" dni, często przypominam sobie co jadłam podczas takiego kompulsu...nie mogę wyjść z podziwu jak podczas takiego incydentu odcina mózg i racjonalne myślenie.... szok!


A marchewki są super!!!! w pełni zaspokajają chęć i potrzebę mojego chrupania
__________________
(..) did you ever know
there's a light inside your bones
the hope that you can't hide
and it teases you every night (..)
truskaffka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-05, 19:02   #1516
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
No i dzisiaj z okazji uro brata zjadłam całą tonę słodyczy

Nie za fajnie ;(

Jak chcesz to wpadnij o 20 na gg

---------- Dopisano o 15:40 ---------- Poprzedni post napisano o 15:22 ----------

Wiecie co mnie przeraża najbardziej? Mam straszną ochotę włożyć 2 palce do gardła i "cofnąć czas" powiedzieć sobie, że nie szkodzi i nie bd to żarcie miało wpływu na moje zdrowie Eh nie wiem co się ze mną dzieje.
Na gg nie dam rady bo obię jeszcze dżem ze śliwek i jestem z doskoku przy kompie, takie uroki bycia w domu. Za 2 tygodnie się to kończy

Aż tak źle? Jakie ilości tych słodyczy? No i najważniejsze pytanie" Było to jedzone kompulsywnie, łapczywie, wszystko jak leci i co popadnie?

Nie wymiotuj..to do niczego nie prowadzi a uwierz, że jak się w to wpadnie to już masakra. Chcesz mieć zęby, zdrowy przełyk etc? To nie rzygaj. Lepiej pracować nad tym by dieta była w miarę czysta bo droga na skróty jest opłakana w skutkach. Uwierz, że wiem co mówię! I ani mi się waż wymiotować.

---------- Dopisano o 20:02 ---------- Poprzedni post napisano o 19:59 ----------

Cytat:
Napisane przez truskaffka Pokaż wiadomość
oj nie kochana...najgorsze to wpędzić się w poczucie winy. Wiem, że to żadne usprawiedliwienie ale w końcu urodziny brata są... Zapomnij o tym incydencie i walcz z nami od jutra na nowo

u mnie dzisiaj czysto, chociaż przyznam, że przez chwilę miałam w ustach wafelka... zadałam sobie tylko pytanie: Czy aby na pewno ten wafelek i ta krótka chwila słodyczy jest warta tego abym złamała swoje postanowienie? ..... !!!! .... kęs wylądował na ręce a później w koszu...

a teraz mama przywiozła ciasto z imienin babci.... ehhh...

Podczas "czystych" dni, często przypominam sobie co jadłam podczas takiego kompulsu...nie mogę wyjść z podziwu jak podczas takiego incydentu odcina mózg i racjonalne myślenie.... szok!


A marchewki są super!!!! w pełni zaspokajają chęć i potrzebę mojego chrupania
Jestem tego samego zdania, pozbycie się wyrzutów przynosi wielką ulgę i powoduje, że spada napięcie które prowadzi do kompulsu.A z okazji jakiś tam imprez, urodzin, rocznic można sobie dietkę poluzować, przecież takie okazje nie zdarzają się codziennie.

Gratuluję sukcesu, który dzisiaj odniosłaś. Oby tak dalej a kompulsy odejdą w niepamięć. Myślę, że każdy z nas będących tutaj na forum jest dumny czytając takie relacje i przede wszystkim daje to siłę, bo skoro "xx dała radę, to ja też muszę!"
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-05, 19:32   #1517
fioletowooka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 36
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Witam piękne Panie razem z moim wielkim brzuchem, jestem na siebie tak zła że sobie nawet nie wyobrażacie. W OGÓLE nie uczę się na własnych błędach. Znowu ubzduralam sobie ze potrzebuje "oczyszczenia'' i chciałam jeść dziś same warzywa i owoce.... Skończyło się atakiem na lodówkę. Jest mi niedobrze i postanowiłam wypić senes na noc... Jednak najbardziej chyba boli mnie fakt że mama widzi ze jem i dziwnie sie na mnie już patrzy. Strasznie mi głupio jeść przy niej podczas kompulsu nie myśli sobie ze coś jest nie tak? Jej córka która czyta etykietki, wybiera bio jedzenie nagle objada się czekoladą na noc? Nie dziwi jej to? Rok temu jak miałam kompulsy to wszystko jej powiedzialam. Usłyszałam "nie przesadzaj" i na tym się skończyło. Poza tym często mój tata je dużo na noc i mama bardzo sceptycznie do tego podchodzi bo uważa że to nienormalne tak mi powiedziala. Czyli w jej oczach też muszę być jak nienormalna... Znowu pisze bez sensu znowu boli mnie żołądek znowu. A to wszystko wina głupiej diety i szkolnego stresu. Moja psychika nie daje rady i szuka ukojenia. WOLAŁABYM PALIĆ JAK WIĘKSZOŚĆ MOICH RÓWIEŚNIKÓW.... ((((
fioletowooka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-05, 20:08   #1518
truskaffka
Zakorzenienie
 
Avatar truskaffka
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: abc
Wiadomości: 4 294
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez fioletowooka Pokaż wiadomość
Witam piękne Panie razem z moim wielkim brzuchem, jestem na siebie tak zła że sobie nawet nie wyobrażacie. W OGÓLE nie uczę się na własnych błędach. Znowu ubzduralam sobie ze potrzebuje "oczyszczenia'' i chciałam jeść dziś same warzywa i owoce.... Skończyło się atakiem na lodówkę. Jest mi niedobrze i postanowiłam wypić senes na noc... Jednak najbardziej chyba boli mnie fakt że mama widzi ze jem i dziwnie sie na mnie już patrzy. Strasznie mi głupio jeść przy niej podczas kompulsu nie myśli sobie ze coś jest nie tak? Jej córka która czyta etykietki, wybiera bio jedzenie nagle objada się czekoladą na noc? Nie dziwi jej to? Rok temu jak miałam kompulsy to wszystko jej powiedzialam. Usłyszałam "nie przesadzaj" i na tym się skończyło. Poza tym często mój tata je dużo na noc i mama bardzo sceptycznie do tego podchodzi bo uważa że to nienormalne tak mi powiedziala. Czyli w jej oczach też muszę być jak nienormalna... Znowu pisze bez sensu znowu boli mnie żołądek znowu. A to wszystko wina głupiej diety i szkolnego stresu. Moja psychika nie daje rady i szuka ukojenia. WOLAŁABYM PALIĆ JAK WIĘKSZOŚĆ MOICH RÓWIEŚNIKÓW.... ((((
Zostań na forum i zaglądaj codziennie- uwierz mi, że zyskasz większą motywację do działania i pracy nad swoim myśleniem...Poza tym dziewczyny tutaj potrafią motywować jak nikt

tak jak już pisałam- najgorsze jest wpędzanie się w poczucie winy...prędzej czy poźniej doprowadzi to do kolejnego kompulsu...

Ja też pochwaliłam się dziewczynom trochę za wcześnie...oczywiście musiałam pójść spróbować tego ciasta babci (udało jej się wyjątkowo!!!) później kolacja...i bezsensowna/nieplanowana paczka wafli ryżowych... Ale nie jestem zła na siebie..nie pochłonęłam miliona kalorii.. Chociaż było za dużo i złamałam dane sobie słowo (że odstawiam cukier), nie jestem zła...poćwiczę jak normalnie i pójdę spać... nie odbieram tego jako kompuls...może po prostu jadłam za mało wartościowo podczas całego dnia stąd te ciągoty....

Wszystkie moje "chrupaki" wyniosłam też do kuchni (gdzie zazwyczaj siedzi mama)...głupio mi tak często tam biegać, co też jest sposobem na kompuls

a jutro?! kolejny cudowony dzień bez opychania się...
__________________
(..) did you ever know
there's a light inside your bones
the hope that you can't hide
and it teases you every night (..)
truskaffka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-05, 20:09   #1519
201607040959
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 88
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez fioletowooka Pokaż wiadomość
Witam piękne Panie razem z moim wielkim brzuchem, jestem na siebie tak zła że sobie nawet nie wyobrażacie. W OGÓLE nie uczę się na własnych błędach. Znowu ubzduralam sobie ze potrzebuje "oczyszczenia'' i chciałam jeść dziś same warzywa i owoce.... Skończyło się atakiem na lodówkę. Jest mi niedobrze i postanowiłam wypić senes na noc... Jednak najbardziej chyba boli mnie fakt że mama widzi ze jem i dziwnie sie na mnie już patrzy. Strasznie mi głupio jeść przy niej podczas kompulsu nie myśli sobie ze coś jest nie tak? Jej córka która czyta etykietki, wybiera bio jedzenie nagle objada się czekoladą na noc? Nie dziwi jej to? Rok temu jak miałam kompulsy to wszystko jej powiedzialam. Usłyszałam "nie przesadzaj" i na tym się skończyło. Poza tym często mój tata je dużo na noc i mama bardzo sceptycznie do tego podchodzi bo uważa że to nienormalne tak mi powiedziala. Czyli w jej oczach też muszę być jak nienormalna... Znowu pisze bez sensu znowu boli mnie żołądek znowu. A to wszystko wina głupiej diety i szkolnego stresu. Moja psychika nie daje rady i szuka ukojenia. WOLAŁABYM PALIĆ JAK WIĘKSZOŚĆ MOICH RÓWIEŚNIKÓW.... ((((
Co do pogrubionego- to mam identycznie...
Sama dzisiaj 'poleciałam" po 5 idealnie czystych dniach bez głodzenia, bez liczenia kalorii i innych głupot. Po prostu nadarzyła się okazja- ciasto z wesela. A jak ciasto to i piernik, to i nutella, to i pączki. I tak w nieskończoność.
Niestety nie umiem ci nic poradzić na ukojenie psychiki, bo sama mam z tym ogromny problem... Tylko sen przynosi chwilę wytchnienia od czarnych myśli.

Chciałabym być jak ludzie, którzy nie widzą we wszystkim negatywnych stron. Chciałabym się przestać przejmować i nie musieć 'zajadać smutków'...
No ale cóż... przecież jutro też jest dzień. Zacznę od nowa, wezmę gorącą kąpiel, zapomnę o stresach... Wam też dziewczyny tego życzę.
201607040959 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-09-05, 21:02   #1520
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez truskaffka Pokaż wiadomość
oj nie kochana...najgorsze to wpędzić się w poczucie winy. Wiem, że to żadne usprawiedliwienie ale w końcu urodziny brata są... Zapomnij o tym incydencie i walcz z nami od jutra na nowo

u mnie dzisiaj czysto, chociaż przyznam, że przez chwilę miałam w ustach wafelka... zadałam sobie tylko pytanie: Czy aby na pewno ten wafelek i ta krótka chwila słodyczy jest warta tego abym złamała swoje postanowienie? ..... !!!! .... kęs wylądował na ręce a później w koszu...

a teraz mama przywiozła ciasto z imienin babci.... ehhh...

Podczas "czystych" dni, często przypominam sobie co jadłam podczas takiego kompulsu...nie mogę wyjść z podziwu jak podczas takiego incydentu odcina mózg i racjonalne myślenie.... szok!


A marchewki są super!!!! w pełni zaspokajają chęć i potrzebę mojego chrupania
Dzisiaj się wypłakałam w pełni Tż w rękaw Dzisiejszy dzień był okropny
Wyrzuty... może by nie było gdyby nie pełna świadomość i brak możliwości przerwania w trakcie ataku...

---------- Dopisano o 22:02 ---------- Poprzedni post napisano o 21:56 ----------

Cytat:
Napisane przez neska002 Pokaż wiadomość
Na gg nie dam rady bo obię jeszcze dżem ze śliwek i jestem z doskoku przy kompie, takie uroki bycia w domu. Za 2 tygodnie się to kończy

Aż tak źle? Jakie ilości tych słodyczy? No i najważniejsze pytanie" Było to jedzone kompulsywnie, łapczywie, wszystko jak leci i co popadnie?

Nie wymiotuj..to do niczego nie prowadzi a uwierz, że jak się w to wpadnie to już masakra. Chcesz mieć zęby, zdrowy przełyk etc? To nie rzygaj. Lepiej pracować nad tym by dieta była w miarę czysta bo droga na skróty jest opłakana w skutkach. Uwierz, że wiem co mówię! I ani mi się waż wymiotować.

---------- Dopisano o 20:02 ---------- Poprzedni post napisano o 19:59 ----------



Jestem tego samego zdania, pozbycie się wyrzutów przynosi wielką ulgę i powoduje, że spada napięcie które prowadzi do kompulsu.A z okazji jakiś tam imprez, urodzin, rocznic można sobie dietkę poluzować, przecież takie okazje nie zdarzają się codziennie.

Gratuluję sukcesu, który dzisiaj odniosłaś. Oby tak dalej a kompulsy odejdą w niepamięć. Myślę, że każdy z nas będących tutaj na forum jest dumny czytając takie relacje i przede wszystkim daje to siłę, bo skoro "xx dała radę, to ja też muszę!"
Najpierw brat dał mi cukierki czekoladowe, którymi częstował klasę i zaczęłam je ostro podjadać ale miałam wymówkę "oj już nie jesz słodyczy jak kiedyś, masz to pod kontrolą"... Później babcia dała mi tabliczkę czekolady, wrąbałam ją całą od razu... Potem śpiewanie sto lat i tort... przepyszny Najpierw jeden kawałek, później drugi kawałek , 3 i 4 po kryjomu (tort był wielki) następnie obiad : ziemniaki, ryba i surówka a po obiedzie kolejny kawałek tortu Nie dość, że było mi z tym źle, mdliło mnie to jeszcze miałam silną psychiczną potrzebę by to zwrócić więc poszłam do wc i tak zrobiłam 2 h później poszedł następny kawałek tortu a następnie 2 kawałki sernika
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-05, 21:38   #1521
truskaffka
Zakorzenienie
 
Avatar truskaffka
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: abc
Wiadomości: 4 294
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

u mnie też poszła reszta ciasta...
...nektarynka....
...3kromki chrupkiego pieczywa...

i co?


i nic....




ważnie, że nie do skrętu kiszek- a tu już jakiś sukces...mały bo mały, ale zawsze coś Napiję się herbatki na trawienie na noc i będzie dobrze... ćwiczyć chyba nie będę bo skojarzą mi się takie ćwiczenia z pokutą. A tego chcę uniknąc bo znowu się zniechęcę do ćwiczeń...ma to być przyjemność a nie przymus

dziwne...powinnam być zła na siebie... nie jestem.
Chyba Wy dziewczyny macie taką pozytywną moc

---------- Dopisano o 22:33 ---------- Poprzedni post napisano o 22:28 ----------

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
Dzisiaj się wypłakałam w pełni Tż w rękaw Dzisiejszy dzień był okropny
Wyrzuty... może by nie było gdyby nie pełna świadomość i brak możliwości przerwania w trakcie ataku...

---------- Dopisano o 22:02 ---------- Poprzedni post napisano o 21:56 ----------



Najpierw brat dał mi cukierki czekoladowe, którymi częstował klasę i zaczęłam je ostro podjadać ale miałam wymówkę "oj już nie jesz słodyczy jak kiedyś, masz to pod kontrolą"... Później babcia dała mi tabliczkę czekolady, wrąbałam ją całą od razu... Potem śpiewanie sto lat i tort... przepyszny Najpierw jeden kawałek, później drugi kawałek , 3 i 4 po kryjomu (tort był wielki) następnie obiad : ziemniaki, ryba i surówka a po obiedzie kolejny kawałek tortu Nie dość, że było mi z tym źle, mdliło mnie to jeszcze miałam silną psychiczną potrzebę by to zwrócić więc poszłam do wc i tak zrobiłam 2 h później poszedł następny kawałek tortu a następnie 2 kawałki sernika

nie myśl już o tym i nie zadręczaj się... pamiętaj,że jutro też jest dzień! Dajmy sobie słowo, że nie zawiedziemy siebie nawzajem...

Twarde babki przecież z Nas...że niby żarcie ma z nami wygrać? Że niby mamy mu się poddać? Żeby nami manipulowało? O nieeeeeeeeeeee..... nigdy !!!!!

Wstań jutro rano, spójrz w lustro i powiedz sobie, że to będzie dobry dzień

---------- Dopisano o 22:38 ---------- Poprzedni post napisano o 22:33 ----------

Ja muszę się oduczyć myślenia, że jak już poszedł kawałeczek ciasta... okruszek choćby malutki to już i tak przegrałam postanowienia i plany... i leci dalej.
Głupie i irracjonalne myślenie. Będę z nim walczyć....
__________________
(..) did you ever know
there's a light inside your bones
the hope that you can't hide
and it teases you every night (..)
truskaffka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-06, 07:31   #1522
truskaffka
Zakorzenienie
 
Avatar truskaffka
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: abc
Wiadomości: 4 294
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

......................... ......................... ......................... ...............

a co tu tak pusto? Wszyscy spią?

ja przywitałam dzień x100 przysiadów - polecam na mały rozruch

sałatka i marchewki do pracy spakowane!- witaj cudowny dniu!!! : jupi:

waga po wczorajszym dla mnie łaskawa- ani drgnęła.....chociaż wiem, że waga o niczym nie świadczy i kiedys jak ważyłam też 47kg ale zdrowo się odżywiałam moje ciało wygląda zupełnie inaczej niż teraz po tym tuczeniu słodyczami (i to na własne życzenie)...

Jutro przede mną kolejny dzień próby- urodziny koleżanki i mnóstwo ciasta! Nie stawiam przed sobą żadnych nakazów ani zakazów...nauczona doświadczeniami wiem, że lepiej nie zjeść ani okruszka bo on ciągnie za sobą lawinę... Zobaczymy jutro

miłego dnia dziewuszki, ja zaraz śmigam do pracy!!!
Trzymajcie się i łapcie dzisiaj słoneczko! Niech będzie Waszym motorem do działania

---------- Dopisano o 08:31 ---------- Poprzedni post napisano o 07:35 ----------

Dziewczyny a stosowala ktoras z Was 5htp?
__________________
(..) did you ever know
there's a light inside your bones
the hope that you can't hide
and it teases you every night (..)
truskaffka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-06, 10:12   #1523
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Oj zaraź mnie tym swoim myśleniem...

No ja wczoraj byłam wypłukana z sił więc poszłam spać o 22... Wstałam 8.30 ;D Trochę mi się pospało

Na śniadanko usmażyłam sobie jajecznicę z polędwicą miodową na masełku

W lodówce jeszcze torcik leży, 2 kawałki serniczka ale chyba mi obrzydło bo wgl nie mam na to apetytu dziś
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-06, 10:40   #1524
Farfalla97
Rozeznanie
 
Avatar Farfalla97
 
Zarejestrowany: 2013-12
Wiadomości: 789
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

A ja upiekłam dzisiaj wypasione owsiane ciasteczka z orzechami laskowymi, migdałami, gorzką czekoladą + jeszcze banan, jabłko, łyżka miodu i oczywiście płatki. Mniam. Do tego mam własne jeżyny na ogródku i są pysznym dodatkiem do kasz i owsianek. Dobra, przestanę się chwalić.
Przez szkołę mam mniej czasu, właśnie tak, jak chciałam, ale i tak myślę o różnych dobijających sprawach...
Poza tym oglądałam ostatnio ciekawy filmik, w którym koleś opowiadał, że jak chcemy siebie zaakceptować i polubić, to musimy dobrze się traktować i robić to na co mamy ochotę. Niby banalne, ale wcześniej do mnie nie trafiało. Także w środę byłam w fitnessclubie i trochę poćwiczyłam na maszynach cardio + jednej siłowej (mają tam głównie cardio). Niedługo mi otworzą z powrotem basen, więc będę chodzić. Muszę co najmniej raz w tygodniu wymyślić sobie coś takiego, żeby nie bywać ciągle szkoła-dom.
Nadal się boję o swoją przyszłość, wątpię w siebie, męczy mnie sytuacja w domu i to, że mam przyjaciółki/przyjaciółkę, której nie lubię...
A jedzeniowo dobrze, mam czasem fantazję na punkcie torby słodyczy, ale kończy się na tym.
Farfalla97 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-06, 10:45   #1525
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez Farfalla97 Pokaż wiadomość
A ja upiekłam dzisiaj wypasione owsiane ciasteczka z orzechami laskowymi, migdałami, gorzką czekoladą + jeszcze banan, jabłko, łyżka miodu i oczywiście płatki. Mniam. Do tego mam własne jeżyny na ogródku i są pysznym dodatkiem do kasz i owsianek. Dobra, przestanę się chwalić.
Przez szkołę mam mniej czasu, właśnie tak, jak chciałam, ale i tak myślę o różnych dobijających sprawach...
Poza tym oglądałam ostatnio ciekawy filmik, w którym koleś opowiadał, że jak chcemy siebie zaakceptować i polubić, to musimy dobrze się traktować i robić to na co mamy ochotę. Niby banalne, ale wcześniej do mnie nie trafiało. Także w środę byłam w fitnessclubie i trochę poćwiczyłam na maszynach cardio + jednej siłowej (mają tam głównie cardio). Niedługo mi otworzą z powrotem basen, więc będę chodzić. Muszę co najmniej raz w tygodniu wymyślić sobie coś takiego, żeby nie bywać ciągle szkoła-dom.
Nadal się boję o swoją przyszłość, wątpię w siebie, męczy mnie sytuacja w domu i to, że mam przyjaciółki/przyjaciółkę, której nie lubię...
A jedzeniowo dobrze, mam czasem fantazję na punkcie torby słodyczy, ale kończy się na tym.
Widzisz bo to są banalne i bardzo dobre rady z tym, że trzeba się do tego zmuszać nawet jeśli nie mamy przekonania a dopiero po jakimś czasie widać tego efekty ;-)
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-06, 10:53   #1526
fioletowooka
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 36
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Ja się obudziłam w średnim nastroju. W nocy złapał mnie taki skurcz w nodze że aż krzyczałam z bólu... (za mało magnezu? moze dlatego tak mnie ciągnie do kakao?) zjadłam śniadanie ale czuje się taka nienasycona, zestresowana.. Boje się, że dziś będzie to samo co wczoraj eh
fioletowooka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-06, 11:07   #1527
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez fioletowooka Pokaż wiadomość
Ja się obudziłam w średnim nastroju. W nocy złapał mnie taki skurcz w nodze że aż krzyczałam z bólu... (za mało magnezu? moze dlatego tak mnie ciągnie do kakao?) zjadłam śniadanie ale czuje się taka nienasycona, zestresowana.. Boje się, że dziś będzie to samo co wczoraj eh
A wiesz, że od niedobory magnezu też można czuć się zestresowanym ? Może zakup sobie jakieś witaminki
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-06, 11:23   #1528
neska002
Zakorzenienie
 
Avatar neska002
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 3 159
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez fioletowooka Pokaż wiadomość
Witam piękne Panie razem z moim wielkim brzuchem, jestem na siebie tak zła że sobie nawet nie wyobrażacie. W OGÓLE nie uczę się na własnych błędach. Znowu ubzduralam sobie ze potrzebuje "oczyszczenia'' i chciałam jeść dziś same warzywa i owoce.... Skończyło się atakiem na lodówkę. Jest mi niedobrze i postanowiłam wypić senes na noc... Jednak najbardziej chyba boli mnie fakt że mama widzi ze jem i dziwnie sie na mnie już patrzy. Strasznie mi głupio jeść przy niej podczas kompulsu nie myśli sobie ze coś jest nie tak? Jej córka która czyta etykietki, wybiera bio jedzenie nagle objada się czekoladą na noc? Nie dziwi jej to? Rok temu jak miałam kompulsy to wszystko jej powiedzialam. Usłyszałam "nie przesadzaj" i na tym się skończyło. Poza tym często mój tata je dużo na noc i mama bardzo sceptycznie do tego podchodzi bo uważa że to nienormalne tak mi powiedziala. Czyli w jej oczach też muszę być jak nienormalna... Znowu pisze bez sensu znowu boli mnie żołądek znowu. A to wszystko wina głupiej diety i szkolnego stresu. Moja psychika nie daje rady i szuka ukojenia. WOLAŁABYM PALIĆ JAK WIĘKSZOŚĆ MOICH RÓWIEŚNIKÓW.... ((((
Nie przejmuj się tym co mówią inni tylko rób swoje. Skoro Twoja mama tego nie rozumie to trudno, musisz dać radę sama. Tak jak sporo z nas tutaj. Niestety ale te nasze zaburzenia są ciężkie do zrozumienia dla człowieka, który nigdy czegoś takiego nie przechodził... Szkoda tylko, że Twoja mama nie stara się jakoś Cię wesprzeć, mimo że nie rozumie to mogłaby chociaż z Tobą porozmawiać na ten temat, wypytać co czujesz kiedy jesz, na pewno dałoby wiele dobrego i Tobie i jej - Ty byś się wygadała, a mama by wiedziała jaki masz problem i może jakoś by znalazła sposób by Ci pomóc, ułatwić tą walkę z chorobą.

Mimo wszystko pamiętaj, że masz to forum, nas tutaj

---------- Dopisano o 12:15 ---------- Poprzedni post napisano o 12:14 ----------

Cytat:
Napisane przez darijika Pokaż wiadomość
No ale cóż... przecież jutro też jest dzień. Zacznę od nowa, wezmę gorącą kąpiel, zapomnę o stresach... Wam też dziewczyny tego życzę.
klask i:

---------- Dopisano o 12:16 ---------- Poprzedni post napisano o 12:15 ----------

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
Dzisiaj się wypłakałam w pełni Tż w rękaw Dzisiejszy dzień był okropny
Jutro może być już tylko lepiej ;-)

---------- Dopisano o 12:20 ---------- Poprzedni post napisano o 12:16 ----------

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość




Najpierw brat dał mi cukierki czekoladowe, którymi częstował klasę i zaczęłam je ostro podjadać ale miałam wymówkę "oj już nie jesz słodyczy jak kiedyś, masz to pod kontrolą"... Później babcia dała mi tabliczkę czekolady, wrąbałam ją całą od razu... Potem śpiewanie sto lat i tort... przepyszny Najpierw jeden kawałek, później drugi kawałek , 3 i 4 po kryjomu (tort był wielki) następnie obiad : ziemniaki, ryba i surówka a po obiedzie kolejny kawałek tortu Nie dość, że było mi z tym źle, mdliło mnie to jeszcze miałam silną psychiczną potrzebę by to zwrócić więc poszłam do wc i tak zrobiłam 2 h później poszedł następny kawałek tortu a następnie 2 kawałki sernika
Ojejku, sporo tego, nawet bardzo.

A dlaczego jadłaś? Napięcie było zbyt wysokie czy co się stało? Jakaś konkretna sytuacja to spowodowała?

---------- Dopisano o 12:21 ---------- Poprzedni post napisano o 12:20 ----------

Cytat:
Napisane przez truskaffka Pokaż wiadomość
u mnie też poszła reszta ciasta...
...nektarynka....
...3kromki chrupkiego pieczywa...

i co?


i nic....




ważnie, że nie do skrętu kiszek- a tu już jakiś sukces...mały bo mały, ale zawsze coś Napiję się herbatki na trawienie na noc i będzie dobrze... ćwiczyć chyba nie będę bo skojarzą mi się takie ćwiczenia z pokutą. A tego chcę uniknąc bo znowu się zniechęcę do ćwiczeń...ma to być przyjemność a nie przymus

dziwne...powinnam być zła na siebie... nie jestem.
Chyba Wy dziewczyny macie taką pozytywną moc

W głównej mierze jest to Twoja zasługa. Powinnaś być z siebie dumna bo poczyniłaś krok do przodu.

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:21 ----------

Cytat:
Napisane przez truskaffka Pokaż wiadomość
......................... ......................... ......................... ...............

a co tu tak pusto? Wszyscy spią?

ja przywitałam dzień x100 przysiadów - polecam na mały rozruch

sałatka i marchewki do pracy spakowane!- witaj cudowny dniu!!! : jupi:

waga po wczorajszym dla mnie łaskawa- ani drgnęła.....chociaż wiem, że waga o niczym nie świadczy i kiedys jak ważyłam też 47kg ale zdrowo się odżywiałam moje ciało wygląda zupełnie inaczej niż teraz po tym tuczeniu słodyczami (i to na własne życzenie)...

Jutro przede mną kolejny dzień próby- urodziny koleżanki i mnóstwo ciasta! Nie stawiam przed sobą żadnych nakazów ani zakazów...nauczona doświadczeniami wiem, że lepiej nie zjeść ani okruszka bo on ciągnie za sobą lawinę... Zobaczymy jutro

miłego dnia dziewuszki, ja zaraz śmigam do pracy!!!
Trzymajcie się i łapcie dzisiaj słoneczko! Niech będzie Waszym motorem do działania

---------- Dopisano o 08:31 ---------- Poprzedni post napisano o 07:35 ----------

Dziewczyny a stosowala ktoras z Was 5htp?
Miło czytać takie wpisy. Z mojej strony równie życzę Ci pięknego, pozytywnego dniaa
__________________
Znaczenie życia mierzy się nie czasem lecz głębią.

Cel--> 60 kg - 15.12.2015



neska002 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-06, 11:26   #1529
MascarpOOne
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Wisteria Lane
Wiadomości: 4 236
GG do MascarpOOne
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez neska002 Pokaż wiadomość
Nie przejmuj się tym co mówią inni tylko rób swoje. Skoro Twoja mama tego nie rozumie to trudno, musisz dać radę sama. Tak jak sporo z nas tutaj. Niestety ale te nasze zaburzenia są ciężkie do zrozumienia dla człowieka, który nigdy czegoś takiego nie przechodził... Szkoda tylko, że Twoja mama nie stara się jakoś Cię wesprzeć, mimo że nie rozumie to mogłaby chociaż z Tobą porozmawiać na ten temat, wypytać co czujesz kiedy jesz, na pewno dałoby wiele dobrego i Tobie i jej - Ty byś się wygadała, a mama by wiedziała jaki masz problem i może jakoś by znalazła sposób by Ci pomóc, ułatwić tą walkę z chorobą.

Mimo wszystko pamiętaj, że masz to forum, nas tutaj

---------- Dopisano o 12:15 ---------- Poprzedni post napisano o 12:14 ----------



klask i:

---------- Dopisano o 12:16 ---------- Poprzedni post napisano o 12:15 ----------



Jutro może być już tylko lepiej ;-)

---------- Dopisano o 12:20 ---------- Poprzedni post napisano o 12:16 ----------



Ojejku, sporo tego, nawet bardzo.

A dlaczego jadłaś? Napięcie było zbyt wysokie czy co się stało? Jakaś konkretna sytuacja to spowodowała?

---------- Dopisano o 12:21 ---------- Poprzedni post napisano o 12:20 ----------



W głównej mierze jest to Twoja zasługa. Powinnaś być z siebie dumna bo poczyniłaś krok do przodu.

---------- Dopisano o 12:23 ---------- Poprzedni post napisano o 12:21 ----------



Miło czytać takie wpisy. Z mojej strony równie życzę Ci pięknego, pozytywnego dniaa
Od tygodnia walczę z poczuciem niepokoju, które znów się do mnie przyplątało
MascarpOOne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-09-06, 11:30   #1530
dezett
Zadomowienie
 
Avatar dezett
 
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 405
Dot.: "Kompulsywne życie - codzienność zaburzeń odżywiania"

Cytat:
Napisane przez MascarpOOne Pokaż wiadomość
Od tygodnia walczę z poczuciem niepokoju, które znów się do mnie przyplątało
A melisa nie pomaga?
__________________
Cytat:
Napisane przez Poa alpina Pokaż wiadomość
Kolejny dzień jest nowym rozdziałem
poza schemat.
dezett jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2023-06-19 21:17:28


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:53.