25 dni nie wyciskamy, buzie czyste mamy! Cz. V wątku niewyciskania

[_whereismymind_]

1/25 i od nowa, poległam wczoraj wieczorem... Zaczęłam brać Normatabs żeby więcej nie wyskakiwało, biorę tydzień i chyba to faktycznie coś działa bo nic nowego się raczej nie pojawia

[Fibuszek]

Cześć, fajna inicjatywa z tą grupą...przyłączam się i zaczynam 0/25

[kianna]

Codziennie próbuję zacząć, zawsze wieczorem kończy się tak samo...Najgorzej jak siedzę i się uczę to wtedy ręce automatycznie lądują na mojej brodzie i coś skubią. Macie może na to jakieś sposoby? Jestem kompletnie załamana 0/25

[li90]

Kiedyś tutaj już byłam, ale potem jakoś przepadło. W sumie nie mogłam aż tak narzekać, skórę miałam całkiem okay. Ale przyszła jesień i zima... i do dupy. Teraz wyglądam jak siedem nieszczęść. Stany ropne. Swędzące. Bolące. Co tylko jeszcze. I nie wyciskam, a przynajmniej się staram. W kupie siła, więc... postanowiłam zawalczyć oficjalnie z kimś, kto ma ten sam problem
Trzymam za Was kciuki. Trudne to jak cholera, no ale... może faktycznie nie wyciskanie zaprowadzi nas do stanu, który zaakceptujemy? Chodzę z białymi czubami na policzkach i aż wstyd. Mam wrażenie, że ludzie patrzą na mnie

[Szczypiorowaa]

Nie umiem się pozbierać i znaleźć na nowo siły do nie wyciskania dziadów.. Jakiś kiepski czas, co chwile coś wycisne Słońce nie pomaga, do tego przeziębienie i chyba od tego pojawiło się kilka nowych gości

Sama nie wiem! 3 tygodnie spokoju były, przyszedł okres i wszystko szlag trafił

[littlegoo]

24.04. - mój START !

[MissOrganic]

Hej dziewczyny!
Jestem Angela i jestem uzależniona od wyciskania.
Ekspertka Od masakrowania swojej twarzy.
Oczywiście jak my wszystkie wiem, ze pogarszam sytuacje na swojej twarzy... potrafię gapić sie w lusterko paluchami" grzebać " a w myślach przestań , przestań to złe , to nie dobre , ostatni, przestań... ciekawe która to zna
Moj pierwszy detoks pryszczowy
0/25 bo dziś sie juz bawiłam
Trzymam za was wszystkie dziewuszki kciuki oby nam sie udało pokonać to dziadostwo

[201708250935]

mam takiego wielkiego podskornego dziada na brodzie, ze chcialabym isc do tej babki Dr. Pimple Popper, zeby mi naciela i oczyscila to i ten filmik mialby miliony wyswietlen, bo tyle tam tego jest xD

[Marybeth]

Napisane przez nagomiko

mam takiego wielkiego podskornego dziada na brodzie, ze chcialabym isc do tej babki Dr. Pimple Popper, zeby mi naciela i oczyscila to i ten filmik mialby miliony wyswietlen, bo tyle tam tego jest xD

Siedzi, siedzi i wyjść nie chce? Miałam coś podobnego na policzku, ale już się wchłonęło. Za to na brodzie tydzień temu zrobiły mi się trzy takie bomby (stawiam, że od twarogu, który zjadłam - zachciało mi się mimo, że nie jadłam nabiału prawie pół roku) i do tej pory z nimi walczę. Nie wyrabiają się i są wściekle czerwone. Są już na etapie zasychania, ale jedna wciąż boli. MASAKRA.

A poczynania dr. Popper całkiem fajnie się ogląda

[sweet_witch]

Napisane przez Marybeth

Siedzi, siedzi i wyjść nie chce? Miałam coś podobnego na policzku, ale już się wchłonęło. Za to na brodzie tydzień temu zrobiły mi się trzy takie bomby (stawiam, że od twarogu, który zjadłam - zachciało mi się mimo, że nie jadłam nabiału prawie pół roku) i do tej pory z nimi walczę. Nie wyrabiają się i są wściekle czerwone. Są już na etapie zasychania, ale jedna wciąż boli. MASAKRA.

A poczynania dr. Popper całkiem fajnie się ogląda

Mnie też właśnie wyskoczyła taka paskudna boląca podskórna gula na policzku. Żeby się powstrzymać, myślę o tym jak ciężko ukryć takiego rozdrapanego pryszcza. Kładę olejek herbaciany w żelu, by bardziej nie urósł i często zieloną glinkę. Zastanawiam się nad maską dziegciową od banii agafii. Stosowałyście? Co o niej myślicie?

Wczoraj poleciały jakieś małe białe czubki więc 0/25.

Miłego dnia bez wyciskania wszystkim życzę

[Ola4142]

Zaczynam dzisiaj od nowa juz kolejny raz ale tym razem zamieram sie udzielać na forum oby tym razem sie udało!

[Weera]

Witam. Chciałabym się przyłączyć do grupy bo nic mi już nie pomaga. walcze z tym badziewiem a i tak nie mogę sie powstrzymać, może tu bede miala wiecej motywacji z Wami żeby przestać wyciskać. Obiecuje sobie i non stop konczy sie to fiaskiem. Jestem załamana i nie wiem jak to powstrzymać.
Tak więc dzis 1/25 zaczynam. Codziennie musze wchodzić tu do Was i pisac moZe cos to da.
A jak u Was komuś sie udało zwalczyc ten nałóg ??

Tak więc opiszę swój dzisiejszy dzień wspominając o wczorajszym. Nie wiem jak nawet to ująć bo wczoraj już mi sie podgoiło to co wczesniej wycisnełam nawet byłam zadowolona że juz cera lepsza i ztąd ni zowąd podeszłam do lusterka jedną znalazłam potem drugą juz zła byłam i poleciało ze zdrapałam kilka i chodziłam juz czały wieczór od lusterka do lusterka. dziś jest tragicznie jestem zła spac nie mogłam mysląc jak ja sie pokaze jutro ludziom. Dziś moje myslenie skupia sie tylko nad tym jak ja wygladam z tymi krostami czuje sie fatalnie. Mysle jaka ja głupia jestem wczoraj juz bylam w dobrym nastroju ze pogineło mi to dziadostwo a dziś jest zle, załuje zaluje a czasu nie mogę cofnąć. Mama mnie goni sprzed lusterka stara sie a mnie ciagnie że mimo ze żaluje to to robie ciagle. .... co tu pisac wiecej to jest nałóg jestem tu z nadzieją ze uda mi sie to pokonać. Licze na WAS.

Dzis juz w pracy jedną mała krostkę zdrapałam moze nie widac bardzo ale juz żaluje bo obiecałam sobie ze od dzis juz nic nie tkne. I co ...? Zdrapałam a co lepsze wczorajsza wycisnieta nie wyszła do konca i jest czerwona i mysle tylko ze jak wróce do domu to ją musze wycisnać. Co ja mam robic ze sobą. Nie daje rady pomóżcie macie jakies rady.??? Poradzcie ....

Moze bedziecie sie śmiać ale już rożne metody stosowałam pisałam kartki z zadaniami karami i nic nie pomaga., TERAZ OD DZIS TJ. 12.07.2017 znowu wprowadzam zmiany z karą za wyciskanie i drapanie i tu będe robic rachunek sumienia oto mój plan od dziś żeby powstrzymać sie od wyciskania i drapania:

[Weera]

CODZIENNIE ZDAJE RELACJE CZY COŚ WYCISNĘŁAM CZY NIE .
MOŻE SIĘ ZMOBILIZUJE.

[sweet_witch]

Mój już teraz eks to tchórz, więc to ja musiałam z nim dziś zerwać. Rozgniotłam kilka krostek z tych nerwów, jak wróciłam z "spotkania". Potem na twarzy wylądowała zielona glinka. Czuję wyrzuty sumienia, że znowu to sobie zrobiłam

[Weera]

Własnie ja tez jak mam gorsze dni to to samo robie ale nie ma reguły czy tylko złe bo przedwczoraj juz sie cieszyłam ze jest lepiej i nadusiłam nadrapałam a teraz cierpie i bije sie z wyrzutami sumienia. Ale mimo to jak podejde do lustra to szukam króst nadal zeby wycisnąć. Mama mi wczoraj schowała lusterko zebym nie stała.

---------- Dopisano o 07:48 ---------- Poprzedni post napisano o 07:41 ----------

Nie wiem czy pobyt TU w tym wątku mi pomoże . Mam taką nadzieje i włączyłam sie własnie z tą myslą, ale Kurde wczoraj stając przed lusterkiem wyłącza mi sie myslenie i szukam nagminnie króst a jak znajde to wyciskam. Dzis rano przed pracą w małym lusterku zdrapałam zaskórnik czarny niewielki ALEEE mialam tego nie robic. JAk wyjsc z nałogu. Nie mam powodu tak sie maltretować a robie to a co lepsze we wrzesniu wychodze za mąż i musze za wszelką cene miec ładną cera jak to zrobić ????

Rozmysłam zeby brac antybiotyk na te krosty ale czy to dobry pomysł, brałam 2 lata temu AZYCYNE i pomogło a wiecie co pogorszyło mi cere robiłam sobie parówki miesiac temu na twarz a w lutym poszłam na solarium bo nie podobała mi sie cera widziałam tez jakies niedoskonałosci. i od tego momentu ciagle cos mi wyskakuje. Moze juz teraz mniej bo miesiac od aprowek minąl ale od momentu zakonczenia tabletek i 2 lata po nie mialam takigo wysypu jak po parówkach i pewnie tym solarium. Chcialam przed slubem opalic sie i mam teraz za swoje ....

---------- Dopisano o 08:15 ---------- Poprzedni post napisano o 07:48 ----------

RACHUNEK SUMIENIA Z WCZORAJ :
1. w pracy - maleńka niewidoczna zdrapałam w lusterku w pracy żaluje bo czerwona jest
2. Po pracy - nie dociśnięta krosta z poprzedniego dnia wczoraj wacikiem z ciepła wodą namoczyłam i wycisnęłam mam nadzieje że wszystko- dziś ogromny plac czerwony nie mam jak tego przykryc nawet
3. Po pracy - na czole nie widoczna wcale dojrzałam w lusterku i zdrapałam i potem wycisnełam.
ŻENUJĄCE ALE TAK JEST , pisze zeby ktos mi dał kopa zeby to sie skończyło.

[Weera]

Cóż dziś nie zacznę 25 dniowej walki z nie wyciskaniem bo rano zaczepiłam zaskórnik . Niby nic czerwonego nie ma po tym ni nic ale mimo wszystko miało być żadnego wyciskania, nie udało się i dziś. Kurde zeby nie móc ani jednego dnia wytrzymać .....

---------- Dopisano o 10:51 ---------- Poprzedni post napisano o 10:47 ----------

Przypomnę zasady wątku bo z tego wszystkiego wczoraj nawet nie czytałam tak chciałam się przyłaczyc szybko żeby pozbyć sie nałogu.

Napisane przez swan999

Witam wszystkie dziewczyny w piątej części wątku


25 dni bez wyciskania!

Ogólne zasady wątku :
1. Nie wyciskamy 25 dni, a po upływie tego czasu kontynuujemy dalej.
2. Wstawiamy zdjęcia z pierwszego dnia niewyciskania i po 25 dniach.
3. Staramy się jak najmniej dotykać buzi, prowadzimy odwyk wyciskania.
4. Nawzajem się wspieramy i motywujemy
5. Nie oszukujemy
6. Doradzamy, odradzamy, polecamy, pomagamy.
7. Wpisy prowadzimy codziennie, ewentualnie 2-3 dni przerwy.
8. Zapraszamy wszystkie nowe Panie i Panów, można napisać coś o sobie.
9. Nikogo nie krytykujemy i nie negujemy.

(napisane przez helvetet)

Część IV

[Weera]

Halo nikogo tu nie ma ???

[sweet_witch]

Znowu lipa Te wągry długie wychodzą tak uroczo...

[Weera]

Wągry jak wągry a co robić jak krosta jest czerwona i widać ją, może przesadzam czasami bo w lusterku blisko przyglądam sie na kroste ale cholera inaczej nie mogę, próbuje tego nie robic ale jest naprawde cięzko.....

Wczoraj niestety powtórka zdrapałam strupek i znowu czerwone,
Dziś zaczynam znowu od początku. Kiedy mi sie uda....

1/25

---------- Dopisano o 07:42 ---------- Poprzedni post napisano o 07:39 ----------

sweet_witch - jeszcze Ty zostałas widze może my jakos bedziemy sie motywowac i zdawac relacje zeby pozbyc sie tego maltretowania sie nad sobą...

[sweet_witch]

Napisane przez Weera

Wągry jak wągry a co robić jak krosta jest czerwona i widać ją, może przesadzam czasami bo w lusterku blisko przyglądam sie na kroste ale cholera inaczej nie mogę, próbuje tego nie robic ale jest naprawde cięzko.....

Wczoraj niestety powtórka zdrapałam strupek i znowu czerwone,
Dziś zaczynam znowu od początku. Kiedy mi sie uda....

1/25

---------- Dopisano o 07:42 ---------- Poprzedni post napisano o 07:39 ----------

sweet_witch - jeszcze Ty zostałas widze może my jakos bedziemy sie motywowac i zdawac relacje zeby pozbyc sie tego maltretowania sie nad sobą...

Ja to przeważnie mam tak, że dopóki nie ruszam wągrów to nic strasznego się nie dzieje. Jak już wycisnę jakiegoś wągra na policzku to jeśli potem nie odkażę wodą utlenioną i nie położę zielonej glinki, to mam prawie 100% szansę na wielką podskórną krostę.

Te krosty wyglądają strasznie, bo jest się za blisko lusterka...

[Weera]

No właśnie bo to jest tak ze dopóki sie nie ruszy to siedzi i zaczerwienienia nie ma a jak się naruszy to nie wyjdzie cała i sie paprze ta krosta, ja tak zrobiłam mialam mikroskopijną dosłownie zdrapałam i teraz mam plac że brak słów

[sweet_witch]

Jeszcze ramiona :/

Znowu zero

[Weera]

U mnie to nie wspomne o plecach nawet tego nie wliczam bo chyba całkiem bym zdołowała sie i chyba nigdy bym ni zaczeła odliczac dni bez duszenia.

Ale coo dzis wywiązując sie z naszego zadania nie zaliczyłam tez go, niby nie dusiłam tak ale zdrapalam czarny zaskórnik ktory caly nie wyszedł i musialam go wycisnąc. Na czole mam takie drobne juz czarrne zaskórniki i jak nie znikaja musze niestety jakos sie ich pozbywac. Po tych przeklętych parówkach nie mogę dojsc z cerą do ładu, tak żaluje ze je zaczełam robic gdyby nie to pewnie nie było by ich tyle co teraz .
Mialam ich mniej wiec jakos predzej bym sobie poradzila a teraz ciagle mi cos wyskakuje i nie moge zcierpiec jak siedzia i siedza pod skóra...

[_whereismymind_]

Na krosty i pryszcze polecam Normatabs, pisałam tutaj jakiś czas temu o nich coś. Zjadłam 2 opakowania i przestały mi wyskakiwać jakieś "niespodzianki", które mogłabym wyciskać. I być może przyczyniły się też do tego tabletki antykoncepcyjne, które zaczęłam brać w maju. Poważnie dziewczyny, czasami problem siedzi wewnątrz... Niestety nie zniknął problem zaskórników, które męczę nadal i niestety przestać nie mogę, ale po nich przynajmniej nie zostają rany

[Ola4142]

Znowu 0/25, chyba tez zacznę zdawać codzienna relacje

Od dwóch tygodni biorę antybiotyki na trądzik i nawet to mi nie pomaga w zmobilizowaniu sie do nie wyciskania...jak tak dalej pójdzie to bez sensu jest branie lekarstw...macie jakies sposoby czym zająć sie gdy najdzie mnie ochota na wyciskanie? Jak siebie od tego powstrzymać?

Chętnie pisalabym z kims codziennie kto jest jeszcze aktywny w wątku i mobilizowała sie nawzajem

[Weera]

Ola4142 a jaki antybiotyk bierzesz. ?


Ja od dziś zaczynam tez antybiotyk bo już nie daje rady wpadam w depresje i musze cos z tym robic. Wczoraj przepłakałam cały dzień tyle nawyciskałam ze dzis myslalam ze do pracy nie pojde. OD DZIS 17 LIPIEC ANTYBIOTYKOTERAPIA . Musze znowu brać bo nie wyjde inaczej co wyskoczy mi to wyciskam a potem zadręczam sie nie zniose dłuzej takiego życia, wczesniej mi pomógl antybiotyk to teraz znowu zaczynam brać .

---------- Dopisano o 10:10 ---------- Poprzedni post napisano o 10:08 ----------

.

[Ola4142]

Biorę tetralysal, to tez moja druga kuracja https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...506&p=75514461 -tu ja opisałam

U mnie niestety znowu 0/25 rano była dosłownie masakra na dodatek pokłóciłam sie z chłopakiem...ale spróbuje rozładować stres i pojde pobiegać obu dzisiaj sie juz nie powtórzyli

---------- Dopisano o 18:18 ---------- Poprzedni post napisano o 18:17 ----------

A ty jaki bierzesz antybiotyk? Słyszałam ze podobno unidox jest lepszy od tetralysalu

[Weera]

Ja brałam juz wiele razy tetralysal ale jakos nie bardzo mi pomagał. Kiedys brałam. za soba mam juz nie jeden antybiotyk ale o tym co piszesz nie słyszałam.
Teraz biore Azycyne po raz drugi , dwa lata temu brałam pierwszy raz i pomogło ale chyba wszystko spieprzyłam przez parówki w w lutym byłam z 3 razy na solarium i od momentu parówek na twarz ciagle mi wyskakuja nowe i nowe juz nie moge tego zniesc. Załuje ze zaczełam parówki robic moze nie było by tego co mam teraz. Głupi człowiek jest mialam w maire cere i wszystko popsułam. Szkoda słow a teraz od nowa antybiotyk.

[Ola4142]

Nigdy nie słyszałam o tym ze parówki pogarszają stan cery;( ale oczyszalas ja manualnie(tzn wyciskalas) po tym?

[Szczypiorowaa]

Ja miałam dwa podejścia do Tetry, z czego ostatnie w tym roku iii brałam dobre 4 miesiące, różne dawki. Bez specjalnych efektów, tak czy siak miałam co męczyć. Za to cholernie po zakończeniu wypadały mi włosy itd. W gruncie rzeczy lepiej mi teraz na maściach. A Tetra takie no sama nie wiem czy bym polecała.

Co do tematu wątku - Łatwo się nie wyciska jak się nie ma co wyciskać Także dłuższy czas w tym miesiącu nic nie tykałam, natomiast teraz robi mi się nasz ukochany typ dziada - mała buła, na policzku, zaczerwienione miejsce. NIE TYKAM. Może się wchłonie, a jak nie to ojeojojojojojojjoj soczysty ropiak jak nic