Mini na dyskotece??????????????

[crazy-in-love]

........

[czuczenka]

Hmmmm... faktycznie dziewczyny czesciej chodza w dzinach na dyski.. bo wygodniej niz w miniówach, ale skoro masz wzbudzić zazdrosc to nakladaj spodnice i nie martw sie ze bedzie zimno na pewno ktos sie znajdzie co to rozgrzejea za pinde to bedziesz uwazana jedynie przez laski , ktore sa zazdrosne o to ze masz miniowe a nie tak jak one dziny pozdrawiam

[Gabi2]

Napisane przez czuczenka

Hmmmm... faktycznie dziewczyny czesciej chodza w dzinach na dyski.. bo wygodniej niz w miniówach, ale skoro masz wzbudzić zazdrosc to nakladaj spodnice i nie martw sie ze bedzie zimno na pewno ktos sie znajdzie co to rozgrzejea za pinde to bedziesz uwazana jedynie przez laski , ktore sa zazdrosne o to ze masz miniowe a nie tak jak one dziny pozdrawiam

i zgadzam sie i niebo zazdrościć bedą ale że możesz być uznawana za przysłowowią "pinde"

[crazy-in-love]

.....

[crazy-in-love]

........

[talla]

Daj spokoj, nie przejmuj się tym! Masz zamiar włożyć spódniczkę więc to rób! fakt, dziewczyny mogą być zazdrosne, ale tylko dlatego że nie wyglądają tak sexy jak Ty))

a ocenianie po ubiorze jest jak dla mnie przykre i na Twoim miejscu wcale bym się tym nie przejmowała! Też mi

[fuksjaa]

Jeśli chcesz, to załóż. Ja nie lubię połączenia mini + kozaki, źle się wtedy czuje. Moim zdaniem o byciu seksownym nie świadczy długość spódnicy, ale zachowanie, czar i urok osobisty

No i nasza kobieca kokieteria...

Ale jak dobrze się czujesz w mini to zakładaj!

[mamba]

To jak będziesz postrzegana zależy chyba raczej od zachowania. Jak będziesz jakoś na maksa wyzywająco tańczyć, strzelać jakieś miny itp. to możesz być uznana za nie wiadomo kogo
Ja też stosuję zasadę: jak krótka góra to niezbyt duży dekolt, a jak spodnie albo dłuższa spódniczka - to dekolt wskazany

[manolita]

Napisane przez mamba

To jak będziesz postrzegana zależy chyba raczej od zachowania. Jak będziesz jakoś na maksa wyzywająco tańczyć, strzelać jakieś miny itp. to możesz być uznana za nie wiadomo kogo

Otóż to! Strój niewiele ma tu do powiedzenia, jeśli będziesz dobrze się czuła w spódnicy, nie będzie Ci przeszkadzać i chcesz zrobić wrażenie na facecie, to śmiało zakładaj

[śliweńka]

mój TŻ nawet nie puścił by mnie w spódnicy nad kolankiem a co dopiero w mini, rozmawialismy na ten temat to nie podobają mu sie takie ubiory czyli mini, kozaczki i bluzka z duzym dekoltem a jego koledzy sikają za takimi dziewczynami

[xxankaxx]

Napisane przez mamba

To jak będziesz postrzegana zależy chyba raczej od zachowania. Jak będziesz jakoś na maksa wyzywająco tańczyć, strzelać jakieś miny itp. to możesz być uznana za nie wiadomo kogo
Ja też stosuję zasadę: jak krótka góra to niezbyt duży dekolt, a jak spodnie albo dłuższa spódniczka - to dekolt wskazany

Bardzo dobra zasada No i wtedy nei wyglądasz na pinde Jak jest Ci wygodnie to zakładaj spódniczkę Mnie już nic nie rusza jak mnie nazywają, bo mi się podoba jak akurat jestem ubrana Bądź sobą!

[Camilla]

Napisane przez fuksjaa

Moim zdaniem o byciu seksownym nie świadczy długość spódnicy, ale zachowanie, czar i urok osobisty

No i nasza kobieca kokieteria...

Ale jak dobrze się czujesz w mini to zakładaj!

Zgadzam się z tą wypowiedzią w 100%

[Nati02]

Tez mam ten dylemat... ale odradzalabym mini... zbyt kontrowersyjna.
Mysle, ze tez szokniesz kolesia spoko spodniami i odjechana bluzeczka

[soulsweeper]

Hmm, ja na dyskoteki za bardzo nie chodzę, ale myślę, że sama mini jeszcze nie sprawia, że ktoś zostanie uznany za "pindę". Jeśli nie ubierzesz się cała na sweet-różowo i nie przesadzisz z makijażem, to powinno być ok.

[kaileight]

toz załóż miniowe i bluzke jakos bardziej w swoim stylu...i rownowaga bedzei...i nie zastanawiaj sie co inni powiedze

[paulinka5891]

Po to są krótkie spódniczki aby je nosić. No dziewczyny od kiedy krótkie kiecki są ekstrawaganckie i kojarzą się z "pindą"? Gdy byłyśmy młodsze tylko takie nosiłyśmy dlaczego teraz jak jesteś dojrzalsze i mamy tu i tam trochę więcej nie możemy ubierać mini? Nie rozumiem tego podejścia. Pindą będziesz jeśli będziesz lecieć na każdego mena, a nie ubierając spódniczkę!!!

[Angelika]

Po to są mini żeby je nosić! Jeśli masz zgrabne nogi to nawet sie nie pytaj tylko wskakuj w fajną kiecke i baw się dobrze. Oczywiście nie mozna przsadzać (np mini + króciutka bluzeczka itp. - ale o ty pewnie sama wiesz)

Ja na disco źle się czuje w spodniach, prawie zawsze ubieram jakąś spódniczkę.

[Juda]

Crazy-in-love- jesli masz co pokazać, to czemu nie? ;- )

Ale, zakładając spódniczke, raczej należy pamiętać, żeby nie przekroczyć granicy dobrego smaku ;- )
W przeciwnym wypadku, wezmą Cie za niewiadomo kogo.... ;- /

Nie mówię- że masz wyglądać jak siostra zakonna, ale żeby cawłokształt ubioru, był szykowny, elegancki a dodatkowo miał w sobie to "coś" seksownego...
;- )

[czekoladka]

Kiedyś chodziłam na dyski tylko i wyłącznie w spódniczkach , jednak zmieniło się to z dniem (a raczej wieczorem lub nocą), w którym/ktorej wybierano Miss Dyskoteki (ale obciach...). Dwoch facetów goniło mnie po dyskotece , zachwycali się strasznie, że jeszcze takiej pieknej laski nie widzieli, ja sie ukrywalam prawie całą impreze w WC a oni czekali pod WC... Masakra... Bardzo chcieli, żebym wzięła udzial w tych Miss i mówili, że wygram , ze już w zasadzie wygralam, bo mam cudowną twarz, piękne włosy i piękne nogi (byłam w spodniczce, ale mialam sweterrek do niej , zadnych tam gołych partii ciala...). Ja oczywiście zwiałam im sprzed nosa. Od tego wieczoru już nigdy nie założyłam spodniczki na disco, tylko wiecznie chodzilam w spodniach i broń Boze jakies dekolty czy coś (ale i tak ganiali za mną jacyś kolesie od zatrudniania dziewczyn w domach publicznych ). Odradzam spodniczkę z takich względów:

1. natretni faceci

2. Niemożność wejścia na schody

3. Zazdrosne laski (kilka razy mialam taką sytuację, ze jakaś laska chciala mi , że tak powiem, dać w gębę...).

Ja mam uraz do spodniczek i nie noszę ich praktycznie wcale - nie lubię zwracać uwagi na siebie jeszcze dodatkowo strojem , ale o tym już pisalam na wizażu wielokrotnie.

Jeśli jednak nie masz oporów i nie czułabyś się skrępowana w spodniczce, to śmiało załóż. Cóż z tego, jeśli założych minowke, a bedzie się źle czuła... A możesz się tak czuć, skoro piszesz, że boisz się , ze ktos skojarzy Cię z jakąś pindą. Moja rada: UBIERZ SIĘ TAK, ZEBYS CZUŁA SIĘ DOBRZE - BO TO PODSTAWA. WTEDY INNI BĘDĄ Cię postrzegac jako sexowną laskę, a nie ma nic gorszego niż dziewczyna w krótkiej spodniczce z mina cierpiętnicy wtedy wszyscy maja tylko ubaw...

[paula78]

jesli ktos cie nie lubi, lub ktos bedzie ci zazdroscil (czegokolwiek)to i tak cokolwiek zalozysz bedziesz "pinda"

jesli dobrze sie czujesz w spodnicy wystarczy zalozyc cos skromnijeszego na góre i dobrze sie bawic.

[Moniczka_ns]

No wiec tak tez kiedys wpadlam na ten pomysl ,bo spodnic nie nosze,ale umowilam sie z bylym na dicho jechali jeszcze z nami nasi wspolni znajomi praktycznie wszyscy w parach ,a chcialm mu utrzec nosa bo w kiecce mnie nigdy nie widzial,byl srodek lata goraco wiec sie skusilam,ale na gore ubralam bardzo skromna bluzke w sumie bez dekoldu i delikatny makijaz jego piersze wrazenie bylo dziwne zapytal sie mnie czy mnie nie przewieje?ale z usmiechem odpowiedzilam ze jak bedzie mi wialo to znajde kogos kto bedzie mnie grzal no a pozniej to sie do mnie tak przylepil ze sama bylam w szoku Jak najabardziej wskakuj w mini+skromna gora+delikatny makijaz+niewinna minka=juz jest Twoj!

[mamba]

A tak w ogóle to co się wszyscy przyczepili do kozaków do spódnicy? Jeśli zakładam np. moje oficerki, które ani nie są różowo-białe z cekinami, ani nie mają 10 cm szpilki, do krótkiej spódniczki to już jestem nie-ten tego?
Oczywiście spódniczka też nie jest w formie paska, tylko zakrywa to co ma zakrywać

[Nati02]

Napisane przez mamba

Oczywiście spódniczka też nie jest w formie paska, tylko zakrywa to co ma zakrywać

... ze tak powiem: najbardziej sie wlasnie liczy ta dlugosc spodnicy

[Akane]

Też jestem za miniówą I uważam, że w połączeniu z odpowiednimi kozakami, będzie jak najbardziej ok. Za parę kilo w dół też się tak odstrzelę

[benito_mruffkolini]

jezeli na codzien ubierasz i zachowujesz sie normalnie to zaden znajomy nie wezmie Cie za pinde, bo bedzie wiedzial ze nia nie jestes a co sobie obcy ludzie pomysla to juz ich problem

no i miniowa to w koncu tylko ciuch, jezeli podkresla Twoja urode i dobrze sie w niej bedziesz czula (no i ta zazdrosc faceta ) to smialo zakladaj i daj znac czy poskutkowalo

a co do butow: mi sie zawsze mini bardziej podobaly z kozakami niz z pantofelkami, tak ze mysle ze super bedzesz wygladala

[aguss_s]

Napisane przez śliweńka

mój TŻ nawet nie puścił by mnie w spódnicy nad kolankiem a co dopiero w mini, rozmawialismy na ten temat to nie podobają mu sie takie ubiory czyli mini, kozaczki i bluzka z duzym dekoltem a jego koledzy sikają za takimi dziewczynami

Hm.. a moze on by nie puscil bo zjadlaby go zazdrosc.. mialam faceta ktory uwielbial mnie w spodniczce..ale ze tak powiem " w domu" tzn.jak niikt inny oprocz niego mnie nie widzial. nie mogl po prostu zniesc ze faceci moga sie za mna ogladac..

[czuczenka]

Kiedy masz ta dyskę??

[crazy-in-love]

.......

[jaga_2001]

ja czesciej chodze w spodnicach niz w spodniach na dyskoteki a tylko z tego wzgledu, ze nie jest mi tak goraco lubie gdy spodnica ma kieszenie to wtedy wszystko moge w nie upchac, jak klucze, dokumenty, pieniadze i nie potrzebuje wtedy torebki, ktora tez w takiej sytuacji nie jest wygodna.