Cera tłusta, mieszana, odwodniona, problematyczna - ZBIORCZY CZ.III

[Persefona_12]

Napisane przez Madzia_M77

Dziewczyny, gdzie kupujecie dezodoranty Pony Hutchen? Da się gdzies stacjonarnie?

Nie, w Polsce tylko na Bioana.pl. Najlepiej zamów sobie najpierw próbki, żeby sprawdzić zapach i działanie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ishani]

Kosmetyki marki Purito, ktoś się zetknął, stosował? Dostałam jakiś czas temu próbkę ich snail advanced serum, nałożyłam wczoraj na twarz I zadziała się magia. Nie pamiętam kiedy ostatni raz coś mi tak ukoilo twarz od razu tuż po nałożeniu, była idealna po prostu.
Mam już serum Avy aloe, jest ok, bardzo delikatnie nawilża, ale efekt w porównaniu do tego serum purito 3x gorszy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[iamsolucky]

Napisane przez Ishani

Kosmetyki marki Purito, ktoś się zetknął, stosował? Dostałam jakiś czas temu próbkę ich snail advanced serum, nałożyłam wczoraj na twarz I zadziała się magia. Nie pamiętam kiedy ostatni raz coś mi tak ukoilo twarz od razu tuż po nałożeniu, była idealna po prostu.
Mam już serum Avy aloe, jest ok, bardzo delikatnie nawilża, ale efekt w porównaniu do tego serum purito 3x gorszy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

miałam kiedyś ich ślimakowy bb krem i nie polecam bo ewidentnie zapychał, może przez parafinę na 2 miejscu której doczytałam się po czasie niedawno miałam próbki tego ślimaczego serum, serum z kwasem hialuronowym i z wit c nie zrobiły na mnie wrażenia. Serum z kwasem hialuronowym najgorsze, mazało się przy smarowaniu, taki nic nierobiący glut, z wit c podsuszyło mnie po kilku aplikacjach, nie wiem jak długofalowo, ze ślimakiem też nie zauważyłam by coś widocznego robiło ostatnio jaram się flawononami mięty dodawanymi do gotowców, mam wrażenie że łagodzą i wzmacniają skórę tak że staje się bardziej odporna na czynniki atmosferyczne i się nie czerwieni już tak mocno.

Moim ostatnim rozczarowaniem jest żel Dermedic a dokładnie olejkowy syndet czyli z założenia coś nie wysuszającego a dziad jeden w wysuszaniu bije rekordy raz umyłam nim ciało które mam bardziej odporne od skóry twarzy i miałam taka saharę że aż mnie piekła skóra co nawet po żelach Palmolive itp się nie zdarza.

[chimay]

Przyszłam pochwalić sklep Bentona na ebayu, ten nowo otworzony. Tydzień temu zamówiłam krem do rąk z masłem shea. Dzisiaj już go dostałam. Jeszcze nie zdarzyła mi się tak szybka dostawa z Korei w opcji bezpłatnej (wysłali to expresem). A sam krem przyjemny, dość gęsty, przypomina mi krem z shea L'Occitane, nie tłuści, zmiękcza, wygładza.

[moooniek]

Napisane przez chimay

Przyszłam pochwalić sklep Bentona na ebayu, ten nowo otworzony. Tydzień temu zamówiłam krem do rąk z masłem shea. Dzisiaj już go dostałam. Jeszcze nie zdarzyła mi się tak szybka dostawa z Korei w opcji bezpłatnej (wysłali to expresem). A sam krem przyjemny, dość gęsty, przypomina mi krem z shea L'Occitane, nie tłuści, zmiękcza, wygładza.

Czyli moje zamówienie też za niedługo przyjdzie Póki co dzisiaj przyszedł mi żel aloesowy i esencja fermentowana z Bentona, ale to z iHerb

[natkaa]

Napisane przez chimay

Przyszłam pochwalić sklep Bentona na ebayu, ten nowo otworzony. Tydzień temu zamówiłam krem do rąk z masłem shea. Dzisiaj już go dostałam. Jeszcze nie zdarzyła mi się tak szybka dostawa z Korei w opcji bezpłatnej (wysłali to expresem). A sam krem przyjemny, dość gęsty, przypomina mi krem z shea L'Occitane, nie tłuści, zmiękcza, wygładza.

Mogę prosić o linka do tego sprzedawcy?

[chimay]

Napisane przez natkaa

Mogę prosić o linka do tego sprzedawcy?

Sklep nazywa się po prostu bentoncosmetic, ale ja tego na polskim ebay nie potrafię znaleźć, a link do niemieckiego, na którym kupuję, Ci się nie przyda Może mooniek podeśle właściwy link.

[natkaa]

Napisane przez chimay

Sklep nazywa się po prostu bentoncosmetic, ale ja tego na polskim ebay nie potrafię znaleźć, a link do niemieckiego, na którym kupuję, Ci się nie przyda Może mooniek podeśle właściwy link.

Pytam, bo na polskim też nie mogę znaleźć

[chimay]

Napisane przez natkaa

Pytam, bo na polskim też nie mogę znaleźć

Jednak się udało KLIK

[moooniek]

Spóźniłam się z odpowiedzią, widzę, że Chimay już pomogła

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Madzia_M77]

chimay, super wiadomość z Twoją przesyłką, może i moja niedługo przyfrunie

Znów zajrzałam do sklepu bentona i trafiłam na to https://www.ebay.pl/itm/Benton-Cosme...EAAOSwdjdaE5dA

Miałyście? Czy może to nowość?
Trochę mnie odrzuca od takich produktów komfort stosowania - w sensie że się moczy w mydelniczce i mam wrażenie, że ogolnie taki produkt mało higieniczny jest. Ale ta piana gęsta jak Panthenol trochę mnie kusi

Chcę jeszcze zamówic od nich toner aloe i niedługo znów esencję fermentation, ale to za czas jakiś.
Ceny w Hebe są dwukrotnie wyższe, pomijam, że na ebay zamawiałam z dodatkowym rabatem na start 30%

[Ishani]

Napisane przez chimay

Jednak się udało KLIK

A czy jest jakaś różnica czy zamawiam na ebay.com czy na ebay.pl?
Poza tym że na ebay.com snail bee high content lotion, który chce zamówić jest 2zl droższy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[moooniek]

Napisane przez Madzia_M77

chimay, super wiadomość z Twoją przesyłką, może i moja niedługo przyfrunie

Znów zajrzałam do sklepu bentona i trafiłam na to https://www.ebay.pl/itm/Benton-Cosme...EAAOSwdjdaE5dA

Miałyście? Czy może to nowość?
Trochę mnie odrzuca od takich produktów komfort stosowania - w sensie że się moczy w mydelniczce i mam wrażenie, że ogolnie taki produkt mało higieniczny jest. Ale ta piana gęsta jak Panthenol trochę mnie kusi

Chcę jeszcze zamówic od nich toner aloe i niedługo znów esencję fermentation, ale to za czas jakiś.
Ceny w Hebe są dwukrotnie wyższe, pomijam, że na ebay zamawiałam z dodatkowym rabatem na start 30%

To chyba nowość, chciałam nawet to zamowić, ale potem jednak stwierdziłam, że TŻ nie doceni mydła za kilkadziesiąt zł a ja nie używam mydeł w kostce

Napisane przez Ishani

A czy jest jakaś różnica czy zamawiam na ebay.com czy na ebay.pl?
Poza tym że na ebay.com snail bee high content lotion, który chce zamówić jest 2zl droższy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dobre pytanie, mnie sie wydaje, ze nie ma. To chyba tylko kwestia tlumaczenia i przewalutowania

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez Ishani

A czy jest jakaś różnica czy zamawiam na ebay.com czy na ebay.pl?
Poza tym że na ebay.com snail bee high content lotion, który chce zamówić jest 2zl droższy

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jak masz konto na ebay.com, to możesz tam zamówić. Generalnie każdy kupujący na ebayu widzi prawie to samo (no chyba że sprzedawca spoza Twojego kraju zaznaczył tylko wysyłkę w obrębie swojego kraju, to Ty tej oferty wtedy nie zobaczysz), oferta jest ta sama, tylko przewalutowanie i koszty wysyłki będą różne. Odwrotnie niż na Amazonie, gdzie amerykański Amazon jest czymś innym i całkiem odrębnym niż niemiecki czy brytyjski.
Jednak konto na ebayu trzeba mieć osobne na każdy kraj tzn nie możesz się danymi do logowania na ebay.pl zalogować na ebay.it czy ebay.de. Nawet nie możesz używać tego samego maila i paypala na potrzeby konta na ebayu w innym kraju.

[WielkaDamaSama1]

Dziewczyny czy ktoras z Was probowala ESSENCJI firmy Caudalie?
I ciekawe jak ma sie Essencja Caudalie(koszt okolo 80zl) do essencji z Bentona


"Caudalie to francuska marka, która swoje produkty tworzy wyłącznie z naturalnych składników. Ich podstawą jest woda, olej z winogron oraz nawilżające substancje czynne, takie jak awokado czy nasiona lnu. W składzie tych produktów nie znajdziesz parabenów, siarczanów czy parafiny. Są one także odpowiednie dla wegan, gdyż nie zwierają żadnych składników pochodzenia zwierzęcego.
Kosmetyki dostepne sa w aptece.
Firma Caudalie to połączenie nauki oraz czystej przyrody francuskich winnic. Kluczowym składnikiem wszystkich produktów jest olejek z nasion winogron, który dzięki zawartości polifenolu jest najsilniejszym antyoksydantem pochodzenia roślinnego. Pomysł na stworzenie wyjątkowych, niezwykle skutecznych kosmetyków zrodził się w 1993 r. we francuskim Bordeaux podczas winobrania, gdzie przyszli założyciele marki, małżeństwo Mathilde i Bertrand Thomas, spotkali się z profesorem Josephem Vercauterem, który podzielił się z nimi swoimi odkryciami naukowymi dotyczącymi winogron. Dwa lata później powstała marka Caudalie, która zaczęła produkować wysokiej jakości kosmetyki przeciwstarzeniowe, w których wykorzystano wyjątkowe właściwości oleju z pestek winogron.
Oprócz kosmetyków do pielęgnacji twarzy i ciała, marka Caudalie oferuje również kosmetyki do opalania, włosów, makijażu a także kolekcję perfum. Marka prezentuje podejście proekologiczne, dlatego jej produkty nie zawierają parabenów i olejów mineralnych. Caudalie chętnie bierze udział w różnych projektach ekologicznych. Najważniejsze jest to, że kosmetyki nie są testowane na zwierzętach."


Caudalie seria vinoperfect/serum, esencja,czerpie inspiracje z azjatyckiej pielęgnacji skóry, cała gama uzupełniających się kosmetyków, które wzajemnie wzmacniają i wspomagają swoje działanie. Pierwszym krokiem rytuału przeciwdziałającego przebarwieniom Vinoperfect jest Esencja dodająca blasku. Esencja zwiera kwas glikolowy, białą piwonię oraz oczywiście wodę winogronową, które razem łagodnie, acz skutecznie usuwają martwe komórki a tym samym odkrywają naturalne piękno i blask skóry.Caudalie Vinoperfect to linia kosmetyków pielęgnacyjnych stworzona dla pięknego wyglądu skóry. Seria kosmetyków rozjaśniających przebarwienia zawiera produkty do codziennej pielęgnacji, które bez obaw mogą towarzyszyć Ci oraz dbać o Twoją skórę przez cały rok. Sztandarowym składnikiem tejże linii stał się viniferin, który jest naturalnym wciągiem z pędów winnych, rozjaśniający przebarwienia, jest on aż 62 razy skuteczniejszy w procesie redukcji przebarwień aniżeli witamina C."
Ktoras z Was probowala kosmetyki Caudalie czy warto?

[okrytonasienna]

Cześć. Czy jeśli zwykła mieszanka oleju (np. lnianego, z pestek winogron itd.) z hydrolatem i powiedzmy kroplą żelu hialuronowego (albo bez) działa kojąco, zmiękczająco i łagodząco na odwodnioną cerę, ale wzmaga pojawianie się wyprysków (często podskórnych, nie zwykłych pryszczy), to znaczy, że coś jest nie tak?

[chimay]

Napisane przez okrytonasienna

Cześć. Czy jeśli zwykła mieszanka oleju (np. lnianego, z pestek winogron itd.) z hydrolatem i powiedzmy kroplą żelu hialuronowego (albo bez) działa kojąco, zmiękczająco i łagodząco na odwodnioną cerę, ale wzmaga pojawianie się wyprysków (często podskórnych, nie zwykłych pryszczy), to znaczy, że coś jest nie tak?

Jeśli jesteś pewna, że to konkretny olej powoduje, to tak, jego działanie nie jest do końca dla Twojej skóry optymalne. To że pomaga na jeden problem (odwodnienie), nie znaczy niestety, że nie spowoduje innego.
Chodzi o konkretne wymienione oleje, czy ogólnie o oleje?

Moja skóra mnie od jakichś 2 tygodni zadziwia, bardzo na plus. Naprawdę mało się jak na nią przetłuszcza, w zasadzie tylko strefa T. I zaskórniki też mam już tylko w strefie T, a najwięcej pod oczami, na tej cienkiej linii, gdzie o skórę policzka zahaczają kremy pod oczy, bogate i emolientowe. Jak na razie nie zauważam większego zapotrzebowania na okluzję, ale zobaczę, co się będzie działo przy ujemnych temperaturach. Chociaż pewnie nic, tak samo jak i w zeszłym roku, kiedy całą zimę używałam kremu wodnego A-True. Nie sądzę, żebym musiała wracać do typowych kremów. Mam próbki esencji Flawless Regenerating Essence i to jest dla mnie już krem, a nie żadna esencja, bo pod tą nazwą rozumiem konsystencję niemal wody.

Na dniach przyjdzie moj secik matujący Hylamide i jestem bardzo ciekawa, bo 2 produkty w nim są na silikonach, a nie używałam silikonów na twarz całe wieki, jeszcze dłużej niż olejów, a tych nie stosuję już ponad 3 lata.

[okrytonasienna]

Napisane przez chimay

Jeśli jesteś pewna, że to konkretny olej powoduje, to tak, jego działanie nie jest do końca dla Twojej skóry optymalne. To że pomaga na jeden problem (odwodnienie), nie znaczy niestety, że nie spowoduje innego.
Chodzi o konkretne wymienione oleje, czy ogólnie o oleje?

Moja skóra mnie od jakichś 2 tygodni zadziwia, bardzo na plus. Naprawdę mało się jak na nią przetłuszcza, w zasadzie tylko strefa T. I zaskórniki też mam już tylko w strefie T, a najwięcej pod oczami, na tej cienkiej linii, gdzie o skórę policzka zahaczają kremy pod oczy, bogate i emolientowe. Jak na razie nie zauważam większego zapotrzebowania na okluzję, ale zobaczę, co się będzie działo przy ujemnych temperaturach. Chociaż pewnie nic, tak samo jak i w zeszłym roku, kiedy całą zimę używałam kremu wodnego A-True. Nie sądzę, żebym musiała wracać do typowych kremów. Mam próbki esencji Flawless Regenerating Essence i to jest dla mnie już krem, a nie żadna esencja, bo pod tą nazwą rozumiem konsystencję niemal wody.

Na dniach przyjdzie moj secik matujący Hylamide i jestem bardzo ciekawa, bo 2 produkty w nim są na silikonach, a nie używałam silikonów na twarz całe wieki, jeszcze dłużej niż olejów, a tych nie stosuję już ponad 3 lata.

Myślę, że ogólnie o oleje, bo wypróbowałam już naprawdę masę, szokiem było to, że kokosowy nie zapycha. Jednak zawsze, mimo zmiękczenia i ładnego nawilżenia (w połączeniu z hydrolatem), po kilku godzinach mam wysyp pryszczy. Czy to oznacza, że nie będzie mi pasować żaden olej? Czy zapychanie to nie to samo co pojawianie się takiego paskudztwa? Gdzieś tam obiło mi się o uszy, że ty chyba nie używasz olejów? Ja czasem oczyszczam cerę parówką+myciem olejem, chyba mi to służy, bo mam wtedy naprawdę oczyszczoną, elastyczną cerę, ALE mam bardzo rozszerzone pory i ogólnie tendencję do zapychania i wyprysków, więc po pewnym czasie zawsze coś się pojawi. Już nie mam pojęcia, czym się oczyszczać, bo albo się świecę, albo łuszczę. Boję się cięższych kremów, zresztą nigdy nie nakładałam ich na strefę T. Czasami naprawdę mam ładną cerę, zero problemów, ale zwykle mam uczucie, że jest "brudna", zapycha się po jednym dniu.

[chimay]

Napisane przez okrytonasienna

Myślę, że ogólnie o oleje, bo wypróbowałam już naprawdę masę, szokiem było to, że kokosowy nie zapycha. Jednak zawsze, mimo zmiękczenia i ładnego nawilżenia (w połączeniu z hydrolatem), po kilku godzinach mam wysyp pryszczy. Czy to oznacza, że nie będzie mi pasować żaden olej? Czy zapychanie to nie to samo co pojawianie się takiego paskudztwa? Gdzieś tam obiło mi się o uszy, że ty chyba nie używasz olejów? Ja czasem oczyszczam cerę parówką+myciem olejem, chyba mi to służy, bo mam wtedy naprawdę oczyszczoną, elastyczną cerę, ALE mam bardzo rozszerzone pory i ogólnie tendencję do zapychania i wyprysków, więc po pewnym czasie zawsze coś się pojawi. Już nie mam pojęcia, czym się oczyszczać, bo albo się świecę, albo łuszczę. Boję się cięższych kremów, zresztą nigdy nie nakładałam ich na strefę T. Czasami naprawdę mam ładną cerę, zero problemów, ale zwykle mam uczucie, że jest "brudna", zapycha się po jednym dniu.

A czego w takim razie używasz do mycia twarzy tak na co dzień?

Być może nie będzie Ci pasować żaden olej jako pielegnacja niesplukiwana, albo tylko rzadko. Nie jestem jedyną osobą, nie używającą olejów, Korah także ich nie stosuje, zresztą to za jej radą zredukowałam emolienty do minimum.
Zresztą ja oleję stosuję, ale w formie olejków myjących w takich formułach, które łatwo się spłukują. Tych samych olejków używam też do masażu. Tyle, że tu trzeba rozróżnić między olejkami a olejami, bo to istotna sprawa. Olejki, których ja używam do mycia, to produkty złożone nawet niekoniecznie mające oleje w składzie (lubię też olejki na parafinie). Oleje to ... oleje, tłoczone z roślin, jednoskładnikowe.

A co do zapychania lub inaczej komedogenności, to u Ciebie może niekoniecznie występuje, bo to zjawisko rozciągnięte w czasie i polega na powstawaniu zaskórników. Ciężko tu wytropić sprawcę. To co opisujesz to by była raczej aknegenność, czyli powstawanie wyprysków i to się dzieje szybciej, łatwiej też przez to znaleźć winnego.

[okrytonasienna]

Napisane przez chimay

A czego w takim razie używasz do mycia twarzy tak na co dzień?

Być może nie będzie Ci pasować żaden olej jako pielegnacja niesplukiwana, albo tylko rzadko. Nie jestem jedyną osobą, nie używającą olejów, Korah także ich nie stosuje, zresztą to za jej radą zredukowałam emolienty do minimum.
Zresztą ja oleję stosuję, ale w formie olejków myjących w takich formułach, które łatwo się spłukują. Tych samych olejków używam też do masażu. Tyle, że tu trzeba rozróżnić między olejkami a olejami, bo to istotna sprawa. Olejki, których ja używam do mycia, to produkty złożone nawet niekoniecznie mające oleje w składzie (lubię też olejki na parafinie). Oleje to ... oleje, tłoczone z roślin, jednoskładnikowe.

A co do zapychania lub inaczej komedogenności, to u Ciebie może niekoniecznie występuje, bo to zjawisko rozciągnięte w czasie i polega na powstawaniu zaskórników. Ciężko tu wytropić sprawcę. To co opisujesz to by była raczej aknegenność, czyli powstawanie wyprysków i to się dzieje szybciej, łatwiej też przez to znaleźć winnego.

Nie tylko mam wypryski, ale też mnóstwo zaskórników i powstają bardzo szybko. Zaskórniki, pryszcze, gule - mam wszystko.
Używam olejów, nie olejków.
Na co dzień zwykle jakiś łagodny żel, po wodzie mam ściągniętą cerę, a potem zaczyna się nadmiernie przetłuszczać, natomiast policzki się przesuszają.
Próbowałam różnych rzeczy, produktów i sposobów oczyszczania, obecnie przemywam twarz hydrolatem oczarowym (ładnie nawilża i lekko zmniejsza pory. Zaskórników pozbyć się nie umiem, czasem stosuję nawet hardkorowe sposoby typu masaż szczoteczką do zębów (z pastą, oczywiście).

[chimay]

Napisane przez okrytonasienna

Na co dzień zwykle jakiś łagodny żel, po wodzie mam ściągniętą cerę, a potem zaczyna się nadmiernie przetłuszczać, natomiast policzki się przesuszają.
Próbowałam różnych rzeczy, produktów i sposobów oczyszczania, obecnie przemywam twarz hydrolatem oczarowym (ładnie nawilża i lekko zmniejsza pory. Zaskórników pozbyć się nie umiem, czasem stosuję nawet hardkorowe sposoby typu masaż szczoteczką do zębów (z pastą, oczywiście).

Być może żele są dla Ciebie za mocne (dla mnie są, a już z pewnością do codziennego stosowania), wtedy pomoże zamiana na inne produkty myjące.
Żeby sprawdzić, czy probem leży w wodzie, mogłabyś zrobić test i myć twarz przez parę dni wodą przegotowaną lub jakąś źródlaną z butelki.
Po zmianie środka myjącego i przetestowaniu opcji z wodą mogłabyś ocenić, czy odwodnienie nie jest czasem powodowane na tym etapie - a moim zdaniem często jest i wystarczy po prostu inaczej oczyszczać skórę.

Zaskórniki to problem ciężki do usunięcia, one zazwyczaj powracają szybciej lub wolniej, ale to nie znaczy, że najlepiej nic nie robić. Miałaś do czynienia z kwasami? To są w wielu przypadkach środki dające zauważalne efekty.

Masaż szczoteczką do zębów to jest metoda tortur Ja rozumiem desperację, bo też się posuwałam do różnych drastycznych kroków, ale jak już chcesz sięgać po drapaki, to rynek kosmetyczny oferuje całkiem sporo szczotek, myjek silikonowych, ściereczek, gąbek.

W walce z zaskórnikami trzeba się przede wszystkim uzbroić w cierpliwość. Żaden plaseterek, maseczka, szczotka nie usunie ich za jednym zamachem.

[okrytonasienna]

Ja nie jestem zielona, zgłębiłam temat, sporo czytałam, oglądałam filmiki i porady, pochłonęłam sporo info na blogach, o kwasach też czytałam, ale nie próbowałam, bo chyba nie wiem, od czego zacząć. Ogólnie jestem raczej zawiedziona niż zdesperowana i boję się kolejnej wpadki. Nie chcę kupować nowych cudownych kosmetyków, bo wywalę kasę w błoto, a i tak mi nie pomogą. Dlatego na razie czytam, zbieram informacje, a potem coś z tym zrobię.
Używam też gąbeczek, ta szczoteczka to faktycznie był akt desperacji.
Co do wody, to może być coś na rzeczy, bo gdy przemywam źródlaną/mineralną, to skóra nie jest tak ściągnięta (w sumie dawno tego nie robiłam, sprawdzę jutro). Czuję, że cera naprawdę potrzebuje nawilżenia (często mam suche placki na skrzydełkach nosa, nawet przy brwiach, na czole, a przecież ono mi się przetłuszcza!), ale lekkie kremy nawilżające nie nadają się w ogóle do policzków (często są suche, latem normalne).

Generalnie od zawsze mam problem z niedoskonałościami, jako nastolatka miałam trądzik, sporo zaskórników na nosie i brodzie, potem doszły gule na żuchwie, później zniknęły (nie badałam tylko testosteronu i prolaktyny, inne hormony tak, również miesiączki mam regularne, gin i endo nie widzą żadnych niepokojących objawów). Możliwe, że to geny, siostra walczy od lat (nieskutecznie) z ogromnym trądzikiem (hormony, antybiotyki itd. i tylko chwilowa poprawa, ma zmasakrowaną twarz, takie czerwone placki i gule).
Na razie próbuję zmienić sposób pielęgnacji, układam sobie jakiś plan, ale jak zwykle rynce opadają, boję się kolejnej porażki, już chyba nie mam motywacji. Codzienne szorowanie myjką jakoś mnie nie przekonuje.

[Desigual]

Cześć Dziewczyny, używam drugą tubkę retinolu (0,3 czysty retinol) z Pharmaceris i dopiero teraz widzę efekty. Na początku, w czasie pierwszej tubki byłam przerażona, bo niestety miałam wysyp, co nie zdarzało mi się nigdy raczej po kosmetykach. Wytrzymałam i teraz jest super, skóra jest wygładzona i napięta, brak niespodzianek. Gdy zaczyna mi się łuszczyć nos to do akcji wkracza krem lipidowy i jest ok. Mam nadzieję, że taka zimowa kuracja zadziała przeciwzmarszczkowo bo na tym mi też bardzo zależy. To mój pierwszy preparat z retinolem, ciekawa jestem też kremu z Sesderma, tyle, że jest strasznie drogi.

Gdzie kupujecie The Ordinary? Na cosibelli wciąż braki, nie załapałam się na serum z alfaliponowym, strasznie żałuję, bo ten kwas jest niesamowity, a nie ma gotowców na rynku.
A miałyście może jakiś krem z The Ordinary, np, z wit. c? Warto?

[chimay]

Napisane przez okrytonasienna

Ja nie jestem zielona, zgłębiłam temat, sporo czytałam, oglądałam filmiki i porady, pochłonęłam sporo info na blogach, o kwasach też czytałam, ale nie próbowałam, bo chyba nie wiem, od czego zacząć. Ogólnie jestem raczej zawiedziona niż zdesperowana i boję się kolejnej wpadki. Nie chcę kupować nowych cudownych kosmetyków, bo wywalę kasę w błoto, a i tak mi nie pomogą. Dlatego na razie czytam, zbieram informacje, a potem coś z tym zrobię.
Używam też gąbeczek, ta szczoteczka to faktycznie był akt desperacji.

To część roboty masz już za sobą Teraz po prostu musisz coś wypróbować, bo inaczej nie da się przewidzieć reakcji na kwasy. Może wystarczy Ci jakiś lekki kaliber, a może będziesz musiała sięgnąć po konkretniejszy peeling.
Plusem jest to, że masz wybór na rynku, a nie tak jak parę late temu, kiedy były tylko dwie opcje: albo kwasy u kosmetyczki za sporą kasę, albo warzenie w domu mniej lub bardziej udane.

Napisane przez okrytonasienna

Co do wody, to może być coś na rzeczy, bo gdy przemywam źródlaną/mineralną, to skóra nie jest tak ściągnięta (w sumie dawno tego nie robiłam, sprawdzę jutro). Czuję, że cera naprawdę potrzebuje nawilżenia (często mam suche placki na skrzydełkach nosa, nawet przy brwiach, na czole, a przecież ono mi się przetłuszcza!), ale lekkie kremy nawilżające nie nadają się w ogóle do policzków (często są suche, latem normalne).

Przetestuj opcję z wodą, jak nic to nie da, to znaczy, że masz za mocny produkt myjący, skoro skóra po myciu dalej jest sciągnięta i wysuszona.

Napisane przez okrytonasienna

Generalnie od zawsze mam problem z niedoskonałościami, jako nastolatka miałam trądzik, sporo zaskórników na nosie i brodzie, potem doszły gule na żuchwie, później zniknęły (nie badałam tylko testosteronu i prolaktyny, inne hormony tak, również miesiączki mam regularne, gin i endo nie widzą żadnych niepokojących objawów). Możliwe, że to geny, siostra walczy od lat (nieskutecznie) z ogromnym trądzikiem (hormony, antybiotyki itd. i tylko chwilowa poprawa, ma zmasakrowaną twarz, takie czerwone placki i gule).
Na razie próbuję zmienić sposób pielęgnacji, układam sobie jakiś plan, ale jak zwykle rynce opadają, boję się kolejnej porażki, już chyba nie mam motywacji. Codzienne szorowanie myjką jakoś mnie nie przekonuje.

Możliwe, że wchodzi w grę genetyczne uwarunkowanie. Zerknij sobie na bloga Ewy Szałkowskiej, u niej zdaje się jest podobna historia i jej rodzeństwo też ma lub miało trądzik.

Napisane przez Desigual

Gdzie kupujecie The Ordinary? Na cosibelli wciąż braki, nie załapałam się na serum z alfaliponowym, strasznie żałuję, bo ten kwas jest niesamowity, a nie ma gotowców na rynku.

U źródła czyli na Deciem.com.

[earthpace]

Napisane przez Desigual

Cześć Dziewczyny, używam drugą tubkę retinolu (0,3 czysty retinol) z Pharmaceris i dopiero teraz widzę efekty. Na początku, w czasie pierwszej tubki byłam przerażona, bo niestety miałam wysyp, co nie zdarzało mi się nigdy raczej po kosmetykach. Wytrzymałam i teraz jest super, skóra jest wygładzona i napięta, brak niespodzianek. Gdy zaczyna mi się łuszczyć nos to do akcji wkracza krem lipidowy i jest ok. Mam nadzieję, że taka zimowa kuracja zadziała przeciwzmarszczkowo bo na tym mi też bardzo zależy. To mój pierwszy preparat z retinolem, ciekawa jestem też kremu z Sesderma, tyle, że jest strasznie drogi.

Gdzie kupujecie The Ordinary? Na cosibelli wciąż braki, nie załapałam się na serum z alfaliponowym, strasznie żałuję, bo ten kwas jest niesamowity, a nie ma gotowców na rynku.
A miałyście może jakiś krem z The Ordinary, np, z wit. c? Warto?

A co to za serum Ordinary z kwasem alfaliponowym?

[Desigual]

Napisane przez earthpace

A co to za serum Ordinary z kwasem alfaliponowym?

A jednak jest na cosibelli, źle patrzyłam. Kiedyś używałam tego kwasu ze sklepu z półproduktami, robiłam z nim coś na zasadzie serum czy kremu ale bardzo trudno się rozpuszczał. Jednak działanie było rewelacyjne, bardzo wygładzał skórę. Przede wszystkim to silny antyoksydant a serum z The Ordinary jest podobno bardzo mocne, do stosowania 2-3 razy w tyg.

[earthpace]

Napisane przez Desigual

A jednak jest na cosibelli, źle patrzyłam. Kiedyś używałam tego kwasu ze sklepu z półproduktami, robiłam z nim coś na zasadzie serum czy kremu ale bardzo trudno się rozpuszczał. Jednak działanie było rewelacyjne, bardzo wygładzał skórę. Przede wszystkim to silny antyoksydant a serum z The Ordinary jest podobno bardzo mocne, do stosowania 2-3 razy w tyg.

Mnie poradzila kasiamagda z tego watku aby wykorzystac kwas alfaliponowy w liposomach z bodajze naturallisy. Do tego q10, zel hialuronowy i hydrolat. Moge ci podac proporcje. Alfaliponowy w liposomach dobrze sie rozpuszcza a z tej mieszanki wyjdzie Ci bardzo fajne serum wodno-zelowe do codziennego stosowania. Stezenie kwasu AL mozesz sama ustalac..wg mnie to lepsze wyjscie niz ordinary Za ok 40 zl kupisz te wszystkie polprodukty i bedziesz z nich miala minimun 3 porcje lub wiecej.. Czyli finansowo lepiej tez wypada. Do tego bez propanediolu..ktorego w tym serum jest 95% pewnie dlatego nie polecaja na codzien.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[naiat]

Wreszcie zrobilam zamówienie z saisony- pianka i krem.
Brakuje mi jeszcze serum na moc- cos przeciwzmarszczkowego:rol leyes:
Kusila mnie tez maska nacomi- nawilzajacy koktajl- ale postawilam sobie bana na maski- mam ich za duzo i chyba zaczne uzywac duzo czesciej zeby je skonczyc.

Przyszedl tez krem pod oczy Alkemie- dziwny jest. Po wycisnieciu jest rzadki a gdy zaczyna sie go rozprowadzac zaczyna gestniec i robi się kleistopudrowy- zostawia taki dziwny film na skorze. Nic wiecej nie umiem o nim powiedziec.

[Miramej]

Ja też zamówiłam ten krem, jeszcze nie testowałam, ale jestem niemile zaskoczona, żadnej próbki nie włożyli

[Desigual]

Napisane przez earthpace

Mnie poradzila kasiamagda z tego watku aby wykorzystac kwas alfaliponowy w liposomach z bodajze naturallisy. Do tego q10, zel hialuronowy i hydrolat. Moge ci podac proporcje. Alfaliponowy w liposomach dobrze sie rozpuszcza a z tej mieszanki wyjdzie Ci bardzo fajne serum wodno-zelowe do codziennego stosowania. Stezenie kwasu AL mozesz sama ustalac..wg mnie to lepsze wyjscie niz ordinary Za ok 40 zl kupisz te wszystkie polprodukty i bedziesz z nich miala minimun 3 porcje lub wiecej.. Czyli finansowo lepiej tez wypada. Do tego bez propanediolu..ktorego w tym serum jest 95% pewnie dlatego nie polecaja na codzien.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Poproszę o przepis Masz rację, też zastanawiałam się nad tym propanediolem. Wprawdzie nie chciałam już bawić się w mieszanie to jednak liponowy bardzo mnie kusi i dla niego jestem w stanie zostać na powrót małym chemikiem