uw a choroby

[daliam]

Witajcie!
Jestem tegoroczną maturzystką, uczę się dobrze, zwłaszcza z przedmiotów maturalnych. Mam dosyć duże szanse na dostanie się na swój wymarzony kierunek na uniwersytet warszawski. Problemem dla mnie jest, jednak moja odporność...a raczej jej brak. Od paru lat choruję bardzo często i ciężko jest mi się wyleczyć. Nie są to choroby ciężkie, głównie grypy, grypy żołądkowe. Przez ten fakt liceum nie mogłam kończyć w normalnym trybie. Obecnie dochodzę już trochę do siebie, odporność mi się poprawia ( leczenie...), ale lekarz twierdzi, że wątpi bym osiągnęła przeciętną odporność... Z tym właśnie się łączy moje pytanie, czy chorując da się uczyć na uw? Czy nie ma problemu z wykładowcami (wykłady są chyba nieobowiązkowe?), głównie chodzi mi o ewentualne nieobecności na ćwiczeniach. Z nauką nie mam problemów, umiem uczyć się sama... materiał licealny przerabiałam samodzielnie.
Chodzi mi o dziennikarstwo.

[mm444]

Treść usunięta

[daliam]

Napisane przez mm444

Treść usunięta

Przeczytałam. W regulaminie zaznaczone jest, że wykładowcy sami decydują o liczbie ewentualnych nieobecności( przeciętnie są to 1-2 na semestr) i mają o tym informować na 1 zajęciach... ITS jest dopiero od 2 roku studiów.

[Maguda_]

Najczęściej na tym wydziale są przyjmowane 2 nieobecność, jeśli chodzi o ćwiczenia czy konwersatoria, rzadko się zdarza że można mieć 1 nieobecność (no chyba że przedmiot trwa 15 godzin a nie 30). Z wykładami jest różnie: niby są nieobowiązkowe, ale czasem pojawiają się listy, żeby potem jakoś nagrodzić osoby chodzące na zajęcia (ale czasem też to nic nie daje ), chociaż też znam przypadki, że listy były robione na każdym wykładzie i publicznie sprawdzane. Wszystko zależy od prowadzącego i jego pomysłów

[arbuziak]

W liceum też bardzo często chorowałam. Miesiąc bez choroby to był sukces Bałam się co będzie na studiach, no i cóż... lekko nie ma. Często chodzę chora na zajęcia, z resztą jak wszyscy. W sytuacjach podbramkowych można zrobić sobie wolne, ale faktycznie nie można opuszczać ćwiczeń częściej niż 2-3 razy. Wykłady nie są obowiązkowe nigdy, a więc na nie nie musisz chodzić

[viva91]

Napisane przez arbuziak

Wykłady nie są obowiązkowe nigdy, a więc na nie nie musisz chodzić

oj, tu nie dałabym sobie ręki uciąć. to zależy od wieeeeelu czynników, np. pomysłów wykładowcy.

[Maguda_]

Napisane przez viva91

oj, tu nie dałabym sobie ręki uciąć. to zależy od wieeeeelu czynników, np. pomysłów wykładowcy.

Potwierdzam, co nawet napisałam jako osoba studiująca na tym wydziale Wprawdzie nie dziennikarstwo, ale zasady są te same

[daliam]

Napisane przez Maguda_

Potwierdzam, co nawet napisałam jako osoba studiująca na tym wydziale Wprawdzie nie dziennikarstwo, ale zasady są te same

Jak miło. A co jeśli się opuści? Odrabia się z inną grupą? Na konsultacjach ?

[PaulinciaKWC]

Napisane przez daliam

Jak miło. A co jeśli się opuści? Odrabia się z inną grupą? Na konsultacjach ?

to tez zalezy od ćwiczeniowca. Niektórzy w ogole nie sprawdzają obecności a inni pilnują jak Cerber. Jedni pozwalają przyjść do innej grupy, inni nie. Jedni uznają zwolnienia lekarskie, inni nie. Niestety nie ma reguły i przekonasz się dopiero jak poznasz cwiczeniowców i ich zasady

[daliam]

Napisane przez PaulinciaKWC

to tez zalezy od ćwiczeniowca. Niektórzy w ogole nie sprawdzają obecności a inni pilnują jak Cerber. Jedni pozwalają przyjść do innej grupy, inni nie. Jedni uznają zwolnienia lekarskie, inni nie. Niestety nie ma reguły i przekonasz się dopiero jak poznasz cwiczeniowców i ich zasady

Raczej w coś takiego bawić się nie będę. Bo jeśli ktokolwiek mi nie będzie uznawał zwolnienia lekarskiego to wylecę z tych studiów po pół roku. Rozejrzę się za czymś bardziej odpowiednim... U mnie niestety nie sprawdzi się chodzenie chorym, już to wypróbowałam. Zawsze kończy się to potem przymusem leżenia parę tygodni w domu/szpitalu. Poznałam już na tyle swój organizm, że wiem jak on reaguje. Jak od razu po wystąpieniu poważniejszych objawów zostanę 2-3 dni w domu to jest ok i z tego wyjdę w miarę szybko, jeśli żyję normalnie z chorobą to kończy się na dużo gorszej tragedii... Teraz np. jako, że musiałam z chorobą jeździć na egzaminy i zdawać je w okropnym stanie, leczę się od prawie 3 miesięcy i nadal pozostało mi lekkie przeziębienie.

[mm444]

Treść usunięta

[viva91]

Akurat usprawiedliwienia lekarskie myślę że powinni uznać. A jak nie to przeszłabym się z tą sprawą do kogoś wyżej. Także tym się raczej nie przejmuj.
Co innego że mogą na ciebie dziwnie patrzeć gdy do 2 tyg będziesz je przynosić, no ale przyjąć muszą, a jak nie chcą to niech sobie z lekarzem pogadają.

[daliam]

Napisane przez viva91

Akurat usprawiedliwienia lekarskie myślę że powinni uznać. A jak nie to przeszłabym się z tą sprawą do kogoś wyżej. Także tym się raczej nie przejmuj.
Co innego że mogą na ciebie dziwnie patrzeć gdy do 2 tyg będziesz je przynosić, no ale przyjąć muszą, a jak nie chcą to niech sobie z lekarzem pogadają.

Nie no raczej nie co 2 tyg... A jak co 2 tyg to raczej takie 1-2 dniowe wtedy. Dłuższych za często by nie było bo już nauczyłam się powstrzymywać rozwój swoich chorób. Dzięki za rady. O zaocznych myślałam, ale to jest wtedy dosyć duży koszt, poza tym chciałabym wrócić...do życia w pewnym sensie. Bo w momencie rozpoczynania studiów będę miała 2 letnią już przerwę w dziennej nauce i niestety w codziennym kontakcie z innymi ludźmi...

[Maguda_]

Napisane przez daliam

Jak miło. A co jeśli się opuści? Odrabia się z inną grupą? Na konsultacjach ?

Tak jak dziewczyny już pisały, wszystko zależy od danego prowadzącego. Jedni są bardziej liberalni, inni mniej i nieważne co by się robiło, dodatkowych usprawiedliwień czy nieobecności poza wyznaczone 2 nie przyjmują. Możesz wagarować, możesz być chora, ale masz prawo tylko do 2 nieobecności i ani więcej. Chociaż w praktyce czasem wychodzi inaczej Zazwyczaj nadliczbowe nieobecności trzeba odrabiać na dyżurach.

[viva91]

Napisane przez daliam

Nie no raczej nie co 2 tyg... A jak co 2 tyg to raczej takie 1-2 dniowe wtedy.

rozumiem, ale nawet jeśli będziesz chora w miesiącu tylko dwa dni, np. w pierwszym tygodniu i w trzecim tygodniu odpuścisz sobie wtorki, to masz już 2 nieobecności na tych samych zajęciach. i pan X nic do ciebie nie będzie miał, bo na jego zajęcia przychodziłaś, ale u pana Y już dwa razy je opuściłaś.

u mnie też z tym jest różnie, np. na jedym przedmiocie mogę mieć 1 nieusprawiedliwioną obecność -> czyli mogę przynosić tyle zwolnień ile chcę, plus jeden raz kartki przynosić nie muszę, wszystko będzie usprawiedliwione i zaliczę bez problemu.
na innym przedmiocie mogę mieć max 3 usprawiedliwione obecności -> czyli jak przyniosę czwarte usprawiedliwienie od lekarza to będzie już problem...

ale tego się nie dowiesz, jak nie przetestujesz na własnej skórze

[PaulinciaKWC]

U mnie jedna babka miała taki system ze nie przyjmowała zwolnien, tylko jak się miało nieobecności to ucinała punkty z przedmiotu co skutkowało niższą oceną. Teoretycznie powinni uznawać a w praktyce robią co chcą, bo wszystko im wolno

[201607280909]

wszystko zależy od ćwiczeniowców.

na moim wydziale na UW (ale nie na dziennikarstwie) niektórzy normalnie usprawiedliwiają nieobecności, gdy przyniesie się zwolnienie lekarskie, inni każą odpracować nieobecności jakąś kartkówką na dyżurze lub napisaniem krótkiej pracy, jeszcze inni twierdzą, że można mieć max. 2 nieobecności i nie mogą ich usprawiedliwiać - wtedy idzie się ze zwolnieniem na dyżur do dziekana od spraw studenckich i on to usprawiedliwia

[PaulinciaKWC]

Napisane przez vilandre

wszystko zależy od ćwiczeniowców.

na moim wydziale na UW (ale nie na dziennikarstwie) niektórzy normalnie usprawiedliwiają nieobecności, gdy przyniesie się zwolnienie lekarskie, inni każą odpracować nieobecności jakąś kartkówką na dyżurze lub napisaniem krótkiej pracy, jeszcze inni twierdzą, że można mieć max. 2 nieobecności i nie mogą ich usprawiedliwiać - wtedy idzie się ze zwolnieniem na dyżur do dziekana od spraw studenckich i on to usprawiedliwia

pozdrowienia z UW jaki wydzial ?

[neia]

Napisane przez vilandre

wszystko zależy od ćwiczeniowców.

na moim wydziale na UW (ale nie na dziennikarstwie) niektórzy normalnie usprawiedliwiają nieobecności, gdy przyniesie się zwolnienie lekarskie, inni każą odpracować nieobecności jakąś kartkówką na dyżurze lub napisaniem krótkiej pracy, jeszcze inni twierdzą, że można mieć max. 2 nieobecności i nie mogą ich usprawiedliwiać - wtedy idzie się ze zwolnieniem na dyżur do dziekana od spraw studenckich i on to usprawiedliwia

A na moim wydziale(tez nie dziennikarstwo) na wszystkich cwiczeniach/seminariach mamy prawo do 2 nieobecnosci(nikogo nie interesuje przyczyna). Powyzej 2 nieobecnosci w gre nie wchodza juz zadne usprawiedliwienia lekarskie, ani odrabienie na dyzurach, ani referaty. Przedmiot jest po prostu niezaliczony i dostaje sie warunek. Takze kazdy wydzial ma na UW inne zasady...

[parapluie89]

Sporo zależy od prowadzącego, ale generalnie nikogo nie obchodzi dlaczego nie ma Cię na zajęciach, to Twój wybór. Możesz się dla przyzwoitości wytłumaczyć, ale gdyby zwolnienie lekarskie miałoby nie powodować braku obecności, to każdy w obecnych czasach mógłby sobie bezkarnie przychodzić z lewym zwolnieniem i nie ponosić żadnych konsekwencji.

Taki jest fakt - studia to Twój wybór, nikt tu Cię nie trzyma na siłę, to nie podstawówka, że muszą Ci zapewnić edukację.

Ale może jeśli wytłumaczysz to swoim prowadzącym jeszcze na samym początku roku (no bo już teraz zakładasz z góry, że takie sytuacje mogą się zdarzyć), to inaczej na to spojrzą... Naprawdę trudno powiedzieć jak to będzie wyglądać, a prawdziwe oblicze swojego prowadzącego poznasz pewnie pod koniec semestru...
Poza tym, wykładowcy się zmieniają z roku na rok, bo masz inne przedmioty. Może być tak, że przez 4 lata nie będzie problemu a na V roku trafisz na jakiegoś popaprańca...

A jeśli chodzi o wykłady, to wydaje mi się, że takie sprawy są wyjaśnione w regulaminie uczelni. Jeżeli regulamin mówi, że wykłady są nieobowiązkowe to są nieobowiązkowe. Wykładowca może robić zawsze listy, może je odczytywać, może nawet robić zdjęcia sali (tak, zdarza się...), ale pytanie, czy faktycznie może zrobić coś przeciwko osobom niechodzącym na wykłady, jeśli regulamin stanowi inaczej.

[201607280909]

Napisane przez PaulinciaKWC

pozdrowienia z UW jaki wydzial ?

WNE

Napisane przez neia

A na moim wydziale(tez nie dziennikarstwo) na wszystkich cwiczeniach/seminariach mamy prawo do 2 nieobecnosci(nikogo nie interesuje przyczyna). Powyzej 2 nieobecnosci w gre nie wchodza juz zadne usprawiedliwienia lekarskie, ani odrabienie na dyzurach, ani referaty. Przedmiot jest po prostu niezaliczony i dostaje sie warunek. Takze kazdy wydzial ma na UW inne zasady...

to ostatnie zdanie to święta prawda na UW każdy wydział rządzi się swoimi prawami i trzeba dowiadywać się jak sytuacja wygląda na poszczególnych wydziałach, a nie ogólnie na uczelni

[viva91]

Napisane przez vilandre

na UW każdy wydział rządzi się swoimi prawami i trzeba dowiadywać się jak sytuacja wygląda na poszczególnych wydziałach, a nie ogólnie na uczelni

i ta zasada działa nie tylko na UW

[PaulinciaKWC]

Napisane przez vilandre

WNE

ożesz ty, ja tez

[201607280909]

Napisane przez PaulinciaKWC

ożesz ty, ja tez

jaki ten świat mały