Pracodawca, iv vitro, ciąża - kiedy powiedzieć?

RedLorry · 2023-01-11, 18:26

Cześć.

Być może były już takie wątki, jednak ze względu na dość szczególną moją sytuację postanowiłam napisać nowy.
Jestem po in vitro, póki co skończony 9 tydzień, co będzie dalej - nie wiadomo. Myślę, że mój umiarkowany optymizm zrozumieją osoby po podobnych przejściach.
O in vitro pracodawcy nie mówiłam, kilka razy brałam urlop oraz łącznie 5 dni L4 po punkcji, wcześniejsze wyjścia z pracy itp. W tej firmie pracuję 5 lat - do tej pory było zadowolenie z mojej pracy i nie miałam większych nieobecność (kiedyś 14dniowe l4 z powodu operacji). Przełożony niby rozumiał, mówiłam tylko że chodzi o problemy zdrowotne, ale widziałam, że trochę jednak trochę się krzywi.

Ale do rzeczy - ze względu na mój "umiarkowany optymizm" chciałam jak najdłużej nie mówić o ciąży, o L4 nie myślę, osobiście nie widzę wskazań, mimo że lekarz z kliniki proponuje mi co wizytę, ale to chyba ze względu na sam fakt in vitro.

Moje plany o późnym poinformowaniu o ciąży (szczerze to jeszcze nie myślałam na ile późno) popsuło przesunięcie terminu tzw. ocen rocznych i idących za nimi podwyżek i zaczyna się on tuż tuż. Generalnie u nas co roku jest taki proces, obejmuje on wszystkich pracowników, wiąże się z podwyżkami - nie tylko awansami, ale chodzi o "rynkowy wzrost wynagrodzeń". Z tego co wiem większość ludzi dostaje co roku podwyżkę (w tym ja), nie jest to jednak typowa podwyżka inflacyjna (moim zdaniem).
Proces ocen zaczyna się teraz, a kończy dopiero z końcem lutego. Ewentualne aneksy będą obowiązywać od marca.

No i teraz pytanie co zrobić.

Z jednej strony boję się mówić o ciąży (nikt z rodziny nawet nie wie, tylko ja i mąż), bo boję się poronienia. Sam lekarz podchodzi ostrożnie do tematu i mówi, że wszystko się może zdarzyć, choć póki co jest wszystko ok.

Z drugiej strony głupio się będę czuła podczas rozmowy z szefem, z którym mamy dobre kontakty - wielkie plany rozwojowe, co to tu się w dziale nie będzie działo i rozwijało, zapytanie o moje oczekiwania finansowe jak co roku. Dostanę podwyżkę i co? No podejrzewam, że szef będzie czuć się oszukany i może nie zrozumieć moich pobudek.

Z trzeciej strony - w mojej opinii podwyżka należy mi się tak samo jak innym pracownikom jeżeli moja ocena roczna będzie pozytywna, a obawiam się, że jeżeli o ciąży powiem, to jej nie dostanę. A nie chcę iść na udry z pracodawcą, bo potem zamierzam do tej firmy wrócić. Czytałam, że ZUS potrafi się przywalić o takie rzeczy i boję się, że tego argumentu użyje pracodawca (niekoniecznie szef, a kadry). Pytanie czy jest faktycznie takie zagrożenie skoro to ogólnofirmowy proces?

Proszę o podpowiedzi jakieś mądrzejsze głowy, jak to ugryźć.

Hermiona83 · 2023-01-11, 18:31

Powiedziałabym po skończeniu pierwszego trymestru, niezależnie od wszystkiego.

PumpkinEyes · 2023-01-11, 18:45

Ja bym nie mówiła, póki ciąża nie będzie widoczna albo nie zdecydujesz się iść na zwolnienie. Nic pracodawcy do tego. Powinien mieć wliczone w koszty fakt, że ludzie poza pracą mają inne życie, rodziny i mogą się im zdarzyć zwolnienia/urlopy. Zajście w ciążę to nie jest zbrodnia, więc nie rozumie po co przeżywasz jakbyś miała go okraść.

Zresztą jak ktoś ma się czuć oszukany, obrażać się czy kombinować jak zwolnić pracownika, bo śmiał zajść w ciążę, to jest Januszem do kwadratu i nie warto poświęcać swojego czasu i wysiłku, aby pracować dla takiej osoby.

---------- Dopisano o 19:45 ---------- Poprzedni post napisano o 19:37 ----------

A w ogóle to gratulacje

pixelova · 2023-01-11, 18:48

Nikogo nie okradasz ani nie wykorzystujesz. Niezależnie od Twojego stanu zdrowia - pracowałaś na swoje sukcesy i podwyżki cały rok, podobnie jak wszyscy w firmie. Nie zawracaj sobie głowy wydumkami co szef pomyśli bo to jest najmniej ważne. Najważniejsza jesteś Ty i Twoja ciąża i myśl o sobie bo nikt, a na pewno pracodawca tego za Ciebie nie zrobi. W pracy do rozmów podejdź profesjonalnie i jak do tej pory, porozmawiajcie o kwestiach zawodowych i tyle.
Trzymam mocno kciuki

Overcooked · 2023-01-11, 18:53

Ja bym nie mówiła przed dostaniem awansu, ciąża to wyłącznie twoja prywatna sprawa. To że z szefem masz dobre kontakty nie znaczy że to twoja psiapsi i masz jakiś moralną powinność informowania o najbardziej delikatnych i prywatnych kwestiach, dbania czy przypadkiem się nie obrazi i obniżania swojej pensji w imię tego - to nadal praca, a należy ci się większa kasa w firmie tak jak innym.

Nawet jak zus miałby się "przyczepić" to łatwo pokazać że inni dostali podwyżki w tym czasie, że w poprzednich latach tak było plus pracowałaś w firmie dłuższy czas - to nie jest "nowe stanowisko pracy" i podejrzenie fikcyjnego zatrudnienia tylko normalny tok pracy i podwyżek za nią. Nie ma co samą siebie wpędzać w dyskryminację i niższą płacę tylko z obawy że szef być może krzywo spojrzy i kadry będą kręcić nosem.

invisible_01 · 2023-01-11, 19:31

Cytat:

Napisane przez RedLorry

Cześć.

Być może były już takie wątki, jednak ze względu na dość szczególną moją sytuację postanowiłam napisać nowy.
Jestem po in vitro, póki co skończony 9 tydzień, co będzie dalej - nie wiadomo. Myślę, że mój umiarkowany optymizm zrozumieją osoby po podobnych przejściach.
O in vitro pracodawcy nie mówiłam, kilka razy brałam urlop oraz łącznie 5 dni L4 po punkcji, wcześniejsze wyjścia z pracy itp. W tej firmie pracuję 5 lat - do tej pory było zadowolenie z mojej pracy i nie miałam większych nieobecność (kiedyś 14dniowe l4 z powodu operacji). Przełożony niby rozumiał, mówiłam tylko że chodzi o problemy zdrowotne, ale widziałam, że trochę jednak trochę się krzywi.

Ale do rzeczy - ze względu na mój "umiarkowany optymizm" chciałam jak najdłużej nie mówić o ciąży, o L4 nie myślę, osobiście nie widzę wskazań, mimo że lekarz z kliniki proponuje mi co wizytę, ale to chyba ze względu na sam fakt in vitro.

Moje plany o późnym poinformowaniu o ciąży (szczerze to jeszcze nie myślałam na ile późno) popsuło przesunięcie terminu tzw. ocen rocznych i idących za nimi podwyżek i zaczyna się on tuż tuż. Generalnie u nas co roku jest taki proces, obejmuje on wszystkich pracowników, wiąże się z podwyżkami - nie tylko awansami, ale chodzi o "rynkowy wzrost wynagrodzeń". Z tego co wiem większość ludzi dostaje co roku podwyżkę (w tym ja), nie jest to jednak typowa podwyżka inflacyjna (moim zdaniem).
Proces ocen zaczyna się teraz, a kończy dopiero z końcem lutego. Ewentualne aneksy będą obowiązywać od marca.

No i teraz pytanie co zrobić.

Z jednej strony boję się mówić o ciąży (nikt z rodziny nawet nie wie, tylko ja i mąż), bo boję się poronienia. Sam lekarz podchodzi ostrożnie do tematu i mówi, że wszystko się może zdarzyć, choć póki co jest wszystko ok.

Z drugiej strony głupio się będę czuła podczas rozmowy z szefem, z którym mamy dobre kontakty - wielkie plany rozwojowe, co to tu się w dziale nie będzie działo i rozwijało, zapytanie o moje oczekiwania finansowe jak co roku. Dostanę podwyżkę i co? No podejrzewam, że szef będzie czuć się oszukany i może nie zrozumieć moich pobudek.

Z trzeciej strony - w mojej opinii podwyżka należy mi się tak samo jak innym pracownikom jeżeli moja ocena roczna będzie pozytywna, a obawiam się, że jeżeli o ciąży powiem, to jej nie dostanę. A nie chcę iść na udry z pracodawcą, bo potem zamierzam do tej firmy wrócić. Czytałam, że ZUS potrafi się przywalić o takie rzeczy i boję się, że tego argumentu użyje pracodawca (niekoniecznie szef, a kadry). Pytanie czy jest faktycznie takie zagrożenie skoro to ogólnofirmowy proces?

Proszę o podpowiedzi jakieś mądrzejsze głowy, jak to ugryźć.

Pracodawca o in vitro wiedzieć nie musi, nie masz obowiązku też spowiadać się z tego, czy ciąża była planowana, a jeśli tak, to jak długo przed. Zgodnie z prawem pracownicy w ciąży czy na macierzyńskim należy się traktowanie tak, jakby w ciąży nie była. Ja bym nie powiedziała do początku drugiego trymestru.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

goslawka · 2023-01-11, 20:05

Cytat:

Napisane przez RedLorry

Cześć.

Być może były już takie wątki, jednak ze względu na dość szczególną moją sytuację postanowiłam napisać nowy.
Jestem po in vitro, póki co skończony 9 tydzień, co będzie dalej - nie wiadomo. Myślę, że mój umiarkowany optymizm zrozumieją osoby po podobnych przejściach.
O in vitro pracodawcy nie mówiłam, kilka razy brałam urlop oraz łącznie 5 dni L4 po punkcji, wcześniejsze wyjścia z pracy itp. W tej firmie pracuję 5 lat - do tej pory było zadowolenie z mojej pracy i nie miałam większych nieobecność (kiedyś 14dniowe l4 z powodu operacji). Przełożony niby rozumiał, mówiłam tylko że chodzi o problemy zdrowotne, ale widziałam, że trochę jednak trochę się krzywi.

Ale do rzeczy - ze względu na mój "umiarkowany optymizm" chciałam jak najdłużej nie mówić o ciąży, o L4 nie myślę, osobiście nie widzę wskazań, mimo że lekarz z kliniki proponuje mi co wizytę, ale to chyba ze względu na sam fakt in vitro.

Moje plany o późnym poinformowaniu o ciąży (szczerze to jeszcze nie myślałam na ile późno) popsuło przesunięcie terminu tzw. ocen rocznych i idących za nimi podwyżek i zaczyna się on tuż tuż. Generalnie u nas co roku jest taki proces, obejmuje on wszystkich pracowników, wiąże się z podwyżkami - nie tylko awansami, ale chodzi o "rynkowy wzrost wynagrodzeń". Z tego co wiem większość ludzi dostaje co roku podwyżkę (w tym ja), nie jest to jednak typowa podwyżka inflacyjna (moim zdaniem).
Proces ocen zaczyna się teraz, a kończy dopiero z końcem lutego. Ewentualne aneksy będą obowiązywać od marca.

No i teraz pytanie co zrobić.

Z jednej strony boję się mówić o ciąży (nikt z rodziny nawet nie wie, tylko ja i mąż), bo boję się poronienia. Sam lekarz podchodzi ostrożnie do tematu i mówi, że wszystko się może zdarzyć, choć póki co jest wszystko ok.

Z drugiej strony głupio się będę czuła podczas rozmowy z szefem, z którym mamy dobre kontakty - wielkie plany rozwojowe, co to tu się w dziale nie będzie działo i rozwijało, zapytanie o moje oczekiwania finansowe jak co roku. Dostanę podwyżkę i co? No podejrzewam, że szef będzie czuć się oszukany i może nie zrozumieć moich pobudek.

Z trzeciej strony - w mojej opinii podwyżka należy mi się tak samo jak innym pracownikom jeżeli moja ocena roczna będzie pozytywna, a obawiam się, że jeżeli o ciąży powiem, to jej nie dostanę. A nie chcę iść na udry z pracodawcą, bo potem zamierzam do tej firmy wrócić. Czytałam, że ZUS potrafi się przywalić o takie rzeczy i boję się, że tego argumentu użyje pracodawca (niekoniecznie szef, a kadry). Pytanie czy jest faktycznie takie zagrożenie skoro to ogólnofirmowy proces?

Proszę o podpowiedzi jakieś mądrzejsze głowy, jak to ugryźć.

Ja bym na razie nie powiedziała o ciąży. Właściwie mogłabyś jeszcze sama nie wiedzieć. Teraz musisz o siebie zadbać i o swój komfort psychiczny, a nie zastanawiać się czy ktoś sobie coś nie pomyśli.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Krystal_26 · 2023-01-11, 20:23

Ja bym nie mówiła, jeszcze nie dadzą ci przez to podwyżki i co wtedy ? To dyskryminacja, a bardzo ciężko coś takiego udowodnić. Dlaczego szef w ogóle miałby się poczuć oszukany, wiele kobiet nie od razu się nawet zorientuje, że jest w ciąży, a przecież nie musisz się tłumaczyć nigdy przed nim, że to było in vitro

rukolka · 2023-01-11, 20:37

Ja bym powiedziała już po ogłoszeniu podwyżek, odczekała może z 2 tygodnie. Podwyżka Ci się należy. Nikt nie będzie tego podważał jeśli pracujesz w tej firmie od 5 lat. Myśl o sobie i o dziecku, zaraz będziesz dostawać 20% mniej pensji. A szef myślę, że zrozumie. Nie uciekasz przecież od pierwszego dnia na L4 tylko normalnie pracujesz.

**0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99** · 2023-01-11, 21:06

ja bym powiedziala ze 2-3 tygodnie po podwyzkach, nie musisz sie wdawac w szczegoly jak dlugo planowalas ciaze i ze in vitro, a jesli nie zamierzasz bez wskazan lekarza uciekac na cala ciaze na l4, to nie nie powinnas sie martwic jakimis potencjalnymi kwasami

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

RedLorry · 2023-01-11, 21:15

Dzięki dziewczyny za odzew, chętnie bym powiedziała 2-3 tygodnie po podwyżkach, ale wydaje mi się, że ciąża będzie już widoczna (choć mogę się nie znać).

Hermiona83 · 2023-01-11, 22:04

Co do widoczności nie ma reguł

Czasem widać w drugim miesiącu, czasem w piątym. U mnie na początku drugiego trymestru było ledwie widać w niektórych ciuchach.

PS To nieprawda, że kobietom w ciąży należy się takie samo traktowanie jak innym pracowników. Muszą być zwolnione z wielu obowiązków i należy im wtedy znaleźć inne zajęcie. No i nie mogą być zwolnione z pracy.

RedLorry · 2023-01-11, 22:42

Mam jeszcze takie pytanie - może ktoś się orientuje.
Czy pracodawca ma prawo zmusić pracownicę do pójścia na L4? Pracuję przy komputerze, mojej pracy właściwie nie da się inaczej wykonywać - z tego co czytałam dozwolone są tylko 4 h dziennie takiej pracy. Czy w takiej sytuacji grozi mi przymusowe pójście na zwolnienie lub np. zmiana etatu na połowę?

invisible_01 · 2023-01-11, 22:52

Cytat:

Napisane przez RedLorry

Mam jeszcze takie pytanie - może ktoś się orientuje.
Czy pracodawca ma prawo zmusić pracownicę do pójścia na L4? Pracuję przy komputerze, mojej pracy właściwie nie da się inaczej wykonywać - z tego co czytałam dozwolone są tylko 4 h dziennie takiej pracy. Czy w takiej sytuacji grozi mi przymusowe pójście na zwolnienie lub np. zmiana etatu na połowę?

Te 4h są już od kilku lat nieaktualne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

RedLorry · 2023-01-11, 22:54

invisible_01 Dzięki za info, to byłby to przepis niedostosowany zupełnie do dzisiejszych czasów.

CandyShopGirl · 2023-01-12, 00:45

Gratulacje i oby wszystko przebiegało dobrze.

Rozumiem niechęć do ogłaszania światu, zwłaszcza przy tak wywalczonej ciąży - z tyłu głowy wciąż tkwi lęk. Ja jestem właśnie w 7 tygodniu ciąży z InVitro również i zmagam się z bardzo podobnym dylematem.

To, kiedy powiesz, zależy tylko od Ciebie. Jeśli to pierwsza ciąża, to często zaczyna być widoczna później, niż w kolejnych - i powinno był łatwo zakryć ją swetrami czy kardiganami, możesz wygooglować pomysły. Ja jestem permanentnie wzdęta jakoś od punkcji i wyglądam na piąty miesiąc, mimo że nie powinno być jeszcze widać nic

Już się nawet tym nie przejmuję. Pracowałaś w tej firmie pięć lat, masz pełne prawo układać sobie życie i realizować swoje plany - to tylko praca, o ile mniej ważna przy rodzinie, która zostanie z Tobą do końca życia. Chcesz być fair, pracować przez czas ciąży (w kraju, w którym żyję, zwolnień na ciążę nie ma w ogóle, chyba że są bardzo poważne wskazania, kobiety idą na macierzyński może z miesiąc przed datą porodu), masz też pełne prawo do podwyżek i awansów. Nie sądzę żeby ZUS widząc że dostaje się je w Twojej firmie co rok i że jest to standardowa praktyka, miał jakiekolwiek pretensje - nawet jeżeli, to ich historia jest niezbitym dowodem, że wszystko przebiegło standardowo.

Nie wiem, czy Twój embrion miał robione badanie PGT-A, by wykluczyć aneuploidię, ani czy miałaś robiony z partnerem panel badań genetycznych, by wykluczyć ryzyko takich chorób jak stwardnienie rozsiane, dystrofia mięśniowa etc. - jeśli nie, to na pewno poczekałabym do po skanie anatomicznym i badaniu NIPT i NT (nie jestem pewna jaka jest ich nazwa w Polsce), czyli po ok. 12-15 tygodniu, albo i później, a w przypadku niejednoznacznych wyników na amniopunkcję, żeby dowiedzieć się, czy płód ma odpowiednią liczbę chromosomów i nie jest chory na żadną z chorób które zagrażałby życiu, bądź jego jakości.

Nigdy nie będzie odpowiedniego momentu i z tyłu głowy zawsze będzie ten lęk, ale z tygodnia na tydzień powinien maleć. Myśl przede wszystkim o sobie, o firmie już się namyślałaś - nie robisz nic złego i masz prawo decydowania o tym jakimi informacjami się dzielisz i kiedy. Dużo siły i jeszcze raz gratulacje!

Jeśli chciałabyś o tym pogadać, albo jest coś w czym mogłabym Ci pomóc, dać znać.

Sent from my Pixel 7 Pro using Tapatalk

cava · 2023-01-12, 07:48

Cytat:

Napisane przez RedLorry

Dzięki dziewczyny za odzew, chętnie bym powiedziała 2-3 tygodnie po podwyżkach, ale wydaje mi się, że ciąża będzie już widoczna (choć mogę się nie znać).

Nie, nie będzie.
No chyba ze będziesz chodzić tylko w mega obcisłych ciuchach i wszystkich informować ze nie objadłaś się za dużo, tylko ci ciąża zaczyna rosnąć.

Ciąża widoczna zaczyna być wyraźnie tak koło 5-6 miesiąca dopiero.

Wcześniej to widać co najwyżej, ze biust się kobiecie zwiększył.

alexandraaa09 · 2023-01-12, 09:12

Dokładnie, u mnie niektórzy nie zauważali ciąży nawet w 7 miesiącu (w luzniejszych ubraniach).

chwast · 2023-01-12, 09:15

Cytat:

Napisane przez RedLorry

Dzięki dziewczyny za odzew, chętnie bym powiedziała 2-3 tygodnie po podwyżkach, ale wydaje mi się, że ciąża będzie już widoczna (choć mogę się nie znać).

Niekoniecznie będzie widoczna, nie zakładałabym, że będzie, chociaż wiadomo różnie bywa.

Podwyżka Ci się zwyczajnie należy.

Sent from my iPhone using Tapatalk

Overcooked · 2023-01-12, 09:35

Już teraz możesz zacząć nosić czasem luźniejsze w brzuchu ciuchy na zmianę z normalnymi żeby się ludzie przyzwyczaili do takiego looku który nie jest spowodowany brzuchem tylko zwyczajną preferencją a potem przerzucić się na tylko luźniejsze. Weź pod uwagę że to twoja wyczekana ciąża to ty będziesz widziała zaokrąglenia szybciej niż inni.

**0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99** · 2023-01-12, 09:45

Cytat:

Napisane przez Overcooked

Już teraz możesz zacząć nosić czasem luźniejsze w brzuchu ciuchy na zmianę z normalnymi żeby się ludzie przyzwyczaili do takiego looku który nie jest spowodowany brzuchem tylko zwyczajną preferencją a potem przerzucić się na tylko luźniejsze. Weź pod uwagę że to twoja wyczekana ciąża to ty będziesz widziała zaokrąglenia szybciej niż inni.

popieram juz teraz chodzenie w czyms luzniejszym na zmiane z normalnymi ciuchami

i tez uwazam, ze ty autorko obserwujac brzuch bedziesz widziala wiecej i szybciej niz otoczenie, ktore nie wie o ciazy

**b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4** · 2023-01-12, 11:51

Raczej nie bdzie widoczna, a zwlaszcza w lutym, kiedy ludzie ubieraja sie na cebulke i w luzniejsze swetry

Magmag0194 · 2023-01-12, 13:31

A ja bym powiedziała. Nie znam Twojego pracodawcy, ale u mnie w firmie doceniało się szczerość, żeby firma zdążyła rozdzielić obowiązki ciężarnej/zatrudnić kogoś. Właśnie takie chowanie się i machanie L4 z dnia na dzień było bardzo źle widziane, bo nie dawało pracodawcy szans na różne opcjei finalnie ktoś musiał robić za kogoś -> siedzieć w nadgodzinach. Często wiele osób przez dłuższy czas, bo znalezienie kogoś na zastępstwo/doraźnie też łatwe nie jest.

Nie wiem jak duża to firma i jakie masz obowiązki oraz jakie są zwyczaje. Dostosuj się do miejsca pracy. Wątpię, że będzie to miało wpływ na podwyżkę, jeśli pracodawca jest normalny to wszystko zrozumie i kasę tak czy inaczej dostaniesz.

Eveen · 2023-01-12, 14:00

Dopóki nie jest widoczna to moim zdaniem nie ma problemu.

Hermiona83 · 2023-01-12, 14:40

Albo dopóki autorka wątku nie zacznie np. wymiotować całe ranki i zasypiać na stojąco... (moje dwie rozrywki trzeciego miesiąca) Słowem - mieć typowe dolegliwości, które znacząco utrudniają efektywną pracę.

I am Rock · 2023-01-12, 18:26

Cytat:

Napisane przez RedLorry

No i teraz pytanie co zrobić.

Z jednej strony boję się mówić o ciąży (nikt z rodziny nawet nie wie, tylko ja i mąż), bo boję się poronienia. Sam lekarz podchodzi ostrożnie do tematu i mówi, że wszystko się może zdarzyć, choć póki co jest wszystko ok.

Póki co, nie mówiłabym nic, a o tym, że ciąża z in vitro, to już w ogóle.

**a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75** · 2023-01-12, 19:49

Cytat:

Napisane przez Magmag0194

A ja bym powiedziała. Nie znam Twojego pracodawcy, ale u mnie w firmie doceniało się szczerość, żeby firma zdążyła rozdzielić obowiązki ciężarnej/zatrudnić kogoś. Właśnie takie chowanie się i machanie L4 z dnia na dzień było bardzo źle widziane, bo nie dawało pracodawcy szans na różne opcjei finalnie ktoś musiał robić za kogoś -> siedzieć w nadgodzinach. Często wiele osób przez dłuższy czas, bo znalezienie kogoś na zastępstwo/doraźnie też łatwe nie jest.

Nie wiem jak duża to firma i jakie masz obowiązki oraz jakie są zwyczaje. Dostosuj się do miejsca pracy. Wątpię, że będzie to miało wpływ na podwyżkę, jeśli pracodawca jest normalny to wszystko zrozumie i kasę tak czy inaczej dostaniesz.

U mnie tak właśnie było i wyszłam na tym bardzo dobrze. Poinformowałam koło 9-10 tygodnia, szef dbał o mnie jak o jajko, pracowałam sobie do samego końca (skończyłam na 2 czy 3 tygodnie przed porodem) na preferencyjnych warunkach. Cały czas byliśmy w kontakcie co do l4 czy idę czy planuję. Autorko jeśli będziesz pracować, to na bank premię i podwyżkę dostaniesz, jeśli nie - tu nie wiem, zależy jaki pracodawca i jakie ma zasady.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

RedLorry · 2023-01-12, 21:00

Hej, dopiero teraz się odzywam, bo żyłam stresem przed dzisiejszym USG - na ten moment wszystko dobrze, ciąża rozwija się prawidłowo.

Co do L4, bo niektóre osoby wspominały o nim, to tak jak napisałam w swoim pierwszym poście raczej dość wyraźnie - na ten moment dobrze się czuję i nie widzę podstaw do L4, jak się nadal będę czuć ok to planuję pracować, zresztą o l4 powinien decydować lekarz.

Dzięki za odzew, większość jest jednak za tym, aby jeszcze jakiś czas pracodawcy nie informować - i tak też postanowiłam zrobić, nadal psychicznie jestem w jakiejś nerwicy, co pokazał mój dzisiejszy dzień przed USG. No nie wyobrażam sobie, jakby coś poszło nie tak, potem się tłumaczyć, że już w ciąży nie jestem. Muszę myśleć przede wszystkim o sobie i swoim komforcie, niestety mam skłonności, aby odkładać to na dalszy plan.

Dziękuję wszystkim za odzew

Hermiona83 · 2023-01-13, 11:31

Nerwy przed USG są chyba normalne, w kazdym razie ja je miałam tak do końca II trymestru (na poziomie: nie mogę spać w noc przed). Dobrze, że jest dobrze.
A o ciążach i tak się nie mówi przed końcem I trymestru i badaniami prenatalnymi poza wąskim i zaufanym gronem. Potem już człowiek zyskuje nieco pewności.

Trzymaj się!

goslawka · 2023-01-14, 21:02

Cytat:

Napisane przez RedLorry

Hej, dopiero teraz się odzywam, bo żyłam stresem przed dzisiejszym USG - na ten moment wszystko dobrze, ciąża rozwija się prawidłowo.

Co do L4, bo niektóre osoby wspominały o nim, to tak jak napisałam w swoim pierwszym poście raczej dość wyraźnie - na ten moment dobrze się czuję i nie widzę podstaw do L4, jak się nadal będę czuć ok to planuję pracować, zresztą o l4 powinien decydować lekarz.

Dzięki za odzew, większość jest jednak za tym, aby jeszcze jakiś czas pracodawcy nie informować - i tak też postanowiłam zrobić, nadal psychicznie jestem w jakiejś nerwicy, co pokazał mój dzisiejszy dzień przed USG. No nie wyobrażam sobie, jakby coś poszło nie tak, potem się tłumaczyć, że już w ciąży nie jestem. Muszę myśleć przede wszystkim o sobie i swoim komforcie, niestety mam skłonności, aby odkładać to na dalszy plan.

Dziękuję wszystkim za odzew

Super ze z dzidzia wszystko dobrze

️ to najważniejsze, praca się nie przejmuj, bo nawet jak powiesz po pierwszym trymestrze (zakładając, że dalej będziesz się dobrze czuła) to i tak będą mieli czas ogarnąć zastępstwo czy podział obowiązków. Ja o mojej pierwszej ciąży powiedziałam od razu - nie przedłużyli mi umowy. O drugiej powiedziałam tez od razu z uwagi na charakter pracy - przedłużyli mi umowę. O trzeciej powiedziałam po prenatalnych i nie dostałam (jako jedyna) premii. Więc, co pracodawca to inaczej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

2023-01-11, 18:26	#1
RedLorry Raczkowanie Zarejestrowany: 2010-06 Wiadomości: 261	Pracodawca, iv vitro, ciąża - kiedy powiedzieć? Cześć. Być może były już takie wątki, jednak ze względu na dość szczególną moją sytuację postanowiłam napisać nowy. Jestem po in vitro, póki co skończony 9 tydzień, co będzie dalej - nie wiadomo. Myślę, że mój umiarkowany optymizm zrozumieją osoby po podobnych przejściach. O in vitro pracodawcy nie mówiłam, kilka razy brałam urlop oraz łącznie 5 dni L4 po punkcji, wcześniejsze wyjścia z pracy itp. W tej firmie pracuję 5 lat - do tej pory było zadowolenie z mojej pracy i nie miałam większych nieobecność (kiedyś 14dniowe l4 z powodu operacji). Przełożony niby rozumiał, mówiłam tylko że chodzi o problemy zdrowotne, ale widziałam, że trochę jednak trochę się krzywi. Ale do rzeczy - ze względu na mój "umiarkowany optymizm" chciałam jak najdłużej nie mówić o ciąży, o L4 nie myślę, osobiście nie widzę wskazań, mimo że lekarz z kliniki proponuje mi co wizytę, ale to chyba ze względu na sam fakt in vitro. Moje plany o późnym poinformowaniu o ciąży (szczerze to jeszcze nie myślałam na ile późno) popsuło przesunięcie terminu tzw. ocen rocznych i idących za nimi podwyżek i zaczyna się on tuż tuż. Generalnie u nas co roku jest taki proces, obejmuje on wszystkich pracowników, wiąże się z podwyżkami - nie tylko awansami, ale chodzi o "rynkowy wzrost wynagrodzeń". Z tego co wiem większość ludzi dostaje co roku podwyżkę (w tym ja), nie jest to jednak typowa podwyżka inflacyjna (moim zdaniem). Proces ocen zaczyna się teraz, a kończy dopiero z końcem lutego. Ewentualne aneksy będą obowiązywać od marca. No i teraz pytanie co zrobić. Z jednej strony boję się mówić o ciąży (nikt z rodziny nawet nie wie, tylko ja i mąż), bo boję się poronienia. Sam lekarz podchodzi ostrożnie do tematu i mówi, że wszystko się może zdarzyć, choć póki co jest wszystko ok. Z drugiej strony głupio się będę czuła podczas rozmowy z szefem, z którym mamy dobre kontakty - wielkie plany rozwojowe, co to tu się w dziale nie będzie działo i rozwijało, zapytanie o moje oczekiwania finansowe jak co roku. Dostanę podwyżkę i co? No podejrzewam, że szef będzie czuć się oszukany i może nie zrozumieć moich pobudek. Z trzeciej strony - w mojej opinii podwyżka należy mi się tak samo jak innym pracownikom jeżeli moja ocena roczna będzie pozytywna, a obawiam się, że jeżeli o ciąży powiem, to jej nie dostanę. A nie chcę iść na udry z pracodawcą, bo potem zamierzam do tej firmy wrócić. Czytałam, że ZUS potrafi się przywalić o takie rzeczy i boję się, że tego argumentu użyje pracodawca (niekoniecznie szef, a kadry). Pytanie czy jest faktycznie takie zagrożenie skoro to ogólnofirmowy proces? Proszę o podpowiedzi jakieś mądrzejsze głowy, jak to ugryźć. __________________ "Wiem, że się urodziłem. Wiem, że umrę. To pomiędzy jest moje" — Eddie Vedder

2023-01-11, 18:31	#2
Hermiona83 Zadomowienie Zarejestrowany: 2021-12 Wiadomości: 1 249	Dot.: Pracodawca, iv vitro, ciąża - kiedy powiedzieć? Powiedziałabym po skończeniu pierwszego trymestru, niezależnie od wszystkiego.

2023-01-11, 18:45	#3
PumpkinEyes Zakorzenienie Zarejestrowany: 2022-10 Wiadomości: 3 095	Dot.: Pracodawca, iv vitro, ciąża - kiedy powiedzieć? Ja bym nie mówiła, póki ciąża nie będzie widoczna albo nie zdecydujesz się iść na zwolnienie. Nic pracodawcy do tego. Powinien mieć wliczone w koszty fakt, że ludzie poza pracą mają inne życie, rodziny i mogą się im zdarzyć zwolnienia/urlopy. Zajście w ciążę to nie jest zbrodnia, więc nie rozumie po co przeżywasz jakbyś miała go okraść. Zresztą jak ktoś ma się czuć oszukany, obrażać się czy kombinować jak zwolnić pracownika, bo śmiał zajść w ciążę, to jest Januszem do kwadratu i nie warto poświęcać swojego czasu i wysiłku, aby pracować dla takiej osoby. ---------- Dopisano o 19:45 ---------- Poprzedni post napisano o 19:37 ---------- A w ogóle to gratulacje

2023-01-11, 18:48	#4
pixelova Zadomowienie Zarejestrowany: 2016-08 Wiadomości: 1 251	Dot.: Pracodawca, iv vitro, ciąża - kiedy powiedzieć? Nikogo nie okradasz ani nie wykorzystujesz. Niezależnie od Twojego stanu zdrowia - pracowałaś na swoje sukcesy i podwyżki cały rok, podobnie jak wszyscy w firmie. Nie zawracaj sobie głowy wydumkami co szef pomyśli bo to jest najmniej ważne. Najważniejsza jesteś Ty i Twoja ciąża i myśl o sobie bo nikt, a na pewno pracodawca tego za Ciebie nie zrobi. W pracy do rozmów podejdź profesjonalnie i jak do tej pory, porozmawiajcie o kwestiach zawodowych i tyle. Trzymam mocno kciuki

2023-01-11, 18:53	#5
Overcooked Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2020-06 Wiadomości: 2 508	Dot.: Pracodawca, iv vitro, ciąża - kiedy powiedzieć? Ja bym nie mówiła przed dostaniem awansu, ciąża to wyłącznie twoja prywatna sprawa. To że z szefem masz dobre kontakty nie znaczy że to twoja psiapsi i masz jakiś moralną powinność informowania o najbardziej delikatnych i prywatnych kwestiach, dbania czy przypadkiem się nie obrazi i obniżania swojej pensji w imię tego - to nadal praca, a należy ci się większa kasa w firmie tak jak innym. Nawet jak zus miałby się "przyczepić" to łatwo pokazać że inni dostali podwyżki w tym czasie, że w poprzednich latach tak było plus pracowałaś w firmie dłuższy czas - to nie jest "nowe stanowisko pracy" i podejrzenie fikcyjnego zatrudnienia tylko normalny tok pracy i podwyżek za nią. Nie ma co samą siebie wpędzać w dyskryminację i niższą płacę tylko z obawy że szef być może krzywo spojrzy i kadry będą kręcić nosem.

2023-01-11, 20:23	#8
Krystal_26 Zadomowienie Zarejestrowany: 2012-07 Wiadomości: 1 131	Dot.: Pracodawca, iv vitro, ciąża - kiedy powiedzieć? Ja bym nie mówiła, jeszcze nie dadzą ci przez to podwyżki i co wtedy ? To dyskryminacja, a bardzo ciężko coś takiego udowodnić. Dlaczego szef w ogóle miałby się poczuć oszukany, wiele kobiet nie od razu się nawet zorientuje, że jest w ciąży, a przecież nie musisz się tłumaczyć nigdy przed nim, że to było in vitro

2023-01-11, 20:37	#9
rukolka Zakorzenienie Zarejestrowany: 2017-01 Wiadomości: 3 184	Dot.: Pracodawca, iv vitro, ciąża - kiedy powiedzieć? Ja bym powiedziała już po ogłoszeniu podwyżek, odczekała może z 2 tygodnie. Podwyżka Ci się należy. Nikt nie będzie tego podważał jeśli pracujesz w tej firmie od 5 lat. Myśl o sobie i o dziecku, zaraz będziesz dostawać 20% mniej pensji. A szef myślę, że zrozumie. Nie uciekasz przecież od pierwszego dnia na L4 tylko normalnie pracujesz.

2023-01-11, 21:06	#10
0fb2986dc06479a38c396fe4ec3c7ea3bc36c306_6584d2a18ec99 Konto usunięte Zarejestrowany: 2020-11 Wiadomości: 1 805	Dot.: Pracodawca, iv vitro, ciąża - kiedy powiedzieć? ja bym powiedziala ze 2-3 tygodnie po podwyzkach, nie musisz sie wdawac w szczegoly jak dlugo planowalas ciaze i ze in vitro, a jesli nie zamierzasz bez wskazan lekarza uciekac na cala ciaze na l4, to nie nie powinnas sie martwic jakimis potencjalnymi kwasami Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

2023-01-11, 21:15	#11
RedLorry Raczkowanie Zarejestrowany: 2010-06 Wiadomości: 261	Dot.: Pracodawca, iv vitro, ciąża - kiedy powiedzieć? Dzięki dziewczyny za odzew, chętnie bym powiedziała 2-3 tygodnie po podwyżkach, ale wydaje mi się, że ciąża będzie już widoczna (choć mogę się nie znać). __________________ "Wiem, że się urodziłem. Wiem, że umrę. To pomiędzy jest moje" — Eddie Vedder

2023-01-11, 22:04	#12
Hermiona83 Zadomowienie Zarejestrowany: 2021-12 Wiadomości: 1 249	Dot.: Pracodawca, iv vitro, ciąża - kiedy powiedzieć? Co do widoczności nie ma reguł Czasem widać w drugim miesiącu, czasem w piątym. U mnie na początku drugiego trymestru było ledwie widać w niektórych ciuchach. PS To nieprawda, że kobietom w ciąży należy się takie samo traktowanie jak innym pracowników. Muszą być zwolnione z wielu obowiązków i należy im wtedy znaleźć inne zajęcie. No i nie mogą być zwolnione z pracy.

2023-01-11, 22:42	#13
RedLorry Raczkowanie Zarejestrowany: 2010-06 Wiadomości: 261	Dot.: Pracodawca, iv vitro, ciąża - kiedy powiedzieć? Mam jeszcze takie pytanie - może ktoś się orientuje. Czy pracodawca ma prawo zmusić pracownicę do pójścia na L4? Pracuję przy komputerze, mojej pracy właściwie nie da się inaczej wykonywać - z tego co czytałam dozwolone są tylko 4 h dziennie takiej pracy. Czy w takiej sytuacji grozi mi przymusowe pójście na zwolnienie lub np. zmiana etatu na połowę? __________________ "Wiem, że się urodziłem. Wiem, że umrę. To pomiędzy jest moje" — Eddie Vedder

2023-01-11, 22:54	#15
RedLorry Raczkowanie Zarejestrowany: 2010-06 Wiadomości: 261	Dot.: Pracodawca, iv vitro, ciąża - kiedy powiedzieć? invisible_01 Dzięki za info, to byłby to przepis niedostosowany zupełnie do dzisiejszych czasów. __________________ "Wiem, że się urodziłem. Wiem, że umrę. To pomiędzy jest moje" — Eddie Vedder

2023-01-12, 00:45	#16
CandyShopGirl Raczkowanie Zarejestrowany: 2008-02 Wiadomości: 312	Dot.: Pracodawca, iv vitro, ciąża - kiedy powiedzieć? Gratulacje i oby wszystko przebiegało dobrze. Rozumiem niechęć do ogłaszania światu, zwłaszcza przy tak wywalczonej ciąży - z tyłu głowy wciąż tkwi lęk. Ja jestem właśnie w 7 tygodniu ciąży z InVitro również i zmagam się z bardzo podobnym dylematem. To, kiedy powiesz, zależy tylko od Ciebie. Jeśli to pierwsza ciąża, to często zaczyna być widoczna później, niż w kolejnych - i powinno był łatwo zakryć ją swetrami czy kardiganami, możesz wygooglować pomysły. Ja jestem permanentnie wzdęta jakoś od punkcji i wyglądam na piąty miesiąc, mimo że nie powinno być jeszcze widać nic Już się nawet tym nie przejmuję. Pracowałaś w tej firmie pięć lat, masz pełne prawo układać sobie życie i realizować swoje plany - to tylko praca, o ile mniej ważna przy rodzinie, która zostanie z Tobą do końca życia. Chcesz być fair, pracować przez czas ciąży (w kraju, w którym żyję, zwolnień na ciążę nie ma w ogóle, chyba że są bardzo poważne wskazania, kobiety idą na macierzyński może z miesiąc przed datą porodu), masz też pełne prawo do podwyżek i awansów. Nie sądzę żeby ZUS widząc że dostaje się je w Twojej firmie co rok i że jest to standardowa praktyka, miał jakiekolwiek pretensje - nawet jeżeli, to ich historia jest niezbitym dowodem, że wszystko przebiegło standardowo. Nie wiem, czy Twój embrion miał robione badanie PGT-A, by wykluczyć aneuploidię, ani czy miałaś robiony z partnerem panel badań genetycznych, by wykluczyć ryzyko takich chorób jak stwardnienie rozsiane, dystrofia mięśniowa etc. - jeśli nie, to na pewno poczekałabym do po skanie anatomicznym i badaniu NIPT i NT (nie jestem pewna jaka jest ich nazwa w Polsce), czyli po ok. 12-15 tygodniu, albo i później, a w przypadku niejednoznacznych wyników na amniopunkcję, żeby dowiedzieć się, czy płód ma odpowiednią liczbę chromosomów i nie jest chory na żadną z chorób które zagrażałby życiu, bądź jego jakości. Nigdy nie będzie odpowiedniego momentu i z tyłu głowy zawsze będzie ten lęk, ale z tygodnia na tydzień powinien maleć. Myśl przede wszystkim o sobie, o firmie już się namyślałaś - nie robisz nic złego i masz prawo decydowania o tym jakimi informacjami się dzielisz i kiedy. Dużo siły i jeszcze raz gratulacje! Jeśli chciałabyś o tym pogadać, albo jest coś w czym mogłabym Ci pomóc, dać znać. Sent from my Pixel 7 Pro using Tapatalk __________________ Many of us spend half our time wishing for things we could have if we didn’t spend half our time wishing. • • • • •

2023-01-12, 09:12	#18
alexandraaa09 Raczkowanie Zarejestrowany: 2020-11 Wiadomości: 270	Dot.: Pracodawca, iv vitro, ciąża - kiedy powiedzieć? Dokładnie, u mnie niektórzy nie zauważali ciąży nawet w 7 miesiącu (w luzniejszych ubraniach).

2023-01-12, 09:35	#20
Overcooked Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2020-06 Wiadomości: 2 508	Dot.: Pracodawca, iv vitro, ciąża - kiedy powiedzieć? Już teraz możesz zacząć nosić czasem luźniejsze w brzuchu ciuchy na zmianę z normalnymi żeby się ludzie przyzwyczaili do takiego looku który nie jest spowodowany brzuchem tylko zwyczajną preferencją a potem przerzucić się na tylko luźniejsze. Weź pod uwagę że to twoja wyczekana ciąża to ty będziesz widziała zaokrąglenia szybciej niż inni.

2023-01-12, 11:51	#22
b7c523c48d685fff13c5db5a9d3e58ccf0b35a9f_65555d08413b4 Konto usunięte Zarejestrowany: 2010-05 Wiadomości: 2 825	Dot.: Pracodawca, iv vitro, ciąża - kiedy powiedzieć? Raczej nie bdzie widoczna, a zwlaszcza w lutym, kiedy ludzie ubieraja sie na cebulke i w luzniejsze swetry

2023-01-12, 13:31	#23
Magmag0194 Zadomowienie Zarejestrowany: 2019-08 Wiadomości: 1 779	Dot.: Pracodawca, iv vitro, ciąża - kiedy powiedzieć? A ja bym powiedziała. Nie znam Twojego pracodawcy, ale u mnie w firmie doceniało się szczerość, żeby firma zdążyła rozdzielić obowiązki ciężarnej/zatrudnić kogoś. Właśnie takie chowanie się i machanie L4 z dnia na dzień było bardzo źle widziane, bo nie dawało pracodawcy szans na różne opcjei finalnie ktoś musiał robić za kogoś -> siedzieć w nadgodzinach. Często wiele osób przez dłuższy czas, bo znalezienie kogoś na zastępstwo/doraźnie też łatwe nie jest. Nie wiem jak duża to firma i jakie masz obowiązki oraz jakie są zwyczaje. Dostosuj się do miejsca pracy. Wątpię, że będzie to miało wpływ na podwyżkę, jeśli pracodawca jest normalny to wszystko zrozumie i kasę tak czy inaczej dostaniesz.

2023-01-12, 14:00	#24
Eveen Rozeznanie Zarejestrowany: 2019-04 Wiadomości: 512	Dot.: Pracodawca, iv vitro, ciąża - kiedy powiedzieć? Dopóki nie jest widoczna to moim zdaniem nie ma problemu.

2023-01-12, 14:40	#25
Hermiona83 Zadomowienie Zarejestrowany: 2021-12 Wiadomości: 1 249	Dot.: Pracodawca, iv vitro, ciąża - kiedy powiedzieć? Albo dopóki autorka wątku nie zacznie np. wymiotować całe ranki i zasypiać na stojąco... (moje dwie rozrywki trzeciego miesiąca) Słowem - mieć typowe dolegliwości, które znacząco utrudniają efektywną pracę.

2023-01-12, 21:00	#28
RedLorry Raczkowanie Zarejestrowany: 2010-06 Wiadomości: 261	Dot.: Pracodawca, iv vitro, ciąża - kiedy powiedzieć? Hej, dopiero teraz się odzywam, bo żyłam stresem przed dzisiejszym USG - na ten moment wszystko dobrze, ciąża rozwija się prawidłowo. Co do L4, bo niektóre osoby wspominały o nim, to tak jak napisałam w swoim pierwszym poście raczej dość wyraźnie - na ten moment dobrze się czuję i nie widzę podstaw do L4, jak się nadal będę czuć ok to planuję pracować, zresztą o l4 powinien decydować lekarz. Dzięki za odzew, większość jest jednak za tym, aby jeszcze jakiś czas pracodawcy nie informować - i tak też postanowiłam zrobić, nadal psychicznie jestem w jakiejś nerwicy, co pokazał mój dzisiejszy dzień przed USG. No nie wyobrażam sobie, jakby coś poszło nie tak, potem się tłumaczyć, że już w ciąży nie jestem. Muszę myśleć przede wszystkim o sobie i swoim komforcie, niestety mam skłonności, aby odkładać to na dalszy plan. Dziękuję wszystkim za odzew __________________ "Wiem, że się urodziłem. Wiem, że umrę. To pomiędzy jest moje" — Eddie Vedder Edytowane przez RedLorry Czas edycji: 2023-01-12 o 21:01

2023-01-13, 11:31	#29
Hermiona83 Zadomowienie Zarejestrowany: 2021-12 Wiadomości: 1 249	Dot.: Pracodawca, iv vitro, ciąża - kiedy powiedzieć? Nerwy przed USG są chyba normalne, w kazdym razie ja je miałam tak do końca II trymestru (na poziomie: nie mogę spać w noc przed). Dobrze, że jest dobrze. A o ciążach i tak się nie mówi przed końcem I trymestru i badaniami prenatalnymi poza wąskim i zaufanym gronem. Potem już człowiek zyskuje nieco pewności. Trzymaj się!

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)