Dot.: Dla przyszłych, obecnych i przeszłych Kursantek - cz. VII

[talkshit]

Napisane przez Czarna Orchidea

ojejuuu...co sie stalo?

zgasł mi 2 razy jak stalam na skrzyzowaniu
jaka zla jestem masakra ! juz sie cieszylam
do tego mialam z tym najgorszym E. kurde no , tak dobrze mi szlo
Jeszcze na skrzyzowaniu wczesniej mijalam sie z moim I.

[LunatyczkaBB]

Szkoda dziewczyny, że się nie udało, ale trzymam bardzo mocno kciuki za kolejny egzamin

[201607111632]

Napisane przez talkshit

oblalam wracajac do wordu

ten dzień jest zły.

[monikalla]

SZkoda..jednak jest i plus. Wiesz, że dobrze szło i nie ma się do czego przyczepić w Twojej jeździe
a zgaśnięcie...to taki mały pech, nawet najlepszym się zdarza więc głowa do góry
powiedz, zapisana już? kiedy mamy trzymać kciuki?

[Cecilia89]

Emanes - będę musiała umieć wszystko zsynchronizować podczas drugiego podejścia.

talkshit - nie martw się. Uda się kolejnym razem

[caroline121]

Hej Dziewczyny! Podczytuję Was od jakiegoś czasu i chciałabym podzielić się z Wami moimi wątpliwościami. Też robię prawko, mam wyjeżdżone 27h. No i właśnie - zaraz kończę kurs, a mam wrażenie, ze połowy nie umiem. Nie przerabiałam jeszcze ani razu hamowania awaryjnego, zawracania z wykorzystaniem infrastruktury drogowej, parkowania skosnego (podobno takie jest?), ani razu nie zaglądnęłam pod maskę... No i teraz: czy też tak miałyście? Ze poznawałyście niektóre elementy tak na ostatnią chwilę? Panikuję, że nie zdążę tego przerobić w te 3h, i nie zdam, bo nie pokażę wlewu oleju czy czegoś takiego

[Emanes]

Napisane przez caroline121

Hej Dziewczyny! Podczytuję Was od jakiegoś czasu i chciałabym podzielić się z Wami moimi wątpliwościami. Też robię prawko, mam wyjeżdżone 27h. No i właśnie - zaraz kończę kurs, a mam wrażenie, ze połowy nie umiem. Nie przerabiałam jeszcze ani razu hamowania awaryjnego, zawracania z wykorzystaniem infrastruktury drogowej, parkowania skosnego (podobno takie jest?), ani razu nie zaglądnęłam pod maskę... No i teraz: czy też tak miałyście? Ze poznawałyście niektóre elementy tak na ostatnią chwilę? Panikuję, że nie zdążę tego przerobić w te 3h, i nie zdam, bo nie pokażę wlewu oleju czy czegoś takiego

Witaj... Ja w swoim OSK zaglądałam pod maskę samochodu od 20 h jazdy...Plac manewrowy zaczynałam od pokazania świateł i płynów ,by sobie to utrwalić.. Mój Instruktor przerabiał wszystkie manewry: zawracanie.. parkowanie.. Hamowania awaryjnego nie przerabiałam...A le... zdarzyło mi się tak hamować-będąc już pełnoprawnym kierowcą.. Poproś instruktora o pokazanie Ci płynów i świateł... oraz przerobienie manewrów... Zapłaciłaś w końcu za to by Cię nauczono... w przeciwnym razie będziesz zmuszona wziąć dodatkowe jazdy.. a to też kosztuje... Nie poddawaj się...

[blondii91]

Napisane przez Emanes

Witaj... Ja w swoim OSK zaglądałam pod maskę samochodu od 20 h jazdy...Plac manewrowy zaczynałam od pokazania świateł i płynów ,by sobie to utrwalić.. Mój Instruktor przerabiał wszystkie manewry: zawracanie.. parkowanie.. Hamowania awaryjnego nie przerabiałam...A le... zdarzyło mi się tak hamować-będąc już pełnoprawnym kierowcą.. Poproś instruktora o pokazanie Ci płynów i świateł... oraz przerobienie manewrów... Zapłaciłaś w końcu za to by Cię nauczono... w przeciwnym razie będziesz zmuszona wziąć dodatkowe jazdy.. a to też kosztuje... Nie poddawaj się...

ja rowniez plac zaczynalam dosyc pozno tzn okolo 20 h jazdy... pod maske zagladalam raz. a pozniej innym kursantom wszystko tlumaczylam na placu widocznie swietnie ta wiedze przyswoilam

[monikalla]

Pod maską nie ma nic skomplikowanego na egzaminie :P
Nawet jak nie zaglądałaś to wszystkie korki są podpisane albo oznaczone symbolami znanymi dla wszystkich

Jeśli chodzi o parkowanie skośne... jeśli nie miałaś to pewnie znaczy że w okolicy nie ma po prostu gdzie bo nigdzie tak nie stają. Tutaj nie słyszałam żeby ktokolwiek to miał. Zresztą, jeśli umie prostopadle zaparkować to skośne będzie bułką z masłem

Co do hamowania awaryjnego, szczerze mówiąc wśród znajomych nikt go nie miał na egzaminie (na aucie, bo na moto to obowiązkowy punkt )
Na kursie kilka razy tak hamowałam, ale niezamierzone to było. takie sytuacje przez niecierpliwych kierowców :/

Jednak popróbuj wszystkiego choć raz z instruktorem, pewniej się poczujesz na pewno

[blondii91]

Napisane przez monikalla

Pod maską nie ma nic skomplikowanego na egzaminie :P
Nawet jak nie zaglądałaś to wszystkie korki są podpisane albo oznaczone symbolami znanymi dla wszystkich

Jeśli chodzi o parkowanie skośne... jeśli nie miałaś to pewnie znaczy że w okolicy nie ma po prostu gdzie bo nigdzie tak nie stają. Tutaj nie słyszałam żeby ktokolwiek to miał. Zresztą, jeśli umie prostopadle zaparkować to skośne będzie bułką z masłem

Co do hamowania awaryjnego, szczerze mówiąc wśród znajomych nikt go nie miał na egzaminie (na aucie, bo na moto to obowiązkowy punkt )
Na kursie kilka razy tak hamowałam, ale niezamierzone to było. takie sytuacje przez niecierpliwych kierowców :/

Jednak popróbuj wszystkiego choć raz z instruktorem, pewniej się poczujesz na pewno

moze ktos mi wyjasni jak wyglada sprawa z parkowaniem prostopadlym /rownoleglym na egzaminie.
1. czy moge sie ustawic troszke po skosem (prostopadle) ale mieszczac sie na miejscu parkingowym?
2. co sie dzieje jesli nie uda mi sie zaparkowac? czy mam druga probe ? czy moge wyjechac i sprobowac ponownie ?
3. co sie dzieje jesli uderze delikatnie w kraweznik? lub jesli podczas rownoleglego wjade w I fazie za gleboko i dotkne krawznika ?

[BlackGuns]

Mam nadzieję, że nikt nie będzie miał przeciwko, że dołączę

Napisane przez blondii91

moze ktos mi wyjasni jak wyglada sprawa z parkowaniem prostopadlym /rownoleglym na egzaminie.
1. czy moge sie ustawic troszke po skosem (prostopadle) ale mieszczac sie na miejscu parkingowym?
2. co sie dzieje jesli nie uda mi sie zaparkowac? czy mam druga probe ? czy moge wyjechac i sprobowac ponownie ?
3. co sie dzieje jesli uderze delikatnie w kraweznik? lub jesli podczas rownoleglego wjade w I fazie za gleboko i dotkne krawznika ?

1. Jeśli to takie niewielkie "skrzywienie" to może być, jednak lepiej sobie prosto zaprakować (i jest na to sprawdzony sposób zarówno przy parkowaniu prostopadłym, jak i równoległym ) trzeba też pamiętać o odstępnie od drugiego auta, bo egzaminator może otworzyć drzwi po zaparkowaniu.

A swoją drogą jak są wyznaczone linie i każe zaparkować np. za jakimś samochodem (po jego lewej stronie), a ten stoi praktycznie na swojej lewej lini to ma się parkować tak, żeby wymieścić się w liniach, czy tak, żeby dało się otworzyć drzwi mimo, że musimy trochę na linię najechać, tego właśnie nie wiem jak egzaminator może to potraktować.

2. Można wykonać jedną korektę

3. Za samo dotknięcie krawężnika raczej nie obleje, co innego, gdyby się całkiem na krawężnik wjechało

[caroline121]

Uff, dzięki, trochę mi ulżyło! Fakt faktem, że szkołę jazdy mam fatalną, a moi instruktorzy (mam dwóch na zmianę) moim zdaniem w ogóle się nie nadają do uczenia. Spróbuję przycisnąć tego, z którym będę mieć kolejną lekcję, i nie ruszę z miejsca, dopóki nie otworzy mi maski

[catttt]

Napisane przez monikalla

Oj bardzo denerwowałam się przed egzaminem. Ale w momencie gdy usiadłam w samochodzie przeszło mi a już w trakcie jazdy po mieście byłam zrelaksowana

Dokładnie tak jak ja na obu egzaminach
Przed egzaminem 'trzęsłam gaciami' a potem po mieście mi całkiem miło się jechało, tak jakbym wręcz leciała albo płynęła, tak leciutko wszystko przychodziło, nie wiem jak to opisać
Ale każdy ma inną psychikę i inaczej reaguje na takie egzaminy

[monikalla]

Napisane przez catttt

Dokładnie tak jak ja na obu egzaminach
Przed egzaminem 'trzęsłam gaciami' a potem po mieście mi całkiem miło się jechało, tak jakbym wręcz leciała albo płynęła, tak leciutko wszystko przychodziło, nie wiem jak to opisać
Ale każdy ma inną psychikę i inaczej reaguje na takie egzaminy

a już myślałam, że tylko ja jestem taka dziwna :P
tak mi się świetnie jechało, że nawet żadnego błędu nie popełniłam
a jeszcze na koniec egzaminator mnie zaszokował, bo powiedział, że pięknie jeżdżę :P
(nie usłyszałam tego nigdy na kursie od instruktorów nawet :P )

[blondii91]

Napisane przez BlackGuns

Mam nadzieję, że nikt nie będzie miał przeciwko, że dołączę




1. Jeśli to takie niewielkie "skrzywienie" to może być, jednak lepiej sobie prosto zaprakować (i jest na to sprawdzony sposób zarówno przy parkowaniu prostopadłym, jak i równoległym ) trzeba też pamiętać o odstępnie od drugiego auta, bo egzaminator może otworzyć drzwi po zaparkowaniu.

A swoją drogą jak są wyznaczone linie i każe zaparkować np. za jakimś samochodem (po jego lewej stronie), a ten stoi praktycznie na swojej lewej lini to ma się parkować tak, żeby wymieścić się w liniach, czy tak, żeby dało się otworzyć drzwi mimo, że musimy trochę na linię najechać, tego właśnie nie wiem jak egzaminator może to potraktować.

2. Można wykonać jedną korektę

3. Za samo dotknięcie krawężnika raczej nie obleje, co innego, gdyby się całkiem na krawężnik wjechało

jakie to sposoby ?? tzn ja mam swoje ale chetnie poznam inne

a jesli wjade tak super krzywo to E. pozwoli calkowicie wyjechac i wjechac ponownie w to samo lub inne miejsce ??

[monikalla]

Napisane przez blondii91

jakie to sposoby ?? tzn ja mam swoje ale chetnie poznam inne

a jesli wjade tak super krzywo to E. pozwoli calkowicie wyjechac i wjechac ponownie w to samo lub inne miejsce ??

Z tego co mówili mi instruktorzy to:
poprawienie się jest dopuszczalne i nie jest traktowane jako 2. próba
ale wyjazd całkowity to już jest druga próba

[catttt]

Napisane przez monikalla

a już myślałam, że tylko ja jestem taka dziwna :P
tak mi się świetnie jechało, że nawet żadnego błędu nie popełniłam
a jeszcze na koniec egzaminator mnie zaszokował, bo powiedział, że pięknie jeżdżę :P
(nie usłyszałam tego nigdy na kursie od instruktorów nawet :P )

Właśnie, egzaminator dopełnił dzieła...Mi powiedział że jeżdżę dynamicznie ale bezpiecznie i że nie bałby się ze mną spotkać na drodze. A instruktor zawsze truł że słaba dynamika... Achhh piękne chwile. Aż mi łzy popłynęły
Ostatnio mój I. stał naprzeciwko mnie na światłach- on z kursantem pierwszy i ja pierwsza haha no i to była właśnie chwila żeby popisać się dynamiką

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ----------

Napisane przez monikalla

Z tego co mówili mi instruktorzy to:
poprawienie się jest dopuszczalne i nie jest traktowane jako 2. próba
ale wyjazd całkowity to już jest druga próba

Można wyjechać maksymalnie do 2/3 miejsca w jakim się było. Nie jestem na 100% pewna czy to oby na pewno 2/3 (a może 1/3 ) bo to już pół roku temu było, ale sprawdźcie sobie
Na pewno nie można wyjechać całkowicie z miejsca parkingowego.

---------- Dopisano o 21:24 ---------- Poprzedni post napisano o 21:16 ----------

Napisane przez blondii91

jakie to sposoby ?? tzn ja mam swoje ale chetnie poznam inne

Jak się odpowiednio wychylisz to zobaczysz w lusterku czy jesteś równolegle do linii, to ode mnie
Mam też trick jak wjechać od razu dobrze i prościutko i zawsze się to sprawdza...
Opiszę to na przykładzie parkowania prost. w lewo. Mam nadzieję, że zrozumiecie o co mi chodzi
Już prawie zahaczasz przodem o następne miejsce (to po Twojej prawej), i ostatniej chwili gdy już jesteś parę cm przed linią odbijasz w lewo. Nigdy mnie ten sposób nie zawiódł, tył wtedy nie masz szans by się skrzywić
Sprzedał mi ten sposób drugi instruktor i tata poparł

[Trinu08]

Napisane przez Emanes

Nie przejmuj się ...Ja też miałam problemy z jednokierunkowymi...:ehem : Poćwicz z instruktorem wszystko to co sprawia Tobie problem ... -pomaga bardzo.. I się nie poddawaj.... POWODZENIA ŻYCZĘ...

Oczywiście już zadzwoniłam i się umówiłam na 2 h przed egzaminem te elementy muszę doszlifować i będzie ok

Napisane przez amelsss

Noż k@!#!@#$#!$# , Trzy błędy, Nie zdałam

Trafiłam na pytania, których się obawiałam. Masakra. Chwilę wcześniej wyszedł kumpel, który również oblał i mamy w tym samym czasie poprawkowy..

Kurczę szkoda mało brakowało żebyś zaliczyła a kiedy masz następny termin?

Napisane przez CzarnaOrchidea

Trinu, no widzisz, nie ma to jak slowa pocieszenia od E...40 minut to bardzo duzo jak dla mnie, na kolejnym bedziesz spokojniejsza, bo bardziej pewna siebie
teraz mowie jako siła prorocza" trafi Ci sie ten sam E"

Ojj w takim razie trzymam Cię za słowo niech Twoja przepowiednia stanie się rzeczywistością bo takiego E to ze świecą szukać

Napisane przez kasiuniaa166

Trinuo8 Najważniejsze jest to, że się nie zraziłaś, a wręcz przeciwnie. Teraz na pewno będziesz się czuła swobodniej. Oby Twoje życzenie się spełniło - ten sam E.

Oby oby A tak przy okazji to witaj w naszym gronie

Napisane przez talkshit

zgasł mi 2 razy jak stalam na skrzyzowaniu
jaka zla jestem masakra ! juz sie cieszylam
do tego mialam z tym najgorszym E. kurde no , tak dobrze mi szlo
Jeszcze na skrzyzowaniu wczesniej mijalam sie z moim I.

Kurczę nooo szkoda......tak to jest ,że niestety takie niuanse decydują o egzaminie ....grunt ,że dobrze Ci szło a to też się liczy więc się nie załamuj

Napisane przez catttt

Dokładnie tak jak ja na obu egzaminach
Przed egzaminem 'trzęsłam gaciami' a potem po mieście mi całkiem miło się jechało, tak jakbym wręcz leciała albo płynęła, tak leciutko wszystko przychodziło, nie wiem jak to opisać
Ale każdy ma inną psychikę i inaczej reaguje na takie egzaminy

A wiecie ,że mam tak samo denerwuję się przed a jak wyczytują moje nazwisko to stres znika ......po prostu wmówić sobie trzeba ,że stres w niczym nie pomoże a jedynie zaszkodzi nam w jeździe a tego nie chcemy .....

I jak sobie pomyślę ,że mój były I powiedział ,że w życiu nie zdam egzaminu na prawo jazdy i ,że powinnam zrezygnować z jazd to normalnie aż mam ochotę zadzwonić do niego ,że o mało co nie zdałam dziś egzaminu.Ale się powstrzymam....

[jomic]

Napisane przez Cecilia89

. Nie wyjechałam nawet z placu Łuk zrobiłam dobrze, ale na górce silnik zgasł mi 2 razy.

Egzaminator nie zapytał, czy mimo negatywnego wyniku nie chcesz pojechać na miasto? To nic nie zmienia, ale można zoaczyc jak wygląda wydawanie poleceń itd i wykorzystać w pełni swiją opłatę egz.

[talkshit]

Napisane przez monikalla

SZkoda..jednak jest i plus. Wiesz, że dobrze szło i nie ma się do czego przyczepić w Twojej jeździe
a zgaśnięcie...to taki mały pech, nawet najlepszym się zdarza więc głowa do góry
powiedz, zapisana już? kiedy mamy trzymać kciuki?

noo pech pech rozryczalam sie potem jak dzieciak
ale wiem ze potrafie wyjechac , przejechac trase itp


nie zapisalam sie , jutro mnie I. zapisze czy tam w poniedzialek , bo mowil ze postara sie wcisnac mnie szybciej niz bym sie sama miala zapisywac ale mi bylo glupio , jeszcze mnie widzial na miescie i mowil ze jechal kawalek potem za mna i tak dobrze mi szlo no nic , teraz musi sie udac !

Napisane przez Cecilia89

Emanes - będę musiała umieć wszystko zsynchronizować podczas drugiego podejścia.

talkshit - nie martw się. Uda się kolejnym razem

Napisane przez amelsss

ten dzień jest zły.

bardzo zly ale ciesze sie , ze mimo ze mialam najgorszego egzaminatora to dalam rade stres pokonac

---------- Dopisano o 22:13 ---------- Poprzedni post napisano o 22:11 ----------

Napisane przez jomic

Egzaminator nie zapytał, czy mimo negatywnego wyniku nie chcesz pojechać na miasto? To nic nie zmienia, ale można zoaczyc jak wygląda wydawanie poleceń itd i wykorzystać w pełni swiją opłatę egz.

wlasnie tez slyszalam o tym ze mimo wyniku negatywnego mozna wyjechac na miasto tylko malo osob ponoc o tym wie , albo nie chce juz wyjezdzac po tej wiadomosci

---------- Dopisano o 22:14 ---------- Poprzedni post napisano o 22:13 ----------

Napisane przez Trinu08

Kurczę nooo szkoda......tak to jest ,że niestety takie niuanse decydują o egzaminie ....grunt ,że dobrze Ci szło a to też się liczy więc się nie załamuj


I jak sobie pomyślę ,że mój były I powiedział ,że w życiu nie zdam egzaminu na prawo jazdy i ,że powinnam zrezygnować z jazd to normalnie aż mam ochotę zadzwonić do niego ,że o mało co nie zdałam dziś egzaminu.Ale się powstrzymam....

nie zalamuje sie , tylko mi kurde szkoda bo znowu stres bedzie itp

co za koles

---------- Dopisano o 22:16 ---------- Poprzedni post napisano o 22:14 ----------

Napisane przez catttt

Dokładnie tak jak ja na obu egzaminach
Przed egzaminem 'trzęsłam gaciami' a potem po mieście mi całkiem miło się jechało, tak jakbym wręcz leciała albo płynęła, tak leciutko wszystko przychodziło, nie wiem jak to opisać
Ale każdy ma inną psychikę i inaczej reaguje na takie egzaminy

ja mialam tak samo ... jak wyjechalam w miasto , zero stresu nic , jakbym jechala z moim I . sie czulam ale taka skupiona bylam na drodze , jak nigdy



wql to mnie mnie z zaskoczenia dzisiaj wywolali wyczytali chlopaka , to pomyslalam sobie ze 30 min luzu mam , pewnie wyjedzie w miasto itp , siedze sobie spokojnie , nie stresuje sie , 10 min minelo i mnie wyczytali jeszcze tak cicho ze ledwo uslyszalam ze to ja ale nie powiem , jak zobaczylam ze znowu ten wredny egzaminator to mi sie slabo zrobilo jeszcze facet do mnie ' ja Pania kojarze , tylko nie wiem skad '

[kasiuniaa166]

Napisane przez Trinu08

Oczywiście już zadzwoniłam i się umówiłam na 2 h przed egzaminem te elementy muszę doszlifować i będzie ok

I jak sobie pomyślę ,że mój były I powiedział ,że w życiu nie zdam egzaminu na prawo jazdy i ,że powinnam zrezygnować z jazd to normalnie aż mam ochotę zadzwonić do niego ,że o mało co nie zdałam dziś egzaminu.Ale się powstrzymam....

Doszlifujesz i na pewno się uda

Gdyby mi tak powiedział, to chyba bym wysiadła, kłapnęła drzwiami i dziękuję. Zmiana instruktora natychmiastowa.

[talkshit]

Napisane przez kasiuniaa166

Doszlifujesz i na pewno się uda

Gdyby mi tak powiedział, to chyba bym wysiadła, kłapnęła drzwiami i dziękuję. Zmiana instruktora natychmiastowa.

ja tak samo bym zrobila albo bym odpowiedziala , ze tak mnie nauczyl jezdzic

[BlackGuns]

Napisane przez blondii91

jakie to sposoby ??

Mnie instruktor uczył tak, że przy parkowaniu prostopadłym oczywiście zredukować do 1, i jak masz zaparkować np. za jakimś pojazdem po prawej stronie parkingu, to jak dojeżdżasz do momentu kiedy Twoje prawe lusterko jest w lini prostej do lewego boku tego samochodu co obok niego masz zaparkować to skręcasz max kierownicę i tak podjeżdżasz, cały czas mając skręconą kierownicę i w momencie kiedy Twój bok samochodu będzie równo z bokiem samochodu obok szybko przekręcasz kierownicę 2 razy w drugą stronę i jest pięknie i prosto zaparkowane
Analogicznie, gdy parking jest po drugiej stronie. A jeśli mamy zaparkować przed jakimś samochodem to robić to względem lini

W parkowaniu równoległym troszkę ciężko mi to opisać, ale spróbuję.
Przy parkowaniu równoległym jest wjazd tyłem, więc zatrzymujesz się mniej więcej w połowie, obok samochodu, za którym masz stanąć, wtedy wrzucasz wsteczny i patrzysz przez tą małą szybke co jest z boku na tyłach samochodu i kiedy cofając zniknie Ci z pola widzenia tył samochodu obok, którego jesteś, to skręcasz tak o 45* dojeżdżając do krawężnika, a następnie kierownica max. w drugą stronę i cofasz aż do wyprostowania.

Trochę chaotycznie to napisałam, ale nie jestem dobra w tłumaczeniu ;D

[blondii91]

Napisane przez BlackGuns

Mnie instruktor uczył tak, że przy parkowaniu prostopadłym oczywiście zredukować do 1, i jak masz zaparkować np. za jakimś pojazdem po prawej stronie parkingu, to jak dojeżdżasz do momentu kiedy Twoje prawe lusterko jest w lini prostej do lewego boku tego samochodu co obok niego masz zaparkować to skręcasz max kierownicę i tak podjeżdżasz, cały czas mając skręconą kierownicę i w momencie kiedy Twój bok samochodu będzie równo z bokiem samochodu obok szybko przekręcasz kierownicę 2 razy w drugą stronę i jest pięknie i prosto zaparkowane
Analogicznie, gdy parking jest po drugiej stronie. A jeśli mamy zaparkować przed jakimś samochodem to robić to względem lini

W parkowaniu równoległym troszkę ciężko mi to opisać, ale spróbuję.
Przy parkowaniu równoległym jest wjazd tyłem, więc zatrzymujesz się mniej więcej w połowie, obok samochodu, za którym masz stanąć, wtedy wrzucasz wsteczny i patrzysz przez tą małą szybke co jest z boku na tyłach samochodu i kiedy cofając zniknie Ci z pola widzenia tył samochodu obok, którego jesteś, to skręcasz tak o 45* dojeżdżając do krawężnika, a następnie kierownica max. w drugą stronę i cofasz aż do wyprostowania.

Trochę chaotycznie to napisałam, ale nie jestem dobra w tłumaczeniu ;D

dziekuje za opisanie metody rownolegle parkowalam na wierszyk "du.pa, du.pa -ewa . lusterko, lampa - max obrot" , a wiec jesli tyl mojego auta zrowna sie z tylem auta obok to krece o 3/4 obrotu w prawo. jesli moje lusterko minie jego lampe to krece na maxa w lewo i patrze w lusterko kiedy jestem rownolegle . ja osobiscie wykonuje tylko pierwsza czesc polecenia a pozniej patrzac w lusterko obserwuje kraweznik i kiedy uznam ze powinnam zaczac krecic w lewo to zaczynam krecic w lewo na maxa mam nadzieje ze sie na mojej metodzie nie zawiode , bo podana przez I. dwa razy zawiodla gdyz samochod ktory stal obok byl troche mniejszy i wezszy :P

co do prostopadlego czy tez skosnego to robie to wedlug metody ' lusterko linia (z lusterkiem) / lampa samochodu (w polowie mojej szyby ) ' ten sposob daje rade lecz czasem za szybko odkrecam kierownice i stoje krzywo

[Sylwia1900r]

Co do parkowań to robię tak samo jak BlackGuns i wychodzą idealnie.

A co do mojego egzaminu, to przykro mi bardzo ale oblałam, na czym innym niż pierwszym razem, na czymś o wiele łatwiejszym do wykonania niż łuk, bo z placu wyjechałam i jeździłam po mieście przez piętnaście minut, tak mi głupio że na takiej błahej rzeczy że nawet nie napiszę wam na czym, kiedyś jak ochłonę to wam powiem.
Teraz będę ustalać trzeci termin, szkoda że się nie udało za drugim razem.

[talkshit]

Napisane przez Sylwia1900r

Co do parkowań to robię tak samo jak BlackGuns i wychodzą idealnie.

A co do mojego egzaminu, to przykro mi bardzo ale oblałam, na czym innym niż pierwszym razem, na czymś o wiele łatwiejszym do wykonania niż łuk, bo z placu wyjechałam i jeździłam po mieście przez piętnaście minut, tak mi głupio że na takiej błahej rzeczy że nawet nie napiszę wam na czym, kiedyś jak ochłonę to wam powiem.
Teraz będę ustalać trzeci termin, szkoda że się nie udało za drugim razem.

teraz juz sie musi udac

[Cecilia89]

Napisane przez jomic

Egzaminator nie zapytał, czy mimo negatywnego wyniku nie chcesz pojechać na miasto? To nic nie zmienia, ale można zoaczyc jak wygląda wydawanie poleceń itd i wykorzystać w pełni swiją opłatę egz.

Egzaminator zapytał czy chcę wyjechać na miasto. Pojechałam, pojeździłam może 5 minut i koniec mojej jazdy po mieście.

[imagine21]

hej mam do Was pytanie a konkretnie do osób które zdawały egzamin w Nowym Sączu. Jak długo czeka się tam na termin egzaminu?

[_Matilde_]

Hej, pisałam tu już kiedyś że się wybieram na kurs. Teraz już jestem po wykładach, zaliczyłam wewnętrzny test, pierwszą jazdę mam w środę. Trochę już jeździłam na dziko - ale tylko trochę. Boję się trochę przed pierwszą jazdą Jestem straszna panikara i nie wiem jak mi będzie szło. Od razu się wyjeżdża na miasto? Na plac raczej nie pojedziemy, bo plac jest nad Wisłą, a teraz tam sytuacja niespecjalna (Sandomierz).
Ktoś jeszcze zaczyna akurat teraz?
I jakby któraś w Was zdawała wcześniej albo teraz, albo ma zamiar zdawać egzamin w Tarnobrzegu - odezwijcie się, ok?

[kasiuniaa166]

Napisane przez Sylwia1900r

Co do parkowań to robię tak samo jak BlackGuns i wychodzą idealnie.

A co do mojego egzaminu, to przykro mi bardzo ale oblałam, na czym innym niż pierwszym razem, na czymś o wiele łatwiejszym do wykonania niż łuk, bo z placu wyjechałam i jeździłam po mieście przez piętnaście minut, tak mi głupio że na takiej błahej rzeczy że nawet nie napiszę wam na czym, kiedyś jak ochłonę to wam powiem.
Teraz będę ustalać trzeci termin, szkoda że się nie udało za drugim razem.

Kolejny raz na pewno będzie tym szczęśliwym

Napisane przez _Matilde_

Hej, pisałam tu już kiedyś że się wybieram na kurs. Teraz już jestem po wykładach, zaliczyłam wewnętrzny test, pierwszą jazdę mam w środę. Trochę już jeździłam na dziko - ale tylko trochę. Boję się trochę przed pierwszą jazdą Jestem straszna panikara i nie wiem jak mi będzie szło. Od razu się wyjeżdża na miasto? Na plac raczej nie pojedziemy, bo plac jest nad Wisłą, a teraz tam sytuacja niespecjalna (Sandomierz).
Ktoś jeszcze zaczyna akurat teraz?
I jakby któraś w Was zdawała wcześniej albo teraz, albo ma zamiar zdawać egzamin w Tarnobrzegu - odezwijcie się, ok?

Cześć

Przed pierwszą godziną też tak panikowałam. Ja, co prawda, nie jestem z Twoich okolic, ale u mnie pierwsza godzina polegała na tym, że pokazano mi, co gdzie jest w samochodzie, trochę pokręciłam na parkingu kierownicą, no i wyjechałam na miasto. Placu jeszcze nie odwiedziłam