Badania hormonów, hormony, interpretacja wyników- zbiorczy!

[gwiazdka93]

Napisane przez Ola Rai

Bardzo proszę o pomoc, od 2012 roku szukam rozwiązania na
> moje nieregularne cykle.
> Mam obecnie 23 lata i z pełną świadomością współżyjemy bez zabezpieczenia, jako jedynym zabezpieczeniem jest stosunek przerywany.

Stosunek przerywany to nie jest metoda zapobiegania ciąży.

Twoje wyniki faktycznie mogą wskazywać na PCOS, objawy (brak samoistnej miesiączki) także. Powinnaś jednakże wykonać jeszcze jednoczesną 2- punktową krzywą cukrową i insulinową (z oznaczeniami 0 min, 60 min i 120 min). Większość kobiet z PCOS ma problem z hiperinsulinizmem pomimo prawidłowego poziomu glukozy i insuliny na czczo.

Tekst lekarza o konieczności starania się natychmiast o dziecko- bez komentarza...

Na Twoim miejscu zrobiłabym w laboratorium betę HCG, a następnie udała się wcześniej do lekarza.

[Zyta_Flores]

Napisane przez gwiazdka93

Zyta_Flores, nie wiem jak to jest dokładnie z wahaniami nastroju spowodowanymi zaburzeniami hormonalnymi, ale ja np. mam większość hormonów "rozjechanych", a po uregulowaniu niedoczynności czuję się w porządku i nie mam jakichś jazd. Wg mnie prędzej do tych Twoich wahań pasują zaburzenia w wydzielaniu prolaktyny

"Na to"- znaczy na co? Hehe, ja mam zupełnie odmienne doświadczenie Zanim mnie wreszcie zdiagnozowano, każdy lekarz przepisywał mi progesteron (Luteina lub Duhphaston). I nie chcę Cię martwić, ale wg mojej gin. to właśnie ten często przepisywany progesteron powodu wahania nastrojów (znacznie, znacznie częściej niż chociażby tabletki antykoncepcyjne). U mnie faktycznie tak było, na Duphastonie miałam okropne stany depresyjne, mam znajome, które też go brały i większość narzekała na takie skutki uboczne właśnie. Progesteron powoduje też zatrzymywanie wody w organizmie...

No właśnie ja też się czuję ZDECYDOWANIE lepiej i nawet bym tego nie ruszała z obawy przed kolejnymi eksperymentami z hormonami, no ale widzę, że to jednak dysfunkcja spora nadal jest i nie warto się tak użerać. Nie bardzo mam ochotę brać kolejne hormony, zwłaszcza nie trafione, ale może są jakieś sensowne suplementy?
A prolaktynę można jakoś ustabilizować?
"Na to" to znaczy na takie ogólne rozbicie. W tych gorszych cyklach czuję się po prostu jakbym była chora...co miesiąc...przez ok. 10 dni min.

[gwiazdka93]

Napisane przez Zyta_Flores

No właśnie ja też się czuję ZDECYDOWANIE lepiej i nawet bym tego nie ruszała z obawy przed kolejnymi eksperymentami z hormonami, no ale widzę, że to jednak dysfunkcja spora nadal jest i nie warto się tak użerać. Nie bardzo mam ochotę brać kolejne hormony, zwłaszcza nie trafione, ale może są jakieś sensowne suplementy?
A prolaktynę można jakoś ustabilizować?
"Na to" to znaczy na takie ogólne rozbicie. W tych gorszych cyklach czuję się po prostu jakbym była chora...co miesiąc...przez ok. 10 dni min.

Warto brać magnez z wit. B6 lub ogólnie kompleks witamin B. Podobno dobry jest też olej z wiesiołka- Łagodzi problemy menstruacyjne i napięcie przedmiesiączkowe, dlatego nazywany jest pigułką kobiecą.
Prolaktynę leczy się specjalnym lekiem (też często dającym skutki uboczne)- Bromergonem lub nowszym Dostinoxem.
Rozumiem, bo sama też mam ciężki PMS, ale jednak lżejszy niż przed leczeniem antykami. Moja ginka też twierdzi, że antyki łagodzą PMS. Innych metod nie znam, najlepiej lekarza zapytać. Ale wg mnie progesteron na pewno nie jest dobrym sposobem. A poza tym PMS masz jakieś inne problemy, np. nieregularne, długie cykle?

[Zyta_Flores]

Napisane przez Ola Rai

Stwierdzona przedwczesna menopauza- po 4,5 miesiącach w których lekarz nie
zlecił żadnego badania - zmieniłam na klinikę LuxMed

Proszę o pomoc co mam robić oraz jaka jest najbardziej prawdopodobna przyczyna nieregularnych ccykli oraz braku plamienia?

Też mi to wygląda na PCOS, a menopauzę też mi już diagnozowali zamiast niedoczynności, a nawet jakieś egzotyczne choroby tropikalne
Z mojego doświadczenia wynika, że trzeba szukać sensownego lekarza DO SKUTKU.

[Disnejova]

zmień lekarza nawet do innego miasta warrto bo ja zmieniałam trzy razy . Aż w końcu mnie prowadzi bez strachu ..przedwczesna menopauza paranoja ..

---------- Dopisano o 23:11 ---------- Poprzedni post napisano o 23:10 ----------

a ktoś łyka tabletki z olejem z wiesiołka nie bardzo chce pić ten ohydny olej ... Może któraś z was polecić

[Zyta_Flores]

Napisane przez gwiazdka93

Warto brać magnez z wit. B6 lub ogólnie kompleks witamin B. Podobno dobry jest też olej z wiesiołka- Łagodzi problemy menstruacyjne i napięcie przedmiesiączkowe, dlatego nazywany jest pigułką kobiecą.
Prolaktynę leczy się specjalnym lekiem (też często dającym skutki uboczne)- Bromergonem lub nowszym Dostinoxem.
Rozumiem, bo sama też mam ciężki PMS, ale jednak lżejszy niż przed leczeniem antykami. Moja ginka też twierdzi, że antyki łagodzą PMS. Innych metod nie znam, najlepiej lekarza zapytać. Ale wg mnie progesteron na pewno nie jest dobrym sposobem. A poza tym PMS masz jakieś inne problemy, np. nieregularne, długie cykle?

Biorę kompleks wit.B i nawet vit.D. Natomiast przypomniało mi się, że faktycznie jakiś czas temu miałam zalecone końskie dawki kwasu foliowego na receptę i B6. Dołożyłam sobie wtedy magnez też w dużej dawce i rzeczywiście wtedy było lepiej. Właśnie nie mam nic z cyklami i dlatego chyba lekarze to bagatelizują. Tylko 2 razy miałam taką przygodę, która teraz widzę, była konsekwencją przejścia z nadczynności w niedoczynność, że przez 2 miesiące nie miałam okresu. Za pierwszym razem lekarka orzekła, że...to od sportu , za drugim razem inny lekarz, że od menopauzy

[gwiazdka93]

Napisane przez Zyta_Flores

Biorę kompleks wit.B i nawet vit.D. Natomiast przypomniało mi się, że faktycznie jakiś czas temu miałam zalecone końskie dawki kwasu foliowego na receptę i B6. Dołożyłam sobie wtedy magnez też w dużej dawce i rzeczywiście wtedy było lepiej. Właśnie nie mam nic z cyklami i dlatego chyba lekarze to bagatelizują. Tylko 2 razy miałam taką przygodę, która teraz widzę, była konsekwencją przejścia z nadczynności w niedoczynność, że przez 2 miesiące nie miałam okresu. Za pierwszym razem lekarka orzekła, że...to od sportu , za drugim razem inny lekarz, że od menopauzy

Jeśli nie masz innych problemów z cyklami, doskwiera Ci jedynie PMS, to ja bym spróbowała z tym olejem z wiesiołka, albo poszukała jakichś innych naturalnych metod łagodzenia PMS, np. zioła itp. Przy zaburzeniach hormonalnych raczej na pewno miałabyś inne zaburzenia cyklu, jak np. nieregularne miesiączki.
Jak mnie bardzo nosi przed miesiączką to piję melisę, pomaga

[Zyta_Flores]

Napisane przez gwiazdka93

Jeśli nie masz innych problemów z cyklami, doskwiera Ci jedynie PMS, to ja bym spróbowała z tym olejem z wiesiołka, albo poszukała jakichś innych naturalnych metod łagodzenia PMS, np. zioła itp. Przy zaburzeniach hormonalnych raczej na pewno miałabyś inne zaburzenia cyklu, jak np. nieregularne miesiączki.
Jak mnie bardzo nosi przed miesiączką to piję melisę, pomaga

A olej z wiesiołka jest w kapsułkach? Bo mam podobne odczucia, jak moja przedmówczyni Próbowałam pić lniany w najgorszy momencie, tylko że wtedy w ogóle miałam mega mdłości. Melisę i inne zioła, to mam na stałym wyposażeniu Zatrzymanie wody w organiźmie, puchnięcie i obrzmiałość to też są zaburzenia hormonalne. Co ja poradzę na to, że na długość cyklu to mi nie wpływa?

[gwiazdka93]

Napisane przez Zyta_Flores

A olej z wiesiołka jest w kapsułkach? Bo mam podobne odczucia, jak moja przedmówczyni Próbowałam pić lniany w najgorszy momencie, tylko że wtedy w ogóle miałam mega mdłości. Melisę i inne zioła, to mam na stałym wyposażeniu Zatrzymanie wody w organiźmie, puchnięcie i obrzmiałość to też są zaburzenia hormonalne. Co ja poradzę na to, że na długość cyklu to mi nie wpływa?

Jest w kapsułkach
Objawy, które opisujesz występują u prawie wszystkich zdrowych kobiet i są powodowane przez progesteron wydzielany w II fazie cyklu. On zatrzymuje wodę, powoduje obrzmienia, wahania nastroju itp. Ale oczywiście jak chcesz się upewnić, że wszystko ok, to badania możesz sobie zrobić

[Zyta_Flores]

Napisane przez gwiazdka93

Jest w kapsułkach
Objawy, które opisujesz występują u prawie wszystkich zdrowych kobiet i są powodowane przez progesteron wydzielany w II fazie cyklu. On zatrzymuje wodę, powoduje obrzmienia, wahania nastroju itp. Ale oczywiście jak chcesz się upewnić, że wszystko ok, to badania możesz sobie zrobić

No tak, tylko ja wcześniej takich objawów nie miałam w ogóle! Co najwyżej sporadyczne napady złości i wzmożone łaknienie i to był zdecydowanie lepszy wariant. Zrobiłam dzisiaj parę hormonów, które według laborantki mogą być robione w tym dniu cyklu, udam się do innego gin i może dostanę skierowanie na inne bezpłatnie. Potraktuję to profilaktycznie, bo chciałabym przed wyjazdem wiedzieć, na czym stoję. A wiesiołka w kapsułkach zakupię. To się bierze tylko w 2 fazie cyklu?

[gwiazdka93]

Napisane przez Zyta_Flores

To się bierze tylko w 2 fazie cyklu?

Nie mam pojęcia, musiałabyś doczytać. Mnie się wydaje, że przez cały cykl, ale nie jestem pewna.

[Zyta_Flores]

Odebrałam wyniki:
prolaktyna 1261 mU/l norma 127- 637 mU/l
zastanawiam się, czy wszystko mogę zwalić na stres, czy coś jeszcze badać do pełnego obrazu?

[gwiazdka93]

Napisane przez Zyta_Flores

Odebrałam wyniki:
prolaktyna 1261 mU/l norma 127- 637 mU/l
zastanawiam się, czy wszystko mogę zwalić na stres, czy coś jeszcze badać do pełnego obrazu?

Jakie masz TSH teraz? Podwyższona PRL może być od niedoczynności tarczycy. Jeśli nie, to najlepiej to sprawdzić poprzez test z metoclopramidem.

[Zyta_Flores]

Napisane przez gwiazdka93

Jakie masz TSH teraz? Podwyższona PRL może być od niedoczynności tarczycy. Jeśli nie, to najlepiej to sprawdzić poprzez test z metoclopramidem.

No właśnie TSH nie zrobiłam. Ostanie badanie mam z września 1, 0077. Po objawach sądząc, mam mniej więcej takie. Chyba ta zależność dot.niedoczynności nie odnosi się do niedoczynności unormowanej i leczonej? Parę miesięcy temu wydębiłam od lekarki skierowanie na ten test tzn. prolaktyna na czczo i po godzine, ale kompletnie nie miałam wtedy czasu go zrobić i mi się przeterminowało.
Zastanawiam się jeszcze, czy jest może inny lek na niedoczynność (biorę Euthyrox 50), który jednocześnie stabilizuje prolaktynę albo czy ten Euthyrox mi właśnie jej tak nie rozregulował, bo jest źle dobrany?

[gwiazdka93]

Napisane przez Zyta_Flores

No właśnie TSH nie zrobiłam. Ostanie badanie mam z września 1, 0077. Po objawach sądząc, mam mniej więcej takie. Chyba ta zależność dot.niedoczynności nie odnosi się do niedoczynności unormowanej i leczonej? Parę miesięcy temu wydębiłam od lekarki skierowanie na ten test tzn. prolaktyna na czczo i po godzine, ale kompletnie nie miałam wtedy czasu go zrobić i mi się przeterminowało.
Zastanawiam się jeszcze, czy jest może inny lek na niedoczynność (biorę Euthyrox 50), który jednocześnie stabilizuje prolaktynę albo czy ten Euthyrox mi właśnie jej tak nie rozregulował, bo jest źle dobrany?

Wiesz co, równie bywa. Mi jak skacze TSH, to rośnie też PRL, co prawda nigdy do takich wartości, bo ledwo przekracza normę, ale tak się często zdarza.
Prywatnie zrobisz to badanie bez skierowania, np. w oddziałach Diagnostyki
Nie ma takiego leku... Inny lek na niedoczynność to Letrox, ale to jest to samo, co E., tylko skład pomocniczy ma inny. Euthyrox nie ma na to wpływu
Ale przynajmniej wiesz czemu masz to PMS Choć dość dziwne, że z miesiączkami wszystko ok. Nie bolą Cię piersi/ nie masz wycieku z nich?

[Zyta_Flores]

Napisane przez gwiazdka93

Wiesz co, równie bywa. Mi jak skacze TSH, to rośnie też PRL, co prawda nigdy do takich wartości, bo ledwo przekracza normę, ale tak się często zdarza.


Ale przynajmniej wiesz czemu masz to PMS Choć dość dziwne, że z miesiączkami wszystko ok. Nie bolą Cię piersi/ nie masz wycieku z nich?

Właśnie z objawów fizycznych mam po prostu ogólne rozbicie: brak siły, obrzmiałość, piersi też, 37,2 i pogorszenie cery - ale to podobno norma i no i biegunki. Cykle jak w zegarku - 30 dni. Objawy psychiczne mam natomiast takie, że nazwałabym to zmianą osobowości
Na podstawie tych wyników wezmę po prostu razem ze skierowaniem na TSH też na ten test, zwłaszcza że TSH mam robić co 3 miesiące

[gwiazdka93]

Napisane przez Zyta_Flores

Właśnie z objawów fizycznych mam po prostu ogólne rozbicie: brak siły, obrzmiałość, piersi też, 37,2 i pogorszenie cery - ale to podobno norma i no i biegunki. Cykle jak w zegarku - 30 dni. Objawy psychiczne mam natomiast takie, że nazwałabym to zmianą osobowości
Na podstawie tych wyników wezmę po prostu razem ze skierowaniem na TSH też na ten test, zwłaszcza że TSH mam robić co 3 miesiące

A no to faktycznie może coś być na rzeczy z tą PRL skoro masz takie objawy
Powodzenia

[Zyta_Flores]

Napisane przez gwiazdka93

A no to faktycznie może coś być na rzeczy z tą PRL skoro masz takie objawy
Powodzenia

Dziękuję! I najlepszego w Nowym Roku!

[gwiazdka93]

Napisane przez Zyta_Flores

Dziękuję! I najlepszego w Nowym Roku!

Wzajemnie

[cola201]

Napisane przez Zyta_Flores

Odebrałam wyniki:
prolaktyna 1261 mU/l norma 127- 637 mU/l
zastanawiam się, czy wszystko mogę zwalić na stres, czy coś jeszcze badać do pełnego obrazu?

Hej
Mam podobny problem. Wynik mojej prolaktyny był zdecydowanie za wysoki...
Rozeznałam się trochę w temacie, poczytałam i może być kilka przyczyn takiego wysokiego poziomu prolaktyny:

- stres o którym piszesz ma duże znaczenie i z pewnością się do tego przyczynił pytanie tylko w jakim stopniu;

- wiele osób pisze tu o niedoczynności tarczycy i badaniach, które mogą to potwierdzić, co jest jedną z głównych przyczyn jakie mogły u mnie spowodować za wysoką prolaktynę... obecnie czekam na wizytę u endokrynologa i wyniki badań;

- poważną przyczyną wysokiego hormonu , wydzielanego przez przysadkę mózgową może być GRUCZOLAK, czyli guz przysadki mózgowej - pojawia się wtedy gdy wydziela się zbyt duża ilość prolaktyny - ale tutaj objawem tego musiałyby być częste bóle głowy spowodowane uciskiem guza na inne narządy w mózgu...
Badanie na obecność guza wykonywane jest w szpitalach - zdziwiła mnie informacja od ginekologa u którego byłam, która od razu na to badanie chciała mnie wysłać, choć nie mam bóli głowy i pewnie ze względów finansowych o tym powiedziała....
Jest to rezonans przysadki mózgowej - koszt badania ok 680 zł
samo badanie nie trwa długo, ale podobno przez 3 dni trzeba leżeć w szpitalu....

Prolaktyna jest wysoka, również w trakcie ciąży i odpowiada za jej podtrzymanie, prawidłowe rozszerzenie macicy, produkcję mleka...

Ja mam bardzo długie cykle, które są spowodowane za wysokim stężeniem prolaktyny.

[dzamatasi]

Pozwole sie wtracic bo sama z prolaktyna mam roblemy. Generalnie u mnie wzrasta od TSH podwyzszone lekko TSH podwyzsza mi prolaktyne. Co prawda niewiele,ale jednak. I to tez nie zawsze raz mam w normie raz nieco podwyzszone. Stres rowniez ma na to wplyw. Przeczytalam,ze na prolaktyne i hormony przysadki maja tez wplyw pasozyty np. Candida.
O guzie mowi sie zawyczaj jak poziom pprolaktyny za kazdym razem jest wysoki,wzrasta nigdy samoistnie nie spada.

[Zyta_Flores]

Napisane przez dzamatasi

Pozwole sie wtracic bo sama z prolaktyna mam roblemy. Generalnie u mnie wzrasta od TSH podwyzszone lekko TSH podwyzsza mi prolaktyne. Co prawda niewiele,ale jednak. I to tez nie zawsze raz mam w normie raz nieco podwyzszone. Stres rowniez ma na to wplyw. Przeczytalam,ze na prolaktyne i hormony przysadki maja tez wplyw pasozyty np. Candida.
O guzie mowi sie zawyczaj jak poziom pprolaktyny za kazdym razem jest wysoki,wzrasta nigdy samoistnie nie spada.

Zrobię TSH, bo i tak powinnam i przy okazji powtórzę prolaktynę, natomiast jestem pewna na bank, że TSH mam w okolicach 1. Też znalazłam to info w sieci, natomiast głowa nie bolała mnie ani razu w życiu
Pamiętam, że mi lekarka mówiła, żeby dzień przed badaniem nie było intensywnego wysiłku (sportowego) i się tego trzymałam. Natomiast normalnie mam kontakt ze sportem 2 x dziennie. Czy to może trwale podwyższyć prolaktynę
Candidę pewnie mam, jak każdy...tyle tylko, że jestem na diecie bezglutenowej, a cukrów prostych też nie jem w ogóle.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez dzamatasi

Pozwole sie wtracic bo sama z prolaktyna mam roblemy. Generalnie u mnie wzrasta od TSH podwyzszone lekko TSH podwyzsza mi prolaktyne. Co prawda niewiele,ale jednak. I to tez nie zawsze raz mam w normie raz nieco podwyzszone. Stres rowniez ma na to wplyw. Przeczytalam,ze na prolaktyne i hormony przysadki maja tez wplyw pasozyty np. Candida.
O guzie mowi sie zawyczaj jak poziom pprolaktyny za kazdym razem jest wysoki,wzrasta nigdy samoistnie nie spada.

candida nie jest pasożytem tylko grzybem. i straszny szał się na niego zrobił

---------- Dopisano o 13:33 ---------- Poprzedni post napisano o 13:24 ----------

Napisane przez Zyta_Flores

Odebrałam wyniki:
prolaktyna 1261 mU/l norma 127- 637 mU/l
zastanawiam się, czy wszystko mogę zwalić na stres, czy coś jeszcze badać do pełnego obrazu?

Napisane przez Zyta_Flores

No tak, tylko ja wcześniej takich objawów nie miałam w ogóle! Co najwyżej sporadyczne napady złości i wzmożone łaknienie i to był zdecydowanie lepszy wariant. Zrobiłam dzisiaj parę hormonów, które według laborantki mogą być robione w tym dniu cyklu, udam się do innego gin i może dostanę skierowanie na inne bezpłatnie. Potraktuję to profilaktycznie, bo chciałabym przed wyjazdem wiedzieć, na czym stoję. A wiesiołka w kapsułkach zakupię. To się bierze tylko w 2 fazie cyklu?

pewnie przydałby się rezonans, żeby sprawdzić czy to nie gruczolak. moja koleżanka miała podobne objawy i wyszedł guz przysadki. tylko wiesz, bez paniki

[Katalonkaaa]

Na rezonans możesz długo czekać, spróbuj oprócz tego wcześniej umówić się do okulisty na badanie pola widzenia i dna oka

[skazana_na_bluesa]

czasem przy takich problemach kładą do szpitala, żeby zrobić kompleksowo badania

[Zyta_Flores]

Napisane przez skazana_na_bluesa

czasem przy takich problemach kładą do szpitala, żeby zrobić kompleksowo badania

Dostałam Bromergon 2,5 mg i po tym, co przeczytałam o nim na forum, zastanawiam się, czy w ogóle go brać Na rezonans czeka się nie wiadomo ile, no zawsze mogę zrobić prywatnie, chyba za 6 stów, ale lekarka mi powiedziała, że gruczolak leczy się tak samo, a jak mnie nie boli głowa, to na pewno nie mam stadium do wycięcia. Do okulisty się przejdę, bo mam gradówkę, natomiast nurtuje mnie ten Bromergon, który może dawać takie skutki uboczne, że ja już wolę moje jazdy PSM. Czy naprawdę lepiej zainwestować w drogi lek nowej generacji i czy to mi zagwarantuje normalną przyswajalność?

[gwiazdka93]

Napisane przez Zyta_Flores

Dostałam Bromergon 2,5 mg i po tym, co przeczytałam o nim na forum, zastanawiam się, czy w ogóle go brać Na rezonans czeka się nie wiadomo ile, no zawsze mogę zrobić prywatnie, chyba za 6 stów, ale lekarka mi powiedziała, że gruczolak leczy się tak samo, a jak mnie nie boli głowa, to na pewno nie mam stadium do wycięcia. Do okulisty się przejdę, bo mam gradówkę, natomiast nurtuje mnie ten Bromergon, który może dawać takie skutki uboczne, że ja już wolę moje jazdy PSM. Czy naprawdę lepiej zainwestować w drogi lek nowej generacji i czy to mi zagwarantuje normalną przyswajalność?

Nie, nie zagwarantuje Ci. Każdy lek ma skutki uboczne i każda os. wykazuje inną tolerancję na lek. Nie czytaj opinii, przetestujesz- będziesz wiedzieć Mam znajomą, która już kilka mies. leci na Bromergonie i poza bólami głowy i mdłościami na samym początku, teraz nie odczuwa żadnych skutków ubocznych. Ja w ciągu ostatnich 2 lat stosowałam 2 leki, o takich skutkach, że głowa mała i też byłam przerażona, a nie wywołały u mnie żadnych niepożądanych objawów

[Zyta_Flores]

Napisane przez gwiazdka93

Nie, nie zagwarantuje Ci. Każdy lek ma skutki uboczne i każda os. wykazuje inną tolerancję na lek. Nie czytaj opinii, przetestujesz- będziesz wiedzieć Mam znajomą, która już kilka mies. leci na Bromergonie i poza bólami głowy i mdłościami na samym początku, teraz nie odczuwa żadnych skutków ubocznych. Ja w ciągu ostatnich 2 lat stosowałam 2 leki, o takich skutkach, że głowa mała i też byłam przerażona, a nie wywołały u mnie żadnych niepożądanych objawów

A co to znaczy na samym początku? 1 dzień/ parę dni? Gwiazdka, a te Twoje leki, to właśnie na prolaktynę były? Tak się zastanawiam, że może dziś pierwszy raz wezmę pół tabletki albo ćwiartkę?

[gwiazdka93]

Napisane przez Zyta_Flores

A co to znaczy na samym początku? 1 dzień/ parę dni? Gwiazdka, a te Twoje leki, to właśnie na prolaktynę były? Tak się zastanawiam, że może dziś pierwszy raz wezmę pół tabletki albo ćwiartkę?

Kilka dni.
Nie, jeden ma mdłości, który w skutkach miał negatywny wpływ na układ nerwowy. Drugi to metoclopramid stosowany w teście z PRL, skutki też dość groźne.
Możesz tak zrobić

[Zyta_Flores]

Napisane przez gwiazdka93

Kilka dni.
Nie.
Możesz tak zrobić

No powiem Ci, że właśnie podejmuję decyzję...chyba wezmę ćwiartkę i jak mi cokolwiek z objawów się przydarzy, to odstawiam. Zrobię też drugie badanie przed pójściem do kolejnego gin. Już miałam kiedyś "przygody" w podróży, bo nie sprawdziłam przed wyjazdem żelaza i ferrytyny i zdecydowanie mi wystarczy. Poza tym boję się ponownego rozregulowania hormonów przez jakieś nieodpowiednie leczenie. No nic: ryzyk fizyk