Badania hormonów, hormony, interpretacja wyników- zbiorczy!

[kaskaa11_11]

Napisane przez ranka

Ja bralam, i znam tez inne osoby. Zaraz po ok 9 mcach odstawilam i tez mialam wysyp, potem mialam od razu Jeanine. Bralam ok roku i potem juz bylo ok

Miałaś wysyp mimo tego,że od razu przeszłaś na inne tabletki? Czy robiłaś między nimi jakąś przerwę?

[ranka]

Zrobilam przerwe- i mialam wysyp. Ale potem zaczelam leczyc zewnetrznie i przeszlo.

[chunky_kat]

Napisane przez ranka

Zrobilam przerwe- i mialam wysyp. Ale potem zaczelam leczyc zewnetrznie i przeszlo.

U dermatologa czy na własną rękę?

[ranka]

Sama

[kaskaa11_11]

Moja derma powiedziała,że po Dianie muszę przejść od razu na inne (chociaż mini pills), bo inaczej to będzie zbyt duży szok dla organizmu i na 100% zareaguje wysypem.

[ranka]

Po Diane przechodzi sie na anty tzw podtrzymujace efekt czyli najlepiej z dienogestem- Atywia, Dorin czy tez oryginalny Jeanine

[gwiazdka93]

Napisane przez kaskaa11_11

Moja derma powiedziała,że po Dianie muszę przejść od razu na inne (chociaż mini pills), bo inaczej to będzie zbyt duży szok dla organizmu i na 100% zareaguje wysypem.

Wtrącę się Nie zawsze odstawienie kończy się wysypem. Brałam Androcur razem z Yasmin (Androcur w dawce zawierającej 25 razy więcej cyproteronu niż Diane (50 mg, a Diane 2 mg)). Odstawiłam Androcur i żadnego wysypu nie było. Jak nie było poprawy w trakcie leczenia, tak i nie było pogorszenia po.

[kaskaa11_11]

Napisane przez gwiazdka93

Wtrącę się Nie zawsze odstawienie kończy się wysypem. Brałam Androcur razem z Yasmin (Androcur w dawce zawierającej 25 razy więcej cyproteronu niż Diane (50 mg, a Diane 2 mg)). Odstawiłam Androcur i żadnego wysypu nie było. Jak nie było poprawy w trakcie leczenia, tak i nie było pogorszenia po.

Wiadomo, zależy od organizmu Ja wolę dmuchać na zimne, poza tym, tak jak pisałam wcześniej - jeśli będzie wysyp to i tak anty potrzebne przy izo.

[chunky_kat]

Napisane przez ranka

Sama

A możesz zdradzić jak Ci się to udało?

[ranka]

Dawno to bylo ale pamietam ze na poczatku bardzo pomogly mi kwasy owocowe. Glownie nanpoczatku Effaclar A.I. Wiem ze to mala dawka ale po antykach mialam tez okromne zap na policzku i wysyp byl duzy i mega swedzacy. Pomogl opanowac to wlasnie effaclar. A poNiej to atrederm, i kwasy mocniejsze

[kaskaa11_11]

Napisane przez ranka

Dawno to bylo ale pamietam ze na poczatku bardzo pomogly mi kwasy owocowe. Glownie nanpoczatku Effaclar A.I. Wiem ze to mala dawka ale po antykach mialam tez okromne zap na policzku i wysyp byl duzy i mega swedzacy. Pomogl opanowac to wlasnie effaclar. A poNiej to atrederm, i kwasy mocniejsze

To zazdroszczę, ja od x lat jadę na takich lekach, niby pomagają,ale bez hormonów i tak była tragedia.

[ranka]

Ja niestety jeszcze mialam po drodze przygode ze sterydami bralam tez spironol i bardzo cera sie poprawila.. Poza tym ja ze wzgledow zdrowotnyxh nie jadam nabialu i ograniczam gluten i zauwazylam ze wtedy tez jest lepiej. Zreszta teraz ja nie mam tradziku

[kaskaa11_11]

Napisane przez ranka

Ja niestety jeszcze mialam po drodze przygode ze sterydami bralam tez spironol i bardzo cera sie poprawila.. Poza tym ja ze wzgledow zdrowotnyxh nie jadam nabialu i ograniczam gluten i zauwazylam ze wtedy tez jest lepiej. Zreszta teraz ja nie mam tradziku

U mnie ograniczenie węglowodanów daje efekty, ale trądzik i tak się utrzymuje. Jest wtedy po prostu mniej zaskórników na nosie i czole, które i tak za bardzo mi nie przeszkadzają. Natomiast problem trądziku na policzkach, który zostawia okropne blizny i przebarwienia (bordowe plamy) opanowała dopiero Diane. Dlatego boję się odstawienia,bo mimo, iż trądzik na chwilę obecną jest zaleczony to moja twarz wygląda nadal jak pole minowe. No a kwaszenie dopiero na jesień,wiadomo.

[miniu1881]

Witam, od ok 2 lat choruję na niedoczynność tarczycy. Przyjmuję Euthyrox N50- 1 tabl dziennie. Mój aktualny wynik TSH to 1,922 ulU/ml. Żelazo 57 ug/dl (aktualnie przyjmuję żelazo w tabletkach), LH 3,0 mlU/ml, FSH 4,79 mlU/ml. Zauważyłam u siebie od pewnego czasu znaczne owłosienie na twarzy, brzuchu, plecach i bardzo mnie to zaniepokoiło. Na szczęście włoski są bardzo jasne i mało widoczne, jednak bardzo mi przeszkadzają. Ponadto przybrałam trochę w okolicy brzucha, jest taki wypukły. Zrobiłam sobie dodatkowe badania, ponieważ pomyślałąm że mogę mieć zbyt dużo hormonów męskich. Androstendion 2,5 ng/ml, testosteron 0,26 ng/ml, estradiol 24 pg/ml. Lekarz stwierdził że mam za mało hormonów żeńskich i zlecił badanie prolaktyny, która wyniosła 46,91 ng/ml. Twierdzi że stąd moje objawy i kazał jeszcze wykonać rezonans przysadki. Biorę już od ok miesiąca Bromergon 1/2 tabletki ale nie widze poprawy w owłosieniu i zmniejszeniu wagi. Orientujecie się jak długo może potrwać leczenie i czy te włoski w ogóle znikną??


Pozdrawiam

[paulinkka]

Napisane przez miniu1881

Witam, od ok 2 lat choruję na niedoczynność tarczycy. Przyjmuję Euthyrox N50- 1 tabl dziennie. Mój aktualny wynik TSH to 1,922 ulU/ml. Żelazo 57 ug/dl (aktualnie przyjmuję żelazo w tabletkach), LH 3,0 mlU/ml, FSH 4,79 mlU/ml. Zauważyłam u siebie od pewnego czasu znaczne owłosienie na twarzy, brzuchu, plecach i bardzo mnie to zaniepokoiło. Na szczęście włoski są bardzo jasne i mało widoczne, jednak bardzo mi przeszkadzają. Ponadto przybrałam trochę w okolicy brzucha, jest taki wypukły. Zrobiłam sobie dodatkowe badania, ponieważ pomyślałąm że mogę mieć zbyt dużo hormonów męskich. Androstendion 2,5 ng/ml, testosteron 0,26 ng/ml, estradiol 24 pg/ml. Lekarz stwierdził że mam za mało hormonów żeńskich i zlecił badanie prolaktyny, która wyniosła 46,91 ng/ml. Twierdzi że stąd moje objawy i kazał jeszcze wykonać rezonans przysadki. Biorę już od ok miesiąca Bromergon 1/2 tabletki ale nie widze poprawy w owłosieniu i zmniejszeniu wagi. Orientujecie się jak długo może potrwać leczenie i czy te włoski w ogóle znikną??


Pozdrawiam

Od bromergonu włosy nie znikną.

[gwiazdka93]

Napisane przez paulinkka

Od bromergonu włosy nie znikną.

Od żadnych leków włoski nie znikną Skuteczne leczenie daje efekty w postaci zatrzymania rozwoju nadmiernego owłosienia, ale nie likwiduje włosków już wyrośniętych. Tu pomóc może jedynie depilacja

[miniu1881]

Czy jesli sie wszystko unormuje to w miejscu wydepilowanych wloskow nie pojawia sie nowe?

[gwiazdka93]

Napisane przez miniu1881

Czy jesli sie wszystko unormuje to w miejscu wydepilowanych wloskow nie pojawia sie nowe?

Na to pytanie nie da się odpowiedzieć... Nowe włosy nie powinny się pojawić, ale te wyrośnięte pewnie odrosną.

[paulinkka]

Napisane przez miniu1881

Czy jesli sie wszystko unormuje to w miejscu wydepilowanych wloskow nie pojawia sie nowe?

Nie wyrosną kolejne w nowych miejscach, ale te, które już masz odrosną.

[EKORUPRECHT2580]

Już od sześciu miesięcy mam podwyższony poziom prolaktyny, poza tym autoimmunologiczną niedoczynność tarczycy. Mam problemy z zajściem w ciążę. Lekarz endokrynolog skierował mnie na badanie makroprolaktyny? Co to za badanie i jaki jest orientacyjny koszt?

[cola201]

Napisane przez EKORUPRECHT2580

Już od sześciu miesięcy mam podwyższony poziom prolaktyny, poza tym autoimmunologiczną niedoczynność tarczycy. Mam problemy z zajściem w ciążę. Lekarz endokrynolog skierował mnie na badanie makroprolaktyny? Co to za badanie i jaki jest orientacyjny koszt?

Mam te same problemy to TY.
Prolaktyna za wysoka , niedoczynność tarczycy.
Nie mam pojęcia co to za badanie i ile kosztuje - chyba że znam je pod inną nazwą.

Generalnie to ja dostałam skierowanie na badanie krwi :

TSH, FT4 ( czyli standard) + AntyTG o ile do brze pamiętam
Na prolaktynę MRI - czyli rezonans magnetyczny - koszt około 500 zł.
Mam już wyniki, z opisu badania nic nie wynika żebym miała gruczolaka przysadki, czyli potocznie mówiąc guza.
Dziś idę z wynikami do mojej endokrynolog , wiec dowiem się coś więcej.

[fifulcia]

Witam, proszze o pomoc w interpretacji wyniku badania obciazenia glukoza 75 g. Nie jestem w ciazy.

glukoza:
na czczo:99
po 1 h:103
po 2 h:102

insulina:
na czczo:15,11
po 1 h:57,03
po 2 h:71,01

czy te wyniki swiadcza o insulinoopornosci?

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Witam. Dziewczyny mam problem. Ciągle czuję zmęczenie, przytyłam w 2 lata 31kg, łzawią mi oczy, pojawiają się pierwsze czarne włoski (szt.3) na brodzie, mam 24 lata a wysyp na twarzy jak u 14-latki, bywa mi zimno (teraz w te upały to nie ale np jest sobie 18 stopni a mi zimno - znajomi w krótkich rękawkach a ja w bluzie z barankiem).

Moje wyniki są w normie teoretycznie i jakoś udało mi się wyciągnąć skierowanie do endo.

Póki co mam wyniki

TSH 3-cia generacja 1,969 (norma 0,55-4,00),

FT4 12,64 (norma 12-22).

Myślicie, że wszystko ok czy mam nie dać się zbywać bo "w normie"?

[Zyta_Flores]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;52173151]Witam. Dziewczyny mam problem. Ciągle czuję zmęczenie, przytyłam w 2 lata 31kg, łzawią mi oczy, pojawiają się pierwsze czarne włoski (szt.3) na brodzie, mam 24 lata a wysyp na twarzy jak u 14-latki, bywa mi zimno (teraz w te upały to nie ale np jest sobie 18 stopni a mi zimno - znajomi w krótkich rękawkach a ja w bluzie z barankiem).

Moje wyniki są w normie teoretycznie i jakoś udało mi się wyciągnąć skierowanie do endo.

Póki co mam wyniki

TSH 3-cia generacja 1,969 (norma 0,55-4,00),

FT4 12,64 (norma 12-22).

Myślicie, że wszystko ok czy mam nie dać się zbywać bo "w normie"?[/QUOTE]

Warto zrobić inne badania, tylko nie wiem jakie...sama się właśnie nad tym głowię.

---------- Dopisano o 18:02 ---------- Poprzedni post napisano o 17:42 ----------

Może ktoś ma pomysł, co powinnam sprawdzić, żeby ustalić przyczynę włosów wypadających garściami, włosków na brodzie i piersiach i braku libido?

Mam unormowaną niedoczynność tarczycy i unormowaną hiperprolaktynemię.
Zrobiłam ostatnio dość szczegółowe badania. Wszystko jest ok. za wyjątkiem:

*trójglicerydów (163, norma 40-150) podobno bywają podwyższone przy niedoczynności

*limfocytów (56% , norma 18%-45%) (5, norma 0,9-4,9) odkąd próbowałam się zdiagnozować na niedoczynność, ten parametr mam wiecznie podwyższony i już się zastanawiam, czy on nie jest po prostu zawsze podwyższony przy chorobie przewlekłej?)

*NEU (33,7%, norma 45% - 75%) z tym parametrem jest podobnie jak z powyższym

* PDW (8,7, norma 9-17)

* P-LCR (11,5%, norma 13-43)

Pół roku temu, jak już miałam te objawy robiłam testosteron, progesteron i estradiol. Wszystko było w normie, tylko wtedy właśnie prolaktyna mi wyskoczyła, która obecnie jest 13,84 (norma 5,18 - 26,53).

Jestem zdeterminowana, żeby ustalić i wyeliminować przyczynę, tylko badania hormonów są drogie i nie chcę robić ich bez sensu.

Co powinnam zbadać? Z góry dzięki za wszelkie pomocne sugestie

W necie doczytałam, że 2 ostatnie wyniki nie maja znaczenia przy odpowiedniej ilości płytek krwi)

[gwiazdka93]

Napisane przez Zyta_Flores

Co powinnam zbadać? Z góry dzięki za wszelkie pomocne sugestie

Dodatkowo dobrze zrobić: testosteron wolny, androstendion, 17- OH progesteron

[dzamatasi]

Napisane przez Zyta_Flores

Warto zrobić inne badania, tylko nie wiem jakie...sama się właśnie nad tym głowię.

---------- Dopisano o 18:02 ---------- Poprzedni post napisano o 17:42 ----------

Może ktoś ma pomysł, co powinnam sprawdzić, żeby ustalić przyczynę włosów wypadających garściami, włosków na brodzie i piersiach i braku libido?

Mam unormowaną niedoczynność tarczycy i unormowaną hiperprolaktynemię.
Zrobiłam ostatnio dość szczegółowe badania. Wszystko jest ok. za wyjątkiem:

*trójglicerydów (163, norma 40-150) podobno bywają podwyższone przy niedoczynności

*limfocytów (56% , norma 18%-45%) (5, norma 0,9-4,9) odkąd próbowałam się zdiagnozować na niedoczynność, ten parametr mam wiecznie podwyższony i już się zastanawiam, czy on nie jest po prostu zawsze podwyższony przy chorobie przewlekłej?)

*NEU (33,7%, norma 45% - 75%) z tym parametrem jest podobnie jak z powyższym

* PDW (8,7, norma 9-17)

* P-LCR (11,5%, norma 13-43)

Pół roku temu, jak już miałam te objawy robiłam testosteron, progesteron i estradiol. Wszystko było w normie, tylko wtedy właśnie prolaktyna mi wyskoczyła, która obecnie jest 13,84 (norma 5,18 - 26,53).

Jestem zdeterminowana, żeby ustalić i wyeliminować przyczynę, tylko badania hormonów są drogie i nie chcę robić ich bez sensu.

Co powinnam zbadać? Z góry dzięki za wszelkie pomocne sugestie

W necie doczytałam, że 2 ostatnie wyniki nie maja znaczenia przy odpowiedniej ilości płytek krwi)

Czyli co nic unormowanie prolaktyny nie pomogło??


Jeszcze kortyzol powoduję łysienie, czytałam,że nawet bardziej niż testosteron...

[Zyta_Flores]

Napisane przez dzamatasi

Czyli co nic unormowanie prolaktyny nie pomogło??


Jeszcze kortyzol powoduję łysienie, czytałam,że nawet bardziej niż testosteron...

Kortyzol zrobiłam. 18,22 (norma 6,2-19,4).
Androstendion też i czekam na wynik.
Co to jest: 17- OH progesteron?

Wyniki z grudnia, kiedy też mi wypadały włosy i miałam częściowo podobne objawy, które zostały zwalone na prolaktynę:

Estradiol 451, 8 (norma 46 -607)
Estaradiol jedn.tradyc 113,51 (norma 12,5- 166)
FSH 5,1 (norma 3,5 - 12,5)
Testosteron 1,5 (norma 0,22 - 2,9)
Prolaktyna 1261 (norma 127 - 637)
TSH 1,077 (norma 0,550 niby do 4. Teraz mam 1, 287.

Oczywiście robione w odpowiedniej fazie cyklu, który mimo takiej prolaktyny jak w zegarku.

Czytałam, że brak witaminy D3 też może powodować wypadanie włosów, ale biorąc pod uwagę lato i to, że przez ostatnie klika miesięcy też miałam lato, to wydaje mi się to nieprawdopodobne, a to badanie jest akurat drogie.

Jeszcze się zastanawiam, bo mam wiecznie zaniżoną ferrytynę, której ostatnio nie badałam, bo lek. mówią, że tym się nie należy przejmować, jeśli żelazo jest ok i test wiązania żelaza też, czy to może być przyczyna?

[gwiazdka93]

Napisane przez Zyta_Flores

Czytałam, że brak witaminy D3 też może powodować wypadanie włosów, ale biorąc pod uwagę lato i to, że przez ostatnie klika miesięcy też miałam lato, to wydaje mi się to nieprawdopodobne, a to badanie jest akurat drogie.

Jeszcze się zastanawiam, bo mam wiecznie zaniżoną ferrytynę, której ostatnio nie badałam, bo lek. mówią, że tym się nie należy przejmować, jeśli żelazo jest ok i test wiązania żelaza też, czy to może być przyczyna?

A jak z niedoczynnością, masz Hashimoto?

W PL zdecydowana większość ludzi ma niedobór witaminy D3. Żyjemy w takiej szerokości geograficznej, gdzie słońca nie ma zbyt wiele. Ja radziłabym wykonać to badanie.
Ile wynosi Twoja ferrytyna? Za niska owszem może powodować wypadanie włosów i tu nie ma znaczenia, że żelazo jest jeszcze w normie. Ja mam ferrytynę na poziomie 23 (norma 13,0- 150,0) i endokrynolog kazała mi bezwzględnie uzupełnić żelazo, bo minimum to 50, najlepiej 100.

[Zyta_Flores]

Napisane przez gwiazdka93

A jak z niedoczynnością, masz Hashimoto?

W PL zdecydowana większość ludzi ma niedobór witaminy D3. Żyjemy w takiej szerokości geograficznej, gdzie słońca nie ma zbyt wiele. Ja radziłabym wykonać to badanie.
Ile wynosi Twoja ferrytyna? Za niska owszem może powodować wypadanie włosów i tu nie ma znaczenia, że żelazo jest jeszcze w normie. Ja mam ferrytynę na poziomie 23 (norma 13,0- 150,0) i endokrynolog kazała mi bezwzględnie uzupełnić żelazo, bo minimum to 50, najlepiej 100.

Ostatnie badanie z przed pół roku 11,63 i w sumie, co zrobię to badanie to oscyluje w okolicach 11. Teraz zrobiłam tylko żelazo - 135 (norma 37-170). Żelazo mi nigdy nie spada poniżej 110. 2 razy miałam ferrytynę 9 przy żelazie w normie. Dostałam wtedy supementację doustną i żelazo skoczyło mi do 185 i 192 i to był koszmar! Po tym lekarze stwierdzili, że taka moja uroda i nie powinno się mnie suplementować żelazem, skoro ono jest w normie.

Normalnie bym zrobiła D3, ale uznałam, że skoro ostatnie pół roku spędziłam w innej strefie klimatycznej o totalnym nasłonecznieniu, to nie bardzo jest sens. W grudniu i styczniu brałam D3 i B12 na receptę i wtedy faktycznie włosy wypadały mi mniej mimo prolaktyny. Teraz jest trochę lepiej po biotebalu (biotyna). Może powinnam brać B12 albo właśnie to sprawdzić? Tylko jeszcze mam te inne objawy poza włosami, a to mi wygląda na jakiś hormon, tylko, kurcze, który ???

Mam zdiagnozowaną niedoczynność, choć jak powiedział ostatni endo: nie można jednoznacznie wykluczyć hashimoto, chociaż nie mam przeciwciał.

[gwiazdka93]

Napisane przez Zyta_Flores

Ostatnie badanie z przed pół roku 11,63 i w sumie, co zrobię to badanie to oscyluje w okolicach 11. Teraz zrobiłam tylko żelazo - 135 (norma 37-170). Żelazo mi nigdy nie spada poniżej 110. 2 razy miałam ferrytynę 9 przy żelazie w normie. Dostałam wtedy supementację doustną i żelazo skoczyło mi do 185 i 192 i to był koszmar! Po tym lekarze stwierdzili, że taka moja uroda i nie powinno się mnie suplementować żelazem, skoro ono jest w normie.

Normalnie bym zrobiła D3, ale uznałam, że skoro ostatnie pół roku spędziłam w innej strefie klimatycznej o totalnym nasłonecznieniu, to nie bardzo jest sens. W grudniu i styczniu brałam D3 i B12 na receptę i wtedy faktycznie włosy wypadały mi mniej mimo prolaktyny. Teraz jest trochę lepiej po biotebalu (biotyna). Może powinnam brać B12 albo właśnie to sprawdzić? Tylko jeszcze mam te inne objawy poza włosami, a to mi wygląda na jakiś hormon, tylko, kurcze, który ???

Mam zdiagnozowaną niedoczynność, choć jak powiedział ostatni endo: nie można jednoznacznie wykluczyć hashimoto, chociaż nie mam przeciwciał.

O Hashimoto pytałam dlatego, że w tej chorobie zwłaszcza występują niedobory ferrytyny, witaminy B12 i wit. D3, które należy uzupełniać, by wspomóc układ autoimmunologiczny.
A co się działo przy sumplementowaniu żelaza? Ferrytynę masz zdecydowanie za niską, trzeba ją podnieść. Możesz spróbować jakichś łagodniejszych suplementów, niekoniecznie żelaza na receptę od lekarza. Ja biorę Chela Ferr Forte (żelazo+ wit. C, kwas foliowy, wit. B6 i wit. B12), bez recepty.
Tak, wit. B12 również do sprawdzenia. Ja mimo wszystko radziłabym zrobić wit. D3.
W przypadku Hashimoto ważniejszy jest obraz USG- jeśli wychodzi na nim stan zapalny, to na pewno jest to Hashimoto. Przeciwciała są badaniem pomocniczym.