Ponowne starania po T. cz. II

[Platynowa91]

MoszKa88 ja nigdy nie miałam takich plamien przy owulacji, ale od 2 tygodni biorę leki na pcos od ginekologa i te leki powinny wywoływać owulację naturalnie... Ale powiem szczerze, że się przestraszyłam trochę. Oczywiście chciałabym być w ciąży, ale martwi mnie to przeziębienie i to że brałam jakiś fervex, aspirynę i inne takie cuda. Dodatkowo w pierwszej ciąży też na samym początku byłam poważnie przeziebiona, a lekarz mi powiedział, że wirusowka może zaszkodzić płodowi. Dlatego o ile naprawdę chciałabym być w ciąży to teraz wolałbym żeby to była owulka. Myślicie, że ciąża jest w jakimkolwiek sposób prawdopodobna w takiej sytuacji i powinnam zrobić badania z krwi niedługo czy też raczej powinnam być spokojna? Na wszelki wypadek odstawiłam leki i leczę się domowymi sposobami...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:30 ---------- Poprzedni post napisano o 07:29 ----------

PS. MoszKa88 a jaki to był wątek?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MoszKa88]

No pewnie, ze leki na owu mogły tu zadziałać oczywiście życzę ciąży, ale żeby w niej być musiałabyś mieć cykl, nie wiem, z 20 dniowy, żeby owu byla np 8-9 dc jak się martwisz to spokojnie możesz zrobić betę. Zobaczysz jaki wynik i będzie jasne wszystko

Starać zmowę grono 2020 - cz. 3.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Sosnanieradosna]

Ja często mam plamienie w czasie owulacji(prawie w kazdym cyklu) dlatego zawsze wiedzialam kiedy dokladnie owulacje mam. Jeszcze z reguly ustawialam sobie wizyty u ginekologa tak zeby pojsc dzien\ dwa dni przed na usg i ona mi mówiła ze zaraz bedzie owulacja, wiec wszytsko sie zgadzalo.
Wiec mysle ze to owulacja bo stosunek w 6 dniu cyklu (przy cyklach 30 dniowych) ciazy raczej nie da

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kaaach]

Ogólnie tak jak w moim przypadku to beta daje też info dla lekarza kiedy mogę umówić się na wizytę. Ostatnio powyżej 1000 już nie sprawdzałam w tedy też przyrosty jakoś inaczej się liczy i aż tak nie powinno się nimi sugerować tylko usg.

Byłam dziś na komisji lekarskiej bo już dawno dawno miałam ciężko sytuację w pracy do tego hormony jakie w siebie ładowałam i ładuje... No ale dobra facet zaczął wypytywać tam o wszystko doszłam do terminacji, a on do mnie, że aborcję miałam . Myślałam, że wyjdę z siebie jak zaczęłam ryczeć i dukać, że to była t.... Powiedziałam mu jak tylko się ogarnęłam, że w tej chwili jestem na samym początku ciąży(żeby już mnie nie denerwował) i wszystkie papiery mogę mu pokazać... Na szczęście przyznał mi ten zasiłek rehabilitacyjny...
Ale zabolały te słowa .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MoszKa88]

Napisane przez Kaaach

Ogólnie tak jak w moim przypadku to beta daje też info dla lekarza kiedy mogę umówić się na wizytę. Ostatnio powyżej 1000 już nie sprawdzałam w tedy też przyrosty jakoś inaczej się liczy i aż tak nie powinno się nimi sugerować tylko usg.

Byłam dziś na komisji lekarskiej bo już dawno dawno miałam ciężko sytuację w pracy do tego hormony jakie w siebie ładowałam i ładuje... No ale dobra facet zaczął wypytywać tam o wszystko doszłam do terminacji, a on do mnie, że aborcję miałam . Myślałam, że wyjdę z siebie jak zaczęłam ryczeć i dukać, że to była t.... Powiedziałam mu jak tylko się ogarnęłam, że w tej chwili jestem na samym początku ciąży(żeby już mnie nie denerwował) i wszystkie papiery mogę mu pokazać... Na szczęście przyznał mi ten zasiłek rehabilitacyjny...
Ale zabolały te słowa .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przykro mi strasznie niestety rozumiem co poczułaś.
Jak miałam rozmowę z polskim lekarzem pracującym w DE i powiedziałam o terminacji to on też do mnie, że aborcja. Ta terminacje to sobie w PL wymyslili, że za granicą wszyscy nazywają rzeczy po imieniu i mówią aborcja... Też mnie to wtedy zabolało.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[poczwarkah]

Ja nauczyłam się mówić terminacja bo w Polsce można dostać po głowie za przyznanie się do aborcji, ale jak ktoś tak mówi to nie mam problemu.
Nie ma nic wstydliwego w aborcji. Nikt aborcji nie robi dla przyjemności, zawsze są do tego jakieś powody.
Terminacja mówi od razu o przyczynie więc rozumiem że ktoś tak woli mówić żeby nie tłumaczyć dłużej (sama tak robie) ale tak technicznie to miałyśmy wszystkie aborcje.

Wysłane z mojego SM-A600FN przy użyciu Tapatalka

[MoszKa88]

Napisane przez poczwarkah

Ja nauczyłam się mówić terminacja bo w Polsce można dostać po głowie za przyznanie się do aborcji, ale jak ktoś tak mówi to nie mam problemu.
Nie ma nic wstydliwego w aborcji. Nikt aborcji nie robi dla przyjemności, zawsze są do tego jakieś powody.
Terminacja mówi od razu o przyczynie więc rozumiem że ktoś tak woli mówić żeby nie tłumaczyć dłużej (sama tak robie) ale tak technicznie to miałyśmy wszystkie aborcje.

Wysłane z mojego SM-A600FN przy użyciu Tapatalka

Wiem, że technicznie miałyśmy aborcję, myślę że każda wie. Chodzi o to co napisałaś wcześniej, że terminacja wskazuje na przyczynę.
Z mojego punktu widzenia nie podoba mi się jak ktoś mówi, że miałam aborcję, bo aborcję to sobie mogę zrobić jak dziecka nie chce ("albo mam za małe mieszkanie"). Zgodnie z własnym sumieniem aborcji na zdrowym dziecku bym nie zrobiła (chyba, że dziecko byłoby wynikiem gwałtu, czy jakiejkolwiek przemocy), wolalabym oddać do adopcji. I dlatego nie podoba mi się podejście zachodu. Nie wszystko dobre co z zachodu przychodzi i cieszę sie, że w naszym zasciankowym kraju rozróżniają te dwie rzeczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Platynowa91]

Kaaach bardzo mi przykro ja jakoś nie umiem powiedzieć aborcja... Też posługuje się słowem terminacja.

A co do ciąży to możecie mi życzyć za miesiąc lub dwa oby teraz to była tylko oznaką owulacji. Czy na moim miejscu dla spokoju psychicznego zdobiłybyscie bete za dwa tygodnie czy czekały spokojnie na okres, ale odstawily na wszelki wypadek leki na przeziębienie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[poczwarkah]

Napisane przez MoszKa88

Wiem, że technicznie miałyśmy aborcję, myślę że każda wie. Chodzi o to co napisałaś wcześniej, że terminacja wskazuje na przyczynę.
Z mojego punktu widzenia nie podoba mi się jak ktoś mówi, że miałam aborcję, bo aborcję to sobie mogę zrobić jak dziecka nie chce ("albo mam za małe mieszkanie"). Zgodnie z własnym sumieniem aborcji na zdrowym dziecku bym nie zrobiła (chyba, że dziecko byłoby wynikiem gwałtu, czy jakiejkolwiek przemocy), wolalabym oddać do adopcji. I dlatego nie podoba mi się podejście zachodu. Nie wszystko dobre co z zachodu przychodzi i cieszę sie, że w naszym zasciankowym kraju rozróżniają te dwie rzeczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Życie nie jest czarno-białe i tak naprawdę nic nie wiemy o sytuacji innych ludzi żeby ja oceniać. Ja też bym nie zrobiła aborcji zdrowego dziecka, bo mam pracę, mieszkanie, stabilna rodzinę itd.
Ale jakbym miała 16 lat albo 5 dzieci i męża alkoholika, albo zaliczylabym wpadkę na imprezie mając 25 lat mieszkając we wspoldzielonym mieszkaniu i tułając się że stażu na staż to nie wiem co bym zrobiła. I żadna z nas nie wie, tak samo jak zadna nie wiedziała czy zrobi terminacje zanim to nas spotkało.
Dziwię się że na takiej grupie w ogóle dyskutujemy tematy która aborcja jest ok a która nie jest. Ktoś (choć nie ja!) mógłby powiedzieć że np przy triploidii można bo dziecko i tak umrze ale przy ZD to już nie bo wygodnictwo a dziecko przecież może żyć. Nie zaglądajmy ludziom w powody do aborcji bo każdy ma w swoim mniemaniu dobry powód i nie nam oceniać co jest dla kogoś dobrym powodem.

Wysłane z mojego SM-A600FN przy użyciu Tapatalka

[Sosnanieradosna]

Ja bym odstawila leki (te ktorych nie wolno podczas ciazy). Jest wiele lekow dozwolonych w czasie ciazy wiec wybierz takie ewentualnie
Pozatym przez pierwsze 2tyg po zapłodnieniu jest zasada wszystko albo nic. Jesli jakis czynnik zaszkodzi zarodkowi to w taki sposob ze dojdzie do poronienia (ale raczje mowa o bardzo silnych lekach np od padaczki czy onkologicznych, rtg lub innych mutagennych czynnikach). Papierosy, alkohol, zwykle leki nie szkodza w pierwszyh dniach po zaplodnienu bo komorki bardzo szybko sie namnazaja i te uszkodzone są zastepowane nowymi zdrowymi. Od dnia spodziewanej meisiaczki czyli jakis 16 dzien od zaplodnienia trzeba juz uwazac bo wtedy wszystko szkodzi (bo ksztaltuja sie wszystko narzady)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Platynowa91]

Sosnanieradosna dziękuję za odpowiedź leki odstawiałam tylko zastanawiam się czy robić betę czy spokojnie czekać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MoszKa88]

Napisane przez poczwarkah

Życie nie jest czarno-białe i tak naprawdę nic nie wiemy o sytuacji innych ludzi żeby ja oceniać. Ja też bym nie zrobiła aborcji zdrowego dziecka, bo mam pracę, mieszkanie, stabilna rodzinę itd.
Ale jakbym miała 16 lat albo 5 dzieci i męża alkoholika, albo zaliczylabym wpadkę na imprezie mając 25 lat mieszkając we wspoldzielonym mieszkaniu i tułając się że stażu na staż to nie wiem co bym zrobiła. I żadna z nas nie wie, tak samo jak zadna nie wiedziała czy zrobi terminacje zanim to nas spotkało.
Dziwię się że na takiej grupie w ogóle dyskutujemy tematy która aborcja jest ok a która nie jest. Ktoś (choć nie ja!) mógłby powiedzieć że np przy triploidii można bo dziecko i tak umrze ale przy ZD to już nie bo wygodnictwo a dziecko przecież może żyć. Nie zaglądajmy ludziom w powody do aborcji bo każdy ma w swoim mniemaniu dobry powód i nie nam oceniać co jest dla kogoś dobrym powodem.

Wysłane z mojego SM-A600FN przy użyciu Tapatalka

Poczwatkah, to Ty teraz dyskutujesz ja wyraziłam swoje zdanie i na tym zamierzam zaprzestać. Dodatkowo nigdzie nie napisałam, że oceniam czyjes decyzje a wyraźnie wskazalam swoje sumienie. To co robia inni zupełnie mnie nie interesuje i nie zamierzam nikogo, poza sobą sama, w tych kwestiach oceniać .

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 11:32 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------

Napisane przez Sosnanieradosna

Ja bym odstawila leki (te ktorych nie wolno podczas ciazy). Jest wiele lekow dozwolonych w czasie ciazy wiec wybierz takie ewentualnie
Pozatym przez pierwsze 2tyg po zapłodnieniu jest zasada wszystko albo nic. Jesli jakis czynnik zaszkodzi zarodkowi to w taki sposob ze dojdzie do poronienia (ale raczje mowa o bardzo silnych lekach np od padaczki czy onkologicznych, rtg lub innych mutagennych czynnikach). Papierosy, alkohol, zwykle leki nie szkodza w pierwszyh dniach po zaplodnienu bo komorki bardzo szybko sie namnazaja i te uszkodzone są zastepowane nowymi zdrowymi. Od dnia spodziewanej meisiaczki czyli jakis 16 dzien od zaplodnienia trzeba juz uwazac bo wtedy wszystko szkodzi (bo ksztaltuja sie wszystko narzady)

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Platynowa91]

MoszKa88 dziękuję ale liczę że to tylko, a przy pcos można powiedzieć, że nawet AŻ owulacja

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[MoszKa88]

Napisane przez Platynowa91

MoszKa88 dziękuję ale liczę że to tylko, a przy pcos można powiedzieć, że nawet AŻ owulacja

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wydaje mi się, że to jest objawy owulacji, może za 7 dni zbadaj progesteron, bedziesz miala pewność że owulacja była

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[poczwarkah]

Oj Moszka, niby nie oceniasz ale "podejście zachodu" Ci się nie podoba To raczej jest ocena.

No ale peace and love, nie ma co się kłócić o semantykę

[MoszKa88]

Napisane przez poczwarkah

Oj Moszka, niby nie oceniasz ale "podejście zachodu" Ci się nie podoba To raczej jest ocena.

No ale peace and love, nie ma co się kłócić o semantykę

Niby peace and love ale odpuścić nie umiesz (tak, tym razem oceniam, bo ja już temat zakonczylam, co też napisałam w poprzednim poście) .
Także peace and love


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[poczwarkah]

No wiadomo że nie odpuszczę, ja jestem z natury clever clogs, po prostu moje musi być na wierzchu
Jeszcze się o tym mam nadzieję nie raz przekonamy wspólnie przechodząc przez zdrowe ciąże!

Wysłane z mojego SM-A600FN przy użyciu Tapatalka

[MoszKa88]

Napisane przez poczwarkah

No wiadomo że nie odpuszczę, ja jestem z natury clever clogs, po prostu moje musi być na wierzchu
Jeszcze się o tym mam nadzieję nie raz przekonamy wspólnie przechodząc przez zdrowe ciąże!

Wysłane z mojego SM-A600FN przy użyciu Tapatalka

O i za to zbije piątkę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Teresa1985]

Dziewczyny właśnie wracam z wizyty u mojego lekarza. Wg wyliczeń mam 6+3 ciąży. Stwierdził że ciążą żywa, ale jakby o tydzień za mała. Serce bije za wolno. Zresztą nawet dobrze na USG nie mógł wychwycić. Karty mi nie założył, żadnych badań krwi nie zlecił. Czuję się jakby już spisał wszystko na straty. Jak zapytałam się kiedy ma być kolejna wizyta to się zdziwił i powiedział może za 2 albo 3 tyg. Nawet dobrze nie spojrzał w kalendarz. Jestem trochę rozbita tym podejściem. Chyba muszę znaleźć innego lekarza. Nie wiem co sądzić. Czy już w 6 tyg.serce powinno być już super? Tak mi co chwilę kazał przychodzić na wizytę bo albo ciaża pozamaciczna albo jakiś płyn...też zbadam betę sobie jeszcze raz. Wcześniej przyrosty miałam 66 proc. Czyli chyba w normie ale teraz może ten wiek ciąży by można było lepiej określić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:14 ---------- Poprzedni post napisano o 20:12 ----------

Im dłużej to trwa bardziej zaczynam wierzyć że może być wszystko dobrze a takie info.to chyba nic dobrego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Sosnanieradosna]

Teresa zrob bete zobacz przyrosty. I poszukaj innego ginekologa, potzrebny ci ktos kto cie będzie wspieral i podejdzie do ciąży z odpowiednia dbałością.
Serce zaczyna bic 6+1, u ciebie bije wiec jest dobrze. A jesli chodiz o te pomiary to tak naprawdę pare dni w tą czy w tamta to moze byc kwestia przesuniecia owulacji, dlatego powinno sie trzymac terminu z 1 usg prenatalnego.
Badz dobrej mysli ! Jak beta wzrastala o 66% to powinno byc dobrze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Teresa1985]

Ten lekarz dodał na koniec wizyty że z powodu operacji będę potrzebować szczególnej opieki że względu na ewentualne rozejście się blizn. Od jutra będę szukać dostępu do lekarza który mnie operował i jednocześnie jest położnikiem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:33 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------

Nie jestem gotowa by znaleźć całkowicie kogoś nowego i przechodzić z nim całą historię od nowa...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Sosnanieradosna]

Rozumiem, też mam obawy przed zmiana ginekologa. Zrob bete, i zapisz sie za dwa tygodnie na usg zoabczyc co i jak
Trzymam kciuki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kaaach]

Teresa1985 u mnie w poprzedniej ciąży serduszko było w 7+3 na wcześniejszej wizycie nie było, ale też nie pamiętam czy ona była w 5 czy 6 tyg. Idź do innego lekarza w 7 tyg już na pewno powinno być ️ 3mam kciuki, żeby było dobrze . Pamiętaj też, że beta powyżej 1tys - 1,5tys zwalnia więc najbardziej wiarygodne jest USG.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Platynowa91]

Teresa1985 faktycznie może owualcja była u Ciebie trochę później! Ja na pierwszej wizycie w pierwszej ciąży byłam w 5 tygodniu i nie było bicia serduszka, a na kolejnej w 9 wszystko było w porządku z sercem. Oczywiście do czasu badań prenatalnych w 12tc myślałam, że ogólnie wszystko z maleństwem jest ok... Postaraj się nie stresować, trzymamy kciuki!

Kaaach, tak z ciekawości pytam, z tego co pamiętam to wyszły u Ciebie te mutacje MTHFR i czy w związku z tym ginekolog zalecił Ci jakieś konkretne witaminy ciążowe?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kaaach]

Platynowa91 ogólnie metylowane mi polecał prental uno, ale ja i tak to brałam przed wynikiem do tego folate ze swanson i b12 też swanson z tym, że b12 póki co nie biorę bo mam już ok poziom. "Dzięki" tej mutacji mam też refundację na clexane, chociaż teraz póki co i tak mam darmową, ale warto sobie zrobić INR. U mnie w klinice ogólnie clexane to standard, ale wiem, że dziewczyny w innych klinikach przy tej mutacji często też dostają clexane, ale to przy in vitro, ale chyba warto posprawdzać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Platynowa91]

Kaaach dziękuję za odpowiedź chyba Femibion albo Pregna Plus też mają metylowany kwas foliowy, ale nie mam pewności. Zapytałam z ciekawości, co rekomenduje Twój ginekolog słyszałam też gdzieś pogląd, że w pierwszym trymestrze najważniejsze są foliany, a witaminy to należy wdrożyć od drugiego trymestru, ale ile w tym prawny to nie wiem.
Kaaach trzymam za Ciebie szczególnie kciuki, bo w poprzednich ciążach miałyśmy podobne terminy porodu. Napisz jak się czujesz i kiedy masz wizytę u ginekologa (coś mi się kojarzy, że betę masz mieć około 1.000 podczas wizyty)?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kaaach]

Platynowa91 mój gin mówi ogólnie, że jak jest ok to po co brać więcej suplementów d3 sprawdzałam po 13 tyg mam zmienić na prental duo i tam jest coś więcej . Dziś zrobiłam sensacje w aptece bo miałam receptę C i faktycznie clexana za darmo szkoda, że reszta leków nadal tak droga .
Jutro mam powtórzyć betę i zobaczymy czy jest ok. Ogólnie ja jestem z moim lekarzem cały czas na tel więc on mi da znać jak będę mogła się umówić póki co jestem nastawiona na wszystko, zobaczymy co będzie.
Tak jak mówisz ostatnio jak betę miałam powyżej 1000 to kazał się umawiać. Czuję się sennie wczoraj miałam stresujacy dzień jeszcze wypadek bym miała przez debila jakiegoś . A objawów ciąży brak cycki nie bolą spać mi się tylko chce więc nic nie jest pewne .

Ja też 3mam za Ciebie mocno kciuki mam nadzieję, że szybko dostaniecie zielone światło

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[poczwarkah]

Mam fatalnego kombosa: zapalenie krtani plis mdłości... :/

Wysłane z mojego SM-A600FN przy użyciu Tapatalka

[Mamto2]

Dziewczyny trzymam za was mocno kciuki i za zdrowe ciąże. Ja dopiero teraz będę misla druga miesiączkę po T ale 17 mam lekarza mam nadzieję , że będzie wszystko ok. Ja pracuje w przedszkolu i zaczął się niestety u nas sezon grypowy no i oczywiście mnie złapało m kiepska mam tą odporność jesienią muszę się wzmocnić wit C.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Platynowa91]

Kaaach A Clexane jest za darmo dla wszystkich kobiet w ciąży teraz? Coś obiło mi się o uszy, że nasz szanowny rząd wprowadził około 200 leków dls ciężarnych bez opłat. Jutro będzie przepiękna beta zobaczysz ja w to głęboko wierzę! Koniecznie się pochwali.

Niestety teraz jest sezon infekcji. Też jestem przeziębiona uspokoiłam się już trochę i możliwe, że zrezygnuje z bety w poniedziałek.

Ps. Nie wiem, która z Was tak skutecznie trzymała kciuki, ale wczoraj dostałam telefoniczną informację od pani genetyk - zarówno ja jak też mąż nie mamy obciążeń genetycznych. Czekam jeszcze na tę informację na piśmie (ma przyjść pocztą w tym tygodniu) i dopiero wtedy chyba naprawdę uwierzę, że ZP to był jeden, wielki, cholerny pech i będę mogła odetchnąć z ulgą.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz