Jakość usług medycznych - mini-badanie :)

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Piszę pracę zaliczeniową o zarządzaniu placówkami zdrowia. Między innymi muszę w niej zawrzeć opinie o jakości usług medycznych i satysfakcji pacjenta, a także o konkurencji w placówkach zdrowia. Dlatego chciałam Wam zadać kilka pytań, jeśli możecie - odpowiedzcie Dziękuję

1. Jak oceniacie, na własnym przykładzie, jakość usług medycznych wam świadczonych?
2. Czy zdarzyło się Wam być w pełni usatysfakcjonowanymi w związku ze służbą medyczną? czy to po wizycie u dowolnego lekarza, czy po szpitalnej, czy choćby tylko w aptece?
3. Czy uważacie, że na rynku jest wystarczająca konkurencja w temacie?
4. Co, wg Was wpłynęłoby na poprawę jakości usług medycznych w naszym kraju?

[rapifen]

Nie ma znaczenia czy to prywatnie czy przychodnia publiczna ...?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Nie. Osobiście spotkałam się z pozytywami w państwowej, i negatywami w prywatnej Bywa różnie. Poza tym placówka zdrowia to i apteka, i sanatorium też.

[cholernarejestracja]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;17403353]Piszę pracę zaliczeniową o zarządzaniu placówkami zdrowia. Między innymi muszę w niej zawrzeć opinie o jakości usług medycznych i satysfakcji pacjenta, a także o konkurencji w placówkach zdrowia. Dlatego chciałam Wam zadać kilka pytań, jeśli możecie - odpowiedzcie Dziękuję

1. Jak oceniacie, na własnym przykładzie, jakość usług medycznych wam świadczonych?
2. Czy zdarzyło się Wam być w pełni usatysfakcjonowanymi w związku ze służbą medyczną? czy to po wizycie u dowolnego lekarza, czy po szpitalnej, czy choćby tylko w aptece?
3. Czy uważacie, że na rynku jest wystarczająca konkurencja w temacie?
4. Co, wg Was wpłynęłoby na poprawę jakości usług medycznych w naszym kraju?[/QUOTE]


1. Na skali od 1-10 oceniłabym na 8, chodzę do Medycyny Rodzinnej.
2. Byłam b. zadowolona po wizycie u lekarza-ginekologa, ale byłam prywatnie. Zazwyczaj po wizycie u mojego ulubionego publicznego ginekologa też jestem zadowolona.
3. Nie. Prywatne przychodnie są za drogie, więc nie są konkurencją dla publicznych..
4. Skrócenie terminów oczekiwania na wizytę u lekarza (np. u mnie, w med rodzinnej, to ok. 1-2 miesiące do specjalisty). Uporządkowanie papierkowej roboty..strasznie mnie wkurza to, że ponieważ mam kartę chipową ze Śląska, to oni mnie nie mogą przyjąć do lekarza ogólnego w Krakowie..


Wystarczy tyle, żeby pomóc?

[paula78]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;17403353]

1. Jak oceniacie, na własnym przykładzie, jakość usług medycznych wam świadczonych? [/QUOTE]

skala 1-6 szkolna ,daje ocenę 4 i prywatnie i na nfz
korzystam głównie z lekarza rodzinnego ,pediatry,gin- na nfz a stomatolog (priv)
srednio 2-3 razy w roku

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;17403353]
2. Czy zdarzyło się Wam być w pełni usatysfakcjonowanymi w związku ze służbą medyczną? czy to po wizycie u dowolnego lekarza, czy po szpitalnej, czy choćby tylko w aptece?[/QUOTE]

tak i na nfz i priv

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;17403353]
3. Czy uważacie, że na rynku jest wystarczająca konkurencja w temacie?[/QUOTE]

tak

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;17403353]
4. Co, wg Was wpłynęłoby na poprawę jakości usług medycznych w naszym kraju?[/QUOTE]

Jakas komputerowa baza danych pacjentów ,historie choroby,leki,info o ubezpieczeniu
kasy fiskalne u lekarzy prywatnych

[eyo]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;17403353]Piszę pracę zaliczeniową o zarządzaniu placówkami zdrowia. Między innymi muszę w niej zawrzeć opinie o jakości usług medycznych i satysfakcji pacjenta, a także o konkurencji w placówkach zdrowia. Dlatego chciałam Wam zadać kilka pytań, jeśli możecie - odpowiedzcie Dziękuję

1. Jak oceniacie, na własnym przykładzie, jakość usług medycznych wam świadczonych?
2. Czy zdarzyło się Wam być w pełni usatysfakcjonowanymi w związku ze służbą medyczną? czy to po wizycie u dowolnego lekarza, czy po szpitalnej, czy choćby tylko w aptece?
3. Czy uważacie, że na rynku jest wystarczająca konkurencja w temacie?
4. Co, wg Was wpłynęłoby na poprawę jakości usług medycznych w naszym kraju?[/QUOTE]

1. Prywatnie - bardzo dobrze, chodzę prywatnie do przychodni w której przyjmują również państwow i nawet w kolejce widzę, że za te 80zł za wizytę jestem lepiej traktowana.. smutne ale prawdziwe
Państwowo - znośnie, raczej na odwal sie - czyli masz wizyte, zbadam cię, dam ci recepte i do widzenia

2. Tak, w prywatnej - mam możliwość dostępu do wszelkich potrzebnych badań, jestem regularnie badana, informowana o wynikach i ich znaczeniu, czysty i dobrze wyposażony gabinet, miła "obsługa"

Państwowo - jak wyżej, znośnie. Nic więcej.

Apteki - neistety tutaj bardzo rzadko jestem zadowolona, często można spotkać się z niemiłym nastawieniem obsługi, pretensjami o wszystko, problemami z realizacja najprosteszej recepty. Nie mam najlepszego zdania o aptekach. Zawód bardziej wywyższający się niż lekarze w polsce a to lekko absurd.

3. Ilośc konkurencji jest odpowiednia w dużych miastach = mogę sobie do woli przebierać w przychodniach. Gorzej w mniejszych miastach.
Za to wszędzie po dziurki w nosie stomatologów.

4. Zniesienie skladek, kazdy placi za wszystko sam z wlasnej kieszeni. Bez pretensji, bez kolejek i bez łaski.



mam nadzieje, że pomogę - sama się interesuje bardzo tym tematem to znaczy samym zarządzaniem w służbie zdrowia powodzenia zycze

[rapifen]

1. Jak oceniacie, na własnym przykładzie, jakość usług medycznych wam świadczonych? - w skali od 1 do 10, na 7 (biorę ogół wszystkich możliwych sytuacji prywatnie nie zawsze fajnie, publicznie z resztą też. z aptek jestem zadowolona, nigdy nie zdarzyła mi się żadna przykra sytuacja)
2. Czy zdarzyło się Wam być w pełni usatysfakcjonowanymi w związku ze służbą medyczną? czy to po wizycie u dowolnego lekarza, czy po szpitalnej, czy choćby tylko w aptece? - tak. I priv i w publicznej przychodni.
3. Czy uważacie, że na rynku jest wystarczająca konkurencja w temacie? - Nie, uzasadnienie podaję jak cholernarejestracja. Ceny!
4. Co, wg Was wpłynęłoby na poprawę jakości usług medycznych w naszym kraju? - skrócenie czasu oczekiwania na wszystko, po głupią receptę w przychodni muszę się zapisywać na wizytę z 2miesięcznym wyprzedzeniem u specjalisty (leki przyjmuję regularnie, raz na jakiś czas muszę iść po receptę. szkoda że nie wydają mi jej w okienku, w rejestracji skoro lekarz zalecił długotrwałe leczenie muszę się tłuc w publicznej przychodni 2 miesiące czekać na wizytę a i tak przyjść o ósmej rano bo nie wszyscy umówieniu i walczyć o miejsce trzeba )

[paula78]

Napisane przez eyo

4. Zniesienie skladek, kazdy placi za wszystko sam z wlasnej kieszeni. Bez pretensji, bez kolejek i bez łaski.

no to juz widzę jak liczba zgonów znacznie przewyzsza liczbe urodzeń i liczba ludności PL szybko spada.

życze ci aby bylo cię stac na wymiane stawu biodrowego w wieku lat 80 z emerytury .
ale nie róbmy oftopa.

[Heledore]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;17403353]Piszę pracę zaliczeniową o zarządzaniu placówkami zdrowia. Między innymi muszę w niej zawrzeć opinie o jakości usług medycznych i satysfakcji pacjenta, a także o konkurencji w placówkach zdrowia. Dlatego chciałam Wam zadać kilka pytań, jeśli możecie - odpowiedzcie Dziękuję

1. Jak oceniacie, na własnym przykładzie, jakość usług medycznych wam świadczonych?
2. Czy zdarzyło się Wam być w pełni usatysfakcjonowanymi w związku ze służbą medyczną? czy to po wizycie u dowolnego lekarza, czy po szpitalnej, czy choćby tylko w aptece?
3. Czy uważacie, że na rynku jest wystarczająca konkurencja w temacie?
4. Co, wg Was wpłynęłoby na poprawę jakości usług medycznych w naszym kraju?[/QUOTE]

1. a to różnie. Z usług w państwowej przychodni jestem bardzo zadowolona. Jeśli tylko coś zaczynało się dziać byłam szybko przyjmowana i od razu robiono mi potrzebne badania (ginekolog, dermatolog, lekarz rodzinny) Gorzej lekarzami prywatnymi np. do okulisty na kontrolę umawiałam się 3 razy. Miałam czekać na tę pięciominutową wizytę miesiąc, a w dzień wizyty owe 3 razy pod rząd zastałam pustą poczekalnię. Pani z recepcji burknęła tylko, że lekarki nie ma. Na moją sugestię, że w tej sytuacji powinno się poinformować pacjentów telefonicznie, stwierdziła, że jej się nie chce wydzwaniać po ludziach Okulistkę zmieniłam, zresztą niaciagneła mnie (a raczej moją mamę - bo to jakiś czas temu było) na zupełnie niepotrzebne drogie badanie.

2. tak. Bardzo miło wspominam wspomnianych wczesniej ginekologa i dermatologa. Zdarzyło mi sie również, że w aptece udzielono mi informacji co do zakazu łaczenia niektórych leków - i dobrze bo naprawde miałam zamiar wziąc je razem.

3. Myślę, że konkurencja mogłaby się nieco zwiększyć

4. nie mam konkretnych pomysłow

[wesna]

Napisane przez eyo

4. Zniesienie skladek, kazdy placi za wszystko sam z wlasnej kieszeni. Bez pretensji, bez kolejek i bez łaski.

To ja odpadam w przedbiegach. Pierwsza operacja w wieku 14 lat - skolioza idiopatyczna; pobyt w szpitalu + implanty = pi razy drzwi 35 tys PLN

Druga operacja miesiąc temu - wizyty u lekarza (średnio 2 razy w tygodniu, przez pół roku) + sam zabieg = ok. 5 tys PLN



Wniosek: na dzień dzisiejszy leżałabym już pewnie w domu z rentą dla pierwszej grupy inwalidzkiej, i dodatkowo miałabym cystę pilonidalną wielkości pomarańczy na kości ogonowej. Wypas

[rapifen]

Dzień pobytu w szpitalu to średnio 400 zł :f

[wanitatywna]

1. Jak oceniacie, na własnym przykładzie, jakość usług medycznych wam świadczonych?
- A to różnie.
* W szpitalu mieszczącym się w mojej miejscowości, gdzie przywieziono mnie w ciężkim stanie (w karcie zapisano, iż z zagrożeniem życia), nie zrobiono nic. A nie. Przepraszam. Przez dwa dni podawali mi smektę. Nie zrobili natomiast żadnych badań. Na szczęście później przewieziono mnie do Gdańskiej Akademii Medycznej, gdzie lekarze uratowali mi życie. Przebadano mnie w każdy możliwy sposób. Kiedy moja mama chciała przed operacją pobiec do apteki wykupić potrzebne szczepionki i leki, pani profesor powiedziała, że nie ma mowy i zrobi wszystko, żeby szpital za to zapłacił.
* Moja siostra zemdlała pewnego razu w domu. Pogotowie przyjechało błyskawicznie, natomiast w szpitalu orzekli, że nic jej nie jest. Kiedy moja mama powiedziała, że ma krwawienie z okolic odbytu, lekarka powiedziała jej, że to miesiączka. Szczęście, że jest pod opieką Akademii Medycznej i tam ostatecznie ją przewieźli. Po raz kolejny uratowali życie członkowi mojej rodziny. Mała miała krwotok wewnętrzny - nie miesiączkę.
Jeżeli chodzi o Akademię Medyczną w Gdańsku to uważam, że jest genialna. Atmosfera, specjaliści, podejście do pacjenta - rewelacja! Natomiast o Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym, znajdującym się w miejscu mojego zamieszkania, mam bardzo kiepskie zdanie. Nie wiem skąd wzięli tak niekompetentnych lekarzy.

2. Czy zdarzyło się Wam być w pełni usatysfakcjonowanymi w związku ze służbą medyczną? czy to po wizycie u dowolnego lekarza, czy po szpitalnej, czy choćby tylko w aptece?
- Tak. Jestem w pełni usatysfakcjonowana pogotowiem ratunkowym, które niejednokrotnie wzywano do mnie, bądź członka mojej rodziny. Ratownicy niemal od razu przyjeżdżali.
Jak już wcześniej mówiłam, jestem w pełni usatysfakcjonowana Akademią Medyczną w Gdańsku. Ach, i jeszcze apteki. Mam jedną ulubioną aptekę, gdzie pani farmaceutka wszystko chętnie tłumaczy i przy okazji opowiada jeszcze dużo ciekawostek farmaceutycznych.

3. Czy uważacie, że na rynku jest wystarczająca konkurencja w temacie?
- Raczej nie.

4. Co, wg Was wpłynęłoby na poprawę jakości usług medycznych w naszym kraju?
- Szczerze mówiąc nie wiem. Ale zastanowię się jeszcze nad tym.

[wezyrka]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;17403353]Pi
1. Jak oceniacie, na własnym przykładzie, jakość usług medycznych wam świadczonych?
2. Czy zdarzyło się Wam być w pełni usatysfakcjonowanymi w związku ze służbą medyczną? czy to po wizycie u dowolnego lekarza, czy po szpitalnej, czy choćby tylko w aptece?
3. Czy uważacie, że na rynku jest wystarczająca konkurencja w temacie?
4. Co, wg Was wpłynęłoby na poprawę jakości usług medycznych w naszym kraju?[/QUOTE]
W ocenie uwzględniłam głównie lekarzy. Oceniam usługi w zakresie świadczeń NFZ i placówki publiczne.
Jeśli jest taka możliwość, że z danego świadczenia mogę skorzystać w placówce publicznej, to tak robię. Wiadomo, że za niektóre usługi stomatologiczne, niektóre badania muszę płacić dodatkowo, nawet jeśli są wykonywane w placówkach publicznych.

1. Bardzo różnie.
Jeśli chodzi o kulturę osobistą i stosunek do pacjenta, to zauważyłam, że młodsi pracownicy są zwykle lepiej nastawieni do pacjenta w porównaniu do swoich starszych kolegów i koleżanek.

2. W pełni nie, maksymalnie na 80%. Wizyta u lekarza ogólnego. Zostałam przyjęta pomimo, że nie zgłosiłam się o 7 rano, jak to trzeba (?) robić, bo o tej godzinie, jechałam na zajęcia. Zadzwoniłam po 9-tej, bo wcześniej nie odbierają telefonów. Jakimś cudem było jeszcze miejsce na ten dzień i zostałam zapisana na wizytę o 15. Pani powiedziała, że to dzięki temu, że lekarz rano jeszcze nie wiedział, czy będzie mógł przyjść do pracy (a na drzwiach oczywiście jest karteczka, że przyjmuję w danym dniu popołudniu). Przyszłam na umówioną godzinę. Nie było kolejki. Od razu zostałąm przyjęta. Lekarz porozmawiał ze mną na temat moich dolagliwości, doradził. Był to dialog, a nie tylko wypisanie recepty bez słowa, jak to zwykle bywa. To przypadek zadecydował, że mogłam się dostać do dobrego lekarza, bez koczowania w przychodni od godziny rejestracji (7) do godziny wizyty (15). Czy nie mogłoby to być normą?

Jednak bywało też, że byłam mocno niezadowolona.
Często moje niezadowolenie wynikało z braku możliwości skorzystania z wizyty (brak wolnych terminów).

3. Zdecydowanie nie.
Lakarz nie musi się starać, bo i tak będzie miał pracę. W publicznych placówkach nie zwraca się uwagi na to, czy pacjenci chętnie korzystają z wizyt danego lekarza, czy nie. I dobry i nieodpowiedni lekarz, wszyscy mają taką samą ilość godzin. W pierwszej kolejności ludzie zapisują się, do tych lepszych, a Ci którzy nie mogą zapisać się wcześniej, to z braku laku korzystają z usług tych gorszych.

Lekarze często pracują w kilku palcówkach i w każdej są "tylko na chwilę". W zawiązku z tym zwykle trzeba iśc do tego, który przyjmuje akurat wtedy, kiedy możesz przyjsć, a nie do tego, który jest wg ciebie najlepszy.

Jeśli chodzi o przychodnie publiczne, to jest jeszcze gorzej, bo tu nie możemy sobie wybrać. Mieszkamy w danym miejscu i mamy tylko jedną, więc konkurencji nie ma żadnej.

4.
a). Branie pod uwagę opinii pacejntów. Zwiększenie godzin pracy dla lekarzy, którzy "cieszą się powodzeniem" wśród pacjentów.
Już drugi rok nie mogę się zapisać do mojej ginekolog. W tym roku poszłam po termin w sytczniu, czekałam w kolejce, jak już wezłam, to pani powiedziała, że nie mają jeszcze podpisanej umowy. Potem poszłam 5 lutego, odczekałam swoje w kolejce do rejestracji po raz drugi i otrzymałam odpowiedź, że od razu, jak tylko dostali umowę, to w pierwszym tygodniu pozapisywało się tyle kobiet, że wszystkie terminy są już zajęte do końca grudnia 2010! Mogę pójść na wizytę dopiero w 2011 roku.
Wolne terminy miał tylko bardzo nieuprzejmy pan ginekolog, u którego byłam raz (ze względu na brak wolnych terminów do mojej pani ginekolog) i bez badania stwierdził, że jestem zdrowa i po co w ogóle przyszłam, wypytywał o mojego chłopaka, czy on jest we mnie zakochany, co studiuję i ogólnie o życie prywatne. Nie zgodził się na cytologię. Nigdy więcej do niego nie pójdę. Pozatym do niego 5 lutego najbliższy termin był na październik, więc podejrzewam, że teraz nie ma już do końca roku. Tylko, że do niego kobiety się zapisują tylko wtedy, gdy pani ginekolog ma już zajęte terminy.

b). Usprawnienie administracji w placówkach.

c). Skrócenia czasu oczekiwania na:
- wyznaczenie terminu wizyty (często trzeba długo wyczakać w kolejce przy okienku, nieraz konieczne jest wzięcie urlopu lub poproszenie o pomoc kogoś, kto może w danej godzinie pójść i uzgodnić termin)
- termin wizyty (nie może być tak, że na wizytę muszę czekać 10 miesięcy, do tego czasu dolegliwości mogą się znacznie pogłębić)
- wizytę (czy nie mogę dostać realnej godziny, dlaczego w niektórych placówkach nadal wszyscy pacjenci mają wyznaczoną taką samą godzinę lub kilka osób ma taka samą? Pracuję w usługach i niedopuszcalne jest dla mnie, żeby klient czekał kilka godzin na mnie. Zawsze staram się mieć trochę czasu "w zapasie").

d). Zmiana świadomości pracowników służby zdrowia. Powinni w końcu uświadomić sobie, że jesteśmy ich klientami. Tylko nieliczni myślą w ten sposób.

[eyo]

Napisane przez paula78

no to juz widzę jak liczba zgonów znacznie przewyzsza liczbe urodzeń i liczba ludności PL szybko spada.

życze ci aby bylo cię stac na wymiane stawu biodrowego w wieku lat 80 z emerytury .
ale nie róbmy oftopa.

Napisane przez wesna

To ja odpadam w przedbiegach. Pierwsza operacja w wieku 14 lat - skolioza idiopatyczna; pobyt w szpitalu + implanty = pi razy drzwi 35 tys PLN

Druga operacja miesiąc temu - wizyty u lekarza (średnio 2 razy w tygodniu, przez pół roku) + sam zabieg = ok. 5 tys PLN



Wniosek: na dzień dzisiejszy leżałabym już pewnie w domu z rentą dla pierwszej grupy inwalidzkiej, i dodatkowo miałabym cystę pilonidalną wielkości pomarańczy na kości ogonowej. Wypas

żaden offtop - moze się przyda uzasadnienie tej opinii bo ja tak wlasnie widze sluzbe zdrowia

w tej chwilii większość chorych osób i tak czeka na większość pwoażnych operacji tyle czasu, że szczerze - i tak wiele z nich zdąży umrzeć zanim w ogóle otrzyma pomoc

najlepsze rozwiazania to ewentualnie mała składka na powazne choroby i shcorzenia - cała kasa poszłaby na takie cele a aż tyle osób nie choruje na poważne chorby żeby to się nie udało
teraz wszystko idzie na leczenie przeziebien a ci chorzy powaznie i tak i tak kija z tego maja ze placa latami skladki bo koniec koncow musza czekac w kolejce latami a w miedzyczasie i tak umieraja
mój ojciec w wieku 62 lat po 4 udarach mózgu musi czekac na wizyte u kardiologa przez 8 miesiecy i i tak poszedł prywatnie bo bez badan nawet nie mogl rozpoczac leczenia
ja do neurloga z migrena sie tez dostac nie mogla i placilam po 150zł za wizyte - i co z tego, ze rodzinka skladki placila
u nas panstwowo leczyc to sie oplaca grype i przeziebienie
na leczenie "normalne" róznego rodzaju mniejsze zabiegi, krótkie pobyty w szpitalu kazdy powinien sam sobie finansowac
ktos bedzie rozsadny to za bedzie ta kase co miesiac odkladal na konto i bedzie sobie roslo przy okazji, zachoruje to sam sobie zaplaci a jak ktos sobie nie odlozy to chyba jego problem a nie moj


btw - spora czesc polaków śmiga autami za te 35 tysiecy zł wiec nie wiem co to za problem na operacje dziecka taka kase wylozyc, zwlaszcza gdyby w moim modelu zakladajac kase taka twoi rodzice od dawna na leczenie odkladali
gdyby twoi rodzice, oboje odkladali chociazby po 300zł/msc na leczenie to do twojego 14 roku zycia uzbierali by ponad 50 tysiecy a zakladajac jeszcze ze procent od tej kwoty stale by rosl to kasy byloby jeszcze wiecej
wiec spokojnie na rentke bys nie trafila w moim modelu ( wprzy średnich polskich zarobkach, powiekszonych o kase ze składek których by nie było to chyba te 300zł to nie taki majtek)


moze będę nieczuła ale mi się średnio podoba, że np. taka Ty masz operacje za 35 tysiecy w wieku 14 lat pośrednio za kase moich rodziców podczas gdy moi rodzice musza chodzic do kariologa prywatnie bo normalnie czekaja 8 miesiecy
uwazam, ze kazdy powinien sobie radzic sama za siebie i jakos srednio uznaje wizje wspolnej odpowiedzialnosci wszystkich za wszystko

[myszka1986]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;17403353]
1. Jak oceniacie, na własnym przykładzie, jakość usług medycznych wam świadczonych?
2. Czy zdarzyło się Wam być w pełni usatysfakcjonowanymi w związku ze służbą medyczną? czy to po wizycie u dowolnego lekarza, czy po szpitalnej, czy choćby tylko w aptece?
3. Czy uważacie, że na rynku jest wystarczająca konkurencja w temacie?
4. Co, wg Was wpłynęłoby na poprawę jakości usług medycznych w naszym kraju?[/QUOTE]
1.Skala 1-10:
Lekarz rodzinny prywatnie 9
Lekarz rodzinny państwowo - 4 (przepisuje przeważnie te same leki nie ważne czy infekcja wirusowa czy bakteryjna, przyjmowanie taśmowo wchodzisz dostajesz receptę wychodzisz)
Lekarz specjalista prywatnie 6
państwowo 8 (można znaleźć naprawdę świetnych specjalistów)
Stomatolog prywatnie 5 (wymyślanie najdroższych metod nawet jak nie są potrzebne)
Stomatolog państwowo 9 (duża konkurencja więc się starają)
2.Tak, w szpitalu, w pobliskiej aptece, prywatnie u rodzinnego.
3.Konkurencja jest tylko w stomatologii co do lekarzy rodzinnych to raczej wychodzą z założenia że pacjent to zło konieczne i że nie ważne jak go traktują i tak jeszcze przyjdzie bo prywatnie to drogo.
4. Ja bym ograniczyła ingerencję przedstawicieli handlowych firm - lekarz powinien mieć bazę leków i sam wybierać jakie przepisuje bez namawiania przez jakiś idiotów (u mnie moja wcześniejsza lekarka ciągle przepisywała Duomox inna Ospamox, tylko prywatna powiedziała mi że antybiotyk będzie niepotrzebny nigdy państwowy)
No i ograniczyć możliwość pracowania 24h/24h w szpitalu był jeden lekarz od 8-14 szpital, od 16-19 w placówce (Luxmed),od 20 do ok 22 a czasem 23 w swoim prywatnym gabinecie. I tak przez cały tydzień.

[bydgoszczanka]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;17403353]

1. Jak oceniacie, na własnym przykładzie, jakość usług medycznych wam świadczonych?
2. Czy zdarzyło się Wam być w pełni usatysfakcjonowanymi w związku ze służbą medyczną? czy to po wizycie u dowolnego lekarza, czy po szpitalnej, czy choćby tylko w aptece?
3. Czy uważacie, że na rynku jest wystarczająca konkurencja w temacie?
4. Co, wg Was wpłynęłoby na poprawę jakości usług medycznych w naszym kraju?[/QUOTE]

1. W skali ocen szkolnych daję 4 ( głównie chodzę na NFZ ).
2. W aptece i owszem. Mam jedną ulubioną, w której pracuje pewna młoda babka i udziela wszelakich informacji i podpowiedzi ( widać była dobrą studentką ). Z usług medycznych jestem raczej średnio zadowolona. Lekarze często nie informują, co dolega pacjentowi ( trzeba się wypytać ), zbadają, zapisują leki i wsio.
3. Wg. mnie konkurencja jest, zwłaszcza w przychodniach prywatnych. Tylko lekarze u nas ( niektórzy) jeszcze nie rozumieją, że są dla nas a nie odwrotnie.
Kiedyś w szpitalu spotkałam się z bardzo opryskliwym lekarzem ortopedą.
4. Lepszy dostęp do specjalistów. U mnie w przychodni były szkolenia dla całego personelu na temat "przyjazny personel, przyjazna przychodnia". Widzę poprawę Przydałoby się coś takiego na szerszą skalę.

[wesna]

Napisane przez eyo

(...)

btw - spora czesc polaków śmiga autami za te 35 tysiecy zł wiec nie wiem co to za problem na operacje dziecka taka kase wylozyc, zwlaszcza gdyby w moim modelu zakladajac kase taka twoi rodzice od dawna na leczenie odkladali
gdyby twoi rodzice, oboje odkladali chociazby po 300zł/msc na leczenie to do twojego 14 roku zycia uzbierali by ponad 50 tysiecy a zakladajac jeszcze ze procent od tej kwoty stale by rosl to kasy byloby jeszcze wiecej
wiec spokojnie na rentke bys nie trafila w moim modelu ( wprzy średnich polskich zarobkach, powiekszonych o kase ze składek których by nie było to chyba te 300zł to nie taki majtek)

moze będę nieczuła ale mi się średnio podoba, że np. taka Ty masz operacje za 35 tysiecy w wieku 14 lat pośrednio za kase moich rodziców podczas gdy moi rodzice musza chodzic do kariologa prywatnie bo normalnie czekaja 8 miesiecy
uwazam, ze kazdy powinien sobie radzic sama za siebie i jakos srednio uznaje wizje wspolnej odpowiedzialnosci wszystkich za wszystko

Weź pod uwagę to, że nie zawsze da się przewidzieć poważną operację, żeby na nią odłożyć. Czasem to kwestia dni lub godzin (przykład: wypadek samochodowy, lub zawał) i wtedy te 35tys to może być problem. To miło, że niektóre rodzinki śmigają autkami za taką kasę, ale lwia część jednak nie śmiga i wyląduje na rencie (a renta nie bierze się znikąd, tylko z pieniędzy podatników). Fajny przykład widziałam kiedyś w jakimś dokumencie o prywatnej służbie zdrowia w USA: pan remontuje domek, ucina mu dwa palce, jedzie na pogotowie, ale kasy starcza tylko na przyszycie jednego palca, lekarza nakazują my wybrać który woli, a drugi ląduje sobie w przysłowiowym koszu .

Warto może zauważyć, że nie tylko Twoi rodzice płacą w tym państwie składki . Moi rodzice też to czynią, regularnie od 30 lat. Dzięki Bogu, na chwilę obecną nic im nie dolega, nie leczą się u żadnych lekarzy, więc na moją operację już niejako zarobili . Dodatkowo, dzięki temu, że nie wylądowałam na rencie, sama teraz płacę składki i spłacam swoje leczenie (tak samo, jak płacąc podatki spłacam edukację, którą zafundowało mi państwo).

Wniosek: prywatna służba zdrowia nie jest najlepszym rozwiązaniem, bo problem w tkwi w ogólnym bałaganie w służbie zdrowia, braku sprzętu i specjalistów do jego obsługiwania, kiepskim zarządzaniem w szpitalach (zadłużenia prowadzące do zmniejszenia ilości zabiegów), etc.

[aniko 23]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;17403353]Piszę pracę zaliczeniową o zarządzaniu placówkami zdrowia. Między innymi muszę w niej zawrzeć opinie o jakości usług medycznych i satysfakcji pacjenta, a także o konkurencji w placówkach zdrowia. Dlatego chciałam Wam zadać kilka pytań, jeśli możecie - odpowiedzcie Dziękuję

1. Jak oceniacie, na własnym przykładzie, jakość usług medycznych wam świadczonych?
2. Czy zdarzyło się Wam być w pełni usatysfakcjonowanymi w związku ze służbą medyczną? czy to po wizycie u dowolnego lekarza, czy po szpitalnej, czy choćby tylko w aptece?
3. Czy uważacie, że na rynku jest wystarczająca konkurencja w temacie?
4. Co, wg Was wpłynęłoby na poprawę jakości usług medycznych w naszym kraju?[/QUOTE]

Ad.1 Jesli chodzi o sektor prywatny...no coz nie mam nic do zarzucenia tym lekarzom u ktorych bywalam, obsluga medyczna tez na wysokim poziomie..

W przypadku korzystania ze swiadczen medycznych na koszt NFZ..hm...
tragedia...siedzialam w kurtce zimowej u dentysty bo tak tam bylo zimno..a stomatolog wrzeszczal na moje dziasla bo te zaczely krwawic...

Ze stanem zapalnym oczu , siedzialam na ostrym dyzurze pol nocy a gdy rozespana mloda okulistka raczyla wyjsc z gabinetu jeszcze zapytala mnie "pani do okulisty" ..i jeszcze przepisala zle krople ktore spowodowaly wylew krwi do oczu...

takich sytuacji bylo wiecej...
generalnie ten sam lekarz swiadczy uslugi na dwoch roznych poziomach..w zaleznosci - prywatna praktyka, NFZ

Ad2. Tak....zdarzylo mi sie byc w pelni ustatysfakcjonowana. Po ostatniej wizycie okulistycznej..gdzie w ramach pracowniczego pakietu medycznego moje oczy zostaly przebadane na milion sposobow..i to przez kompetentna i sympatyczna pania doktor...

Ad3..Konkurencja jest...tzn jest wielu specjalistow danych specjalizacji medycznych..tyle ze co z tego , w wiekszosci przypadkow sa oni nieosiagalni w krotkim terminie...chyba ze przejdziemy na ich prywtana praktyke

Ad4.. Nie mam pojecia...caly sektor medyczny prywatny?? juz teraz zeby moc sobie pozwolic na powazna chorobe trzeba miec mamone..nie masz...nie zyjesz

[Impersona]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;17403353]
1. Jak oceniacie, na własnym przykładzie, jakość usług medycznych wam świadczonych? [/quote]
W skali 1-6 daję 4. Zdarzało się w moim życiu kilka razy, gdy ręce opadały i było fatalnie, ale patrząc proporcjonalnie, to były epizody.

2. Czy zdarzyło się Wam być w pełni usatysfakcjonowanymi w związku ze służbą medyczną? czy to po wizycie u dowolnego lekarza, czy po szpitalnej, czy choćby tylko w aptece?

Jak najbardziej- chodzę i na NFZ i prywatnie do lekarzy i jestem bardzo zadowolona. Zdaję sobie sprawę, że w mniejszych miastach jest gorzej- ja po prostu mam wybór i wybieram dobrych lekarzy. Aptek jest tyle wszędzie, że z moich doświadczeń- skaczą nad pacjentem, więc jak najbardziej jest super.

3. Czy uważacie, że na rynku jest wystarczająca konkurencja w temacie?

Nie, nie ma. Brakuje np. wszędzie porodówek, w związku z czym ta część leży i kwiczy. Brakuje też prywatnych, dobrych szpitali.

4. Co, wg Was wpłynęłoby na poprawę jakości usług medycznych w naszym kraju?

Większa kontrola nad lekarzami, branie wreszcie serio wszystkich skarg i wniosków, przeznaczanie na służbę zdrowia więcej pieniędzy

[jessy]

Napisane przez eyo

żaden offtop - moze się przyda uzasadnienie tej opinii bo ja tak wlasnie widze sluzbe zdrowia



btw - spora czesc polaków śmiga autami za te 35 tysiecy zł wiec nie wiem co to za problem na operacje dziecka taka kase wylozyc, zwlaszcza gdyby w moim modelu zakladajac kase taka twoi rodzice od dawna na leczenie odkladali
gdyby twoi rodzice, oboje odkladali chociazby po 300zł/msc na leczenie to do twojego 14 roku zycia uzbierali by ponad 50 tysiecy a zakladajac jeszcze ze procent od tej kwoty stale by rosl to kasy byloby jeszcze wiecej
wiec spokojnie na rentke bys nie trafila w moim modelu ( wprzy średnich polskich zarobkach, powiekszonych o kase ze składek których by nie było to chyba te 300zł to nie taki majtek)


moze będę nieczuła ale mi się średnio podoba, że np. taka Ty masz operacje za 35 tysiecy w wieku 14 lat pośrednio za kase moich rodziców podczas gdy moi rodzice musza chodzic do kariologa prywatnie bo normalnie czekaja 8 miesiecy
uwazam, ze kazdy powinien sobie radzic sama za siebie i jakos srednio uznaje wizje wspolnej odpowiedzialnosci wszystkich za wszystko

Optymistycznie zakładasz, że w czasie owych 14 lat Twoi rodzice nie zachorują ani razu oraz, że wszystko będą odkładać na Ciebie rezolutnie nie martwiąc się o swoje zdrowie podczas ich emerytur? No i co jesli ktoś ma więcej dzieci? Ma odpowiednio mnożyć kwotę do oszczędności, czy owe 50 tys. co 14 lat starczy na wszystko i na zawsze (co jeśli stracą pracę, wszak czasy nie pewne? Chyba, że myślisz o opcji - gdy ktoś na zasiłku to już ma odprowadzane składki?)?

Tak jak już pisała moja przedmówczyni - 'taka Ona' również ma rodziców, którzy również odprowadzają składki i tak jakoś wyszło, że za te składki miała te operacje. BTW - cieszę się, że stać Cie na oszczędności, żyjesz na względnie dobrym poziomie (piszę względnie, bo Cie nie znam i nie sposób tego okreslić), ale rozejrzyj sie wokół i zobacz, że dla niektórych odkładanie po 300zł miesięcznie jest po prostu ie wykonalne. Co mają powiedzieć matki samotnie wychowujące 4 dzieci za najniższa krajową? One i wiele innych ludzi niestety nie może liczyć na siebie/ Chyba, że wprowadzasz formę selekcji naturalnej...

Jeszcze taka jedna myśl mi się nasuwa - czy wiesz o tym, że pośrednio z mojej kieszeni się uczysz? Czy może irytuje Cie tylko służba zdrowia, pozostałe kwestie 'składkowe' już nie?

[gsk]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;17403353]Piszę pracę zaliczeniową o zarządzaniu placówkami zdrowia. Między innymi muszę w niej zawrzeć opinie o jakości usług medycznych i satysfakcji pacjenta, a także o konkurencji w placówkach zdrowia. Dlatego chciałam Wam zadać kilka pytań, jeśli możecie - odpowiedzcie Dziękuję

1. Jak oceniacie, na własnym przykładzie, jakość usług medycznych wam świadczonych?
2. Czy zdarzyło się Wam być w pełni usatysfakcjonowanymi w związku ze służbą medyczną? czy to po wizycie u dowolnego lekarza, czy po szpitalnej, czy choćby tylko w aptece?
3. Czy uważacie, że na rynku jest wystarczająca konkurencja w temacie?
4. Co, wg Was wpłynęłoby na poprawę jakości usług medycznych w naszym kraju?[/QUOTE]

1. W skali 1-10.
Państwowo: 6
Prywatnie:9
2. Tak
3. Tak
4. Zachowanie się lekarzy - niektórzy przyjmują pacjentów jakby chcieli ich zabic za to że przyszli. Poprostu "odwalają" swoją robotę. Za tym idzie to, że nie chce się poprostu chodzic do lekarza.

[TmargoT]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;17403353]Piszę pracę zaliczeniową o zarządzaniu placówkami zdrowia. Między innymi muszę w niej zawrzeć opinie o jakości usług medycznych i satysfakcji pacjenta, a także o konkurencji w placówkach zdrowia. Dlatego chciałam Wam zadać kilka pytań, jeśli możecie - odpowiedzcie Dziękuję

1. Jak oceniacie, na własnym przykładzie, jakość usług medycznych wam świadczonych?
2. Czy zdarzyło się Wam być w pełni usatysfakcjonowanymi w związku ze służbą medyczną? czy to po wizycie u dowolnego lekarza, czy po szpitalnej, czy choćby tylko w aptece?
3. Czy uważacie, że na rynku jest wystarczająca konkurencja w temacie?
4. Co, wg Was wpłynęłoby na poprawę jakości usług medycznych w naszym kraju?[/QUOTE]
w skrócie.
1.jakość na poziomie znośnym.
2.zdażało mi się,ale to były wyjątki.
3.prywatna tak,jednak przychodnie panstwowe robią co chcą.
4.uważam,że typowe państwowe przychodnie powinny zostać sprywatyzowane i powinny miec kontrakty z kasa chorych.molohy nie mają prawa bytu,bo nikt za to nie odpowiada własnym stołkiem.
wprowadzenie kas fiskalnych w prywatnych gabinetach ,co zmniejszyłoby naciskanie pacjentów na gabinety.

większa odpowiedzialność lekarzy i możliwość starania się o odszkodowania z tytułu źle wykonanej usługi.

ogólne.
więc tak .

żadko chodzę do lekarza,ale z tych odwiedzin wyniosłam wiele doświadczeń.

zauważyłam pewną prawidłowość.
lekarz ogólny ma mniejsze pole do popisu,więc tu bym się nie czepiała.gorzej jest ze specjalistami,którzy dyskretnie kierują do prywatnych przychodni.co kłuje w oczy to prywatne wizyty w przychodniach obsługiwane jako "zerówki" (bez kolejki) .
inna kłująca w oczy sprawa to brak możliwości wyboru np .szczepionki.
nie można zakupić szczepionki w aptece za mniejsze pieniądze i zaszczepić się nią w przychodni za darmo.
przychodnia żory-choć to gwarantuje NFZ to przychodnie ustalają swoje wew. prawo.
szczepionkę trzeba zakupić w przychodni,wtedy zastrzyk jest darmowy,w przeciwnym razie trzeba zapłacić za zastrzyk 10 zł.

koljny frazes.
reumalologia jastrzębie zdrój-pacjent leczący się u specjalisty w innym mieście nie może zrobić badań kontrolnych np. badania krwi w swojej miejscowości na kasę chorych ,musi jechać do tego miasta,gdzie jest leczony,lub zapłacić za te badanie u siebie w miescie.
co za różnica,gdzie NFZ przeleje kasę za wykonane badanie-NIE,NIE WOLNO

urologia-katowice-łatwiej dostać się na zabieg refundowany idąc wcześniej do prywatnego gabinetu,gdzie przyjmuje specjalista z tego szpitala.on swoich pacjentow wpisuje na początek kolejki,gdzie zwykły biedny śmiertelnik czeka w nieskończoność na swoją kolej.

ginekolog żory-założenie wkładki jest darmowe,jednak lekarze tego nie mówią kierując do swojego gabinetu naciągając na płatną cytologię,wkładkę i założenie.

na koniec dodam,że stomatologów pantswowych to już chyba nie ma.każde leczenie odbywa się prywatnie,lub w nielicznych przypadkach za dodpłatą

[agabil1]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;17403353]Piszę pracę zaliczeniową o zarządzaniu placówkami zdrowia. Między innymi muszę w niej zawrzeć opinie o jakości usług medycznych i satysfakcji pacjenta, a także o konkurencji w placówkach zdrowia. Dlatego chciałam Wam zadać kilka pytań, jeśli możecie - odpowiedzcie Dziękuję

1. Jak oceniacie, na własnym przykładzie, jakość usług medycznych wam świadczonych?
2. Czy zdarzyło się Wam być w pełni usatysfakcjonowanymi w związku ze służbą medyczną? czy to po wizycie u dowolnego lekarza, czy po szpitalnej, czy choćby tylko w aptece?
3. Czy uważacie, że na rynku jest wystarczająca konkurencja w temacie?
4. Co, wg Was wpłynęłoby na poprawę jakości usług medycznych w naszym kraju?[/QUOTE]

nie wiem czy uda mi się oddzielić przemyślenie czysto pacjentowe od tych pracowniczych

1.Oceniam w skali 1-10 na...mocne 7. Nie rozdzielam oceny na usługi prywatne czy państwowe, i tu i tu zdarzają się zarówno lekarze kompetentni jak i ci mniej.
2. Tak, zdarzyło. Zarówno u lekarza, w szpitalu czy aptece. Choć apteki bywają różne-mam dwie świetne, obsługa przemiła, z dużą wiedza, na ogół to młode osoby. Zdarzały się też farmaceutki niemiłe, niegrzeczne, zachowujące się jakby mi łaskę robiły.
3. Konkurencja jest spora. Czy wystarczająca? Nie jestem pewna czy w każdej dziedzinie medycyny.
4. Na pewno przydałoby się skrócenie terminów u specjalistów przyjmujących w ramach NFZ. Co jeszcze... lekarze często kierują do szpitala w którym przyjmują w ramach NFZ prywatne pacjentki. A Ty biedaku czekaj na swoją kolej.
Kasy fiskalne dla lekarzy prywatnych-koniecznie. Nawet nie wiecie czego się w trakcie mojej pracy naoglądałam pracując z lekarką przyjmującą prywatnie

Margoś, są stomatolodzy przyjmujący w ramach NFZ, po prostu nie wszystkie usługi stomatologiczne są refundowane. Ot i tyle. Narodowy Fundusz Zdrowia uważa że znieczulenie (takie najtańsze i wcale nie dobre) jest potrzebne tylko przy pierwszym zatruwaniu zęba i przy wyrywaniu. Tak samo z kanałowym-możesz leczyć w ramach NFZ tylko od 3 do 3, a jak masz kanałówkę w 4 to albo płacisz majątek albo wyrywasz po co Ci więcej zębów leczenie zachowawcze-na białą plombę chemoutwardzalną możesz liczyć tylko w zębach przednich a od 4 tylko amalgamat.
Są lekarze którzy oczywiście nie stosują się ściśle do tych wytycznych i dadzą Ci np. lepsze znieczulenie. Ale to rzadkość bo nikt mi za to nie dopłaci.

[rapifen]

Jak weszłam do gabinetu stomatologicznego na pogotowiu, to uciekłam. Zaczęło mi się cofać jak zobaczyłam jak to wygląda.
Zobaczcie sobie Gdynia śródmieście, jak ktoś jest kozak i wytrzyma tam 10 minut. Ja myślałam że padnę, umrę i nie było mowy w ogóle o niczym. Wolę sobie iść prywatnie walnąć stówkę na stół ale przynajmniej gabinet nie wygląda jak w Indiach ( http://www.smog.pl/txt_gfx_audio/272...ii_straszne/1/ )

[TmargoT]

Napisane przez agabil1

Margoś, są stomatolodzy przyjmujący w ramach NFZ, po prostu nie wszystkie usługi stomatologiczne są refundowane. Ot i tyle. Narodowy Fundusz Zdrowia uważa że znieczulenie (takie najtańsze i wcale nie dobre) jest potrzebne tylko przy pierwszym zatruwaniu zęba i przy wyrywaniu. Tak samo z kanałowym-możesz leczyć w ramach NFZ tylko od 3 do 3, a jak masz kanałówkę w 4 to albo płacisz majątek albo wyrywasz po co Ci więcej zębów leczenie zachowawcze-na białą plombę chemoutwardzalną możesz liczyć tylko w zębach przednich a od 4 tylko amalgamat.
Są lekarze którzy oczywiście nie stosują się ściśle do tych wytycznych i dadzą Ci np. lepsze znieczulenie. Ale to rzadkość bo nikt mi za to nie dopłaci.

AGUŚ ja wiem,że gdzies są takie gabinety .w mojej miejscowości nie ma -wymarły z mamutami.
pamiętam,jakie mieli "promocje" i dlatego nikt tam nie chodził.


tam na koniec mi sie wspomniałao (SZAJA-wywołujesz u mnie wspominki) cieszę się,że w państwowych przychodniach zlikwidowali spluwaczki

[beaucoup]

1. Jak oceniacie, na własnym przykładzie, jakość usług medycznych wam świadczonych?
od 1 do 10 na 7. zdarzają się tez niezbyt dobrze swiadczone usługi, ale przewaga pozytywnych doświadczeń
2. Czy zdarzyło się Wam być w pełni usatysfakcjonowanymi w związku ze służbą medyczną? czy to po wizycie u dowolnego lekarza, czy po szpitalnej, czy choćby tylko w aptece?
tak, o dziwo zdarza mi się to często. Ostatnio po wizycie i ginekologa, czy u mojej alergolog
3. Czy uważacie, że na rynku jest wystarczająca konkurencja w temacie?
myslę, ze tak
4. Co, wg Was wpłynęłoby na poprawę jakości usług medycznych w naszym kraju?
chyba tylko gruntowna przebudowa i zwiększenie składek, niestety.

[rapifen]

A ja pamiętam czasy jak po ziemi chodziły dinozaury a w podstawówce był gabinet dentystyczny z 10 lat temu to było. Teraz to pielęgniarka ewentualnie raz w tygodniu

[motylek1007]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;17403353]

1. Jak oceniacie, na własnym przykładzie, jakość usług medycznych wam świadczonych? [/QUOTE]

jesli chodzi o placówki NFZ to dla mnie osobiscie to jedna wielka tragedia
kolejki, nigdy nic nie wiedzą, zerowa organizacja wszystkiego. Wykonanie prostych zabiegów np założenie szwów to dla nich problem i nie umieją tego zrobic dobrze

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;17403353]2. Czy zdarzyło się Wam być w pełni usatysfakcjonowanymi w związku ze służbą medyczną? czy to po wizycie u dowolnego lekarza, czy po szpitalnej, czy choćby tylko w aptece?[/QUOTE]

nie

jesli dzownie w jakies sprawie do recepcji (pracuje tam pielegniarka) z zapytaniem czy moge przyspieszyc/opóznic zdjecie szwów jej odp "nie wiem"

jesli pytam o cokolwiek np czy bol przez kilka dni jest normalny ona tez nie wie....

co do aptek nie mam zdania, nie proszę nigdy farmacuety o porade, przychodzę i kupuję konkretne rzeczy

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;17403353]3. Czy uważacie, że na rynku jest wystarczająca konkurencja w temacie?[/QUOTE]

hm.... jesli chodzi o placówki NFZ a prywatne rezcy to niby są, ale niestety często ich usługi są za drogie

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;17403353]4. Co, wg Was wpłynęłoby na poprawę jakości usług medycznych w naszym kraju?[/QUOTE]

bardzo mozliwe ze prywatyzacja

[TmargoT]

Napisane przez rapifen

A ja pamiętam czasy jak po ziemi chodziły dinozaury a w podstawówce był gabinet dentystyczny z 10 lat temu to było. Teraz to pielęgniarka ewentualnie raz w tygodniu

i fluoryzacja zębów.

[rapifen]

oj pamiętam :d
to w ogóle coś dawało?;p