Co robicie w wolnym czasie? bez ekranów i czytania

[Miami]

Cześć,

jak spędzacie czas, który zostaje wam po pracy i obowiązkach domowych typu gotowanie, sprzątanie itd.?

Zauważyłam, że zdecydowaną większość doby gapię się w jakiś ekran: mam pracę typowo biurową 8h przed komputerem, a po obowiązkach domowych zwykle gapię się w telefon albo czytam książkę. Dlatego szukam inspiracji na spędzanie wolnego czasu bez żadnego ekranu oraz czytania, bo chcę dać odpocząć oczom. Wracam do spacerów i aktywności sportowej po czasowym unieruchomieniu. Słucham podcastów, ale głównie przy okazji robienia czegoś innego. Podsumowując, chciałabym "odkleić" smarfona od ręki, bo sięgam po niego czasem bezwiednie, a potem się wciągam na długie godziny. Chciałabym by w tym czasie moje oczy odpoczęły, mam wadę wzroku, która cały czas się pogarsza.

Aha, nie mam dzieci ani zwierząt, nie szukam też obecnie drugiej pracy.

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez Miami

Cześć,

jak spędzacie czas, który zostaje wam po pracy i obowiązkach domowych typu gotowanie, sprzątanie itd.?

Zauważyłam, że zdecydowaną większość doby gapię się w jakiś ekran: mam pracę typowo biurową 8h przed komputerem, a po obowiązkach domowych zwykle gapię się w telefon albo czytam książkę. Dlatego szukam inspiracji na spędzanie wolnego czasu bez żadnego ekranu oraz czytania, bo chcę dać odpocząć oczom. Wracam do spacerów i aktywności sportowej po czasowym unieruchomieniu. Słucham podcastów, ale głównie przy okazji robienia czegoś innego. Podsumowując, chciałabym "odkleić" smarfona od ręki, bo sięgam po niego czasem bezwiednie, a potem się wciągam na długie godziny. Chciałabym by w tym czasie moje oczy odpoczęły, mam wadę wzroku, która cały czas się pogarsza.

Aha, nie mam dzieci ani zwierząt, nie szukam też obecnie drugiej pracy.

Czytam na głos w języku obcym, którego się uczę, więc 2 w 1.
Po prostu czytam
Słucham podcastów.
Joga, rozciąganie.
Czasami jakaś kolorowanka przy podcaście, w sumie chciałabym do tego bardziej wrócić.
Ja wywołuję/drukuję zdjęcia z podróży, więc często je sobie przeglądam, układam do albumu, opisuje.
Puzzle, planszówki.
Pieczenie ciast to traktuje jako relaksujące mnie zajęcie. Tak samo próbowanie gotowania z zupełnie nowego przepisu.
Ogólnie to w domu nie jestem mocno aktywna, czekam na wiosnę i na dłuuuugie spacery i wypady rowerowe, teraz nie mam za dużo energii.

[a5b2f04c728b42871bc12f2c24211f88ae37ff8d_643f21343ae75]

Te smartfony to zmora, też jestem taka przyklejona do tego telefonu, że aż mi wstyd przed samą sobą. Muszę ograniczyć. Problem jest taki, że część moich rozrywek się z nim wiąże Np. Audiobooki czy podcasty, nauka języka na duolingo, czytanie na jakieś konkretne tematy np. O roślinach, medytacje.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[Miami]

No właśnie, mam tak samo. Jogę/dywanówki odpalam na yt na telewizorze, języka uczę się w apce w telefonie itd. Ok, nie chcę z tego rezygnować, ale zmienić proporcje czasu spędzanego z i bez wszelkiej elektroniki. Póki co najlepiej sprawdzają się książki, jak się wciągnę to 3h nie pomyślę nawet o telefonie czy jedzeniu

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

To jak lubisz książki i języki obce, to może kup sobie jakiś samouczek, gazetę w tym języku, cokolwiek? Ja tez niestety uwielbiam pykać w Duolingo zawsze lepsze to niż przewijanie social media non stop no ale oczy się męczą na pewno. Też pracuje przy komputerze.

[Rysia16]

Pierwsze co mi przychodzi na myśl, to sport. Ale nie musi to być od razu jakaś gra w rugby czy podnoszenie ciężarów. Dywanówki, taniec. To jest fajne (ale nie mówię, że inne sporty nie są, dla każdego co innego) i ja 2 godziny w tygodniu spędzam na sali z instruktorką i grupą bo jednak instruktor pokaże co i jak, poznaje się ćwiczenia, metody i można później samemu już się w tym temacie "rozwijać". Ja kolejne 2-3h ćwiczę w pokoju na macie - wzmacniając się, rolując, mam jakąś tam gumę i sobie z nią ćwiczę no i mam zamontowaną w pokoju rurkę (do pole dance). Ostatnio właśnie była u mnie znajoma, której bardzo się to spodobało i myśli, czy by nie kupić do siebie do domu i sobie we własnym zakresie ćwiczyć I jak ktoś wyżej wspomniał jakieś takie ciekawsze gotowanie czy pieczenie też fajnie zajmuje czas. Dla mnie było to przez wiele miesięcy gotowanie od podstaw wegańskich posiłków, robienie swojego mleka sojowego, majonezu, wypasionego ramenu gotowanego 4 godziny. Nie, że codziennie, ale kiedy chciałam. Różne takie ciekawe rzeczy są do zrobienia i można się fajnie przy tym pobawić. I ma się oczywiście plus tej zabawy w postaci jedzonka

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Piona, ja tez lubię eksperymentować z wegańską kuchnią

[meliandra]

[1=a5b2f04c728b42871bc12f2 c24211f88ae37ff8d_643f213 43ae75;89460963]Te smartfony to zmora, też jestem taka przyklejona do tego telefonu, że aż mi wstyd przed samą sobą. Muszę ograniczyć. Problem jest taki, że część moich rozrywek się z nim wiąże Np. Audiobooki czy podcasty, nauka języka na duolingo, czytanie na jakieś konkretne tematy np. O roślinach, medytacje.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


To jest prawda. Człowiek wjedzie z jednej apki na drugą, tu coś sprawdzi, tam przeczyta i nagle nie wiadomo kiedy mija godzina Ja odinstalowałam kilka takich pożeraczy czasu. W ogóle jak przychodzę do domu to staram się odłożyć tel i go ne ruszać. Nie dziwi mnie, że dzieci są takie uzależnione od takich rzeczy skoro dorosły czasem nie potrafi się opanować


Ja w wolnym czasie uprawiam jakiś sort, idę na spacer, spotykam się ze znajomymi, rozwiązuję sudoku albo krzyżówki (nie lubię na telefonie), gotuję, piekę.

[Norluka]

Mam psa, który pochłania sporo czasu bez ekranu i czytania.

[cava]

Szydełkuję (czy inne tego typu rękodzieło można dłubać)

[pempek]

Ja również robię rękodzieło, aktualnie wyszywam biżuterię z koralików, najczęściej słuchając przy tym podcastów

[cava]

Kiedyś miałam tez akwaria i tez pożerały sporo czasu. Nawet nie na samą obsługę, bo to raz na jakiś czas jest robota, ale się patrzyło w ten mikro świat, podziwiało, nawet w jakieś interakcje z rybkami można wchodzić, wcale nie są takie "inne", da się je trochę uczyć.

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

Napisane przez pempek

Ja również robię rękodzieło, aktualnie wyszywam biżuterię z koralików, najczęściej słuchając przy tym podcastów

I u mnie wlatuje rękodzieło.


Makramy, szydełko, druty... Niestety na początku wjeżdżały fimiki instruktażowe na yt.



Po za tym malowanie po numerach. Można pisać listy tradycyjne. Na fb masz grupy, gdzie znajdziesz chętnych. Do tego ozdabianie kopert i tego typu sprawy.

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89461185]I u mnie wlatuje rękodzieło.


Makramy, szydełko, druty... Niestety na początku wjeżdżały fimiki instruktażowe na yt.



Po za tym malowanie po numerach. Można pisać listy tradycyjne. Na fb masz grupy, gdzie znajdziesz chętnych. Do tego ozdabianie kopert i tego typu sprawy.[/QUOTE]

Dlaczego niestety?

Ja też robię pocztówki z miejsc, które odwiedzam i rozdaje znajomym, rodzinie.

[26cabbdd88f595c38f9b7f8139ef1472f28f75bc_65628a8226dae]

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;89461208]Dlaczego niestety?

Ja też robię pocztówki z miejsc, które odwiedzam i rozdaje znajomym, rodzinie.[/QUOTE]


Ponieważ autorka chce uniknąć ekranów.

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

[1=26cabbdd88f595c38f9b7f8 139ef1472f28f75bc_65628a8 226dae;89461210]Ponieważ autorka chce uniknąć ekranów.[/QUOTE]

A tak! Faktycznie No to można faktycznie kilka lekcji się przemęczyć przed tym ekranem, a potem już samej coś działać. Lub zapisać się na takie zajęcia na zywo

[chacaos]

Ja też mam za dużo ekranów na codzień - pracuję przy kompie, pasjonuję się grami komputerowymi, czasem binguję seriale, do tego smartfon mam zawsze w zasięgu ręki, choć korzystam raczej z sensownych aplikacji. Książki czytam, ale to też męczy wzrok. Nie mam problemu, żeby wyjść z domu bez konkretnego planu i spędzić parę godzin na zewnątrz, czasem pójdę na zajęcia sportowe, ale jestem ciekawa odpowiedzi jeśli chodzi o zajęcia w domu, bo niezbyt lubię robótki ręczne ani spędzanie godzin w kuchni.

Lubię mieć roślinki (żeby choćby spojrzeć na nie co parę minut podczas pracy, czasem jest trochę zabawy z przesadzaniem czy przycinaniem) i zwierzaka. Spotykam się ze znajomymi, planszówki są super opcją jak się ma z kim grać. Chętnie układałabym częściej puzzle (ale tego z kolei nie cierpi mój kręgosłup ).

[linaya]

W sezonie ciepłym zdecydowanie wybieram się na przejażdżkę rowerową.


W sezonie zimnym - ćwiczę jogę, coś piekę/gotuję. Kiedyś tworzyłam i rysowałam komiksy, pisałam opowiadania,może do tego wrócę?

[Rysia16]

Też pytanie czy tu chodzi wyłącznie o unikanie ekranów czy takich czynności, powiedziałabym, drobnych, jak wymieniacie: szydełkowanie, kolorowanie, bo to też chyba męczy oczy, że jednak ten wzrok trzeba skupiać na rzeczy blisko nas. I mnie np. po zdalnych zajęciach i zdalnej pracy męczyło, nawet dla własnej przyjemności, oglądanie czegoś na ekranie albo nawet kolorowanie i słuchanie podkastu (jedną kolorowankę mam już chyba ze 2 lata i robię średnio 3 obrazki na rok ostatnio w okresie świątecznym jak na kilka dni ograniczyłam komputer do minimum) i wolałam zdecydowanie już sobie posiedzieć w tej kuchni i patrzeć, czy mi się chleb nie spala w moim gazowym piekarniku bez podanej temperatury

[Paprotka_]

Szydełko, szycie, haftowanie i inna dlubanina przy audiobooku czy podcaście. Spacery.

Wysłane z mojego 2109119DG przy użyciu Tapatalka

[kaledonia]

Zimą lubię gotować, a latem na rower i zwiedzanie okolicy.

[Milagros_90]

Do wielu wymienionych zajęć dodam malowanie po numerach - faktycznie trzeba skupić wzrok, ale mnie po całym dniu pracy na kompie takie malowanie jednak relaksuje, zwłaszcza jak sobie włączę do tego jakąś ulubioną muzykę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chwast]

W zasadzie to nie robię nic takiego, z uwagi na moje hobby to siedzę akurat dużo w internecie i przy telefonie tym samym xd
Codziennie chodzę na spacery dłuższe, ale jak jadę na jakieś zlecenie to i tak później spędzam czas przy kompie, przygotowując je…

Tak żeby serio nie siedzieć z telefonem to jedynie wyjazd w góry - kilkudniowe szlaki. Tam świat wyglada inaczej, jeżdżę kiedy się da, co 2 czy 3 miesiące.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[effcia82]

Robię na drutach ale to też męczy wzrok.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[Triszuniek]

Kurcze, musze sie w tym roku nauczyc w końcu dziergania

[cava]

Mi szydełkowanie nie męczy oczu.
Jak już człowiek nauczy się wzoru, to mało w sumie na to patrzy potem, tylko zerka, ręce robią na pamięć.
Jak już mam coś zmęczone to nadgarstki, a czasem jak źle usiądę i się usztywnię to ramiona/plecy.



Moja mama śmigała na drutach często w ogóle na czuja, potrafiła robić i czytać coś w gazecie, albo patrzeć gdzie indziej.
Zerkała tylko przy przekładaniu drutów ze strony na stronę, albo jak robiła już mocno skomplikowane wzory, wymagające dokładnego liczenia, mieszania kolorów włóczek i sprawdzania ze wzorem rozrysowanym.
Ale ona to był koks drutowy.

[skara]

Ja czytam, maluję i ogólnie robię jakieś kreatywne rzeczy. Czasami w czasie wolnym wypróbowuję jakiś nowy przepis. Chodzę też na zajęcia z pilatesu, czasami ćwiczę sama w domu, czasami wychodzę na spacer lub kawę z koleżanką, czasami z mężem jeździmy gdzieś blisko w naturę z termosem herbaty.
Polecam też odinstalowanie aplikacji z telefonu. Ja kiedyś siedziałam godzinami na Facebooku, to było takie bezmyślne przewijanie postów, a teraz zdarza mi się i tydzień nie wchodzić, jeśli nie siedzę przy kompie. Bardzo mi to pomogło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[eebfc9c325adb09985bf42ddedbac8fdab6caec1_659f30416d860]

Nałogowo dziergam słuchając audiobooków. Przy odrobinie wprawy oczy prawie nie są do tego potrzebne.

[Snowdrop_]

Najczęściej sprzątam. Chodzę po domu, z góry na dół i rozglądam się co można posprzątać, poukładać od nowa.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz