|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2020-01-04, 12:05 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-01
Wiadomości: 5
|
Czy ze mną jest coś nie tak?
Hej dziewczyny, nie jestem zwolenniczką pisania na tego typu forach, ale no sytuacja i natłok myśli mnie do tego zmusza. Mam dopiero 20 lat, wiec mam nadzieję ,że są tutaj bardziej doświadczone babeczki ,które coś wiedzą o relacjach damsko-męskich i w jakiś sposób mi pomogą. A mianowicie:
Miałam w swoim życiu 3 bardzo ważne dla mnie relacje, jednak chciałabym się skupić na tej ostatniej. Poznałam chłopaka na słynnym tinderze, pisalismy ze soba tydzien, a pozniej przypadkiem spotkalismy sie w tramwaju, okazalo sie ze mieszkamy od siebie dwa przystanki spotkalismy sie i bylo cudownie. Mialam wrazenie ze spotkalam czlowieka ,ktorego znam cale zycie a nie kilka godzin. Moglismy rozmawiac ze soba godzinami i ciagle byl temat, spotykalismy sie ze soba ponad 1,5 miesiaca. Nasze ostatnie spotkanie bylo u mnie w mieszkaniu, gotowalismy razem kolacje, pozniej odprowadzilam go na zajecia (oboje studiujemy). Wszystko było w porządku. Mielismy sie spotkac za 3 dni, niestety on zachorował i wrócił do swojego rodzinnego miasta. Nie widzielismy sie dwa tygodnie. Pisalismy kazdego dnia, kiedy wrocil, umowil sie ze mna na spotkanie nastepnego dnia. Zaplanowal co bedziemy robic, cieszylam sie jak idiotka, nie moglam sie doczekac gdy w koncu go zobacze. Nastepnego dnia napisalam do niego dwie godziny przed spotkaniem co u niego, a on ze ma duzo nauki etc, po czym zszedł na temat naszej relacji ... napisał mi ,że on do mnie nic nie czuje i ,że jego zdaniem nie posuwa się nic do przodu. (całowaliśmy się, chodziliśmy za rękę). Dla mnie jak na miesiąc znajomości to i tak dużo. Nie wiem po prsotu co o tym myslec, nie widzialam ani jednego sygnalu ,ktory wskazywal by ze cos jest nie tak, az nagle taka wiadomosc. Co o tym myslicie? Ciagle sie obwiniam ,ze to ze mna cos jest nie tak. Boje sie ze juz nigdy sie nie zakocham. |
2020-01-04, 13:15 | #2 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 96
|
Dot.: Czy ze mną jest coś nie tak?
Cytat:
Przede wszystkim - ludzie są różni. Dla jednego całowanie się to będzie wielki postęp w stronę związku, dla innego - nic nie znacząca zabawa. Dobrze zrozumiałam, że na miesiąc znajomości przez 2 tygodnie pod rząd się nie widzieliście? Widać przez ten czas albo przemyślał sytuację, albo trafił się ktoś inny. Jak dla mnie lepiej się o takiej różnicy w podejściu dowiedzieć wcześniej niż później. A zakochasz się pewnie jeszcze nie raz. Mężczyźni na szczęście nie są podłączeni do jednego, wspólnego mózgu. |
|
2020-01-04, 14:00 | #3 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 730
|
Dot.: Czy ze mną jest coś nie tak?
może facetowi chodziło o szybki seks i odwidziało mu się kontaktowanie z Tobą o tym, jak u Ciebie w domu do niczego nie doszło?
|
2020-01-04, 14:11 | #4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 634
|
Dot.: Czy ze mną jest coś nie tak?
|
2020-01-04, 14:27 | #5 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 730
|
Dot.: Czy ze mną jest coś nie tak?
[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87471888]I 1,5 miesiąca się spotykali? Faktycznie szybki seks, nie ma co.[/QUOTE]
no może stwierdził, że te 1,5 miesiąca to akurat i liczył na coś więcej? nie dostał to stracił zainteresowanie. |
2020-01-04, 14:33 | #6 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 634
|
Dot.: Czy ze mną jest coś nie tak?
Cytat:
Ja stawiam na to, że po prostu nie zaskoczyło i po tej przerwie uznał, że to nie to. Sam napisał, że nic nie czuje - może właśnie to jest przyczyna. |
|
2020-01-04, 14:58 | #7 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Czy ze mną jest coś nie tak?
moim zdaniem tu juz nie ma co rozmyslac i szukac drugiego dna
ten chlopak nie jest zainteresowany i jasno to wyrazil poprostu zamknij ten rozdzial i rusz do przodu |
2020-01-04, 15:19 | #8 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 730
|
Dot.: Czy ze mną jest coś nie tak?
[1=f284c48a05423b409a451c4 db0eed2c1276616e1_6008c42 88f43f;87471923]Ale w takim razie nie chodziło mu o seks, tylko o kolejny krok w związku.
Ja stawiam na to, że po prostu nie zaskoczyło i po tej przerwie uznał, że to nie to. Sam napisał, że nic nie czuje - może właśnie to jest przyczyna.[/QUOTE] to właśnie miałam na myśli, tylko dość niefortunnie to napisałam |
2020-01-05, 12:15 | #9 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Czy ze mną jest coś nie tak?
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87471979]moim zdaniem tu juz nie ma co rozmyslac i szukac drugiego dna
ten chlopak nie jest zainteresowany i jasno to wyrazil poprostu zamknij ten rozdzial i rusz do przodu[/QUOTE] i nie histeryzuj, że się już nigdy nie zakochasz. Nie umarł ci wieloletni mąż, tylko dostałaś kosza od kolesia, z którym pisałaś. Zdarza się. Nie zawsze uczucia się odwzajemnione. Po prostu szukaj dalej. |
2020-01-05, 14:56 | #10 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 634
|
Dot.: Czy ze mną jest coś nie tak?
[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87474526] Nie umarł ci wieloletni mąż, tylko dostałaś kosza od kolesia, z którym pisałaś. Zdarza się. [/QUOTE]
Niech się przyzwyczaja, bo takich sytuacji będzie jeszcze sporo. Do tego ghosting itp., nie ma co się przejmować. |
2020-01-05, 15:19 | #11 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 187
|
Dot.: Czy ze mną jest coś nie tak?
Czemu mając dopiero 20 lat masz aż takie ciśnienie na związki?
Prędzej czy później samo się coś trafi... |
2020-01-05, 17:03 | #12 | |
lokalna gwiazda
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Mazury
Wiadomości: 19 804
|
Dot.: Czy ze mną jest coś nie tak?
Cytat:
Jestem tego samego zdania - nie ten, to inny. A odpowiadając na pytanie: Co ma być z tobą nie tak? Pocałunki i trzymanie się za ręce nie są gwarancją niczego. Nie zagwarantują, że facet się zakocha. Nikt nie zakocha się w nas tylko dlatego, że tak sobie życzymy. Odpuść sobie. |
|
2020-01-05, 18:02 | #13 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-01
Wiadomości: 5
|
Znowu dostałam kosza
Kochane piszę ponieważ jestem obecnie w tym momencie życia kiedy po prostu mam dość. Mam pasje, super rodzine, studiuje, wszystko mi sie układa poza jednym... z miłością kompletnie mi nie po drodze. Mam dopiero 20 lat, wiem ,że to praktycznie tyle co nic, jednak mialam juz trzy sytuacje kiedy ktoś komu ufałam bardzo mnie zawiódł. Chciałabym jednak skupić się na tej ostatniej, ponieważ nic z tego nie rozumiem...
Kilka miesięcy temu przeprowadziłam się do dużego miasta, przyjechałam zdezorientowana i zagubiona, po jednym nieudanym związku byłam załamana i czułam się strasznie samotnie. Razem z moja przyjaciolka zainstalowalam Tindera, chcialam poznac nowych ciekawych ludzi. Poznalam jedego chlopaka, super mi sie z nim pisalo, spotkalismy sie jakos po tygodniu pisania. Bylam bardzo zestresowana idąc na to spotkanie, jednak ku mojemu zaskoczeniu wypadło niezwykle dobrze. Mialam wrazenie ze poznalam czlowieka ,ktorego rozumiem bez slow, kogos kogo znam od bardzo dawna i moge mu powiedziec doslownie wszystko. Spotykalismy sie ze soba prawie dwa miesiace, kazda z naszych randek byla ciekawa, zawsze jezdzilismy poza miasto, albo robilismy inne kreatywne rzeczy. Nie było nudy. Chodzilismy ze soba za reke, calowalismy sie. Wydawalo mi sie ,ze na ponad miesiac znajomosci to wystarczajaco, niestety ja po swoich wczesniejszych przezyciach balam sie ze ktos znowu mnie skrzwdzi. Jednak postanowiłam spróbować i nie trzymać go na dystans. Była między nami chemia, pierwszy raz doświadczyłam czegoś takiego w zyciu, był bardzo romantyczny, kulturalny, inteligentny. Na kazdym kroku pokazywal ze mu zalezy, nawiazywal do przyszlosci, do wspolnego sylestra itd... Czulam ze w koncu spotkalam kogos wlasciwego, dojrzalego kto nie potraktuje mnie jak poprzednie osoby. W koncu zaprosilam go do siebie do mieszkania, dla mnie to byl juz duzy krok do przodu. Gotowalismy razem obiad, pilismy wino, przytulalilsmy sie, calowalismy... pozniej odprowadzilam go do pracy. Pozegnalismy sie... i to byl ostatni dzien kiedy go widzialam, pozniej niestety zachorowal i wrocil do swojego rodzinnego miasta, nie bylo go dwa tygodnie. Bardzo za nim tesknilam... pisalismy kazdego dnia, tak jak zwykle... nie czulam ze cos sie zmienilo... po jego przyjezdzie umowilismy sie na spotkanie. Zaplanowal całą randkę... nasteonego dnia napisalam do niego dwie godziny wczesniej, co u niego. I wtedy sie zaczelo. Napisał ,że spoko i w ogóle, pisał bardzo oschle. Zapytalam czy pamieta ,ze mamy sie dzis spotkac. On ze tak.. ale zastanawia sie w jakim kierunku idzie nasza relacja. Wtedy mnie zamurowało, napisalam ze przeciez mozemy o tym pogadac na zywo, a on ze on chyba nic do mnie nie czuje bo ta relacja NIE POSUWA SIE DO PRZODU. Zamurowało mnie, przez 2 godziny chodzilam sama po miescie i plakalam, powiedzial ze moze sie ze mna spotkac, ale za jakis czas, bo na razie nie chce sie widziec, bo jest w nim za duzo emocji. Napisal mi ze jestem cudowna dziewczyna, ze spedzil ze mna super chwile i ze mi za to dziekuje. Spotkalismy sie tydzien pozniej, pogadalismy, powiedzial ze nic nie robil na sile ale ze doszedl do wnsiosku ze nic nie czuje, ze ciagle robimy ze soba to samo (calujemy sie) i ze nie idzie to do przodu i on nie widzi w tym przyszlosci. Było mi starsznie przykro, poniewaz zakochałam sie jak glupia, dziwne uczucie kiedy wszystkie znaki wskazuja ze ktos jest toba zainteresowany, pokazuje jak bardzo mu zalezy, robi ci nadzieje i nagle dwie godziny przed zaplanowaną randką pisze ze nic nie czuje, kiedy ty kompletnie sie tego nie spodziewasz. Ciezko mi to zrozumiem, czy ktos z was mial podobna sytuacje, taka naglą zmiane akcji? Ciagle szukam winy w sobie, zastanawiam sie dlaczego tak sie stalo, jestem zalamana, bo boje sie ze juz nigdy nie spotkam kogos przy kim bede sie czula tak dobrze jak wlasnie przy nim. Niesamowicie za nim tesknie... pomimo ,ze wiem ,ze zachowal sie nieladnie, nie potrafie mowic o nim zle, bronie go i ciagle doszukuje sie wad w sobie. Wiem ,ze kazdy ma potrzebe bliskosci, to normalne ze jezeli jest miedzy nami chemia to seks to nic dziwnego. Ale kurcze znalismy sie ponad miesiac, dla mnie to za krotko, poza tym nawwt nie bylo okazji by doszlo do zblizenia, nigdy nie wchodzil doslownie na taki temat. |
2020-01-05, 18:48 | #14 | |
Catleesi Morza Kocimiętki
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 978
|
Dot.: Znowu dostałam kosza
Cytat:
|
|
2020-01-05, 18:52 | #15 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Znowu dostałam kosza
|
2020-01-05, 19:02 | #16 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 4 634
|
Dot.: Znowu dostałam kosza
Cytat:
Ja kiedyś spotkałam się dwa razy z facetem z neta który chyba oczekiwał nagiej drugiej randki albo chociaż francuskich pocałunków a my lazilismy po mieście i na żywo znaliśmy się 2-3 h. Powiedział potem że porównywał nasze łażenie po mieście z randka z była gdy leżeli nadzy na łóżku. Autorko też kiedyś myślałam że będę zawsze sama że nie poznam kogoś pasującego do mnie ale poznałam. A było ze mną ciężko bo po tych wszystkich jazdach z facetami byłam nieufna i trzeba mnie było ' oswoić". Poznałam fajnego faceta o poważnych zamiarach i cierpliwości. Niedawno był nasz ślub. Będzie dobrze! Edytowane przez White_Dove Czas edycji: 2020-01-05 o 19:04 |
|
2020-01-05, 19:08 | #17 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-01
Wiadomości: 5
|
Dot.: Znowu dostałam kosza
w tamtym po prostu nie zawarłam wszystkich informacji.
|
2020-01-05, 19:09 | #18 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: Znowu dostałam kosza
|
2020-01-05, 19:09 | #19 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2020-01
Wiadomości: 5
|
Dot.: Znowu dostałam kosza
Mam nadzieję ,że kogoś poznam, bo też jestem strasznie nieufna i zraniona... Ale jak to mówią...z czasem przejdzie
|
2020-01-05, 19:17 | #20 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 821
|
Dot.: Znowu dostałam kosza
Autorko, głowa do góry.
Już tak to bywa, że czasami przestanie nam być z kimś po drodze lub zwyczajnie nie wyjdzie. Wasza relacja trwała obiektywnie krótko, rozumiem że mimo to zaangażowałaś się i wkrecilas w tę znajomość, ale na Twoim miejscu cieszylabym się, że straciłam na taką relacje tylko miesiąc z kawałkiem a nie rok czy więcej. Nie przejmuj się, jesteś bardzo młoda, strzelam że pewnie zaczęłaś studia. Studia to chyba najlepszy czas jeśli chodzi o poznawanie nowych osób. Na pewno z czasem poznasz kogoś dla siebie. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
So in America when the sun goes down and I sit on the old broken-down river pier watching the long, long skies over New Jersey (...), I think of Dean Moriarty, I even think of Old Dean Moriarty the father we never found, I think of Dean Moriarty.” |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:45.