2011-08-10, 19:44 | #3871 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 54 024
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
no właśnie, a ja już drugi dzień z rzędu wchodzę tu żeby poczytać coś fajnego, a tu ciągle kłótnie, wrzućcie już na luz
__________________
❤ K&K 💙 |
2011-08-10, 21:15 | #3872 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-08
Wiadomości: 166
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
Wątek jest genialny uśmiałam się do łez niestety albo stety póki co żadnych wpadek nie zaliczyłam ale jak coś się wydarzy na pewno napisze
|
2011-08-10, 21:21 | #3873 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 20 817
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
To może ja coś jeszcze dodam od siebie...
Mam u swojego TŻ parę ciuchów na zmianę, w razie czego. Trzyma je u siebie w szafie z ubraniami. Tydzień temu byliśmy na wakacjach, a w tym czasie z jakiegoś tajemniczego powodu, ojciec TŻa postanowił zrobić mu porządek w szafie. Teraz wróciliśmy, a TŻ między swoimi ciuchami znalazł ładnie ułożony worek, w którym znalazły się: - moje koronkowe stringi - majtki, które kiedyś się przedarły w trakcie jakiejś intensywnej gry wstępnej (TŻ zachował jako trofeum ) - kajdanki - lina z dwoma pętlami akurat na dłonie Miło ze strony teścia, że wszystko tak ładnie uporządkował Zaznaczam, że każda z tych rzeczy była ukryta gdzieś w zupełnie różnych kątach szafy. |
2011-08-11, 17:24 | #3874 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 54 024
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
Cytat:
__________________
❤ K&K 💙 |
|
2011-08-11, 17:36 | #3875 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 20 817
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
|
2011-08-11, 19:04 | #3876 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 677
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
Może widząc takie skarby w szafie pomyślał "moja krew!"
|
2011-08-11, 19:38 | #3877 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
2011-08-12, 13:24 | #3878 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
Cytat:
czy TZ jakos skomentowal poczynania ojczulka sorry ale kto to widzial by doroslemu chlopu- podejrzewam ze ma wiecej niz 17 lat? tatus robil porzadek czy mama w szafie sorry ale wscieklabym sie |
|
2011-08-12, 13:28 | #3879 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 20 817
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
Cytat:
Ale ojciec TŻa zawsze był dziwny (i strasznie konserwatywny ) i miewał takie właśnie odpały. Kiedyś z chwili na chwilę postanowił wyremontować balkon, więc wstał, wziął jakieś tam narzędzia i zaczął tłuc stare płytki |
|
2011-08-12, 13:52 | #3880 |
Ekspert od Dupy Strony
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
Moze to dziecinne, ale ja się popłakałam jak moi pod moją nieobecność wymalowali mi pokój i do tego wypakowali większość rzeczy z moich szafek... To było naruszenie mojej prywatności. Nienawidzę gdy ktoś mi sprząta, zresztą już od dawna tego nie robią.
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada. |
2011-08-12, 13:58 | #3881 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 2 579
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
ja też nienawidzę nie wyobrażam sobie tego...
|
2011-08-12, 19:46 | #3882 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 017
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
Cytat:
---------- Dopisano o 20:46 ---------- Poprzedni post napisano o 20:29 ---------- A co do wpadek to nam się kilka zdarzyło. 1) kochaliśmy się na łóżku, komp leżał otwarty koło mnie, ja na brzuchu, TŻ na mnie a ja nagle- "O, maila dostałam"... Jakoś nie wiedzieć czemu TŻ mi się rozproszył [przybliżenie sytuacji-TŻ mieszka na strychu, który należy do moich rodziców i czasem tata wpada na górę po narzędzia czy po pomoc w czymś tam] 2) tata wszedł dać mi klucze, bo wychodził, a myśmy sobie radośnie szczytowali przed chwilą i bylimy nieco rozproszeni 3) tata [ma wyczucie, oj, ma] zapukał do drzwi, a TŻ wyskoczył w trakcie wytrysku i biegał w te i we wte szukając ubrań-w życiu nie widziałam go takiego rozkojarzonego-trzeba przyznać był twardy i rozmawiał z tatą nawet logicznie, mimo niemal przyciętej rozporkiem gumy... 4) przebrałam się w dość odważny ciuszek, pudełko ze zdjęciem wylądowało na podłodze. Puka do drzwi strażak, że mamy natychmiast się ubrać i opuścić budynek. Spoko, ubieramy się, wychodzimy [pudełko zostało]. Jak wróciliśmy to zastaliśmy otwarte okno [nad pudelkiem]-w tym czasie po mieszkaniu kręcił się mój tata i ten strażak... 4)jesteśmy u TŻta, ja mam skąpą sukienkę na sobie i nic więcej. Do pokoju puka brat TŻta, wchodzi [ja sobie kołdrę pod same cycki zadzieram], chłopaki się rozsiedli i gadają, gadają, gadają(z 20 minut siedzieli)... Moje delikatne sugestie, żeby może poszli zrobić herbatę czy coś nic nie dały-bo TŻciątko tak się zagadło, że zapomniało, że mój strój nie nadaje się do przyjmowania gości...
__________________
"Uroczyście nie zobowiązuję się do regularnych porządków, prowadzenia kalendarza, niejedzenia słodyczy, byciu skrupulatnym w podejmowanych czynności oraz gaszeniu światła w łazience - to się nigdy nie udało, więc w końcu dorosłam do nie oszukiwania samej siebie." za: whitepointeshoes |
|
2011-08-13, 11:44 | #3883 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 2 010
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
no to teraz może moja kolej nie są one może stricte łóżkowe, ale z tym związane
Mieszkam sama już od paru ładnych lat, więc święta bożego narodzenia co roku organizujemy u kogoś innego - raz u mnie, u mojej siostry czy u mojego taty. w tym roku byliśmy z tżem u mojego taty, a wieczorem pojechaliśmy do jego rodziców. Siedzę dobie fajnie z jego rodzinką, nagle wchodzi tż i mówi że do mnie telefon. ja zdziwiona, idę i odbieram a tu moja siostra i mi opowiada: słuchaj, dziś z mężem położyłam wcześniej dzieci spać i leżę sobie z nim w łóżku. zaczęło mi grać przypomnienie o tabletce anty., ale bardzo mi się nie chciało po nią schodzić. Nagle dzwoni tata na telefon męża i mówi: X, weź tabletkę! ja spanikowana, że ojciec ma monitroing w mojej sypialni, rozglądam się ale nic nie widzę więc go pytam: tato, ale skąd ty wiesz? a on: no przecież widzę, że ci przypomnienie dzwoni! weź tą tabletkę, bo później zapomnisz i będziesz w ciązy. Ona spanikowana idzie po tą tabletkę i dalej nie dowierza w to co się dzieje. wzięła i mówi: dobrze tato, juz wzielam tą tabletkę, ale dalej nie rozumiem skąd wiesz ze mi to przypomnienie dzwonilo. a tata: no przeciez mam twoj telefon i widze! one: tato, ale to ja mam swoj telefon! lezy w mojej sypialni. tata zmieszany i mowi: no to czyj telefon ja mam teraz w rece? a ona: wiesz tata, Y (ja) ma taki sam telefon jak ja, to pewnie ona dzisiaj go zostawila. a on zaczyna krzyczec: o matko! to Y juz bierze tabletki! o matko, zadzwon do niej jak najszybciej bo jak ona bedzie w ciazy to jeszcze gorzej! a ciebie przepraszam! i sie rozlaczyl to faktycznie byl moj telefon, al eon nei pomyslal ze 22 letnia corka moze brac tabletki anty bedac w stalym zwiazku do dzis jak do niego przychodze sie mnie pyta: ale dzis to wzielas tabletke?
__________________
kocham i jestem kochana najszczęśliwsza
Anulka 2.02.2013 |
2011-08-13, 11:49 | #3884 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 4 378
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
Cytat:
__________________
„Kocham luksus. A luksus polega nie na bogactwie i ornamentach, ale na braku wulgarności.” Coco Chanel Wyzwanie czytelnicze 2019 |
|
2011-08-13, 17:13 | #3885 | |
Ekspert od Dupy Strony
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
Cytat:
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada. |
|
2011-08-14, 15:16 | #3886 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 1 380
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
Zawsze tu wracam żeby się pośmiać z różnorakich wpadek
Tata i tabletki mnie rozbroiły totalnie, leżę i kwiczę ze śmiechu Ja jakichś za specjalnych nie mam, ale nigdy nic nie wiadomo Kiedyś w akademiku, z ówczesnym chłopakiem zebrało nam się na amory po wspólnej imprezce razem z pokojem obok, a wiadomo jak takie imprezy dla większości się kończą.. Zostaliśmy sami w pokoju, tylko ja i M., w dodatku to był jego pierwszy raz, wszystko miło i przyjemnie, ale zapomnieliśmy o drzwiach z pokoju obok przyszedł zalany chłopak, który pracuje na budowie i w ataku paniki zaczął biegać po pokoju, krzycząc, że zapomniał zrobić zaprawy i on teraz leci ją zrobić, bo szef go zabije Ja już zwijałam się ze śmiechu, M. wstał i uspokoił chłopaka, ściągnął go z parapetu [koleś chciał z 1 piętra uciekać do tej zaprawy przez okno...] i zaprowadził spać do drugiego pokoju Natomiast z obecnym moim facetem znamy się już 7 lat, ale całkiem niedawno nas "natchnęło" na bycie razem. Teściów mam bardzo religijnych i konserwatywnych, więc burzą się jak ich syn zostaje u mnie na noc, bo w domu często nie przebywa z racji swojej pracy, więc niedzielę spędziliśmy najpierw u jego znajomego, a później u teściowej. M. dzieli pokój z dwójką braci (14 i 11 bodajże), oglądaliśmy film razem, a w międzyczasie M. cmoknął mnie a to w usta, a to w szyję, wiadomo wszystko grzecznie bo bracia bo rodzice itd. Następnego dnia dowiedziałam się, że młodszy poleciał wtedy do mamy z tekstem "Mamo, chyba zostanę wujkiem" teściowa przerażona pyta się, ze jak to!? a młody na to "No bo oni tam leżą i tylko cmok i cmok słychać co chwilę" Ostatnio natomiast jeżdżę w trasy po okolicznych skupach z towarem razem z M. ciężarówką, bo jest kierowcą. Jest takie jedno miejsce, gdzie nie bardzo chcą wpuszczać osoby inne niż kierowca, ale ładnie M. zagadał z ochroną i weszłam. Idziemy do mańka między innymi ciężarówkami, wskoczyłam do kabiny (i to wcale nie w oczywistych zamiarach, po prostu się stęskniłam i lubię być z nim w dodatku w ciężarówce ), zamknęłam drzwi, a z sąsiedniej ciężarówki facet bacznie obserwował do której kabiny wsiadam, po czym znacząco się uśmiechnął Później po całym zakładzie go spotykałam, dziwnie się patrzył Przypomniało mi się jeszcze odnośnie kocich historii - ja mam 3 psy i śpią one w moim pokoju, w swoich klatkach/kojcach. Co raz jakiś przez sen kopnie kraty i słychać dość głośny dźwięk, Ja jestem przyzwyczajona, ale ile razy M. miał stany przedzawałowe, że to moja mama albo co gorsza jej facet wchodzą do pokoju... Kiedyś z poprzednim facetem, gdy miałam jednego psa, zabawialiśmy się w najlepsze, a tu suczi przyszła na łóżko, uwaliła się obok i zebrało jej się na kizia mizia
__________________
Baba za kierownicą - 09.11.2009 zdałam prawko za 1 razem!
kat. B - 09.11.2009 kat. C - 08.10.2011 kat. C+E - 19.01.2012 Edytowane przez DJ Guciek Czas edycji: 2011-08-14 o 15:18 |
2011-08-14, 23:21 | #3887 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 277
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
Miałam dokładnie tak samo - taki mały OT
|
2011-08-16, 21:07 | #3888 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 1 700
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
uwielbiam ten wątek
my z TŻ jakoś nie mieliśmy większych wpadek (no, może poza stolikiem, który magicznie się pod nami złożył) - wszystko przed nami
__________________
|
2011-08-16, 23:14 | #3889 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 10
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
Uwielbiam ten wątek.
Często nam się zdarza ubierać się z prędkością światła, biegać z pokoju do łazienki w samej bieliźnie podczas gdy na dole siedzi pół rodziny... No ale w sumie najbardziej podobała mi się niedawna "ewakuacja". Byłam u mojego faceta, siedzimy sobie, jego mama podała nam herbatę, jakieś ciastko i zostawiła nas samych. Wychodząc rzuciła tylko "Misiu, masz być grzeczny!". Zrobiło nam się jakoś niesamowicie miło, więc postanowiłam wynagrodzić mojemu tż trudy codziennego życia. "Misiu" zamknął drzwi od mieszkania na klucz, przenieśliśmy się do drugiego pokoju i zabrałam się do roboty... Nagle słychać pukanie do drzwi. Brat mojego faceta wrócił się do mieszkania, drzwi zamknięte, więc zrezygnował. Kiedy myśleliśmy, że już po sprawie, drzwi się otwierają, do mieszkania wchodzą jego brat i ojciec... TŻ zdążył na szczęście naciągnąć spodnie. Byłam tak przerażona, że nie wiedziałam, co zrobić, co powiedzieć, więc wykrztusiłam z siebie tylko "Dzień dobry, dzień dobry... yyy... dzień dobry". Za chwilę miałam autobus, więc szybko uciekliśmy na przystanek. Całą drogę nie mogliśmy opanować smiechu. Później dowiedziałam się, że jego ojciec miał ze mnie niezły ubaw, bo moja przerażona mina była ponoć bezcenna. |
2011-08-18, 10:55 | #3890 | ||
Zadomowienie
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
Cytat:
Cytat:
Wpadek to my nie mamy z Tź bo mieszkamy razem, sami. Ale - mieszkamy w naszym mieszkaniu dopiero kilka miesięcy, a z sąsiadami mamy cienkie ściany. Więc generalnie swoje zwyczaje znamy bardzo dobrze . Szkoda, a może całe szczęście, że nigdy ich na klatce nie widziałam, pewnie bym nie mogła powstrzymać śmiechu. Chociaż ciekawa jestem troszkę jak wyglądają.
__________________
I will marry melody... neitka |
||
2011-08-19, 19:45 | #3891 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 188
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
HAHAHA mnie mój tygrys w akcie namiętności tak porządnie ugryzł w sutek, że o dalszej przyjemności nie było mowy, biedaczek jak przepraszał... aaa no i małe powietrzne pierdki z pochwy też się zdarzały
---------- Dopisano o 20:45 ---------- Poprzedni post napisano o 20:42 ---------- i jeszcze zapomniałam jak kiedyś byliśmy u mojego TŻ i postanowiłam mu zrobić dobrze ustami a jego bart ma to do siebie że puka do drzwi (jeśli już zapuka) i od razu je otwiera. Więc tylko zdążyłam pospiesznie odskoczyć a michu naciągnąc spodnie ale spaliłam ogromną cegłe teraz się z tego śmiejemy. Brat mojego TŻ był równie skrępowany tą sytuacją jak ja. |
2011-08-19, 19:48 | #3892 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
|
2011-08-19, 19:50 | #3893 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 188
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
|
2011-08-19, 19:54 | #3894 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
|
2011-08-19, 22:46 | #3895 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 188
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
mnie raczej wprawiają w lekkie zakłopotanie :P .....bo........ to nie to co myślisz <hahaha>
|
2011-08-19, 22:52 | #3896 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 183
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
My mielismy jedna wpade kiedys. Bylam u TZ, wlaczyl plyte Ozzyego Osbourne'a "Scream"- jakby ktos nie wiedzial, ta plyta jest... naprawde glosna A ja w szale uniesien bylam tak glosno, ze potem brat przywital TZta rechocząc i mowiac "Twoja Agnieszka przekrzyczala nawet Ozzy'ego". Jezu, ale siara
|
2011-08-20, 11:15 | #3897 | |
Ekspert od Dupy Strony
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 20 778
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
Cytat:
__________________
Jak na św. Hieronima jest deszcz albo go ni ma, to na św. Szczepana pada albo nie pada. |
|
2011-08-20, 18:36 | #3898 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 151
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
|
2011-08-20, 21:22 | #3899 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 188
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
sikam ;d
|
2011-08-21, 07:28 | #3900 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
|
Dot.: Łóżkowe "wpadki"
No to i ja dodam- świeżutki numer, bo z wczoraj W zasadzie nie wiedziałam do którego topicu go dodac- czy do tego, czy o najgorszych komplementach, czy o numerach facetów... pasuje wszędzie ale niech będzie tu
Mielismy wczoraj z TZtem zdecydowanie specyficzny nastrój- więc i wieczór był... śmieszny leżymy w łóżeczku, zabieramy się za siebie... TŻ schodzi w dól i zaczyna rozmawiać z moimi intymnymi miejscami a jako, że w tym momencie mam tam paseczek... to mówi do nich per "bobrze" No i gada, głaszcze, całuje itd itp, miło jest bardzo (choc się śmiejemy bo teksty mocno śmiechowe ) a w pewnym momencie mój TŻ wypala: Wyłaź ty...... śmierdzący bobrze! dopiero po chwili zorientował się, jak to zabrzmiało Cały wieczór padalismy ze śmiechu
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się. Śledź też pies! - blogujemy ♥ |
Nowe wątki na forum Seks |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:11.