Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu cz. VI

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez zakonna

Mnie się już chyba wszystko mieści. Łącznie z tym, że dzisiaj musiałam DOROSŁEJ osobie tłumaczyć, że skoro wycieczka ma pilota, NIE OZNACZA to że na wycieczkę udamy się samolotem...

wysłane telepatycznie

że też zdołałaś zachować się profesjonalnie... ja bym chyba nie zdzierżyła.

[zakonna]

Taki life 😈 nie dać się zaskoczyć żadnym pytaniem


wysłane telepatycznie

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Przypomnialo mi sie, jak w gimnazjum pewien chlopak mial gola jedynke, nauczycielka biologii w dobrej wierze wziela go do odpowiedzi i zadala mu pytanie jakie sa elementy meskiego ukladu rozrodczego.
Jego odpowiedz: k**** i jaja (po 5 minutach namyslu)

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

Zakonna z twoich opisow wynika, ze chyba pracujesz w szkole specjlanej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Napisane przez zakonna

Taki life 😈 nie dać się zaskoczyć żadnym pytaniem


wysłane telepatycznie

a latorośl bystra po mamusi, że tak zapytam? czy jest jeszcze dla biednego dziecięcia jakaś nadzieja?

[c091e8898908a1b264e2bb88ceb2cf7cf162daf4_5d967d9baaf5e]

Napisane przez zakonna

Tvn ma naprawić tą sytuację i ustawić nauczycieli do pionu.

wysłane telepatycznie

Koniecznie daj znać, kiedy emisja

[Luba]

Napisane przez zakonna

Mnie się już chyba wszystko mieści. Łącznie z tym, że dzisiaj musiałam DOROSŁEJ osobie tłumaczyć, że skoro wycieczka ma pilota, NIE OZNACZA to że na wycieczkę udamy się samolotem...

wysłane telepatycznie

zdechlam

[zakonna]

[1=3ebdb6c370169ce1a39c163 fc8d64643247d9f80;7865256 6]a latorośl bystra po mamusi, że tak zapytam? czy jest jeszcze dla biednego dziecięcia jakaś nadzieja?[/QUOTE]
byłaby nadzieja bo głupia nie jest, tyle, że rodzina już na starcie zyebała jej życie.

Nie, nie pracuję w szkole specjalnej, w zupełnie normalnej podstawówce.

---------- Dopisano o 21:07 ---------- Poprzedni post napisano o 21:06 ----------

[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;7865249 6]Przypomnialo mi sie, jak w gimnazjum pewien chlopak mial gola jedynke, nauczycielka biologii w dobrej wierze wziela go do odpowiedzi i zadala mu pytanie jakie sa elementy meskiego ukladu rozrodczego.
Jego odpowiedz: k**** i jaja (po 5 minutach namyslu)[/QUOTE]
no w sumie, prawie miał rację

[Pani_Mada]

Napisane przez zakonna

Mnie się już chyba wszystko mieści. Łącznie z tym, że dzisiaj musiałam DOROSŁEJ osobie tłumaczyć, że skoro wycieczka ma pilota, NIE OZNACZA to że na wycieczkę udamy się samolotem...

wysłane telepatycznie

nieeeeee......

[imy]

F

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ciri15]

Pierwszy raz widze, ze kogos dziwi, ze rodzic moze wejsc do szkoly. W moich czasach to bylo calkowicie normalne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[invi_08]

Napisane przez ciri15

Pierwszy raz widze, ze kogos dziwi, ze rodzic moze wejsc do szkoly. W moich czasach to bylo calkowicie normalne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W moich tez. Bywalo nawet, ze mama byla np u wychowawczyni i w czasie lekcji na chwile mnie mogla poprosic na korytarz i nauczyciele nie robili problemu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ciri15]

Napisane przez invi_08

W moich tez. Bywalo nawet, ze mama byla np u wychowawczyni i w czasie lekcji na chwile mnie mogla poprosic na korytarz i nauczyciele nie robili problemu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wlasciwie tylko wtedy nie robili problemow. Pamietam ze byl taki okres, ze z klasy nie mozna bylo wyjsc w czasie lekcji, "od siku jest przerwa", itp

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[invi_08]

Napisane przez ciri15

Wlasciwie tylko wtedy nie robili problemow. Pamietam ze byl taki okres, ze z klasy nie mozna bylo wyjsc w czasie lekcji, "od siku jest przerwa", itp

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie tak samo u nas bylo.

W gimnazjum tym bardziej nie puszczali do WC, za dużo popalania bylo przez co niektorych.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ridja devojka]

Napisane przez ciri15

Pierwszy raz widze, ze kogos dziwi, ze rodzic moze wejsc do szkoly. W moich czasach to bylo calkowicie normalne

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dokładnie. Szokuje mnie ze komuś to może przeszkadzać. Zdarzało się ze rodzic przyszedł coś przynieść dziecku albo chciał pogadać chwile z nauczycielem bo nie udało mu się być na wywiadowce. Albo przyszedł po dziecko z jakiegoś powodu i czekał pod sala zamiast przed szkołą nie wiem, dla mnie obecność rodzica w szkole wydaje się czym naturalnym. Gdyby mi jako rodzicowi nie pozwalano tam wejść uznalabym ze widocznie szkoła ma coś do ukrycia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

To juz chyba zalezy od nauczyciela, u nas byla o tym lekcja na polskim, a przy recytacji niektorych (przeznaczala na to po prostu czasem lekcje) to nie nauczycielka dawala feedback, tylko pozwalala innym zglaszac sie i dawac feedback w odniesieniu do konkretnych elementow, ktore omawialismy na takiej lekcji o recytacji. Za aktywnosc byly oceny i to byl wlasnie sposob na zdobycie oceny, a zasady recytacji/prezentacji kazdy mial przez to w malym paluszku.

Ta sama polonistka byla zwariowana kobieta zyjac troche we wlasnym swiecie, troche artystka dla ktorej nie istnialy tematy tabu, wykraczala poza podstawe programowa i obawiam sie, ze wraz z dobra zmiana byla pierwsza, ktora wyladowala na dywaniku.

[Ilsa Lund]

No ale wiecie, wejdzie sobie rodzic to będzie w stanie wejść i diler, w końcu jak taki woźny rozpoznaje, że ktoś jest rodzicem ? Bo powie nazwisko ucznia ? Z tego co słyszałam w pracy to do wejścia do dzisiejszej szkoły są potrzebne pikacze

[figa84]

Napisane przez Ilsa Lund

No ale wiecie, wejdzie sobie rodzic to będzie w stanie wejść i diler, w końcu jak taki woźny rozpoznaje, że ktoś jest rodzicem ? Bo powie nazwisko ucznia ? Z tego co słyszałam w pracy to do wejścia do dzisiejszej szkoły są potrzebne pikacze

Nie spotkałam się z taką szkoła w bliskiej okolicy.
A rodzic nie może być dealerem? U mnie w podstawówce póki co rodzice bardziej obawiają się pedofilii, ale to kwestia tego, że praktycznie rok w rok jest jakiś incydent...
W moim LO każde wejście "obcego" było odnotowywane, ale rzadko kto przychodził poza wywiadowkami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ajah]

Napisane przez ridja devojka

Dokładnie. Szokuje mnie ze komuś to może przeszkadzać. Zdarzało się ze rodzic przyszedł coś przynieść dziecku albo chciał pogadać chwile z nauczycielem bo nie udało mu się być na wywiadowce. Albo przyszedł po dziecko z jakiegoś powodu i czekał pod sala zamiast przed szkołą nie wiem, dla mnie obecność rodzica w szkole wydaje się czym naturalnym. Gdyby mi jako rodzicowi nie pozwalano tam wejść uznalabym ze widocznie szkoła ma coś do ukrycia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To, że rodzic może wejść do szkoły jest normalne. To, że może sobie po niej spacerować swobodnie już niekoniecznie.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk

[cojarobietu_uu]

Napisane przez ridja devojka

Dokładnie. Szokuje mnie ze komuś to może przeszkadzać. Zdarzało się ze rodzic przyszedł coś przynieść dziecku albo chciał pogadać chwile z nauczycielem bo nie udało mu się być na wywiadowce. Albo przyszedł po dziecko z jakiegoś powodu i czekał pod sala zamiast przed szkołą nie wiem, dla mnie obecność rodzica w szkole wydaje się czym naturalnym. Gdyby mi jako rodzicowi nie pozwalano tam wejść uznalabym ze widocznie szkoła ma coś do ukrycia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dla mnie wchodzenie jak najbardziej jest ok. Tylko powinna być tego b. duża kontrola, nie wiem dokładnie jaka. W obecnych czasach nie trudno na FB znaleźć imię i nazwisko jakiegoś dziecka chodzącego do danej szkoły i na to powołać się przy wejściu. Jak ktoś idzie w dobrych zamiarach, to też nie będzie miał nic do ukrycia i da się skontrolować.

[ajah]

Napisane przez cojarobietu_uu

Dla mnie wchodzenie jak najbardziej jest ok. Tylko powinna być tego b. duża kontrola, nie wiem dokładnie jaka. W obecnych czasach nie trudno na FB znaleźć imię i nazwisko jakiegoś dziecka chodzącego do danej szkoły i na to powołać się przy wejściu. Jak ktoś idzie w dobrych zamiarach, to też nie będzie miał nic do ukrycia i da się skontrolować.

Dokladnie. Nie wspominajac o sytuacjach bedzie jest konflikt mdzy rodzicami i jedno z rodziców ma ograniczony kontakt dzieckiem czy prawa rodzicielskie.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk

[cojarobietu_uu]

Napisane przez ajah

Dokladnie. Nie wspominajac o sytuacjach bedzie jest konflikt mdzy rodzicami i jedno z rodziców ma ograniczony kontakt dzieckiem czy prawa rodzicielskie.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk

To akurat jest bardzo problematyczne - bo jak tu sprawdzać przed każdą rozmową, czy rodzicowi przypadkiem nie odebrali/ograniczyli praw rodzicielskich. Nierealne. A znając życie potem nauczyciele zbierają opiernicz od jednego z rodziców, że coś powiedzieli drugiemu, a okazuje się że jest tam jakiś konflikt.

[ajah]

Napisane przez cojarobietu_uu

To akurat jest bardzo problematyczne - bo jak tu sprawdzać przed każdą rozmową, czy rodzicowi przypadkiem nie odebrali/ograniczyli praw rodzicielskich. Nierealne. A znając życie potem nauczyciele zbierają opiernicz od jednego z rodziców, że coś powiedzieli drugiemu, a okazuje się że jest tam jakiś konflikt.

Realne jak najbardziej. Drugi rodzic dostarcza orzeczenie sądu i tyle. Można też podesłać zdjecie.

Nie wiem jak jest w Pl., ale tu gdzie mieszkam pytanie o prawa rodzicielskie jak inonfo kto może odebrać dziecko że szkoły, uzyskać info na jego temat jest zawarte w formularzu, który wypełniamy jest na początku roku szkolnego.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk

[cojarobietu_uu]

Napisane przez ajah

Realne jak najbardziej. Drugi rodzic dostarcza orzeczenie sądu i tyle. Można też podesłać zdjecie.

Nie wiem jak jest w Pl., ale tu gdzie mieszkam pytanie o prawa rodzicielskie jak inonfo kto może odebrać dziecko że szkoły, uzyskać info na jego temat jest zawarte w formularzu, który wypełniamy jest na początku roku szkolnego.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk

No tak, ale jak nie ma ktoś odebranych praw rodzicielskich to na to nie ma papieru Plus to może się zmienić dosłownie w każdym momencie i dopiero druga osoba musi o tym donieść. Bo jest tylko potwierdzenie odebrania, nie ma potwierdzenia posiadania praw rodzicielskich.

[ajah]

Napisane przez cojarobietu_uu

No tak, ale jak nie ma ktoś odebranych praw rodzicielskich to na to nie ma papieru Plus to może się zmienić dosłownie w każdym momencie i dopiero druga osoba musi o tym donieść. Bo jest tylko potwierdzenie odebrania, nie ma potwierdzenia posiadania praw rodzicielskich.

Nie rozumiem co sugerujesz.
Jak się coś zmienia to info idzie do szkoły że względu na bezpieczeństwo dziecka.
Wiadomo, że szkoła może bazować tylko na tym o czym została poinformowana.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk

[Pani_Mada]

Napisane przez cojarobietu_uu

Dla mnie wchodzenie jak najbardziej jest ok. Tylko powinna być tego b. duża kontrola, nie wiem dokładnie jaka. W obecnych czasach nie trudno na FB znaleźć imię i nazwisko jakiegoś dziecka chodzącego do danej szkoły i na to powołać się przy wejściu. Jak ktoś idzie w dobrych zamiarach, to też nie będzie miał nic do ukrycia i da się skontrolować.

naprawdę wątpię...

[cojarobietu_uu]

Napisane przez ajah

Nie rozumiem co sugerujesz.
Jak się coś zmienia to info idzie do szkoły że względu na bezpieczeństwo dziecka.
Wiadomo, że szkoła może bazować tylko na tym o czym została poinformowana.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk

O, jeżeli to z automatu idzie do szkoły to super rozwiązanie! W Polsce chyba tak to nie wygląda? Powinny też takie informacje trafiać do innych instytucji - przychodni, poradni psychologiczno-pedagogicznych, bo tam też potem są cyrki.

Napisane przez Pani_Mada

naprawdę wątpię...

Może to dlatego, że ja nie z tych co to "łoboże kontrolują, sprawdzają, węszą, na co to po co!". Tylko raczej zwiększa to moje poczucie bezpieczeństwa, bo wiem, że innych też kontrolują.

[Pani_Mada]

Napisane przez cojarobietu_uu

(...)
Może to dlatego, że ja nie z tych co to "łoboże kontrolują, sprawdzają, węszą, na co to po co!". Tylko raczej zwiększa to moje poczucie bezpieczeństwa, bo wiem, że innych też kontrolują.

ja też nie. miałam szansę widzieć nie raz i nie dwa, że na lotniskach bardzo dokładnie kontrolowali wszystkich i wyrywkowo (ale często) robili dokładniejszą rewizję niż tylko przejście przez bramkę. ile to osób się irytowało i denerwowało... a to przecież chyba dobrze że sprawdzają. zawsze to jakoś zmniejsza ryzyko, że na pokład wejdzie ktoś z nożem czy bombą. ale nie bo jakiś wielki pan janusz nie zgadza się, żeby go jakiś szczeniak obmacywał (cytuję).
albo w londynie, zaraz po którymś z kolei zamachu, w galerii narodowej bardzo dokładnie sprawdzali wszelkie plecaki, torebki i siatki. jaki lament niektórzy podnosili, to aż wstyd...ale nie kurcze. lepiej niech nie sprawdzają nikogo, a potem budynek wyleci w powietrze razem z jaśnie państwem którzy się sprawdzić nie pozwolili

ludzie w takich hmmm stanach zagrożenia szaleją, że sprawdzać nie można, a co dopiero jakieś kontrole w szkole. zawsze kilku januszów się znajdzie

[ajah]

Napisane przez cojarobietu_uu

O, jeżeli to z automatu idzie do szkoły to super rozwiązanie! W Polsce chyba tak to nie wygląda? Powinny też takie informacje trafiać do innych instytucji - przychodni, poradni psychologiczno-pedagogicznych, bo tam też potem są cyrki.



Może to dlatego, że ja nie z tych co to "łoboże kontrolują, sprawdzają, węszą, na co to po co!". Tylko raczej zwiększa to moje poczucie bezpieczeństwa, bo wiem, że innych też kontrolują.

Nie idzie z automatu, chyba że odebranie praw dotyczy obojga rodzicow.
Ale nie widzę problemu.

Sent from my SM-G935F using Tapatalk