|
Notka |
|
W krzywym zwierciadle odchudzania Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
|
|
Narzędzia |
2007-09-15, 05:51 | #61 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 189
|
Dot.: "emocjonalne" jedzenie
niestety, apetyt na platki z mlekiem to ja mam zawsze. dobrez chociaz, ze nie lubie czekoladowych, ale cheerios wcale nie sa jakies bardziej dietetyczne:/ Powiedz mi jak udalo Ci sie pokonac takie uzaleznienie od ciaglego jedzenia?
|
2007-09-15, 11:33 | #62 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Somewhere over the rainbow ;)
Wiadomości: 1 300
|
Dot.: "emocjonalne" jedzenie
Niestety nie udało mi się pokonać bulimii i wciąż mam napady, ale nie takie jak kiedyś. Nie jem już całej paczki płatków, bo po prostu nie czuję takiego wielkiego przymusu zjedzenia ich. Może to też dlatego, że zmniejszył mi się żołądek.. Sama nie wiem. Cały czas się leczę i próbuję z tym walczyć.
__________________
Najatrakcyjniejszym przymiotem człowieka jest godność. |
2007-09-16, 11:50 | #63 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 22
|
Dot.: "emocjonalne" jedzenie
Czesc dziewczyny , podczytuje sobie was od paru dni.
Teraz juz wiem tez mam symptom "jedzenia emocjonalnego"nawet nie wiedziałam ze tak to sie nazywa. Mam straszne napady obzarstwa ,moge strasznie duze ilosci pochłonąc jedzenia,a wynikiem tego jest STRES ,nie moge sie opanowac jak zaczne jesc to nie wiem kiedy przestac i tez mam demona który krzyczy "żryj,żryj".To jest straszne! Wystarczy małe zdenerwowanie a juz same nogi mnie niosa do kuchni ,chociaz tego nie chce ale to tak jakby moje ciało samo decydowało co chce robic. Od jutra dieta kardiologiczna -raz się zyje!Tylko tydzien . |
2007-09-16, 13:13 | #64 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 1 146
|
Dot.: "emocjonalne" jedzenie
Obawiam sie ze jedzenie emocjonalne to takze moj problem z ktorym sobie jak narazie nie radze...
|
2007-09-16, 15:35 | #65 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 3
|
Dot.: "emocjonalne" jedzenie
czego to ja w ten weekend nie zjadlam.
naprawde wszystko co wpadlo mi w rece zjadlam. w tygodniu i w niedziele nie jem prawie nic, ale przychodzi piatek i zaczyna sie jem jem jem. w sobote tez jem, nie ja juz nie jem ja zre. wszystko jak leci. w niedziele przychodzi otrzezwienie, wydety bebech a jutro trzeba isc do szkoly, pokazac sie ludziom, zatem na sniadanie szklanka gorzkiej soli, obiad dietetyczny, znowu sol i spac. poniedizalek wtorek sroda czwartek ostra dieta, cwiczenia nauka i ardzo malo jedzenia, piatek koniec obiad kanapki slodycze srki wszystko czego w tygodniu zjesc nie moge bo nie bede miala plaskiego brzucha. ehh.. a waga wariuje, potrafi pokazac nawet 2kg wiecej po takim weekendzie, a pod koniec tygodnia pokazuje 4 kilo mniej ;/ powinnam isc do lekarza, oj powinnam |
2007-09-18, 16:50 | #66 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Włocławek
Wiadomości: 78
|
Dot.: "emocjonalne" jedzenie
Ja myslalm ze jak uda mi sie wygrac z napadami jak nie mma juz pod reka slodyczy, fast-foodow i napoji gazowanych a tu ch... Jem ,wpierdalam jak szalona a to duzo owocow, a to kanapki ,serki,normalnie koszmarMam nadziej ,ze jak najszybciej rozpocznie sie ten rok akademicki wtedy bede poza domem ,wiec nie bedzie czau na jedzenie..ech i chyba dopiero wtedy dietaa...
__________________
Cel:46kg Dieta-1200-1000kcal Walka z kompulsami! |
2007-09-18, 17:43 | #67 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Somewhere over the rainbow ;)
Wiadomości: 1 300
|
Dot.: "emocjonalne" jedzenie
Cytat:
__________________
Najatrakcyjniejszym przymiotem człowieka jest godność. |
|
2007-09-18, 18:41 | #68 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 1 146
|
Dot.: "emocjonalne" jedzenie
A najgorsze jest to ze te cale napady niszcza nam zycie
przynajmniej moje oceny ida w dol bo przyjdzie taki dzien kiedy po prostu jem i jem i jem i ide spac i mam wszystko w dupie figura tez cierpi bo waga ciagle idzie w gore i w dol i znow w gore przez napady i znow w dol przez wysilek ktory zazwyczaj idzie na marne psychika wysiada samoocena sie za kazdym razem obniza, czuje sie za kazdym razem coraz bardziej winna... Ale wierze ze jeszcze sama z tym wygram... |
2007-10-13, 11:07 | #69 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 189
|
Dot.: "emocjonalne" jedzenie
Cytat:
|
|
2007-10-13, 20:54 | #70 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 206
|
Dot.: "emocjonalne" jedzenie
A ja mam taki problem: mieszkam w internacie, w ktorym zmuszona jestem wykupować posiłki. Z tej racji, że nie cierpię stołówkowego żarcia, to od poniedziałku do piątku praktycznie nie jem obiadów, zamiast tego jakieś jabłko albo jogurt (żal mi kasy na jedzenie..), a jak jestem w domu, to jem jem i jem! Szczególnie słodycze
__________________
Różnica między Polakiem a Francuzem polega na tym, że jeden lubi kobietę rozebraną, a drugi nagą.— Witold Gombrowicz |
2007-10-13, 21:35 | #71 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 660
|
Dot.: "emocjonalne" jedzenie
a ja juz myslałam, ze pozbyłam sie tego nałogu, ale oczywiscie napady powrociły:/. miałam 'trans' przez jakies 3 tyg:/. ale chyba znowu udało mi sie to pokonac.
u mnie WSZYSTKO zalezy od psychiki. musze sobie cos powiedziec i powtarzac...ale nie cos w stylu: jak schudne, kupie sobie rurki; jak bede chuda, wszyscy beda sie mną zachwycac; bede miec nogi jak kate moss... musiałam cobie wbic do pały to, co powiedziała mi kolezanka: jestem Aleksandra S i mam superowego tż.... a to do czegos zobowiązuje ... no i juz 2 dni się pilnuję...oh taaak a juz tutaj pisałam, ze kiedys pomogło mi zdanie"30sek w ustach, dwa cm w pasie" albo "30 sek w ustach, 2 godziny cwiczen" i powtarzałam sobie to za każdym razem, gdy zbliżał sie 'atak' ... moze której tez pomoze |
2007-10-14, 08:46 | #72 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 1 146
|
Dot.: "emocjonalne" jedzenie
wiecie co dziewczyny to jest naprawde ciezkie...
Wszystko idzie dobrze, pare dni jest idealnie, cwicze, jem zdrowo , az nagle bum i juz wszystko sie sypie. Potem w efekcie tyje jeszcze bardziej i kolo sie zamyka. Ciezko jest z tym walczyc... Ja tak jak Ola musze sobie cos powtarzac, wmawiac, az przychodzi czas kiedy zaczynam w to wierzyc, mam b niska samoocene, nie wierze w siebie, i tu tkwi problem ... Dlatego staram sie z tym walczyc i udowadniac samej sobie ze jestem przeciez fajnym czlowiekiem |
2007-10-14, 14:52 | #73 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Włocławek
Wiadomości: 78
|
Dot.: "emocjonalne" jedzenie
Cytat:
__________________
Cel:46kg Dieta-1200-1000kcal Walka z kompulsami! |
|
2007-10-14, 15:08 | #74 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 198
|
Dot.: "emocjonalne" jedzenie
Oj widzę, że nie jestem z tym sama. Znowu dziś się cały dzień objadałam jak głupia , a wszystko przez to, że zostało pełno jedzenia z imienin. I jak tu nie zaglądać do lodówki? Zaraz brzuch mi eksploduje
Ale postanowiłam sobie, że od jutra zacznę normlanie jesć |
2007-11-07, 19:23 | #75 |
Przyczajenie
|
Zajadam stresssss
Witam kochaniutkie,
mam nadzieje, że nie okaże się zaraz, że takie wątki już istnieją Jesli się tak okaże to proszę o wybaczenie Moje drogie zakładam ten wątek bo jak w temacie ja mam poważny z tym problem. Mianowicie mam stresującą prace i ogólnie życie też mnie bardzo stresuje. Jem mało ale za to jak wróce do domu i siedze w nim bez zajęć zajadam rózne rzeczy.. czekoladki, owoce, słoneczniki byle by jeść bo nie jestem głodna. Jestem pewna, że jest to spowodowane sposobem bycia. Zawsze sie wszystkim denerwuje a po pracy jak juz moge odpocząć mam wielkie łaknienie i wcinam co widze i ile widze.. dzisiaj zaczełam już pić jakies herbatki antystresowi i meliske ale na razie efektów nie widze co ja mam zrobić.. czuje że wpadam w jakąś depresje a tyje w oczach a zwłaszcza tyje brzuch który ponoć najbardziej reaguje na stres i tam sobie gromadzi tuszczyk buuuuu |
2007-11-07, 19:30 | #76 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 6 740
|
Dot.: Zajadam stresssss
Coś chyba było... 'Emocjonalne jedzenie' czy coś... Podejrzewam, że ktoś zaraz rzuci linkiem
A w temacie - nie ma się co nad sobą rozczulać Fakt, każdemu zdarza się zjeść coś ku poprawie humoru, ale co za dużo, to nie zdrowo Kiedy masz ochotę na coś słodkiego a wiesz, że już nie powinnaś, przeczekaj - ochota minie po paru minutach. Wypij coś, zjedz jakieś warzywo (większość jest bardzo niskokaloryczna), zajmij się czymś.
__________________
|
2007-11-09, 18:25 | #77 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: Somewhere over the rainbow ;)
Wiadomości: 1 300
|
Dot.: Zajadam stresssss
Sądzę, że dziewczyny z tego wątku powinny iść do psychologa, a nie przechodzić na jakieś wymyślne diety, próbować "od jutra" itepe.. Ed do niczego dobrego nie prowadzi i z reguły kończy się nieciekawie.
__________________
Najatrakcyjniejszym przymiotem człowieka jest godność. |
2007-11-09, 20:34 | #78 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 2 563
|
Dot.: Zajadam stresssss
Cytat:
Uważam, że wizyta u psychologa nie jest do końca dobrym pomysłem, gdyz takie jedzenie zazwyczaj mija, gdy wyjdzie się z okresu dojrzewania, a poza tym psychologowie mieli by tego po dziurki w nosie, gdyby KAŻDA dziewczyna przychodziła z takim problemem i w rzeczywistości zamiast pomagaś, pewnie staraliby się "zbyć" takie dziewczyny...
__________________
"Człowiek nie jest stworzony do klęski. Człowieka można zniszczyć, ale nie pokonać" [Ernest Hemingway] 30.37.45 75.74.50 |
|
2007-11-09, 20:36 | #79 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 56
|
Dot.: "emocjonalne" jedzenie
Gorzałka
Też tak miałam, i czasem do dzisiaj mam, że emocjonalnie jadłam. Powoli z tego wychodze, z jednej strony dzięki tabletkom antydepresyjnym (no chociaż z jakiś z nich pożytek ), które obniżają apetyt, z drugiej strony dzięki.... coli light Jest nietłucząca, więc nie mam wyrzutów sumienia, jest słodka, hamuje mi więc apetyt na słodkie i zajmuje mi czymś buzie. Nie jest to najlepszy sposób, bo colą to podobno kible można szorować, ale mi pomaga. Można też spróbować z gumą do żucia, ale te slodkie są z normalnym cukrem a te bez są miętowe, więc nie zastąpi ci słodyczy. Pozatym wyczytałam w "samym zdrowiu", że na głód pomaga aktywność fizyczna - tzn, nie chce ci sie wtedy jeść. Zycze poprawy Beata |
2007-11-09, 20:55 | #80 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 160
|
Dot.: "emocjonalne" jedzenie
I ja się dołaczam... obecnie od kilku dni nie zjadalam nic slodkiego choc generalnie jestem uzalezniona glownie o czekolady(2 lata temu tabliczka to byla dzienna norma ale wazylam wtedy 68 kg- NIGDY WIECEJ) probuje wrocic do zdrowej redukcji, zrzucic te kilka kg i byc zadowolona z siebie... Od zawsze tak mialam, najgorsze jest to, ze wstydze sie tego- kiedys ukrywalam sie przed rodzicami z WSPOMNIANA CZEKOLADA i paczka chipsow, obecnie robie to w ukryciu przed mezem, choc juz dawno mi sie to nie zdarzylo...
Z zaburzen jedzenia meczy mnie tez fakt ze jestem zadowowlona z siebie kiedy nic nie jem(ale tez to ukrywam przed postronnymi), zas kiedy jem po 1 nie moge skonczyc (dlatego czesto mysle nad tym zeby moze mniej zjesc albo nic albo TYLKO COS SLODKIEGO zeby zaspokoic moje uzaleznienie) a po 2 odrazu mam wrazenuie ze tyje, potwornie tyje... Straszne jest cos takiego przechodzic Watpie ze cos takiego da sie zwalczyc...
__________________
25.05.2007 i życie nabrało nowych barw http://tickers.baby-gaga.com/t/catca..._Igorek+ma.png |
2007-11-09, 21:04 | #81 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 533
|
Dot.: "emocjonalne" jedzenie
ja z zajadania problemow wpadłam w ich zagłodzanie
|
2007-11-09, 23:19 | #82 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: autostopem przez galaktykę ;)
Wiadomości: 984
|
Dot.: "emocjonalne" jedzenie
Cytat:
|
|
2007-12-04, 10:10 | #83 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 189
|
Dot.: "emocjonalne" jedzenie
aktywnosc fizyczna na pewno pomaga, ale z ta cola light to uwazaj, bo ona jest tylko pozornie nietuczaca, tzn. w znikomych ilosciach. przy wiekszych, niestetyswoje kilogramy doklada.
|
2007-12-04, 12:41 | #84 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 8 129
|
Dot.: "emocjonalne" jedzenie
ostatecznie coca cola light nie zawiera żadnych wart. odżywczych oprócz chemii... co do tego 'tucząca' - podeszłabym z dystansem.
|
2008-01-26, 16:44 | #85 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 653
|
Dot.: "emocjonalne" jedzenie
Ja w to wpadłam i wyjść nie mogę
Jak mam jakiś problem to jem...sama nie wiem czy mnie to uspokaja...po prostu jem... |
2008-01-31, 17:07 | #86 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: lubuskie
Wiadomości: 35
|
Dot.: "emocjonalne" jedzenie
hej.. musze sie przyznac bez bicia chociaz troche wstyd.. jem bo nic innego nie mam do roboty calymi dniami nic nie robie.. tylko podchodze do lodowki i wymyslam coraz to nowe powody zeby wyciagac cos z niej i "przekasic".. ale ile razy mozna "przekaszac" na dzien.. ja potrafie "przekaszac" co pol godz. a jak zjem to pozniej zbiera mi sie na zly.. i wyrzuty sumienia.. gdzy to minie.. znow podchodze do lodowki i tu kolo sie zamyka..
nie wiem jak mozna to zmienic.. jak mozna zrobic cos.. zeby sie jesc.. (nie mowie tu oczywscie o glownych posilkach).. nie wiem co robic.. |
2008-01-31, 17:33 | #87 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 6 740
|
Dot.: "emocjonalne" jedzenie
Cytat:
__________________
|
|
2008-01-31, 17:38 | #88 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 2 690
|
Dot.: "emocjonalne" jedzenie
Cytat:
na pewno na co dzień nie ma cię w domu i nie masz czasu na jedzenie, a teraz zwyczajnie nie masz zajęcia i nie użalaj mi się tu nad sobą tylko wyjdź na spacer, zasłuchaj się w muzyce, czy zrób cokolwiek co lubisz skoro masz dużo wolnego czasu możesz wreszcie zrobić coś dla siebie - wypożycz książkę która od dawna chciałaś przeczytać, wybierz się do kosmetyczki, zrób sobie maskę błotną nie mów ze ci się nie chce - bo to żadna wymówka, od razu poczujesz się piękniejsza i wyrzuty sumienia znikną ..nie marnuj cennego czasu kiedy jesteś sama ze sobą na jedzenie od razu minie ochotka na "małe" co nieco i nie będzie żadnych wyrzutów sumienia powodzenia |
|
2008-02-08, 19:24 | #89 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 4
|
Dot.: "emocjonalne" jedzenie
Ze mną dzieje się to samo :[
Zawsze jak się źle czuję, to muszę zjeść czekoladę albo coś innego i cała dieta idzie na marne. Oczywiście się nie głodzę. Ale ostatnio sobie wymyśliłam, że zamiast zjesc czekoladę zjem jabłko, albo napiję się soku - mi to pomaga. Również słucham muzyki, lub zajmuję się czytaniem książki. A jeśli dalej myślę o słodyczach, to idę na spacer, ale nie biorę ze sobą pieniędzy, ani słodyczy. ylko wodę i jakiś owoc.
__________________
malwina |
2008-02-10, 19:11 | #90 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 5 339
|
Dot.: "emocjonalne" jedzenie
cześć dziewczyny!
nie wiem od czego zacząć... to tak trudno przyzanać się przed kimś, a już w ogóle przed sobą, że ma się problem z... jedzeniem... może zacznę od tego, że do tej pory korzystałam tylko z wątków o ślubie itp, bo w przyszłym roku wychodzę za mąż. na początku listopada pierwszy raz od jakiegoś czasu zobaczyłam na wadze 60 kg (bo wcześniej ważyłam 64-65 kg). tak przez około miesiąc. i na tym koniec. potem było już tylko więcej. i eraz znów 64 kg. no i zaczęłam tutaj szukać... pomocy(?). po przeczytaniu tego wątku wiem, że ja też jem ze stresu. przez cały dzień mogę zjeść śniadnie, obiad i... i tu się zaczyna problem. po powrocie do domu jem co popadnie. a potem mam zaj...ste wyrzuty sumienia. a jak mi smutno (bo za dużo zjadałam), to jem na pocieszenie. chodzę na aerobik, ale teraz już nawet to mnie nie motywuje. |
Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:30.